Pokój Junette

Junette Kowalska

/Park

Chiara

Chiara miała już dość leżenia. Wstała i wyciągnęła z walizki swój szlafroczek. Owinęła się nim i stanęła opierając swoje ręce o biodra.
- Co teraz robić....? - myślała. Ułożyła w głowie plan rzeczy do zrobienia :
- Kolacja dla Daniela, Ubrać się, wyprać pościel, posprzątać.... - myślała. Chciała mieć jak najwięcej zajęć żeby nie myśleć o dzisiejszym dniu.
Poszła do kuchni i rozejrzała się z czego może zrobić kolację. Po krótkim namyśle stwierdziła :
- Spaghetti bolognese..... niezbyt wykwintne ale może być.... - mówiła sama do siebie. Postawiła wodę na makaron i poszła wyjąć jakieś ubrania. Wyjęła z szafy czarną, zwiewną sukienkę i włożyła ją na siebie. Następnie zrobiła delikatny makijaż.
Wróciła do kuchni i zaczęła robić sos. Gdy wszystko było już gotowe zdjęła pościel z łóżka i zaniosła do łazienki. Wróciła do pokoju i napisała do June sms-a :
- Przepraszam,że przeszkadzam. Zrobiłam Danielowi kolacje i będę na was czekać. Nie śpieszcie się. Mam nadzieję, że się dobrze bawicie i pozdrów Daniela. Masz może proszek do prania? - skończyła wiadomość i zaczęła nakrywać do stołu.

Junette Kowalska

June wpadła do pokoju i od razu przytuliła Chiarę, nie zwarzając na prześcieradło i inne drobnostki.
-Powiedz mi co się stało. To coś wisi w powietrzu, nie sposób tego wyczuć. Spojrzała na zakrwawione prześcieradło i czerwone poliki Chiary.
- Boże... Co on ci zrobił? Zapytała z lekka nie dowierzając temu widokowi.
-wampiry płaczą rzadko, tylko z żalu, lub rozpaczy po stracie ukochanej osoby. Płaczą rzadko, bo to boli. Jednak płaczą, i June znane było to uczucie.

Gość

-Chiara.
Powiedział cicho nie wiedziąc co zrobić.
Podszedł do niej przytulił.
-Co się stało?
spytał z naciskiem.
-Obiecuje połamać sobie na nim kości.

Chiara

Chiara wtuliła się w June nie chciała płakać aby nie popalmić jej nowej tuniki.
- On mnie......chyba zostawił. Ale to moja wina. Mogłam się nie wtrącać, nie krzyczeć ale to było dla dobra nas wszystkich. Gdyby on to zrobił....... on jest na mnie wściekły, nie odezwał się słowem - mówiła dość szybko. June patrzyła trochę pytającym wzrokiem na Chiarę.
- Oh, nie znasz początku. - wyszeptała.
- Nie musisz Daniel. Jeszcze by cie skrzywdził. Właśnie zrobiłam kolacje. - powiedziała próbujac się uśmiechnąć ale jej nie wyszło. - Mam nadzieję, nic nie jedliście.- dodała.

Junette Kowalska

- Nie... ale, opowiadaj. Od początku, jezeli cię skrzywdził nie wyjdzie z tego cały.
Zgrabnie zawinęła kluski na widelcu i wcisnęła je Danielowi do Ust.

Chiara

- June może usiądziemy i zrobię wam całe danie z sosem i wogóle. Przy tym opowiem o wszystki. - podeszła do pieca, wsciskając się pomiędzy Juna a Daniela. Zaczeła przygotowywać danie na talerzach. -
- Było tak cudownie. Powiedział, że mnie kocha i chce ze mną być.......- urwała a łzy znów napłynęły jej do oczu ale tym razem nie spłynęły - ale w skrócie ,wybrailiśmy się na spacer po plaży ale że do La Push nie wolno nam chodzić , chcieliśmy iść na miasto. I nagle wszędzie rozniósł się zapach ludzkiej krwi - kilka metrów dalej był wypadek. Vea nie wytrzymał i chciał zapolować na tę dziewczynę. Ja nie pozwoliłam mu na to. Przyciągnęłam go spowrotem, w tym czasie podniosłam trochę na niego głos i kiedy do niego podeszłam i chciałam go dotknąć, warknął że mam go zostawić i odepchnął mnie - wykrztusiła i zaczęła nerwowo trzeć ser do udekorowania jedzenia - odeszłam parę kroków i usiadłam na ławce. On jakby nic się nie stało zostawił mnie samą i poszedł w stronę lasu. Ani słowem się do mnie nie odezwał,jakby mnie nie znał - skończyła i zaniosła jedzenie na stół.
-Wiem, że to tak dramatycznie nie brzmi ale nie umiem tego dokładnie opisać. To strasznie boli.....bo ja go chyba.....raczej napewno kocham. A u was co słychać? Widzę ,że coraz lepiej. - rzuciła, siadając do stołu.
- Ciekawe czy wrócił już do pokoju..... - myślała czekając na odpowiedź.

Chiara

Chiara skończyła swoją porcję jedzenia i wstała od stołu. Wciąż czekała na jakąś odpowiedź ale June i Daniel wpatrywali się w siebie i miała wrażenie, że jej nie słuchają.
Podeszła do okna i otworzyła je szeroko. Nagle na ulicy dostrzegła stojącego Veę.Choć bardzo chciała nie mogła odejść od otwartego okna. Chciała iść do niego,przeprosić ale bała się go po jego ostatniej rekacji. Nagle dostrzegła Natalie. Vea dawał jej bluze. A potem ona go pocałowała.
- Pięknie......, to zawsze musi się tak kończyć..... - myślała. Była wściekła. Nagle usłyszała, że w dół spadają jakieś kamyczki czy coś. Spojrzała na swoje ręce. Nie kontrolowanie zgniotła kawałek ramy okna,która poleciała na dół. Ale nikt nie zwróciła na to uwagi. Odeszła i usiadła w fotelu.
- Co za..... - nie dokończyła, na język sunęły jej się tylko niecenzuralne określenia. - już ma kolejną.

Junette Kowalska · Wysłany: Nie 0:23, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Debil, a już zaczynałam być dla niego miła. Pisnęła nie ukrywając złości. Podeszła do niej i pogłaskała po ramieniu.
- Nie przejmuj się nim. Znajdziesz lepszego. Takiego jak... spojrzała na Daniela który obserwował je od dłuższego czasu.
-Takiego jak on. Westchnęła i podrapała się za uchem.
- Wiem że to brzmi tak głupio, weź się w garść itp. Ale wierz mi, to najlepsze co możesz zrobić.

Chiara · Wysłany: Nie 0:29, 01 Mar 2009 Temat postu:

Chiara westchnęła.
-To nie brzmi głupio. Masz rację. Powinnam była to jakoś przewidzieć, że tak będzie. - powiedziała i spojrzała na Daniela.
- Aż tak dobrego jak on nie znajde - zachichotała i wstała z fotela. Poprawiła sukienkę i zamknęła okno.
- Jak wogóle jakiegoś znajdę - wymamrotała pod nosem.
- Właśnie tak wcześniej myślałam ,czy może nie mielibyście ochoty na wyjazd w góry, choćby na weekend?- zapytała i zaczęła zbierać talerze ze stołu.

Chris · Gość

Chris zapukał do drzwi.

Chiara · Wysłany: Nie 17:07, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Wrócimy później do tej rozmowy. - rzuciła i poszła otworzyć drzwi.
W drzwiach ujrzała młodego chłopaka w jej wieku.
- Wampir..... -pomyślała czując jego zapach.
- Hej, w czym mogę Ci pomóc? - zapytała uśmiechając się do niego.

Chris · Gość

- Hej- rzucił patrząc się na piękną wampirzycy.
- Chciałem zaparkować auto ale twoje porshe mi przeszkadza. Mogłabyś je przeparkować? - spytał puszczając do niej oczko.

Chiara · Wysłany: Nie 17:12, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Jasne, nie ma sprawy. - odpowiedziała i weszła do pokoju po kluczyki.
- June, idę przeparkować auto. Może się przejdę na spacer. - podbiegła do niej i cmoknęła w policzek. Wróciła do chłopaka.
- Idziemy?- odparła i zamknęła drzwi pokoju.

Chris · Gość

- Jasne. Jestem Chris. - wyciągnął dłoń do dziewczyny.
- Właściwie, to i tak zaraz mialem jechać do szpitala..... ale może przejde się piechotą. Nie chce dzisiaj wsiadać do mojego auta. - rzucił i skrzywił się odrobinę.

Chiara · Wysłany: Nie 17:22, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Chiara- uścisnęła jego zimną, bladą dłoń.
- Do szpitala?! - zapytałą zdzwiona - mogę Cię podwieźć jeśli chcesz, i tak muszę się czymś zająć. - zaproponowała wychodząc z motelu.
/ Ulica

Chiara · Wysłany: Nie 19:38, 01 Mar 2009 Temat postu:

/ Motel U.S

Chiara wróciła do pokoju.
- I co wy na ten wyjazd? - rzuciła siadając w fotelu. Mimo przygnębienia starała się być uśmiechnięta.

Gość · Wysłany: Nie 19:51, 01 Mar 2009 Temat postu:

/Pokój nr 10

Vea nie wszedł, ani nawet nie zapukał. Oparł się czołem o drzwi i zaczął mówić przyciszonym głosem:
-To zemsta, tak? Zemsta za to, na co nie miałem wpływu! Co miałem zrobić? Odepchnąć tą dziewczynę i połamać jej kości? Pokaleczyć ją, a później nie umieć się kontrolować i ją zabić? Tego chciałaś, jak patrzyłaś na mnie z okna? Bo ja chciałem przetrącić kark temu gówniarzowi, którego pocałowałaś!
Poczuł wilgoć na twarzy. Podniósł rękę i przejechał nią po policzku. Była czerwona. Krwawe łzy... Tak samo płakał, kiedy zabijali Rachel.

Chiara · Wysłany: Nie 19:56, 01 Mar 2009 Temat postu:

June nie zdążyła odpowiedzieć a Chiara stała już przy drzwiach.
Gdy słuchała jego głosu, tego co mówi znów poczuła,że jej policzki są mokre a na jej szyi zostają czerowne smugi.
- A wiesz co ja czułam kiedy mnie zostawiłeś samą bez słowa wyjaśnienia. Myślałam,że przez to już mnie nie chcesz, nienawidzisz mnie a ja chciałą poprostu chronić June, mnie i innych.A Chrisa pocałowałam jako przyjaciela a nia tak jak....jak.... Ciebie.- odpowiedziała i otworzyła drzwi. Po policzkach i szyi wciąż spływały jej łzy. Spojrzała na Veę.
- Czemu płaczesz? - spytała z troską, choć była na niego wciąż zła za tą dziewczynę.

Junette Kowalska · Wysłany: Nie 20:06, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Zamknijcie się oboje! Ach, dajcie spokój! To wszystko... to zapewne jedno wielkie nieporozumienie.
Zerknęła na Veę.
- Krwawe... szepnęła do siebie. Nie wiedziała co o tym myśleć. Oboje się najwyraźniej bardzo kochali.

Gość · Wysłany: Nie 20:54, 01 Mar 2009 Temat postu:

Vea wydawał się być zdziwiony pytaniem.
-Czemu? Kobieto, czy ty do tej pory nie zrozumiałaś, że cię kocham?!

Chiara · Wysłany: Nie 20:57, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Chciałam się upewnić. - rzuciła i wciąż płacząc podbiegła do Vei i wtuliła się w niego. Brakowało jej jego dotyku, zapachu, głosu...
- Ja też Cię kocham. - wykrztusiła.

Gość · Wysłany: Nie 21:02, 01 Mar 2009 Temat postu:

Przytulił się do niej, ale nie czuł się jak wcześniej. Czuł się... sztywno? Jednak nareszcze poczuł się jakby na miejcu, nie mógł znieść tej pozornie krótkiej, a jednak niesamowicie długiej rozłąki. Wtulił się w jej włosy i zaczął namiętnie całować ja w usta, nie zważając na obecność June i Daniela

Chiara · Wysłany: Nie 21:06, 01 Mar 2009 Temat postu:

Chiara odwzajemniła pocałunek równie namiętnie co Vea. Przeszkodą był jej mały wzrost ale nie zważała na to - najważniejsze było,że są razem.
- Kocham Cię. Proszę nie rób mi więcej czegoś takiego, nie chcę Cię znowu stracić. - wydukała pomiędzy pocałunkami.
Znów wpiła się w jego usta, chwilkę później delikatnie pocałowała jego szczękę i zjechała w okolice szyi.
- Co chcesz teraz robić? - spytała i wróciła do poprzedniej czynności.

Junette Kowalska · Wysłany: Nie 21:06, 01 Mar 2009 Temat postu:

- I żyjcie długo i szczęśliwe! Prychnęła siadając na krześle obok Daniela. Chyba tylko ona nie zapomniała że siedzi, tu, w pokoju.
- Nie pogryźcie się ze szczęścia. Zaśmiała się i puściła oko do Vei. Chiara ma być szczęśliwa, i już!
Delikatnie chwyciła dłoń Daniela i cmoknęła go w policzek.
- Skoro padają tu takie wyznania... Ja też cię kocham. Szepnęła mu do ucha.

Gość · Wysłany: Nie 21:11, 01 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiał się.
-Czyli jestem jedyną osobą, która jeszcze tego nie powiedziała?
Spytał a po chwili dodał.
-Też cię Kocham June.
Odparł z łobuzerskim usmiechem.

Gość · Wysłany: Pon 19:47, 02 Mar 2009 Temat postu:

Vea oddał jej pocałunek i odepchnął ją lekko od siebie, żeby spojrzeć jej w oczy.
-O ile Daniel nie ma zamiaru się kaleczyć możemy gdzieś iść razem. - Uśmiechnął się i otarł rękawem twarz. Na bluzie pozostały czerwone smugi.

Chiara · Wysłany: Pon 19:54, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Yyyy, no dobrze, jak chcesz. - uśmiechnęła się delikatnie. Weszli do pokoju i Chiara spojrzała w lustro. Cała jej szyja i policzki były pokryte smugami czerwieni.
- Dobra, ale zanim gdziekolwiek pójdę muszę się dobrowadzić do porządku.- rzuciła.
- Boże, jak ja wyglądam. - burknęła pod nosem i zaczęła szperać w szafie za jakimiś ciuchami. Wyciągnęła ciemne rurki i białą bluzkę z krótkim rękawem i czerwone szpilki. Gdy wyszła z łazienki ubrana i jej policzki znów miały perłowy odcień , narzuciła na siebie czerwoną bluzę.
- To co, gdzie idziemy? Jak wogóle chcecie gdzieś iść. - spojrzała na June i Daniela , znów wpatrywali się w siebie. Chiara złapała Veę za rękę i uśmiechnęła się do niego.

Junette Kowalska · Wysłany: Pon 20:16, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Kręgielnia albo dyskoteka! June krzyknęła radośnie klaszcząc.
Boże... zachowuję się jak jakaś słodka idiotka! Skarciła się w myślach i natychmiast usiadła spokojnie.
- Co o tym myślicie? Zapytała już dosyć nieśmiało.

Chiara · Wysłany: Pon 20:21, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się pod wpływem entuzjazmu June,
- Widzę, że wszystkie złe humory już minęły. - zachichotała.
- No dobra, może być dyskoteka. Wiesz na kręklach pewnie bym oszukiwała. - znów zachichotała.
- Tylko od razy uprzedzam,że nie umiem tańczyć. - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy i spojrzała na zadowoloną June.
- Jak dobrze, że jest szczęśliwa......i ma Daniela

Gość · Wysłany: Pon 21:41, 02 Mar 2009 Temat postu:

-Ok, dyskoteka. - Vea bez protestów zgodził się na to rozwiązanie. Pocałował Chiarę w policzek i popatrzył na June i Daniela. Przypominali tak bardzo boleśnie jego i Rachel, tyle, że jakby role były odwrócone. Vea przymknął na chwilę powieki chcąc odgonić przykre wspomnienia.

Chiara · Wysłany: Pon 21:43, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się gdy Vea ją pocałował. Delikatnie dotkneła dłonią jego policzka i cmoknęła go w usta.
- Dziękuje, że wróciłeś. -szepnęła.

Gość · Wysłany: Pon 21:44, 02 Mar 2009 Temat postu:

-Przyjemność po mojej stronie. - Skłonił się nisko i zaśmiał.

Chiara · Wysłany: Pon 21:46, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się do niego.
- Wiesz,że została nam jeszcze jedna BARDZO ważna kwestia do omówienia? - rzuciła i usiadła na łóżku wpatrując się w Veę.

Gość · Wysłany: Pon 21:50, 02 Mar 2009 Temat postu:

Vea zmrużył oczy. O co mogło jej chodzić? Usiadł obok niej i zaczął wpatrywać się w jej oczy

Chiara · Wysłany: Pon 21:52, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Więc.... - zaczeła cały czas się na niego patrząc - yyyy....no wiesz czy ty dalej zamierzasz mieszkać z tą..... tą Natalie? - spytała go nieśmiało. Nie chciała go znów rozłościć ale była to dla niej ważna rzecz.

Gość · Wysłany: Pon 21:55, 02 Mar 2009 Temat postu:

Aha, więc o to chodziło. Mógł się domyślić, że Chiara będzie w jakiś sposób zazdrosna. W sumie tamta dziewczyna była niebrzydka, ale ona nie mogła pojąc, że Vea kocha ją najbardziej na świecie.
-Mam wybór? - Spytał sztywno patrząc w przestrzeń.

Chiara · Wysłany: Pon 21:58, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chiara zamyśliła się na chwilkę.
- Tylko proszę nie bądź zły. Ja poprostu..... ona jest ładna, młoda i wogóle i ewidentnie na Ciebie leci. - powiedziała.
- Zawsze można coś wymyślić. - zaproponowała i spojrzała na June.

Junette Kowalska · Wysłany: Pon 21:59, 02 Mar 2009 Temat postu:

June westchnęła i poderwała się z krzesła.
- Przebiorę się i zaraz wracam. Szepnęła do ucha Danielowi.
- Dyskoteka, jak dyskoteka. Pomyślała głośno i wyciągnęła z szafy srebrzysty top i króciutką spódnice. Jeszcze chwilę się zastanawiała przy wyborze, butów i postawiła na obcasy. Była niziutka więc każdy centymetr znaczył dla niej bardzo wiele. Mrugając do Chiary przeszła cichutko do łazienki

Gość · Wysłany: Pon 22:02, 02 Mar 2009 Temat postu:

A jednak!
-Czy ty aby nie jesteś zazdrosna? - Spojrzał na Chiarę tłumiąc wybuch śmiechu i unosząc jedną brew do góry.