Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Mieszkanie na drugim piętrze, w starej kamienicy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / New York, New York...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:11, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Jego twarz rozjaśnił nagle uśmiech. Szczery i radosny, taki który zapierał dech w piersiach. Chęć opieki nad nią znów się w nim wzmogła. Nie wyobrażał sobie życia bez Mariki. Decyzję o tym podjął pod wpływem chwili. Musiał mieć ją przy sobie zawsze. Tak jak teraz, o każdej porze dnia i nocy. Musiał o nią dbać. To co ze dziecko nie było jego? On czuł się już tak jakby był ojcem. Jakby przygotowywał się na to od dawna - Wprowadź się do mnie jak wrócisz. - nie była to prośba. Był to nakaz wypowiedziany zdecydowanym i oficjalnym tonem. Adam nie znosił sprzeciwów kiedy sobie coś postanowił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:25, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się łagodnie. Była to nie łatwa decyzja. Chciała nawet bardzo, ale... Żadne ale, co mi szkodzi... - Chcesz tego? Bym z Tobą zamieszkała? Och już wyobrażam sobie minę Martina kiedy zobaczył by mnie u Ciebie w domu. - zachichotała delikatnie. - Jeśli chcesz to mogę z Tobą zamieszkać. - zgodziła się bez żadnych sprzeciwów. Musiała być obok niego, musiała mieć go dla siebie. W innym wypadku już dawno odrzuciłaby taką propozycję, ale tu chodziło o Adama, o jej światełko w tunelu, o coś na czym najbardziej jej zależało w całym jej życiu. - Czy Ty wiesz co ze mną robisz? - zapytała radośnie miażdżąc go w uścisku. Mogłaby tak się w niego wlepić i już nigdy nie opuszczać jego gorących ramion. Było jej zbyt dobrze. Ta sielanka była jak z bajki. Teraz była pewna w stu procentach, ze te motylki, uciski jak i uczucia ,które wcześniej odczuwała były niczym innym jak miłością i zakochaniem. - Uwielbiam Cię. - powiedziała cicho zagłębiając się w jego spojrzeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:37, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Adam wywrócił oczami. Nie lubił powtarzać - Tak. Tak, chcę byś się do mnie wprowadziła. - wyartykułował jej głośno i wyraźnie - I chcę tego wszystkiego co się z tym wiążę. Jak i późniejszych konsekwencji. - zaczesał jej włosy za ucho - Chcę byś jadła ze mną śniadania, obiady i kolację. Chcę byś się ze mną leniła po katorżniczej pracy u twojego kuzyna. - mrugnął, praca wcale nie była tak straszna - Chcę się budzić rano obok ciebie i zasypiać. Chcę zastąpić ci tego palanta najlepiej jak umiem. - pokręcił głową na jej ostatnie pytanie - Nie, nie wiem. Ale sądzę że to nic złego, prawda? - zapytał przekręcając głowę w bok. Napiął mięśnie karku i dotknął ustami jej czoła - Mam nadzieję być wart twojego uwielbienia. Będę się starać. - powiedział poważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:53, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Słuchała jego deklaracji w totalnym skupieniu. Z każdym jego słowem jej serce łopotało co raz to mocniej jak i jej usta rozjaśniał promieniejący uśmiech. Nabrała w płuca kilka płytkich oddechów. W jej oczach płonął zdrowy blask. - Adam... - podsunęła się wyżej w górę aby dosięgnąć jego twarzy. Pocałowała go w usta, by wyrazić wszystko to co czuje. - To będzie... - szukała odpowiednich słów. - ... Czymś wspaniałym. Nie. Wspaniałym to mało powiedziane. To... To takie nie do opisania. - W oczach stanęły jej łzy szczęścia. - Czyli, że kupujesz kota w worku tak na ciemno? - roześmiała się żartując sobie. - Mam nadzieję, że w żadnym wypadku się tym kotek, a raczej kocica nie zawiedziesz. - potarła swym noskiem o jego policzek. - Też chce tego wszystkiego. Chciałabym Ci się stać żoną, matką i kochanką. Wieść sobie z Tobą godne życie aż do późnej starości. - zjechała sobie dłonią na jego biodro lekko je ściskając. Zaczęła wolno je gładzic. - Kiedyś przez Ciebie wyskoczy mi serce z piersi. - kąciki jej ust uniosły się ku górze. - Nie Adamie w żadnym wypadku nie masz go zastępować. On dla mnie nie istnieje i proszę nie wspominajmy więcej o nim. Dla mnie liczysz się tylko i wyłącznie Ty. - przypieczętowała to kolejnym pocałunkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:55, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie kupuję kota w worku. - powiedział spoglądając na nią niepewnie - Znamy się... Jakiś czas. - dokończył nieudolnie. Ten czas mu wystarczył. Był pewien że chcę tą kocicę - Wybrałem całkiem miłą, sympatyczną i mądrą zołzę na towarzyszkę życia. - przekrzywił głowę w bok i pociągnął nosem - Przepraszam. - mruknął powracając do Mariki. Kiedy widział jej uśmiech jak i radość wiedział że nie ma rzeczy niemożliwych. Plan był prosty. Żyć długo i szczęśliwie. Tak jak w bajkach których nigdy nie czytał. To chciał jej zapewnić. Jej i dziecku - Chciałabyś być moją żoną? - zapytał zniżając trochę głowę - Myślę ze kiedyś to da się załatwić. - powiedział tajemniczo. Oto narodził się kolejny problem. Reakcja otoczenia na ich związek. W wyobraźni machnął na to ręką. Miał to gdzieś. O Aaronie nie wspomniał, tak jak prosiła. Nim złączył się z nią w pocałunku zdążył powiedzieć - Obiecuję dać ci to wszystko. Choćbym miał wyzionąć ducha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:59, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak chciałabym nią kiedyś zostać. - rozpromieniła się jeszcze bardziej. Oczyma wyobraźni widziała siebie w białej sukni ślubnej przed ołtarzem obok niej stał Adam taki szczęśliwy, uśmiechający się. Kiedyś tak będzie... - Faktycznie znamy się już jakiś czas, choć początki nie były dobre, ani zadowalające, no cóż teraz jest całkowicie inaczej. A wiesz, że Twoja mama pytała się jak się poznaliśmy, to jej zdradziłam kilka szczegółów. Ponadto nie musiałam mówić za wiele. Ona jest bardzo spostrzegawcza. Mówiła również, żebym Cię nie skrzywdziła jak i nie schrzaniła tego bo widać, że zależy mi na Tobie. - Między słowami składała malutkie pocałunki na jego twarzy. Jednakże przypomniała sobie słowa jego nauki o nadmiernej czułości. Zaprzestała czynić to co czyniła. Po prostu, przytuliła się do niego. - Ty już dajesz mi wszystko co potrzebuje. Wystarczy mi to, że będziesz. - poprawiła sobie ramiączko swojej koszulki nocnej, które teraz zsunęło się w dol ukazując nieco za dużo. Zarumieniła się i okryła kołdra, która nie zakrywała jej całej pod wpływem jej ciągłego wiercenia się. Posłała mu uroczy uśmiech na odwrócenie uwagi od tego co robi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:02, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Adam roześmiał się. Teraz reakcje jego matki doprowadzały go jedynie do tego stanu. Jeśli pytała się o to jak się poznali to znaczy że było dobrze. Nawet bardzo. Było lepiej niż wspaniale. Przecudnie? To za mało... - Początki były trudne jak zawsze. - mruknął wzruszając ramionami na tyle ile mógł. Widząc jak zaczyna się mocować z kołdrą oderwał swoje dłonie od niej i pomógł jej z tym. Naciągnął kołdrę na Marikę i siebie. Podparł się na łokciach przez co oboje trochę się unieśli - Czasem moja matka mówi mądre rzeczy. Widać taka nasza wspólna cecha. Mi też się czasem zdarzy. - powiedział i zdmuchnął sobie grzywkę z czoła - Jaki kolor? - pociągnął za ramiączko które fortunnie znów się zsunęło. Wyszczerzył się do kobiety bezczelnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:03, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Cóż Twoja matka jest bardzo mądra kobieta i nie rzuca słów na wiatr. Bardzo ja polubiłam. Chciałam nawet żeby nauczyła mnie grać w brydża, ale stwierdziła, że to nie iść dla kobiet w moim wieku. - roześmiała się wesoło. - Wspólnie przyrządziłyśmy sałatkę, nawet pochwaliła Twoje umiejętności kulinarne. Mówię Ci masz na prawdę prze uroczą mamę. Kiedyś będziesz musiał poznać moją, chyba jak się z nią pogodzę. - spojrzała na poczynania Adama z śmiechem. - Co Ty wyprawiasz? - zbliżyła sobie jego rękę do swych usta by ja ucałować. - Kolor czego? - zapytała nie bardzo rozumiejąc o co też może mu chodzić. Wpatrywała się w niego intensywnie swoim wzrokiem, dokładnie lustrując jego twarz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:07, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie daj się wciągnąć w brydża! Pod żadnym pozorem. - powiedział ostrzegawczo - Nie wiesz ile czasu ona na tym spędza a nie mam ochoty byś zamieniła mi się w podobną jej pasjonatkę gier karcianych. Odmów jej jeśli jeszcze raz ci to zaproponuje. Jeśli chcesz to ja cię kiedyś nauczę ale nie mama... - nie miał czemu zaprzeczać. Jego matka mogła wydawać się bardzo miła. On wiedział i pamiętał swoje - To miło z jej strony. - mruknął starając ukryć się nutkę ironii w głosie. Spróbowałaby tego nie zrobić. - Nic nie robię. - powiedział spoglądając na Marikę niewinnie - Coś nie tak? - przejechał sobie po policzku palcem udając zafrasowanie - Kolor koszuli oczywiście. - powiedział nadal bawiąc się w najlepsze ramiączkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie Adamie ona nie próbowała mnie w to wciągnąć. Przecież Ci mówiłam, że sama powiedziała iż to nie gra dla mnie stwierdziła, że w brydża grają osoby w jej wieku nie mające co zrobić z czasem. - wyruszyła lekko ramionami. - Na prawdę mnie nauczysz? To ja chce z chęcią. Może nie stanę się zapalona tego fascynatka, ale umieć zawsze warto. Ja po urodzeniu dziecka raczej nie będę miała czasu na takie rzeczy. Opieka nad maleństwem pochłania bardzo wiele czasu i energii. - pokiwała głową na potwierdzenie swoich słów. - Wszystko w porządku. Wiedziałam że bardzo polubisz moja koszulkę nocną. - powiedziała żartobliwie nie ruszając się ani kawałek od niego. - Adam... -westchnęła ciężko. Myślała że tamten temat został już dawno zamknięty. - Już mówiłam żadna. Nie będziesz mi kupywał żadnych ubrań ni koszulek i temu podobnych. Wybij sobie mój drogi to z głowy bo zdania nie zmienię. - wiedziała, że jeśli trzeba będzie to jak najbardziej zacznie się przed tym wzbraniac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:11, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Bo teraz tak twierdziła. Poczekaj to się przekonasz... Będzie cię ciągać na bingo i inne takie. - pokiwał głową i westchnął zostawiając niewinne ramiączko w spokoju - Nie mogę spytać o kolor? - machnął lekko dłońmi - Dobrze już nie zapytam. - pokręcił głową cmokając niezadowolony. Nie lubił się powtarzać a Marika ciągle w coś nie wierzyła - Przyzwyczaj się. Jeśli mówię że coś zrobię w stosunku do ciebie to będę zawsze starał się to zrobić tak więc jeśli będziesz chciała to nauczę cię grać w brydża. - oświadczył ze spokojem. Na nią nie umiał się denerwować. Poczuł jak coś zaswędziało go w nosie. Odchylił się szybko na bok przytrzymując Marikę ramieniem i psiknął - Przepraszam... - powiedział trzymając się za nos. Puścił ją, wyciągnął dłoń spod kołdry i sięgnął po chusteczki na nocnej szafce. Kiedy skończył przybrał przepraszającą minę i wyruszył bezradnie ramionami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:29, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- W takim razie możesz być spokojny, nie dam się wciągnąć w te gierki. Przy dziecku na prawdę nie będę mogła. A poza tym niebawem zacznę mieć problemy z normalnym, swobodnym poruszaniem się. Przybiorę ciała, brzuch mi okropnie urośnie. Wszystko będzie mnie męczyć. W taki stanie na pewno nie byłoby dla mnie wskazanie chodzenie na partyjkę brydża czy tez bingo. Poza tym ja myślę, że Twoja matka jest na tyle rozsądna by o tym wiedzieć, sama kiedyś też Cię nosiła w brzuchu i wie co to znaczy być w ciąży. - wzruszyła delikatnie ramionami. Przeczesała sobie dłonią swoje włosy. - Ja wiem, jesteś uparty. Tak jak ja... Ale nie jestem do tego po prostu przyzwyczajona i czasem musisz mi wybaczyć zadawanie moich głupich pytań. Jeśli czuję niepewność to wolę się upewnić. - odsunęła się odrobinkę od niego kiedy psiknął. - Na zdrowie. - uśmiechnęła się. - Nie musisz mnie przepraszać to nic takiego, każdemu może się zdarzyć. - poczochrała mu włosy. Cudowne ciepło jakie wydzielał Adam ogrzewało ją w dość przyjemny sposób aż jej się nawet nie chciało wychodzić z łóżka. Pominęła fakt rozmowy o koszulce, ale miała przeczucie, że Adam nie poprzestanie. Najlepiej to by ją ubrał w kilo ubrań byle było jej ciepło. Rozbawiło ją to. Była mu wdzięczna za tak wielką troskę, opiekę i zaangażowanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:43, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Jakie niebawem...? - odrzucił chusteczkę w bok. Zatoczyła zgrabny łuk i upadła na fotel - W którym ty jesteś miesiącu? Pierwszym, tak? - kiedy kiwnęła głową pociągnął dalej - Dopiero. Nie przesadzaj tak z tym przybieraniem na wadze. - jego dłonie odnalazły znów jej boki i zacisnęły się lekko wokół nich. Odchrząknął - Właśnie wtedy będzie ci umilać czas... - zaczął przedrzeźniać swoją matkę - Mariko... Nudzisz się sama w tym domu. Przyjadę do ciebie. Rozerwiesz się zagramy w karty... - wrócił do swego tonu wykrzywiając usta - Zobaczysz... - powiedział gorzko. A poza tym... - zamrugał bo pomyślał że czegoś nie zrozumiał - Kiedy ty już tak bardzo przybierzesz, to nie będzie ciebie tu. Za trochę ponad trzy tygodni będziesz w Forks, tak? Więc nie martwię się o matkę. - powiedział zamykając ten temat - W takim razie przyjmij to wszystko co ci mówię do wiadomości raz a dobrze. I przyzwyczaj się. Szybko. - oświadczył zerkając na Marikę poważnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Nie 21:50, 06 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:57, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Nawet sobie nie zdajesz sprawy, jak to szybko będzie mijać. Ja nie wiem kiedy przeleciał mi pierwszy miesiąc a co dopiero następne osiem. Zresztą co ja Ci będę mówić, sam się przekonasz o tym. - rzekła spokojnie na powrót wtulając się w jego ciało. - Och, Adam póki co nie umiem grać więc nie będzie mnie wyciągać. A jak sam przed chwilą powiedziałeś za trzy tygodnie mnie tutaj już nie będzie. Chcąc nie chcąc muszę wrócić mam kontrolę u ginekologa. Zapewne dostanę skierowanie na badania. Także muszę się koniecznie wstawić. A z Twoją mamusią sobie poradzę. - mrugnęła do niego porozumiewawczo. - Tak jest tatusiu. Twoja córeczka przyswoi sobie to do wiadomości, tylko, że to zazwyczaj jednym uchem wlatuje a drugim wylatuje. - ponownie ukryła twarz w kołdrze aby zagłuszyć swój śmiech. Jedynie drżenie ciała zdradzało ją w tym co robi. W końcu uniosła lekko głowę w górę i spojrzała w jego prześliczne oczy. - Tak na prawdę to postaram się. Ale nie mogę wszystkiego robić tak szybko. Nie lubię jak mnie się do czegoś zmusza. - powiedziała pogodnym tonem głosu po czym wystawiła do niego język jak mała dziewczynka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:12, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Jasne że się przekonam. W końcu będę to obserwował. Z bliska. - przyłożył jej jedną dłoń do ucha - Teraz nie masz prawa mnie nie posłuchać. - powiedział kiwając z wyższością głową - Przyzwyczaj się do tego że w stosunku do ciebie wykazuję się nadopiekuńczością. I wbij sobie do tej rozczochranej główki że kupię ci coś ciepłego czy chcesz czy nie. - dotknął wskazującym palcem prawej dłoni materiału koszuli nocnej. Był uparty, tak samo jak ona. Przesunął palec wyżej i ujął w obie dłonie jej twarz - Czy ja cię do czegokolwiek zmuszam? - zapytał z boleścią w głosie i pocałował Marikę. Pocałunek był rozkoszny. Otumaniał i odbierał szansę na normalne myślenie. Do tego też jesteś zmuszona? Lewa dłoń zjechała niżej. Zahaczyła na moment o ramię i zatrzymała się w okolicach pośladka kobiety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:21, 06 Wrz 2009    Temat postu:

- Skoro mamy zamieszkać razem, to na pewno tak. Oj żebyś się tak czasem kiedyś nie obudził i nie wystraszył, że śpi obok Ciebie mały hipcio. - powiedziała żartem. Roześmiała się widząc jego niezadowoloną minę. - No co tak będę wyglądać, jak mały hipopotamek. I to raczej Ty się do tego przyzwyczaj. - westchnęła bezgłośnie słuchając o koszulce nocnej. - Dobrze, pozwolę Ci wolą łaski kupić, ale jedną jedyną i na tym poprzestaniesz ok? Idziesz na taki układ? - uniosła delikatnie prawą brew w górę i oczekiwała jego odpowiedzi. - Nie zmuszasz mnie do niczego, to był żart. Będziesz musiał się tego nauczyć, że nie zawsze wszystko mówię poważnie. - chciała coś jeszcze powiedzieć, ale nie zdążyła. Poczuła na swych ustach jego usta. Pocałował ją w taki sposób, że nie miała siły nawet myśleć, ani nawet się ruszyć. Mruczała cicho z zadowolenia. Wygięła się delikatnie w jego stronę. Była gotowa się poddać mu bez walki. Kto by przy nim walczył? Pomyślała resztkami sił i zagłębiła się w jakże to rozkosznej przyjemności jego dotyku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:32, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Kiedy tak słuchał o tym że będzie miał obok siebie hipopotamicę poczuł że faktycznie ciąży mu trochę na klatce. Wykorzystując chwilę zapomnienia podtrzymał ją ostrożnie i usiadł. Marika przyklękła a on czując lekkie zawroty głowy z powodu zmiany położenia oparł czoło o jej pierś. Kiedy pozbył się niemiłego uścisku uniósł w górę oczy. Uśmiechnął się do kobiety. Cofnął się w tył i oparł na poduszkach. Pociągnął ją za sobą razem z kołdrą. Tak jak miał w planach nie opuszczał łóżka. Kiedy przysiadła obok niego okrył ich nogi kołdrą. Z uśmiechem poprawił niesforne ramiączko jej koszuli które znów opadło - Leniłaś się tak kiedykolwiek z kimś? - postanowił jej nie męczyć swoim zdrowiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:45, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Po plecach przebiegł ją nieprzyjemny dreszcz, kiedy poczuła zimno dopływające zza kołdry. Jednakże Adam zadbał o to by zaraz im obojgu było ciepło. Uśmiechnęła się do niego promiennie szczerząc swoje białe zęby. Zasłoniła sobie dłonią usta aby ukryć ziewanie. Faktycznie rozleniwili się i to bardzo. - Nie. Jesteś pierwszą osobą z którą w ten sposób się lenię. Zapewne pierwszy, ale nie ostatni raz nam się to przytrafi. I wcale mi to nie przeszkadza. Z Tobą mogę przeleżeć cały błogi dzień w tym jakże cudownym łóżku. - zachichotała cichutko. Wyregulowała sobie ramiączka tak aby się nie zsuwały z jej ramion i nie trzeba było wciąż je poprawiać. - A Ty leniłeś się kiedyś tak? Znaczy się z kimś? Hm... Pewnie tak. Nie wiem. - wzruszyła delikatnie ramionami. Ponownie zaczęła ziewać i znów musiała przykryć sobie usta ręką. - Przepraszam, ale jest mi tak dobrze, że moje ciało myśli chyba iż czas spać. - roześmiała się. W żadnym wypadku nie miała zamiaru iść spać tym bardziej, ze dosyć niedawno dopiero wstali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:58, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Wyciągnął w górę prawe ramię i objął Marikę - Nie. Tak szczerze to nie. Leżenie w łóżku cały dzień samemu i odwracanie się w boku na bok... - nie dokończył bo nie widział sensu - Jak już dopada mnie coś takiego to po prostu śpię. Choćby i cały dzień. - parsknął śmiechem. Marika miała trochę inny obraz. Nie widziała go jeszcze w stanie całkowitej niechęci - Pewnie myślałaś że cały czas jestem na nogach i nie należę do grupy ludzi leniwych? - pokręcił głową a jego palce znów trafiły na ulubiony skrawek jej ubioru. Regulowanie ramiączek nie zdało się na nic. Adam okręcił jedno z nich wolno wokół palca zamyślony - Nie wpuszczam do mojej sypialni byle kogo. - powiedział ziewając. To cholerstwo jest zaraźliwe... - Tak więc możesz czuć się wyróżniona. Jesteś pierwszą osobą z którą tak dobrze mi się leni. Choć nie mam porównania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:26, 07 Wrz 2009    Temat postu:

- O, to z Ciebie jest taki leniwiec? - roześmiała się szczerze opierając swoją głowę o jego ramię. - Nie, wcale tak o Tobie nie myślałam, szczerze mówiąc to w ogóle się nad tym nie zastanawiałam. Wcześniej póki co nie było po temu okazji. Wcześniej było całkowicie inaczej,a teraz, no cóż teraz jest błogo. - powiedziała dopadając się do jego szyi. Obróciła się nieznacznie w bok zapominając o tym, że miał owinięte wokół palca jej ramiączko od koszulki nocnej. Usłyszała lekki trzask. Materiał się leciutko poluźnił. Spojrzała na swoją piżamę, ale szkoda nie była wielka. Nie przejęła się tym nawet zbytnio. Jedną dłonią ujęła sobie jego szyję, zaś z drugiej strony ustami zaczęła całować jej zagłębienie. Doszedł do tego język, który pozostawiał ślaczki na rozgrzanej skórze. Powiodła nim trochę wyżej docierając do płatka ucha. Najdelikatniej jak potrafiła uchwyciła go zębami przygryzając a następnie pocałowała to miejsce jak by z czcią. - Czyli, że spotkał mnie wielki zaszczyt iż będę mogła wtargnąć do Twej sypialni. - powiedziała z błyskiem w oku, powracając do słodkich pieszczot czynionych jemu. Ponownie zjechała na jego szyję a stamtąd na ramię. Dłonią powiodła ku jemu biodrze. Kiedy jej ręka się tam znalazła spoczęła zaciskając się lekko. Popadła w jakiś stan euforii. Ciągle jej było mało Adama. Poczuła rozchodzące się po jej ciele ekscytujące podniecenie. Zniżyła się na klatkę piersiową. Podwinęła mu w górę koszulkę i chwilę wpatrywała w jego ciało z uwielbieniem jak i pożądaniem. Przejechała swym językiem od brzucha aż po samą klatkę piersiową. Spojrzała na niego z dzikim wyzwaniem. I tutaj składała małe pocałunki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:08, 07 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak, zdarza mi się tak lenić. Zanim przeprowadziłem się do domu w Forks to z nudów przesypiałem w motelu całe dnie, z nudów po prostu. - To były czasy... Wpatrzony w ciemny ekran telewizora widział ich odbicie. Wyglądali co najmniej dziwnie u swego boku, tym bardziej że oboje byli w piżamach. Poczuł najpierw jej usta na szyi a w tej samej sekundzie coś zacisnęło się na jego palcu a po chwili rozluźniło. Wstążeczka bezwładnie zsunęła się z palca - Przepraszam. - mruknął - To moja wina. - język uwiązł mu w gardle - Co ty robisz najlepszego? - wyszeptał patrząc na nią pociemniałymi oczami. Źrenice rozszerzyły mu się od nadmiaru bodźców. Śledził jej wyrafinowane ruchy. Marii... Przełknął ślinę i oblizał powoli górną wargę. Zagryzł od wewnątrz policzek. Nie musiała mu odpowiadać, on już wiedział. Nie, nie nie... Nie brał tego pod uwagę. Nie wyobrażał sobie w najśmielszych fantazjach że ona będzie do tego dążyć pierwsza. Przymknął powieki czując jej wargi na sobie, dziwnie chłodne w porównaniu z rozpaloną gorączką skórą. Martin mnie zabije... Porzucił jednak te myśl. Kto mu powie? Ja napewno nie... Zsunął się w dół z ramionami wyciągniętymi w górę. Marika wiedziała co robić. Jego koszulka wylądowała na ciemnych panelach. Nie odważył się tknąć drugiego ramiączka. Dotknął opuszkami palców jej ramienia. Przesunął je wyżej i ujął kobietę pod brodę. Kiedy na niego spojrzała pokręcił głową uśmiechając się nieznacznie. Nie zakazywał jej niczego, jedynie niedowierzał że Marika może być tak bezczelna by pierwsza się do niego zbliżyć. Sam miał to zamiar zrobić za lata świetlne bo wciąż wierzył że kobieta obok niego jest nietykalna. To co teraz wyczyniała, było dla Adama czymś abstrakcyjnym. Zaczynał się zastanawiać czy faktem jest to że się obudził. Jeśli tak to przed jego oczami jawił mu sie nie lada problem, który spoglądał na niego niezwykle pożądliwie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Pon 13:10, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:30, 07 Wrz 2009    Temat postu:

- Leniuszek. - zaśmiała się cicho zabawiając się z przyjemnością jego ciałem. Nie było w tym nic perfidnego a raczej robiła to z uczuciem do niego. - Co robię? Hm... Całuję Cię. Pieszczę i zbliżam do Ciebie. - powiedziała patrząc na niego kiedy na chwile oderwała usta gdy ujął ją pod brodę. - Jego uczucia raczej były mieszane i wcale mu się nie dziwiła, ale chciała dać mu przyzwolenie na to. Chciała mu pokazać, ze to coś normalnego, ze nie robią nic złego. Podsunęła się trochę wyżej by dosięgnąć jego ust. Złożyła na nich delikatny acz stanowczy pocałunek, który przerodził się w coś żarliwego. Mógł poczuć jak w niej rodzi się nie małe podniecenie wywołane za sprawą jego samego. Zasiadła sobie na nim okrakiem. - Nie przejmuj się tą kokardką, właśnie zakończyła swój żywot. - powiedziała ze śmiechem nie mogąc oderwać się od jego ust. Dłońmi wodziła po rozpalonej skórze jego torsu. Nie była wcale pewna czy też tego chce. Kiwał głową na boki. - Robię źle tak? - zapytała na chwilę odrywając się od jego ust. Wpatrywała się w niego intensywnie. - Ja nic nie poradzę na to, że tak na mnie działasz. - wzruszyła ramionami. Nie potrafiła wcale się opanować. Miała nadzieję, że jednak nie myśli sobie o niej źle. - Jeśli nie chcesz to powiedź teraz przestanę. - powiedziała wciąż siedząc na nim. To się miało rozstrzygnąć, tutaj teraz w tej chwili. Musiała być pewna i on tą pewność musiał jej zapewnić. Poprawiła sobie zsuwające się ramiączko ponownie skupiając swą uwagę na twarzy Adama, próbowała się całą sobą koncentrować na rozmowie, ale było jej okropnie trudno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:00, 07 Wrz 2009    Temat postu:

- Właśnie widzę. I czuję. - powiedział cicho wpatrzony w jej oczy. Uspokoił się. Nie było tu nikogo, drzwi były zamknięte, cisza, spokój, wielkie wygodne łóżko. I Marika wyglądająca przeuroczo bez jednej wstążeczki na ramieniu. Jej włosy przysłoniły mu świat bez reszty. Nie widział nic ponad jej smukłą twarz. Uśmiechnął się, kiedy zniżyła głowę. Oddał jej pocałunek najpierw z rezerwą, jak zawsze trochę oszczędnie. Nie mógł się opierać wyzwaniu jakie mu rzuciła po chwili. Zakręciło mu się w głowie tak jak kiedyś w zamierzchłej przeszłości na klifie. Trzepnął ją po pośladku za to że znów zadaje za dużo pytań. Wpił w jej pełne zmysłowe usta swoje, dla odmiany trochę wąskie wiecznie wykrzywione w grymasie, który ciężko było nazwać sympatycznym. Złapał za brzeg koszulki i podciągnął ją. Wsunął pod materiał dłoń i zacisnął ją lekko na boku kobiety. Otworzył oczy i powiedział uśmiechając się kpiąco - Sprobuj przestać, a spuszczę ci takie lanie że przez całe życie będziesz pamiętać. - po tych słowach wybuchnął radosnym, pełnym życia śmiechem jakiego ona jeszcze nie słyszała. Z rozmysłem, zerkając na Marikę uważnie, podniósł w górę wolną dłoń i zsunął jej drugie ramiączko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:00, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Ślicznie się śmiejesz wiesz. - powiedziała cichutko urzeczona jego śmiechem. Pierwszy raz słyszała go w takiej barwie. I spodobał jej się. Cholernie bardzo podobał. Zadziwiające było to jak bardzo się w swoim towarzystwie zmieniali. Tym bardziej Adam przy niej zdawało się, że robi ogromne postępy w stosunku do tego co było na początku. Przekrzywiła głowę lekko w bok. Poddała się bez reszty jego pocałunkowi. Poczuła klapsa na tyłku. Oderwała się od jego ust i odsunęła ociupinkę. - Zrób to jeszcze raz a pożałujesz. - powiedziała tajemniczo, ale i poważnie. Nie chodziło jej zapewne o nic złego raczej można by wnioskować iż miał się kroić zamach na ciało Adama. Uniosła lekko kąciki ust a jej oczy rozbłysnęły dzikim, nieopanowanym szaleństwem. - Mam nie przestawać? Och i tak nie zamierzałam przerywać. Chciałam Cię specjalnie podkusić. - powiedziała z rozbrajającą szczerością śmiejąc się słodko. Puściła mu oczko. Kolejny raz ramiączko się zsunęło tym razem za sprawą mężczyzny leżącego pod nią. Koszulka się trochę zsunęła ukazując co nieco zbyt dużo. Wcale się tym nie przejęła. Najchętniej to by ją tutaj, teraz od razu zrzuciła z siebie i cisnęła gdzieś w kąt. Przymknęła lekko swe powieki pod naporem dotyku Adama, który doprowadzał ją do czystego szaleństwa. Nie mogąc się pohamować przywarła do jego ust składając kolejny pocałunek tym razem całkowicie inny. Było w nim coś ekscytującego. Jak połączenie dwóch ciał. Swoim językiem odszukała jego język drażniąc go i zaczepiając. Mruczała przy tym jak kocica.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:19, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Zdarza mi się. - mruknął okręcając wokół palca istniejące jeszcze ramiączko. Pociągnął w dół, a Marika wyswobodziła z niego ramię. Uniósł ironicznie brew w górę i zabębnił palcami na jej tyłu tak samo bezczelnie jak kiedyś z pubie o blat. Zsunął się jeszcze niżej wijąc się pod nią. Dotknął ustami pieszczotliwie jej piersi. Odchylił głowę w tył by spojrzeć na twarz kobiety a Marika przywarła do niego silnie ustami. Objął ją przyciągając do siebie - Marii... - wychrypiał - Ja mam... Zdrowieć, a ty.... - przygryzł jej wargę - Doprowadzasz mnie do jeszcze większej gorączki. - odgarnął sobie grzywkę z czoła spoglądając jej w oczy. Ucałował z namaszczeniem linię jej szczeki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:33, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Pod kolejną pieszczota myślała, że się dosłownie rozpuści. - To było hm... Bardzo przyjemne. - wymruczała mu w twarz. Wsadziła sobie paluszka do buzi jak malutka dziewczynka, która jest bezradna. - Och i co teraz zrobimy z tym fantem? Może faktycznie nie powinnam Cię męczyć... - wyglądała jak by się faktycznie zastanawiała nad uczynieniem tego. Skoro miałby się poczuć po tym jeszcze gorzej. Nie chciała się do tego przyczyniać. Jednakże myślenie nie szło jej w parze z czynami. Wsadziła sobie nogę między jego uda i zeszła niżej wodząc ustami po jego torsie, schodziła co raz to niżej, aż dotarła do jego brzucha. Zatoczyła językiem mały krąg wokół pępka. Zeszła jeszcze niżej docierając do jego biodra. Złożyła na nim kilka drobniutkich pocałunków. Spojrzała na niego swymi ciemnymi oczyma i uśmiechnęła się lubieżnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:47, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Adam popatrzył na Marikę myśląc nad czymś - Jak się rozchoruję... Ktoś będzie musiał się mną zająć. - powiedział kuszącym tonem - Czyż nie? - łapał się wszystkiego co mogłoby mu pozwolić zostać z nią dłużej - Zajęłabyś się mną, prawda? - zapytał napinając machinalnie mięśnie brzucha kiedy poczuł tam jej usta. zacisnął dłonie na pościeli kiedy zeszła niżej. Podniósł się powoli do siadu a po chwili przykląkł - Jeśli było to tak przyjemne... - mruknął chwytając w dłonie dół koszuli nocnej Mariki - To pozwól mi... - zaczął zbierać materiał i pociągnął ku górze - to powtórzyć, proszę... - położył piżamę za sobą i spojrzał na kobietę. Przyparł ją do oparcia łóżka i położył po bokach swoje dłonie by nie miała szansy na ucieczkę. Przygryzł lekko wargę spoglądając na jej kształtne piersi. Powtórzył swoje czyny sprzed chwili czując jak Marika pręży się ku niemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:05, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Oczywiście, to naturalne, że bym się Tobą zajęła. Przecież w końcu kimś na kim mi bardzo zależy nie mogłabym postąpić inaczej niż pielęgnować go. - powiedziała spokojnym, uroczym tonem. Kiedy ona mówiła, on za ten czas zmienił swą pozycję i chwilę później pozbyła się za jego sprawą koszulki nocnej. Została przyparta do oparcia łóżka. Wcale nie stawiała, żadnych oporów. - Z chęcią. Moje ciało należy tylko i wyłącznie do Ciebie. - powiedziała cicho. Nie trzeba było długo czekać na reakcję Adama. Poczuła jego gorące, rozpalone usta na swej piersi. Jęknęła rozkosznie wyginając się ku niemu. Jej ciało jedynie okrywał skąpy kawałek czarnych prześwitujących prawie majtek. Powiodła dłońmi ku jego pośladkom i tam też spoczęły zaciskając się na nich z średnią siłą ani za mocno, ale też nie za lekko. Po jej ciele rozlała się gorąca fala rozkoszy i jeszcze większego podniecenia. Przeniosła swe dłonie na boki jego spodenek leciuteńko pociągając je w dół, ale nie ściągnęła mu ich od razu, nie śpieszyło jej się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:53, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Adam wyprostował się raptownie i przysunął się do niej bliżej. Cierpiał przez nią. Wszystko bolało od pożądania które odczuwał względem tej kobiety. Spojrzał na nią z góry. Uśmiechał się cwanie i tajemniczo - W takim razie poproszę o czterdziestostopniową gorączkę i zakaz wychodzenia z tego mieszkania. - powiedział pociągając przekonywująco nosem - Zostanę tu wtedy tak długo jak zechcesz. - wyszeptał jej w szyję. Odsunął się trochę w tył i pochylił głowę niżej. Przeniósł dłonie na jej lędźwie i przyciągnął do siebie. Tak marzył by płaski brzuch który właśnie eksplorował z ciekawością i czymś co zakrawało na zabawę był już wypukły, tak idealnie zaokrąglony. Przed nimi było jednak jeszcze całe 8 miesięcy. Uśmiechnął się mimowolnie kiedy to sobie wyobraził. Nie przerażało go to. Wiedział że jej pomoże. Spojrzał na Marikę z dołu. Skoro wszystko mniej więcej ustaliliśmy. Skoro się do mnie wprowadzi, skoro na to się godzi... Przywarł wargami do kobiety chcąc ją przygotować tym pocałunkiem na to co powie. Wsunął dłonie między jej ciemne pukle i kolejny raz podjął próbę - Wróć. Teraz masz już do kogo i gdzie. - przekrzywił głowę spoglądając na nią uważnie - Nie skazuj mnie na trzy tygodnie bez ciebie. - wiedział już że nie uda mu sie wyrwać. Nie mógł polegać dłużej na naiwnych bajkach wciskanych Martinowi - Ukryjesz się u mnie w domu... - ukryłby ją przez całym złem świata gdyby mógł. Zachichotał bezgłośnie i trącił jej mostek czołem - Marii....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:35, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Czterdziestostopniową gorączkę? Wybij sobie to mój drogi z głowy. Nie chcę byś mi się jeszcze bardziej rozchorował. Masz być zdrowy jak ryba. Zrozumiano? - zapytała patrząc na niego poważnie. Martwiła się o niego i to bardzo. Jego zdrowie było dla niej najważniejsze, nawet nie myślała o sobie, ona nie była ważna. - Nie chcę w żadnym wypadku doprowadzać Cię do stanu opłakanego. - pogłaskała go kciukiem po jego policzku. Wpatrywała się w niego z troską i niedowierzaniem. Swoją ostatnią prośbą przyparł ją do muru. Jednakże jego usta jak i jego pocałunek tak kojący a zarazem czuły odpędziły z niej wszelkie obawy. - A jeśli Martin do Ciebie przyjedzie? Jeśli odkryje prawdę? Oboje będziemy w tarapatach. - pokręciła smutno głową. Chciała, bardzo chciała z nim wrócić, ale zarazem przerażało ją to iż ktoś mógłby donieść Martinowi i nawet nie ona a Adam miałby przez nią problemy. Ale czy wieczne ukrywanie się ma sens? Czy to mi coś da? Przecież to moje życie mam prawo robić co chcę. Czyż nie odnalazłam swego szczęścia? Przecież jest przede mną , troszczy się o mnie, zabiega, pragnie bym wróciła z nim. Czy trzeba mi czegoś więcej? Nagle wszystkie wątpliwości jak i rozterki z powrotem się rozwiały. W końcu i tak mieli zamieszkać razem, byli ze sobą i to jej wystarczało. - Dobrze. Wrócę z Tobą. I zamieszkam u Ciebie, ale póki co Martin jeszcze nie może wiedzieć, że wróciłam do Forks. - ucałowała go w czubek głowy. Uśmiechała się przy tym tak promiennie i błogo jak by jej ktoś skrzydeł dodał. - Ach Kocham Cię mój Ty szalony wariacie. - zaśmiała się cichuteńko przenosząc swoje dłonie na jego plecy. Miała nadzieję, że ucieszy się z jej decyzji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Wto 10:37, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:51, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Wpuścił jednym uchem a wypuścił drugim jej komentarz na temat zdrowia. Chodziłby dla niej i z tak wysoką temperatura gdyby było trzeba. Czekał z niecierpliwością na to co odpowie na jego prośbę. Tak bardzo chciał by wróciła, by mógł mieć ją przy sobie, by ona mogła go mieć na każde zawołanie. Należał niezaprzeczalnie do niej i nie było od tego odwrotu - Martin cię obchodzi? Mnie nie za bardzo. Mam gdzieś jego opinię o nas, o tym co zamierzamy zrobić. - kiedy widział smutek na jej twarzy zasępił się. Same przeszkody... Czy to się kiedyś skończy? Serce w nim zamarło kiedy zobaczył zmianę jaka zaszła na jej twarzy. Jej uśmiech tak szeroki i nieskończenie piękny rozjaśnił mu pochmurny dzień. Nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. Powiedziała... Że wróci? Odchylił sie lekko w tył nie wypuszczając kobiety z objęć. Jego oczy wodziły po jej rozświetlonej szczęściem twarzy. Nie miał pojęcia jak ma za to dziękować. Za to że znalazł to czego szukał. Przymknął powieki i przytulił ją mocno do siebie - Dziękuję. - szepnął do jej ucha. Nie czuł chłodu który pełzał mu po plecach. Był upojony szczęściem które przyniosła mu jej decyzja - Martin się nie dowie tego tak długo jak będziesz chciała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:08, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- W sumie, to tak na prawdę nie bardzo. Obchodzisz mnie Ty. Martin nie ma znaczenia, po prostu nie chce byś miał przeze mnie jakiekolwiek problemy, ale skoro Ciebie również to nie obchodzi to nie ma się czym przejmować. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej ukazując swój bielutki, równy zgryz. - Nie masz mi za co dziękować, to raczej ja powinnam podziękować Tobie za wszystko, za to, że jesteś, za wsparcie za moc bycia z Tobą niczego mi więcej nie trzeba. - trąciła go noskiem w ucho. Przycisnęła go mocno do swej piersi. Czuła się tak niewysłowienie szczęśliwa i radosna z nim, że nie dało się tego po prostu opisać słowami. Odsunęła się ociupinkę od niego. Ujęła jego twarz w obie dłonie. Najpierw kilka dobrych sekund wpatrywała się w jego oczy błyszczące od szczęścia a następnie wolno, bez pośpiechu przywarła do jego ust obdarzając go pocałunkiem.Był on taki leniwy i przesycony słodyczą. Ponownie poczęła wodzić opuszkami swych palców po jego pół nagim ciele.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Wto 11:12, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:21, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Roześmiał się cicho na jej słowa. Poczuł sie w końcu komuś tak naprawdę potrzebny i wyczekiwany. Jego nieprzyzwoicie szczęśliwa wyobraźnia podsunęła mu obraz Mariki czekającej z obrączką na palcu przy oknie w kuchni aż wróci z pracy - Jesteśmy kwita. - mruknął zerkając na nią zachęcająco. Wyciągnął za jej plecy dłoń i pociągnął kołdrę. Okrył plecy kobiety dokładnie. Mógłby wpatrywać się w jej oczy przez nieskończoność. Nie były już po prostu ciemne. Miały odcień ciepłego brązu, który zdążył pokochać. Jego ciało przeszył dreszcz przy kolejnym pocałunku. Oddał go jej wkładając w niego tyle samo uczucia co Marika. Odchylił się w tył i podpierając jedną ręką a drugą przytrzymując Marikę położył się - Wiesz ile tu jeszcze będę? - zapytał cicho. Perspektywa spędzenia z nią tego czasu napawała go ogromnym optymizmem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:40, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Kiedy pociągnął ją za sobą położyła się na nim. Wtuliła się w jego rozgrzane ciało. Składała na jego klatce piersiowej malutkie, delikatne pocałunki. Jej dłoń ponownie powędrowała ku jego biodrze zaciskając się na nim. Pożądała go w tej chwili bardzo mocno. Działał na nią tak bardzo intensywnie, że nie potrafiła się od tego powstrzymać. - Nie mam pojęcia. A ile masz zostać, znaczy się ile zostaniemy jeszcze? - zapytała poprawiając się. W końcu miała wrócić z nim do jego domu. Uniosła na chwilę głowę w górę by spojrzeć na niego. Słuch miała dobry, nie trzeba było jej patrzeć na niego jak i słuchać. Ponownie zaczęła zjeżdżać ustami na jego brzuch i tam pozostawiając pocałunki. Wycałował również jego najpierw jeden bok, a później drugi. Robiła to z zapamiętaniem i nie śpiesząc się. Przed nimi jawił się jeszcze cały błogi dzień, a nie musieli wcale wychodzić z łóżka. To była zabawa jak w podchody, zaczynanie przerywanie by ponownie zacząć. Jej dłoń zjechała na jego udo delikatnie je masując. Zachowywała się conajmniej bardzo niegrzecznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:54, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Nie cierpiał jej nie dotykać. Kiedy zajęła się jego udem była za daleko. Wyciągnął rękę i chwycił jej dłoń pociągając gwałtownie ku sobie - Wyobraź sobie... - rzekł cicho by nie mącić spokoju w mieszkaniu - że twój kuzyn... - przechylił się na lewy bok i odszukał biodro Mariki. Pociągnął je na swoje - uwierzył. - uśmiechnął się kpiąco rozpoczynając ustami wędrówkę po jej ciele - Tak więc... - wypuścił gorące powietrze z płuc na jej bok. Zadrżała co go rozśmieszyło - mamy przed sobą... - zaczął drażnić palcami to miejsce powodując u kobiety niekontrolowany chichot - całe... - spojrzał w jej oczy z tryumfem jaki jest w oczach tego kto wygrał największą walkę w swym życiu - trzy... - wymruczał namiętnie - dni. - skończył pieczętując to pocałunkiem. Obiecującym więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:44, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Zamruczała przyjemnie. - Och, aż trzy dni. - wyszeptała zadowolona. Nie mogła uwierzyć, że jej kuzyn był tak naiwny, ale cieszyła się, że jednak łyknął jego bajeczkę. Zachichotała, kiedy Adam przesunął palcami po jej ciele. Wygięła się w mały łuk eksponując przed nim swoje miękkie zgrabne ciało. Przyjęła jego pocałunek z szczerym uśmiechem. Zajęczała z przyjemności. Rozpuszczała się pod napływem jego dotyku. Zarzuciła sobie nogę na jego pośladek i przyciągnęła go ku sobie. Dłońmi powiodła na jego ramiona, stamtąd na plecy i przesunęła się jeszcze bardziej niżej ku jego pośladkami i zacisnęła na nich swoje dłonie śmiejąc się szaleńczo. Przyssała się do jego szyi składając na niej pocałunki. Językiem zaznaczyła małą kreskę. I scałowała z niego mokrre plamy, które pozostawiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:01, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Łyknął bez niczego... - oświadczył zadowolony z udanego podstępu - Trochę tam... Zadawał pytań. - mówienie przychodziło mu z trudem kiedy Marika znęcała się nad jego szyją. Struny głosowe miał ściśnięte i nie mógł ich naturalnie rozluźnić. Przysunął się do jej ciała bo nie miał wyboru. Odchrząknął głaszcząc powoli i leniwie jednym palcem jej łydkę. - Pozostaje mam zaplanować co zrobimy z tym czasem. - nic nie mogło go oderwać do realistycznego myślenia o tym co będzie 'później'. Nawet półnaga pożądająca go kobieta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:13, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Hm... Będziemy się nad tym później zastanawiać. Teraz mam coś innego do roboty. - zaśmiała się cichutko, zniżając się trochę niżej. Powiodła ustami na jego klatkę piersiową. Opuszkami palców przejechała po jego bokach. - Będziemy... - łyknęła trochę powietrza i wypuściła szybko chuchając na jego pierś. - się... - podsunęła się z powrotem ku jego twarzy. Spojrzała na niego leciutko się uśmiechając. - ...Lenić oczywiście. Może gdzieś pójdziemy, a może zostaniemy w domu, nie wiem. Zobaczymy w późniejszym czasie dobrze? - zapytała cichutko całując najpierw jego jeden kącik ust a później drugi. Ucałowała oba jego policzki i skończyła na nosie. Zarzuciła mu ręce na szyję i przytuliła się do niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:23, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Adam uśmiechnął się niedowierzając jej słowom - Masz zamiar się ze mną jedynie lenić? - zapytał niewinnie spoglądając na kobietę przed nim. Faktem było że miała piękne ciało, a on nieszczęśnik nie mógł go tknąć. Tak sądził. Pomyślał jednak kierowany ludzkim instynktem że to chyba nie szkodzi tym bardziej gdy jest jeszcze tak wcześnie - Tylko lenić...? - zapytał ponownie przybierając zasmuconą minę. Palcem zaznaczył krągły zarys jej prawej piersi - Nie po to ta biedna nocna koszulka poniosła aż takie straty byśmy się tylko lenili. - dokończył kiedy skończyła obcałowywać mu twarz. W jego oczach płonął niebezpieczny ogień, dla Mariki był jednak nieszkodliwy. Delikatnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:32, 08 Wrz 2009    Temat postu:

- Hm..myślę, ze nie tylko lenić. Powiedźmy, ze coś więcej niż tylko leżeć i odpoczywać, choć odpoczywać to ja będę po czym innym. - powiedziała tajemniczo. Oczywistym było raczej to, ze nie zamierzała poprzestać na zwykłych pocałunkach. Za bardzo ją rozpalił jak i za bardzo wzniecił w niej niebezpieczny pożar, który trawił jej ciało od wewnątrz. Czując małą pieszczotę na swej piersi jęknęła rozkosznie przysuwając się do niego. Zjechała dłońmi ku jego biodrom zaciskając dłonie na jego spodenkach i zaczęła wolniutko je ściągać w dół. - Zaraz to Ty się czegoś pozbędziesz mój drogi. - powiedziała z błyskiem w oku. Miała niecne zamiary względem niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / New York, New York... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 15 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin