Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Stary magazyn ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:04, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Roksana wynieś ja w kąt...- rozkazała i oparła się o ścianę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Pią 18:04, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:09, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Złapał ręce Judith. Były gorące jak dla niego. - Nie wyrywaj się - pouczył ją - mniej zaboli - powiedział to z uśmiechem dobrotliwego dziadka. Nie chciał aby się bała. Zbliżył zęby do jej szyji. Spokojnie... Po chwili odnióśł ciało Judith tam gdzie miało być również złożone ciało Jill.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:11, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Wzięła Jill delikatnie Jill na ręce i zaniosła obok Judith. Położyła ją delikatnie pod ścianą.
- Będzie dobrze.... - szepnęła jej do ucha. Stanęła obok Louisa.
- Dobrze się spisałeś - uśmiechnęła się do niego.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:13, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Wspaniale się spisałeś!- zawtórowała Roksanie - jestem z Ciebie dumna... nawet nie wiesz jak bardzo - podeszła do niego i objęła za szyję.
- Nie każdy nowonarodzony to potrafi..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:16, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Dziękuję Elizabeth i Roksano. - pokiwał spokojnie głową - To dzięki tobie teraz taki jestem - szepnął do ucha Elizabeth - Dziękuję.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 18:23, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Patrzyła na całą akcję zmieszana. Kiedy dwie dziewczyny wiły się w drgawkaach podpełznęła do Lizz i szepnęła:
-Ma być ich aż tyle?
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:25, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Puściła Louisa i szepnęła do Natalie - ma być ich więcej... - odeszła powoli i z gracją. Poszła do jej pokoju i zamknęła za sobą drzwi .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:34, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Trącił Roksanę w ramię - Zobacz tak wyglądałaś i ty i ja - stwierdził patrząc na dziewczyny. Teraz nie pamiętał juz bólu a nawet jeśli to nie wydawał mu się tak straszny. Uśmiechnął się a później zasępił patrząc na Versace. A jej co sie stało?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:36, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Taaa. - rzuciła . Też nie pamiętała już tego co przechodziła. Teraz miała nowe życie.
- Ale może to życie będzie lepsze - zaśmiała się - to co robimy? Nie będziemy tu tak siedzieć. -zauważyła.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:43, 03 Kwi 2009    Temat postu:

A co chcesz robić? - zapytał ją, patrząc z troską na Jill i Judith.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:54, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Zaśmiała się.
- Wymyśl coś. - mrukła z uśmiechem i odeszła pod ścianę w jakiś kont.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:59, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-spiacente, spiacente, spiacente-[Przepraszam]szeptała jak mantrę do Vei, który już dawno wyszedł. Nadal nie przestawała się kołysać.
Wcześniej, gdy miała jakiś problem właśnie tak go rozwiązywała. Myślała, że coś to pomaga, myliła się.
-spiacente, spiacente, spiacente...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 19:03, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Kiedy Elizabath wyszła, została tu sama, wśród wrogo nastawionych do niej wampirów. Cofnęła się pod ścianę rzucając Louisowi ukradkowe spojrzenia. Przestań, bo w końcu zauważy! - Ganiła się w myślach. Jednak, jak powszechnie wiadomo, nie słuchała zdrowego rozsądku.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:03, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Podszedł do Versace kołyszacej się miarowo. Ukucnął przed nią - Co sie stało?- Nie miał daru jak Elizabeth. Nic nie wiedział.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:05, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:05, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Podeszła do Versace i Lou. Przyglądała się całej scence chcąc się dowiedzieć o co chodzi.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-spiacente, spiacente, spiacente-[Przepraszam]-nie przestawała swojej mantry, swojego zaklęcia. Jakąś częścią świadomości czuła, że ktoś do niej podszedł. Gdzieś tam głęboko wiedziała nawet, kto to był i co mówił. Jednak to co nią zawładnęło teraz przysłaniało wszytko inne.
Kołysała się dalej, tylko w sobie znanym rytmie i szeptała
-spiacente, spiacente, spiacente....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:10, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Versace - powiedział ostro. Spojrzała na niego - Co się stało? - powtórzył wolno i wyraźnie.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 19:18, 03 Kwi 2009    Temat postu:

W końcu zebrała się w sobie i podeszła do grupki nowonarodzonych. Popatrzyła na nich z odległości metra. Versace kiwała się jak w transie powtarzając coś po włosku. Przypomniała sobie opowieści matki.
-Ona cierpi. - Zaczęła, nie zważając na ostre spojrzenie Louisa. - Zamiast wiydzierać się i płakać, zamknęła całe cierpienie w sobie/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:21, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Zdziwiła się tym co usłyszała.
- Jakby pogadała z tym tam co tu był pewnie by jej przeszło. - stwierdziła.
- Jak on mógł ją tak potraktować - prychnęła i pogłaskała Versę po głowie.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:25, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała niezrozumiałymi oczyma na Louisa.
Nie rozumiała go, mimo że mówił w języku który znała.
-spiacente[przepraszam]-szepnęła jeszcze raz i zamilkła.
Zamknęła nagle szeroko otwarte oczy i zaczęła pojawiać się i znikać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:29, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Jeszcze tego brakuje... Nie zastanawiając się długo złapał ją za rekę. Zobaczył nagle coś zupełnie innego a później znów magazyn. - Przestań - uniósł jej brodę palcem wskazującym - Versace... Wróć do nas... - poprosił ją.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:34, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Przykucnęła obok nich.
- Versace posłuchaj. Wróć do nas a my pomożemy Ci to załatwić i będzie wszystko cacy. Tylko teraz wracaj! - powiedziała prawie rozkazującym tonem.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 19:40, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Przypominała sobie opowieści o wampirach, które deklamowała jej matka, gdy była jeszcze dzieckiem. Wtedy myślała, że to bajka, teraz okazało się inaczej. Patrzyła na nich z politowaniem. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Podniosła z podłogi ostry kamień.
-Odsuńcie się na drugi koniec i nie oddychajcie! - Zarządziła zwracając się do Louisa i Roksany. Tylko zapach ludzkiej krwi jest wstanie wybudzić wampira z czegoś takiego.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:45, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Usłyszała te prośby. Więc przestała znikać.
Zaczęła na powrót kołysać się i mówić swoją mantrę.
-spiacente.-powtarzała w kółko bez opamiętania. Coraz szybciej i szybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:58, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Louis wstał i wyrwał jej kamień z ręki nie zważając na to czy ją zaboli. - Chcesz pokazć naprawdę jak bardzo jesteś głupia?! Idź stąd! Idź do Elizabeth! Poradzimy sobie z Roksaną. - Naprawdę miał taką nadzieję. Popatrzył zdeterminowany i wściekły na Nat. - Albo cię tam osobiście zaniosę. - zagroził.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:01, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Podeszła do Natalie.
- Naprawdę, kaleczenie siebie nic nie da. - stwierdziła spokojnie.
- Louis ona chyba Cię bardzo lubi ,pogadaj z nia delikatnie a ja zabiorę Natalie. - zaproponowała i położyła Nat rękę na ramieniu.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 20:05, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Wyrwała się spod dotyku Roksany. Była wściekła i wściekle zdeterminowana.
-Gówno mnie obchodzi co o tym sądzisz. - Krzyknęła do Louisa. W miarę swoich sił odepchnęła Roksanę i porwała z ziemi kapsel od butelki. Szybko, zanim któreś z nich zdążyło zareagować nacięła się w okolicy nadgarstka. Na szczęście nie trafiła w żyłę. Po jej ręce spłynęła cienka strużka czerwonej, gorącej krwi. Spojrzała hardo na wampiry dając im do zrozumienia, że się nie boi. Tak w rzeczywistości było. Miała zrąbany charakter.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:10, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Versace.
- Louis trzymaj ją mocno! - krzyknęła i podbiegła do Natalie. Urwała kawałek materiału ze swojej bluzki i złapała mocno rękę Nat. Owinęła ranę skrawkiem.
- Tak bardzo Ci nie pasuje Twoje życie?! - spytała oburzona wciąż tamując krwawienie.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:12, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Przestała się kołysać.
Zaczęła piszczeć, krzyczeć.
Upadła na ziemie. Zaczęła się trząś, miotać po brudnej posadzce.
Nagle wszytko ustało.
-sangue[krew]-zasyczała.
Odwróciła głowę w stronę Natalie.
Znów zaczęła krzyczeć. Jakby coś sprawiało jej straszny ból.
Czuła się jakby ktoś rozdzierał ją od środka.
Zdawało jej się, że jej żołądek rwie się w stronę krwi.
Jednak ona pragnęła nadal zostać na ziemi.
Zamknęła oczy i znów zaczęła pojawiać się i znikać.
Otworzyła oczy.
-sangue-zasyczała jeszcze raz, patrząc na człowieka.
Kim ona jest? Znam ją. Ale kim jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:18, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Popatrzył wściekły na Nat. - Policzę się z tobą! Ty zamiast jej pomóc zrobiłaś coś całkiem odwrotnego! - Złapał mocno Versace za ramiona tak że spojrzała na niego. Potrząsnął nią lekko, spojrzał w rozpalone pałające czerwienią teczówki. - Versace, wróć tu do nas opanuj się, pamiętaj co powiedziała Elizabeth. Nie możesz tego jej zrobić. - dokończył szeptem. Odchylił delikatnie acz zdecydowanie jej ramiona.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:24, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Lou Ty się lepiej zajmij Versace. - rzuciła trzymając Natalie za rękę aby nie zrobiła znów nic głupiego.
- Do czego własny brat może doprowadzić. - warknęła oburzona.
Powrót do góry
Natalie
Gość






PostWysłany: Pią 20:29, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-Puść mnie, kretynko! - Warknęła do Roksany, starając się wyrwać rękę z jej objęć. Jako, że była nadzwyczaj silna, nie dało to efektu. Jej szalony umysł wymyślił coś nowego. W jednej chwili upadła na kolana rozdzierając sobie na nich skórę. Odwróciła się w stronę Versace.
-Versace! Przestań udawać nieszczęśliwą! Dobrze wiesz, że w każdej chwili możesz do niego wrócić i przeprosić! - Jej słowa brzmiały ostro, acz skutecznie. - Przestań robić z siebie ofiarę! - Wyrwała zakrwawioną szmatę Roksanie i rzuciła ją pod nos Versie.
-Czujesz to?! CZUJESZ KREW?!
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:36, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Zapiszczała.
Złapała dłońmi za szyję kucającego nad nią Louisa.
Paznokciami wbijała się w jego skórę nadzwyczajną siłą.
-sangue[krew]-jęczała wijąc się w konwulsjach i mocniej łapiąc się Louisa.-prendere[zabierz] Prosiła nie zdając sobie sprawy, że jej nie rozumie.
Piszczała, krzyczała i co jakiś czas powtarzała w agonii 'sangue" i "prendere"
Nie poznawała nikogo, nie rozróżniała nic.
Czuła tylko krew.
Krew, który w tej chwili nie chciała pić. Chciało tego jej ciało, ale nie mózg.
Rozrywała ją to, zadawało ból. Chciała umrzeć, marzyła o tym by ją spalono.
Jednak nawet nie wiedziała, że o tym marzy. Nie była w stanie myśleć.
Mogła tylko krzyczeć z bólu i powtarzać zmachana na zmianę
-sangue-cicho warcząc i:
-prendere-błagając szeptem o pomoc.
trzęsła się i rzucała, przylgnęła do Louisa, mając nadzieję że to coś pomoże.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Pią 20:38, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:41, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Zabierz ją stąd! - krzyknął do Roksany - Ona przez nią zwariuje! - Objął ją mocno, starajac się swoim własnym zapachem odgrodzić od niej zapach krwi. - Wynieś ją! Szybko!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:45, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Złapała Natalie w pół i chwyciła ją mocniej.
- Już ją biorę. A ty zabierz tą husteczkę co leży pod jej nosem i zrób coś żeby myslała o czymś miłym. - rzuciła i wybiegła z Natalie przed Magazyn.
- Zwariowałaś już całkiem? - spytała wpatrując się w nią.
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:51, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-Louis, Lousis, Louis-zaczęła powtarzać raz za razem w jego tors.
Poczuła dreszcze przebiegające po całym ciele.
Było jej niedobrze, mdliło ją.
Czy wampiy możę mdlić
Spytała siebie, ale pytanie utonęło gdzieś w jej podświadomości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:56, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Opuścił ja na chwilę i podniósł kawałek materiału. Złapał go delikatnie, wdrapał się po ścianie i wyrzucił go przez okno. Wracajac do Versace rzucił okiem na Judith i Jill. One również zachowywały się o wiele bardziej niespokojne. Nic nie zrobią... - Już Versace... już jestem.. Spokojnie, jej już nie ma...
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:03, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Nadal się trzęsła. Drżała lekko obejmując go. Gdyby mogła z pewnością by płakała. Jej twarz wykrzywiał ból, który nadal czuła.
-spiacente[przepraszam]-wydyszała w jego bluzkę. Nie wiedząc czy przeprasza jego, czy kogokolwiek innego. Nie wiedząc za co przeprasza. Po jej ciele nadal, w równych odstępach przebiegały dreszcze, wstrząsając całym jej, sprawiającym wrażenie kruchego, ciałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:06, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Nie wiedząc co zrobić pogłaskał ją ostroznie i z rezerwą po włosach - Mogłabyś mówić normalnie... Nie jestem poliglotą....
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:10, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Ruszyła się nieznacznie.
Drżenie nadal nie ustępowało.
Nozdrza wyłapywały już coraz mniej zapachu krwi.
Ruszyła głową tak, że jej nos znalazł się przy szyi Louisa.
Musnęła nosem jego szyję wąchając go.
-Przepraszam.-szepnęła w jego szyję, zachęcając dolną warga o lekko wystającą kość.
Jęknęła cicho, ból znikał. Jednak bardzo powoli. Czuła go w całym ciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin