Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulice
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / New York, New York...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:15, 20 Sie 2009    Temat postu:

Dość długi czas tkwiła na lodowatej ławce. Jej ciałem wstrząsały nieprzyjemne dreszcze. Już dawno przestała płakać. Przetarła sobie jeszcze raz policzki, które wyglądały teraz jak dwie ogniste kule, okropnie czerwone. Całe ciało było lodowate i wyziębione. Wolno podniosła się z ławki i szła w kierunku kamienicy z pokutną miną. Klatka piersiowa ją bolała od zimna pomieszanego z jej szlochem. Przypuszczała, że jutro, albo będzie miała gorączkę, albo chore gardło i za to winna będzie sobie sama. Nie udało jej się wymyślić nic, ani też niczego jeszcze nie postanowiła.

/ Mieszkanie na drugim piętrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 21 Sie 2009    Temat postu:

/ Mieszkanie na drugim piętrze

Zeszli po schodach na dół. Wyszli przed kamienicę i dopiero wtedy mogła mu odpowiedzieć. Sama wiele razy rozmyślała nad tym. Dziwnie to między nimi wyglądało. Nie zachowywali się jak znajomi, nie jak sąsiedzi, ale tez nie jak para, ani nawet kochankowie nie potrafiła tego zdefiniować. - Nie wiem, jak to między nami jest. Trudno to nazwać. Bo niby jesteśmy sąsiadami, ale po tym jak się oboje czasem zachowujemy, trudno to pod taką kategorię podciągnąć. Jest mi niezmiernie przykro, ale nie potrafię Ci na to pytanie odpowiedzieć. - A co do dziadka, nie jesteś nim, to oczywiste, że mam przed sobą silnego, dobrze zbudowanego i pełnego życia i sił faceta. - na dowód tego na żarty chwyciła go za dłoń i próbowała się z nim siłować. - No pokaż na co Cię stać. - zaśmiała się wesoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:27, 21 Sie 2009    Temat postu:

Odetchnął. Nie było to świeże powietrze niestety. Smog, spaliny. Nic przyjemnego - Jak się zachowujemy? - wymruczał pod nosem zerkając na nią koso. Nieprzyzwoicie? - Jak przystało na...? - zawahał sie - Przyjaciół? - nie mógł nad sobą panować kiedy była obok niego. Jego resocjalizacja poszła w innym kierunku niż na początku. Toczyła się teraz za szybko, ale Adam tego nie przerywał. Tak było dobrze - Marii... Co ty sobie wyobrażasz... - splótł jej palce ze swoimi i pociągnął w górę. Ile mógł. Siłą rzeczy przysunęła się do niego. Była niższa. Musiał spojrzeć w dół - Coś jeszcze? - zagryzł wargę. Jak ty to robisz... Cokolwiek robisz... Przestań... Jej oczy miały na niego stanowczo zły wpływ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:45, 21 Sie 2009    Temat postu:

Pokręciła głową. - Nie wiem, może i przyjaciół, nie mam zielonego pojęcia. To jest trochę takie dziwne, ale zarazem przyjemne uczucie. - westchnęła bezgłośnie. Pod naporem jego pociągnięcia przysunęła się do niego. Stali na przeciw siebie, bardzo blisko. - Sęk w tym, że ja sobie nie wyobrażam nic. Powiedź po co robić sobie nadzieję, na coś z czego może nie wyjść nic? Czy tylko dla chwili ulotnego szczęścia? Dla przyjemności? A może dla satysfakcji lub tez zaspokojenia swego pragnienia? A gdy to się skończy pozostanie jedynie ból i cierpienie tak doskonale mi znane. Czy warto łudzić się na coś krótkiego, jeśli nie ma to być stałym a później wciąż płakać, użalać się nad sobą i popadać w depresję? Z Tobą? Dla Ciebie warto to uczynić, choćby i przez chwilę... - z jej wnętrza płynął cichy kojący głos. Zadawała pytania, ale nie z żalem czy złością lecz dla chęci poznania jego zdania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:59, 21 Sie 2009    Temat postu:

Adam opuścił rękę, choć dłoni Mariki nie puścił. Ruszył przed siebie machając beztrosko ramieniem co pociągało do tego samego kobietę idącą u jego boku. Był z Mariką ostatni dzień. Czekała ich blisko miesięczna rozłąka. Chciał zrobić jak najlepsze wrażenie, by choć połudzić się że może wróci - Chyba nie jesteś jasnowidzką? - weszli pomiędzy zabieganych ludzi. Wyglądali dziwnie. Oboje uśmiechnięci, a wokół nich same szare twarze udręczone życiem - Zdziwisz się. - powiedział poważnie - Uważam że warto. W twoim przypadku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:13, 21 Sie 2009    Temat postu:

Poczuła lekkie pociągnięcie, co skłoniło ją do dalszego pójścia. - W żadnym wypadku nie mam choćby i najmniejszych zdolności paranormalnych, nie potrafię ani przepowiadać przyszłości, ani też mieć wpływu na bieg wydarzeń. Także stwierdzę, że nie jestem w 100% jasnowidzem. - zachichotała leciutko. Przy nim zdawała się nie dostrzegać tego całego tłumu ludzi. Ich niewyraźne twarze, były dla niej w tym momencie niewidoczne. - Warto? Och, jesteś chyba pierwszą osobą, która by na coś takiego poszła. Jakoś ludzie zawsze uciekają od strachu, bólu i cierpienia. Choć czy ja wiem. To zależy od wielu czynników ile dla Ciebie znaczy druga osoba. Jeśli jest Ci bardzo bliska, pokuszę się o stwierdzenie, ze jednak warto, jak sam to powiedziałeś. - splotła sobie szczelniej jego palce ze swoimi. Ona przeżywała prawdziwe szczęście kiedy był przy niej, zaś kiedy odchodził cierpiała, ale cena szczęścia zawsze jest wysoka i nie można mieć jednego i drugiego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:21, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Więc, skoro nie jesteś to nie wiesz co sie stanie. - spojrzał na Marikę i pokiwał głową - Mówiąc hipotetycznie być może właśnie trafiłaś. Zobacz... - wskazał na wysokiego blondyna a później na bruneta - Ten? A może ten? - jakiś Azjata przechodził obok nich - Ten za niski... - stwierdził z kwaśną miną - Nie wiesz. - wywrócił oczami - A może ja? - uśmiechnął się tajemniczo - Dla chwili szczęścia... Czasem warto jest się zapomnieć. - kiedy jednak to przemyślał powiedział z gorzkim uśmiechem - Jednak nie. Cofam to co powiedziałem. Chwila jest ulotna. Trzeba szukać czegoś na stałe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:38, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Nie, nie wiem co się stanie. Faktycznie masz racje, ale mam prawo wyboru. I to ja decyduję w ostateczności o moim losie. A los kapslem się toczy. - zażartowała sobie. Pomachała lekko ich złączonymi dłońmi. - Tamci. - wskazała głową na osoby, które wcześniej wymienił Adam. - Odpadają, nie są w moim typie, nie czuje do nich mięty. A ten tutaj. - znów kiwnęła głową na osobę przechodząca obok nich. - Ooo, czemu by nie wygląda uroczo. - kolejny raz żartowała, koleś według niej był za niski a poza tym, nie kręcili jej faceci jego pokroju. - A co do Ciebie, to pozwól, że to przemilczę. I uważaj bo mogłabym się skusić. - obróciła głowę w drugą stronę udając, ze coś wypatruje, chciała tym samym ukryć swe lekko zarumienione policzki. - Trudno o stałość w tych czasach, dlatego czasem trzeba się zadowalać chwilami, choć są takie ulotne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:46, 21 Sie 2009    Temat postu:

Adam roześmiał się - Nie czujesz mięty... - obrócił głową i utkwił wzrok w skośnookim - To może ja go zawołam? - kiedy go szarpnęła poprzestał. Tylko na chwilę. Nie przejmował się ludźmi. Mieli oczy. Widzieli go. Ustawił się przodem do Mariki. Szedł tyłem. Ich dłonie huśtały się na lewo i prawo za sprawą Adama - Skusiłabyś się? - lubił ją dręczyć. Czuł satysfakcję z tego powodu. Pozytywną. Przekonywał się do niej a ona do niego. On musiał jej pomóc. Choćby i miał za to nic nie dostać. - Dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:59, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Ani mi się waż tego robić. - powstrzymała go zanim zrobiłby jakąś głupotę, a później trzeba byłoby się z tego gęsto tłumaczyć i jeszcze to całe zmieszanie jak i wstyd, które by poniekąd odczuła. Lekko go szturchnęła. - Powariowałeś. Nie Ty na prawdę nie możesz przy mnie przebywać, bo sprowadzam Cię na złą drogę. Zła kobieta ze mnie. - szła wolno, przed sobą miała całą sylwetkę Adama. Imponował jej widok, jego ciała. - A czemu miałabym się nie skusić, wiesz takie ciacho? Nie jedna by na Ciebie poleciała, gdybyś oczywiście je zachciał. - puściła do niego oczko. - Jesteś zabawny, miły, uroczy, przystojny, zadbany, ułożony, no czego chcieć więcej? Idealny kandydat na męża. - wyliczała na palcach swej dłoni jego zalety. - A i zapomniałam dodać uczynny i to bardzo. No patrz tyle tak pozytywnych cech, że nawet nie byłoby nad czym się zastanawiać, tak po prostu od ręki biorę i już...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:11, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Dlaczego...? - zapytał niewinnym tonem ciągnąc temat Azjaty. Potknął się kiedy zaczęła wyliczać jego cechy, same pozytywne. Musiał to uzupełnić. - Hamuj się... To nie jest możliwe bym ja miał to wszystko w sobie. - szedł już obok niej. Ignorant, choleryk... Z boku jak przystało. Egoista... Przecisnęli się przez tłum ludzi czekających na przejście. Cham... Oni szli w inna stronę. - Zgodzę się jednie z uczynnym. I to i tak jeszcze nie wszyscy tego doświadczają. Wybrane, wyselekcjonowane egzemplarze. Takie które są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. - spojrzał na Marikę sugestywnie. Przechodził dziś w komplementach samego siebie. Zatracał się, było mu z tym dobrze. Znów się zapomniał - Bierz... - rozłożył lekko ramiona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:23, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Ale Ty na prawdę masz te cechy, które wymieniłem, po prostu ich nie dostrzegasz, a ja jako osoba je dostrzegająca mogę to stwierdzić. - Zignorowała całkowicie temat Azjaty, nie był dla niej kimś ważnym, nie znała go, dlatego kładła na niego lagę. Wolała się zająć analizowaniem osobowości Adama, wyliczaniem jego cech i miłą rozmową z nim. - A pewnie, że wezmę. - stanęła za jego plecami, objęła go w pasie i szła tak za nim krok w krok. Zwiesiła swą głowę na jego ramieniu i spokojnie mówiła mu do ucha. - Myślisz, ze dam aż jakaś lalunia mi Ciebie sprzątnie sprzed nosa? Oj nie pozwolę na to. Będę walczyć zacięcie jak lwica, do ostatniej kropli krwi. - dla demonstracji zaryczała cicho a wszystko skwitowała radosnym śmiechem. Było jej tak dobrze. Wszystko za jego sprawą. On dawał jej szczęście, on wywoływał na jej twarzy radość. Cieszyła się chwilą, która jej była teraz dana. Choć niebawem czekała ich próba czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:37, 22 Sie 2009    Temat postu:

Skrzywił się. – Co ty tam wiesz? Przeżywasz ze mną sielankę, bo się staram. – zasępił się wyraźnie – Nie zawsze będę miał tyle sił by to ciągnąć. – wyznał szczerze. Nie było sensu czarować Mariki obrazem radosnych poranków, wieczorów i spacerów. Znał siebie aż za dobrze. Obrócił głowę zaskoczony i poczuł jej ramiona wokół pasa. Chwycił dłonie Mariki – Nie masz, o co walczyć… To znaczy nie masz, z kim. Nie daję dojść tak blisko siebie byle komu. Jesteś wyjątkowa. Jesteś matką. I całkiem ładnie ryczysz… - zakończył z cieniem uśmiechu czując jej ciepły oddech na szyi. Rozgrzewało to tak przyjemnie jak nic innego. Wszystko wydawało się radośniejsze, kolory cieplejsze, a Nowy York nie był już taki szary. Kluczyli pomiędzy ulicami, szli znów na skróty. Pamiętał, że Marika nie lubi tłumów, choć teraz rano ciężko było się na nie, nie natknąć. Tym razem on ją trzymał kurczowo. Chciał tego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:08, 22 Sie 2009    Temat postu:

Lekko się uśmiechnęła. - Nie liczę na to, że zawsze będzie tak pięknie, to nie bajka, ja znam siebie też nie zawsze będę taka radosna, pogodna, łagodna, mogą przyjść czasy, kiedy znów będę zimna, odpychająca, złośliwa. Przy Tobie jednak jest inaczej, przy Tobie świat staje się kolorowszy. Na prawdę doceniam Twoje starania i cieszę się z tego powodu. - nie miała ochoty, go puszczać, chciała tak trwać, do samego końca. Przylgnęła do niego jeszcze szczelniej. - Wyjątkowa. Jestem wyjątkowa. A Ty jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi. Ach, dobrze mi, wybacz, ale Cię nie puszczę. - zaśmiała się leciutko. - Mogę tak zostać w twych ramionach co? Nie będę Ci zawadzać. Tylko przylepię się do Ciebie jak rzep. - roześmiała się trochę głośniej. Uwolniła jeden placem i lekko smyrała nim jego po brzuchu. Zdawała się nawet nie dostrzegać całego tłumu, wszystkich ludzi , których omijali. Była zbyt zajęta Adamem, rozmową z nim a poza tym tulenie się do niego przesłaniało jej świat.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Sob 12:14, 22 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:22, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Dziękuję. - pierwszy raz powiedział to tak naprawdę szczerze. Zmuszała go do przeróżnych rzeczy. Przecież to ją a nie inną kobietę musiał przepraszać. Wiedział że było warto. Ugnie się przed nią. Zawsze. Chciał jej zastąpić Aarona. Pod każdym względem. Najbardziej pragnął roli ojca i radości z tym związanej. Musiał to odczuć. - Narazie... - przypomniał jej uczynnie - wisisz mi na plecach. Ramiona były wczoraj. - spojrzał na otaczające ich budynki z uśmiechem. Nie do końca szczęśliwym. Wiedział że nie raz przyjdzie mu zapłacić za radość jaką teraz odczuwa - Och przylep się jak tylko mocno chcesz. I nie zostawiaj mnie... Nie będę się opędzał. - poczuł jej dłoń. Wciągnął machinalne brzuch i wywrócił oczami - Tak ci tęskno?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:47, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Nie masz mi za co aniołku dziękować. - wyszczerzyła się do niego. Wspięła się na paluszkach i uwiesiła mu się na ramieniu. Ludzie dziwnie się na nich ciągle gapili. Posłała im jakieś rozbawione spojrzenie i na powrót swoją uwagę skupiała na Adamie. - Chyba mi za bardzo tego brakuje. Takiego po prostu zwykłego przytulania. Niebawem się to skończy, a dokładnie za kilka godzin, choć teraz mogę przez chwilę się tym cieszyć. - jej uśmiech zgasł, oczy jak by chwilowo przyblakły, ale nie mogła się smucić, nie przy nim. Musiała być silna i dać sobie radę pod każdym względem, choćby miała być sama. - Do Ciebie, bardzo tęskno. Do twych ciepłych ramion, twego ciała, głosu, dotyku, to wszystko razem jest takie kojące moją duszę. Trudno mnie samej to opisać, co wtedy czuję, takie chwile szczęścia, radości. Wiem, że to nie będzie wiecznie trwać, ale czy mogę się pozbawiać tego teraz jeśli nie chcę? Czuć tą chwilę szczęścia choćby i raz i nawet krótko, ale po prostu ją czuć. - westchnęła cichutko zadowolona. Czuła się jak zakochana nastolatka, która przeżywa chwile miłosnej euforii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Mam. I nie mów do mnie aniołku. - zmarszczył lekko czoło - Nie pytaj. Po prostu tak do mnie nie mów. Nie lubię takich epitetów. - słuchał tego co mówi. Tęskno ci... Do mnie? Serce zabiło mu szybciej. Odetchnął głębiej. Do mnie... Nie mógł w to uwierzyć. Myślał że się przesłyszał, ale nie mógł. Jej usta były tak blisko jego ucha. To musiała być prawda. - Więc... - urwał na chwilę - Moja pomoc przynosi spodziewane efekty bez względu na to dlaczego tak postępuję? - zapytał z nadzieją że jej odpowiedź będzie twierdząca. Nie mogła być negatywna, musiała być pozytywna. Gdyby była inna, straciłby wszelkie nadzieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:23, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Nie masz. I wybacz, jeśli Ci się to nie podoba, nie będę więcej tak do Ciebie mówić. - kiwnęła lekko głową. Nie mogła mu spojrzeć w oczy, choć bardzo by tego chciała, ale pozycja w jakiej się właśnie znajdowała jej to uniemożliwiała. - Tak pomagasz mi skutecznie. Jesteś bardzo pomocny, nawet sobie nie zdajesz z tego sprawy. Dzięki Tobie znów się uśmiechem, jestem radosna, otwarta, pełna życia, chce mi się żyć, a wszystko wydaje się być takie piękne i beztroskie. To Twoja zasługa nikogo więcej, to ty mnie zawsze pocieszasz, dajesz pewność, że będzie dobrze, odwodzisz od głupich pomysłów, no prawie. - uśmiechnęła się radośnie. - Widzisz masz na mnie doskonały wpływ. I to ja Ci dziękuję za to. Będę okropnie tęsknić za Tobą, za rozmowami z Tobą, nawet czasem za kłótnią, no może nie tak ostrą i wulgarną, ale jednak. I za Twoim ciepłym głosem. Będzie mi tego wszystkiego bardzo brakować. - Oddychała spokojnie, choć jej serce co raz przyśpieszało i zwalniało. Czuła dziwne motylki w brzuchu. Jej twarz rozpromieniał uśmiech przeznaczony jedynie dla niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:42, 22 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy tak mówiła Adam poczuł się wyższy, pewniejszy, przystojniejszy i ważniejszy. Roześmiał się w duchu. - Ty też dajesz mi bardzo dużo. - Nie wyobrażasz sobie nawet jak wiele. Kim były dla niego inne kobiety rzucające im ukradkowe spojrzenia. Ważniejsza była ta, która wieszała mu się tak słodkim dla niego ciężarem na plecach. Zatrzymali się na przejściu dla pieszych i odwrócił w bok głowę by kątem oka uchwycić uśmiech Mariki - Zapominasz że istnieje coś takiego jak telefon. - podpowiedział jej - Więc za rozmowami czy kłótniami ze mną nie będziesz tęsknić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:18, 22 Sie 2009    Temat postu:

W końcu z niechęcią oderwała się od niego. Ciężko było tak wciąż iść, ale zmieniła swą pozycję przystanęła u jego boku i ponownie ręką uchwyciła go w pasie. Wyglądało to o niebo lepiej, a i wygodniej dla niego jak i dla niej. - Telefon, tak prawda, jednakże on nie zastąpi mi Ciebie. Nie będę mogła widzieć kiedy się na przykład śmiejesz, albo smucisz, ani kiedy Twoja twarz będzie przybierać złośliwą minę. Nie zobaczę tych emocji, może je wyczuję, a może nie. Trudno to ocenić. Dlatego tak strasznie będzie mi tęskno, ale to tylko miesiąc, przecież wrócę do Forks prawda. - próbowała sama siebie o tym przekonać, jednakże jak wytrwać ten miesiąc, jak dać sobie radę z pustką, która po nim zostanie, sama tego nie wiedziała. Światło zmieniło się na zielone i mogli swobodnie przejść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:29, 22 Sie 2009    Temat postu:

Poprawił kurtkę czekając na zmianę świateł. Spojrzał na kobietę w swego boku. Złożył rękę na jej ramieniu i trącił ją palcem - Ja jestem pesymistą. - zaznaczył wyraźnie - Ty masz teraz patrzeć na wszystko optymistycznie. Masz ku temu powody. - wsunął wolną dłoń do kieszeni - Może mnie nie zastąpi ale lepsze to niż nic. Nie mogę się tu przenieść na ten miesiąc. Nie wytrzymałabyś ze mną. Martin mnie powiesi. - parsknął cicho śmiechem - Co by mi zrobił gdyby się dowiedział... - machnął ręką i przeszli na drugą stronę ulicy - Sklął by mnie za to że mu nie powiedziałem że wiem gdzie jesteś... Później pewnie wszystko by ze mnie wyciągał, a na samym końcu... Pewnie przyjechałby po ciebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:47, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Jasne, jasne. Ty tez powinieneś na pewne rzeczy patrzeć przychylniejszym okiem, w końcu nie jest chyba aż tak źle tak? Mam, ciążę, będę miała dzidziusia, a dla niego nerwy nie są teraz wskazane, dlatego muszę być spokojną, aby dobrze się rozwijał. Musi być silne i dzielne, a nie takie rozbestwione i złośliwe jak jego mamusia. - zachichotała radośnie. - Nie w żadnym wypadku, choć szkoda, ale wolę Cie nie narażać, na nieprzyjemności z Martinem. Ja sobie poradzę na prawdę. Nie chcę póki co aby Martin wiedział gdzie jestem a tym bardziej aby po mnie przyjechał i na siłę ściągał do Forks. Czasem zachowuje się jak rozhisteryzowana stara babcia. Ciesze się, że tak się stara o mnie troszczyć, ale ja tez mam wolną wolę i potrzebuję dychnąć, a on nie bardzo potrafi to zrozumieć. Nie damy aby Martin Cię powiesił. To będzie nasza słodka tajemnica. Nie musi o niczym wiedzieć i już. - pogłaskała go po korpusie. - Jakoś się tu przyzwyczaję, a jak nie będę miała co robić to wypożyczę sobie jakiś horror, albo komedię w zależności od humoru. - przytuliła swa głowę do jego ramienia. Z boku ktoś mógłby pomyśleć, że są parą a w rzeczywistość nie byli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:58, 22 Sie 2009    Temat postu:

Adam wzruszył ramionami - Ty masz powody do radości. - powtórzył rozglądając się wokół - Będziesz matką. Ja ojcem nie będę... Choćbym i chciał. Chyba że... Urojonym. - zacisnął usta w grymasie niezadowolenia. Wiedział gdzie się znajduje. Za jakieś pięć minut mieli ujrzeć drzewa rosnące w środku zatłoczonej metropolii - Nie musisz się o mnie martwić. Dam sobie jakoś radę z Martinem. W końcu jakoś się wytłumaczę. - prychnął - Słodka tajemnica? - nie wiedział czy się z nią zgodzi. Słodka... To go rozśmieszało. Raczej gorzka... I cierpka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:16, 22 Sie 2009    Temat postu:

- A tam, głupoty gadasz, sam dobrze wiesz, że nie był dla mnie to powód do radości, no może teraz patrzę na to z innej strony, ale to dzięki Tobie, ty mi to wytłumaczyłeś i pokazałeś, że nie powinno się z tego powodu smucić a jedynie cieszyć. - rozejrzała się dookoła. Wszystko było takie odmienne. Niebotycznie wielkie i zadziwiające, może i nawet wręcz przerażające dla osoby, która ceni sobie spokój i ciszę. - Wierzę w to, że kiedyś zostaniesz ojcem, ba jestem o tym wręcz przekonana. Jeszcze przyjdzie Ci się cieszyć z tego faktu, z tak radosnej nowiny, zobaczysz, wspomnisz moje słowa. - uśmiechnęła się do niego pokrzepiająco. Ona w to wierzyła, choćby i nie było jej dane wydać na świat jego potomka. Jednak w głębi siebie marzyła o tym, chciałaby być z Adamem i była o tym pewna. Dziwne jak w tak niedługim czasie zmieniło się jej myślenie. - Nie ma co zamartwiać się Martinem, będzie co ma być. - poklepała go delikatnie po ramieniu. Uchwyciła w dwa palce jakiś kosmyk jego włosów i bawiła się nim w zamyśleniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:29, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Widzisz dla ciebie nie a dla mnie byłby ogromny... - zachłysnął się i zaczął kaszleć by ukryć zakłopotanie. Nałykał się chłodnego wiatru. - Przecież to że będziesz matką to wyróżnienie i coś wspaniałego więc nie wspominaj tej wielkiej demonstracji wściekłości którą pokazałaś w salonie. - podrapał się pod nosem - Nie będę... Bo nie znajdę żony... Jedno z drugim związane. Nie sądzę bym umiał zadziałać tak jak Aaron. Nawet jeśli... - pokręcił głową jakby był niezdecydowany - Która matka odda dziecko ojcu? - westchnął i wprowadził Marikę do Central Parku - Witam w Nowojorskiej oazie zieleni.

/ Central Park


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:58, 23 Sie 2009    Temat postu:

/ Central park

Kiedy znaleźli się na powrót na zatłoczonej ulicy rozejrzała się wokoło. By nie zważać na przechodni swe spojrzenie wbiła w Adama. Dopiero teraz mogła mu odpowiedzieć na zadane przez niego pytanie. - Na pewne lepsze niż rozmowa o Twojej matce. Na przykład co będziesz robił po powrocie do Forks, pewno Martin porwie Cię w wir pracy, nie będziesz nawet miał czasu pomyśleć o mnie, albo tak po prostu, pogadać o byle czym . -wzruszyła lekko ramionami. Jeśli chcieli to jakiś temat zawsze się znajdzie. Nie musieli go wymyślać. - Dokąd się teraz udajemy? - zapytała zaciekawiona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:08, 23 Sie 2009    Temat postu:

Odrzucił wzrokiem ulicę. Pamiętał drogę doskonale choć ostatnio był tam z pół roku temu. Znajome uliczki i budynki budziły wspomnienia. - Będę robił zapewne to co powiedziałaś. W hangarze zostało jeszcze trochę pracy do zrobienia. Daję słowo że sam nie kiwnął palcem. - pociągnął nosem. - A co do mojego myślenia i jego częstotliwości. Nie martw się. Jeśli twój kuzyn zajmie mnie tak że nie będę miał czau pomyśleć o tobie to zadzwonię wieczorem. Obiecuję. - pokiwał głową patrząc jej w oczy tak by uwierzyła. Z resztą jego ton rozwiewał wszelkie wątpliwości. - Idziemy na obiad. - powiedział rozglądając się na prawo i lewo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 23 Sie 2009    Temat postu:

- Cieszę się bardzo. Albo ja czasem zadzwonię do Ciebie, ale najpierw kontrolnie wyślę sms, czy tez Martina nie ma w pobliżu nie chce byś popadł przeze mnie w tarapaty.- powiedziała troskliwym głosem. Wierzyła mu. Miał w sobie coś takiego co rozwiewało w niej wszelkie wątpliwości. Co by jej nie powiedział, uważała to za szczerą prawdę. - A to z niego leniuch wysługuje się, niedobry. Tak mi biednego Adama wykorzystywać wstydziłby się. - roześmiała się delikatnie przysłaniając sobie usta dłonią. - Mmm... Obiad. - poczuła jak jej burczy w brzuchu w końcu rano zjadła tylko jednego naleśnika i to nie w pełni. Głód teraz jej dokuczał. Na samą myśl , ślina zbierała się w ustach. - Ale taki dobry obiad musi być, lubię dobre rzeczy. - mrugnęła do niego porozumiewawczo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:25, 23 Sie 2009    Temat postu:

- Oczywiście. Kiedy tylko zechcesz. - dotknął dłonią jej włosów i przygładził. Wiatr... mruknął do siebie - Możesz dzwonić nawet w środku nocy. Jeśli będziesz mieć jakiś problem, albo nie będziesz mogła zasnąć... - zaczęło go drapać w gardle. Cholera tego mi brakuje... Było to mało ważne. Miał za zadanie spędzić z Mariką w miłej atmosferze te parę godzin - Nie wahaj się, dobrze? - zachęcał ją do kontaktów sobą jak tylko umiał - Nie wykorzystuje mnie. Musimy na to raczej zapracować wspólnie. Nie wypada się obijać. - sam też odczuwał głód. Drażniło go to ssanie w żołądku, które odczuwał - Jeśli restauracja nie zeszła na psy, to powinniśmy zjeść całkiem dobre dania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 23 Sie 2009    Temat postu:

- Ale... - zastanowiła się przez chwilę. - W nocy budzić, kiedy będziesz spał, nie wiem czy to dobry pomysł, nie chciałabym Cię budzić. - pokręciła leciutko głową. - No dobrze, jeśli już na prawdę zajdzie taka potrzeba wtedy zadzwonię, tylko nie krzycz po mnie dobrze. - zaśmiała się mówiąc żartobliwie. - Och z tym spaniem to, no to mogę często dzwonić. Bardzo często nie umiem albo zasnąć a jak już zasnę to budzę się z krzykiem zlękniona bo koszmary mi się śnią. Jednakże zobaczymy jak będzie ostatnio nic podobnego mi się nie przydarzało. - powiedziała z wesołością. Miała nadzieję, że tak się właśnie nie stanie. - W takim razie trzymam kciuki aby restauracja okazała się nie zejść na psy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:47, 23 Sie 2009    Temat postu:

- Marii... Możesz to zrobić. Nie proponowałbym ci czegoś takiego, gdybym nie chciał, tak? - zapytał unosząc brwi. Pokiwał głową - Bardzo chętnie posłucham twego głosu. Będę wdzięczny za każda okazję jaka się ku temu nadarzy. Nawet jeśli to będzie trzecia nad ranem. - powiedział nad wyraz spokojnie. Dostrzegł szyld restauracji. Zrobiło mu się cieplej na samą myśl że zje coś dobrego. Miał już dość przeszywającego w pewnych momentach chłodnego wiatru. W dodatku na niebie pokazywały się chmury. Deszczowe. Nigdy nie zawiódł się na tutejszej kuchni. Uchylił przed Mariką drzwi - Zapraszam. - powiedział i uderzyły w niego smakowite zapachy.

/ Restauracja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:58, 23 Sie 2009    Temat postu:

/ Restauracja


- Udusił... - pokręcił głową kiedy naciągnął na siebie kurtkę i stanął obok Mariki po małą markizą. - Żałowałby później. A mam nadzieję - wysilił się na żart - że pomściłabyś mnie, moja ty lwico... - ujął kobietę pod ramię - Chodź tam... - wskazał na postój taksówek - Nie będziesz mokła. - wydawało mu się że Marika straciła orientację. Byli spory kawałek od mieszkania. Uchylił przed nią drzwiczki żółtej taksówki wypowiedział adres i pojechali do kamienicy.


/ Mieszkanie na drugim piętrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:01, 25 Sie 2009    Temat postu:

/Forks

Otworzyła oczy na ulicy NY.
-Fajnie tu-powiedziała wdychając nowe powietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 25 Sie 2009    Temat postu:

Wciągnął głęboko powietrze. Tyle zapachów. Tyle jedzenia... Był juz bardzo głodny. Oczy miał prawie czarne.
- Czemu wegetarianizm? - zapytał bez zwyczajowej ironii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:29, 26 Sie 2009    Temat postu:

Wzruszyła ramionami i rozejrzała się po ulicy, która zrobiła na niej niezłe wrażenie.
-Zabiłam raz człowieka, i od tamtej pory nie mogę sobie tego wybaczyć-oznajmiła mu i uśmiechnęła się lekko przekrzywiając głowę.-zabijanie zwierząt, tez nie przychodzi mi łatwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:41, 26 Sie 2009    Temat postu:

- Kwestia nastawienia. Jeść trzeba - wzruszył ramionami - Nie byłaś tu nigdy? - zapytał widząc jej reakcję na ulicę NY City XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:45, 26 Sie 2009    Temat postu:

Wzruszyła ramionami
-dlatego jem-oznajmiła, po czym dodała-jak najmniej, tyle aby starczało.
Nadal rozglądała się po ulicach i pokręciła przecząco głową.
-nie, co właściwe jest zabawne, bo z moim darem mogę być wszędzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:55, 26 Sie 2009    Temat postu:

Dojrzał kogoś kogo zapach mu bardzo odpowiadał. Młoda dziewczyna z psem. Zmrużył oczy i przełknął jad.
- Chwileczkę - mruknął powstrzymując dziewczynę ręką. Ruszył za swoją ofiarą jak cień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:01, 26 Sie 2009    Temat postu:

Wzruszyła ramionami i odprowadziła go wzrokiem.
Spojrzała za siebie i z uśmiechem wmaszerowała do butiku, przy którym stała, zrobiła małe zakupy i usiadła na jakiejś ławce w oczekiwaniu na wampira.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny Walker
Volturi



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:05, 26 Sie 2009    Temat postu:

Wciągnął dziewczynę do zaułka. Psu skręcił kark jednym ruchem. Nie będzie mu bydle dziamgać przy posiłku. Dziewczynę wyssał do ostatniej kropelki. Jej krew smakowała cudownie słodko. Dziewica mu się trafiła. Niepojęte. Oblizał wargi ze smakiem. Wytarł twarz rąbkiem jej sukienki. Zadowolony wyszedł z ciemnego zakątka i wrócił do Ayi.
- Tak w ogóle.. Johnny - przedstawił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / New York, New York... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin