Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Sobhian Blackrose
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:35, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Słodki kociak. - Powiedziała i pochyliła się nad kotem. Nie przestawala go głaskać. - Mogę tu zamieszkać, prawda? - Zapytała Benjamina. Uprzedzając go, dodała. - Jestem niepełnoletnia. Muszę. - Posłała mu dumne spojrzenie. Oparła plecy o oparcie całkiem wygodnego krzesła. - Pożyczysz mi potem samochód? Chcę pojechać na zakupy. - Specjalnie podkreśliła mocniejszym tonem dwa ostatnie słowa. Zaczęła oglądać swoje paznokcie, jakby nie było wcale faktu, że nie ma dokumentu, który potwierdziłby jej osiemnaście lat, których nie miała. A co dopiero prawo jazdy!
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:42, 14 Sie 2009    Temat postu:

Wsypał zawartość opakowania z sosem do kolejnego małego garnka - Nie wiem. - powiedział wzruszając ramionami - To nie mój dom. Mieszkam u Sobh. - kiedy zobaczył jak unosi brwi powiedział - To długa historia, kiedyś ci opowiem. - dolał jeszcze wody bo sos wydawał mu się zbyt gęsty. Zerknął w garnek z makaronem. Był już odpowiedni. Sięgnął po talerze i sztućce. Po chwili na stole przed dwójką rodzeństwa pojawiło się całkiem nieźle wyglądające spagetti. - Smacznego. - powiedział i przyjrzał jej się uważnie - Zawiozę cię... - jakoś nie ufał jej do końca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 15:15, 14 Sie 2009    Temat postu:

Sięgnęła po sztućce - Smacznego. - Powiedziała, zaczynając jeść. Jadła powoli. Skrzywiła się. - Zawieziesz? Tylko nie to... To siara! - Jęknęła rozpaczliwie, trzęsąc głową. Spojrzała na sufit, jakby błagalnie. - Wiem. Kup mi nowy. Czarny albo niebieski. Koniecznie lśniący. Żeby się zanim oglądali. Kupisz mi, prawda? - Miyu brzmiała teraz jak małe dziecko błagające o nową zabawkę. Oczy jej błyszczały. - Proszę...
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:24, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Jak siara?! - Benjamin oburzył się - To teraz nie honor z bratem jeździć? Nie jestem taki stary! - wykłócał się z nią jakby robił to co dzień a nie dopiero pierwszy raz w życiu. Przestawił się natychmiast, była jego siostrą. Wiedział to podświadomie. Choć różniła się tak bardzo to była i już. - Nie będzie ani czarny, ani niebieski, ani nie będzie lśniący. Wiesz dlaczego? - wskazał na nią widelcem - Bo narazie go wcale nie będzie. - nawinął sobie makaronu i wetknął go do buzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Pią 15:28, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 15:44, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Tak! Jeszcze gdybyś był wolny, to pół biedy. Mogłabym przynajmiej obiecywać twój numer telefonu dziewczynom lub chłopakom. - Uniosła nóż wskazując na Bena. - Nawet byś był w cenie! - Wzięła do buzi trochę makaronu. Wolałaby jeść "klasycznie", ale nie narzekała. Przełknęła i nabrała na widelec makaronu. - Nie?! To chociaż motor! - Wsadziła widelec do buzi. Przęłknęła.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:57, 14 Sie 2009    Temat postu:

Benjamin roześmiał się głośno - Proszę, proszę... Dziękuję za komplement... - patrzył na nią zastanawiając się jak zareaguje Sobh a tak niespodziewanego i miłego gościa. Wstał i wyciągnął dwie szklanki. Nalał do nich soku. Podsunął jedną Miyu - Rower... Albo drobne na bilet autobusowy... - uniósł lekko brew spoglądając na siostrę z cwanym uśmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:28, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Od cho... inki, jak ja mam rowerem dojechać do Port Angeles czy do Seattle? Jak? NO JAK? - Jej głos starał się coraz bardziej histeryczny. Dokończyła jedzenie. Odłożyła sztućce i uśmiechnęła się. - Dziękuję. - Wzięła szklankę w dłoń. Upiła łyk soku. Polubiła już Benjamina i ich wspólne kłótnie. Choć była tylko jedna. Zmrużyła powieki.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:32, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Normalnie - Benjamin wzruszył ramionami - wsiadasz, łapiesz równowagę i jedziesz przed siebie. Nie powiesz mi chyba... - zerknął na nią podejrzliwie - że nie umiesz jeździć. Myślałem że w Japonii to popularny środek lokomocji. - widząc jej minę zamachał dłonią - Żartowałem! - zawołał - Żartowałem... - wyszczerzył się do niej - Seattle to kawałek drogi. Forks musi ci wystarczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:55, 14 Sie 2009    Temat postu:

- No ja mam nadzieję, że żartujesz. - Wywróciła oczami, śmiejąc się cicho. Słysząc drugą wypowiedz, zmarszczyła brwi. - Nie zwróciłam nigdy uwagi jaką masz śliczną twarz. - Uśmiechnęła się złośliwie. Na twarzy Benjamina zaczął pojawiać się wyraz "SKĄPIEC". - Na pewno nie chcesz mi chociaż pożyczyć auta? - Splotła drobne dłonie, kładąc na nich głowę. Jej duże oczy wpatrywały się w niego niewinnie
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:40, 14 Sie 2009    Temat postu:

Benjamin popatrzył na Miyu - O co ci chodzi? - nie czuł się zbyt pewnie pod obstrzałem jej oczu - Nie masz chyba prawa jazdy, co? Jak mam ci pożyczyć samochód w takim wypadku? - Dlaczego ona patrzy tak na moje czoło? Spojrzał na okno i ujrzał swoje odbicie. Zmrużył lekko oczy widząc coś ciemnego. Wstał szybko od stołu i poleciał do łazienki - Miyu! - dziewczyna usłyszała krzyk i trzaśnięcie drzwiami. Ben stanął przed nią i wskazała na swoje czoło - Co to jest?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:49, 14 Sie 2009    Temat postu:

- O nic, braciszku. - Miyu zamrugała słodko, nadal patrząc na czoło Benjamina. Zaśmiała się słysząc jego krzyk. Zasłoniła dłonią usta, przybierając poważny wyraz twarzy. Podniosła się z krzesła, okrążając stół. Wzięła talerze i zaniosła je do zlewozmywaka. Zakasała rękawy i nalała trochę płynu na gąbkę. Zerknęła na brata przez ramię, odkręcając kran. Zmarszczyła czoło, udając że się zastanawia. - Benjaminie, wygląda mi to na napis. - Odrzekła poważnym i głębszym niż zazwyczaj głosem. Umyła naczynia, wytarła je i odłożyła. Poprawiła rękawy, odwracając się do brata. Oparła się o blat. - To jak z tym samochodem? - Uniosła leciutko prawy kącik ust.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:55, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Jak nic?! - spojrzał na nią kręcąc głową - 'Skąpiec' na czole to nic? - wyprostował się. Jak przystało na japonkę była od niego dużo niższa - Tam raczej nie powinien istnieć ten wyraz jedynie inny epitet. - nie pomogło jej nawet to że grzecznie pozmywała - Jaki? Opiekuńczy. - wyartykułował jej głośno i wyraźnie. - Nie dam ci się rozbijać bez prawa jazdy po ulicach!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:10, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Nie krzycz na mnie! Ja ci przecież tej twarzy nie dotykałam! - Zaczęła skakać w miejscu starając się dorównać wzrostowi Benjaminowi, zadzierając przy tym głowę. Dźgnęła go palcem w klatkę piersiową. - Jesteś tylko moim bratem. Bracia powinni spełniać zachcianki sióstr. Taka jest twoja rola w tym świecie. - Przestała skakać, trochę zmęczona. Pomasowała skronie palcami. - Jeździłam już samochodami. Jak myślisz, że tu dotarłam? Powiem ci: najpierw przyleciałam z Tokio samolotem do Nowego Jorku, tam uk... Wzięłam samochód i przyjechałam do Forks!
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:17, 14 Sie 2009    Temat postu:

Roześmiał się widząc jej nieudolne próby dorównania mu wzrostem - Wcale na ciebie nie krzyczę. - mógł się z nią tak przekomarzać godzinami. Poczochrał jej żółte włosy a jej zapach wyraźnie wyrył mu się w pamięci - A ja myślałem że są jedynie od obrony tych młodszych siostrzyczek co to przyjeżdżają i rzucają sie w ramiona z radosnym ' braciszek'. - odstąpił na krok kiedy dotknęła swoich skroni i wysłuchał jej ostatnich słów. - Cieszę się że mam tak zaradną siostrę ale... - oczy nagle zwięzły mu się groźnie - Powtórz ostatnie albo powiedź że się przesłyszałem... Ukradłaś?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:34, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Nie traktuj mnie jak dziecka. - Strzepnęła rękę Benjamina z swoich włosów. Odsunęła się od niego i przysiadła na brzegu krzesła. Odwróciła głowę w stronę okna. Zaczęła podziwiać zadbany ogródek koło domu. Założyła nogę na nogę, wzdychając lekko. Przeniosła wzrok na Benjamina, nie przejmując się pojedyńczymi, żółtymi kosmykami opadającymi na twarz. - Poprawiłam się na "wzięłam". - Powiedziała z krzywym uśmieszkiem. Z pewnej strony cieszyła się, że ktoś się o nią martwi. Miała kogoś. Brata.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:40, 14 Sie 2009    Temat postu:

Oparł dłonie na szafce i wciągnął się na nią - Wzięłaś bez pytania... - westchnął lekko - Cóż jeśli nie ma tu policji - podrapał się po czole - To chyba nikt nie zauważył. - spojrzał na Miyu marszcząc lekko czoło - Ty naprawdę jesteś jego córką... - uśmiechnął się lekko. Czy tylko ja wyłamuję się z rodzinnej tradycji? - A co zrobiłaś z tym... - uśmiechnął się szerzej - pożyczonym samochodem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 18:07, 15 Sie 2009    Temat postu:

Zaśmiała się, odchylając głowę do tyłu. Zgarnęła włosy z czoła, zerkając na Benjaminie. - Wiesz co, Benjaminie? - Wstała i otrzepała się. Zdjęła gumkę; i tak miała roztrzepaną fryzurę. Przygładziła włosy i uśmiechnęła się. - Może lepiej pójdę sprawdzić co z tym samochodem? - Podeszła do brata i cmoknęła go w policzek. Zmazała mu napis, ale rzuciła na odchodnym. - To do zobaczenia. I ładny masz ten napis. - Puściła do niego perskie oko i znikła za drzwiami.

//??
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:38, 15 Sie 2009    Temat postu:

Benjamin rozłożył bezradnie dłonie - Ale gdzie...? - nie zdążył zadać pytania do końca bo usłyszał zamykając się drzwi. Była i nie ma... Chwycił nóż leżący na suszarce i podniósł go na wysokość czoła, ustawił pod odpowiednim kątem, zmrużył oczy. Czy wszystkie młodsze siostry tak mają? Nie dostrzegł na czole ciemnych liter. Wrzucił go tam gdzie przedtem i wyciągnął z kieszeni telefon. Wizyta w szpitalu i rozmowa z Miyu zajęła mu sporo czasu a Sobh jak nie było tak nie było. Rozpiął guzik, który uciskał go i zabrał się za katowanie klawiatury. Nastolatki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:07, 18 Sie 2009    Temat postu:

/ Dom Chiary i June

Do domu, dotarła w rekordowym tempie. Niepokoiła się. - Kochanie jestem w do... - nie dokończyła. Pociągnęła nosem a w jej nozdrza wbił się zapach obcej osoby. Zapachem przypominała Benjamina. Pół- wampir?. Zrobiła się nerwowa. Pośpiesznie przemierzyła mały kawałek dzielący korytarz od kuchni. Wzrokiem odszukała Benjamina podchodząc do niego. - Co się stało? I kto tu był? - zapytała od razu na wejściu. Mógł dostrzec, że ręce jej się lekko trzęsą. Była niepewna. I zastanawiała się co Ben chce jej obwieścić. Chce mnie zostawić dla innej? A może coś się stało? Musze wiedzieć... Stanęła z nim twarzą w twarz. I mężczyzna wydał jej się nieswoi. Trochę jak by nerwowy. Oczekiwała najgorszego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:41, 18 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy Sobhian wpadła do kuchnie Benjamin uśmiechnął się szeroko. Była teraz obok niego. Wyszczerzył się do niej ukazując kompletne i białe uzębienie - Mam dla ciebie dwie dobre wiadomości kochana. - powiedział prawie że śpiewnym tonem - I nie denerwuj się tak bo nie masz czym , naprawdę. - jako że siedział na szafce, zsunął sie z niej i stanął przed wampirzycą - Pierwsza z nich to to że stoi przed tobą lekarz zatrudniony w szpitalu w Forks... Tak... - kiwnął głową i położył jej dłonie na ramionach - A druga to taka, że tego świeżo upieczonego lekarza odnalazła siostra!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:54, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Ach. - wyrwało jej się z gardła. W końcu i na jej ustach zagościł radosny uśmiech. Odetchnęła z ulgą rozluźniając swoje ciało. - To wspaniale skarbie, cieszę się bardzo. - rzuciła mu się w ramiona i przytuliła do siebie. - Wiedziałam, że Ci się uda. A siostra? Odnalazła Cię, masz siostrę? Och to też wspaniale, a gdzie ona jest? - zapytała w końcu odsuwając się lekko od niego i rozglądając. Nasłuchiwała chwilę, ale jedyny dźwięk jaki usłyszała to bicie serca Benjamina nic więcej. - Już sobie poszła? Gdzie mieszka? Jak wygląda? - zachichotała lekko bombardując go pytaniami. Pogłaskała go po policzku z czułością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:06, 18 Sie 2009    Temat postu:

Roześmiał się i rozłożył bezradnie dłonie co było trochę utrudnione bo Sobh ściskała o tak jakby chciała go udusić. - Masz siłę... - jęknął pocierając żebra - nic się nie stało - machnął ręką i pociągnął ją na szafkę obok siebie. Sam na nią ponownie się wciągnął - Miyu Niimura. Jest zupełnie inna niż ja. - powiedział kręcąc głową - Mój ojciec... - przerwał na chwilę trawiąc te słowa - Ruszył do Japonii. Jest śliczną dziewczyną o żółtych jak słońce włosach. I jest bezczelna, i mogę się z nią wiecznie użerać. I tatuuje skórę na zawołanie. - pokiwał głową opuszczając Sobh szczegóły tego co mu wytatuowała na czole - I... - wybuchnął śmiechem - Póki jej nie poznasz to nie ma sensu bym ci o niej opowiadał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:17, 18 Sie 2009    Temat postu:

Słuchała go z uwagą. Wgramoliła się na szafkę obok Benjamina. Chłonęła każdą informację jak woda gąbkę. - Już się nie mogę doczekać kiedy będę miała okazje ją poznać, mówisz bezczelna, pyskata i robi tatuaże... Tobie tez zrobiła co? No przyznaj się... - śmiejąc się szturchnęła go lekko w bok. - Co Ci napisała hm? Lub też nie wiem wzorek jakiś masz czy co? - radośnie zaćwierkała uważnie przyglądając się jego ciału, ale nie dostrzegła żadnych istotnych zmian. - Och czyli, Twój tata najwodoczniej nie dał sobie spokoju, tylko nadal sieje spustoszenie. Nie dobrze. Ktoś pomimo wszystko powinien to ukrucić, bo źle się to może dla kogoś kiedyś skończyć. - pokręciła lekko głowa i ponownie spojrzała na mężczyznę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:28, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Jasne! - zawołał Benjamin wyciągając ręce w górę jakby wygrał los na loterii - Jestem najstarszy z tego co wiem. Jego pierwsze dziecko... Co parę lat... - spojrzał na Sobh i zamachał rzęsami uśmiechając się zachęcająco - odwiedzi nas mój kolejny brat lub siostra - roześmiał się i wsparł na jej ramieniu - Nie wytrzymam tego... - powiedział nagle zrozpaczonym tonem a z jego ust nie schodził uśmiech. - Ciekawe z jakiego rejonu świata będzie kolejny potomek tatusia...? - Po chwili odsunął sie od niej i wskazał na czoło - Skąpiec! - zawołał z wyrzutem - Wyobrażasz sobie?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:42, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Kolejny brat lub siostra? - roześmiała się. Nie mogła sobie tego wyobrazić. - Może założymy sierociniec, albo przedszkole, co Ty na to? - mówiła żartobliwie zaśmiewając się z takiej wizji. - Będziemy mieli gromadkę dzieci i stworzymy jedną wielką rodzinę. - lekko dźgnęła go w bok. - Wyobrażasz to sobie - wyszczerzyła się do niego w uśmiechu. - Skąpiec? A dlaczego akurat takie słowo a nie inne? Czy miało na to wpływ jakieś zajście? - popatrzyła na niego ukradkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:59, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Nie... Tu przedszkole w grę nie wchodzi. - pokręcił gwałtownie głową wyginając się przed atakującym go palcem - Miyu wygląda tak na... - zastanowił się chwilę - 16 -17 lat... W dodatku jest strasznie wygadana. - zapatrzył się na Syriusza śpiącego na krześle - Skąpiec dlatego że nie chciałem jej pożyczyć samochodu. - widząc jej minę powiedział na swą obronę - Sama byś go jej nie dała. Przyjechała do mnie kradzionym. Poza tym nie ma prawa jazdy. Wywiało ją z domu. Jest strasznie żywiołowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:07, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Jak to dzieci w taki wieku. - zaśmiała się. - Faktycznie nie dałabym jej, jeśli nie ma prawa jazdy w żadnym wypadku, nie zamierzałabym sobie i jej napytać biedy. Jak zrobi to jasne nie ma sprawy. A kradzież auta to nie zbyt dobry pomysł. Kupi się jej rower, też dobry środek lokomocji, tylko trochę męczący, ale cóż w końcu nie jest zwykłym człowiekiem. Choć jak znam życie proponowałeś jej to a ona się nie zgodziła tak? - świdrowała go swym spojrzeniem. - Ach kiedy to było mieć 17 lat, przy niej będę się czuła taka stara. - powiedziała żartobliwie i uwieńczyła to śmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:47, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Oczywiście że tak. - przyznał Benjamin - Rower w sam raz do niej by pasował. Wykpiła mnie. - powiedział kiwając ze smutkiem głową - Powiedziała że nie wyobraża sobie jeździć na zakupy do Seattle czy Port Angeles rowerem. - wzruszył ramionami - Zastanawia mnie tylko skąd weżmie pieniądze, no ale... Sama uznała że ma teraz brata... - spojrzał na Sobh - Szkoda że nie wróciłaś prędzej, poznałabyś ją. - uśmiechnął się do niej uroczo - A co z Chi? Ustaliłyście coś wspólnie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:26, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Ach te dzisiejsze nastolatki. - pokręciła głową uśmiechając się. - Takie rozbrykane, a gdzie ten romantyzm, kiedyś się jeździło na rowerze i trzeba było żyć a teraz, wygoda, auta się zachciewa. - parsknęła lekko śmiechem. - A może ma Cię za skarbonkę? Skoro jesteś jej bratem, to będzie oczekiwać przywilejów. - rozejrzała się po kuchni i ponownie spojrzała na Bena. - Trochę się zasiedziałam u Chi, ale nic konkretnego nie wymyśliłyśmy póki co. Zastanowię się jeszcze nad tą lokalizacją. No i mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję poznać Twoją siostrę. - puściła do niego oczko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:36, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Właśnie. Gdzie ten romantyzm? - zapytał z rozpaczą - Przesiadywanie pod jabłonią czy wierzbą i takie tam... - parsknął śmiechem - Jeziorko, chlebek, kaczuszki taplające się w wodzie... - okres w którym Benjamin puszczał wodze fantazji był niebezpieczny dla ludzi i wampirów wokół - A teraz zakupy, zakupy, zakupy... - kontemplował przez chwilę i powiedział - poznasz ja napewno. Musi się zapytać ciebie czy może się tu wprowadzić. - spojrzał na Sobh ściągając usta - Jak się przyzwyczai przeprowadzi się do mnie. Mam nadzieję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Znikł chyba bezpowrotnie. Ludzie zapomnieli o tym. Teraz stawiają na sama wygodę, tamte czasy chyba zniknęły bezpowrotnie a szkoda. - westchnęła ciężko. - A może my kiedyś przypomnimy jak to się rodzi i pójdziemy nad jezioro na piknik hm... - rzuciła wolno pomysłem. Wyobrażała sobie jego i siebie nad jeziorem, zapatrzonych w przezroczystą taflę wody. Siedzą pod drzewem, pogoda jest w sam raz. Jęknęła cicho. Zeskoczyła z szafki i lekko okręciła się wokół własnej osi a później podpłynęła do niego. - Poznam ją zapewne w najmniej odpowiednim czasie. Ach skarbie jasne, że może tu mieszkać nie ma problemu. - ucałowała go w usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Gdzie ty masz w Forks jeziorko nad którym można by posiedzieć? - spojrzał na nią jakby zobaczył ją pierwszy raz w życiu - Pomył jak najbardziej odpowiada mi, a... - urwał słysząc jak jęknęła - Co tak jęczysz? To z braku fantazji? - głupi mu było zapytać czy czuje się źle. Psychicznie? - Czy z jakiegoś innego powodu? - dopytywał się dalej. Nie dużo trzeba było by wzbudzić w nim niepokój.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:09, 18 Sie 2009    Temat postu:

- A kto powiedział, że w Forks mało to jezior jest. - roześmiała się. - Ale pojedziemy na rowerach oczywiście o ile masz na tyle kondycji? - zapytała unosząc lekko brwi w górę. Nigdy nie ujawniała przed nim swej duszy romantyczki. Zostało to zepchnięte gdzieś głęboko w niej, a teraz chciało się to rwać by ujrzeć światło dzienne. - Jęknęłam nie z braku fantazji, ani nawet nic się nie stało. Ta wizja jest dla mnie tak realna, że aż 'boli'. A tak na prawdę, to zabieram Cię niebawem na piknik. - powiedziała z uśmiechem i pogłaskała go po policzku, aby jego niepokój zelżał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:25, 18 Sie 2009    Temat postu:

- I tu mnie obraziłaś. - powiedział mrużąc oczy i odciągając swoją głowę w tył. - Domagam się pojedynku. jakbym miał rękawicę to rzuciłbym ci ja pod nogi! Bronią mogą być noże. - machnął ręką w kierunku zmywaka - Nie wierzysz w moja kondycję? Może nie jestem tak doskonały jak ty, ale.... - zsunął się z szafki i chwycił zręcznym ruchem nóż - Broń sie niewiasto! - zawołał do niej ze szczerym, rozbawionym uśmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:38, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Ja Ciebie?? Przesadzasz. Ale sprawdzę to kiedyś. - mrugnęła do niego rozbawiona. - Chcesz pojedynku, oj nie radzę. Mogłoby się to źle skończyć dla któregoś z nas. - pokręciła głową z rozbawieniem. Kiedy chwycił nóż w dłonie najpierw się przeraziła, ale chwile później wybuchnęła śmiechem. - Odłóż ten nóż bo zrobisz sobie krzywdę, a tego nie chcę. Twa niewiasta się nie będzie bronić. Chcesz to dźgaj tylko, ze uprzedzam iż ten nóż prędzej się na mnie złamie niż zrobisz mi krzywdę. - znowu się roześmiała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:52, 18 Sie 2009    Temat postu:

- No ja wiedziałem że tu szanse nie są wyrównane... - odwrócił sie i nóż z trzaskiem trafił do zlewu - W tych mięśniach jest potencjał... - powiedział podchodząc do niej niebezpiecznie blisko i wskazując na brzuch Sobh - Co ja mogę że je kocham? - pochylił się i pocałował wampirzycę. Był dziś wybitnie przepełniony entuzjazmem i miłością do wszystkiego co go otacza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:06, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Cieszę się bardzo. - zawtórowała mu entuzjazmem. Objęła go delikatnie i oddała pocałunek. Włożyła w niego całe swe uczucie. Raz był on dziki i namiętny a chwilę później szalenie wolny i zachłanny. - Ja kocham cale Twoje ciało, ale jeszcze bardziej samego Ciebie. - powiedziała odrywając od niego usta. Oparła lekko głowę o jego ramię. Jego radość i szczęście było zaraźliwe. Poddała mu się bez reszty. - Ale zawsze traktuję nas na równi. Gdybym mogła byłabym taka jak Ty, albo po prostu zwykłym człowiekiem, ale nie mogę jest jak jest prawda? - delikatnie dłonią pogładziła go po plecach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:57, 20 Sie 2009    Temat postu:

Roześmiał się - Niestety nie możesz. - przekręcił głowę w bok przyglądając się Sobhian z uśmiechem - Ale... - dotknął wargami jej lodowatego czoła - Ale... - odgarnął jej włosy za ucho - Ale... - nakręcił jeden z brązowych kosmyków na palec - Ale kocham cię za to jaka jesteś. To kim... Nie sprawia mi różnicy. - puścił do niej oczko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:54, 25 Sie 2009    Temat postu:

Patrzyła na niego roześmianym wzrokiem. - I to się ceni. - roześmiała się. - Nie można zmienić faktów, ale można z nimi normalnie żyć. - oderwała się od niego i oparła o jedną z szafek. - Skarbie, kiedy jedziemy do Nowego Yorku? Po powrocie chciałabym załatwić kilka spraw związanych z tym salonem i odwiedzimy Takeo. Co Ty na to mój miły? - wpatrywała się w niego jak w obrazek, wciąż nie mogła uwierzyć, że ma takie szczęście u swego boku. - Jak myślisz, czy uda się Twojemu adwokatowi załatwić sprawę polubownie? Czy też będą konflikty. - trochę ją to martwiło. Wywoływało w niej to niepotrzebne napięcia nerwów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:02, 25 Sie 2009    Temat postu:

- Po jutrze, śliczna. - odpowiedział jej ze szczerym uśmiechem - Po jutrze. Musze zadzwonić i zarezerwować bilety. - machnął dłońmi odwracając się od niej - Dobrze że mi przypomniałaś muszę to zrobić. Lepiej dziś niż jutro... - mruknął szukając po szafkach czegoś słodkiego - Swoją drogą ciekawe co u niego... - zamyślił się na chwilę - Nie odzywał się już jakiś czas... - wzruszył ramionami. Nikt nie był od nikogo uzależniony - Polubownie czy nie... Zobaczy się. - powiedział - Gdzie masz książkę telefoniczną? - zapytał z lizakiem w buzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 11 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin