Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Ethan'a.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 15:12, 10 Paź 2009    Temat postu: Dom Ethan'a.

j/w.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:42, 10 Paź 2009    Temat postu:

/D.C.K

Cassie podeszłą powoli pod dom Ethana. Zawahała się chwilę. Nie wiedziała jak wytłumaczyć różne sprawy. Miała mętlik w głowie. Stała tak chwilę pod jego drzwiami. W końcu zapukała lekko w drzwi. Po części chciała by go nie było a po części wręcz przeciwnie. Nie uśmiechała się. Jej twarz pozostawała taka jak zawsze, trochę smutna lecz tajemnicza. Czekała spokojnie aż otworzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 23:09, 12 Paź 2009    Temat postu:

Słysząc pukanie Ethan od razu podszedł otworzyć. Wdząc Cass na progu, nie zdziwił się, ale ej mina troche mu nie pasowała
- Cześć - rzucił, mimo wszytsko z lekkim usmiechem, czym zdradzał zadowolenie z jej odwiedzin - chodź - zaprosił ją do środka, zamykajac za dziewczyną drzwi.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:15, 12 Paź 2009    Temat postu:

Weszła do domu.
- Nie przeszkadzam? - spytała jednak woląc się upewnić. Często bywała niezbyt mile widziana. Uśmiechnęła się do niego lekko. Zdjęła glany i weszła dalej. Nie chciała przecież by przemęczał się ze sprzątaniem. Zaprowadził ją do salonu. Usiadła więc na kanapie. Nawet za bardzo się nie rozglądała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 23:22, 12 Paź 2009    Temat postu:

- Pewnie, że nie - zaprzeczył od razu, siadając obok.
- Czemu pytałaś o tą... osobę? - spytał po chwili, trochę niepewnie, nie chcąc być wścibski.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:30, 12 Paź 2009    Temat postu:

Zamyśliła się na chwilę. Nie wiedziała co mu powiedzieć. Przecież pewnie uznałby ją za wariatkę...Jedyne wytłumaczenie było takie że śniła jej się i myśli że coś pomoże. To było przecież dziwne. Westchnęła cicho.
- Mam ostatnio bardzo dziwne sny... Śniło mi się ze zjawy prowadzą mnie do niej. I myślę że ona wie coś istotnego. Rozmawiałam o tym z Theodorem Rooseveltem. Ma dowiedzieć się gdzie owa kobieta jest...Później zobaczę co dalej...Wiem to dziwne..Ale mam jakieś takie przeczucie że może to być coś ważnego - powiedziała kończąc trochę ciszej. Nie patrzyła jak zawsze na niego przez cały czas gdy mówiła wzrok przez wbity miała w podłogę. Dopiero kilka sekund po tym przeniosła go w oczy chłopaka. Jej błękitne oczy przeszywały go, można nawet powiedzieć że trochę przedzierały się przez niego. W tej chwili nie panowała nad tym. Siedziała tak w bezruchu. Wpatrując się w jego oczy. Mimowolnie uśmiechnęła się delikatnie. On miał w sobie coś takiego co ją rozweselało. Czekałą cierpliwie na jego reakcję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Pon 23:51, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:02, 15 Paź 2009    Temat postu:

Wysłuchał jej do końca, później chwilę przeznaczając na zrozumienie tego. To, że rzeczywiście była inna, nie trakował negatywnie, ani go to nie odrzucało, nawet wręcz przeciwnie.
Pokiwał głową, unoszac lekko brwi
- Cóż... skomplikowane dosyć... zwłaszcza to o Roosevelcie - stwierdził, nadal nie mogąc sobie do końca wyobrazić, jak ona mogła z nim tak po prostu "rozmawiać" ale powiedzmy, że jej ufał
- Ale mam nadzieję, że szybko do tego dojdziesz - dodał, pocieszajacym nieco tonem i minimalnym znowu uśmiechem. Nie patrzył wprost na nia specjalnie, teraz całkiem odwracając gdzieś wzrok. Nie chciał znowu jak tępy wgapiać sie w jej błękitne tęczówki, wolał w ten sposób tego uniknąć.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:34, 15 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko.
-To bardzo miła osoba... - powiedziała nawet wesoło. Patrzyła cały czas na niego. Nie rozumiejąc do końca sensu jej wypowiedzi. Według niej było coś pod tym, lecz o nic nie pytała.
- Też mam taką nadzieję. Oczywiście ja będzie za daleko mieszkać to zostanę w Forks, a poproszę kogoś oto by się z nią skontaktował - powiedziała spokojnie nie co prostując.
Nadal na niego patrzyła. Lecz myślami lekko odbiegała w przyszłość. Milczała tylko nadal na niego patrząc, myślami można powiedzieć że też była przy nim lecz trochę inaczej.
Wędrowała po swej wyobraźni i teraźniejszości. Później po swych odczuciach. Trudno jej było cokolwiek określić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:59, 15 Paź 2009    Temat postu:

- Nie wątpię...- mruknął, nie mogąc powstrzymać śmiechu.
- Kiedy planujesz wyjechać? - spytał z nutą ciekawości w głosie, rozkładajac sie wygodniej na kanapie. Nie ma to jak u siebie jednak, tu przynajmniej mógł sobie na to pozwolić. Uśmiech na jego twarzy pozostawał niewzruszony,, ylko na moment, zadając to pytanie, popatrzył na nią, zaraz znowu wbijając gdzieś przed siebie wzrok. Widział, że "odpłynęła" więc cierpliwie czekał, nie przerywajac jej.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:16, 15 Paź 2009    Temat postu:

Słysząc jego pytanie wróciła do realnego świata. Wzruszyła delikatnie ramionami.
- Nie wiem. Za jakieś trzy dni wróci Theodore wraz z generałem Custerem i wtedy będę dokładnie wiedzieć - odpowiedziała spokojnie nadal na niego patrząc. Widziała że ucieka od niej wzrokiem i nie dziwiło jej to. Wiedziała jaka była... Spuściła wzrok na swoje ręce. Nadal milczała nie wiedząc o czym by jeszcze mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:38, 15 Paź 2009    Temat postu:

- A, ok - rzucił tylko, zapisując w gowie. Po chwili mruknął coś zdegostowany i przewrócił oczami, patrząc zaraz na nią przepraszająco
- Ale ze mnie gospodarz, chcesz czegośdo picia albo do jedzenia? - spytał, klnąc na siebie w myślach.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:48, 15 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko i spojrzała na niego.
- Nie, dzięki - powiedziała spokojnie. Zastanawiała się nad iloma sprawami lecz postanowiła zostawić to na później. Uśmiechnęła się ciepło do niego.
- A tak ogólnie..Co nowego u Ciebie słychać? - chciała jakoś podtrzymać rozmowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:13, 22 Paź 2009    Temat postu:

- Jak wolisz - mruknął, wzruszając ramionami. Cóż, on specjalnie się nie garnął nigdy do bycia gospodarzem, jakoś tak wyszło, że zamieszkał sam, choć wcześniej wzbraniał się przed tym jak tylko mógł.
Zastanowił się przez chwilę nad pytaniem, stwierdzaąc, że zmuszony jest odpoiedzieć najbardziej pospolicie, wręcz nawet żałośnie
- Nic nowego... w sumie trochę zwiedziłem jeszcze, ale dużo tu tego nie ma - odpoweidział, śmiejąc się krótko
- Jak na razie wygląda na to, że ty masz wiele ciekawsze rzeczy do opowiadania... nietypowe - stwierdził po chwili, patrząc już pewniej w jej tronę.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:20, 22 Paź 2009    Temat postu:

Pokiwała tylko głową nadal patrząc na niego. Nie przeszywała go wzrokiem. Starała się patrzyć normalnie. Wzruszyła ramionami.
- Czy ja wiem że takie ciekawe... - powiedziała spokojnie zamyślając się nad czymś. Po chwili jednak uśmiechnęła się ładnie do niego.
- Dziwię się że jeszcze nie uznałeś że do końca życia powinnam siedzieć w psychiatryku - powiedziała nieco z żartem. Nadal uśmiechała się patrząc na niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:26, 22 Paź 2009    Temat postu:

Mimo wszytsko postanowił pożartować, co było u niego zawsze jak najbardziej naturalne
- No wiesz... - zaczął niepewnym głosem, robiąc wstydliwą i przestraszoną nieco minę - ja... to znaczy... skąd wiesz, czy właśnie nie czekam na tych gości, którzy przyjdą z jakimś kaftanem bezpieczeństwa i sznurami? Może mnie cholernie zżera strach, tylko dobrze to ukrywam, żeby cię nie rozzłościć... - wyrzucił z siebie, powstrzymując wszyskimi siłami wybuch śmiechu i nadal robił ta samą minę, zerkając na nią niepewnie.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:30, 22 Paź 2009    Temat postu:

Cały czas gdy mówił uśmiechała się lekko. Jak żarty to żarty.
- Naprawdę? A Ci panowie na jakiej "karetce jeżdżą" ? może ich znam - powiedziała spokojnie z lekkim uśmiechem na twarzy. Spojrzała na niego z zaciekawieniem. Po chwili uśmiechnęłam się cwanie.
- A wiem że tak nie jest bo pewnie unikałbyś mnie tuż po pierwszym spotkaniu... - oznajmiła nadal spokojnie. Pamiętała te wszystkie przykre doświadczenia, lecz starała się o nich nie myśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:39, 22 Paź 2009    Temat postu:

Już miał znowu coś zmyślić na poczekaniu, gdy ona wszystko zakończyła. bum. Kłamstwo ma krótkie nogi, ta...
Zrobił iście zawiedzioną i naburmuszoną min
- Miałaś się nabrać - mruknął, marszcząc brwi.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:45, 22 Paź 2009    Temat postu:

Pogłaskała go odruchowo i lekko po ramieniu.
- Oj Ethan..Mnie praktycznie nie da się nabrać - powiedziała ze słodką miną. Nie chciała by się na nią gniewał. Zamyśliła się na chwilę Coraz bardziej mu ufała. Uśmiechnęła się odpowiednio do miny. Po jakimś dopiero czasie, uświadomiła sobie ze jej ręka nadal jest na jego ramieniu co może mu się nie podobać. Wzięła więc ją grzecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:11, 22 Paź 2009    Temat postu:

Westchnął ciężko, po chwili jednak Uśmiechając sie pod nosem
- No ok, przyzywyczaje się - powiedział, podśmiechując się już pod nosem. Trochę nawet bawiła go ta jej niepewność i nawet wstydliwość. Oj, trzeba będzie to kiedyś naprawić... [xD]
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:17, 22 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko. Oparła ramie o kanapę a głowę na ręce. Tak było jej trochę wygodniej.
- Mam nadzieję - powiedziała spokojnie. Ich spojrzenia znów się spotkały.
Cassie zaczęła patrzeć się w jego oczy z intensywnością, o wiele większą niż przedtem. Jej wzrok go pochłaniał i hipnotyzował. Robiła to niezbyt świadomie, tylko nie wiedzieć czemu z coraz większą siłą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Pią 16:08, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:05, 23 Paź 2009    Temat postu:

Nie miał siły, a może też ochoty na odwracanie wzroku. W każdym razie normalnie mówiąc zagapił się i nic nie mówił, siedząc tak cicho. Nie jego wina, że wzrok dziewczyny tak na niego działa.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:12, 23 Paź 2009    Temat postu:

Nie przerywała. Jej wzrok coraz bardziej hipnotyzował. Milczała. Słowa były jej niepotrzebne. W jej oczach pozwalała teraz zobaczyć wszystko co chciałaby wyrazić słowami. Nie blokowała tera wzroku, tak jak zawsze by nic nie dało się wyczytać. W jej oczach widniały wszystkie jej odczucia, i może nawet wspomnienia... Ból, strach, smutek, zaciekawianie, trochę radości.. To i wiele więcej można było teraz wyczytać w niebieskich tęczówkach dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:24, 23 Paź 2009    Temat postu:

A on to próbował ciągle odczytać, zrozumieć jakoś ją. Wcxale sie przy tym nie spieszył, jakoś tym razem nie czując skrępowania sytuacją, co było nwet dziwne. Pewnie był na tyle owładnięty tym spojrzeniem, że nawet nie dał by rady skupić się na tego typu odczuciach...
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:54, 23 Paź 2009    Temat postu:

Przesunęła głowę w jego stronę o jakiś centymetr. I nic więcej nie robiła. Nadal wpatrywała się w jego oczy. Po raz pierwszy pozwalała się komuś trochę lepiej poznać. Nie wiedziała czemu to robi. Zwykle nikomu nie pozwalała "czytać" ze swoich oczu. Nikt jeszcze w sumie dobrze jej nie poznał. Wszyscy oceniali ją po pozorach. Przygryzła lekko wargę i skrzywiła się od razu. Trochę za mocno ją przygryzła. Trafiła bowiem na bliznę, po pamiętnym dla niej pobiciu. Nadal nie wiedziała czemu Ci ludzie jej to zrobili. Nadal miała blizny. A najgorsza była ta na wardze. Normanie nie widoczna, lecz gdyby się bliżej przyjrzeć, mona było ją dostrzec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:42, 25 Paź 2009    Temat postu:

Gdy się tak minimalnie skrzywiła, wreszcie się ocknął, zmieszany odwracając wzrok. No nie możliwe, jak ona to robiła.
- Cass, znowu to robisz - mruknął nieco zirytowany, bo czuł sie po prostu głupio. Westchnął i zmarszczył lekko brwi, patrzac na nią jakby prawie z ..wyrzutem? Coś takiego, mniej więcej.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:46, 25 Paź 2009    Temat postu:

Jego głos wyrwał ją z zamyślenia. Zatrzepotała lekko rzęsami, by lepiej się ocknąć.
- Przepraszam ... - szepnęła cicho. Przyłożyła lekko swoją dłoń do swoich ust. Przejechała palcem po bliźnie, która pulsowała delikatnie. Zawsze o niej zapominała i często tak miała. Wzięła rękę i ułożyła ją na kanapie, między nią a Ethanem. Spuściła wzrok, by to się w miarę możliwości nie powtórzyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:53, 25 Paź 2009    Temat postu:

Nie wytrzymywał powoli, lustrując ją wzrokiem, żeby skorzystać z tego, że to nie ona to teraz robi. Cóż, atura ludzka to jednak siła nie do powstrzymania w pewnych momentach. Jakiś czas myśląc intensywnie Ethan zdecydował się na coś, czego mógł bardzo żałowac, ale przecież nie ma życia bez ryzyka, prawda? Według niego, poznał ją wystarczająco dobrze, jak na tą chwilę przynajmniej.
Przysunął się i delikatnie podniósł jej głowę, dla odmiany wręcz chcąc, żeby na niego spojrzała. Miał nadzieję, że będzie widać wszystko w jej oczach, tak jak przed chwilą, co by było niezwykle teraz korzystne.
- Cassie - mruknął tylko, nie wiedząc, jak dokończyć. Przybliżył się więc i bardzo powoli pocałował ją, praktycznie muskając jej wargi swoimi, jakby na początek, żeby sprawdzić, czy zaraz wyląduje za drzwiami.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:54, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:02, 25 Paź 2009    Temat postu:

Siedziała tak cichutko, nie wiedząc co powiedzieć. Wiedziała że nie powinna tak patrzeć a jednak to robiła. Gdy uniósł jej głowę spuściła na chwilę wzrok po czym jej niebieskie oczy skierowały się w prost w jego. Wpatrywała się przez chwilę z niego niezbyt nie rozumiejąc co chce zrobić. Słysząc zdrobnienie swego imienia spojrzała na niego pytająco. Przez chwilę znów bardzo intensywnie się w niego wpatrywała. Jej oczy jedna pozostały tajemnicze. Gdy przybliżył się nie wiedziała najpierw co zrobić. Gdy musnął jej wargi nadal była zdziwiona jednak nie dawała tego po sobie poznać. W sumie było to nawet przyjemne doświadczenie. Oddała po chwili lekko i nie pewnie pocałunek. Który był tak delikatny jak muśnięcie skrzydeł motyla.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 23:06, 25 Paź 2009    Temat postu:

Jej ruch powiedział mu wiele i nawet sobie do konca chyba z tego nie zdawała sprawy. Delikatnie i powoli, żeby nie uciekła, pocałował ją nieco pewniej, tymrazem się nie odsuwając. Nie chciał być natarczywy, ale to w końcu facet [hahah xd]. Przesunął przy tym rękę na jej szyję powoli, przymykając oczy.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:14, 25 Paź 2009    Temat postu:

W sumie jego ruch zbytnio jej nie zdziwił. Gdy znów ich usta się spotkały Cass coś tak jakby odbiło. Nie wiedziała czemu to robi. Chyba po prostu dała się ponieść chwili.
Oddała mu pocałunek i zwinnie wślizgnęła się na jego kolana siadając na nich okrakiem. Wplotła delikatnie palce w jego włosy oddając pocałunki coraz namiętniej. Głaskała go leciutko po klatce piersiowej. Po trochę dłuższej chwili przerwała jednak. Siedziała teraz na jego kolanach, z łapkami na jego torsie. Spuściła wzrok i zarumieniła się tylko.
- Ups.. - mruknęła cichutko, prawie niedosłyszalnie. W myślach ganiła siebie za swą głupotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 23:26, 25 Paź 2009    Temat postu:

No cóż, był krótko mówiąc nieco zaskoczony, ale przecież nie zamierzał prostestować! Uśmiechnął się tylko pod nosem i gdy się zawstydziła tak... charakterystycznie dla niej, powstrzymał lekki śmiech
- Nie ma ups - stwierdził cicho, obejmujac ją w talii i przysuwając odrobinę bliżej. Ponownie zatopił się w jej ustach z przyjemnością, prawie nie do opisania, bo była wymieszana z satysfakcją, że ją na tyle ośmielił. Zdawałoby się to nie możliwe, a jednak. Jedną rękę przesunął wyżej, wplatajac we włosy dziewczyny.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:31, 25 Paź 2009    Temat postu:

Słysząc jego słowa spojrzała na niego nadal lekko zarumieniona.
Chciała coś powiedzieć lecz starannie jej to uniemożliwił. Nadal głaskała go lekko po torsie. Oddawała każdy pocałunek spokojnie i nieśpiesznie. W sumie podobało jej się to. Sama zaczynała siebie nie poznawać, ponieważ odważyła się na coś takiego. Co przecież dla niej było nie do pomyślenia. Cóż, taka już była, często zmienna jednak zawsze nieśmiała. Czując jak ją przytula objęła go łapami w szyi, głaszcząc go przy tym po karku. Po woli zaczynała rozumieć tamten sen, te miejsca i głównie tą jedną osobę - postać mężczyzny stojącego do niej tyłem. Powoli i bez pośpiechu układała to sobie w głowie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Pon 8:58, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:06, 26 Paź 2009    Temat postu:

Dopiero po dłuższej przerwie oderwał się od dziewczyny, uspokajając minimalnie zachwiany oddech, który prawie niewidocznie przyspieszył.Wolną ręką pogłaskał ją po plecach i wpatrywał się w nią wrecz z czułością ale i wesołością. Był na prawdę zadowolony, co raczej było widać na pierwszy rzut oka, bez żadnego wgłębiania się.
- Niesamowita jesteś - mruknął praktycznie mimowolnie, cmokając ją w czoło.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:11, 26 Paź 2009    Temat postu:

Oparła delikatnie głowę na jego ramieniu. Widziała w jego oczach zadowolenie i czułość, co trochę wydało jej się dziwne. Nadal nie wierzyła że ktoś się nią zaopiekował. Słysząc jego słowa uniosła lekko głowę by móc spojrzeć mu w oczy. Zarumieniła się
- Ja? Nie, nie prawda - powiedziała spokojnie. Cóż, często miała niską samoocenę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:20, 26 Paź 2009    Temat postu:

Przekręcił wymownie oczami
- Oczywiście, że prawda... czy wyglądam na kogoś, kto cię kłamie? - spytał z cieniem tryumfu w oczach, bo przecież zaprzeczyć nie mogła.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:25, 26 Paź 2009    Temat postu:

Wbiła wzrok w jego oczy. Cóż, rzeczywiście zaprzeczyć nie mogła.
- Nie - odpowiedziała krótko nadal patrząc mu głęboko w oczy. Jednak sama uwierzyć nie mogła przez to że tak nisko się oceniała.
- Ale i tak wiem swoje - dodała z delikatnym uśmiechem. Odruchowo przejechała zębami po swojej bliźnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:30, 26 Paź 2009    Temat postu:

Westchnął, kręcac głową ze zrezygnowaniem
- Ale ty uparta jesteś... za nisko się oceniasz, wiesz? - powiedział, i to wcale nie było pytanie. o chwili zaśmiał sie cicho
- Mogłabyś się tak kłócić w nieskończoność, prawda? - tym rtazem zapytał, wyraźnie tym rozbawiony. Wolał nie wracać do tematu, bo on także nie miał zamiaru ulec.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:35, 26 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się smutno.
- możliwe że wiem - odpowiedziała, choć słyszała wyraźnie że to nie było pytanie. Gdy zaczął się śmiać, przybrała znaną dla siebie maskę tajemniczości. Choć w jej oczach czaił się iskierki wesołości.
- No może nie w nieskończoność, bo pewnie bym tego nie dożyła...Myślę że jakieś kilka godzin maksimum - dodała z lekkim uśmiechem. Cóż, nie była pewna czy chłopak przypadkiem się nie pogubi ale zawsze coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:43, 26 Paź 2009    Temat postu:

Ponownie się zaśmiał
- Więc rezygnuję z tego tematu, bo ja lepszy nie jestem. Nie dogadamy się w tej sprawie widać - stwierdził ze śmiechem i odgarnął jej włosy do tyłu.


/będę później wieczorem^^ Wink
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:57, 26 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się trochę bardziej pewnie.
- najwidoczniej. - odpowiedziała spokojnie wzruszając lekko ramionami. Jego gest znów spowodował to że lekko się zarumieniła. Cóż, tak już miała. Po chwili wahania przytuliła się do niego nieśmiało, wtulając główkę w jego tors. Głaskała go bardzo delikatnie po brzuchu i klatce piersiowej. Przymknęła lekko oczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin