Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój Gasparda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:24, 12 Gru 2009    Temat postu:

-Wyglądasz tak jakbyś naprawdę cieszył się, że wreszcie będziesz miał "wolne"...-mruknęła próbując dopiąć walizkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:25, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Nie. - Odrzekł, podchodząc do niej i zaledwie dwoma ruchami bez żadnego wysiłku dopiął walizkę. - Ale podbudowuje swoje ego patrząc, jak się męczysz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:43, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Myślałam, że tego ego nie da się już więcej podbudować... -mruknęła wybierając w telefonie numer, by zadzwonić po taksówkę. Wyszła po Jose i ubrała ją w śliczną, kolorową kurteczkę. Wróciła do sypialni.
-Pomożesz mi znieść tą walizkę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:59, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Cóż, widać nie jesteś nieomylna. - Stwierdził i złapał walizkę. Bez słowa zszedł na dół.

//Salon <zacznę>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:37, 23 Gru 2009    Temat postu:

//?

Po jakimś czasie, nie wiedział nawet jakim, w końcu wrócił do domku. Przez ten czas, który oceniał na ponad dzień, nie przemienił się w człowieka ani razu. Biegał sobie po prostu beztrosko po lesie, wycieczkę po przygranicznych lasach kanadyjskich też zrobił. Ale gówno mu to pomogło.
Chata stała jak ją zostawił - z rozwaloną szybą i drzwiami. Poszedł się umyć, bo naprawdę straszliwie śmierdział. Zebrał porozwalane po łazience ciuchy i wrzucił je do kosza na brudy. Założył na siebie jakiś czysty trykot, co mu się nawinął i bokserki. Wziął z kuchni puszkę piwa, wypił wszystko za jednym razem i poszedł spać. Nareszcie mógł wyspać się we własnym łożku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:19, 25 Gru 2009    Temat postu:

Piękny sen przerwało mu pukanie do drzwi. Zaklął dość głośno, zwlekając się z łóżka. Zszedł na dół, dobudzając się do granic możliwości.

//salon


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:50, 30 Gru 2009    Temat postu:

//salon

Otworzył sobie drzwi jednym porządnym kopem, który o dziwo nie obudził Marie. W związku z tym musiała być daleka od rzeczywistości.
Położył ją na swoim łóżku, po czym przykrył leżącym obok kocem. Popatrzył tak na nią i się uśmiechnął. Gadała do siebie przez sen, z pewnością coś jej sie znów nie podobało.
Uświadomił sobie, że od 3 dni, z których 1,5 przebył w postaci wilka, przespał 3 godziny. Teraz, na spółkę z eks, obalił butelkę whiskacza i nagle poczuł się wielce zmęczony. Legł obok niej i po chwili również smacznie spał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:24, 30 Gru 2009    Temat postu:

/salon

-Taaaaaaaaaaaaatoooooooooooo! -krzyknęła malutka Jose wbiegając po schodach na górę. Otworzyła z trudem drzwi, wszak jeszcze nie dosięgała aż tak do klamki.
-Tato! Tato! -mruknęła jednak entuzjazm jej się skończył kiedy zerknęła na Marie. Nie to, że jej nie lubiła. Po prostu nie powinno jej tu być. Ale przyzwyczaiła się już do tego, że jej rodzice zachowują się nieco inni niż rodzice jej koleżanek z przedszkola.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:29, 30 Gru 2009    Temat postu:

Skrzywił się, marszcząc brwi i od razu podnosząc się do pozycji siedzących. Sielanka dobiegła końca, zobaczył córunię. Jak córka jest, to i mamusia zaraz będzie. Cóż, Marie ani do szafy nie wepchnie ani za okno nie wyrzuci. Zerknął na nią. Wyglądała, jakby miała zamiar się obudzić, ale może mu się tylko zdawało.
Podszedł do Jose i wziął ją na ręce.
-Co tam, Josie? Jak było na wycieczce? - Spytał, starając się wyglądać przytomnie. Nie wyszło to chociażby dlatego, ze wlosy miał w całkowitym nieładzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:33, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Tato... -odsunęła od siebie jego głowę- Śmierdzisz... -skarciła go spojrzeniem. Ale po chwili roześmiała się radośnie.
-Było... fajnie! Spotkałyśmy takiego niemiłegoo panaa! I śliczną dziewczynę, która powiedziała, że podupadłeś z wyborem kobiet... -mruknęła jak nakręcona ale zmrużyła brwi- Niiiee rozumiem... -rzuciła patrząc na ojca, by jej to jakoś wytłumaczył.


Marie natomiast skuliła się nieco i narzuciła na swoją głowę poduszkę. W dupie miała Gasparda chwilowo i nie zamierzała wstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:45, 30 Gru 2009    Temat postu:

Na uwagę dziecka, przypomniał sobie, że wypił 2/3 butelki whisky i zapomniał chociażby przepłukać gęby. Trudno się mówi.
-Taak? - Zaniteresował sie. Na Alasce to on był, fakt, ale kilkanaście lat temu. - Podupadłem z wyborem kobiet... Pewnie chciała powiedzieć, żee... hm. - Zamyślił się. - Chciała pewnie powiedzieć, że twoja mama jest śliczną kobietką i na pewno nie zostawię jej do końca życia. - I tak dziecię nie zrozumie, po co sie trudzić. xD - A co z tym niemiłym panem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:48, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Był strasznie niemiły dla mamy...-ucięła krótko-Ale nie cieszysz się, że przyjechałyśmy? -zasmuciła się i zerknęła na Marie- Co jest mamie Camille? Jest chora?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:03, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Niemiły... - Zamyślił się, ale pozostawił tą sprawę w imię innej, aktualniejszej. - Oczywiście że się cieszę. Nawet nie wiesz, jak tęskniłem. - Pocałował ją w czółko. - Mamę Camille okropnie bolała głowa, więc pozwoliłem jej się tu położyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:04, 30 Gru 2009    Temat postu:

Zaśmiała się radośnie tuląc do ojca.
-I nie przywitasz się z mamą? -zaświergoliła radośnie po czym zaczeła się nieco szarpać, by ją puścił. Kiedy tylko stanęła na ziemi pobiegła do salonu. Radosny promyczek. Prawdziwe ŻYWE srebro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:40, 31 Gru 2009    Temat postu:

-Przywitam... - Westchnął żałośnie wlokąc się za dzieckiem. Jasny gwint.

//Przed domem ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin