Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Apartament J. Dubois
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Wille Seattle / Apartamentowiec / Ostatnie piętro
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:46, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Myślę, że akurat on nie będzie miał jakiś specjalnych fochów - zaśmiała się na ostatnie słowo - wiesz wtedy jeszcze nic między Wami nie było. Znaczy żadne z was się do tego nie przyznało - wzruszyła ramionami i sięgnęła po kubek.
- O której mamy lot? - spytała zmieniając temat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:47, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Niby tak ale sama wiesz, ze faceci są dziwni - przewróciła oczami. - O 14. Spotkamy się juz na lotnisku o 13. - nie wiedziała czy będzie jechać taksówką, czy Norman ją podrzuci. Obstawiała raczej taksówkę. Nie wiedziałą czy on w ogóle przyjdzie.. Mogło przecież wydarzyc się te milion nieprzewidzianych rzeczy... Westchnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:53, 20 Sie 2009    Temat postu:

- O 13 na lotnisku. Ok zamówię sobie taksówkę. Wiesz, będe się zbierać za chwilę. Nie chcę Ci przeszkadzać a poza tym muszę sie wyspać chyba - wskazała na swoje zmęczone oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:13, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Spałaś w ogóle coś? - zapytała patrząc na Carmen. Po chwili poszła do łazienki. Wróciła z małym słoiczkiem wypełnionym żelem - Nałóż to na powieki i pod oczy przed snem. Autorki pomysł i autorskie wykonanie - uśmeichnęła się - ale działa super. .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:19, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Spałam jakieś dwie godziny - ziewanęła i wzięła od niej żel. Odkręciła i powąchała.
- Ładnie pachnie. Sprawdzimy jak na mnie zadziała - uśmiechnęła się i schowała go do siatki z zakupów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:49, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Sprawdzone już na mnie - zaśmiała się - Działa. Ale zobaczymy jak podziała na ciebie. Niech ci służy. Mam jeszcze dwa słoiczki. Najlepiej trzymać w chłodzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:57, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Wsadzę go do lodówki - uśmiechnęła się szerzej i wstała z kanapy.
- To ja się zbieram. Dziękuję za żel i za towarzystwo na chwilę - pocałowała ją w policzek.
- Do jutra. o 13 na lotnisku - wzięła swoje siaty i poszła do domu.

//?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:26, 20 Sie 2009    Temat postu:

Gdy Carmen poszła Juliette spakowała laptopa i wszystko inne. Bagaże postawiła w przedpokoju. Na nich położyła niewielką torebkę z paszportem i niezbędnymi rzeczami. Wróciła do salonu, zrzuciła kapcie i wyciągnęła się na kanapie. Była zmęczona. Spojrzała na zegarek. Wcześnie. Nastawiła budzik w komórce na ósmą wieczór. Zdąży ze wszystkim. Nie planowała iść z nim do łóżka. Chciała się po prostu nacieszyć jego obecnością. Jego dotykiem. Zapachem. Smakiem. Przymknęła oczy. Przypominała sobie. Pachniał osobliwie. Tytoniem, kawą, wodą kolońską i piżmem. Gdyby ktoś poprosił ją o scharakteryzowanie tego zapachu jednym słowem, powiedziałaby, że pachnie Normanem. W jego imieniu skupiało się wszystko. Niepokojąca mieszanka, która ją odurzała i potrafiła wyrwać z największego odrętwienia. Jedyna woń, która jednocześnie ją pobudzała i uspokajała. Każdy jego gest był nasycony nim samym. To w jaki sposób się uśmiechał, opierał czoło o kierownicę i patrzył na nią przy tym, to jak trzymał ją za rękę… Sposób w jaki mówił… Juliette wciągnęła powietrze przez zęby, lekko sycząc. Potarła udem o udo. Delikatnie zacisnęła dłonie w piąstki i przycisnęła je do bioder. Westchnęła przeciągle. Marzyła o tym by przytulić się do niego i zasnąć. Bezpiecznie. Nie samej. Z nim. Wtulić nos w jego ramię i dać się owionąć zapachem jego skóry. Dać się otumanić. Poczuć jego dłoń na swoich plecach. Zadrżała na samą myśl. Przypomniała sobie jego rękę na swoich żebrach. Wędrującą wyżej. Zadrżała mocniej. Zacisnęła mocniej powieki i przycisnęła do siebie oba uda. Dłonie same wyprostowały się i podążyły w kierunku kolan. Juliette zagryzła wargę. Wcisnęła otwarte dłonie pomiędzy swoje kolana i podciągnęła je wyżej, lekko naciskając na zaciśnięte uda. Zatrzymała dłonie w połowie drogi do podbrzusza. Oddychała ciężko. Matko kochana, Norman, jak ten czas się wlecze… Dłuższą chwilę trwała bez ruchu. Oddech wrócił do normalności. Juliette starała się jak mogła by oczyścić umysł z natrętnych acz miłych jej obrazów. Z widokiem jego twarzy i jego pełnego pożądania wzroku pod swoimi powiekami zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:21, 20 Sie 2009    Temat postu:

Pochylał się nad nią. Czuła jego ciepły oddech na skórze. Miękkie wargi przesuwały się po ramieniu. Uśmiechnęła się. Czuła jak jego zarost łaskotał jej szyję. Musnęła palcami jego kark. Delikatnie ją ukąsił. Przylgnęła do niego. Objął ją w talii i przyciągnął do siebie. Czuła każde drgnięcie jego mięśni. Jego druga dłoń niespiesznie zwiedzała jej ciało. Przesuwał nią badając je kawałek po kawałku. Czuła jak muskał jej uda, pośladki, wędrował nią wyżej, wzdłuż kręgosłupa, sięgał łopatek... Delikatnie owinął sobie wokół dłoni jej włosy i odciągnął za nie jej głowę. Językiem smakował to wrażliwe miejsce między obojczykami. Gdy go dotknął ona poczuła dreszcze. Pocałunkami zszedł na dekolt. Leniwie błądził po nim ustami. Mieli czas. Mnóstwo czasu. Zacisnął palce na jej talii. Drugą dłonią przejechał po jej ramieniu. Dostała gęsiej skórki. Wiedziała, ze jest ubrana, ale jego dotyk obnażał ją. Nie czuła ubrania, czuła tylko jego. Przeciągnęła się. On wykorzystał to chłonąc wzrokiem każdą krągłość jej sylwetki. Spojrzała na niego. Widziała jego błyszczące w ciemności oczy. Widziała uśmiech błądzący w kącikach ust. Jego pożądanie kładło się liniami na jej ciele, wyznaczało na nim wiele dróg. Jego spojrzenie paliło. Nagle spadł na nią jak jastrząb. Pocałunkami pełnymi żaru pieścił jej brzuch. Miała tam bluzkę, ale nie czuła jej. Zupełnie jakby nie stanowiła dla niego żadnej przeszkody. Czuła jego łapczywe wargi krążące wokół pępka. Wygięła się w łuk. Przycisnęła swoje podbrzusze do jego klatki. On zszedł niżej znacząc językiem wilgotny ślad. Zębami zsunął jej spodnie. Czuła jego gorący oddech między swoimi udami..

Dźwięk budzika przestraszył ją. Spadła z kanapy. Jej ciężki i szybki oddech nie pozwalał złapać odpowiedniej ilości tlenu. Przez chwilę nie bardzo wiedziała co się dzieje. Gdzie jest Norman? Przecież przed chwilą tu był! Rozpalona skóra Juliette zderzyła się z chłodną rzeczywistością. Sen. Głupi sen. Juliette rozkojarzona wyłączyła budzik. Potrzebowała zimnego prysznica. Nogi miękkie od niedawnej fantazji odmówiły jej posłuszeństwa. Potknęła się zaczepiając stopą o chodnik. Wskoczyła pod prysznic i od razu puściła zimną wodę. Chłód gasił palący żar jaki czuła w środku. Oparła czoło o zimną glazurę. Chłodne strumienie spływały jej po plecach i rozpryskiwały się wokół stóp. Odetchnęła głęboko. Jak ja wytrzymam ten tydzień? Nie widzę go kilka godzin i już wariuję... A jeżeli on przez ten tydzień dojdzie do wniosku że ma mnie głęboko w dupie? Automatycznie sięgnęła po mandarynkowy zel pod prysznic. Namydliła się dokładnie jakby chciała zmyć z siebie kazdą wątpliwość. Spłukała dokładnie ciało. Umyła włosy pachnącym cytrusami szamponem. Wytarła się dokładnie. Ze swojej garderoby wybrała coś [link widoczny dla zalogowanych] Coś w czym dobrze się czuła. Przygotowała coś lekkiego do jedzenia. Wstawiła do lodówki świeży sok i wodę. Przygotowała świece i muzykę. Usiadła na kanapie nerwowo zerkając na zegarek. Czekała...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Czw 23:21, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:10, 21 Sie 2009    Temat postu:

/ Pakamera Normana / Pod Czerwoną Podwiązką

Znalazł się znów pod drzwiami jej apartamentu. Jak zwykle troszkę nerwowo podrygując. Wsunął kluczyki od samochodu do prawej kieszeni spodni. Z cichym westchnięciem zapukał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:30, 21 Sie 2009    Temat postu:

Nie zdążył minąć kwadrans. Drgnęła na dźwięk pukania. Zerknęła na zegarek. Do północy jeszcze prawie 1,5 godziny. Moze to Charles? Zostawiła mu wiadomość na portierni, ze jutro wyjeżdża. Rozluźniła się. Tak. Z pewnością. Otworzyła drzwi. W jej nozdrza buchnął jego zapach. Spięła się leciutko. Stał nerwowo postukując palcami o futrynę. Kołnierzyk czarnej koszuli układał się miękko wokół jego szyi. Początkowe zdziwienie i zaskoczenie ustapiło na jej twarzy miejsca skrywanej radości.
- Jesteś... - stwierdziła rzecz oczywistą - wcześniej? - wpuściła go do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:52, 21 Sie 2009    Temat postu:

- To źle? - postąpił o krok w tył i wskazał kciukiem windę - Jak coś nie odpowiada mogę zaczekać jeszcze... - zerknął na zegarek - do tej północy. - spojrzał na kobietę z cwanym uśmiechem. - Ale... Będziesz tęsknić za mną dopiero jak wyjedziesz, a teraz trochę cię podręczę... - wszedł na korytarz i zdjął marynarkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:00, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Nie gadaj bzdur Norman - wróciła do siebie - I nie marudź. Zdziwiłam się po prostu, ze jesteś wcześniej. Ale cieszę się - uśmeichnęła się promiennie - Jadłeś coś? - wyczuła od niego tę odrobinę alkoholu, którą w siebie wlał. Zdziwiona była, ze tak niewiele. Uśmiechnęła się szeroko, ale powstrzymała od komentarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:27, 21 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy go o to zapytała uświadomił sobie że nie jadł nic. Prócz śniadania u niej i hot - doga w galerii. Marny obiad - Nie nie jadłem nic. Jak masz coś dobrego i mnie poczęstujesz to nie odmówię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:42, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Zapiekanka będzie gotowa za pół godziny. - zaprosila go kiwnięciem głowy do kuchni - Na szybko mogę ci zrobić kanapkę. Napijesz się czegos? - wstawiła przygotowaną wcześniej potrawę do piekarnika. Nastawiła wodę. Odwróciła się do niego, oparła o blat i usmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:08, 21 Sie 2009    Temat postu:

Wszedł za Juliette do wysprzątanej kuchni - Nie. Dziękuję. - powiedział siadając na krześle które chyba będzie wybierał zawsze podczas swego pobytu tutaj - Napiję się herbaty jeśli łaska. - wpatrzył się w oczy kobiety - Spakowana?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Norman dnia Pią 15:09, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:17, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Owszem - odbiła się pupą od blatu i zaczęła się krzątać. Postawiła kubki przy czajniku elektrycznym. Wrzuciła dwie herbatki. Zalała wrzątkiem - Po powrocie... Chcę zainwestować w pewną małą firmę dermokosmetyczną. Właściwie zamierzam ją kupić - postawiła przed nim kubek i posadziła tyłek na drugim krześle. - I zając się kosmetykami leczniczymi. - powiedziała to ot tak. Bez egzaltacji. po prostu chciała żeby wiedział, ze na serio rezygnuje z prostytucji - Będę chciała żebyś podpisał moją rezygnację - zażartowała. Przecież nie miała umowy o pracę XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:26, 21 Sie 2009    Temat postu:

Obserwował jak porusza sie zgrabnie po kuchni. Był zaskoczony jej decyzją. Mile zaskoczony co nie znaczy że osoby korzystające z jej usług będą zaskoczone i równie radosne jak on - Cóż. - pociągnął za krótki zarost - Oczywiście. - była to jej decyzja. Fakt dokonany i nie miał prawa się sprzeciwiać. Podmuchał na gorącą herbatę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Norman dnia Pią 15:26, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:38, 21 Sie 2009    Temat postu:

Westchnęła cicho i obróciła kubek w dłoniach.
- Jest jeszcze coś. - nie chciała zwlekać. Wolała od razu powiedzieć szczerze - Otóż... - jak ma się na nią wściec to niech to zrobi od razu. Nie musiała mu mówić, ale nie chciała ukrywać. Gdyby kiedykolwiek to wypłynęło, to mógł mieć do niej pretensję. Nie chciała. - Ten fotograf.. Ja zamówiłam u niego zdjęcia jakiś czas temu. Standardowe akty, takie artystyczne... ale były też inne. Robione w czasie gdy sama... no wiesz... sama siebie... - nie podniosła wzroku. Teraz to w zasadzie było jej trochę wstyd. Ona i jej głupie pomysły. - Jeszcze ich nie dostałam. Są opłacone, ale jeszcze ich nie dostarczył. Planuję je zniszczyć. Wolę ci powiedzieć, bo nie chciałabym zeby kiedyś to wypłynęło gdziekolwiek i żebyś czuł się zaskoczony - powiedziała na jednym wydechu. Wpatrywała się uparcie w zawartość kubka. Jeżeli miał się wściec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:45, 21 Sie 2009    Temat postu:

Obrócił znudzony kubek. Zerknął na Juliette wyglądającą tak jakby planowała utopić się w herbacie - Dlaczego mi to mówisz? - przekrzywił głowę w bok - Skoro je zniszczysz... - zamrugał leniwie powiekami - Nawet jakby się wydało... - pociągnął dalej - Przecież to twoje życie. - zbliżył niebieskie naczynie do ust i uraczył się napojem - To nie mam prawa... Choćby nie wiem co było na tych zdjęciach. - wzruszył ramionami. Chyba nic nie było go w stanie wyprowadzić dziś z równowagi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:59, 21 Sie 2009    Temat postu:

Wzruszyła ramionami. Skoro jemu było to obojętne, to czemu ona miała się przejmować. W gruncie rzeczy ulżyło jej. Przekorny głos podszeptywał Skoro jemu to wisi to nie niszcz tych zdjęć. Zostaw je. Sobie. Przecież zawsze chciałaś takie mieć.. Zatopiła ten głos w herbaie. Zabulgotał i znikł.
- Mówię bo nie lubię niedopowiedzeń żadnych. Tym sposobem znam twój pogląd na to i już - wstała i zajrzała do piecyka. Zapiekanka dochodziła. - Zjemy tu czy w pokoju? - zapytała otwierając szafkę z talerzami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:04, 21 Sie 2009    Temat postu:

Pokiwał głową - Od kiedy liczysz się z moim zdaniem? - pożałował że zadał to pytania - Tak, tak. Teraz już znasz moja opinię. - wskazał dłonią na blat przed sobą - Tutaj. Nie widzę powodu byś biegała z talerzami do pokoju. - w końcu kuchnia była najprzyjemniejszym miejscem w każdym domu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:26, 21 Sie 2009    Temat postu:

Zmarszczka na czole świadczyła o lekkiej irytacji. Wyjęła dwa talerze. Zamknęła szafkę moze odrobinkę zbyt gwałtownie. Kilka głębokich wdechów ją uspokoiło.
- Z talerzami zawsze mógłbyś biegać ty. - stwierdziła opatulając dłonie w dwie rękawice. Wyłączyła piecyk i wyjęła naczynie żaroodporne. Postawiła je na płycie kuchenki. Posypała na wierzchu świeżymi ziołami. Wyjęła z szuflady łopatkę. Podzieliła zapiekankę w niewielkim naczynku na równe części. Złapała odzianą w rękawicę dłonią za brzeg naczynia. Łopatką podważyła potrawę.
- Pomożesz mi? - roześmiała się wskazując głową na stojące na blacie talerze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:37, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Kiedyś pewnie pobiegam. - wymruczał pod nosem. Wciągnął smakowite zapachy czując jak ślinianki zaczynają intensywniej pracować. - Co? - puścił kubek który niebezpiecznie się zakołysał - Oczywiście. - wyciągnął dłoń najpierw po talerz należący do niej, później po swój.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:43, 21 Sie 2009    Temat postu:

Nałożyła sprawnie zapiekankę na każdy z talerzy. Odłożyła łopatkę i przykryła resztę potrawy. Zdjęła rękawicę i ciapnęła ją na blat. Z lodówki wyjęła sałatkę i zamieszała ją. Spróbowała. Świeze warzywa zachrupały. Po chwili namysłu dodała jeszcze odrobinę pieprzu. Zamieszała ponownie. Postawiła miskę na stole i rozłożyła sztućce. Pochyliła się nad talerzem, który Norman postawił przed nią. Uśmiechnęła sie bo pachniało pysznie. Zapiekanka się udała.
- Neee - zaprotestowała gdy zobaczyła jak Norman chce wbić widelec w to co miał na talerzu. Widząc jego uniesioną brew uśmiechnęła się cwanie - Njpierw całus dla kucharki - zaśmiała się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pią 16:49, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:56, 21 Sie 2009    Temat postu:

Patrzył jak jedzenie ląduje przed nim. I zapiekanka i sałatka wyglądały równie smakowicie. Poczuł się głodny. Hot - dog był jedynie wspomnieniem. A śniadanie zamierzchłą przeszłością. Chciał już zacząć jeść, widelec trzymał w dłoni i uniósł go kiedy mu przerwano. Brutalnie. Spojrzał na kobietę pytająco a kiedy usłyszał o co jej chodzi roześmiał się - Jak mogłem zapomnieć... - wsparł się o blat stołu na łokciu i wychylił w kierunku Juliette. - Proszę bardzo... - mruknął czepiając się jej warg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:47, 21 Sie 2009    Temat postu:

- No właśnie nie wiem jak... - Całus był krótki. Jego wargi ciepłe i mięsiste. Powstrzymała się od złapania ich swoimi ustami. Odsunęła się dyskretnie i uśmiechnęła szeroko. - Wcinaj zanim wystygnie. - sama wbiła widelec w mieszaninę warzyw, makaronu i mięsa. - Na zdrowie - uniosła widelec z porcją jedzenia i wpakowała go do buzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:15, 21 Sie 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się zadowolony w stronę talerza. W końcu dane było mu się najeść. Kiedy był w połowie pochłaniania swojej porcji oblizał lekko górną wargę i zapytał - Ta firma, którą chcesz się zająć... - zerknął na Juliette - Gdzie? - wpakował widelec do ust.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:25, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Laboratorium mają w NY. Od kilku lat ich obserwuję. Powoli i cichcem skupowałam udziały. Zarządza tym jakiś idiota. Firma ma potencjał ale stoi na skraju bankructwa. Gdyby laboratorium przenieść gdzieś gdzie są niższe koszty utrzymania... połknęła kolejną porcję jedzenia - Zamierzam namówić Carmen na studia z zarządzania. Zaproponowałam jej udziały. Przyda jej się coś co utrzyma chwilowo jej myśli z dystansem do Martina. Nad nową lokalizacją zacznę się zastanawiać jak wrócę. Myślałam o Seattle, ale tu chyba nadal są wysokie koszty. Może gdzieś w okolicy... - zastanawiała się - Na biuro znalazłam całkiem fajny budynek do odremontowania. Całkiem niedaleko... Powinien wystarczyć. Ale gdyby gdzieś ci się obiło o uszy jakieś miejsce z dobrą wentylacją, nawet do remontu, to daj znać. - zorientowała się że troszkę się rozgadała. - Czemu pytasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:37, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Bo mnie to interesuje? Nie wiem... - wbił widelec w zapiekankę - I myślisz że poradzisz sobie z tym? - machnął nim lekko - Nie żebym w ciebie nie wierzył czy coś w tym stylu... - przeżuł kolejną porcję i wychylił kubek - Ale... Carmen. Zgodziła się?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:49, 21 Sie 2009    Temat postu:

- Nie twierdzę, że będzie różowo i jak po maśle - mruknęła - Jestem realistką Norman. Zanim zwróci mi się to co włożę, to trochę czasu upłynie. Na pracownikach mogę trochę oszczędzić proponując staże na uniwerku. Dla absolwentów to szansa na doświadczenie, dla mnie chętni pracownicy do mniej wymagających inwencji robót. A Carmen? Zgodziła się. Ona ma ciekawe pomysły. Wiedziałeś że studiowała marketing? - uśmiechnęła się. - Chcę ją namówić by wróciła do tego. A przy okazji marketingu zrobiła zarządzanie. To się może przydać. - odsunęła talerz. Była objedzona. - Jeżeli myślisz, ze sobie z tym nie poradzę... to będziesz miał szansę się przekonać. Bo wezmę się za to z czystej przekory, żeby ci udowodnić, ze jednak mogę z tym wszystkim zerwać i nadal mieć z życia kupę frajdy - droczyła się z nim nieco - a tak serio to ta dziedzina mnie pociągała. Sama robię kosmetyki dla siebie, więc czemu miałabym nie zwiększyć skali? - uniosła brew.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pią 19:53, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:43, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Powiedziałem coś takiego? - obruszył się - Nie powiedziałem że ci się nie uda. - wbił widelec w marchewkę jakby stawiał kropkę - Twój wybór. - sprawę Carmen przemilczał. Nigdy się nią nie interesował. - Nie musisz mi niczego udowadniać. - oświadczył urażonym tonem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:52, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Matko, Norman... - zacisnęła dłoń na widelcu zła na siebie, że znów robi coś nie tak. - To był żart. Droczę się z Tobą czasem, wiesz? Robię to dla siebie, a nie po to, żeby ci coś udowodnić. - wstała i jednym ruchem wyrzuciła resztkę zapiekanki ze swojego talerza do kosza. Czuła się już najedzona. Włożyła talerz do zmywarki. Nastawiła wodę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:03, 22 Sie 2009    Temat postu:

- A ja jestem czasem zły i udaje że nie rozumiem. - odparł jej i odsunął pusty talerz - Dziękuję. - poprosił o popielniczkę a kiedy mu ją podała zapalił - To... Co to bedzie? Kremy? Maseczki? Bóg wie co inne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:21, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Kremy, maseczki, toniki... to na początek... - wstawiła jego talerz do zmywarki. Zrobiła im po jeszcze jednej herbacie i gestem zaprosiła o do pokoju. Nie zapalała światła. Lubiła siedzieć w półmroku. Postawiła kubki na stoliku, zapaliła kilka porostawianych po pokoju swieczek.
- Pozwolisz że dzis spędzimy wieczór po mojemu? - włączyła wieżę. Z głośników popłynęły cichutkie dźwięki jednej z kompozycji Brahmsa. - Jeżeli muzyka bedzie cię drażnić to powiedz. Usiadła na kanapie. Lubiła taki nastrój. Lubiła siedzieć wieczorami w takiej atmosferze. Gdy było cieplej siadywała na tarasie. Podwinęła nogi. - wracając do tematu, może później rozszerzę działąlnosć o jakieś wody toaletowe lub perfumy. A co do moich domowych kosmetyków. Jeden z nich miałes szansę wypróbować. O ile go nie wyrzuciłeś albo nie oddałeś komuś - uśmiechnęła się - Ten balsam po goleniu w dziwnym opakowaniu z rżnietego szkła, który dostałeś ode mnie na zeszłą Gwiazdkę... własnej roboty. - objęła kubek dłońmi i zapatrzyła się w płomień swiecy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:43, 22 Sie 2009    Temat postu:

Wziął ze sobą popielniczkę. Nie miał w zwyczaju wyrzucać połowy papierosa. Miał jedynie nadzieję że Juliette akceptuje tytoniowy dym w swoim pokoju. Usiadł obok niej na kanapie a szklane naczynko pozostawił sobie na kolanie przytrzymując je jedną ręką. - Jasne. A myślisz że spędzenie wieczoru po mojemu różniło by się dużo od twojego sposobu - pokręcił głową pozbywając się popiołu - To była twoje receptura? - spojrzał na nią zaskoczony - A ja szukałem tego po sklepach jak się skończył. Mogłem zapytać ciebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:48, 22 Sie 2009    Temat postu:

- Nie wiem. Zazwyczaj zamykałeś się w pokoju wysyłając wszystkich do stu diabłów - uśmiechnęła się lekko widząc jak przytrzymuje popielniczkę. Lubiła na niego patrzeć. - Mogłeś mnie zapytać - przytaknęła jego uwadze o balsamie. Przeczesała palcami jego włosy na skroni. Były przyjemnie miękkie i delikatnie łaskotały jej dłoń. - Powinnam mieć jeszcze trochę. Trudno wycyrklować z iloscią akurat na jeden słoiczek - położyła głowę na oparciu kanapy, nogi wyciągnęła przed siebie opierając bose stopy o krawędź blatu stolika. - Lubię cię obserwować - przyznała przymykając oczy. - Często siadałam w barze, w kąciku i patrzyłam jak rozmawiasz z ludźmi, jak śmiejesz się, krzyczysz na nich, rozstawiasz po kątach. Albo jak siedzisz i czytasz gazetę. Pijesz kawę. - westchnęła. Właściwie nie wiedziała czemu to lubiła. Sprawiało jej to przyjemność. Tak samo jak słuchanie jego głosu. - Czasem, jak się nad czymś zamyślasz, gładzisz uszko filiżanki z kawą. A gdy jesteś poddenerwowany bębnisz palcem w policzek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:42, 22 Sie 2009    Temat postu:

Roześmiał się. Trochę nerwowo - Tak, więc nie mogłaś za bardzo wiedzieć co robię. Powiem ci że nie różni się to od tego co robimy teraz. - zaciągnął się lekko i obrócił głowę w drugą stronę by wypuścić dym. Zaryła mu paznokciem w skórę. Jego wina. Z każdym zdaniem jakie wypowiadała Juliette czuł się niepewnie - Czuję się przy tobie... - szukał przez chwilę odpowiedniego słowa - Nagi. - parsknął śmiechem - Wiesz o mnie więcej niż ja sam o sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:12, 22 Sie 2009    Temat postu:

Uniosła jedną powiekę i spojrzała na niego - Przepraszam. - westchnęła. Miała za długi język. Po raz kolejny zganiła siebie za zbytnią otwartość. Odwróciła głowę w drug stronę - Nie wiem więcej. - zaprzeczyła ponownie przymykając oczy. - Po prostu lubię obserwować. - Idiotka. Brawo, Juliette! Zgarnia pani wszystkie nagrody za odstraszanie mężczyzny, którego pani chciała zatrzymać tu jak najdłużej. Jeszcze kilka podobnych tekstów i zwinie się tu w czasie szybszym niż wypalenie papierosa. Brawo, kretynko... Brahms zakończył swój występ. Rozległy się pierwsze dźwięki Sonaty księżycowej. Mimowolnie uśmiechnęła się. On lubił Beethovena. Nie wybierała specjalnej płyty na dzisiejszy wieczór. Po prostu włożyła tą, której słuchała najczęściej.- Mogę ci zawsze przynieść koc do przykrycia jak poczujesz się zbyt odkryty - zażartowała lekko uszczypliwie. Jej cięty język zawsze płatał głupie figle. Zdecydowanie był za długi. Westchnęła cicho i podkuliła nogi pod siebie. Przez chwilę się zastanawiała. Pragnienie by przytulić się do niego paliło ją od środka. Spojrzała na niego przelotnie acz przenikliwie. Zrezygnowała z tego pomysłu, co odbiło się lekkim cieniem na jej obliczu. Ponownie zamknęła oczy i wbiła się plecami w oparcie kanapy. - Peszę cię. - zapytała bardziej niż stwierdziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norman
Człowiek



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:48, 22 Sie 2009    Temat postu:

Cmoknął niezadowolony - Nie masz za co... - wychylił się lekko do przodu próbując skrzyżować z nią spojrzenie. Kiedy nic z tego nie wyszło powrócił do poprzedniej pozycji - Przecież nie będę cię za to karać ani ganić, to chyba naturalne. - powiedział chichocąc bezgłośnie. Zaczął maltretować papierosa. Zgasił go. - Przy tobie.... - przybrał niewinną minę - To raczej bez różnicy.... - poszorował się zafrasowany po skroni. Ona jedyna miała okazję poznać go ze wszystkich stron. Teraz kiedy był rozluźniony i uśmiechnięty, wtedy kiedy tracił nad sobą panowanie, jak i wtedy gdy tego panowania nad sobą nie miał. Co zdarzało mu się dość często, jeśli miał ku temu okazję. Choć i bez okazji widywała go w stanie kompletnej nieprzytomności z powodu alkoholu. - Peszysz. - przyznał jej rację - Ale nie tak jak tego biednego chłopaka w centrum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle / Wille Seattle / Apartamentowiec / Ostatnie piętro Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin