Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Salem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasmin
Gość






PostWysłany: Nie 19:34, 02 Sie 2009    Temat postu:

Zajrzała za nimi a potem na płonący dom. Jak najszybciej mogła, w szpilkach, pobiegła do swojego auta. Odjechała z piskiem opon i pojechała do La Push.

// LP
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:54, 03 Sie 2009    Temat postu:

Nie odzywała się przez pół godziny. Nie wiedzieć czemu, dopiero teraz dotarło do niej co zrobili. Wzięła głęboki wdech i wyrzucała z siebie słowa z prędkością karabinu.
-Zabiliśmy go. Nie ważne jakim był człowiekiem zabiliśmy go a potem z premedytacją spaliliśmy. Znajdą nas i zamknął.. Cholera.. Co teraz? Cholera... On nie żyje... Widzieli mnie na pewno.. widzieli sąsiedzi... Widzieli nas..
Trzęsła się cała , więc zahamowała z piskiem opon i zjechała na pobocze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Pon 17:07, 03 Sie 2009    Temat postu:

- Przesiądź się. - zarządził spoglądając na nią krzywo - Jeśli nie chcesz ze mną jechać to w porządku. - odrzuciła go. Nie miał prawa spodziewać się czegoś wiecej - Podrzuć mnie do La Push. I daj mi odjechać. Idź później na komistriat i powiedź co się stało. Gwarantuję ci ze mnie nie znajdą. Możesz być o to spokojna. - zaczerpnął powietrza i dokończył tonem w którym było słychać jedynie wstręt dla samego siebie - To ja go zabiłem. Nie ty.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:07, 03 Sie 2009    Temat postu:

Pokręciła przecząco głową - Chce z Tobą jechać...
Wysiadła jednak z auta - Zamieńmy się miejscami - powiedziała zachodząc od strony pasażera - Inaczej pozabijam nas... - otworzyła jego drzwi czekając aż wysiądzie.
-Nie chce iść na policję . Nie ma mowy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Pon 20:12, 03 Sie 2009    Temat postu:

- Powinnaś - powiedział stając obok niej przy drzwiach - Powinnaś to zrobić. - odsunął się od Ash i zasiadł za kierownicą - Ja sobie poradzę. Jestem wilkołakiem, nie będę miał problemu z ukryciem się. Inna sfora, inny kontynent... Bez różnicy. Tyle też, że bez ciebie.

Ostatnio zmieniony przez Phill dnia Pon 20:17, 03 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:47, 03 Sie 2009    Temat postu:

Dla niej to nie było bez różnicy. Wsiadła do auta ze smutną miną.
-Ja chce jechać z TOBĄ - zaznaczyła wyraźnie ostatnie słowo - Popełniłam ogromny błąd, gdy wtedy przyszedłeś do mnie...- urwała spoglądając na drogę.
-Nawet jeśli nas złapią, siedzimy w tym razem .
Chwyciła go za dłoń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Pon 21:03, 03 Sie 2009    Temat postu:

Wzrygnł się lekko kiedy poczuł zimny dotyk na swym ciele. Kojarzył mu się z jednym. Z trupem ze skręconym karkiem. Chwycił jej dłoń i ucałował. - Dziękuję. - powiedział cicho i spojrzał za siebie czy ma drogę wolną. Ruszył przed siebie nie wiedząc nawet gdzie prowadzi ta droga. Przy sobie miał telefon, dokumenty i portfel z nikłym zapasem gotówki. Życie uciekiniera niezbyt mu odpowiadało. - Co masz ze sobą? - zapytał ciekaw co zabrała.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:17, 04 Sie 2009    Temat postu:

-Zabrałam ze sobą to co wzięłam z La Push. Troche ciuchów, kasy i dokumenty...
Oparła się wygodnie o fotel. Dzisiejsze wydarzenie sprawiły , że była gotowa ryzykować o wiele więcej niż normalnie i że jest przywiązana do Phill`a o wiele bardziej niż myślała. Próbowała sobie wyobrazić co teraz będzie: spanie w samochodzie, ukrywanie się po wyludnionych miastach...
-Mam nadzieje , że damy rade Phill....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ashley dnia Wto 17:44, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 17:51, 04 Sie 2009    Temat postu:

- Dobrze. Nie mam przy sobie praktycznie nic. - Nic, ani ubrania... Uśmiechnął sie. Miał coś o wiele wazniejszego. Ta osoba siedziała obok niego i godziła się na wszystko. Jechała z nim w nieznane a nie biegła na posterunek - Mam nadzieję że damy radę. -powtórzył jej słowa tonem który wskazywał na to że święcie w to wierzył - Wiesz moze dokąd prowadzi ta droga? - zapytał bo nie było żadnego drogowskazu.

Ostatnio zmieniony przez Phill dnia Wto 17:52, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:59, 04 Sie 2009    Temat postu:

-Tak, zaraz wyjedziemy na autostradę nr 5 , tam przejedziemy obok kilku mniejszych miast i... - zawahała się - trzeba by postarać się o nocleg ... potem jeśli nie zjedziemy z trasy mamy wkroczymy na tereny Kalifornii na początek San Francisco, Sacramento bądź Oakland..
Doskonale znała tą trasę , nazwy miast same wypływały z jej głowy. Często jeździła tą drogą do babki sama.. teraz jechała z Phill`em a babka nie żyła. Tak jak George - cóż za zbieg okoliczności... - mruknęła sama do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 18:06, 04 Sie 2009    Temat postu:

- San Francisco? To wspaniale! - zatwardziały optymista. W ocenie smutku zawsze potrafił znaleźć kroplę radości - Nigdy tam nie byłem! Cóż... - spochmurniał na chwilę - Zwiedzać nie będziemy ale fajnie było by chociaż rzucić okiem... - rozejrzał się na boki i wjechał na wspomnianą autostradę nr 5. Westchnął bezgłośnie. Pierwszy raz w życiu przed czymś uciekał.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:12, 04 Sie 2009    Temat postu:

-Wspaniale? - spojrzała na niego podejrzliwie - Uciekamy przed policją, bo zabiliśmy człowiek a Ty mówisz , że fantastycznie będzie zobaczyć San Francisco ?
Wybuchła głośnym , aczkolwiek nerwowym śmiechem.
-Ty to potrafisz człowieka pocieszyć.
Wzięła kilka głębszych oddechów . Bała się się i to cholernie. Zacisnęła dłonie na własnych kolanach.
-Zawsze możemy przejechać się kolejką górską w tym San Francisco.. Znając nasze szczęście.. Spadniemy z niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 18:27, 04 Sie 2009    Temat postu:

- To nie bedzie szczęscie. Mnie jako tako dość trudno zabić, niestety... - Phill skrzywił się lekko - Goi się na mnie jak na przysłowiowym psie i no... - podrapał sie po głowie zatroskany - Może kiedyś zobaczysz, albo lepiej nie... - mruknął. Po chwili ciszy zapytał - Dlaczego nie zadzwoniłaś od razu?
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:33, 04 Sie 2009    Temat postu:

-Wolałabym nie oglądać Cię zranionego w jakikolwiek sposób.. - jej głos brzmiał nadzwyczaj poważnie. Nie chciała by mu się coś stało, nawet jeśli rany szybko znikały.
-Wstydziłam się...- odpowiedziała na pytanie - Wiesz uciekłam od Ciebie do niego.. miałam po Ciebie dzwonić? Dopiero potem się odważyłam. Kiedy naprawdę mi dołożył..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 18:46, 04 Sie 2009    Temat postu:

Zerknął na nią szybko - Przecież to nic strasznego Ash... Jakbyś zadzwoniła szybciej też bym przyjechał... - oparł głowę na łokciu wspartym o drzwi - Zawsze... Nawet w nocy. - zaśmiał się - Dobra pogadamy później o tym. - zakończył widzac jej minę. Stanowczo za dużo mówił.

Ostatnio zmieniony przez Phill dnia Wto 18:49, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:27, 04 Sie 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego gdy mówił. Z pewnością coś do niego czuła, uzmysławiała sobie to przez ten czas jaki ze sobą spędzili. Był uroczy, mimo iż był .... Wzdrygnęła się. Nie myślała o określeniu wilkołakiem. Do niego już przywykła. Nie odezwała się ani słowem, tylko krzywiła do swoich myśli. Nie mogła tak myśleć, nie powinna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 20:47, 04 Sie 2009    Temat postu:

- Gdyby bylo ci za ciepło... - trudno było z nim wytrzymać na tak małej przestrzeni. Wiedział że daje ogromne ilości ciepła - Otwórz okno. Okna. Nie. - pokręcił głowa - Przeciąg... - uwielbiał się zamartwiać. - Jeszcze coś ci będzie. Uchyl lekko. No... Tak. - kiwnął głową.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:38, 05 Sie 2009    Temat postu:

-Przesadzasz - stwierdziła otwierając okno na szeroko.
-Nie jest mi ani za gorąco, ani mnie nie przewieje .. - oparła głowę o drzwi - .. a jak byś się bał że wiatr oderwie mi głowę - roześmiała się - to ... nie słyszałam jeszcze o czymś takim .
Czasem to jak się martwił było irytujące, ale było też przyjemne. Nikt nigdy nie interesował się nią w taki sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Śro 10:10, 05 Sie 2009    Temat postu:

Spojrzał na nią z cieniem uśmiechu na twarzy - Też nie słyszałem o czymś takim - przyznał jej rację - Ale za to słyszałem o tym że po takich przejażdżkach może bardzo boleć głowa. I to przez jakiś czas. - roześmiał się i przełożył donie. Lewa wylądowała na kierownicy a prawa na czubku czupryny Ash. - Jesteś w czapce. - oświadczył beztrosko.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:24, 05 Sie 2009    Temat postu:

Roześmiała się głośno , próbując ściągnąć jego dłoń z głowy.
-bardzo zabawne .. doprawdy..- mruknęła wciąż się uśmiechając - zważywszy na sytuację w jakiej się znajdujemy...- mimo to nadal się uśmiechała.
-Jestem głodna ..- czuła jak jej burczy w brzuchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Śro 10:42, 05 Sie 2009    Temat postu:

- Cóż - powiedział i poczochrał jej włosy - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. - jeśli się martwił to doskonale to ukrywał - Głodna? - on też czuł podobnie. To co zjadł u siebie w domu już dawno przestało istnieć rozłożone przez kwasy żołądkowe - Nie wiem gdzie jest najbliższa restauracja albo coś podobnego...
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:49, 05 Sie 2009    Temat postu:

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... ciekawie ujęte.. Skrzywiła się.
-Zjedźmy do pierwszej lepszej knajpy jaka nam się ukaże.. - nie miała co się oszukiwać... Wypatrywanie zjazdu na tej autostradzie mogło trwać z godzinę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Wto 15:23, 18 Sie 2009    Temat postu:

Jechali jeszcze dobre pół godziny. Zatrzymali się na parkingu restauracji "Pod sosną" Wysiedli a Phill popatrzył przenikliwym wzrokiem na budynek. Pokręcił głową - Ash na nic lepszego nas nie stać. Zapraszam. - powiedział z nieodłącznym uśmiechem. Weszli do knajpy. Przypominało to trochę rezerwat ale wiedział że było to jedynie na pokaz. Wszystko było dość karykaturalne i przedobrzone. Kiedy usiedli i usłyszał dzwonek swego telefony podskoczył lekko na krześle i upuścił kartę. Serce zabiło mu mocniej. Wiadomość... Policja nie ściga przez wiadomości tekstowe... Kiedy ją przeczytał zajęczał. Wyciągnął ramię przez siebie i pokazał wiadomość Ashley - Dlaczego akurat teraz? - nie starał się ukrywać żalu w głosie.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:16, 20 Sie 2009    Temat postu:

Wysiadła z samochodu , krzyżując dłonie na piersiach i rozglądając się na wszystkie strony. Kojarzyła ta okolicę, jak i lokal. Gdy weszli do knajpy i usiedli, Ashley spojrzała w menu , akurat gdy jej brzuch się odezwał. Zaśmiała się sama do siebie.
Na dźwięk telefonu Phill`a wyprostowała się i nastroszyła niczym piesek preriowy wyglądający ze swojej norki. Uspokoiła się gdy pokazał jej wiadomość. Czuła jednak się winna , że przez nią nie rozpocznie tej pracy. Spuściła głowę.
-Nie wiem - mruknęła -.. może zjemy naleśniki? - rzuciła propozycję, wbijając wzrok w stół.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ashley dnia Czw 22:17, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 22:28, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Cóż... Nie ważne, nie ważne... - mruknął pod nosem, kiedy przyswoił sobie do wiadomości że to nie policja ani nic podobnego. - Naleśniki? Z czym? Z syropem, czekoladą, dżemem? - podniósł rękę w górę, by przywołać kelnera.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:32, 20 Sie 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego spod burzy loków . Właśnie dostał prace, a ja zrujnowałam mu... wszystko.. Westchnęła i odpowiedziała - Z czekoladą... - wyszeptała, pewna , że i tak ją słyszy.
- I sok pomarańczowy ... też wypiję - znowu mruknęła , opierając się o oparcie i kładąc dłonie na stole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Pią 0:09, 21 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy podszedł do nich jakiś młody mężczyzna Phill przekazał jej zamówienie i dorzucił swoje. Dokładnie takie samo jak blondynki siedzącej przed nim. Odwrócił od niego wzrok i skierował go na Ashley. Podparł brodę dłonią i skrzyżował nogi pod krzesłem. Z wrodzoną sobie rozbrajającą szczerością zapytał - Co cię gryzie prócz tego że zamordowałem twojego byłego męża? - stało się, trudno.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:23, 21 Sie 2009    Temat postu:

-Nic - skłamała. Nie miała ochoty , ani sumienia zadręczać go teraz swoimi głupimi wątpliwościami. Pomieszanymi w dodatku z poczuciem winy. - Będzie co będzie - dodała bardziej do siebie niż do Phill`a. Gorzej już nie będzie... Co i raz nerwowo spoglądała w kierunku wyjścia , oraz na ludzi wewnątrz knajpy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 9:54, 27 Sie 2009    Temat postu:

- Ash... A wiesz że jak kłamiesz to się trochę czerwienisz? - uśmiechnął się delikatnie - I uciekasz wzrokiem? - rozejrzał się po ludziach. Wszyscy zajęci byli sobą i nie mieli pojęcia że siedzą obok świeżo upieczonego mordercy - Nie przejmuj się... - chciał ją jakoś pocieszyć. Może to żeby się nie przejmowała nie było najlepszą radą, ale nie umiał wymyślić niczego innego. Położył swoją gorącą dłoń na jej - Co teraz? Inny stan? Inny kontynent? Inna rzeczywistość?
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:20, 27 Sie 2009    Temat postu:

-Czerwienie się?- spytała udając zaskoczoną. - Nie może być? - położyła dłoń na swoim policzku. Podczas , gdy na jej drugiej dłoni wylądowała Philla.
-Pytasz mnie o coś takiego? Nie wiem... Czy to będzie kontynent , czy stan... Przed sobą i poczuciem winy nie uciekniemy...- mówiła z każdym słowem coraz ciszej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 11:12, 27 Sie 2009    Temat postu:

Parsknął śmiechem kiedy wylądowały przed nim naleśniki. Puścił dłoń Ashley i chwycił widelec - Przed sobą... - podrapał się zafrasowany po policzku - To znaczy że... - No trudno jeśli tak jest jej wola... Nie łatwo było mu to powiedzieć, ale musiał - Jak chcesz. Mogę zniknąć z twojego życia. - tak ją zrozumiał, takie miał odczucia.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:27, 27 Sie 2009    Temat postu:

-Postradałeś rozum?!- pisnęła spanikowana. Często zdarzało jej się mówić różne rzeczy, których potem żałowała. Nie myślała jednak , że On odbierze jej słowa w taki sposób.
-Nie. Nie i NIE! .. nie to miałam na myśli - stwierdziła maltretując naleśnik widelcem - Nie zrobisz tego. Nie zostawisz mnie. - w jej głosie brzmiała nutka histerii i strachu. Jak mógł tak pomyśleć? Przecież bez niego... Zginie. Dosłownie i w przenośni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 12:02, 27 Sie 2009    Temat postu:

Pokiwał głową. Postradał. Zabił. Mógł zrobić to inaczej - Siedzisz z mordercą. - szepnął pochylając się ku niej. O tym nie wypadało mówić głośno - Jesteś pewna że to jest twoje życzenie? - zwinął bez ceregieli w palcach naleśnik i wpatrywał sie w blondynkę.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:07, 27 Sie 2009    Temat postu:

-Tego właśnie chce, gdybym nie chciała to bym sobie poszła.
Nabiła kawałek naleśnika na widelec i wepchała go sobie do ust. Była pewna, że woli towarzystwo mordercy niż samotność.. A nawet towarzystwo kogoś innego.
-I nie marudź więcej.. nie mów że jesteś mordercą.. bo ja też nim jestem, siedzimy w tym razem.. rozumiesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 12:24, 27 Sie 2009    Temat postu:

Phill nie dawał się tak łatwo przekonać ale tylko westchnął i ugryzł miękkie ciasto - Twoje ładne rączki, nie zostawiły na nim odcisków palców. - zauważył, ale nie mówił nic więcej. Musiał posłuchać wiadomości. jakichkolwiek. W samochodzie... To w tym gwarze ciężko było cokolwiek wyłapać.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:31, 27 Sie 2009    Temat postu:

Pokręciła głową, wciskając w siebie kolejny ogromny kawałek naleśnika. Była zestresowana, mówiła z pełną buzią :
-Ale Ty nie jesteś jego byłą żoną, która wróciła po 4 latach ... Nie dziwne , ze dzień później został zamordowany? Nie? - przełknęła , by znowu się zapchać.
-Jaaa..tfuuu... jestfem.. podejrznooo pierwszzzzooo - starała się mówić wyraźnie.
-Przestańńńnn sieee zwe mnooo ... - połknęła popijając sokiem - Licytować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Czw 21:09, 27 Sie 2009    Temat postu:

- Nie licytuję się z tobą. - odpowiedział kiedy pierwszy naleśnik zniknął w jego przełyku - Jak chcesz być czysta to nie zadawaj się ze mną. - dla jej dobra mógł zostawić ją w spokoju. Ważniejsze było bezpieczeństwo Ash niż jego własne. Równie dobrze mogę iść na najbliższy posterunek i się przyznać. - Zdarza sie. I po czterech latach dom staje w płomieniach... - zmilkł i zajął się zwijaniem kolejnego naleśnika.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:24, 28 Sie 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego z niedowierzaniem, tracąc przy tym resztę apetytu. Odłożyła widelec, upiła łyk soku i zaczęła poszukiwać portfela.
-Wiesz co ? Jak chcesz.. Zostaw mnie tu.. Idź na policje... Zrób ze sobą co chcesz..- mamrotała obojętnym tonem , powstrzymując się jednocześnie od płaczu. Znalazła portfel i wstała poszukując wzrokiem kogoś komu mogłaby zapłacić.
-Najwidoczniej Ci ciąże ... Przepraszam.. - pisnęła, nie czekając już na rachunek odłożyła kwotę, która wystarczyła by opłacić to co za mówili. Wyszła prędkim krokiem z gospody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phill
Gość






PostWysłany: Pią 12:06, 28 Sie 2009    Temat postu:

Phill zacisnął szczękę. Oczywiście że było by lepiej gdybym tak zrobił... Uśmiechnął się nagle. Ale wtedy nie byłoby zabawy. Jego podejście zmieniało się z sekundy na sekundę. Głównie pod względem reakcji Ashley. Skinął na kelnera i wskazał na pieniądze. Ze zwiniętym ciastem w dłoni wyszedł za kobietą. Tak jak się spodziewał kierowała się do samochodu. Dogonił ją i złapał ostrożnie za ramię - Nie ciążysz mi. - oświadczył ze spokojem widząc jej minę. Znał ją. Zbierało jej się na płacz - Chodzi mi raczej o twoje bezpieczeństwo.
Powrót do góry
Ashley
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:19, 28 Sie 2009    Temat postu:

Miała wsiąść do samochodu i pojechać sama , w kierunku który obrali. Była metr od auta , gdy poczuła coś gorącego na ramieniu. Wiedziała , że to Phill. Spojrzała na niego z ukosa, zatrzymując się .
- Przestań gadać podobne bzdury i uwierz , że to przy Tobie jestem bezpieczna. I koniec. - Otworzyła drzwi samochodu. -Prowadzisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin