Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój Junette
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Motel 'u Selene'
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:27, 22 Lut 2009    Temat postu:

Vea dopiero teraz zauważył Chiarę. Opadła ciężko na łóżko chowając twarz w dłoniach. Przez chwilę męczyło go współczucie dla tej biednej, z pozoru kruchej dziewczyny.
-Coś nie tak? - Spytał obojętnie Chiary
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:29, 22 Lut 2009    Temat postu:

Chiara na chwilę wyłoniła się zza swoich dłoni i popatrzyła na Veę.
- Ależ nie wszystko w porządku- powiedziała z sarkazmem w głosie. - kłóćcie się dalej. Uwielbiam takie sytuacje.- dokończyła i znów schowała się w dłonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:33, 22 Lut 2009    Temat postu:

Vea nagle spoważniał.
-Chiara... - Na dźwięk jej imienia w swoich ustach poczuł dziwne łaskotanie w brzuchu. - To nie dotyczy ciebie. Zresztą czemu nie możemy o tym zapomnieć? - Zwrócił się do June nieco łagodniejszym tonem.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:38, 22 Lut 2009    Temat postu:

Gdy usłyszała swoje imię w jego ustach dziwnie się poczuła, jak nigdy wcześniej i w tej chwili miała ochotę aby go przytulić ale nie była na tyle odważna.
- To dotyczy mnie bo gdyby ja nie....... ah nieważne- powiedziała czekając na reakcję June. Miała nadzieję, że June przyzna mu rację.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Nie 15:41, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:40, 22 Lut 2009    Temat postu:

- My, uciekinierzy, trzymamy się swoich zasad, skoro Daniel poszedł masz lżej, przeproś tylko mnie. Za wtargnięcie. I próbę zabicia mojego człowieka, mimo że wiedziałeś że jest mój. To tyle. - Tak dawno nie miałam silnego przeciwnika Pomyślała. Wzbierała się w niej siła i dziwna, nie adekwatna do sytuacji pycha. Przytuliła się do Chiary i zabawne przekrzywiając główkę spojrzała w jaśniejące oczy Vey. Uśmiechnęła się może nazbyt słodko.
- Głuptasie, przecież to nie boli. A nie chcemy żyć w nienawiści, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:46, 22 Lut 2009    Temat postu:

Chiara wtuliła się w June. Od razu zrobiło jej się lepiej,na myśl że ma osobę która się nią opiekuje i się o nią troszczy.
- Nareszcie, teraz tylko on musi się zgodzić......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 16:54, 22 Lut 2009    Temat postu:

Vea bił się z myślami. Wkurzył go przesłodzony ton June, ale również zmiękczał go widok wtulającej się w rudą Chiary. Niby to takie proste, jedno słówko, a jednak nie chce przejść przez usta. Zmarszczył brwi wypatrując czegoś interesującego za oknem, ale kiedy nic nie znalazł, postanowił spojrzeć Chiarze w oczy. Zobaczył w nich smutek, radość, prośbę... Pokonany przez kobietę...
-Przepraszam, może faktycznie nie było to na miejscu, ale u Volturi nie uczą zasad dobrego wychowania. - Chciał, naprawdę chciał, żeby zabrzmiało to łagodnie, ale wyszło, tak, jakby wypluwał te słowa. Uśmiechnął się mimo to i spojrzał błagalnie na Chiarę.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:06, 22 Lut 2009    Temat postu:

June zachichotała i wysunęła się delikatnie z objęć Chiary. Mimo że ton w którym ją przepraszał dawał wiele do życzenia uniosła głowę z wyższością.
- Przeprosiny zostały przyjęte. Uśmiechnęła się w jego stronę i z gracją podeszła do niedużej toaletki.
- Chiara, pożyczysz mi samochód, będę za jakieś 20 min. Muszę tylko kupić sobie ciuchy i przekąsić kogoś na mieście... Mówiła związując włosy w kucyk.
Widząc jej wzrok westchnęła cicho.
- Wiem, wiem... Ale poprostu nie potrafię inaczej. Ludzie to mój nałóg. Żeruję na nich częściej niż bym chciała. Złorzyła ręce jak do modlitwy.
- 20 min... Chwyciła torebkę i portfel z kartą kredytową.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Nie 18:06, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:09, 22 Lut 2009    Temat postu:

-Myślę, że to dobry pomysł. Nie chcemy przecież, żeby Daniel zamienił się w przekąskę, co? - Na myśli miał zupełnie coś innego. Chciał zostać z nią sam na sam. Puścił oczko do Chiary
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 22 Lut 2009    Temat postu:

- W istocie, nie chcemy. Roześmiała się. - Och Vea... ty głuptasie Chwyciła kluczyki od czarnego Porshe i pomachała Chiarze na pożegnanie
Na odchodnym chwyciła Veę za przedramie.
- Rób z nią co chcesz, ale jeżeli wyrządzisz jej krzywdę... Zagroziła. Czując na sobie wzrok Chiary, puściła go i zamknęła za sobą drzwi.

/ motel u Selene


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:41, 22 Lut 2009    Temat postu:

Chiara odrazu poczuła się lepiej widząc, że June i Vea są już łagodniej do siebie nastawieni. Chiara pomachała wybiegającej June i rzuciła :
- Tylko uważaj na niego.
Chiara czuła się troszkę niepewnie siedząc sam na sam z Veą, ale to może dlatego, że dawno nie miała kontaktu z mężczyznami, szczególnie takimi do których coś czuła.
- Ciesze się, że już się pogodziliście z June - Chiara uśmiechnęła się delikatnie i podeszła do okna patrząc na wschodzące słońce. Padający promyk dotknął policzka wapirzycy i zaczął się skrzyć jak małe diamenciki. Chiara ukratkiem spojrzała na siedzącego naprzeciw Veę , myśląc :
-Oh....gdyby on czuł coś takiego jak ja..... - gdy zauważyła, że wampir popatrzył w jej oczy natychmiast spowrotem odwróciła się w stronę okna trochę speszona.
- Teraz się domyśli, że coś do niego czuje.....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pon 15:59, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:25, 23 Lut 2009    Temat postu:

Popatrzył przez chwilę na Chiarę. Akurat w tym samym momencie ona odwróciła wzrok od okna i ich spojrzenia si.ę spotkały. Trwało to ułamek sekundy, ale Vei to wystarczyło, żeby dojrzeć w jej oczach uczucie. Wiedział, że do niej czuje dużo więcej, jednak bał się, że nie sprosta oczekiwaniom Chiary. Uśmiechnął się do siebie i po cichutku, tak aby nawet ona go nie usłyszała podszedł do niej i położył rękę na jej zimnym ramieniu.
-Wiesz...
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:30, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiarę po wpływem jego dotyku przeszedł delitatny lecz przyjemny dreszczyk.
- Tak.....? - zapytała ciekwa tego co ma jej do powiedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:42, 23 Lut 2009    Temat postu:

Vea zastanawiał się czy powiedzieć co zrobić Victorii w lesie, czy jednak zatrzymać to dla siebie. Chciał być z Chiarą, ale nie mógłby żyć ze świadomością, że pocałował Victorię i nic jej nie powiedział.
-Zależy mi na tobie. Ale zrozumiałem to dopiero wtedy...gdy...pocałowałem Victorię.
Zdjął rękę z jej barku i spuścił głowę.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:44, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara nie wierzyła w to co słyszy :
- Jemu.... na mnie.....zależy. - pomyślała szczęśliwa. To że pocałował Victorię jej nie dziwiło ani nie bolało.
- Vea,.... - podeszła do niego i chwycila jego dłoń swoją malutką rączką - bo widzisz....... mi też na Tobie zależy....nawet bardzo - wykrztusiła i zawstydzona wbiła wzrok w brązową wykładzinę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pon 16:47, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:08, 23 Lut 2009    Temat postu:

-Tylko nie wiem, czy jestem dla ciebie odpowiednim facetem. - Ciągnął, kiedy złapała go za rękę. Miała taką malutką dłoń, zupełnie jak ręka 8 - latki. Uniósł jej podbródek ręką, tak aby popatrzyła mu w oczy. - Nie chcę cię zranić...
Powrót do góry
Victoria
Gość






PostWysłany: Pon 18:30, 23 Lut 2009    Temat postu:

/Korytarz

Victoria bez zbędnych ceregieli weszła do pokoju nawet nie pukając. Zastała tam Veę obściskującego się z Chiarą i coś ukuło ją w piersi, lecz po chwili wrócił jej zdrowy rozsądek. Victorio, on nie jest twój - Powtarzała sobie w duchu.
-Ekhem... Przepraszam gołąbeczki. Vea, przyprowadziłam ci kumpla. - Logan wślizgnął się do pokoju za Victorią, a ta wskazała na niego palcem.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:42, 23 Lut 2009    Temat postu:

Jun Weszła do pokoju i po raz pierwszy w życiu poczuła sie nieproszona.
No tak... Delikatnie ułożyła packi obok łóżka i wzięła Winky na ręcę. Zlustrowała Viky a zaraz po tym Logana. Od Razu go rozpoznała. Mimo tego iż zgrywał twardziela, kumplował się z Reyem i sam kiedyś zamienił z nią kilka słów. Pod Ścianą mięśni znajdowałao się romantyczne serce. Wiedziała że jest tu po coś, w końcu służy Volturii.
- Logan! Wydarło się z jej piersi. Obdarzyła go swoim promiennym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Pon 18:43, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:44, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara przytuliła Veę i szepnęła mu do ucha :
- Wątpie, żebyś był do tego zdolny. - popatrzyła mu głeboko w oczy gdy usłyszała znany jej kobiecy głos.
- Victoria..... - powiedziała zaskoczona i spojrzała znacząco na Veę. Nagla zza pleców kobiety wyłonił się obcy wampir.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie
Gość






PostWysłany: Pon 19:36, 23 Lut 2009    Temat postu:

Logan wszedł do pokoju i rozejrzał się dookoła. Przy oknie spostrzegł Veę, a obok niej tulącą się do niego obcą wampirzycę. Skrzywił się patrząc na ten obrazek, jednak za chwilę dołączyła dd nich kolejna osoba.
-Logan! - Usłyszał znajomy głos zza swoich pleców. Odwrócił się i zobaczył June - przyjaciółkę Reya.
-Hej maleńka! - Zawołał do niej odwdzięczając się jej równie uprzejmym uśmiechem - Co tam u Reya?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:40, 23 Lut 2009    Temat postu:

Vea przytulił Chiare do piersi. Przy nim wydawała się taka drobna. Ich 'zwierzenia' nie trwały długo, bo za chwilę do pokoju wleciała bez pukania Victoria przynosząc ze sobą gościa. Logan. Posłaniec Volturi. - Pomyślał, a na jego twarz wstąpił wyraz gniewu. Wysunął się lekko przed Chiarę, aby w razie czego mógł ją chronić.
-Czego chcesz? - Warknął. Za chwilę za nimi pojawiła się Junette. Po jej wypowiedzi można było sądzić, że zna Logana.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:42, 23 Lut 2009    Temat postu:

June zacisnęła usta i drżącym głosem wyszeptała.
- Volturi wyrównali z nim rachunki. Nie żyje. Spuściła głowę i pogłaskała czubek pyszczka Winky.
- Wiesz jaki był, zawsze pakował się w tarapaty. Spojrzała na Logana i Victorię.
- Co cię tu sprowadza? Jakaś misja dla superbohatera? Zapytała zgrywając zabawną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie
Gość






PostWysłany: Pon 19:51, 23 Lut 2009    Temat postu:

-Och - Wyrwało mu się pod wpływem emocji. Dobrze znał Reya, można powiedzieć nawet, że byli kumplami. - Przykro mi. Teoretycznie powinienem to wiedzieć, ale Volturi nie chwalą się zbytnio ile wampirów zabijają. - Uśmiechnął się krzywo. Spojrzał w stronę Vei jednocześnie odpowiadając na pytanie jego i rudowłosej.
-Przysłał mnie tu Kajusz. Mam cię pilnować - Zwrócił się z wyższością do wampira.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara była nieco przestraszona a za razem zdezoriętowana cała sytuacją. Stanęła za Veą i przysłuchiwała się dokładnie całej rozmowie.
- Muszą się zanać jeszcze z Włoch- wywnioskowała z rozmowy. Trochę bała się o June i Veę, po tym co było z Rey'em


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:29, 23 Lut 2009    Temat postu:

Vea prychnął.
-Nie potrzebuje ochroniarza.
Co ten palent sobie myśli? Vea odsunął się od Chiary i podążył naprzód. Stanął oko w oko z Loganem. Wyglądało to jakby ten drugi miał obstawę w postaci dwóch rudych kobiet - Victorii i June.
-Wynoś się stąd. - Szepnął prawie niedosłyszalnie. Wzrostem byli mniej więcej równi, więc Vea nie musiał opuszczać głowy tak jak wtedy, kiedy rozmawiał z June. - Nikt cię tu nie zapraszał - Warknął
Powrót do góry
Victoria
Gość






PostWysłany: Pon 21:36, 23 Lut 2009    Temat postu:

-Ja go zapraszałam. - Odgryzła się Victoria. Z natury nie była złośliwa, ale lubiła się mścić. Spojrzała na Logana i uśmiechnęła się do niego zalotnie. Za chwilę zrobiła krok do tyłu tak, aby być bliżej niego. Spojrzała na Veę z satysfakcją.
-Myślę, że wiesz, że słowo Volturi jest święte. Jeśli jednak nie, spytaj June.
Powrót do góry
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:44, 23 Lut 2009    Temat postu:

June Podbiegła do Logana i stanęła po przeciwnej stronie niż Victoria.
Delikatnie ujęła jego dłoń.
- Vea. On jest tu bo ja tego chcę. Victoria też. Nie masz Wyboru.
Zapewne wyglądało to komicznie ona - niska mówi Vei co ma robić. Kurczowo trzymała w ramionach Winky, jakby szczeniak był jej własnym dzieckiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:50, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara dopiero teraz zauważyła szczeniaczka. Był najsłodszym zwierzaczkiem jakiego widziała. Chiara podeszla do Vei i powiedziała:
- Vea, June ma racje. Ty tu jesteś bo ja tego chce i ona to akceptuje, więc i ty powinieneś zaakceptować jej przyjaciół. - brzmiało może to troszkę bez życia ale nie miała już siły na słuchanie kolejnych kłotni. Podeszła do June i z uśiechem zaczeła głaskać szczeniaczka, który merdał wesoło ogonkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:54, 23 Lut 2009    Temat postu:

-Powiedziałem już, że nie potrzebuje niańki! - Krzyknął i odwrócił się napięcie maszerując w kierunku zdezorientowanej Chiary. Objął ją czule w talii, a drugą reką chwicił jej dłoń. Zmierzył Victorię spojrzeniem. Taka dumna... Wiedziałem, ze nie puści mi tego płazem. - Przez chwilę Vea poczuł wstręt do samego siebie za ten durny uczynek. Jednak teraz, kiedy Victoria stała tam, obok Logana, nie była dla niego małą bezbronną istotką, którą skrzywdził. Nastawił się na ostą kłótnię.
-Kajusz dobrze wie, że nie wrócę do Włoch. Zresztą, po co miałbym wracać, skoro tu mam wszystko, na czym mi zależy?! - Mówiąc to pogłaskał Chiarę po dłoni. - Mówiłem już: Wyjdź stąd!
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pon 21:59, 23 Lut 2009    Temat postu:

Logan widząc, że Victoria próbuje zrobić na złość Vei, delikatnie i powoli objął ją w pasie. Drgnęła lekko pod jego silnymi ramionami, lecz nie stawiała oporu.
-Vea, zachowujesz się jak rozwydrzony bachor. Daj spokój, przecież wiesz, że nie mogę zostawić cię w spokoju. - Uśmiechnął się złośliwie. - A może chodzi o stare czasy? - Uniósł brew akcentując ostatnie dwa wyrazy.
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:05, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara położyła głowę na torsie Vei - dotąd mu sięgała.
- Vea jeśli June chce żeby zostali to nie możecie się jakoś spokojnie dogadać? - spytała spoglądając jak Logan obejmuje Victorię i ścisnęła rękę Vei.
- Hmmm, to raczej nie możliwe - pomyślała widząc ich poważne i pełne złości twarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:14, 23 Lut 2009    Temat postu:

Może... Może ja wyjdę. Wyszeptała i stanęła z dala od nich. Czuła się poprostu niezręcznie. Logan i Viky Chiara i Vea... Nie zdemolujcie pokoju i nie krzyczcie za głośno. zacisnęła zęby i wyskoczyła przez okno z Winky w ramionach.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:19, 23 Lut 2009    Temat postu:

- June, nie.... zostań - Chiara wyjżała za okno i krzyknęła ale June już znikła z pola widzenia. Chiara nie mogła być na nią zła po tym wszystkim co przeszła jej reakcje była zrozumiała.
Chiara znów była bardzo przygnębiona. Usiadła ociężale na łożku i schowała głowę w ręce - to był już taki odruch.
- Widzicie co wy zrobiliście....i ja - wymamrotała pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 22:20, 23 Lut 2009    Temat postu:

Na wzmiance o 'Starych czasach' iskierki nienawiści zapłonęły w szkarłatnych oczach Vei. Dupek!
-Jak śmiesz... - Wycedził przez zaciśnięte zęby. Puścił Chiarę i podszedł wolno do Logana przyjmując pozycję do ataku.
-Powiem ostatni raz. WY-NOŚ-SIĘ-STĄD!!!
Powrót do góry
Chiara
Moderator



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:26, 23 Lut 2009    Temat postu:

Chiara wstała gwałtownie, podeszła do szafy i wyciągnęł nowy komplet ubrań. Szybko wybiegła do łazienki.
W łazience starała się jak najwolniej ubierać ale skończyła po jakiś 8 minutach, wzięła szczotkę i rozczesała swoje brązowe, pofalowane włosy. Gdy nie miała już nic do zrobienia , rzuciła brudne ciuchy w kąt i wyszła z myślą:
- Najgorzy a za razem najlepszy dzień w życiu....... .
Podeszła do Vei, który szykował sie do ataku i położyła swoją dłoń na jego ramieniu i odciągnęła go z całych siła aż się wyprostował. Pociągnęła go trochę w tył i podeszła go z przodu. Stanęła na palcach i delikatnie pocałowała jego policzek i powiedziała:
- Proszę nie kłóc się już a przynajmniej nie walczcie ze sobą , June już tyle przeszła ostatnio i jeszcze ma znowu stracić przyjaciół? - powiedziała i podeszła do Logana.
- Nie możesz zostać w Forks jeszcze trochę, zdala od nas i raz na jakiś czas sprawdzać czy Vea trzyma się tych całych zasad czy czegoś? - spytała wręcz błagalnym tonem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pon 22:46, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie
Gość






PostWysłany: Pon 22:44, 23 Lut 2009    Temat postu:

Ale Logan tylko stał i śmiał się Vei w twarz.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 8:52, 24 Lut 2009    Temat postu:

Vea warknął ostrzegawczo i przysunął się do Logana. Nie miał zamiaru go oszczędzać.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Wto 10:47, 24 Lut 2009    Temat postu:

Logan nie bał się Vei. Bo niby czemu? Przecież posiadał tak potężną umiejętność, że nikt nie może się przed tym obronić. Uśmiechnął się wyzywająco patrząc na swojego przeciwnika. Był taki odważny, a zarazem głupi i lekkomyślny. Logan popatrzył Vei w oczy, skupił się i...Nic. Nic się nie stało. Otworzył oczy i gapił się zaskoczony na Vęę, który uśmiechnął się tryumfalnie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:49, 24 Lut 2009    Temat postu:

Vea uśmiechnął się dumnie. Logan był taki naiwny...
-Zapomniałeś już czego uczą w służbie u Volturi? "Blokuj umysł" - mówił Aro!
Zaśmiał się szatańsko i wyprostował.
-Nic tu po tobie. Spadaj!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:56, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Victoria
Gość






PostWysłany: Wto 10:56, 24 Lut 2009    Temat postu:

Victoria widząc, że zbiera im się na walkę postanowiła temu zapobiec. Spojrzała przelotnie na zatroskaną twarz Chiary. Mimo tego, że Vea wybrał ją, nadal ją lubiła i było jej strasznie żal, że musi przeżywać takie rzeczy. Stanęła między Loganem a Veą przodem do tego pierwszego i z zacięciem w głosie zaczęła:
-Nie będzie żadnych walk, bójek, ani niczego w tym stylu. Logan, zostajesz tu, bo takie otrzymałeś zadanie. - Odwróciła się w stronę Vei. - Ty musisz to zaakceptować. Jeśli nie nie, sam się stąd wynoś. - Powiedziała to tak stanowczym tonem, że sama zdziwiła się na jego brzmienie. - Chiaro, zabierz stąd Veę. Możecie iść na polowanie, a ja w tym czasie porozmawiam z Loganem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Motel 'u Selene' Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin