Mała galeria handlowa

Claire

Spojrzała na ciuch a potem na chłopaka i pokiwała głową.
- Tak, myślę, że tak - uśmiechnęła się - potrzymaj trochę tych moich ciuchów - poprosiła

James

- W porządku - uśmiechnął się. - Zawsze do usług.

Claire

Wcisnęła mu kilka ubrań i wyciągnęła kartkę kredytową brata,którą miała używać w sytuacjach nad zwyczajnych. Pociągnęła Jamesa do kasy.
- Wszystko razem - powiedziała z uśmiechem do kasjerki

James

James popatrzył na Clair nieco zakłopotany. Chciał sam zapłacić za swoje rzeczy.
- Claire, sam mogę zapłacić - szepnął tak, by tylko ona słyszała.

Claire

- Jak chcesz - uśmiechnęła się - ale krawat do tego garnituru kupię Ci ja - powiedziała również cicho i cmoknęła go w policzek od tak .
- Więc osobno i ten krawat do mojego rachunku - wskazała kobiecie na jeden z krawatów

James

- Tak lepiej - uśmiechnął się i zapłacił za ubrania.
Gdy odeszli od kasy, spytał.
- To co, znasz jakąś miłą, przytulną restaurację, w której można potańczyć? - uśmiechnął się szeroko. - Bo chyba mi tańca nie odmówisz, prawda?

Claire

- A może coś ugotujesz i wieczorem zjemy na tarasie i włożę tą sukienkę? - spytała z uśmiechem.

James

- No mogę, ale przygotujesz jakąś muzykę, żebyśmy mogli zatańczyć, zgoda? - spytał.

Claire

- Zgoda - uśmiechnęła się promiennie.
- To jak wracamy do domu? - spytała.

James

- Nie - pokręcił głową. - Jeszcze muszę kupić jakieś buty i to, co będzie potrzebne do potrawy, którą zrobię.

Claire

- Ok w takim razie chodź tam - pociągnęła go do obuwniczego. Weszła do sklepu i oczy jej się zaświeciły.
- Popatrz jakie śliczne - wskazała na czerwone szpilki wiązane na kostce. Przymierzyła tę parę.
- I jak?

James

- Nieźle - pochwalił. - Ale tamte czarne też by ci pasowały - wskazał na inną parę. - I pasują do wszystkiego.

Claire

Wzięła parę, którą wskazał i włożyła.
- Wiesz, że masz rację. Będę częściej jeździć z Tobą na zakupy- zaśmiała się - masz coś dla siebie?

James

- Myślałem o tamtych butach, bo będą się nadawać do garnituru i może kupię jeszcze adidasy. Będzie w czym biegać - uśmiechnął się zadowolony.

Claire

- Tak masz rację . Będą pasować - uśmiechnęła się siadając na fotelu.

James

- I nawet mają mój rozmiar - przymierzył buty. Były w sam raz na niego. - Wezmę je, przydadzą się - powiedział i sięgnął teraz po adidasy. - No, te też są niczego sobie.

Claire

- Adidasy całkiem niezłe. - stwierdziła przyglądając się jego butą.
Podeszła do kasy i zapłaciła za swoją parę.

James

James wziął buty i ruszył z nimi do kasy. Poczekał aż Claire zapłaci za swoje, po czym sam wydał trochę pieniędzy na swoje zakupy.
- Jeszcze tylko jakiś supermarket - powiedział z namysłem, wyliczając w myślach, co mu będzie potrzebne.

Claire

- Jest na końcu sklepu - powiedziała i wszyła ze sklepu.
- Tam, widzisz - wskazała mu z uśmiechem na koniec korytarza.

James

- Dzięki - powiedział i ruszył w stronę supermarketu. Wziął wózek i naładował do niego mnóstwo rzeczy. Uwinął się szybko, by Claire nie musiała długo czekać. - No to teraz mam wszystko - powiedział, jednak nie pokazał jej swoich zakupów.

Claire

Uśmiechnęła się ale nie zajrzała co kupił.
- Teraz do domu? Bo muszę przecież jeszcze się w tą sukienkę przebrać i w ogóle - zaśmiała się i machnęła ręką

James

- A ja muszę ugotować co nieco - nie powiedział co, bo chciał to utrzymać w sekrecie. - Ciekawe czy coś mi z tego wyjdzie.

Claire

- Pewnie tak - chodź - powiedziała i pociągnęła go za rękaw w stronę auta.

/ dom Claire [ Ty zaczynasz^^] ---->oboje

Kim

/ulice miasta

Kim weszła do galeri rozglądajac się po wystawach. Nie miała zaplanowane co kupić, ale nie miała też żadnego limitu kasy. Zobaczyła jakąś perfumerię i weszła do niej. Rozglądała się po półkach aż zobaczyła swoje ulubione [link widoczny dla zalogowanych] podeszłą do kasy i zapłaciła za nie. Następnym jej przystankiem był sklep z ciuchami, gdzie kupiła sobie [link widoczny dla zalogowanych] które świetnie na niej leżała,[link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]. Następnie odwiedziła sklep z butami gdzie kupiła sobie [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]. Ponieważ wydała trochę dużo kasy postanowiła wrócić do domu.

/ulice miasta

Julia

/parking+ teren przed szkołą

Kiedy Yassmin zatrzymała samochód Julia wysiadła, zamknęła drzwi i poczekała na nią. Podeszły do drzwi szklanych drzwi, które mechanicznie sie rozsunęły.
-A więc od czego zaczynamy?-zapytała już w środku.

Yasmin · Gość

/ parking przed szkołą

Wyszła i zamknęła auto na pilocie.
- Ubrań i butów. Chciałam też coś małemu kupić - uśmiechnęła się poprawiając torebkę na ramieniu.

Julia

-To może zajrzymy tutaj? -zapytała wskazując na sklep z wielkim napisem "New Yorker". Uwielbiała ten sklep, zawsze znalazła tam coś co by się jej spodobało.

Yasmin · Gość

- Jasne - weszły do sklepu.Yass zatrzymała się przy stojaczku z biżuterią a potem poszła do półki z jeansami.
- Masz coś? - spojrzała na Julkę.

Julia

Julka w odpowiedzi pokazała jej wieszak z białą, krótką sukienką, która na niej zapewne będzie wyglądać dużo lepiej niż na wieszaku.
-Musze ją przymierzyć-powiedziała idąc do przymierzalni.

Yasmin · Gość

- Ładna - stwierdziła idąc za nią i stanęła pod przymierzalnią i czekała aż wyjdzie.

Julia

Jakiś czas wiłą sie w przymierzalni ściągając dżinsy i top, ale już po chwili na ich miejscu znalazła się sukienka, którą Julka wybrała. Dziewczyna zakochała się w sukience. Pasowała jak ulał. Materiał ładnie opinał jej zgrabne ciało, kończąc się w połowie ud. Kiedy odwróciła się tyłem do lustra ujrzała swoje opalone plecy praktycznie całe odsłonięte. Uśmiechnęła się do swojego odbicia i rozsunęła zasłonkę od przebieralni aby pokazać się Yasmin.
Zrobiła obrót w miejscu i zapytała -I jak?

Yasmin · Gość

Uśmiechnęła się szeroko.
- Wyglądasz pięknie. Za chwilę nie opędzisz się od płci przeciwnej - zaśmiała się przyglądając się sukience.

Julia

Zaśmiała sie.
-Czyli biorę ją -powiedziała zasłaniając zasłonkę i z powrotem zakładając dżinsy.
Wyszła z sukienką na wieszaku w dłoni.
-Idziemy do kasy, czy chcesz jeszcze czegoś poszukać?-zapytała.

Yasmin · Gość

- Ja chcę iść tam na przeciwko - wskazała ręką.
- Ale tam przy kasie są całkiem fajne kolczyki , te wiszące - pokazała jej kiedy doszły do kasy

Julia

-Okej- powiedziała idąc do kasy z sukienką. Zanim podała ja sprzedawczyni zaczęła oglądać kolczyki. Spodobały jej się wiszące z czarnymi kotkami. Postanowiła też je kupić. Położyła na ladzie sukienkę i kolczyki, po czym wyjęła portfel i zapłaciła za zakupy. Wzięła swoją torbę i poczekała na Yass.

Yasmin · Gość

Podbiegła do Julki i czekała aż zapłaci .
- Teraz gdzie? - spytała z uśmiechem. Na ręce wciąż miała wilczka,którego dostała od Julii.

Julia

-Na przeciwko, tak jak chciałaś-odpowiedziała z uśmiechem.
Zwróciła uwagę na błyskotkę, po czym uśmiechnęła się i przytuliłą Yas.
- Nawet nie wiesz jak się ciesze, że Cie mam -powiedziała wypuszczając ją.

Yasmin · Gość

Zdziwiła się ale też ją uściskała.
- Ja też. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła. Jesteś jak moja siostra - dała jej buziaka w policzek i poszły do sklepu z butami. Yass oglądała jakieś szpili,czarne i czerwone

Julia

Uśmiechnęła się i ruszyła w kierunku trampek. Zaczęła oglądać te najbardziej kolorowe, później ruszyła do sandałków i klapek. Miała bardzo chudą i długą stopę, wiec ten rodzaj butów był dla niej najtrudniejszy do kupna. Zauważyła śliczne białe sandałki na płaskiej podeszwie, które posiadały pasek umożliwiający zmniejszanie ich w kilku miejscach. Przymierzyła je. Były bardzo wygodne i zapewne ślicznie wyglądałyby z jej nową sukienką. Ściągnęła je, wzięła w ręke i podeszła do Yas
-Co Ty na to? -zapytała. Nie wiedząc czemu, zdanie Yas było dla niej bardzo ważne.

Yasmin · Gość

- Dla Ciebie bardzo ładne i pasują do sukienki - uśmiechnęła się i wzięła do przymierzenia kilka rodzai szpilek.
Najpierw przymierzyła [link widoczny dla zalogowanych], potem czarne i czerwone. Potem wzięła też klapki na lekki obcasie.
- Które lepsze? - spytał Julii.