Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Takeo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:33, 12 Cze 2009    Temat postu:

Nadal krzyczał. Bolało go już gardło, ale nie potrafił przestać. Jego krzyk na pewno był cichszy niż na samym początku. Pościel powoli zmieniała swój kolor na czerwony. Czuł ciepłą krew, wydobywającą się z jego ciała. Opuszczały go powoli siły do życia. Chęć stracił już wcześniej. Bandaż, którym był owinięty, poluźnił się. Był nawet poszarpany. Czuł swoje połamane kości, rozcięcia. Wszystko. Nie usłyszał, jak ktoś pukał do drzwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:41, 12 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Zamurowało go lekko kiedy usłyszał jego krzyki. Zaniepokojony wszedł do środka nie wahając sie zbytnio. Nie musiał się rozgladać ani wołać. Sypialnia.... Złapał go za dłonie i krzyknął głośniej od niego - Takeo!!! - Matko ile tu krwi... Popatrzył na niego i pomyślał że za chwile go strzeli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:46, 12 Cze 2009    Temat postu:

Czując czyjś dotyk wyrwał ręce. Poczuł ból w złamanej ręce. Wydał z siebie krzyk. Odwrócił się na drugi bok, czując, jak odzywając się wszystkie jego rany.
- Nie ma jej... - wykrztusił cicho. Czuł, że nie wytrzyma. Czuł ból, ale jakby się oddalał. Zrobiło mu się ciepło... - Nie ma.... - jęknął cicho, czując jak coraz bardziej się oddala od realnego świata. Wszystko zaczynało znikać, prócz jednej myśli. Myśli, że już nie ma jej. Że odeszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:51, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Takeo! - warknął Benjamin i chwycił go za ramiona - Takeo! - miał w sobie tyle siły że swobodnie obrócił go na plecy. - Weź się w garść! - popatrzył na niego zły - Zobacz do czego się doprowadziłeś! - chwycił za luźny bandaż i zaczął go z niego wyplątywać. Miał ochotę po raz pierwszy w życiu kogoś uderzyć i to bardzo mocno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:58, 12 Cze 2009    Temat postu:

Nie słyszał nic. Jedyne co jeszcze czuł opuszczającą jego ciało krew i te myśli. Otworzył powieki, lecz jego oczy były... puste? Widział jak przez mgłę. - Odejść... pozwól... - wykrztusił. Czuł dokuczającą mu rozerwaną wargę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:04, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Głupi jesteś! - warknął Benjamin szarpiąc się z bandażem - Życie ci nie miłe?! Nie podoba się?! - odrzucił go na bok spojrzał na jego brzuch i zjęczał - Ty idioto! Nie pozwolę ci nigdzie odejść słyszysz?! Siedź tu! - sciągnął z siebie kurtkę i rzucił ją gdzieś w kąt - Idę po wodę.... - z rozmachu trzasnął drzwiami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:07, 12 Cze 2009    Temat postu:

Wyjęczał ostatkami sił
- Nie... Ma... Jej... - to były ostatnie jego słowa nim stracił przytomność. Czuł jak jest mu coraz lepiej. Ból dawał mu pewną przyjemność. A powolna śmierć? Większą radość niż się spodziewał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:13, 12 Cze 2009    Temat postu:

Otwarł szeroko drzwi niosąc ze sobą miskę z wodą, wodę utlenioną, czyste bandaże i plastry. Wszystko znalazł w łazience chłopaka za co był mu wdzięczny. Przysiadł obok niego i pokepał go po twarzy - Proszę nie mdleć... To nic nie daje - zakończył cicho. Kiedy Takeo zaczął dochodzić do siebie zaczął obmywanie jego ran mrucząc złowróżbnie pod nosem - Jak to wygląda? Co za... Że nie ma... Trudno inna będzie... Co ja mam powiedzieć? - nie zważając na jego syki dolewał wody utlenionej. Pieniło się aż miło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:29, 12 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał półprzytomnie na Benjamina.
- Zostaw! - krzyknął cicho, kończąc to syknięciem. - Nie... będzie... - powiedział, starając się odepchnąć Bena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:38, 12 Cze 2009    Temat postu:

Złapał go za ręke - Mam ci zrobić większą krzywdę? - zmrużył oczy - Wiedź że umiem... - powiedział cicho i zamilkł opatrując go dalej. Nie chciał straszyć Takoe ale był na niego wściekły. Staram się, biegam nad nim a on co? Zabijać się chce... Wsunął mu dłonie pod pachy i posadził. Chwycił w palce bandaż - To ci jest potrzebne! - powiedział dobitnie machając mu nim przed oczyma - Bo będzie bolało bardziej! - ponownie obandażował mu klatkę. Nie zwracał uwagi na to że go boli. To go otrzeźwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:43, 12 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na bandaż. Chwycił go ręką i próbował zerwać. Gdy się siłował, czuł, jak szarpał swoje ciało; jak rany znów zaczęły boleć.
- Zostaw... Mnie... W... Spokoju! - wysapał, siłując się z bandażem. Po co mu to? Po co, jak nie ma dla kogo żyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:48, 12 Cze 2009    Temat postu:

Benjamin stracił cierpliwość - Uspokój się! - ryknął na Takeo i odciagnął jego rękę od bandaża używając do tego siły. Chłopak zayczał - Boli? No trudno... - powiedział ironicznie - Sam tego chciałeś... A teraz jeśli już zrobiłem to co musiałem to bądź tak wyrozumiały dla swojego ciała i pozwól mu się zasklepić. - wyprostował się trzymając go wciąż za nadgarstek - Nie mogę wiecznie kraść krwi ze szpitala...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:52, 12 Cze 2009    Temat postu:

Na początku się skulił, a po chwili się zaśmiał.
- A czy ktoś jest wyrozumiały dla mnie?! - krzyknął na Bena - Czy ktoś mi pozwoli odejść? Czy będę musiał żyć z świadomością że jej nie ma i nigdy nie wróci? - zaczął szarpać swoją rękę. Czuł ból, gdy tak nią szarpał. Od samego szarpania, jak i od rozciętej żyły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:58, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Nie bądź głupi... - syknął cicho i nachylil się do niego - Myślisz że mi jest łatwo? - popatrzył na niego i poraz pierwszy Takeo zobaczył nie tego meżczynę którego znał. Benjamin wydawał się zły, zawistny i agresywny. - To że się uśmiecham nie znaczy że jest w porządku... - zaczął kąśliwym tonem. Spojrzał na swoja dłoń spod której zaczęła wypływać stróżka krwi - Robisz sobie jeszcze wiekszą krzywdę... - zacisnął dłoń mocniej - Uspokój się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:02, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Po co mam się uspakajać? - zapytał z 'głupim' uśmieszkiem na twarzy. Również spojrzł na krew - Piękna, nieprawdaż? - powiedział cicho. - Taka czerwona... Jak nienawiść. Taka przynosząca ulgę.... Jak śmierć, prawda? - zachichotał cicho. Wyglądał, jakby był chory psychicznie. A może właśnie stawał się psychicznie chorym człowiekiem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:07, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Po to byś nie zwariował. - spojrzał na niego znudzony jego wyczynami. I tak nie miał mu się sił wyrwać. Prychnął cicho. - Po pierwsze po to bym nie stracił przyjaciela. A po drugie? - uśmiechnął się do niego już uspokojony - Po to byś mógł ułożyć sobie życie. Bo ja ci mówię że nie zakończysz go w taki sposób. - odchylił swą dłoń nie puszczając ręki Takeo. Złapał kawałek gazy i zaczał ją ocierać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:11, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Każdy zapomni w końcu o swych przyjaciołach... - mruknął, mając coraz mniej sił - z ciągle ubywającej krwi i z wyszarpywania się Benjaminowi. Zdrową nogą wymierzył kopnięcie w przyjaciela.
- Mowiłem ci, żebyś mnie zostawił! Chcę to wszystko zakończyć. Na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:18, 12 Cze 2009    Temat postu:

Zaswędziała go dłoń. Jeszcze raz... Zrób to jeszcze raz a przysięgam... Przymnknął oczy i opanował się. To Takeo... - Trudno. Załapałeś się na najbardziej pamiętliwego człowieka pod słońcem - stwierdził ze śmiechem. Nie skomentował dalszej części jego wypowiedzi. Zakleił plastrem rozcięcie na nadgarstku i po raz kolejny sięgnął po bandaż tym razem zwykły, nie elastyczny. - Słabniemy? Dobrze nie będziesz mnie kopać... Proszę nie rób mi tego... - zrobił zgrabny supełek na końcu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:23, 12 Cze 2009    Temat postu:

Rozejrzał się po pokoju. Znalazł wzrokiem okno. Korzystając z okazji, że do zawiazania bandażu Benjamin potrzebuje dwóch rąk, chwycił poduszkę i rzucił nią w Bena. Wstał i od razu upadł. A czego innego można było się spodziewać. Ostatkami sił zaczął się czołgać do okna Jak do cholery tam się doczołgam? zapytał siebie wmyślach I jak wyskoczysz de.bilu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:30, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Ty głupcze! - Benjamin w jednej chwili stanął nad nim - Okno ci się marzy? - zamachnął się trzymaną w dłoni poduszką. Jej róg zawadził o głowę chłopaka burząc włosy. Nie chciał sprawiać mu kolejnego bólu - Po moim trupie... - powiedział donośnym głosem. To znaczy nigdy. Chyba że mnie spalą. - Wracaj na łóżko. Dość już sobie krzywdy na dziś zrobił... Posłuchaj mnie proszę... - pozbierał go z podłogi i połozył znów na łóżku. Ciesz sie że jestem jaki jestem.... Watpię by człowiek tak ochoczo cię dźwigał...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:34, 12 Cze 2009    Temat postu:

Przyciągnął Bena do siebie.
- Ale ona nie wróci... - wyszeptał. - Słyszysz?! - wrzasnął i puścił Bena. Po policzku Takeo popłynęła samotna łza. Tak długo nie mógł płakać. Był w takim szoku, że nie potrafił. A teraz? Już nigdy jej nie zobaczę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:39, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Słyszę... - skrzywił się. Lepiej niż myślisz. Spojrzał na niego i zrobiło mu sie przykro. Takoe leżał wśród okrwawionej pościeli, sam wyglądał jak przysłowiowe siedem nieszczęść. Tu rana, tam... Bandaż, plaster... - Przykro mi... - powiedział cicho i szczerze. A ja? - przypomniał sobie samego siebie po tym jak Kate odeszła - Kto mnie pocieszał?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:44, 12 Cze 2009    Temat postu:

Poczuł na czole krew.To pewnie jak uderzyłem o schody Otarł zewnętrzną częścią dłoni czerwony płyn z czoła.
- Dlaczego? - powiedział do siebie. Jego głos był pełny cierpienia. Dlaczego odeszłaś? Zadał sobie ponownie pytanie. Wykrzywił swoją twarz w grymasie bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:52, 12 Cze 2009    Temat postu:

Popatrzył na niego i w jednej sekundzie opadł z sił. Pokrecił głową. Ja tu sam nie dam rady. Do niego nie idzie dotrzeć... Popatrzył na chłopaka ze współczuciem. Wyciagnął telefon i wybrał numer pogotowia. - Wybacz mi. Nie jestem w stanie się tobą opiekować... - powiedział do niego nie będąc pewnym czy go słyszy - Potrzebujesz kogoś lepszego niż ja. - Benjamin cicho zrelacjonował sprawę i poczekał na ambulans siedząc przy przyjacielu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:55, 12 Cze 2009    Temat postu:

Westchnął cicho, powtarzając po raz któryś to samo pytanie. Zacisnął powieki i przygryzł wargę. Natychmiast syknął. Zapomniał, iż ją sobie rozerwał. Spojrzał na Bena. Poczuł nagły przypływ humoru.
- Błagam... Tylko nie na sygnale... - wymruczał cicho nim ponownie stracił przytomność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:02, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Im szybciej tym lepiej - zażartował sobie z niego bezczelnie. Wiedział że do opatrunków nie można było się doczepić. Znam się... Ale Takeo była potrzebna inna pomoc i opieka. A takiej Benjamin nie mógł zapewnić. Panowie z pogotowia uwineli się szybko i sprawnie. Razem z Benjaminem zgarbionym na siedzeniu dla pasażera i Takeo na noszach udali sie do szpitala. Bez sygnału.

/ Szpital


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:07, 12 Cze 2009    Temat postu:

Uchylił jedną powiekę, znowu odzyskując przytomność. Chciał się podnieść, ale reakcja była natychmiastowa. Został 'przygwożdżony' do czegoś, na czym leżal (bosh, mieszkam z lekarzem a nie wiem jak się poszczególne przedmioty XD). Zaczął cicho mamrotać pojedyncze słowa 'Zostawcie' 'Śmierć' i 'Hime' Ostatnie słowo powtarzał najczęsciej.

/szpital


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:09, 12 Cze 2009    Temat postu:

/ Sala chorych / Korytarz / Szpital

Nim otwarł drzwi rozejrzał się wokół i upewnił się że nikt nie zobaczy jak drzwi same się uchylają. Wszedł zadowolony do domu. Miał do tego powody. Pomagał. Czerpał z tego radość. Ciekawe gdzie podziała się Sobh... Nie było jej... - myślał otwierając szafkę gdzie Takeo miał zwyczaj trzymać herbaty. Ooo.... Karmel.... Przestawiał różnokolorowe puszki szukając uparcie. Uśmiechnął się i złapał tą której szukał. Przesupał liście do woreczka i opóścił dom.

/ Szpital / Korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:41, 12 Cze 2009    Temat postu:

/ Sala chorych

Wszedł znów do domu nadal trzęsąc się ze złości. Nie sądził że kobiety mogą być aż tak bezczelne i nieczułe. Z twarzą wykrzywioną złością zaczął zbierać sztućce. I my za to płacimy... Miał na myśli siebie i Takeo. Że też ja umrzeć sobie cicho i normalnie nie mogę... Życie było bo o wiele spokojniejsze... Na próbe dżgnął się nożem. I tyle z tego. Nic się nie stało. Zawiedziony powrócił do swego zajęcia. Przypomniała mu się nagle Sobh. Napewno się nie martwi... Uśmiechnął się mimowolnie jeszcze raz dziękując jej za koc i troskę jaką go otaczala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benjamin
Pół-wampir



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:26, 12 Cze 2009    Temat postu:

Popatrzył na telefon wytrącony z równowagi. Jeszcze tego mi brakuje! Zerwał się na równe nogi i pobiegł do sypialni Takeo. Zebrał zakrwawioną posciel i wrzucił ją do pralki. Posprzątał do reszty sztućce i wszystkie pozostałości jego wyczynów. Ogarnął cały dom. Otrzepał ręce i zebrał swoja kurtkę z podłogi. Spieszyło mu się do Sobh. Co dziś jeszcze na mnie spadnie?

/ Dom Sobhian Blackrose


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:42, 14 Cze 2009    Temat postu:

// Szpital

Wszedł do domu i rzucił wszystko w jakiś kąt. Podszedł do swojej skrzynki z pocztą i wyjął zawiadomienia o odbiorze paczek. Westchnął cicho i wziął wszystkie karteczki. Wszedł ponownie do domu i położył na szafce. Rozejrzał się po domu. Dzięki Ben. Powiedział w myślach. Nie było ani śladu krwi. Poszedł na górę by się nieco odświeżyć. Kiedy zszedł znów, ubrany w świeże rzeczy, umyty wkroczył do kuchni.
- co, mały? - powiedział do kociaka, sypiąc mu karmę. - proszę. Wybacz, ale twój pan musi wyjść. - uśmiechnął się i wszedł do przedpokoju. Nucąc jakąś smutną melodię, wziął leki, które kazał lekarz. Ubrał się i poszedł na pocztę, Na poczcie kazał przesłać je dalej, dopisując tylko krótki liścik. Wyszedłem ze szpitala. Okazało się, że samobójstwo to w 50% nie miłość. Co ci będę tłumaczył. To ostatnie rzeczy, które ci daję, nim całkiem zniknę z twojego życia. Jest to 29 prezentów, każdy inny. Miało być trzydzeiści, lecz ten ostatni odrzuciłaś już dawno. Odrzuciłaś moje serce, które przez ten prezent, chciałem ci dać 'oficjalnie'. Mimo to wciąż... aishiteru. Gdy paczki poszły w świat, wrócił do domu i ułożył się na łóżku wygodnie, wspominając tak niedawne wydarzenia. W rękach obracał ostatni prezent dla Lily, którego jej nie wysłał. Nie chciałaby go. Na pewno.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Takeo dnia Nie 11:44, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:09, 14 Cze 2009    Temat postu:

/Kryjówka Machete

Machete podjechał pod dom, gdzie zaparkował motor. Zszedł z niego, Spojrzał na dom, według jego mniemania nie był zbyt fajny. Wolał swoją kryjówkę lub las. Podszedł do drzwi i zapukał lekko żeby nie rozwalić drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:13, 14 Cze 2009    Temat postu:

Słysząc pukanie, leniwie zwlekł się z łóżka. Pierścionek schował do kieszeni, wychodząc z sypialni. Nieco kuśtykał, za sprawą rozciętej nogi.
- Proszę, otwarte - powiedział niezbyt głośno. Wciąż bolało go gardło. Mozolnie zaczął schodzic ze schodów, na spotkanie tego, kto stał za drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:17, 14 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się podstępnie i wszedł do środka. Spojrzał na chłopaka który zchodził ze schodów.
- Witaj... - mruknął tym samym, nie zmienionym zimnym tonem. Zamknął drzwi i oparł sie o ściane. Obserwując chłopaka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:22, 14 Cze 2009    Temat postu:

Na chwilę się zatrzymał, patrząc na mężczyznę. Nie spodziewał się go tutaj. Zszedł ze schodów i stanął pewną odległość od Machete.
- Och, Witaj. - powiedział, zerkając na zegarek. Skrzywił się, gdy zobaczył, iż czas na 'obiadek'. Podszedł do szafki i zaczął grzebać w pudełkach z lekami. W końcu znalazł interesujące go lekarstwa. Z garstką tabletek mruknął do Machete - Chodź, co będziesz stał w korytarzu. - pokuśtykał do kuchni. Nalał do szklanki wody, po czym zaczął łykać po kolei wszystkie leki.
- Co nowego? - zapytał zrezygnowany oczekując odpowiedzi 'Ach, dawno nikogo nie biłem'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:27, 14 Cze 2009    Temat postu:

Patrzył jak chłopak kuśtyka. Poszedł za nim do kuchni i stanął w progu. Obserwował jak chłopak sie krząta, co jakiś czas brał głębszy wdech żeby dowiedzieć się wszystkiego i przy okazji badać okolicę.
- W sumie to nic nowego, ostatnio troszkę się nudzę - powiedział zimno i trochę dwuznacznie.
- A u ciebie? - spytał bez mniejszego zastanowienia, wziął wdech i poczuł zapach krwi, przykryty zapachem detergentów. Wziął jeszcze jeden wdech i wiedział prawie wszystko co sie stało.
- czyżbyś chciał się zabić? - spytał nie zmieniając tonu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:33, 14 Cze 2009    Temat postu:

Zerknąl na Machete. Gdy kręcił się po kuchni rzucił krótkie 'Siądź, jak chcesz'
- Ochh... tak... Ale to przez chorobę psychiczną. - zachichotał cicho. - Dasz wiarę? Jestem 'psycholem'. - zachichotał jeszcze raz. Kiedy nieco się uspokoił, przeczesał ręką włosy.
- Coś do picia? - zapytał spokojnie. Cóż, leki uspakajające nieźle go 'omamiły'. Spojrzał na kociaka. Podszedł do niego, wziął go na ręce. Wyszedł na chwilę, by go wypuścić. Po chwili wrócił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:39, 14 Cze 2009    Temat postu:

Patrzył nadal jak chłopak się krząta po kuchni.
- dzięki postoję - syknął po czym nadal co jakiś czas brał głębsze wdechy, dzięki temu wiedział wszystko co się działo.
- da się wyczuć - oczywiście miał na myśli zapach, bo przecież co innego. Zaśmiał się niemiło przy kolejnym pytaniu.
- Nie dzięki. Pijam inne rzeczy niż ty - mruknął nieco złowieszczo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:46, 14 Cze 2009    Temat postu:

- Masz problem z oddechem? - zapytał, widząc jak Machete cbierze co chwila głębokie oddechy.
- To wybacz, ale ja sobie zrobię herbaty. - powiedział otwierając szafę z herbatami. Zaczął szperać wśród puszek, szukając tej 'jedynej' x3 Kiedy w końcu ją znalazł, wziął kubek, włączył czajnik i wsypał pół kubka cukru. Na cukier zgrabnie nasypał herbatkę. Kiedy woda się ugotowała, zalał cukier z herbatą(bo cukru było wiecej niż herbaty x3) wrzącą wodą. Pszeszedł z kuchni do salonu, gdzie wygodnie się usadowił na fotelu, stwierdzając, iż Machete jest tak wielki, że w fotelu by się nie zmieścił, co najwyżej na kanapie na przeciwko.
- Co cię tu sprowadza? - zapytał biorąc łyka herbaty. Zmrużył nieco powieki, czując słodki napój w ustach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:54, 14 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał zlekka podejrzliwie na Takeo.
- nie - spyknął przez zęby. Ciągle obserwował chłopaka i gdy ten popszedł do salonu. Machete ruszył za nim. Usiadł na kanapie i wpatrywał się w Takeo niezbyt miłym wzrokiem.
- Nic specjalnego... - mruknął zimnym tonem biorąc głębszy wdech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 16 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin