Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulice miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:25, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się.
- Masz rację. Na pewno polubicie naszych znajomych. - powiedziała i stanęła przed magazynem.
/ Magazyn
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 04 Kwi 2009    Temat postu:

// magazyn
Puściła się biegiem przed siebie. Dwoje ludzi szło trzymając się za ręce, Lizz podbiegła do nich i zwinnie zabiła, pozbawiła krwi i bez zbędnego zainteresowania rzuciła na ziemię. Zakończyła swój bieg przed wejściem do metra. jutro zapolujemy... rzuciła , przeszła kilkanaście metrów i usiadła na jakiejś ławce. Po kilku minutach gdy stwierdziła , że jest wstanie nad sobą panować, wstała i wróciła do magazynu.
/magazyn


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Sob 20:29, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:30, 05 Kwi 2009    Temat postu:

//Magazyn

Z gracją poruszała się po ulicy, wyszukując odpowiedniego miejsca gdzie mogliby zapolować. Rzucała im ukradkowe spojrzenia sprawdzając czy się kontrolują. Ludzie przyglądali im się dziwnie z lekką niepewnością, czy wielbić czy uciekać.
- Roksano Ty , trzymaj się mnie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:32, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechała się i lekko podskakiwała.
- jestem przy Tobie... ilu ludzi wolno nam skonsumować? - obracała głową w lewo i w prawo w poszukiwaniu jedzenia.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 17:33, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:36, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Szedł za nimi lekko zgarbiony. Dłonie miał w kieszeniach. Jill i Judith zachowywały się normalnie. Jedna piszczała przez drugą. Pokazywały sobie palcami przeróżne rzeczy i co chwila jedna wybuchała śmiechem.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:42, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Oglądała każdy budynek,zaglądała do środka przez okna, zachowywała się jak nachalny złodziej. Szukała miejsca które mogłaby opróżnić z mieszkańców a potem spalić. Nozdrza delikatnie jej pulsowały. Obracała się co chwila do Lou , sprawdzając nowonarodzone, były one o dziwo - spokojne.
- Nie wiem .. - odpowiedziała na pytanie Roksany i zajrzała do jakiegoś biura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:48, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Zaśmiała się cicho. Latała za Lizzy w te i wdrugą stronę uśmiehcając się. Szukała czegoś w kieszeni , a potem pisnęła.
- Natalie ma moje MP3!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:54, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Louis uśmiechnął się pod nosem słysząc skargę Roksany. Jill szturchnnęła ją w ramię - Chciałam ja zjeść bo bardzo apetycznie pachniała... Ale pani Eliabeth mi nie pozwoliła.... - powiedziała z nieukrywanym żalem. Judith pociągnęła nosem. Louis widząc to spiął sie w sobie. Musiało być to jednak coś nie przyjemnego bo po chwili go zmarszczyła i szła dalej.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:00, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Warknęła cicho negując zachowanie Roksany.
- pewnie Ci je odda...
Ludzi na ulicach było zbyt wielu, coś mogło pójść nie tak. Zaczęła zastanawiać się, czy nie zrobiła źle wychodząc z nimi. Niespokojnie zadrżała. Nie byłaby w stanie podtrzymać ich przed atakiem gdyby zaczęli i prawdopodobnie sama by do nich dołączyła.
Szła w całkowitym zamyśleniu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:04, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Zwolniła trochę zaskoczona reakcją Elizabeth . Poczekała na Louisa.
- Jak leci?- zapytała jakby nie widzieli się kilka dni.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:04, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 18:11, 05 Kwi 2009    Temat postu:

- Ukradła ci mp3? Niewdzięczna. - powiedział komentując zachowanie Natalie. - Jakoś leci, a tobie? - mówił co mu ślina na język przyniesie. Uważnie patrzył na Judih. Jill wiecznie coś mówiła a ona szła milcząc. - Judith...? - zaczął a ona w pewnym momencie puściła się biegiem.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:17, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Nagle coś wyrwało Elizabeth z zamyślenia. Judith nie.. . Podązyła za nia wzrokiem, nowonarodzona biegła wampirzym tempem. Nie zwracając zupełnie uwagi na tłum ludzi. mogłam wiedzieć , że to się tak skończy
Puściła się za nią biegiem. Musiała ją złapać ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:19, 05 Kwi 2009    Temat postu:

-Ok.. ale..- zaczęła, ale kiedy Judith wywiało, a Elizabeth pobiegła za nią - poszła jej śladem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 18:30, 05 Kwi 2009    Temat postu:

- Stójcie, do jasnej cholery - wydarł się na środku ulicy. Uderzył go w nozdrza przesłodki zapach krwi i po chwili sam wskoczył w główne wejście do metra zapominając o samokontroli.


/ Metro
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Wściekła spojrzała na znak obok wejścia. METRO , a potem poczuła zapach krwi... wpadła do środka.

/metro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:35, 05 Kwi 2009    Temat postu:

/ metro
Powrót do góry
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:57, 08 Kwi 2009    Temat postu:

/Metro

Przebiegał przez ulice Seattle, sam nie wiedząc czego szuka. Nagle zatrzymał się. Ten zapach... Tak samo pachniała tamta dziewczyna... Spojrzał na miejsce skąd ów zapach dochodził. Stary magazyn. Może w końcu dowiem się dla kogo pracowała? Wszedł do środka.

/Stary magazyn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:31, 08 Kwi 2009    Temat postu:

/Stary Magazyn

Wyszedł z magazynu i stanął w cieniu budynku. Był głodny. Wydawało mu się, że od ostatniego posiłku minęły wieki. Powinien wrócić do domu i tam się pożywić, nie miał jednak ochoty wracać do Włoch. Zaciągnął w ślepą uliczkę jakąś młodą kobietę i szybko zaspokoił pragnienie. Zwłoki wyrzucił do pobliskiego śmietnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:22, 09 Kwi 2009    Temat postu:

// Magazyn
Kiedy była już wystarczająco blisko , zwolniła. Kroczyła teraz z gracją , unosząc dumnie głowę, prawie całkowicie opanowana - prawie bo ręką w której miała notatnik , drżała jej gwałtownie. Ujrzawszy Alberta , uniosła kąciki ust do góry . Elizabeth stanęła w odległości metra, wpatrując się w niego intensywnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:32, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Wyczuł obecność wampira. Odwrócił się i ujrzał dziewczynę z metra. Elizabeth... Oczywiście nie zabrakło bólu głowy. Albert spojrzał z rezygnacją w oczy dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:34, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Uniosła dłoń, pokazując notes .
- Zakładam że tego nie czytałeś? - uśmiechnęła się - Twój brat jest chory... - skomentowała krótko - Daj mi 10 minut... potem jeśli zechcesz tam Ci spokój...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:42, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Dziewczyna uniosła dłoń i pokazała mu notes. Skąd go ma? Nie przypominam sobie, żebym jej go dawał... Szybko jednak odegnał te myśli. Musiał oprzeć się o ścianę magazynu. Nie miał siły. Był wykończony psychicznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:52, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Zbliżyła się powoli. Powstrzymała się przed dotknięciem go.
- Boli Cię prawda? Głowa... - szeptała, jakby to miało pomóc - Do rzeczy.. nie będę marnować czasu.. - otworzyła notes - na początku wspominasz o mnie.. - urwała i pokazała mu palcem na pierwsze zdanie "Jeśli teraz to czytasz, Lizzy, zapewne spotkaliśmy się. Przepraszam. Mam nadzieję, że te zapiski wyjaśnią, choć trochę, moje zachowanie." . Popatrzyła mu w oczy..
- Może mnie nie pamiętasz, ale ciągle coś do mnie czujesz.. nie mogli tego wymazać...- Przekręciła kartkę i zaczęła - " Wróciłem dziś do Volterry. Aro stwierdził, że chce mnie 'naprawić'. Nie wiem, jak zamierza tego dokonać. Na razie nic się nie dzieje. Właściwie... nie wiem dlaczego to piszę. Nie wiem dla KOGO to piszę. Przecież ich już nie ma. Pozostawiły po sobie wielką pustkę, której nie potrafię wypełnić. Może po prostu mam nadzieję, że się ułoży? Przeczuwam, że stanie się coś strasznego, coś, co na zawsze zmieni moje... istnienie. Czuję, że MUSZĘ to tu opisać. Więc piszę " - urwała, jej nogi znów same się ugięły , z trudem utrzyamała równowagę - chcesz czytać sam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:59, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Dziewczyna pokazała mu pierwszą kartkę notesu. - To moje pismo... - szepnął. Elizabeth zaczęła czytać. Słowa przebijały się przez jego mózg niczym trujące kolce. Im więcej czytała tym bardziej się poddawał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:26, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Przekręciła kartkę i zaczęła
- "Boli mnie głowa. Sądziłem, że Aro będzie chciał pozbawić mnie zdolności przeżywania uczuć, jednak, to nie wszystko. Zabronili mi używać swego daru. Nawet teraz, pisząc to, jest wyłączony. Dziś rano Aro zabrał mnie do pustej komnaty gdzie czekała na mnie czwórka wampirów. Robili mi pranie mózgu. Będą to robić tak długo, aż się złamię. Nie wiem, co chcą osiągnąć, ale pewnym jest, że utrata uczuć to nie wszystko." - urwała. nie mogła patrzeć na Alberta w takim stanie. Jednego z Volturi ledwo stojącego o własnych siłach. Czując, że jest temu winna , wcisnęła mu notes w rękę.
- Nie mogę.. Nie będziesz przeze mnie cierpiał... - wróciła do swojego normalnego lodowatego tonu - Nie będe Ci utrudniac zycia... moge się tylko pożegnać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:34, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Osunął się po ścianie i usiadł na chodniku. - Nie... - mruknął, patrząc przed siebie niewidzącym spojrzeniem. Słowa przeczytane przez Elizabeth przepełniły czarę. Coś w nim pękło. Nagle wszystko zaczęło powoli układać się w umyśle Alberta. Nieświadomie złapał dziewczynę za rękę. - Nie zostawisz mnie. - gdyby nie to, że był osłabiony, można by powiedzieć, że był to rozkaz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:41, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się bardziej do siebie niż do niego, ale była zadowolona . Przykucnęła obok i chwyciła go pewnie za dłoń.
- Chcę ... pragnę byś sobie przypomniał... a jeśli to niemożliwe byś znowu poczuł ... - zadrżała - mogę czegoś spróbować?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Czw 17:45, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:51, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie pamiętam cię... I myślę, że to się nie zmieni. Jednak moje ciało na ciebie reaguje. Nie tylko fizycznie... - wymamrotał. Tak naprawdę, jego ciało wręcz paliło się byle tylko być bliżej tej dziewczyny. Nie rozumiał tego. Przecież nie wiedział czym jest miłość. Może właśnie to dziwne uczucie nie pozwalało mu jej zabić? Może właśnie dzięki temu jego duma schowała się w kąt, okazywał słabość? Nie wiedział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:58, 09 Kwi 2009    Temat postu:

-Trudno.. jakoś to przeżyje... ale i tak.. - przysunęła się nieznaczeni -ciesze się, że znów Cie widzę .. tęskniłam - tęskniła.. to mało powiedziane. Elizabeth wpatrywała się w jego twarz jak w Boga .
-Chcę ..- przysunęła się jeszcze bliżej - znowu..- zbliżyła usta do jego ust. Złożyła na nich pocałunek, krótki i delikatny po czym odsunęła się na odległość metra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:03, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Kiedy się zbliżała, spiął mięśnie i zmarszczył groźnie brwi. Stare nawyki wciąż w nim pozostały. Kiedy jednak poczuł jej usta na swoich, nie mógł się pohamować. Pozwolił ciału robić co chce. Rzucił się na dziewczynę i wpił się w jej usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:08, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Skorzystała z danej jej okazji. Wplotła palce w jego włosy, docisnęła go do siebie i cicho jęknęła. Gdyby mogła nie wypuściłaby go wcale. Zsunęła dłoń na plecy Alberta i poczuła że jego mięśnie są spięte... Wtedy delikatnie , powoli się odsunęła.
- Tęskniłam.. - powtórzyła raz jeszcze i wstała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:13, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Również wstał. Z niemałym zadowoleniem stwierdził, że ból głowy ustał. Spojrzał w oczy dziewczyny. Podszedł bliżej, nachylił się by szepnąć jej do ucha. - Lizzy... - wlał w to imię tyle czułości na ile było go stać. - Nauczysz mnie kochać? - zapytał cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:20, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Zastanowiła się przez chwilę .
- Ty to umiesz.. uwierz mi... ale jeśli chcesz... - owinęła go rękoma w okół pasa - kochać tylko mnie .. - podkreśliła .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:26, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie ucieknę przed tym. - mruknął. - To tak jakbym miał już tu zakodowane... - puknął się palcem w czoło. - ...że to ty jesteś osobą, za którą poszedłbym na koniec świata. Dziwne uczucie. - skwitował, świdrując wzrokiem dziewczynę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:33, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Elizabeth popatrzyła na niego bokiem. Nie chciałaby widział jak oczy jej błyszczą, by wiedział , że ma gdzieś ile osób zamorduje i jaki będzie dla innych. Taki Albert podobał jej się jeszcze bardziej niż poprzedni . Byle tylko ją kochał i traktował inaczej niż resztę.
- Spróbowałabyś uciec- mruknęła - znalazłabym Cię.. - zdała sobie sprawę , ze nigdy więcej nie zrobi żadnej głupoty by go stracić - ciekawe co powie Twój brat.. nie udało mu się zrobić tego co chciał..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:39, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Aro... - przed oczami stanął mu jego brat. - Myślę, że w jakimś stopniu na pewno osiągnął sukces. Nie jestem taki jak kiedyś... Jakikolwiek wtedy byłem... - mruknął. Przypomniało mu się, że nadal ściska w dłoni notes. Podał go dziewczynie. - Należy do ciebie. - powiedział. Czuł dziwne zadowolenie, dziwne dlatego, że ktoś inny cieszył się z obrotu spraw. Ktoś 'w środku'. Dawny on? Być może.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:43, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Przekonamy się.. - była pewna , ze Aro będzie niezadowolony, że jakoś to się na niej odbije. Wzięła notes i wsunęła do kieszeni.
- Musze się przebrać .. mam rzeczy w magazynie.. idziesz ze mną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:49, 09 Kwi 2009    Temat postu:

W odpowiedzi skinął tylko głową. - Idź, zaraz do ciebie dołączę. - mruknął. Normalnie pewnie by się uśmiechnął, ale tę umiejętność najwyraźniej też utracił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:10, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Kiwnęła głową.
-Ok...

/ magazyn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:16, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Lizzy poszła. Albert rozejrzał się. Chociaż niedawno jadł, znów był głodny. Za dużo przeżyć jak na jeden wieczór. Nikt jednak nie przechodził ulicą przy magazynie. Oparł się o ścianę, czekając na zbawienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 3 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin