Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kancelaria Prawnicza Amandy Sharp
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:57, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Odwiesił jej kurtkę na wieszak i okrążył biurko wskazując dziewczynie krzesło naprzeciw niego. Usiadł i wyciągnął zeszyt w którym rano notował adres Dubois. Odrzucił go na bok i wpatrzył się w Deę - Pokaż co tam masz... - wyciągnął dłoń po jej teczkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:04, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Usiadła na wskazanym miejscu. Również na niego spojrzała. Podała mu teczkę gdy o nią poprosił.
- Mam nadzieję, ze jest tu wszystko.. - zaczęła ale umilkła. Cierpliwie czekała aż Aaron skończy to przeglądać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:23, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Otworzył z ciekawością teczkę. Wyciągnął z niej wszystko i rozpierając się wygodnie na fotelu zaczął przeglądać dokumenty. Historia choroby... Uniósł wyżej brew. Niepoczytalna... Zagłębił się w jej zeznaniach. Przerzucił kilka kartek obdarzając większą uwagą niektóre z nich. Spojrzał na Deę - Nie wiesz czy ten... - postukał palcem w dokumenty - Nie leczył kogoś jeszcze? - przy słowie leczył uniósł palce biorąc je w cudzysłów - Nie ma kogoś jeszcze poszkodowanego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:26, 22 Wrz 2009    Temat postu:

- Katie... Ona nie żyje - powiedziała cicho Dea. - Powiesiła się na prześcieradle kilka tygodni po tym jak ja wyszłam. Nie wiem czy był ktoś jeszcze. Z Katie miałam tam najlepszy kontakt. Była kilka lat starsza. - skuliła się na krześle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:53, 22 Wrz 2009    Temat postu:

- Hm... - zacisnął usta niezbyt zadowolony z obrotu sprawy - A nie znasz może kogoś z jej rodziny? Nikt nie chciał dochodzić... - urwał w połowie. Kto się dziwił samobójstwu w psychiatryku? - No cóż. To, twoje zeznania muszą nam wystarczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:04, 22 Wrz 2009    Temat postu:

- Aż tak beznadziejnie jest? - zmarszczyła nosek w wyrazie zafrasowania. Nerwowo zaczęła skubać brzeg swetra. - Przykro mi, ze nie mam nic więcej. Naprawdę mi przykro... - nadzieja na proste i łatwe załatwienie sprawy zaczęła ją opuszczać. To znaczy, ze on za to nie będzie siedział?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:56, 22 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie jest beznadziejnie. - wyprowadził ją szybko z błędu - Byłoby po prostu lepiej gdyby ktoś jeszcze... - machnął dłonią. Ugryzł się w język i nie wypowiedział swych myśli. Był molestowany. Zreflektował się - ktoś jeszcze chciał go wpakować do wiezienia. To dawałoby przewagę ale z tym... - trącił znów lekko palcem jej dokumenty - też sobie poradzimy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:51, 23 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie znam nikogo kogo ten drań molestował. Nie bójmy się tego słowa. Przecież będę je słyszeć dość często podczas rozprawy. Czy będę musiała być na każdej sprawie? - miała wrażenie, że na 1 posiedzeniu sądu się nie skończy. Nie chciała lekarza widzieć zbyt często. Miała nadzieję, ze nie będzie musiała tam bywać ciągle. Zdenerwowana odrobinę wyłamywała sobie palce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:50, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Aaron pokiwał głową patrząc bezpośrednio w oczy rudowłosej - Będziesz musiała być. Będziesz musiała raz jeszcze opowiedzieć to wszystko. - wsparł łokcie na biurku, splótł dłonie i oparł na nich brodę - Przy wszystkich. - zacisnął lekko usta. Opuścił prawą dłoń i zaczął się bawić leniwie długopisem obracając go w palcach - Będziesz... Nie na wszystkich pewnie nie. Ale na tych początkowych pewnie tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:32, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Spuściła wzrok - Rozumiem. - westchnęła. Jednak kiedy powiedział, że będzie musiała powiedzieć to przy wszystkich zacisnęła szczęki. Szarpnęła mocnej swój palec i skuliła ramiona jakby niewidzialny ciężar spoczął jej nagle na barkach - Wiem - powiedziała w końcu spoglądając lekko przestraszonymi oczami w oczy prawnika - I pewnie będę musiała wysłuchać jaka to niepoczytalna jestem. W tym szpitalu... Teraz w Forks... Straciłam przytomność i leżałam nieprzytomna na OIOMie. Gdy wychodziłam spotkałam go. Śmiał mi się w twarz i nazywał wariatką. Mówił, ze znów mi nikt nie uwierzy i że nic mu nie zrobią. Ja nie jestem złą osobą. Nie kłamię. Staram się we wszystkich widzieć dobro. Ja nie życzę mu źle. Ale wierzę w sprawiedliwość - mówiła powoli - Może dość naiwna ta moja wiara, ale chciałabym żeby ukarano go sprawiedliwie. Nic więcej. I nie chcę go już nigdy więcej w życiu widzieć. Nigdy. - powtórzyła z determinacją - Zniosę wszystko. Byle sprawiedliwości stało się zadość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:24, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Aaron uśmiechnął się - Nie wyłamuj ich sobie tak mocno. - wskazał na jej palce długopisem - Przydadzą ci się jeszcze, zobaczysz. - pokręcił głową - Sąd nie będzie dopuszczał go do głosu jeśli miałby rzucać takimi epitetami więc o to bym się nie martwił. Pomyśl o tym inaczej. Tam będziesz bezpieczna. Wokół będą ludzie. Będę ja. Nic ci sie nie stanie. Musisz sie w końcu wyzbyć strachu bo inaczej nic z tego nie będzie. Ja jestem prawnikiem a nie ratownikiem medycznym. - roześmiał się szczerze - Miałbym problemy jakbyś dostała krwotoku... - pokiwał głową nadal pastwiąc się nad długopisem - Nawet jakbyś miała jakieś złe pobudki... - w oczach błysnęło mu coś niepokojącego - Należy ci się zapłata za krzywdę, a jeśli tobie wystarcza tylko to że trafi do więzienia to jesteś jak najbardziej w porządku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:18, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Speszyła się i zostawiła swoje palce w spokoju. - Przepraszam - burknęła. Wysłuchała go spokojnie, jednak gdy wspomniał o intencjach gwałtownie podniosła głowę i spojrzała mu w oczy - Jakie złe pobudki? - zapytała zaniepokojona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:48, 23 Wrz 2009    Temat postu:

- Żadne. - powiedział szybko a długopis zatrzymał się natychmiast - Nie masz takich, prawda? To znaczy... - odetchnął głęboko bo nie lubił się gubić w swoich wypowiedziach - Koniec tematu. - oświadczył ze spokojem. Spojrzał na Deę a przedmiot w jego palcach znów zaczął się powoli obracać - Będę się to starać załatwić jak najszybciej i w jak najmniej uciążliwy dla ciebie sposób, tak? - kiwnął głową odpowiadając sobie na to pytanie - Jak narazie mogę obiecać ci tylko tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:28, 23 Wrz 2009    Temat postu:

//GH

Podjechał pod gmach kancelarii prawniczej i zdjął kask. Włączył alarm na pilocie i, chowając pudełeczko z prezentem do kieszeni, ruszyl w stronę wejścia.
Wszedł i, nie widząc nigdzie Dei, postanowił usiąść w czymś, co wg niego wyglądało na poczekalnię. Zaczepiła go jakaś kobieta, chyba tu pracująca, pytając, czy może w czymś pomóc. On odpowiedział po prostu, że czeka na koleżankę. Spytała, czy może chce coś do picia, odpowiedział, z uroczym uśmiechem, ze chętnie napiłby się wody.
Dostał wodę i czekał na tego biednego rudzielca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:41, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego przenikliwie.
- Albo sobie ufamy i mówimy sobie szczerze wszystko, albo zapominamy o wszystkim. Jezeli masz jakieś wątpliwości, to podziel się nimi. Ja sie nie obraze, a przynajmniej bede wiedziala o co chodzi - powiedziała poważnie - O jakie pobudki ci chodziło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:31, 24 Wrz 2009    Temat postu:

- O żadne Deo. - powiedział śmiejąc się cicho - Ja jako prawnik mam nie interesować się pobudkami tylko sprawą. - przytaknął spokojnie ruchem głowy - Jest mi bez różnicy czy sądzisz go dlatego że chcesz się na nim zemścić czy dlatego że... Jak to ujęłaś? - wywrócił oczami przypominając sobie jej maksymę - Byle sprawiedliwości stało się zadość. - odłożył długopis i chwycił w dłonie jej dokumenty. Złożył je tak że leżały nadzwyczaj prosto. Pedant. - Mało jest tak szlachetnych ludzi. - powiedział wpatrując się w rudowłosą intensywnie - Mogłaś go sądzić o wielkie odszkodowanie za poczynione krzywdy a ty nawet o tym nie wspomniałaś. - chciał za wszelką cenę ją udobruchać. Zgodził się z nią współpracować i miał zamiar doprowadzić to do końca - Podziwiam. - powiedział szczerze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:17, 24 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie chce jego pieniędzy. Nic od niego nie chcę. Chcę jedynie żeby nigdy już nikomu nie zrobił tego co mnie. I tyle. - powiedziała wytrzymując jego spojrzenie. - I nie ma w tym chyba nic do podziwiania. - wzruszyła ramionami - Po prostu nie chcę by jakakolwiek dziewczyna to przeżywała. I możemy na tym zakończyć temat pobudek i intencji? - zapytała z nadzieją

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:34, 24 Wrz 2009    Temat postu:

- Możemy. - uciął szybko. Przejrzał znów to co mu przyniosła - W porządku... - zaczął mówiąc bardziej do siebie niż do swej rozmówczyni - Dea. - spojrzał na dziewczynę - Więc tak. - odłożył wszystko na bok - Ja sie tym zajmę tak jak obiecywałem. Narazie to wszystko na dziś. Nie jesteś mi potrzebna. Koniec zwierzeń i przesłuchań. Kiedy coś ustalę skontaktuję się z tobą. Tu... - wskazał krótko na jej teczkę mam wszystko - Daj mi na to dzień.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:24, 24 Wrz 2009    Temat postu:

- Nawet i pięć - odetchnęła - Pozostaje jeszcze kwestia twojego wynagrodzenia. Nie mam duzo pieniędzy, ale mam zacząć pracę niedługo.. Jeżeli rozłożysz mi to na raty to spłacę co do centa - zapewniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:27, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Machnął dłonią w zakazującym geście - Nie. - powiedział stanowczo - Nie będę... - uśmiechnął się do niej uroczo jednym z tych co ciekawszych uśmiechów rozbrajających kobiece serca - Symbolicznego dolara? - wzruszył ramionami - Powiedzmy że zajmuję się tym z przyjemnością i po godzinach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:53, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Chciała zaprotestować ale nie miała dziś siły na wykłócanie się z kimś kto poniekąd zarabia gadaniem. Nie ujmując mu oczywiście wiedzy i doświadczenia XD
- Wrócimy do tego jeszcze - zastrzegła i podniosła się. Uścisnęła dłoń Aarona uśmiechając się nieśmiało. - Dziękuję Aaronie. - powiedziała szczerze - W razie co dzwoń albo odwiedź mnie. WIesz gdzie mieszkam - w jej zaproszeniu nie było nic zdrożnego. Zupełnie jakby mówiła do wieloletniego znajomego. Aaron odprowadził ją do drzwi. Otworzył je.
- Naprawdę dziękuję - powiedziała stojąc już w progu - Boję się ale to coś co trzeba zrobić. To jest po prostu właściwe. - uśmiechnęła się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:16, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Podniósł się z fotela i uścisnął jej dłoń z uśmiechem - Podziękujesz mi jeśli to wszystko doprowadzimy do szczęśliwego końca. - okrążył biurko by odprowadził Deę do drzwi. Sięgnął po drodze jej kurtkę i podał. Kiedy ją na siebie wciągała wyjrzał na mały korytarz a mężczyzna siedzący na krześle obrócił głowę w jego stronę. Zerknął na rudowłosą i wskazał jej w tamtym kierunku - Miło że ktoś na ciebie czeka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:21, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Spojrzała we wskazanym kierunku i uśmiechnęła się.
- To Mark. Mój najlepszy przyjaciel. Przyjechał po mnie - wyjaśniła i pomachała Markowi. - On jest całkiem w porządku - zwróciła się do Marka po irlandzku, leciutko się wyszczerzając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:28, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Aaron spojrzał na Deę z ciekawością. Postanowił się nie dopytywać co powiedziała swemu przyjacielowi - To idź. - wskazał jej drogę płynnym ruchem dłoni - Dobrze że on nie zwątpił. - dokończył cicho opierając się o drzwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:40, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Usłyszała to i cień przemknął jej po twarzy. Odwróciła się do Aarona i popatrzyła na niego przenikliwie. Chciała powiedzieć coś ale ugryzła się w język.
- Nie. Przynajmniej przyjaciel we mnie nie wątpi. - powiedziała w końcu. - Ale wszystko przed nim, prawda? - to było pytanie retoryczne zadane z lekkim sarkazmem. Dea nie czekała na odpowiedź. Odwróciła się na pięcie i podeszła do Marka. Uśmiechnęła się do niego odrobinę zdenerwowana. - Dziękuję że przyjechałeś Mark.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:36, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Odmachał jej, a kiedy podeszla, podniółsł dupsko z krzesła. - Nie ma problemu. - Oznajmił z uśmiechem i objął ją ramieniem. - Jak poszło? I przede wszytskim, lepiej ci już? Znaczy... no wiesz, z tym nosem. - Dopiero teraz sobie przypomniał i ostentacyjnie oopuścił rękę. Na wszelki wypadek, nie chciał, zeby się poczuła urażona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:52, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- I talk dziękuję - uśmiechnęła się szeroko. Gdy ją objął spięła się lekko oczekując krwotoku, ale o dziwo ten nie nastąpił. Uniosła brew. - Zdaje się ze mi przeszło zachichotała trącając go biodrem w udo czy gdzie tam trafiła XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:12, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Więc z powrotem zarzucił jej rękę na ramiona, a drugą zmierzwił jej włosy. UWIELBIAŁ to robic, nie wiedzial dlaczego, ale uwielbial.
-Przyjechałem motorem, nie masz nic przeciwko? - Spytał, choć właściwie wiedział, że Dea jeździ na tej maszynie i wątpił, żeby coś przeciwko miała. No ale o coś musiał pytać, zeby nie zapadła głucha cisza. Z prezentem czekał aż stąd wyjdą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:26, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Czy ja mam coś przeciwko? Jeździe motorem? - zachichotała - Oczywiście ze nie mam! - powiedziała z entuzjazmem - Ja mam na drugie imię Motor.... No dobra, dziwnie to zabrzmiało - zmarszczyła nosek. Trąciła go lekko w ramię. W brzuchu jej zaburczało. - Ups. Przepraszam - zaśmiała się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:33, 25 Wrz 2009    Temat postu:

-To byl znak, że powinniśmy coś zjeść. - On mógł jeść i jeść, mu to nie przeszkadzało. A że akurat Dea była głodna... - A przynajmniej ty powinnaś. Co wybierasz: kuchnia włoska, meksykańska? Może sushi albo knajpa wegetariańska? - Wiliczał i wyliczał, czekając na jej odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:35, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Włoskaaa.... - jęknęła z rozkoszą - Mam ochotę na spagetti.. Wieki nie jadłam dobrego spagetti bolognese... Albo carbonara... - westchnęła oblizując się - A ty? Może masz ochotę na coś innego? Nie musimy koniecznie jeść we włoskiej... - nie chciała mu robić kłopotu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:43, 25 Wrz 2009    Temat postu:

-Wiesz, mój żołądek spokojnie możesz porównać do czarnej dziury. Smakuje mi wszystko i wszystko szybko w nim ginie. - Uśmiechnął się uroczo. Wreszcie wyszli, mogąc zaczerpnąć świeżego powietrza. Mimo, że było ono listopadowe, więc chłodne, a na dodatek zasmrodzone spalinami Seattle, było nadal świeższe, niż to w kancelarii.
-Motor stoi tam - Wskazał miejsce na parkingu. Mogliby się przejść, bo to dość niedaleko. W sumie Mark był wilkiem, więc nie odczuwał takiego zmęczenia, ale Dea to co innego. Rudzilec z pewnością był wykończony i fizycznie i psychicznie, więc nie było sensu jej tak ciągnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:48, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Może masz tasiemca... - pokazała mu język po czym uśmiechnęła się uroczo. Chichocząc szla w stronę motoru. Złapała Marka pod ramię - Dziękuję że po mnie przyjechałeś Mark. Nie miałabym jak wrócić, a poza tym... - westchnęła cicho - chyba wolałabym nie byc teraz zupełnie sama. Świadomość że będę musiała jeszcze raz to wszystko opowiedzieć przy tych wszystkich ludziach na sali sądowej - wzdrygnęła się - Pozywam tego drania. Chcę go wsadzić za kratki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:08, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Doszli w stronę motoru, bo to nie kurde Moda na Sukces, zeby isc przez 126743267 postów. Kask miał tylko jeden, ale stwierdził, że bardziej przyda sie Dei. Podał go jej, a sam wsiadł już na motor.
-Mam nadzieję, że wygrasz. Zresztą na pewno wygrasz. Ktoś, kto robił takie rzeczy nie ma prawa... Nie ponieśc za to kary. - Jakoś tak odruchowo spiął mięśnie, na wspomnienie 'relacji' Dei z owych wydarzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:11, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Zapięła kask i usiadła za nim. Złapała go w pasie - Ja po prostu chcę żeby sprawiedliwości stało się zadość... A my.. mozemy już o tym nie mówić? Przynajmniej nie dziś, dobrze? - poprosiła z nadzieją w głosie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:37, 25 Wrz 2009    Temat postu:

-Nawet nie miałem zbytniej ochoty. - Odpowiedział i włączył motor. Silnik zamruczał dość głośno, i ruszyli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:41, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Chwyciła go mocniej w pasie i oparła głowę o jego plecy. Czuła się bardzo zmęczona. I piekielnie głodna. Uświadomiła sobie, ze nic nie jadła poza śniadaniem, a dzień był wykańczający. Ziewnęła sobie szeroko i zachichotała.

// a zabierz ich gdzieś XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:07, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Kiedy zamknął drzwi za Deą zauważył migającą diodę na telefonie. Ani chwili spokoju… Usiadł zrezygnowany przy biurku biorąc się za pracę. Witaj Amando. To ja Grace. Zapomniałaś o mnie. – głos z wyraźnym wyrzutem – A ja dokładnie wiem dlaczego. – chwila przerwy – Nie postarałaś się. Z moim synem jest coraz gorzej. A nie tak się umawiałyśmy. Miałaś oczarować Adama i okręcić go sobie wokół palca. A tym czasem zaczyna prowadzać się z kobietami w ciąży! - podniosła głos. Aaron cały czas stukał po klawiaturze nie zwracając zbytnio uwagi na słowa jakieś Grace. – Marika Grey. Mówi ci to coś? – prawnik drgnął lekko. Mówi… Skupił się na monologu dochodzącym z aparatu. Nie miał skrupułów by wysłuchać teraz całej wiadomości przeznaczonej nie dla niego a dla Amandy – Ja nie wiem co mu chodzi po głowie. Na szczęście nie widziałam się z nim. Widziałam tą kobietę i to mi wystarczy. Jestem zawiedziona Amando. Tylko tyle. Zawiedziona i rozczarowana. Wyjeżdżam na jakiś czas do rodziny. Gdybyś zapragnęła się ze mną skontaktować… Przykro mi będę nieosiągalna. – usłyszał przeciągły sygnał oznaczający koniec wiadomości. Zaciekawiony spojrzał na wyświetlacz. 'Grace Knight' Parsknął śmiechem i opadł na oparcie fotela przesłuchując wiadomość raz jeszcze. Adam… To musi być on. Przypomniał sobie wysokiego, czarnowłosego faceta. Ostatnio widział go na koncercie. Wywrócił oczami. Nie mógł zrozumieć, dlaczego kobiety są tak głupie. Przecież to nie jest realne… Przecież to on… Okręcił się na krześle i zamyślił. On spowodował wypadek a teraz miałby z nią… Pokręcił rozbawiony głową. Głupiec! Zmrużył oczy pisząc fragment umowy dla Dubois. Brać się za kobietę w ciąży… Westchnął i spojrzał krzywo na komórkę, która poruszyła się na biurku. Odczytał i odpisał Juliette. Dokończył tworzyć wstęp i poszedł do Anne. Wyłudził od niej z uśmiechem filiżankę kawy. Naiwne… Wszystkie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:28, 03 Paź 2009    Temat postu:

Marnował czas swojej pracy wypełniając papierki. Nic nie znaczące... Powarkiwał w myślach. Głupie papierzyska... Chwycił filiżankę przestygłej kawy i upił z niej łyka. Wiadomościami, prawie że sensacyjnymi dla niego nie przejął się wcale. Kim była dla niego ta kobieta? Przygodą na jedną noc. Kim był dla niego ten mężczyzna? Głupcem. Westchnął przeglądając kolejny plik umów. Krzyż im na drogę... Mogli się wzajemnie pozabijać... Dla Aarona bez większej różnicy było to z kim przystaje matka jego dziecka. Mojego... Prychnął cicho. W jego słowniku nie istniało takie pojęcie. Nie poczuwał się do odpowiedzialności nawet tej najmniejszej. Wyciągnął przed siebie ramiona i strzelił palcami przeciągając się na obrotowym fotelu. Kiedy wybiła 15.50 zerwał się z uroczym, powalającym uśmiechem na nogi. Po południu miał zamiar odpocząć i zrelaksować się. Zadbać o siebie. Zapakował wszystko co jego w neseser i wyszedł z gabinetu. Odstawił filiżankę na blat biurka Anne i zamienił z nią kilka słów. Otulił się szczelnie płaszczem i wyszedł na ulicę rozglądając się na boki. Po chwili był już w drodze do domu.

/ Ulice / Forks / Dom Aarona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:34, 03 Lis 2009    Temat postu:

/ Dom Aarona / Forks

Wszedł do kancelarii zdejmując szalik. Od samego progu powitała go Anne. Filiżanka kawy czekała na blacie przy którym pracowała kobieta. Zerknął na zegarek. Nagrałem się tej Miansarowej... W jego kieszeni odezwał się telefon. Acha. Czyli że przyjdzie... Martwił się tym czy odsłuchała jego nagranie a ona jednak o zrobiła. Anne usłużnie otworzyła mu drzwi a on wszedł do swego gabinetu. Obdarzył ją nikłym uśmiechem. Lepsze i cieplejsze wersje jego uśmiechu były przeznaczone dla kogoś innego. Postawił neseser na podłodze, a filiżankę na biurku. Zdjął płaszcz i odwiesił go na wieszak. Szczerze mówiąc to prócz spotkania z nią nie mam nic lepszego do roboty... Zapowiadał się nudny dzień. Aaron nie narzekał. I tak mu za to płacili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin