Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Salem
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:14, 23 Lip 2009    Temat postu: Salem

...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 24 Lip 2009    Temat postu:

//Dom Chandler'a// La Push

Kilkugodzinna podróż okazała się dla Ashley wycieńczeniem. Jej psychika była tak poważni naruszona, że wjechała do miasta z prędkością 20km/h bojąc się , że może kogoś potrącić. Znajome budynki, wymusiły w niej wspomnienia o których próbowała zapomnieć. Wspomnienia te sprawiały jej ból, była jednak pewna , że to do tego świata należy.
Wjechał na podjazd domu w którym niegdyś mieszkała. Nie rób tego... Podpowiadały jej resztki rozsądku, jednak Ashley nie słuchała. Wysiadła z auta i podeszła do drzwi, z których biała farba odchodziła całymi płatami. Zapukała . O dziwo , stojąc pod drzwiami domu , w którym zrujnowała sobie ogromną część życia, czuła się pewniej niż w La Push.
Jego ciężkie kroki , odbijały się na schodach. Potem coraz bliżej i bliżej... Serce Ashley zabiło mocniej , raczej z przerażenia niż innych emocji. Drzwi uchyliły się powoli, by za chwilę otworzyć się na oścież.
-Ashley! - George gestem zaprosił ją do środka. Nie ruszyła się. - Wejdź proszę..
Pokręciła głową.
-Musze wiedzieć... nadal jesteś...
W oku mężczyzny pojawił się jakiś dziwny błysk, jednak bez wahania odpowiedziała twierdząco. Ashley pokiwała głową.
-Mogłabym się u Ciebie zatrzymać... na tydzień? - niespokojnie zajrzała w głąb przedpokoju.
-Jasne.. - znów ten błysk - Mam trochę bałagan.. ale.. pójdę po Twój bagaż.. bo przecież jakiś masz? -Nie czekając na odpowiedź udał się do samochodu. Ashley weszła do środka.
Doskonale pamiętała co przeszła w tym domu, wszystkie zabliźnione rany, zabolały na nowo ze zdwojoną siłą. Teraz jest inaczej... On jest czysty... . Pokiwała głową i rozejrzała się po kuchni. Odkąd stąd wyjechała niewiele się zmieniło. Od czasu rozwodu nie widywała się z George`m w domu. Zanim w ogóle zdecydowała się na jakieś spotkanie z nim , minęły trzy lata. To ostatni rok był tym w którym odnowili kontakty.
-No to.. zajmiesz sypialnię.. ja będę spał na dole..- George wrócił i wchodził już na górę.
Nie odezwała się, opuściła kuchnię z dziwnym uczuciem. Poszła za nim na górę.
Sypialnia była ciasnym pokojem z łóżkiem zajmującym jakieś 3/4. Nowością była rozsuwana szafa zamiast starej komody. Ashley wpatrywała się w nią przez dłuższą chwilę.
- ... głodna?- dosłyszała końcówkę pytania.
-Co?
-Pytam czy czegoś nie potrzebujesz? Nie jesteś głodna? - jego ciemne oczy spoglądały na nią pytająco. Odwróciła wzrok.
-Nie... Mogę... Tzn. muszę się zdrzemnąć...
-Dobra... Będę na dole - wyszedł zostawiając ją samą.
Spoglądała w kierunku drzwi, a potem z głośnym westchnięciem padła na łóżko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:02, 27 Lip 2009    Temat postu:

Tym razem nawiedziło ją tylko kilka koszmarów. Zwlekła się z łóżka , wzięła prysznic i przebrała. Nim zeszła na dół wzięła głęboki wdech. Znalazła się w okropnej sytuacji, z której musiała jakoś wybrnąć.
George siedział na dole, gdy Ashley poszukiwała w lodówce wody mineralnej. Nie znalazła jej, więc oznajmiła mu, że uda się do sklepu.
Sklep jak sklep. Ashley chadzała wzdłuż półek, a kiedy jej koszyk napełnił się potrzebnymi produktami natknęła się na koleżankę ze szkoły. Pogawędka zmieniła się w wypad do kawiarni. Ashley nie musiała nawet zarzucać kaptura na głowę , czuła się wystarczająco pewnie.
Do "domu" wróciła dość późno, by w przeszłości spotkały ją za to konsekwencje, jednak nie spodziewała się , że tak będzie i teraz.
Spokojnie rozpakowywała zakupy, zdjęła bluzę, pozostając w podkoszulku w ogóle nie przejmując się tym co robi George. Wzięła jedną z małych butelek wody , otworzyła ją...
-Gdzie byłaś? - to pytanie nie zrobiło na niej wrażenia, to raczej ton jakim było zadane.
-W sklepie.. Spotkała... - zaczęła starając by jej głos wydawał się pewny.
- Kłamiesz, jak zwykle zresztą.
Ashley wiedziała już, że nie ma sensu się kłócić. Pogorszyła by swoją sytuację. Wiedziała też , że George już na wstępie ją okłamał. Nim wszedł do kuchni , wycofała się wgłąb pomieszczenia, odstawiając wodę na stół.
Po co u przyjechałaś... Głupia... Wiedziałaś , że tak będzie..
Patrzył na nią swoim obłąkanym wzrokiem, jakby była winna wszystkich nieszczęść na tym świecie i jakby to za to, a nie za swoje wyimaginowane herezje chciał ja ukarać.
-Nie pamiętasz... więc ja Ci przypomnę , że mnie nie wolno okłamywać...- warknął i najpierw dostała w twarz. Nawet nie pisnęła gdy powtórzył uderzenie.
-Nauczysz się raz a dobrze... - Dopiero gdy wyciągnął kabel po policzkach zaczęły płynąc jej łzy. Uderzył tylko dwa razy, jednak to wystarczyło by ją złamać.
-Przepraszam...- wyjąkała, a George ukląkł przy niej, mruknął coś w stylu "było tak od razu... " i poszedł sobie, obiecując , że niedługo wróci. Zamknął przy tym drzwi na klucz. Ashley podniosła się i pobiegła na górę, czując jak z rozcięć wypływa krew. Obok starych blizn , pojawiły się świeże rany. Zdjęła podkoszulek, patrząc na siebie w lustrze czuła się jakby nigdy nie wyjechała do La Push, jakby nic się nie zmieniło.
Po kilku minutach , wyrwana z otępienia ruszyła znów pod prysznic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:16, 28 Lip 2009    Temat postu:

Łazienkę opuściła w strachu. Zeszła na dół owinięta w ręcznik, nasłuchując czy George wrócił. Nie wrócił. Nie wiedziała czemu to robi. Nie chciała się tak zachowywać, ale istniało duże prawdopodobieństwo , że przy jej psychice i budowie ciała, nie wytrzyma tu nawet tygodnia.
Pobiegła na górę, zamknęła drzwi sypialni, wyjęła z torebki nieużywany telefon i wykręciła numer...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:48, 28 Lip 2009    Temat postu:

Rozłączyła się i rzuciła telefon pod łóżko. Wyciągnęła z torby papierosy i jeden z nich znalazł się w jej ustach i już płoną. Ashley w pośpiechu ubierała się i wycierała łzy. Cholera... Szybciej... Zapięła guzik od spodni, strzepnęła popiół i wypadała z sypialni na dół. Nie było sensu się chować, to tylko irytowało go bardziej.
-Jak się czujesz? - spytał dla odmiany łagodnym głosem - Przepraszam za to poniosło mnie.
Wzruszyła ramionami i usiadła przed telewizorem. Przeprosił co zazwyczaj oznaczało koniec na dziś. Zazwyczaj - bywało i tak , że potem George wkurzał się przez byle co. Usiadł obok niej na kanapie.
-Nie jesteś zła?
-Nie - odpowiedziała cicho, zapatrzona w tv.
-Kłamiesz! - warknął widząc jej czerwone od łez oczy. Jego ręka znów wylądowała na jej twarz - Mówiłem nie kłam!- warknął i udał się jak gdyby nigdy nic do łazienki, zostawiając Ashley samej sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 21:10, 28 Lip 2009    Temat postu:

/ Ulice / La Push

Znaleźli sie w Salem. Miasteczko nie wyróżniało sie niczym szczególnym na pierwszy rzut oka. Ulice, domy. Normalnie. Zastanawiał się w którym z nich znajduje sie Ashley. Nagle dotarło do niego że nie wie gdzie jej szukać. Podzielił się swymi obawami z Yass. - Zwolnij. Najlepiej się gdzieś zatrzymaj. - spoglądał przez szyby na ulice. - Nie wiem gdzie mieszka.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Wto 21:56, 28 Lip 2009    Temat postu:

Zatrzymała się przed jakimś sklepikiem.
- Co teraz? Pytamy czy jak?
Powrót do góry
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 22:49, 28 Lip 2009    Temat postu:

Phill zadumał się przez chwilę nad problemem. - Nie... W tak dużym mieście to nam nic nie da... - pociągnął lekko nosem. Do czegoś mu służył. - Pamiętasz jeszcze jej zapach?
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Śro 18:24, 29 Lip 2009    Temat postu:

Zamyśliła się na chwilę.
- Tak, tak pamiętam - uśmiechnęła się i wzięła głęboki wdech.
- Idziemy piechotą?
Powrót do góry
Phill
Gość






PostWysłany: Śro 18:35, 29 Lip 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się szerzej - Dobrze. - wysiedli z samochodu - Inaczej jej nie znajdziemy. Proponuję również się rozdzielić. To zwiększy nasze szanse, jak ją znajdziesz to do mnie zadzwonisz albo odwrotnie... - plan wydawał mu się całkiem sensowny i logiczny. Spojrzałna Yass oczekując aprobaty.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Śro 18:50, 29 Lip 2009    Temat postu:

- Świetny plan - wysiadła z auta i kiedy Phill wysiadł, ona zamknęła auto.
- To ja w tą a Ty w tą? - wskazała odpowiednie kierunki
Powrót do góry
Phill
Gość






PostWysłany: Śro 19:03, 29 Lip 2009    Temat postu:

- Tak. - pokiwał głową i odszedł pospiesznie w swoją stronę skupiony na wyłapywaniu tego jednego jedynego, najukochańszego zapachu.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Śro 19:11, 29 Lip 2009    Temat postu:

Szła przed siebie szybkim krokiem biorąc głębokie wdechy. Cóż, robiła to tylko dla swojego przyjaciela i powtarzała to sobie. Skręcała jak automat w różne ulice
Powrót do góry
Phill
Gość






PostWysłany: Pią 11:52, 31 Lip 2009    Temat postu:

Kluczył między ulicami. Gdyby mógł robiłby to pod postacią wilka z nosem przy ziemi. Coraz bardziej podirytowany, szedł coraz szybciej. Nigdzie nie mógł wyczuć zapachu Ashley choć tak się starał. Miał nadzieję że Yass ją znajdzie. Czuł że jeśli tego nie zrobi, on lub Yass, to zwariuje. Wiedział że Ash nie miała się dobrze.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Pią 14:28, 31 Lip 2009    Temat postu:

Szła przed siebie pewnym krokiem. Wyraźnie czuła zapach Ash. Miała wrażenie , że za chwilę ją znajdzie.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:29, 31 Lip 2009    Temat postu:

Zobojętniała podniosła się z sofy i wolnym, chwiejnym krokiem udała do kuchni. Wyjęła z lodówki butelkę wody i opróżniła ją siadając na blacie kuchennym. Machając nogami zastanawiała się czy coś zjeść... Nie miała na nic ochoty.
Zeszła na podłogę, pustą butelkę wyrzuciła do kosza na śmieci, który wymagał opróżnienia. Chwyciła worek i zanim wyszła przed dom, nasłuchiwała co robi George. Wyglądało na to, że zasnął.
Na zewnątrz było chłodno, powiewał lekki wiatr. Ashley trzęsła się wyrzucając śmieci do kontenera.
Rozejrzała się po ulicy. Nie było jej samochodu, stał już pewnie zamknięty w garażu by nie mogła odjechać. Powstrzymała łzy wycofując się w kierunku domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Pią 17:53, 31 Lip 2009    Temat postu:

Nagle ujrzała kogoś przed jednym z domów. Kiedy zawiał wiatr już wiedziała kto to. Pobiegła szybko w stronę kobiety.
- Ashley - złapała ją za ramię. Dziewczyna była lodowata.
- To ja Yass, pamiętasz? - spytała cicho
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:58, 31 Lip 2009    Temat postu:

Nim weszła do domu, poczuła gorący uścisk na swojej ręce. Spojrzała na kobietę, wiedziała kto to. Wyrwała się jej, jednym szybkim ruchem dłoni rozpuściła włosy zakrywając twarz i zdenerwowana , nie patrząc jej w oczy spytała ; Gdzie... Gdzie jest Phill?
Nie przyjechał..może to i lepiej..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Pią 18:02, 31 Lip 2009    Temat postu:

- Poszedł Cie szukać w drugą stronę. Zaraz tu przyjdzie - objęła ją ramionami bo bała się że zmarznie.
- Ashley.. - zaczęła i zastanowiła się na chwilę - on Cie bardzo kocha. Bardzo to wszystko przeżył - westchnęła
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:16, 31 Lip 2009    Temat postu:

Ciepło płynące od Yasmin, sprawiło , że Ash przestała drżeć. Sprawiło jej jednak to ból. Świerze rany ie odezwały. Odsunęła się od niej. - Wybacz.. - mruknęła.
-Nie może mnie kochać... Wejdziesz? - zapytała - Tylko po cichu.. - otworzyła drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Pią 20:33, 31 Lip 2009    Temat postu:

Spojrzała na nią i jej oczy dostrzegły jakieś siniaki na ręce.
- Ash - przytrzymała jej rękę. I zaskoczyła się.
- Zabieram Cię stąd , zaraz, teraz. A Phill Cię kocha i nie zaprzeczaj temu. Nie rozumiesz co się z nim dzieje? - powiedziała z lekkim wyrzutem
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:10, 01 Sie 2009    Temat postu:

Kątek oka dostrzegła jakiś ruch w oknie na górze. Nie zwracając uwagi na to co mówi Yasmin przekroczyła próg domu.
- Proszę Cie wejdź.. - pociągnęła ją za sobą, patrząc na nią błagalnie - Tylko nic o nim nie wspominaj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 10:32, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Jasne - westchnęła i poszła za nią.
- Ale i tak uważam, że źle postąpiłaś - powiedziała podchodząc do drzwi
Powrót do góry
Phill
Gość






PostWysłany: Sob 11:28, 01 Sie 2009    Temat postu:

Phill szedł nadal przed siebie zagłębiając się coraz bardziej w obrzeża Salem. Dłonie lekko mu się trzęsły ze zdenerwowania. Nie czuł niczego znajomego nawet strzępku zapachu. Odbił w całkowicie inną stronę z nadzieją że może tam uda mu sie coś znaleźć. Czuł wokół siebie tyle przeróżnych zapachów ale tego który chciał znaleźć nie było.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:31, 01 Sie 2009    Temat postu:

Wprowadziła Yass do kuchni .
-Wiem jak postąpiłam i żałuje Nawet bardzo.. ... Napijesz się czegoś ? - nerwowo wyjrzała w kierunku schodów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 14:37, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Nie, dzięki - westchnęła i usiadła na krześle.
- Ashley przemyśl to. Wiesz jak on się martwi? Co do Ciebie czuje? Ja to wszystko widzę, znam go już dość długo - mówiła cicho wiedząc , że dziewczyna się boi
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:42, 01 Sie 2009    Temat postu:

Usiadła na przeciw dziewczyny i podparła głowę dłońmi.
-Ja to wszystko wiem.. - mówiła szeptem - chciałam by ... by przyjechał tu, czemu nie ma go , ale jesteś Ty? - mamrotała ledwo zrozumiale.
- Więc co tam u Ciebie? - spytała już normalnym tonem, słysząc jak ktoś schodzi po schodach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 14:47, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Ashely, on tu jest być może nawet zaraz zapuka do Twoich drzwi. Rozdzieliliśmy się żeby łatwiej Cię znaleźć - wytłumaczyła jej po raz kolejny.
- u mnie jak zwykle dobrze ale teraz ważniejsza jesteś Ty - zaczęła ale urawała kiedy usłyszała kroki.
- Tak u mnie wszystko dobrze. Kupiłam ostatnio śliczne ubranka dla Nicka - powiedziała normalnym głosem
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:53, 01 Sie 2009    Temat postu:

Ucieszyła się w duchu , słysząc potwierdzenie , że Phill jest w pobliżu.
-Nick.. To Twój syn tak? - trzęsła się , gdy George wszedł do kuchni.
-Wybacz kochanie usnąłem - szepnął i ujął ja w pasie . Ashley zatrzęsła się przerażona - George ...- rzucił do Yasmin - Nie będę Wam przeszkadzał. Pooglądam TV... - wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 14:59, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Yasmin - powiedziała trochę niepewnie. Widziała jak Ash sią zatrzęsła.
- Tak to mój syn - powiedziała kiedy mężczyzna wyszedł
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:04, 01 Sie 2009    Temat postu:

Pokiwała głową.
-Tak mi się wydawało - a potem dodała szeptem - Napisz do niego... Proszę..
Wstała i podeszła do okna z nadzieją , że go tam zobaczy.
-Ile ma.. Twój syn?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 15:09, 01 Sie 2009    Temat postu:

Wyjęła telefon i napisała smsa do Philla.
- Roczek niecały - uśmiechnęła się ciepło do niego.
- Masz spakowane walizki? - spytała szeptem
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:13, 01 Sie 2009    Temat postu:

Pokręciła głową - Nie zdążyłam się rozpakować nawet..
Podeszła do Yasmin - Przedstawisz mi go kiedyś ?- miała na myśli chłopca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Sob 15:18, 01 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy dostał sms odwrócił się o sto osiemdziesiąt stopni i puścił biegiem. Chwilę zajęło mu dotarcie do samochodu. Miał gdzieś ludzi którzy obracali sie za nimi coś krzyczeli. W jego umyśle jedno powtarzało się ciągle. Znalazła ją, znalazła moją Ash... Zapach Yass był tak silny że szedł jak po sznurku. Lekko zdyszany stanął po półgodzinie przed jednym z domów. Yass... Ash i... Odetchnął raz jeszcze głęboko i wszedł bez pukania.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 15:18, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Jasne, jak tylko wrócimy do La Push - uśmiechnęła się szeroko.
- Więc zaraz Phill przyjdzie i weźmiemy walizki i wracamy do domu - powiedziała
cicho ale ciepłym i pocieszającym tonem
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:23, 01 Sie 2009    Temat postu:

Zmrużyła oczy i miała coś jeszcze powiedzieć , ale usłyszała , że ktoś wchodzi do środka. Wypełzła z kuchni , a gdy ujrzała Philla pełna szoku wymamrotała : - Dziękuje... - chowając jednocześnie ręce za siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Sob 15:25, 01 Sie 2009    Temat postu:

Stanął w progu i spojrzał na nia. jego oczy wyśledziły wszystkie jej siniaki i urazy. - Ash... - wyjęczał zamykajac za sobą drzwi.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:42, 01 Sie 2009    Temat postu:

Starała się zasłonić wszystkie urazy ale ni miała jak. Zdenerwowana nasłuchiwała jak telewizor w pokoju zamarł. Była pewna , że George go wyłączył.
-Zabierzesz mnie stąd? - spytała. Nie bała się już. Było jej tylko potwornie wstyd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Sob 15:46, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Oczywiście że tak. - powiedział nachylając się by znaleźć się z nią na tym samym poziomie - Po to tu przyjechałem, nie? - uśmiechnął się szerzej - Nie smuć się Ash... Będzie dobrze.
Powrót do góry
Yasmin
Gość






PostWysłany: Sob 15:53, 01 Sie 2009    Temat postu:

- Phill - odetchnęła z ulgą.
- Zabierzemy Cię stąd. Trzeba wziąć jej walizki - powiedziała wchodząc do pomieszczenia gdzie stali
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin