Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulice miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:06, 03 Paź 2009    Temat postu:

-Wiesz, faceci to dzieci, tylko z czasem zabawki sa coraz droższe. Do tej pory wypominają mi pierwszy aparat, który z taką lubością rozłożyłem na czynniki pierwsze.- powspominał sobie.
-To ja podbijam stawkę i jestem za tym, że zjesz ze trzy.- rozglądał się za jakąś miła kawiarnią w ten swój iście tajniacki sposobik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:45, 03 Paź 2009    Temat postu:

- Myślisz że nie dam rady? - zmruzyła oczy odreagowując w ten sposób całą złość, która w niej siedziała. - Zjem cztery! - A potem żołądek mi umrze.. jak nic... chociaż zawsze mogę się zdezynfekować od środka... Wino.. duże ilości wina... albo tequila! O! Ta jest lepsza! - Wydaje ci się , że kobiety sa inne? Duże dziewczynki też mają swoje zabawki. Z czasem droższe i droższe... - pomyślała o nowym samochodzie. I firmie. - Także widzisz mój drogi - ujęła mocniej jego ramię - Kobiety i mężczyźni w tym względzie nie różnią się aż tak bardzo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:57, 03 Paź 2009    Temat postu:

-No popatrz...- pokiwał głową i nagle coś przykuło jego uwagę, tak niespodziewanie. Na wystawie był ogromny obraz pumy, która spoglądała na człowieka niczym głodny potwór z zaświatów. W jakiś sposób zwierzę przypominało mu jego, gdy raz jako puma zerknął w lustro. To nie było przyjemne, czuć się człowiekiem i być zwierzęciem.
Westchnął tylko i poszli dalej. W końcu jakaś kawiarnia przykuła jego uwagę.
-Pani pozwoli?- spytał łapiąc za drzwi, by je przed nią otworzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:06, 03 Paź 2009    Temat postu:

- Wiem... - odpowiedziała śmiejąc się. Zerknęła na Setha. Fotograf wgapiał się w jedną z wystaw. Podążyła za jego wzrokiem. Puma. Piękna, silna, pełna wdzięku i zwierzęcego magnetyzmu. Juliette od zawsze zachwycała się dzikimi kotami. Były majestatyczne i niezależne. Pełne lekkości i niesamowicie niebezpieczne. Westchnęła cicho. Jakże cudnie byłoby być takim zwierzęciem.. Taką pumą na przykład.. Wszystkie problemy przestałyby mieć znaczenie... Otrząsnęła się i uśmiechnęła do obrazu pumy. Seth okazał się być gentelmanem. Co jej nie zdziwiło. Już wcześniej zachowywał się nad wyraz uprzejmie. Właściwie był chyba jedynym klientem, którego pocałowała... - Dziękuję - skłoniła lekko głowę by ukryć delikatny rumieniec. Wstydziła się. Było jej wstyd że wtedy go tak sprowokowała, że... dała się ponieść. Właściwie wykorzystała go by odreagować. Nie czuła się z tym zbyt dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:12, 03 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się tylko szerzej trzymając drzwi. Juliette była miła i co z tego, że była dziwką? Należy łamać stereotypy, żadna praca nie hańbi, nie ma wytatuowanego na czole 'za godzinę biorę ...' Cały czas myślał o tej pumie, o tym jak bardzo tego nie lubił. Jak chciał być normalny, bardziej taki jak Juliette. Wtedy może i byłoby więcej problemów, ale by nie liniał i nie zostawiał tego w domu. To było denerwujące, szczególnie, gdy mówiła o tym matka... Ehhh ta matka.
No i sprowokował przeznaczenie. W jego kieszeni zaczął dzwonić telefon piękną melodią 'The day I died' Just Jacka. Po tym rozpoznawał kto dzwoni.

//kawiarnia jakaś, zaczynasz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:16, 04 Paź 2009    Temat postu:

//kawiarnia

Uderzył w nich mroźny wiatr. Juliette odruchowo wystawiła do niego twarz. Otuliła się jednak płaszczem. Nie chciała zaliczyc przeziebienia. Chociaż na jej pamięć to ona nie chorowała nigdy... Ciekawe. Spojrzała na Setha - Zimnolubny, tak? - zaśmiała się widząc jak stawia kołnierz kurtki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:20, 04 Paź 2009    Temat postu:

-Tak, uwielbiam obcować blisko z klientkami. I niestety wolę stawiać kołnierz kurtki niż rozbierać się z bluzy latem i zastanawiać czy już sobie mogę sobie zrobić jajko sadzone na ręce, czy jeszcze nie.- rzucił broniąc się. Było mu ciepło, chociaż zimno w dziwny sposób sprawiało, ze bardzo chciał być pumą. Bardzo chciał mieć tą swoją sierść i biegać z prędkością auta na ulicy. Jego auto stało niedaleko w uliczce.
-To co? Ja jadę po zdjęcia i wracam do Ciebie. I będę miał dla Ciebie niespodziankę, ale musisz mi jedną rzecz obiecać.- spojrzał na nią uważnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:23, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Uwielbiasz obcować z klientkami - zaśmiała się - To.. warte zapamiętania - zachichotała - A jajka sadzone z ręki? Fuj - skrzywiła się zartobliwie - Tak? - zatrzymała się i zerknęła na niego ukosem - Obiecać co? - zmarszczyła czoło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:26, 04 Paź 2009    Temat postu:

-Że się nie wystraszysz. Bo ludzie dziwnie reagują....- podrapał się po głowie i po omacku wygrzebał kluczyki z torby.
-I nie, nie jestem ekshibicjonistką. Nie wiem czemu ludzie o tym zazwyczja myślą, gdy im to mówię.- wywrócił oczyma i posłał jej szeroki, dziecinny i nieco figlarny uśmiech. Będzie miał dziś znowu zabawę i to go cieszyło jak cholera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:46, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Postaram się - roześmiała się rozbawiona. Dziwna to była prośba. Juliette pokręciła głową uśmiechając się szeroko - Błagam.. tylko nie przynoś mi żywych szczurów... Ani pająków.. Nie boję się ale niekoniecznie są mile widziane w moim domu - uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:52, 04 Paź 2009    Temat postu:

-No wiesz... a ja już chciałem Ci sprezentować tarantulę na skórzanej smyczy.- zrobił minę zbitego psa. Chociaż w duchu to się śmiał, takich myśli jeszcze u innych nie spotkał.
-W takim razie do zobaczenia.- posłał jej szeroki uśmiech, po raz któryś z kolei tegóż dnia. Ruszył do auta by odpalić jego piękny, wypucowany silnik i pojechać. Na przejażdżkę wkoło miasta. Musiał zabić czas, by zrobić większą niespodziankę Julie.

// w domu Juliette za jakis czas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:06, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Tarantulę na smyczy - parsknęła śmiechem. Tego się nie spodziewała. Potrząsnęła głowa w doskonałym nastroju. - Do zobaczenia - odprowadziła go wzrokiem. Z rozbawieniem złapała taksówkę i pojechała do domu.

//Wille/ ap. Juliette


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:14, 06 Paź 2009    Temat postu:

/ Dom Adama Knight'a / Forks

Kiedy był już w środku żółtego, charakterystycznego auta naciągnął na siebie kurtkę. Kierowca mógł zginąć z jego ręki, ale wtedy prośba Mariki by wrócił szczęśliwie wydawała się trudna do spełnienia. Facet nie dość że był burkliwy słuchał jeszcze radia, a to co nadawali na danej stacji kojarzyło się Adamowi z młodością jego matki. Nie były to dobre skojarzenia. Oparł łokieć o drzwi i ukrył twarz w dłoni próbując jakoś przetrwać tą niezwykle nudną i powolną podróż. Nie mógł się doczekać swojego samochodu jak Gwiazdki. Był lepszy, szybszy i wygodniejszy. Wzdychał ciężko raz po raz i próbował się jakoś wyłączyć byle tylko nie słuchać jakiegoś tanecznego utworu. Jaka była jego ulga gdy zatrzymali się przed celem jego podróży. Zapłacił taksówkarzowi. Nie czekał za resztą. Odetchnął głęboko widząc czarne Audi. Lekko zaniedbane czekało na stęsknionego właściciela trzy dni. Zapłacił za jego przetrzymanie dość słono ale wolał już to niż zamartwianie się gdyby zostało w domu, w garażu pozostawione na pastwę losu. Uśmiechnął się kiedy usiadł w fotelu. Włączył radio i podkręcił głośność. Z wyrazem tryumfu na twarzy ruszył w drogę powrotną. Był odprężony i zadowolony. Nie zamieniłby tego samochodu na nic innego.

/ Forks / Dom Adama Knight'a / Teren przed domem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sienna
Człowiek



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:38, 07 Paź 2009    Temat postu:

Dziewczyna wysiadła z autobusu i zatrzymała się w małym sklepiku, który stał nieopodal. Wyciągnęła z kieszeni kartkę papieru i przeczytała w myślach adres. Zapytała ekspedientkę gdzie znajduje się miejsce, które szuka, po czym opuściła dworzec.
Zimny wiatr rozwiewał jej włosy, toteż spięła je spinką, by nie przeszkadzały. Udała się na postój taksówek i udało jej się złapać jedną z nich. Podała kierowcy adres i pojechała do mieszkania, którego szukała.

/Apartament Carmen


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sienna dnia Śro 16:39, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:27, 10 Paź 2009    Temat postu:

//apartament J.D.

-A proszę bardzo.- pokiwał głową tylko i jego telefon rozdarł się niemiłosiernym rykiem jelenia.
-Oho... Przywołałem wilka.- mruknął i sięgnął do torby po telefon. Odebrał go prowadząc jedną ręką.
-Nie wjadę na drzewo, obiecuję. Ale czekaj... przecież ten samochód sam spłacam.- walił różne dziwne miny słuchając rozmówcy przez chwilę.
-Nie no, będziemy. No tak... A nie powiedziała Ci? No widzisz, zdarza się. Tak, będziemy. A pogadaj z nią sam i daj mi spokój.- na chwilę nastąpiła cisza. Seth spojrzał na Juliette.
-A daj spokój. Już Ci mówiłem, że jesteś zboczeńcem? Nie dorzucę starym, bo to by świadczyło o tym, ze ja też się starzeję, a tego przecież nie chcemy...- prychnął.
-Leć i postarajcie się wsi nie zrobić i spokojnie wystarczy mi mój stary sprzęt. Szopki mile widziane tylko na 4 lipca.- rozłączył się rzucił telefon do torby z powrotem.
-Nie to, żebyśmy lubili rozmawiać przez telefon.- westchnął i wywrócił oczyma.
-Mama bywa roztargniona i zapomina przekazywać faktów dosyć ważnych. Kobiety... Też tak masz?- spytał cąłkiem serio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:12, 10 Paź 2009    Temat postu:

Parsknęła stłumionym śmiechem widząc jego miny i słysząc rozmowę. Poczuła się co najmniej dziwnie gdy popatrzył na nią a później rzucił do słuchawki uwagę o zboczeńcu.
- Tata? - domysliła się. - O czym zapomniałą Twoja mama? - dopytywała się - Nie pomstuj na kobiety. Z jedna taką jedziesz samochodem w tej chwili - zaśmiała się - Czy zapominam o istotnych faktach? Zależy od faktów i od tego jak bardzo rozkojarzona jestem. Ominęli jakiś samochód i wyjechali na drogę stanową. Juliette odprężyła się podziwiając widoki. - Na jakie zwierzęta mam uważać u Ciebie w domu? - zapytała po chwili kontemplacji przyrody.

//autostrada stanowa [Seth pierwszy] XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny
Człowiek



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:20, 14 Paź 2009    Temat postu:

// Dom publiczny... / Pokój Jenny...

Jakoś dostała się do taksówki,. Własnego wozu nie miała. Znaczy był gdzieś, a ona nie bardzo wiedziała gdzie...
Wsiadła do tego wozu, oparła łeb o szyję i marzyła, aby znaleźć się jak najdalej od tego burdelu..

//Forks / Centrum miasta / Posterunek policji..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:19, 18 Paź 2009    Temat postu:

/ Hall / DPPCP

- Tak pamiętam doskonale, ale... - musiał wymyślić jakąś taktykę. - Jakoś dam radę. Poza tym kilka godzin go nie zbawi. Nic jej się nie stanie. Właśnie to skoro jest już u niego to co stoi na przeszkodzie aby ją poznać. Nie będę jej przecież na głowę wchodzić. - roześmiał się sprawnie manewrując autem. - Ja wiem, jest zapewne tak zafascynowany, że chwila bez niej to wieczność, znam to uczucie. - pokręcił głową i skręcił w główną ulicę. Wjechał na główną drogę i kierował się w stronę Forks do domu Adama.

/ Forks / Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a / Teren przed domem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martin dnia Nie 18:19, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:27, 18 Paź 2009    Temat postu:

/ Hall / Pod Czerwoną Podwiązką

- Tak? Ale co? - roześmiał sie nagle - Ciebie wtedy chyba by zbawiło! Jak chciałem cię zaciągnąć na piwo to nie i nie... - wytknął mu z mściwym uśmieszkiem - Tak do znudzenia... - wzruszył ramionami patrząc na krajobraz zmieniający się za szybą - Życzę powodzenia. - mruknął ironicznie.

/ Forks / Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a / Teren przed domem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:24, 03 Lis 2009    Temat postu:

/ Wille Seattle

Wyjechał z zaciemnionego podziemnego garażu wprost na ulicę. Skręcił w lewo. Znał dokładnie gdzie mieści się ta kancelaria prawnicza w końcu już tyle lat mieszkał w tym wypizdowie. Stanął na światłach i spojrzał na Carmen. - Skoro tak uważasz. - kiwnął lekko głową. Włączył radio i nastawił jakąś nastrojową muzykę. Kiedy światła zmieniły się z czerwonego na zielone w końcu ruszył. Tam gdzie zmierzali nie było daleko. Kolejny raz skręcił tym razem w prawo. - Po co tak dokładnie jedziemy do tego prawnika? - zapytał zaciekawiony. Jakoś umknęło mu to z głowy. Nie pamiętał czy Carmen mu mówiła czy też nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:35, 03 Lis 2009    Temat postu:

- Julie prosiła żebym podpisała za nią dokumenty dotyczące firmy - wyjaśniła mu i nachyliła się nad radiem żeby przełączyć stację. Kiedy leciała taka nastrojowa muzyka zaraz robiło jej się sennie i smutno. Włączyła jakieś radio ale ściszyła bo wiedziała, że Martin raczej nie lubi takiej muzyki
- Czemu Ci tak zależy żeby ze mną jechać? - spytała dalej patrząc w przednią szybę. Kiedyś Martin pewni by się bronił przed tym żeby z nią jechać a teraz proszę...sam chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:09, 03 Lis 2009    Temat postu:

- Ach firmy? Chyba coś tam wspominała o tym nie jestem już tego taki pewien. - wzruszył lekko ramionami. - Jak to dlaczego? A czy jest coś w tym złego, że chcę towarzyszyć mojej dziewczynie w tak codziennych sprawach? To chyba naturalne. Ludzie się zmieniają Carmen. Poza tym jak się nie mylę to znam tego adwokata i nie przepuszczę okazji aby mu dopiec lub się z niego pośmiać. Aaron Howard tak? To ten pieprzony Casanova co to mi uwiódł kuzynkę i zostawił ją samą z dzieckiem olewając to całkowicie. Dlaczego więc nie miałbym teraz to ja mu trochę po dogryzać? Uważaj Carmen bo to notoryczny podrywacz żadnej sobie nie przepuści tym bardziej jeżeli się dowie, że jesteś moją dziewczyną. Będzie chcieć Cię uwieść lub może mieć takie zamiary, nie wiem, ale trzymaj się od niego z daleka rozumiesz? Poza interesami nic Cię z nim nie łączy a ja sobie nie życzę aby się do Ciebie zbliżał. - powiedział spokojnie. Już on znał takich jak Howard ziółka do potęgi entej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:30, 03 Lis 2009    Temat postu:

- Martin przestań. Nie będziesz się śmiał z tego adwokata. Podpiszę tylko te papiery i tyle - powiedziała też spokojnie jednak wieść, że Marika jest w ciąży trochę ją zszokowała.
- To jest sprawa między nią a Aaronem - westchnęła opierajac głowę na fotelu.
- Nie mam zamiaru się z nim bliżej zapoznawać a poza tym skad w ogóle u Ciebie takie podejrzenia? Nie mogłabym tak... - nie dokończyła bo zwyczajnie się zdenerwowala


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:45, 03 Lis 2009    Temat postu:

- Jak nie będę jak będę. Przynajmniej na moich ustach będzie widniał kpiący uśmieszek. - poinformował ją o tym. Wywrócił oczami kiedy słyszał to co mówi Carmen. - Bez przesady przecież nie Ciebie podejrzewam o to Carmen. Nie znasz go. Być może i ja też nie, ale wiem co zrobił. Powiedź, który ojciec wypiera się własnego dziecka? Chciałabyś abym ja tak uczynił. Abym Ci spłodził dziecko a później Cię zostawił olewając to całkowicie? Marika przez to się załamała. Gdzieś uciekła. - prychnął złośliwie. - A zresztą to dłuższa historia. Później Ci opowiem bo to zbyt pogmatwane. Jednak ciesze się, że jest szczęśliwa. Oczywiście jestem na nią zły za to co zrobiła i oboje z Adamem mnie okłamywali, ale wierzę, że jednak w słusznej sprawie. Widać pokochała go. W sumie czy nie o to mi chodziło? Przecież to ja ich pchałem ku sobie. Specjalnie wbrew sprzeciwu Adama kupiłem dom dla Mariki obok niego. I czekałem na rozwój wydarzeń. Zaręczyli się. - zamrugał brwiami patrząc na Carmen. - Widzisz kochanie nie zbadane są wyroki boskie. Jeżeli jej jest dobrze to mnie to cieszy. - zaśmiał się. Złość mu już przeszła zajechał pod kancelarię adwokacką Amandy Sharp. Wyłączył silnik i wysiadł z auta. Obszedł je i pomógł wysiąść Carmen. Zamknął auto i oboje ruszyli do budynku.

/ Kancelaria Adwokacka Amandy Sharp


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:57, 04 Lis 2009    Temat postu:

/ Kancelaria prawnicza Amandy Sharp

Dołączył do Carmen wciąż z tym samym uśmieszkiem na ustach. - Oczywiście, że tak. Szkoda, że tak szybko się to skończyło pośmiałbym się jeszcze. No cóż będę miał jeszcze okazję. - prychnął zabawnie. Podszedł do auta. Otworzył przed Carmen drzwi od samochodu i pomógł wsiąść. Ponownie obszedł auto i zasiadł za kierownicą. Nachylił się w jej stronę i dał słodkiego buziaka. - To gdzie teraz moja droga sobie życzysz? Jedziemy na jakiś obiad? Jest jeszcze dość wcześnie. Do kolacji daleko. - zamruczał jej do ucha aby ją złagodzić. Noskiem trącił jej szyję i powrócił w końcu do swojej pozycji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:04, 04 Lis 2009    Temat postu:

Wsiadła do auta i zapięła pasy. Od razu zrobiło jej się cieplej. Nienawidziła zimy. Siedziała i patrzyła w okno milcząc. Nie była zła tylko trochę zdenerwowana jego zachowaniem. Kiedy dał jej buziaka uśmiechnęła się lekko pod nosem.Odwróciła się do niego kiedy już wrócił do normalnej pozycji.
- Gdzie chcesz. Możemy coś zamówić do domu. Jeszcze u mnie nie byłeś. Nawet nie wiesz jak cudownie jest mieć swoje własne mieszkanie - uśmiechnęła się szeroko i głaskała go po ramieniu, potem po kolanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:07, 04 Lis 2009    Temat postu:

- Jak wolisz. Decyzję pozostawiam Tobie. Jestem do Twojej dyspozycji. - kiwnął głową zapinając pasy.
- To gdzie do Ciebie? - zapytał dla upewnienia się.
- Tak własne mieszkanie to cenność. Przynajmniej ma się cisze i spokój jednak ja jestem przyzwyczajony do Podwiązki. - mrugnął do niej zapuszczając silnik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:12, 04 Lis 2009    Temat postu:

- Do mnie - potwierdziła znów włączając jakieś radio. Nie lubiła takiej ciszy.Westchnęła słysząc, że przyzwyczaił się do Podwiązki.
- Ja jednak sie cieszę,że mogę teraz mieszkać poza nią - uśmiechnęła się delikatnie kreśląc jakieś wzroki na siedzeniu.
- Nawet nie będę Cię mogła odwiedzić w Podwiązce - wzruszyła ramionami jakby nad czymś intensywnie myślała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:59, 04 Lis 2009    Temat postu:

- A więc kierunek apartamenty. - powiedział spokojnie odjeżdżając spod kancelarii.
- Cieszę się z tego powodu. W końcu mogłaś się usamodzielnić. Czas wyłącznie dla siebie w swoim mieszkaniu również jest przydatny. - pokiwał głową dojeżdżając na światła. Zatrzymał się czekając na zielone. Kiedy w końcu zmieniło się ruszył sprawnie.
- Nie martw się Normanowi przejdzie. Szybko się denerwuje i może jest pamiętliwy, ale nie jest złym człowiekiem poza tym zawsze mogę Cię odwiedzać ja. - przejechał pare ulic i w końcu wjechał w podziemny garaż do apartamentowców.

/ Apartament Carmen


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:21, 04 Lis 2009    Temat postu:

/Forks

Wjechali bardzo szybko do miasta. Diego zwolnił trochę. Koła samochodu spokojnie toczyły się po drodze.
- widzisz? nie było aż tak źle - w głębi miał wielką uciechę. Uwielbiła szybka jazdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna Beth
Gość






PostWysłany: Śro 20:22, 04 Lis 2009    Temat postu:

/Forks, Ulica

Odpięła pas i spojrzała się na Diego.
- Przepraszam, po prostu... tyle dziwnych rzeczy Ciebie dotyczy, nie wiem, co jest grane. I jeszcze ta jazda, nie widziałam żeby ktoś prowadził tak na zwykłej ulicy! Sam przyznasz, że mam powody do paniki.. - spojrzała na Niego, jednak jego twarz cały czas zdawała się być jak z kamienia. Westchnęła tylko i zaczęła sobie poprawiać włosy, które były "nieco" potargane po tej szaleńczej jeździe.
Powrót do góry
Diego Torres
Vampire



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:25, 04 Lis 2009    Temat postu:

Pokiwał głową w zrozumieniu. Postanowił zmienic temat. Rozglądał się chwilę. Podjechali w końcu pod hotel.

/parking w hotelu Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:58, 08 Lis 2009    Temat postu:

//LP/rezerwat/ulice

- Przestaniecie mnie oboje traktować jak dziecko? I to upośledzone nieco? Wszyscy jesteśmy dorosli. Nic mi nie jest. Boje się latac no i co z tego. Przejdzie po pierwszym razie. Kiedys bałam sie seksu i tez mi przeszlo. A że zrobilam to z idiotą który twierdzi, ze go zdradzam i w zwiazku z tym teraz obmacuje w swoim domu siostrę czy kuzynkę Leah, to już inna sprawa. Cóż. Jak sam powiedzał: To jego zycie. Świetnie. - wyrzuciła z siebie zła jak osa. Dopiero po chwili sie zorientowała ze powiedziała troszkę za dużo. - Nie chcę o tym rozmawiać - zastrzegła pochmurna jak burza gradowa. - Chcę po prostu wsiąść do samolotu i znaleźć się jak najdalej stąd. Moze tam nie będę czuła tego wszhystkiego to mi się poprawi. I nie patrzcie na mnie jak na ofiarę losu. Nie potrzebuje litosci - warknęła na Sarę, która sporzała na nią wzrokiem mówiącym: Biedactwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara
Człowiek



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:01, 08 Lis 2009    Temat postu:

Sara zamilkła. Zszokowana na amen spojrzała na rudą Biedactwo pomyślała, ale po tym jak rudzielec na nia warknął szybko odwróciła wzrok.
- Co za debil... - mruknęła pod adresem Embry'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:59, 12 Lis 2009    Temat postu:

-Popieram . - Niemal wywarczał, zaciskając palce na kierownicy. Idiota. Dupek. Gwałtownie skręcił w ulicę, która prowadziła prosto na lotnisko. Poczuł niebezpieczne mrowienie w rękach, więc od razu zaczął się uspokajać. Dziwnie wyglądałby wilk prowadzący samochód.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:08, 12 Lis 2009    Temat postu:

Nie wspomniała jedynie o tym, że ona CZUJE co wyprawia Embry i tak naprawdę to ja najbardziej boli. I stad te mdłości. Uznała, ze ta informacja reszcie nei jest do niczego potrzebna. Gwałtowny skręt samochodu rzucił ją na drugą stronę siedzenia. Uderzyła głową w drzwi.
- Wolałabym dojechać cało - powiedziała z westchnieniem. - Przynajmniej na lotnisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara
Człowiek



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:14, 12 Lis 2009    Temat postu:

Sara błogosławiła swoja przezorność i pasy bezpieczeństwa.
-Ma..- zaczęła ale widząc jego minę umilkła. Położyła mu po prostu dłoń na ramieniu, jednak gdy rzucił jej wściekłe spojrzenie, zabrała ją. Zdawała sobie sprawę, że nie wścieka się na nią ale nie uśmiechało jej się bycie kozłem ofiarnym dla jego złości. Wpatrywała sie tylko ponuro w Marka widząc pierwsze objawy rychłego wybuchu. A jak wilk wybucha to.. no właśnie...
Uspokój się Mark. Uspokój. Po prostu się teraz uspokój..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:19, 12 Lis 2009    Temat postu:

Już nie wiedział co ma robić, przyspieszać, czy zwalniać. Otworzył szerzej okno i wdychając zimne powietrze wdusił pedał gazu. Popędzili do przodu, aż cud, że policja jeszcze za nimi nie jechała.
-Jest ok. - Wybąkał tylko, wbijając wzrok w pas startowy wyłaniający się zza rogu. Chciał już wysiąść. Wyłączył się, nie słuchał ani Sary ani Dei, po prostu skupił się na drodze, opanowując drzenie rąk.

//Lotnisko <zaczynasz>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:26, 12 Lis 2009    Temat postu:

/ Bar

Zagwizdał przeciągle. Widać książki i filmy mogą dziś poczekać... Odrzucił telefon na siedzenia pasażera gdzie wylądował na leżącym tam już płaszczu. Zapowiadał mu sie całkiem miły wieczór. Z jeszcze milszym i piękniejszym towarzystwem. I herbatą. Parsknął śmiechem. Jakby herbata najbardziej sie liczyła... Rozejrzał się i wrzucił wsteczny. Wycofał w pobliskiej bramie i pojechał w stronę hotelu. Nawet korki nie mogły zmrozić ciepła rodzącego się w jego ciele. Westchnął lekko zerkając na swe odbicie w lusterku. Poprawił włosy i krawat. Ten dla odmiany lekko poluźnił.

/ Hotel / Diamentowy Apartament Melindy XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olivia
Człowiek



Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:27, 14 Lis 2009    Temat postu:

/Hotel - pokój Olivii

Olivia wyszła na zewnątrz, zastanawiając się, w którym kierunku pójść. Wszędzie widziała ciekawe miejsca. W końcu stanęła w miejscu, krzywiąc się i wyzywając się za własne niezdecydowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 14 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin