Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:37, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Otworzył szerzej oczy i zaszczypały go od wiatru. Starł pospiesznie kilka łez i zmrugał by pozbyć się reszty. - W porządku. Nic się przecież nie stało. - poprawił teczkę pod ramieniem - Gdzie pani tak spieszno? Że ludzi nie zauważa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:39, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Właściwie to... nigdzie. Zagapiłam się, przepraszam. I... Nie wygląda pan dobrze. - podzieliła się spostrzeżeniem. Uśmiechnęła się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:44, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Co też pani nie... - nie dokończył bo psiknął - Przepraszam - wytarł sobie zaczerwieniony nos. Zacisnłą dłonie na połach marynarki i wpatrywał się w dziewczynę trochę natarczywie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:49, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jak się tak wpatrywał, to aż jakoś tak automatycznie zrobiła krok w tył. Potknęła się przy tym i miała lekkie zachwianie równowagi. Ale ostatecznie ją utrzymała. Kontakt wzrokowy również utrzymywała.
- Jaka ze mnie pani. - machnęła łapką bagatelizując.
- Jestem Carrie i chyba pana zatrzymuję - kontakt wzrokowy utrzymywała dalej. I raczej w tych jej oczach nie zobaczył niczego dziwnego... Carrie była całkowicie normalna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:54, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami - Nie mam celu. Powiedzmy że idę do domu... - pociagnął nosem, obrazujac tym doskonale swój stan - Aaron. A ręki nie podam. Nie będę cię świadomie zarażał... - uwytłumaczył się zabawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:56, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Z tego co mi wiadomo, grypą lub zwykłym przeziębieniem można się zarazić tylko droga kropelkową. - uśmiechnęła się szerzej i zdecydowanie bardziej przyjaźnie, chociaż wcześniej wrogo nie było ofc
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:01, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie będę ryzykować. - kiwnął głową zrezygnowany - Z moim szcześciem rozpętałbym conajmniej epidemię... - pokiwał gorliwiej - Wierz mi. - popatrzył na Carrie załzawionymi oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:04, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- a może chusteczkę? - zaoferowała swoją pomoc. I w ogóle ruszyli, bo tak głupio w miejscu stać.
- Czyli... jesteś wielkim pechowcem? Ale nie wierzę, że AŻ tak wielkim
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:10, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Jestem i dzięki za chusteczki. Mam gdziś swoje. - Sięgnął właśnie po nie i wyciagnął przez przypadek telefon. Wypadł mu i rozbił się o chodnik - Nie!? Znów? - ukucnął przy nim i zaczął go zbierać z ziemi - Mówiłem że jestem.... - dodał z kwaśną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:13, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pomogła mu zbierać elementy. I zaśmiała się lekko.
- Ten model tak ma - miała na myśli telefon, podała mu części. I uśmiechnęła się dalej.
- No chociaż rzucanie też nie pomaga. - stwierdziła tonem znawcy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:19, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale on mi upadł już dziś drugi raz... - zerknął na czarną teczkę - Trzymaj! Bo mi znów wszystko wywieje! - krzyknłą czując silniejszy powiew wiatru i zauważając że okładka teczki się unosi. Sam złapał się lewą dłonią za tył marynarki bo lodowaty wiatr liznął mu plecy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:28, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymała więc. I nic nie wywiało. No może tylko rozwiało jej loczki, ale z tym sobie poradziła, przeczesując je palcami.
- Co to? Znaczy, czym się zajmujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:33, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Jestem akwizytorem - burknął obrażony na telefon za to że po raz kolejny już dziś sprawia mu problem. - Jeśli cierpisz na braki pościeli czy poduszek bardzo chętnie przedstawię ci moja ofertę. - złożył telefon w jedną, spójną całość. Łóżko, kołdra i poduszka... Tego mi potrzeba. Wstał i wyprostował się. Wyciągnął dłoń po teczkę i mruknął - Dziękuję. - wiatr rozwiewał mu włosy i przyprawiał o dreszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:38, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Naprawdę powinieneś położyć się do łóżka. Kołderka, aspirynka i rosołek. - uśmiechnęła się i szli dalej. Zapewne w stronę jego domu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:43, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Otrząsnął się czując przeszywający wiatr. Trzeba się rozejrzeć za jakąś kurtką czy czymś... - dłoń trzymajaca się kurczowo uchwytu neseseru posinała lekko i była lodowata. Zasłonił się teczką i odpowiedział - Tak, napewno tak zrobię.... Rosołek, kto mi go nagaotuje? Mama robiła wysmienity rosół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:50, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- I jakbyś czegoś potrzebował to ja chętne pomogę. Lubię pomagać. - bo ona serio dobra dziewczyna była. I nawet gotować potrafi ^^
- Daleko mieszkasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:53, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, dziękuję - odmówił stanowczo. Nie będziesz mi się do garnków mieszać. Wskazał palcem w stronę centrum, - Tam. Ale nie mogę iść do domu. - dodał zasmuconym tonem - Jestem z kimś umówiony w kawiarni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:58, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak chcesz. I na twoim miejscu przełożyłabym to spotkanie. - spojrzała na zegarek i rozejrzała się.
- Ja idę tam. Do zobaczenia kiedyś tam. - uśmiechnęła się lekko i poszła. chociaż może nawet dała mu telefon, jakby jednak chciał jakieś pomocy. Poszła do domu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:06, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Narazie - machnął krótko teczką na pożegnanie. Przełożyc? Ja to dokończyć muszę. Z szerokim uśmiechem na ustach wszedł do kawiarni. Już od progu poczuł kojące ciepło i zapach kawy.
/ Kawiarnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:38, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Bee napisał: | Bridget spojrzała z ulgą na kobietę która wpadła na Anthony'ego. Czuła się dziwnie stojąc tak sam na sam z nim. Znowu czując się niezręcznie widząc że chłopak i kobieta się znają pomachała szybko ręką i zaczęła cofać się tyłem niezdarnie z zakłopotanym uśmiechem. O mało co nie przewracając się o jakąś nierówność chodnika i machając rękami by utrzymać równowagę, zrobiła się cała czerwona i zaczęła odchodzić szybkim krokiem. |
Anthony wyczuł, jak blondynka poczuła się niezręcznie i zaczęła się wycofywać. Nawet o mało co, by się nie przewróciła o dziurę w chodniku. Chłopak uśmiechnął się do siebie kącikiem ust. Spojrzał na Coralie przepraszającym wzrokiem. Szybko dogodnił Bridget, by móc położyć dłoń na jej ramieniu i powiedzieć ,,Dzięki. Bardzo mi pomogłaś, blondwłosa dziewczyno". Wielce starał się być miłym, wypowiadając te słowa podziękowania. Wyjął z kieszeni spodni parę zielonych banknotów i wepchnął je w dłonie Bree. Po bardzo krótkiej chwili zawrócił w stronę Coralie, a gdy odwrócił do tyłu głowę puścił do blondynki oczko. Panna Wilson nie stała już, jednak przed kościołem, więc Anthony pozostał ze sobą sam na sam. Wszedł powolnym krokiem do kaplicy.
| Forks | Kościół | Kaplica
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Śro 15:50, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:51, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
// dom Everleigh Jones
Ev jechała na deskorolce obserwując mijane po drodze domy.
Gdzie by tu wejść?
//biblioteka
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:41, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:10, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Ciemne zaułki
April wyszła na ulice cała zakrwawiona, z połamanymi i wygiętymi dziwacznie rękami, które schowała za plecy. Zdawała sobie sprawę, że wygląda strasznie, cała pokrwawiona, nie wliczając w to jeszcze makabrycznych rąk. Wszystko ją bolało, ale wiedziała, że powinno jej się to wszystko poprawić za kilka godzin.
-Gdybym teraz spotkała jakiegoś głodnego wampira, to... nie byłabym w najlepszej sytuacji-mruknęła do siebie April spoglądając na krew na całym swoim ciele-Cholera, że też tak makabrycznie muszę wyglądać, teraz to nikt mi nie zaproponuje podwózki.
April usiadła na chodniku krzywiąc się z bólu. Może jakoś spróbuję zadzwonić do Dorcas... Ale jak ona niby miałaby mi pomóc? . April zamyśliła się szukając wyjścia z sytuacji, w której się znalazła. Prędzej czy później i tak ktoś zauważy taką osobę jak ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:46, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Samochód sunął przez ulice Forks w dosyć szybkim tempie. Paul raz po raz spoglądał w stronę przechodniów, mając nadzieję, że wyłapie spojrzeniem jakąś fajną laskę. Tak naprawdę miał dostarczyć pewnej dziewczynie lewe dokumenty i właśnie zmierzał w kierunku miejsca spotkania. Nagle jego wzrok napotkał dziewczynę siedzącą na chodniku. Była w makabrycznym stanie. Ona w ogóle żyje? Z lekka zlękniony zatrzymał samochód i podbiegł do niej. - O kurde, dziewczyno, kto ci to zrobił? - zaczął niezbyt subtelnie. Przełknął ślinę gdy zapach krwi wdarł się do jego nozdrzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:59, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April podniosła głowę na chłopaka, dziękując mu w duchu za to, że ją zauważył.
-Taki przyjemniaczek, wampir-mruknęła-Przynajmniej mnie zostawił przy życiu, ludziom tam - wskazała na zaułek-się tak nie poszczęściło.
April zmierzyła go od góry do dołu i spojrzała w oczy. Wampir.-stwierdziła w myślach i troszkę się od niego odsunęła automatycznie.No w gorszym stanie to chyba nie będziesz, uspokój się!.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:09, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Dziwię się, że jeszcze żyjesz... - podszedł bliżej, kucnął i wsunął jedną rękę pod jej kolana, a drugą pod łopatki. - Zawiozę cię do szpitala. - poinformował. No pięknie, ubrudzi mi krwią nową kurtkę... Podniósł dziewczynę i wpakował ją na tylne siedzenie samochodu. Samochód też mi ubrudzi? Nosz kurde...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:17, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April zeskoczyła z niego zwinnie, krzywiąc się lekko przy tym czując większy ból w rękach.
-Słuchaj, nie potrzebuję twojej łaski i pomocy, wiesz?-fuknęła na niego-Zresztą do szpitala na pewno nie jadę, bo niby co im powiem? 'Oh, nic takiego, tylko zaatakował mnie wampir-psychopata.'?
April zmarszczyła lekko brwi poirytowana.
-Nie wszystkie dziewczyny są słabe-odmruknęła tylko, chcąc skrzyżować ręce, ale przypomniała sobie, że nie może na razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:22, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał jej prosto w twarz. - Dziewczyno, ty masz wykręcone ręce! Jesteś cała we krwi! Może jesteś silna, ale rąk sobie sama nie wyleczysz. Dlatego schowaj chociaż na chwilę swoją dumę i właź do samochodu! - fuknął. Musiał się odsunąć, krew wciąż na niego działała. - Ludziom w szpitalu wciśnie się jakiś kit, o to się nie martw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:37, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April wzruszyła ramionami Uparty jak osioł
-Miałam już złamaną rękę, poradzę sobie-odpowiedziała mu-A reszta to nic takiego. Niektóre rany już mi się goją, a ta krew to nie tylko moja. Nie jest tak źle, jak wygląda.
Spojrzała na niego uważnie marszcząc nos lekko.
-Zresztą jesteś pół wampirem, nie wiem, czy to dobry pomysł wsiadanie z tobą do samochodu, gdy jestem taka zakrwawiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:42, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Skąd ty... - zmarszczył brwi. Po chwili potrząsnął głową. Spojrzał na nią gniewnym wzrokiem. - Nie to nie. Chciałem pomóc. - mruknął. Wsiadł do samochodu i z trzaskiem zamknął drzwi. Odpalił silnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:49, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April zaśmiała się cicho na zdziwienie mężczyzny.
-Wierz mi, że o wampirach i innych takich istotach wiem wystarczająco dużo-powiedziała głośno, tak, by jeszcze usłyszał. Po chwili wstała z chodnika i oparła się od niechcenia o latarnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:53, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim ruszył, pewna myśl wpadła mu do głowy. Zerknął na dziewczynę przez otwarte okno samochodu. Jego ton złagodniał. - Znasz może Aprilan Ryan? Mam dla niej przesyłkę. - podejrzewał, że to może być ona, choć porozumiewali się wyłącznie telefonicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:27, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/?
Szedł ulicą w zamyśleniu kiedy nieświadomie kopnął coś większego. Schylił się i podniósł portfel. Kto inny pewnie wziął by go sobie, ale nie Oliver. Wampir zajrzał do środka w poszukiwaniu dokumentów. W portfelu były jednak tylko pieniądze. Ten ktoś musi mieszkać niedaleko... Podstawił sobie portfel pod nos i powąchał go. - Hm... - podążył za zapachem portfela w kierunku jednego z domów.
/Dom Aarona
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:28, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April znieruchomiała słysząc swoje imię i nazwisko. Przyjrzała się mu trochę podejrzliwie marszcząc lekko brwi. Czyżby...?
-Może i jestem...-zaczęła-A jeśli tak, to co masz dla mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:32, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Paul sięgnął do schowka po dużą szarą kopertę. Otworzył ją i wyjął zalaminowany dokument. Zerknął na zdjęcie, potem na April i znów na zdjęcie. - Przesyłkę. - powtórzył z lekkim uśmiechem. Wrzucił dokument do koperty, zamknął ją i podał dziewczynie przez okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:36, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
April spojrzała na niego jak na idiotę.
-Słuchaj, z chęcią bym to od ciebie wzięła, ale na razie wolałabym nei ruszać obu rąk, wiesz?-mruknęła-Zresztą nie mówiłam, że podwiezienie mnie mi nie pasuję. Podwieź mnie do mojego domu, w La Push-dodała i weszła do jego samochodu nie czekając na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:41, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią z tryumfalnym uśmiechem na twarzy. Chciał jej już dopiec, ale powstrzymał się. - Tylko nie zabrudź tapicerki. - mruknął i odjechał z piskiem opon w stronę La Push.
/La Push/Ulica (zacznij )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:17, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Dom Aarona
Wyleciał na ulicę i rozejrzał się w poszukiwaniu ratunku. Tylko czym ten ratunek miał być? Potrzebował dużej dawki energii, albo zwykłej krwi. Muszę zapolować... Skierował swe kroki w stronę lasu.
Nagle w jego kieszeni zawibrował telefon. Wyciągnął go i przeczytał smsa. Zmarszczył brwi zaintrygowany. Nicolas... Bez wahania ruszył w stronę parku
/Park
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:02, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:53, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pojawiła się na ulicy, z rękami wciśniętymi w kieszenie krótkiej letniej kurtki. Mimo pory roku, dziewczynie było ostatnio dość zimno i nie wiedziała, czy to wina pogody, czy jednak tylko ona tak ma.
Przechadzała się wzdłuż ulicy wolnym krokiem, oglądając wystawy pozamykanych już od dawna zapewne sklepów. Zdawała sobie sprawę, że godzina raczej nie powinna jej zachęcać do tego typu spacerów, lecz dla niej było zawsze wszystko jedno. Uwilebiała spędzać czas na świerzym powietrzu, więc wychodziła z domu wtedy, gdy miała ochotę. Czasami aż się nawet dziwiła, jakim cudem jest jeszcze cała...
Zatrzymała się przy jednym sklepie, i oparła się plecami o zimny mur, zginając jedną nogę w kolanie. Zaczęła przyglądać się temu, co widziała po przeciwnej stronie ulicy, jednak nieco znudzonym wzrokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mickey
Gość
|
Wysłany: Czw 22:58, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Park
Mickey szedł zamyślony ulicą. Zamyślił się chłopak jak zawsze. Nagle zobaczył znajomą postać. Podszedł do dziewczyny i uśmiechnął się szeroko.
- Witam koleżankę! - powiedizał wesoło i stanął naprzeciw niej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:00, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Po chwili ten nadzwyczaj interesujący widok przysłonił jej nie kto inny, niż Mickey, co wywołało na twarzy dziewczyny lekki uśmiech
- A witam, witam - odpowiedziała, czując, ze jego nastrój zaczyna się jej udzielać - wieczorny spacerek? - spytała retorycznie, unosząc lekko brew.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|