Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Sobhian Blackrose
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:07, 14 Lip 2009    Temat postu:

- Ja. Nic. - rzekła tajemniczym głosem. - Tak tylko się w niego wpatruję i myślę nad pewnymi rzeczami. Jak łatwo kogoś zranić swoim postępowaniem. Można zadać komuś cios, lub zranić zadając ranę, tak samo jak tym nożem. Ze względu na jego budowę i ostrość, tak samo można by kogoś nim wręcz zabić. Ale nie trzeba użwyać noża ludzie sami sobie wbijają nóż w plecy nawzajem . - powiedziała poważnym głosem i w końcu popatrzyła na niego czy ją zrozumiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:14, 14 Lip 2009    Temat postu:

Benjamin okręcił szyję i starał się spojrzeć na swoje plecy - Jak widać jestem odporny. - spojrzał na Sobhian szczerząc się bezczelnie - Oj nie martw się... - poprosił ją poprawiając na sobie koszulkę. Nachylił się i oparł łokcie na kolanach - Będzie dobrze. - powiedział takim tonem jakby był o tym święcie przekonany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:23, 14 Lip 2009    Temat postu:

- Miejmy nadzieję. - powiedziała łagodnie i odłożyła nóż na swoje miejsce. Wzruszyła lekko ramionami i ruszyła do lodówki. Odłamała sobie kawałek kostki czekolady i wsadziła ją sobie w usta. Skrzywiła się mimowolnie, ale nie wyjęła jej z ust. Czuła jak rozpływa się jej na podniebieniu. W końcu zaśmiała się wesoło i spojrzała z rozbrajającym uśmiechem na Benjamina.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:27, 14 Lip 2009    Temat postu:

Zeskoczył lekko z parapetu i podszedł do Sobh. Wyciągnął dłoń i złożył ją na jej czole. Lodowate jak zawsze... - Przechodzsz na inną dietę? - zapytał zaintrygowany jej zachowaniem. Nie wiedział co nią kieruje. wpatrzył się w kobietę uważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:36, 14 Lip 2009    Temat postu:

Roześmiała się. - Nie tak chciałam spróbować, tego waszego ludzkiego jedzenia, nie jest nawet aż takie złe. - zachichotała wesoło i posłała mu niewidzialnego buziaka. - To, że żywimy się krwią nie znaczy, ze nie możemy próbować czegoś nowego. - mówiła rozanielonym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:45, 14 Lip 2009    Temat postu:

- No nie, ale... - popatrzył w jej oczy przypominające węgielki - To nie to co ci potrzebne... - stwierdził drapiąc się po szyi - Musisz coś zjeść... Mogę iść z tobą? - opuścił rękę i oparł się o lodówkę - Do lasu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:48, 14 Lip 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego a jej oczy zrobiły się wąskie jak dwie szparki. - Chcesz iść ze mną na polowanie i wszystko to widzieć? - zapytała lekko przestraszona. - Nie wiem czy to dobry pomysł, jeszcze się do mnie zrazisz a nie jest to miły widok uwidzieć mnie jak wbijam się biednemu zwierzęciu w szyję a później ociekam krwią. - skrzywiła się lekko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:54, 14 Lip 2009    Temat postu:

Benjamin zaczął się śmiać. Popatrzył na Sobh i pokręcił głową - Miałem ojca wampira - zaczął ją przekonywać - Miałem żonę wampirzycę.... - westchnął zabawnie i zdmuchnął grzywkę z czoła - Myślisz że to pierwszy raz? Jestem przyzwyczajony... To normalne. - zakończył zdecydowanym tonem - I mnie to nie przeraża.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:00, 14 Lip 2009    Temat postu:

- Może i tak, ale to nie jest miły widok. - na jej twarzy wyszedł grymas niezadowolenia. - Jeśli chcesz to oczywiście, możesz mi towarzyszyć tylko żeby później nie było, robię to z konieczności nie z przyjemności. - uściśliła wiercąc się nerwowo na krześle. - Ale kiedyś na pewno przerażało jak mniemam. - popatrzyła mu głęboko w oczy. - A może tez masz ochotę zapolować. - zapytała żartobliwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:07, 14 Lip 2009    Temat postu:

Benjamin obrócił wszystko w żart by nie musiała sie zadręczać - Jak mi powiesz kiedy to odwrócę się i zakryję oczy, okej? - zachichotał cicho - No ale jak tak... Nie pójdę jeśli mam ci przeszkadzać. Zostanę w domu i wezmę się za gitarę, albo co... Byle się nie nudzić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:25, 14 Lip 2009    Temat postu:

- Nie, nie, możesz iść ze mną. - powiedziała szczerze i już z większym spokojem. - Nie będziesz mi przeszkadzał na prawdę mój drogi. - na jej usta powrócił naturalny uśmiech. - No to zbieraj się wychodzimy mój drogi. - zachichotała lekko i obróciła się w jego stronę. - Pograsz na gitarze jak wrócimy. - uściśliła i zsunęła się z krzesła stając na powrót na na ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:36, 14 Lip 2009    Temat postu:

Benjamin nie czekał na więcej. Wyszedł z kuchni i trafił do łazienki. Kiedy z niej wyszeł, poszedł prosto na korytarz i chwycił w dłonie kurtkę. Ubrał się bez słowa jednak z szerokim uśmiechem. Poczekał za Sobh. Był zadowolony że zabiera go ze soba i jednocześnie wdzięczny. Uchwycił jej dłoń i wyszli na ulicę.


/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:56, 16 Lip 2009    Temat postu:

/ Ulica

- Yhm... - wymruczał pod nosem kiedy weszli do środka. Nie ja wykupiłem połowę zapasu herbat ze sklepu... Odwiesił kurtkę i zdjął buty. Poszedł do kuchni coś przekasić. W jednej z szafek widział paczkę ciastek. Kiedy ją otwarł uśmiech wypłynął mu na twarz. Maślane... Marzenie... Chwycił paczkę i otwarł ją szybciutko. Nie zapomniał o tym że Sobh chciała próbować różnych rzeczy. Przysiadł na szafce i podsunął jej opakowanie pod nos kiedy weszła - Skusisz się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:24, 16 Lip 2009    Temat postu:

Patrzyła jak Benjamin czegoś szuka. Kiedy wyciągnął ciasta roześmiała się wesoło. - Lubisz słodkie co. - stwierdziła ze śmiechem po czym podeszła do niego. - Czemu nie. - wzięła z opakowania jedno ciastko i trzymając je w dłoni przyglądała mu się krótszą chwilę po czym ugryzła kawałek, kruchego ciastka, powoli je mieliła w ustach. - Hm..na prawdę nie takie aż złe. - rzekła i reszta maślanego ciastka znalazła się w jej buzi. - Oczka lekko jej się zaświeciły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:32, 16 Lip 2009    Temat postu:

Benjamin patrzył powoli jak zjada ciastko. Oczy powiększały się mu z każdą chwilą - Jesteś anomalią... - wytknął ją palcem i roześmiał się. - Chyba nie powinnaś tego jadać... - zaczął patrząc na nią wzrokiem w którym można było doszukać się czegoś co miało zapowiadać niezły ubaw - Nic dla mnie nie zostanie! - zawołał odciągając od niej paczkę ze słodkościami. Widząc jej minę wybuchnął śmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:43, 16 Lip 2009    Temat postu:

I ona zawtórowała mu śmiechem. - Czyżbyś się bal, że zacznę Ci podkradać twe pyszne słodkości? - uniosła lekko brew w górę. - O tak, już sobie to zaplanowałam, kiedy Ty będziesz spał ja będę buszować po kuchni i zjadać wszystko co mi się nawinie pod rękę. - popatrzyła na niego i parsknęła śmiechem. - Zresztą sam mi zaproponowałeś więc to Twoja wina. - zakryła so bie dłonią usta i poczęła chichotać radośnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:50, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Zostanę ograboiny ze wszystkiego co najlepsze. - zaczął lamencić i skrył twarz w dłoniach. - Że też muszę spać... - pogręcił lekko głową - Największej słodkości i tak mi nie zabierzesz! - powiedział nagle dziwnie pewnym tonem - To znaczy, wiesz, możesz, ale... - urwał i uśmiechnął się do Sobh. Odnowtował sobie w myślach ze musi isć do biblioteki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:55, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Tak? A jaka to tez słodkość jeśli mogę wiedzieć. - wyszczerzyła się do niego w uśmiechu. - Bo wiesz nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia, także strzeż się. - Powiedziała żartobliwym tonem głosu. - No dobra nie będę aż taką wielką zołzą niźli już jestem i Twoje słodkości pozostawię Ci w totalnym spokoju. Czy odpowiada to Panu taki obrót sprawy Panie Dutton. - droczyła się z nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:01, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Uuu... - Benjamin skrzywił się obrazowo - Powiało grozą. - powiedział grobowym tonem i odsunął się trochę od kobiety. - Moja największa słodkość właśnie się we mnie wpatruję jak w idiotę... Zapewne wychodzę na takiego broniąc przed wampirzycą paczki ciastek... - zmarszczył lekko brwi - Odpowiada jak najbardziej. - powtrzymywał uśmiech.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Wcale się nie patrzę na Ciebie jak na idiotę i nawet nie wiem dlaczego tak właśnie pomyślałeś. - skrzywiła się leciutko. - Każdy ma jakieś swoje słabości i ma prawo do ich obrony ot co. - rzekła broniąc się. - Chciałam Cie trochę rozbawić, no cóż nie wyszło trudno. - wzruszyła ramionami i dłonią odgarnęła sobie włosy z czoła. - A już na pewno nie chciałam by powiało grozą. - powiedziała cytując jego własne słowa. Odwróciła od niego wzrok i zasiadła sobie na kuchennym krześle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:38, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Ej! - zeskoczył z szafki stanął nad Sobh i trącił ją paczką nieszczęsnych ciastek w ramię - Proponuję zakopać topór wojenny. - jako że toporem w jego mniemaniu były ciastka położył przed nią opakowanie na stole. Wziął sobie kilka i uśmiechnął się do kobiety przepraszajaco - Na pół?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:45, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Nie chce. - powiedziała posyłając mu lekki uśmiech. - Zjedź sam ja nie mam ochoty. - odchrząknęła nieznacznie i oparła sobie głowę o swoją dłoń. - I żebyś sobie nie myślał, nie jestem obrażona czy coś. - wyszczerzyła się w uśmiechu do niego. - Może innym razem mój drogi. - pogłaskała go po policzku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:52, 16 Lip 2009    Temat postu:

- Twój wybór. - powiedział i porwał szybko paczkę ciastek. Jeśli o nie chodzi to nie trzeba było mu dwa razy powtarzać. Z uśmiechem zadowolenia na twrzy udał się do pokoju ponudzić się trochę z telewizorem. Dawno nie widział niczego ciekawego, liczył że to nadrobi. Rozsiadł się na kanapie i zarknął na ciastka. Jak dzieci...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:07, 16 Lip 2009    Temat postu:

Nie poszła za nim pozostała na swoim miejscu złożyła dłonie na blacie stołu po czym pochyliła głowę w dól i ułożyła na nich wygodnie swoja głowę. Miała nieodgadniony wyraz twarzy. Zamyśliła się głęboko nad czymś. Musiała zaplanować sobie każdy szczegół, nie lubiła niemiłych niespodzianek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:15, 16 Lip 2009    Temat postu:

Pojadajac ciastka, przerzucał leniwie kanały. Czuł się jak ryba w wodzie. Lubił tak od zawsze. Praca i doskonalenie się były na pierwszym miejscu, ale leniwstwo i spokojne przesiadywanie w domu też niezmiernie go nęciły. Uśmiechnął się cwanie. "Ostry dyżur" Coś dla mnie. Odłożył pilot i skupił się na tym co działo się na ekranie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:55, 18 Lip 2009    Temat postu:

Pozbierał się z kanapy w ekspresowym tempie. Nie miał czasu tłumaczyć się Sobh. Rzucił jedynie z korytarza - Takeo ma jakiś problem! - Trzasnęły drzwi i Benjamina nie było.


/ Dom Takeo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siobhan Valedhed
Pół-wampir



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:52, 19 Lip 2009    Temat postu:

Siedziała nadal na kuchennym stole zapatrzona w nieszczęsne okno. Widziała jak Benjamin jej śmignął przed oczyma. Śpieszył się do Takeo, więc ona spokojnie póki co czekała w domu. Po kilkudziesięciu dobrych minutach dostała smsa od Benjamina, przeczytała go i zebrała się w równie ekspresowym tempie i pognała do szpitala. Na jej ustach widniał szeroki uśmiech lecz w głębi siebie panował niejaki niepokój.

/ Ulica / Szpital rejonowy / Korytarz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Nie 9:53, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:16, 13 Sie 2009    Temat postu:

Salon / Dom Chiary i June / Ulica

Z bijącym sercem zamknął za sobą drzwi. Nie lubił przebywać wśród tak dużej ilości wampirów, było to przytłaczające doświadczenie. Jego ojciec nadmienił mu kiedyś że półwampiry uznawane są za coś gorszego, za wybryk natury. Pewnie i dlatego mnie zostawił. Jak to dawno już... Jego twarz rozjaśnił uśmiech kiedy z kuchni z dumnie uniesionym ogonem wymaszerował Syriusz. Schylił się i wziął go na ręce. - Jak się masz? Zjadłbyś coś jak i ja? - wszedł z kotem na ramieniu do kuchni. Nie chciało mu się gotować. Zaspoki swój głód tym co będzie pierwsze w lodówce. - Jajka... - mruknął pod nosem wyciągają pudełko - Na twardo. - odwrócił się i poczuł jak kot trąca go zimnym nosem w ucho - No niestety. Bywało się na salonach u wampirów, tak Syriuszu. Ale cóż. - odłożył jajka na stół - Jestem tym kim jestem i niezbyt tam pasowałem. - westchnął lekko i schylił się do szafki w poszukiwaniu garnka. Odstawił Syriusza bo musiał użyć do tego obu rąk. Kot zaczął ocierać się o jego łydkę - I tobie zaraz coś dam, nie gorączkuj się, po kolei... - nalał wody i czekał aż się zagotuje patrząc z rozbawieniem jak zwierzak pałaszuje suchą karmę którą mu wysypał do miseczki. Zanurzył jajka we wrzątku i odczekał dziesięć minut. Nie lubił jak żółtko pływało. Kiedy były gotowe zabrał się za pozbawianie ich skorupki dmuchając sobie co chwila na palce i przestępując z nogi na nogę. Wyciągnął jeszcze majonez i zaczął jeść zerkając co jakiś czas na kota lub na okno. - Wiesz co Syriusz? - rozmowa przeprowadzana z kotem była dla niego czymś normalnym - Co powiesz na to bym nie czekał? Pójdę do szpitala... Zaniosę papiery, co? - podrapał się po szyi. Tak... Spojrzał na niego i pokiwał głową. - Zaraz. - skończył jeść opłukał talerz, nóż, garnek i pozostawił to wszystko na suszarce. Wpadł do łazienki wziął prysznic i doprowadził się do porządku. Chwycił teczkę z dokumentami i stanął przed lustrem w korytarzu. Znalazł jedynie szarą koszulę którą uprasował na prędce. Nigdy nie powalałem wyglądem... Wyszczerzył się do swojego odbicia, pożegnał kota, zamknął dom, wsiadł w samochód i pojechał do szpitala.

/ Szpital


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 11:01, 14 Sie 2009    Temat postu:

/ ?

Stała może już tu godzinę, może więcej. Wierciła się w miejscu, nie lubiła bezczynnie stać. Ale musiała, czekała na niego. To musiał być on. Czuła ten trochę inny zapach. Po za tym ludzie mówili że tu mieszka. Znała tylko jego imię i nazwisko. W jej głowie roiło się od pytań. Jaki on jest? Jak wygląda? Czy jest podobny? Ach! Jeszcze chwila, a nie wytrzyma! Przygładziła nerwowo żółte włosy.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:11, 14 Sie 2009    Temat postu:

/ Szpital / Centrum

Zajechał przed dom i zauważył że jakaś drobna osóbka kręci się przy drzwiach. Wysiadł uśmiechnięty. Nie mógł się tego pozbyć. W dłoń uchwycił reklamówkę w której spoczywały dwa truskawkowe rożki. Podszedł do niej i powiedział - Cześć. Szukasz Sobh? - nie znał jej. Wydawało mu się logiczne że to jakaś znajoma wampirzycy. Obserwował z ciekawością twarz żółtowłosej na której to rozkwitał coraz szerszy uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 12:28, 14 Sie 2009    Temat postu:

W krótce na jej twarzy pojawił się tak szeroki uśmiech, że przypominał banana. To on! To na pewno on! Krzyczała w myślach. Zrobiła krok w jego stronę. - Benjamin? - Zapytała niepewnie, choć brzmiało to bardziej jak potwierdzenie jej myśli. - Braciszek! - Pisnęła i skoczyła na niego, przytulając się mocno do niego. Nie było mowy o pomyłce.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:34, 14 Sie 2009    Temat postu:

Minął ją i podszedł do drzwi grzebiąc w kieszeni w poszukiwaniu kluczy od domu. - Benjamin... - prztyknął - A skąd ty znasz... - obrócił się w jej stronę by dokończyć pytanie ale grzywa żółtych włosów przysłoniła mu świat. Odchylił sie w tył i popatrzył w roześmiane oczy - Kto?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 12:46, 14 Sie 2009    Temat postu:

Spojrzała na Benjamina nie przestając się uśmiechać. Tyle go szukała! Te kilka małych lat, który zdawały się wiekami. - Twoja siostra, a kto?! - Prychnęła, odsuwając się od mężczyzny. Uniosła oskarżycielsko brwi. - Miyu Niimura. - Przedstawiła się z takim samym uśmiechem. Rozejrzała się. - Sobh? Kto to? Nie mów że mamy więcej rodzeństwa... - Jękneła, opierając czoło o jego ramię. Zerknęła na niego kątem oka. - Jaki ty stary!
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:56, 14 Sie 2009    Temat postu:

Benjamin odsunął się na krok a dłoń utkwiła mu w kieszeni - Siostra. - patrzył na Miyu niedowierzając - Siostra?! - nie była do niego podobna nawet w najmniejszym stopniu - Dutton. - przedstawił się z przyzwyczajenia głupkowato - Sobh to moja... dziewczyna. - wyjęczał mierząc dziewczynę od góry do dołu - Mój ojciec zawędrował, widzę - machnął lekko dłonią - daleko... Japonia? - słysząc uwagę o starości roześmiał się - A ty co? Świeżo po narodzinach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:16, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Siostra, siostra! - Powiedziała roześmianym głosem. Strzepnęła włosy z ramion i znów spojrzała na brata. Zagwizdała cicho. - Braciszek szaleje! Opowiedz o niej! - Miyu traktowała go jakby znali się od zawsze. Zaśmiała się. - Przeszkadza ci że w połowie jestem japonką? - Podeszła do drzwi, czekając aż Benjamin je otworzy. - Z 5 lat juz mam...
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:21, 14 Sie 2009    Temat postu:

Wygrzebał klucz i otworzył drzwi - Och twój brat już szalał kilka lat temu a teraz wychodzi mu to bokiem. - wyznał z rezygnacją, pchnął lekko drzwi i zdjął kurtkę - Opowiem ci o niej ale najpierw ty udzielisz mi odpowiedzi na kilka podstawowych pytań młoda damo. A właściwie.. - uśmiechnął się ciepło - Dziecinko. - pociągnął ją za sobą do kuchni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 13:37, 14 Sie 2009    Temat postu:

Zdjęła buty, co chwila patrząc na Benjamina. - Chociaż powiedz czy ładna! - Zapiszczała podekscytowanym głosem, dając pociągnąć się do kuchni. Usiadła na krześle, opierając dłońmi o stół. Spiorunowała go wzrokiem. - Wypraszam sobie! Żadna... - Kaszlnęła teatralnie kilka razy. - Dziecinko! - Żachnęła obrażona. - Hm. Głodna jestem... Przygotujesz coś... Proszę! - Utkwiła błagalny wzrok w Benjaminie. Zamrugała parę razy, dla większego efektu. Wyjęła gumkę z kieszeni i związała włosy.
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:46, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Oczywiście że łada, piękna! - Jak każda wampirzyca... Ale ona ma w sobie coś jeszcze... Uśmiechnął się szeroko - Głodna? Nie ma sprawy. - wrzucił rożki do zamrażarki i wyprostował się lekko otwierając lodówkę - Hm... Co my tu mamy...? - pokręcił nosem. Na mięso nie miał ochoty, jajka były niedawno. Zamknął lodówkę i i przeniósł się na najbliższe szafki. Chwycił długi makaron i sos w paczce. Nic innego nie było. Przydałoby się zrobić zakupy. Wychodziło na to że jest obżartuchem. Nic w tym domu się długo nie uchowało a jadł tylko on. Wyciągnął garnek i postawił go na kuchence - Imię ojca? - skrzywił się kiedy przywołał w wyobraźni jego twarz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:06, 14 Sie 2009    Temat postu:

- Jack. Nie miałam z nim wiele do czynienia, gdyż wyrzucił mnie z domu po pewnym incydencie z domu. - Zachichotała na wspomnienie wściekłego ojca. Spojrzała na makaron. - Spaghetti! - Klasnęła w dłonie zadowolona. Uważnie przyglądała się pracy brata. Zaczęła nucić jakąś piosenkę. Kątem oka dostrzegła jakiś ruch. - Kotuś! - Zawołała i porwała zwierzę na ręce. Radośnie zaczęła głaskać, a kot był wyraźnie zdezorientowany. Jeszcze pół sekundy temu stał na ziemi! Podrapała go za uszkiem. - Długo ją znasz?
Powrót do góry
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:13, 14 Sie 2009    Temat postu:

- To tak jak mnie. - był już pewien co do tego że są rodziną I imię również się zgadzało. Uśmiechnął się lekko przyswajając sobie do wiadomości że ma i siostrę i pracę. Za dużo jak na raz... Pokręcił lekko głową zajęty mieszaniem makaronu. Kiedy usłyszał jej radosny pisk zerknął na Miyu i na małego kota w jej dłoni - Poznaj Syriusza. - powiedział uśmiechając się do dwójki - Nie znam jej za długo, ale jestem pewny bardziej niż zwykle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Pią 14:14, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 10 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin