Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Apartament J. Dubois
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Wille Seattle / Apartamentowiec / Ostatnie piętro
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:41, 25 Sie 2009    Temat postu:

//Seattle / Podwiązka / PN

Weszła już spokojna. Przeanalizowała co zostało w Podwiązce z jej rzeczy? Niewiele... Wzruszyła ramionami. Niech sobie je weźmie ktoś kto przejmie lokum po niej. Uprzątnęła ślady swojej działalności. Rozmiękłe opakowanie po lodach wylądowało w koszu. Zerknęła na zegarek. Jeszcze miała szansę się wyspać. Nie miała kłopotów z zaśnięciem. Nad ranem znów męczyły ją koszmary. Spadała w absolutnej ciemności. Obudziła się zlana potem jeszcze przed budzikiem. Wzięła kąpiel. Długą. Relaksującą. Wyszła z wanny i ubrała się. We Francji było równie zimno co tu. Założyła jeansy, sweter, krótki kożuszek i kozaczki. Zachowanie Normana bolało. Właściwie ćmiło jak upierdliwy ból zęba. Nie przeszkadza ci funkcjonować, ale wybija odrobinę z rytmu. Sprawdziła telefon. Nie dzwonił. Nie napisał. Wrzuciła telefon do torebki. Ogarnęła mieszkanie po raz ostatni. Zostawiła wszelkie informacje dla Charlesa. Wyszła dokładnie zamykając drzwi. Taksówka już czekala na dole.

//lotnisko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:14, 04 Paź 2009    Temat postu:

// ulice miasta

Zapłaciła taksówkarzowi i milszym wzrokiem spojrzała na apartamentowiec. Charles poszedł już do domu, jednak stróż z obecnej zmiany wszystko jej przekazał. Uśmiechnęła się do chłopaka ślicznie i wjechała na górę. Czekał na nią bukiecik różyczek i walizki do rozpakowania. Miła notatka od Charlesa wywołała uśmiech. Walizkami postanowiła zająć się później. Chwilowo powiesiła płaszcz w szafie i zrobiła sobie herbaty. Wstawiła jakąś zupę i przejrzała zapasy. Mogła zrobić tylko zapiekankę ziemniaczaną z bekonem i warzywami. Nie zajeło jej to dużo czasu. Włączyła tv ale to co się tam działo drażniło ją. Wyłączyła. Sprawdziła czy nikt do niej nie dzwonił. Wysłała smsa do Carmen i z herbatą przeszła do salonu. Otworzyła okno żeby przewietrzyc pomieszczenie. Mroźne powietrze szybko otrzeźwiło ją. Rozpaliła w kominku. Miała to czego jej obecnie było do życia potrzebne: lipową herbatę, wygodną kanapę, powietrze pachnące zimą i trzaskający ogień. Pełnię szczęścia zapewnili Nędznicy w oryginale. Zamruczała zachwycona, otuliła pledem nagie stopy i zanurzyła się w lekturze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:38, 04 Paź 2009    Temat postu:

//ulice NY

Zaparkował w ciemniejszej uliczce. niespodziankę i zdjęcia wsadził do ozdobnej, papierowej torby, do swojej upchnął ciuchy. Zapisał jeszcze kartkę z napisem 'Juliette' i dobazgrolił adres, przypiął ją do torebki z prezentem. Zmienił się w pumę, od razu było mu cieplej. Znacznie bardziej to wolał. Wysiadł z auta. opanował już do perfekcji zamykanie go jako kot. Kluczyki wsunął do swojej torby z ciuchami. Jedną i drugą torbę wziął w zęby. Poszedł dumnie do stróża chowając się w cieniach na ulicy. Stanął pod okienkiem, zamachnął się delikatnie ciałem i po chwili na dwóch łapach stał oparty o blat. Spoglądał na mężczyznę swoimi pięknymi oczyma.Postawił przed sobą torebkę, z kartką z adresem Juliette. miał nadzieję, że wariat zrozumie, żeby go wpuścić, a jak nie to trzeba będzie zwiać.... zanim wezwą hycla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:11, 04 Paź 2009    Temat postu:

W międzyczasie wyłączyła zaqpiekankę. Pachniało slicznie świeżymi ziołami. Zrobiła druga herbatę. Lektura wciagnęła ją na nowo. Z upojnego czytania wybił ją dźwięk domofonu.
- Tak? - zaskoczył ją zdenerwowany głos portiera - Przepraszam, co? - była pewna że sobie zartuje. Chłopcy jej kawał zrobili na powitanie. jak nic. - taaaak... zaraz zejdę... Puma Prychnęła w myślach Nie mają już czego wymyślać... Wcisnęła stopy w kapcie i zjechała na dół. Wysiadała z windy z drwiącym uśmiechem - Wiesz co Josh, moglibyście wymyśleć coś bardziej prawdopo.... -reszta zdania utknęła jej w gardle. Przed portiernią siedziała puma. Z nabazgranym jej adresem o ile się nie myliła. - Co to jest? - zapytała zatrzymując się przed windą.
- Pppppuuummma - zająknął się przerażony portier
- Josh - ja WIDZĘ że to puma. Pytam co ona tu robi? Nie macie co robić tylko męczyc biedne zwierzę?
- Ooon-na pppprzy-yszła saa-aama - jąkał się trzęsąc się ze strachu
- Josh? - zdenerwowała sie - co ty bredzisz? Gdzie jest treser? - Puma siedziała na srodku i patrzyła ślicznymi błękitnymi oczkami.No nic tylko się przytulić. Dałaby sobie głowę odciąć że zwierzę się uśmiechało. - Ja wiem chłopaki ze się cieszycie, ze wróciłam, ale to juz przegięcie - z westchnieniem ruszyła do przodu. Do cholery, zwierzę nie mogło jej nic zrobić. Była szybsza i silniejsza. Zmruzyła oczy przenosząc wzrok od zwierzaka do portiera. Zauważyła torbę Setha. Z niedowierzaniem wpatrywała się w nią. - No dobra.. to gdzie on jest? - rozgladała się. - SETH! - zawołała - wyłaź... rozgryzłam cię... Bardzo to smieszne, wiesz? Ja wiem.. to przez dzisiejszą rozmowę o pumach, tak? - palce u stópki drżały jej lekko uderzając o podłogę. Nie wychodził. Puma potrząsnęła łbem. Juliette spojrzała na nią spode łba. - No dobrze... Sam po ciebie przyjdzie śliczności - z lekką obawą pogłaskała pumę po głowie. Wyciągnęła rękę po obie torby. Zwierzę nie chciało oddać. Juliette prychnęła - No skoro tak.. Nie będę się przecież z Tobą szarpać. Masz większe zęby niż ja, prawda? - zagadała do kota. - No to chodź. Jak ten dowcipniś będzie się musiał sam po ciebie pofatygować schodami to mu przejdzie ochota na dręczenie zwierząt - rzuciła głośno, do ewentualnych ukrytych w okolicy. - A my sobie wjedziemy kociaku windą, tak? - lekko popchnęła zwierzaka do windy.
- Ppppan-no Juull-ie - Josh ruszył się zza blatu
- Tak?
- Czy chce pani to coś zzzabra-ać ddo ddomm-u - jąkał się ze strachu.
- Owszem. A wolisz wziąć ją ty? - spojrzała na niego dziwnie i uśmiechnęła sie - Josh nie udawaj. Uknuliście to razem z Paxtonem. Żart się nie udał. Nie przestraszyłam się. A jak sie pojawi ten dowcipniś to powiedz ze schody na 40 piętro dobrze mu zrobią. - popchnęła zwierza kolanem i sama weszła za nim do windy.

- No dobrze - powiedziała patrząc na pumę - Ty siedzisz po tamtej stronie windy, a ja po tej. Nie chcemy sobie nawzajem zrobic krzywdy, prawda? - uniosła brew uważnie obserwując kota. Dusze miała na ramieniu. Serce jej biło jak oszalałe. Bała się. Jak cholera się bała. To nie było mądre Juliette. To było IDIOTYCZNE!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:20, 04 Paź 2009    Temat postu:

Miał ubaw po pachy. Ale toreb by jej nie oddał, a jak, po co? Gdzie? i dlaczego? Usiadł w windzie grzecznie, tak gdzie kazała. Pokazał jej ząbki w uśmiechu, czuł jej strach, zwierzęta czują takie rzeczy, to rodzaj spostrzegawczości, która pozwala im dostrzegać objawy zdenerwowania. Portier był zabawny i to bardzo dla niego, ale trochę mu było głupio, ze się darła na niego i groziła mu wejściem na 40 piętro, gdy właśnie go tam wiozła. Zaczął machać jasnym ogonkiem, elegancko jak pies, w ramach dobrego humoru. Co z tego, ze koty zazwyczaj robią to, gdy są złe. on nie był standardowym kotem, a machanie ogonem go odprężało. Spoglądał na Juliette,a oczka nadal mu się śmiały.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:31, 04 Paź 2009    Temat postu:

- I co ja teraz z tobą zrobię, co? - winda otwierała się wprost na jej mieszkanie. Uchyliła przed kociskiem drzwi. Zmarszczyła czoło. Nie ma co.. ma facet fantazję.... Zamknęła za sobą drzwi. puma poszła zwiedzać jej mieszkanie a ona klęła w duchu, ze nie wzięła od fotografa telefonu.
- Ekhm... - puma ciekawie zajrzała do jej kubka. I usadziła dupę na książce. - Na ksiażkach nie siadamy Kochanie - powiedziała delikatnie i próbowała w miarę bezboleśnie wydostać księgę spod zadka zwierzaka. - Mogłabys? Mógłbyś? Właściwie ty jesteś pan puma czy pani puma? - nie bardzo wiedziała a zaglądać pod ogon zwierzęciu nie chciała. Kot spojrzał na nią i dumnie odsłonił brzuch. - No tak... to mamy jasnośc. Pan wybaczy - udało jej się w końcu wydostać książkę. Odłożyła ją na stolik a sama usiadła w fotelu. Zgarnęła kubek z herbata i znad naczynia przyglądała się kotu, który zdaje się że całkiem nieźle się bawił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:39, 04 Paź 2009    Temat postu:

Ale będzie się z niej śmiał, jak będzie człowiekiem. Swoją torbę zarzucił za kanapę, żeby nie zawadzała, a torbę z prezentem postawił przed nią na stoliku, na książce. W środku były kolejne zdjęcia oraz [link widoczny dla zalogowanych], a w nich zdjęcia Juliette poobrabiane. Czekał na nią grzecznie aż tam zajrzy, sam zaś wyczuwał dwie rzeczy.... Jedzenie oraz to, ze Juliette pachnie inaczej niż człowiek. Nie czuł tego, gdy miał dwie nogi i dwie ręce, wtedy jego węch był mniej wyczulony niż ten zwierzęcy,a le odsunął tę myśl od siebie dość szybko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:52, 04 Paź 2009    Temat postu:

- To dla mnie? - wskazała torbę. Odstawiła kubek i zmarszczyła czoło. Niepewnie sięgnęła do torby. Wyczuła chłodny kanciasty kształt. Wyjęła go i zaczęła oglądać zachwycona. - Matko.. jakie to sliczne - pisnęła cicho. Wyciągnęła kolejne - Boże.... Dasz wiarę ze to ja? - zaśmiała sie do pumy pokazując jej jedno ze zdjęć. Wyglądało nieziemsko. - On jednak jest najlepszym fotografem jakiego kiedykolwiek znałam. A znałam ich trochę. Przez te osiemdziesiąt parę lat trochę się tych ludzi przewinęło - zaśmiała się pięknie szczerząc równiótkie i bielutkie ząbki. Postawiła kostki na środku stołu. Pasowały idealnie... Humor jej się poprawił. przestała się bać. - Słuchaj no panie pumo.. Moze ty głodny jesteś? Mam jeszcze chyba jakieś mięso surowe... Głodny? - podrapała pieszczotliwie pumę za uchem i po swojemu kołysząc biodrami ruszyła do kuchni. Co ona poradzi że tak chodzi? - No chodź, dzikusie - zachichotała - Skoro on cię tu przysłał z tym to raczej mi nic nie zrobisz... - mruknęła - no chyba że jesteś hiperinteligentnym kotem, zjadłeś Setha i postanowiłeś superinteligentnie zjeść mnie... - pokręciła głową rozbawiona takim pomysłem - Nie jestem smaczna - szepnęła patrząc pumie w oczy - I silniejsza niz myślisz.. więc raczej nie próbuj.. - pogroziła mu palcem i za chwilę słychać było krzątaninę w kuchni. Zapachniało świeżym mięsem. Juliette przełożyła mięso mielone do najwiekszej z misiek. Do tej niewiele mniejszej nalała świeżej wody. Postawiła to na podłodze i odsunęła się - Nie krępuj sie Panie kocie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:02, 04 Paź 2009    Temat postu:

Poszedł za nią i usiadł na ziemi z niezadowoloną miną. Ogon oparł o swoje plecy. Surowe mięso... Co ona uważa, że jak ma futro to jada coś takiego. No niech się zlituj wariatka. Chociaż ten tekst '80 lat' i 'silniejsza niż myślisz' dał mu do myślenia. Zamiast do jedzenia podszedł do niej. Stanął na dwóch łapach, powolutku, grzecznie oparł je o nią. Powąchał jej szyję, tutaj krew płynęła najszybciej, jeżeli jest zmiennokształtną to pozna zapach zwierzęcia, ale go nie znał... Zalatywała trupiarnią, ale była żywa no i był w kropce. Spojrzał jej w oczy tymi swoimi niebieskimi, był ciekaw czy zauważy podobieństwo miedzy pumą Sethem a Sethem człowiekiem.
Potem przekręcił głowę w stronę mięsa i pokręcił nią na 'nie'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:09, 04 Paź 2009    Temat postu:

Trochę człowiekiem zalatywał. Czuła woń jego krwi... Gdy dotknął pyskiem jej szyi poczuła się dziwnie. Zamarła gotowa się bronić. Ale kot tylko wąchał. Miał dziwne oczy. Jak Seth. Ale przecież nie mógł. Nie mógł? Gdy pokręcił głową patrząc na mieso zafrasowała się.
- Mam jeszcze zapiekankę jeżeli wolisz? - Postanowiła zaryzykować. Właściwie kiedyś, dawno temu spotkała zmiennokształtnego. Zamieniał się w psa więc moze on... - Może byłoby ci łatwiej jeść rękami, Seth? - strzeliła. Jak jest zwierzęciem tylko to nie zrozumie. proste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:11, 04 Paź 2009    Temat postu:

Zszedł z niej i wywrócił an tyle na ile mógł swoimi oczyma. Był ciekaw czy strzelała na ślepo. Raczej strzelała na ślepo. Usiadł na ziemi i spoglądał na nią. Zapiekankę to by zjadł. Kiwał głową na tak, zapiekanka jest bardzo dobrym pomysłem.
No i siedział i czekał. Porobi sobie z niej wariatkę, a co!
Cieszył się, że niespodzianka jej się spodobała, ale nie miał w planach na razie się zamieniać. Podrapie go może jeszcze za uchem, uwielbiał to. Na kolana niestety by się jej nie zmieścił.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seth dnia Nie 19:13, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:34, 04 Paź 2009    Temat postu:

Tu cię mam! Zwierzęta nie wywracają oczami i nie stroją takich min
- No cóż... - wyrzuciła mięso do kosza zaś do miski nałożyła zapiekankę. - Smacznego postawiła przed kotem - Skoro zaden z ciebie Seth... - powiedziała z namysłem, to nie będzie ci przeszkadzało, ze się przebiorę, prawda kotku? - pocałowała go w czubek nosa i podrapała za uchem raz jeszcze. Wyprostowała się i zdjęła kamizelkę. Zaczęła rozpinać koszulę i ruszyła w stronę sypialni. Przygotowała sobie ubranie. Zdjęła w sypialni spodnie. Przedefilowała po mieszkaniu w bieliznie i narzuconej na to rozpiętej koszuli. Weszła do kuchni. Wstawiła wodę. Usiadła na krześle w kuchni zakładając noge na nogę. Czekała na moment w którym będzie mogła zrobic herbatę.
- Oj. Biedaku... Nie jedz tak łapczywie - kot się zakrztusił. Dałaby sobie rękę uciać że powodem nie było łapczywe jedzenie. Co on mówił... Że przyzwyczajony jest do kobiet robiących na drutach... No cóż. Poznaj dziewczynę z dużego miasta, Seth Dopilnowała by koszula rozchylała się w strategicznych miejscach, więc bawiła się teraz dość wesoło - Skarbie, nie mozesz jeść tak łapczywie bo się udusisz - stwierdziła z prawdziwą i szczerą troską A tego byśmy nie chcieli.. Ukucnęła obok pumy i spojrzała mu w oczy rozbawionym wzrokiem - A gdybyś się udusił, panie Kocie to ja bym tego nie przeżyła... - pieszczotliwym ruchem przejechała mu po pysku, aż do ucha. Podrapała go. Przy okazji ocierając się kolanem o miękkie futro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:41, 04 Paź 2009    Temat postu:

Skończył jeść, dobrze, że rumieńców nie widać u kota. Naprawdę go stresowała. No dobra, nie blefowała, ale zawsze mógł jeszcze odwalić inny numer, chociaż nie... nie zmieniłby się teraz. Wstał ocierając sie bardziej o nią i jeszcze bezkarnie, na tyle na ile mógł to ją machnął swoją dużą łapą, w ramach jakiejś tam reprymendy. Potem poprawił jej ogonem i sobie poszedł do pokoju po swoją torbę. Wziął ją w zęby po czym poszedł do łazienki się zmienić, był cywilizowany, choć trochę. W każdym bądź razie miał zakaz zmiany w miejscu, gdzie są dzieci.
Oparł się o umywalkę. Juz w spodniach był bliski wybuchu śmiechu. Zastanawiał się, czy nie spalić się ze wstydu przed wyjściem. Chociaż trafił swój na swego.
a drzwi do łazienki oczywiście zapomniał zamknąć. przemył twarz zimną wodą i zmierzwił włosy. Jego oczy nadal pozostawały takie jak u pumy, czasem przemiana z powrotem była długotrwała, zdarza się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 04 Paź 2009    Temat postu:

Nie zachwiała się gdy ją strzelił łapą. Ogon miał fajny, mięsisty, silny. Aż miało się ochotę za niego złapać XD Gdy poszedł do łazienki przebiegła cichcem do sypialni i założyła [link widoczny dla zalogowanych] Przebiegla pod łazienkę. Oparła się pupą o ścianę, założyła ręce na piersi i czekała z szerokim uśmiechem na twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:49, 04 Paź 2009    Temat postu:

Zapiął koszulę i wyszedł z łazienki. Przestraszyła go.
-No dobra, jesteśmy kwita, teraz Ty mnie wystraszyłaś.- mruknął rzucając torbę na fotel.
-Dobrze, że Ci się podobała niespodzianka, ja powiem, ze całkiem nieźle gotujesz, a teraz potrzebuję czegoś w zamian...- uśmiechnął sie ciepło, jednak nieustępliwie, absolutnie chciał wiedzieć kim ona jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:52, 04 Paź 2009    Temat postu:

- W zamian? - jak wyskoczy z głupią propozycją to ona była gotowa mimo całej sympatii wypierdzielić go za drzwi - No dobrze - odetchnęła i usiadła na kanapie - słucham... czego chcesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:55, 04 Paź 2009    Temat postu:

-Kim jesteś?- usiadł naprzeciwko niej.
-Chce tylko to wiedzieć. pachniesz inaczej niż ludzie, inaczej niż zwierzęta... Wilkołaki i wampiry też rozróżniam, Ty się nigdzie nie zaliczasz i nie bzdycz się, bo wyglądasz komicznie.- zachowywał względną powagę. Oparł ręce na kolanach i spoglądał na nią. W życiu by nie pomyślał, żeby czegoś od niej chcieć w zamian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:00, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Powiedzmy że mam kąśliwą naturę po tatusiu - westchnęła - Jestem półwampirzycą. Tatuś mi geny w spadku zostawił. A mamusia mojego przyjścia na swiat nie przeżyła - podwinęła nogi pod siebie - To ci wystarczy? - zabrała swój kubek i odgrodziła się nim od niego jakby w ogóle mógł robić za jakąkolwiek barierę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:03, 04 Paź 2009    Temat postu:

Tego jeszcze w kinach nie grali. Setha można przytkać jego głupotą w takich chwilach jak ta.
-Juliette, nie chciałem Cię urazić. Byłem ciekawy, jak każdy kot, nawet ten duży. Jesteś zła?- wyciągnął rękę w jej stronę i oparł ją na tej, w której trzymała kubek. Nie chciał, by była zła, tym bardziej o taką głupotę no...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:12, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Myślisz że jestem zła? Na ciebie? - zaśmiała się nerwowo. - Nie jestem zła na ciebie. Nie jestem zła w ogóle. Po prostu... - spojrzała w jego oczy, nadal oczy pumy - czasem trudno mi się z tym pogodzić i tyle. Za długo chyba zyję - zaśmiała się - I niektórym to strasznie przeszkadza - westchnęła myśląc o Normanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:24, 04 Paź 2009    Temat postu:

-Olej ich. Tego mnie zawsze uczono, ze jak sie komuś nie podobasz to masz go olać.- pokiwał głową i obdarzył ją tym swoim ciepłym uśmiechem.
-Uśmiechnij się co?- nakreślił palcem uśmiech na jej twarzy kucając już przed nią. Duży dzieciak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:40, 04 Paź 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego i uśmiechnęła się - Dzieciak z ciebie czasem wychodzi, co? - pogłaskała go po policzku. Jego niewinność była dla niej odświeżająca, była czymś dawno niespotykanym. - Gdzieś ty się uchował taki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:42, 04 Paź 2009    Temat postu:

-W domu u mamusi.- zaśmiał się.
-I nie gadaj jak stara baba. Ja wiem, ze nastolatki potrafią się zachowywać jak stare baby, ale Ty...? No weź.- pokiwał głową. Jej uśmiech działał bardzo kojąco. Jak nie była w pracy to była świetna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:53, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Słuchaj dzieciaku... Ja się urodziłam ze sto lat temu - zachichotała - Mam prawo mówić jak stara baba - pokazała mu język i wyprostowała nogi - A mamusi powinszować syna... - uśmiechnęła się szczerze i ciepło. Czuła się przy nim jak przy starym przyjacielu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:56, 04 Paź 2009    Temat postu:

-Masz ochotę jej sama powinszować? Przydałaby Ci się jej terapia 'anty problemowa'.- wyprostował się i usiadł grzecznie na fotelu.
-Sto lat, co to jest sto lat? To jak takie pstryknięcie palcami...- pstryknął sobie, co z tego, że on setki pewnie nie dożyje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:05, 04 Paź 2009    Temat postu:

Zaśmiała się głośno. Rozbawił ją na całego.
- Seth.. twoja mama mogłaby nie przeżyć spotkania ze mną. Poza tym ja nie wiem czy ja się nadaję na zjazdy rodzinne. A poza tym, to.. - zabrakło jej argumentów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:09, 04 Paź 2009    Temat postu:

-A poza tym wolny pokój się znajdzie, jeżeli tylko byś chciała ze mną pojechać. I tak muszę się tam zjawić, bo ojciec by mi nie darował.- pokiwał głową rozbawiony, znowu by olał swoje urodziny, tego by ojciec naprawdę nie przeżył, bardzo chciał, by syn się nie starzał, albo już jak musi to z piękną, mądrą kobietą, a tu dupa.
-Jak nie chcesz, to ja Cię nie zmuszę.- wzruszył ramionami. Wiedział, że matka z każdego człowieka i innego gatunku się cieszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:11, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Ale ty tak serio serio? - była święcie przekonana że on żartuje. W głowie sie jej nie mieściło, ze mógłby ją zaprosić na jakiś zjazd rodzinny. Że w ogóle ktokolwiek mógłby ją ot tak zaprosić gdzieś do rodziny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:26, 05 Paź 2009    Temat postu:

-Nie na niby. No jasne, że serio. Do mnie do domu schodzą się wszyscy.- pokiwał głową rozbawiony.
-Wiesz, wampiry też tam już mieliśmy. Co prawda trzeba było go pilnować, żeby nie polował na dzieci, ale zdarza się i tak. Według mnie będziesz bardzo miło widziana. W szczególności, że większość podopiecznych mamy jest na studiach, albo w szkołach gdzieś tam to jej tęskno do wszelkich istot żywych.- machnął rękoma.
-Co prawda w domu gotuje mój ojciec, którego uważałem za świetnego kucharza, jednak Ty go przyćmiłaś swoją zapiekanką.- posłał jej kolejny ciepły, wręcz dziecięcy uśmiech. Cieszyłby się, gdyby z nim pojechała, bo może daliby się wszyscy wrobić, że to jego dziewczyna. jeden rok by opękał na tym rozwiązaniu, a do następnych urodzin przecież było 365 dni. Zdąrzy coś wydumac inteligentnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:21, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Dziękuję - przyjęła komplement z szerokim uśmiechem. Mile ją połechtał. Jednak Juliette nie wierzyła w bezinteresowność takich propozycji. Zawsze coś za tym stało.
- No dobrze... A co w tym dla Ciebie? - zaśmiała się - Co będziesz im próbował wmówić? Że jestem zaginioną siostrą? Żoną? Dziewczyną? - Z czymś takim się już spotkała. Sama idea wydawała jej się zabawna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:27, 05 Paź 2009    Temat postu:

-Jesteś okropna.- strzelił focha i podciągnął jedną nogę pod ciało, usiadł sobei na niej najzwyczajniej w świecie.
-Bo tu chodzi o to, ze muszę tam jechać, bo jest pewne mało sensowne święto, a przy okazji tego święta zawsze mi wypominają, że nawet koleżanki nie mam. Pojedziesz jako moja koleżanka.- uśmiechnął się szeroko. Tak właściwie to miał rację w 90%, co z tego, że pewnie mu się wymsknie, że znają się od bardzo długiego czasu i w ogóle, oh ah...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:21, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Daj spokój sobie z tym obrażaniem się. - zaśmiała się - Mało sensowne święto? - uniosła brew - I jak to ci wypominają że koleżanki nie masz? - zdziwiła się. Coś jej w tym wszystkim najwyraźniej umykało - Seth nie chcesz mi chyba powiedzieć że naprawdę nie masz kolezanek? innch niż ja.. - rozbawiło ją to. Nie.. jakoś nie mogła w to uwierzyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:00, 05 Paź 2009    Temat postu:

-Mam urodziny,a mój ojciec nie wiem czemu tego pilnuje, jakby to była data odzyskania niepodległości. Kogo mam wziąć? Oboje mamy z tego jakąś korzyść, ty zniechęcisz się do wielkich rodzin, albo je pokochasz, mnie dadzą rok spokoju...- wywrócił oczyma. Nie widziało mu się jechanie samemu, a Juliette była piękna, inteligentna i miała swoje problemy, które jakoś tam mogła załagodzić atmosfera w jego domu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:08, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Zapraszasz mnie do swojej rodziny na swoje urodziny? - zdumiała się nie na zarty. Pierwszy raz ją ktoś zaprosił na taką uroczystośc. - Przemyślałeś to dobrze? Kiedy to jest w ogóle?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:20, 05 Paź 2009    Temat postu:

-Jutro Cię zabieram, o!- ucieszył się, bo raczej się zgodziła. Kochana kobieta i duże dziecko, czyli on.
-Ja naprawdę nie obchodzę takich świąt. nie trzyma się mnie ogromna rodzina, ani nawet ludzie. Może po prostu jestem szczeniakiem, ale dobrze mi z tym i nie uważam, byś kogo tym krzywdził, ale wiem, ze nie mogę rodzicom tego zrobić i się nie zjawić, a wiem ile ojca kosztuje nie marudzenie na to, ze jestem sam.... On był z mamą praktycznie od zawsze, jakby tak ich posłuchać, to się znają od czasów szkoły.- wyrzucił z siebie potok słów.
-Zrób to dla mnie i dla siebie też po cześć... Proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:30, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Ty serio serio mówisz? - upewniła się rozbawiona - Jutro.... - szybko prześledziła sprawy do załatwienia. - Na 12 mam umówioną wizytę u prawnika i tego pokpić nie mogę. Kiedy są te urodziny? - zamyśliła się marszcząc nos.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:31, 05 Paź 2009    Temat postu:

-Na stanówce spokojnie się podgoni, a w Kanadzie to juz w ogóle. Poczekam na Ciebie, jeżeli tylko chcesz jechać.- rozpromienił się. Ale się cieszył, ze raz w roku nie będę mu wypominać dupereli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:40, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Właściwie.... - zastanawiała się chwilę. Miało jej nie być jeszcze kilka dni. Norman nie ucieszył się na jej widok, moze bedzie lepiej jak zniknie mu z okolicy? Będzie miał swój święty spokój od niej. - Kancelaria jest w Seattle. Jeżeli po mnie podjedziesz to mogę być gotowa na drugą popołudniu. Spotkanie nie powinno trwać dłuzej jak godzinę... Będę twoją koleżanką tak? - upewniła się - jak długo się kolego znamy? - zdarzało jej się udawać juz dziewczyny, siostry, żony... jej klienci miewali fantazję XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth
Zmiennokształtny



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:42, 05 Paź 2009    Temat postu:

-A ile się znamy? Miesiąc? Nie musisz kłamać.- pokiwał głową.
-U mnie w domu nie musisz nigdy kłamać, uwierz mi, że różnych ludzi i tym podobnych miewałem. Wilkołaki na odwyku też miałem... - wywrócił oczyma, pamiętał nawiedzonego wilka, który klął jak szewc i siedział wiecznie na ganku, jak pies stróżujący.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 05 Paź 2009    Temat postu:

- Mozna więc powiedziec że niby krótko ale znamy się dobrze... zeby nie powiedzieć dogłębnie - parsknęła śmiechem. Cóż.. Ona często żartowała na temat seksu, często też robiła do niego aluzje. Taka już była jej natura. A że robiła to z wdziekiem... wszystko jej uchodziło płazem. Uśmiechnęła się wdzięcznie. - To na ile mnie zabierasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Wille Seattle / Apartamentowiec / Ostatnie piętro Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin