Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Aarona
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:34, 22 Cze 2009    Temat postu: Dom Aarona

Domek mały. Kuchnia, pokój dzienny, sypialnia i łazienka. Prowadzony dość schludnie, czasem widać w nim brak kobiecej ręki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aaron dnia Czw 17:06, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:33, 25 Cze 2009    Temat postu:

/ Kawiarenka / Ulica

Otworzył drzwi skostniałymi z zimna dłońmi. Zatrzasnął je za sobą by jak najszybciej poczuć ciepło. Zgarbiony z zimna przeszedł dalej. Zostawił neseser na podłodze a teczkę i telefon bezpiecznie na szafce. Psikając i pociągając nosem raz po raz podszedł wolno do czajnika i zalał go wodą. Poszedł do swojego pokoju i wygrzebał z szafy ciepłe rzeczy. Naciagnął na siebie sweter i spodnie. Potarł ramiona by rozgrzać się szybciej ale to przyniosło jedynie odwrotny efekt. Poczuł na plecach silne dreszcze. Zabrał koc i owinął się nim szczelnie. Z jednej z szuflad wygrzebał termometr i wsadził go pod pachę. Przysiadł na krześle w kuchni ciekaw wyników pomiaru. Włączył radio by nie siedzieć w ciszy. Zalał sobie herbatę. Jak ja to kocham... Uśmiechnął się do siebie. Nikt mi nie suszy głowy... Aaron zrób to i tamto... Wyciągnął termometr. Uuu... Przyjrzał mu się z bliska. 39... Wspaniale! prychnął niezadowolony. Żyć nie umierać... Poszedł do sypialni ze szklanką w dłoniach. Położył się i zwinął w kłębek. Wykonał przed tym telefon umawiając się do lekarza. Chwycił pilota i włączył telewizor. Ale ciekawe... pomyslał ziewając. Usnął w połowie programu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:28, 25 Cze 2009    Temat postu:

/Ulica

Podszedł pod drzwi i zapukał trzykrotnie. To był ten dom, wiedział o tym doskonale.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:35, 25 Cze 2009    Temat postu:

Uchylił powiekę. Kogo niesie...? Przetarł oczy i wstał z tapczana. Pilot rzucił na stolik i poszedł do drzwi opatulony kocem. Otwarł je i spojrzał zaczerwienionymi oczyma na mężczyznę na progu - Tak? - zamrugał oczami próbując się pozbyć piasku pod powiekami - O co chodzi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:39, 25 Cze 2009    Temat postu:

- Witam. - rzekł uprzejmym tonem. - Znalazłem to na ulicy i zdaje się, że należy do pana. - podał mu portfel z uśmiechem. Przyjrzał mu się dokładniej. Choroba go wykańcza... - stwierdził okiem znawcy. Skończył przecież medycynę i zrobił wszystkie specjalizacje. Czasu mu na to nie brakowało...
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:43, 25 Cze 2009    Temat postu:

Pociągnął nosem i spojrzał nieprzytomnie na przedmiot w ręku mężczyzny. Ręka machinalnie powędrowała mu do tylnej kieszeni spodni. - Och - wyrwało mu się - Faktycznie - stwierdził kiedy nic nie znalazł. - Może pan wejdzie? Bo... - zakaszlał - Nie chciałbym czuć zimna... Czuję się wystarczająco parszywie... - ustąpił mu miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:52, 25 Cze 2009    Temat postu:

Wszedł do środka. - Dzięki. - położył portfel na szafce obok wejścia i spojrzał na faceta. - Jestem Oliver. - przedstawił się i podał mu dłoń. - Widzę, że nie czuje się pan za dobrze... Mógłbym panu pomóc, jestem lekarzem. - w dokumentach miał wiele tytułów, jednym z nich był właśnie lekarz.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:56, 25 Cze 2009    Temat postu:

Wydmuchał hałaśliwie nos. Wyciągnął przed siebie dłoń i wymienił uścisk z mężczyzną - Aaron - spojrzał na niego i zastanowił się - Jeśli nie sprawi to panu kłopotu... Wizytę mam umówioną dopiero na jutro.. - zaczął się tłumaczyć - A w tym stanie do niczego innego jak do leczenia się nie nadaję...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:16, 25 Cze 2009    Temat postu:

- Po prostu Oliver. - nie lubił tych całych grzecznościowych form. - Nie mam przy sobie moich przyborów lekarskich, ale powinienem dać sobie radę bez nich. - uśmiechnął się życzliwie. - Może przejdziemy do salonu? Nie będę przeprowadzał badania w przedpokoju. - zaśmiał się serdecznie.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:26, 25 Cze 2009    Temat postu:

Wywrócił oczami - Jasne, przepraszam... - złapał za koc który zaczął zsuwać mu się z ramion - Chodź... tam mam.... Salon - zaśmiał się w myślach. Nigdy tak nie nazywał tego pokoju. Przysiadł na kanapie i spojrzał na Oliviera pytająco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:39, 25 Cze 2009    Temat postu:

Stanął przed Aaronem i rozpoczął rutynowe badanie. Nie potrzebował słuchawek; doskonale słyszał bicie jego serca i szmery w płucach. Zajrzał mu w gardło, zmierzył temperaturę i takie tam. Jego dotyk musiał być bardzo nieprzyjemny; dłonie miał zimne jak lód. Ma ostre zapalenie płuc... - Cóż, to tylko silniejsze przeziębienie. - rzekł bez cienia wahania. Wiedział już jak mu pomoże.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:44, 25 Cze 2009    Temat postu:

- Napewno? - zapytał dociekliwiej spoglądając na niego. Kiedy go dotykał Aaron podrygiwał zabawnie - Myślałem że ja mam lodowate dłonie - wymamrotał z nikłym uśmiechem. Okrył się dokładnie kocem by pozbyć się gęsiej skórki i podkurczył nogi pod siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:47, 25 Cze 2009    Temat postu:

- Mam... słabe krążenie. - wytłumaczył z zakłopotaniem. Usiadł obok chłopaka na kanapie, sięgnął do kieszeni po kartkę, ze stolika wziął długopis i zapisał Aaronowi leki. Swoją drogą zwykłe leki na odporność. Wypisując starał się dotykać chłopaka chociażby ramieniem o jego bok. Tym razem nie wysysał energii, tylko ją oddawał. Poczuł się co najmniej dziwnie. Czuł jak opada z sił. Oczy mu pociemniały.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:48, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:52, 25 Cze 2009    Temat postu:

Oddychało mu się z sekundy na sekundę lżej. Rozluźnił trochę koc bo zrobiło mu się cieplo i to nie była sprawa gorączki. Patrzył jak siedzący obok niego wypisuje lekarstwa. - Co ci jest Olivierze? - zapytał zaniepokojony widząc jak piszę trochę wolniej i jakby z większym trudem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:56, 25 Cze 2009    Temat postu:

Odsunął się lekko, nie mógł dać mu więcej energii. Spojrzał na chłopaka i wysilił uśmiech. - Mi? Nic... - podał mu kartkę z zapisanymi lekami. Przełknął jad. Właśnie w takich chwilach, kiedy miał w sobie resztki energii, łaknął krwi. Wstał gwałtownie i przyłożył zaciśniętą dłoń do ust, jakby chciał wymiotować. Przymknął na chwilę oczy, przestał oddychać.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:00, 25 Cze 2009    Temat postu:

Złapał go za dłoń i pociągnął lekko - Słuchaj, potrafię jeszcze dostrzegać jak coś jest z kimś nie tak... - zmrużył oczy przypatrując mu się bacznie. Pociągnął trochę mocniej ale chłód reki Oliviera skutecznie odpychał więc go puścił widząc że nic nie zdziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:16, 25 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się jeszcze raz i otworzył oczy. - Wybacz. Chwilowe osłabienie. - wyjaśnił. - Kup te leki i bierz tak jak ci zapisałem. - odszedł w kierunku wyjścia. - Muszę już iść. Wracaj szybko do zdrowia. - uśmiechnął się i pomachał mu na pożegnanie. Po chwili już go nie było.

/Ulica
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:11, 25 Cze 2009    Temat postu:

Obrócił się w miejscu i spojrzał za odochodzącym mężczyzną - Dzięki! - zawołał i dodał już ciszej slysząc zamykające się drzwi - za wszystko... - Spojrzał na kartkę i starał się odczytać co pozapisywał ale wcale się na tym nie znał. Schylił sie po koc i wlekąc go za sobą po podłodze trafił znów do swojego pokoju. Odłożył kartkę na stół i sięgnął po herbatę. Zimna... - pomyślał z rozżaleniem. Zerknął na telewizor. - I tu nic ciekawego... - spojrzał na łóżko - Jedyna alternatywa. - Polożył się zamierzajac przespać całą swą chorobę choć czuł się o wiele lepiej po spotkaniu z Olivierem. - Był dziwny... - z tą myślą zasnął na dobre.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:03, 26 Cze 2009    Temat postu:

Obudził się rozciągnięty na całe łóżko. Był rozgrzany i cudownie rozespany. Mrugnął leniwie powiekami i przeciągnął się zadowolony. Z zapchanego nosa, kaszlu i chrypy nie zostało prawie nic. Spojrzał na zegarek i ziewnął. Lekki uśmiech pojawil się na jego twarzy. Pójdę do tej apteki... Kupię to co zapisał Olivier. Usiadł i wyprężył się do przodu. Czuję się wspaniale! Ubrał się w lżejsze rzeczy a później siegnął po portfel leżący na szafce tam gdzie go zostawił jego uczciwy znalazca. Zapiął kurtkę pod samą brodę i wyszedł na ulicę.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:41, 26 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Odwiesił kurtkę z taką siłą że naderwał przy niej wieszaczek. Rzucił na stół torbę z lekami. Pudełka rozsypały się i potoczyły po wyszorowanym blacie. Sięgnął po telefon i odczytał sms'a od Mickey'a. Prychnął rozbawiony wnioskami, które wyciągnął jego znajomy - Przecież przeprosiłem. Nikt mnie nie zrozumie. - Schował telefon do kieszeni. Nie miał ochoty tłumaczyć się ze swojego zachowania. Ważne było to że on żył w zgodzie ze swym sumeniem. Spojrzał na kartkę na której widniały ilości dawek. Łyknął leki bez zachłyśnięcia popijajac je zimną herbatą. - Jak to dobrze ze wszyscy wyjechali... - uśmiechnął się sam do siebie a w tym niezbyt ładnym uśmiechu czaiła się złośliwość - Nie wytrzymaliby ze mną.- Oparł się wygodnie o krzesło i zapatrzył się w ścianę. Planował sobie przyszłość. Miał zamiar rzucić pracę i poszukać sobie czegoś nowego.


Trochę mi się przysnęło...
- potarł zaspane oczy. Plecy bolały go od opierania się przez blisko dwie godziny o twarde oparcie. Zerknął na zegar wiszący w kuchni i wstał natychmiast.

/ Ulica


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aaron dnia Pią 19:16, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:43, 27 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Wszedł do domu zadowolony. Ściągnął buty zaczepiając jeden o drugi. Przeszedł do kuchni i odstawił torbę na stół. Powyciągał z niej wszystko a czekoladę odłożył na bok. Lodówka się zapełniła i szafki również. Zrobił sobie herbaty. Chwycił kubek oraz tabliczkę czekolady i poszedł do swojego pokoju. Rozłożył się na łóżku i przerzucał znudzony kanały pogryzając czekoladę. Nie chciało mu się myśleć o tym co dzis zaszło. Poddawał swój mózg całkowitem praniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:05, 27 Cze 2009    Temat postu:

Zapatrzył się w telewizor. Przerwał u sms. A to dopiero... Panna Marika się zgubiła - powiedział na głos. Wybrał jej numer i zadzwonił. Rozmawiając z nią bawił się sreberkiem od czekolady ugniatając z niego małe kulki. Ciasno jej na ulicy... Wstał szybko z łożka i sięgnął po kluczyki od samochodu, które znajdowały się w neseserze. Zarzucił na siebie kurtkę i sprawdził czy ma dokumenty. Kręcąc głową i mrucząc coś o nieodpowiedzialności i głupocie pojechał nocą do Port Angeles.

/ Port Angeles / Ulice


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:59, 28 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Wszedł do domu i rzucił kurtkę. Miała trafić na szafkę ale zsuneła się i spadła. Trudno... Nie schylił sie po nią bo nie chciał tracić sił skoro czekała go jeszcze kąpiel. Przeszedł obok niej obojętnie. Jestem padnięty... Że też miała do mnie numer. Usiłował sobie przypomnieć kto komu dał pierwszy numer telefonu ale nie mógł sobie tego uzmysłowić. Wszedł do łazienki ledwo patrząc na oczy. Umył się i w koszulce oraz bokserkach udał się do pokoju. Padł na łóżko głodny. Nie miał siły zrobić sobie kolacji. Wyciągnął dłoń po resztę czekolady, która spoczywała na poduszce. Dziwna kobieta. Nie nauczyła się niczego, zapewne znów się zagubi... Odłamał kawałek w którym znajdowała się rodzynka i obrócił go w palcach. Ale.... Kontekst myśli urwał się gdzieś i włożył ciemną kostkę w usta. Przegryzł ją szybko nie zwracajac większej uwagi na przyjemność smaku. Czuł jak powoli trafia do żołądka. Mam nadzieję że już mi się nie nawine pod rękę. Nie mam na nią sił. Odłamał kolejny kawałek. Przekręcił się na brzuch i pomachał nogami czując w nich niezbyt przyjemne skurcze. Skrzyżował je w powietrzu. Niech sie nie waży wejść mi w drogę. To napewno źle się skończy. Skończył czekoladę i nakrył się kołdrą. Ciekawe dla kogo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:27, 29 Cze 2009    Temat postu:

Siedział w kuchni jedząc płatki z mlekiem. W planach na dzis pierwsze miejsce zajmowała praca a później leniwstwo i sen. Wieczorna wycieczka wymęczyła go do tego stopnia że nie wyspał się dość dobrze. Trzeba rzucić tę beznadziejną prace i poszukać czegoś innego. Ile można pchać się ludzią do domu? Odsunął od siebie miseczkę z mlekiem i udał sie do łazieki by stoczyć tam codzienną batalię z włosami, które jak zwykle nie dały się ułożyć. Po prysznicu wpadł do pokoju i ubrał sie o wiele cieplej niż wczoraj. Przypomniało mu się o tabletkach, więc wziął poranną porcję. Chwycił teczkę oraz neseser i ubrany w krótki czarny płaszcz wyszedł na ulicę by dokończyć to co zaczął wczoraj.

/ Ulica / Obrzeża / Dom Kejsi Von D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:33, 29 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Trzasnął drzwiami i rzucił neseser na podłogę. Cholera jasne, że też musiała się napatoczyć. Zaczął rozpinać guziki od płaszcza. Przy jednaym puściła nitka. Położył go na stole. I jeszcze szyć bedę musiał? Zdjął go w końcu i odwiesił na wieszak. Poluźnił krawat i zajrzał do lodówki. Wyciągnął z niej filety z piersi kurczaka i schylił się po garnek. Wytarł dłonie by rozpiąć guzik u białej koszuli. Zajął się obiadem zapominajac o Marice.

Kiedy skończył jeść, wyciągnął z kieszeni telefon. Zastanawiał się długo jak ująć wiadomość. Wyglądała źle... Za sms mnie chyba nie powiesi. Zaczął naciskać klawisze. Najwyżej wszystko znów będzie na mnie. Spojrzł na aparat trochę krzywo i wcisnął ' wyślij'. Ale się zbuwersuje!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aaron dnia Pon 18:48, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:48, 29 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

Stała z dobrą minutę przed drzwiami zastanawiając się czy nacisnąć dzwonek czy tez może jednak zawrócić. Jednakże ciekawość wzięła górę nad nią samą i po chwili słychać było dzwonek, dzwoniący u drzwi. Przybrała na usta lekki uśmiech i stała niepewnie oczekując aż jej otworzy drzwi. - Oby to jednak nie był podstęp bo zamorduję jak Boga kocham - pomyślała szybko i po chwili usłyszała szelest przekręcanych zamków. Drzwi się otworzyły a jej oczom ukazał się Aaron. Przypatrywała mu się w chwilowym milczeniu czekając na jego reakcję choć w głębi niej serce waliło jej jak młotem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:56, 29 Cze 2009    Temat postu:

I tak owca przypałętała się do rzeźnika - pomyslał z rozbawieniem wstając z krzesła. Przybrał w miarę neutralny wyraz twarzy i przekręcił zamek w drzwiach. Otwarł powoli drzwi i przesunął się by zrobić jej wolną drogę - Wejdź - mruknął widząc Marikę na progu. Nie wiem z czego się tak cieszysz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:02, 29 Cze 2009    Temat postu:

Weszła powoli z ostrożnością wciąż węsząc podstęp. Przekroczyła próg jego domu i stanęła w holu nie zdolna się dalej ruszyć. Popatrzyła na niego, jego wyraz twarzy był obojętny. Nie potrafiła wyczytać kompletnie nic, co ją trochę zmartwiło. - Cześć. - rzuciła krótko przestępując niecierpliwie z nogi na nogę. Nie wiedziała jakiej reakcji ma się spodziewać. Nie lubiła takich sytuacji lecz sama się zgodziła przyjść bez niczyjego przymusu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:07, 29 Cze 2009    Temat postu:

Zamknął powoli drzwi, starając się nie trzaskać. - Widzieliśmy się już dziś - zauważył mądrze i przeszedł obok niej. Kiwnął dłonią i skierował się do kuchni. Nie obejrzał sie czy za nim idzie. Miała wolny wybór. Oparł się o jedna z szafek i poczekał aż przekroczy próg kuchni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 29 Cze 2009    Temat postu:

Kiwnęła mu głową. Nabrała głęboko powietrza w płuca, poprawiła się i usłusznie podążyła w końcu za nim wchodząc do kuchni gdzie stał wsparty o którąś z szafek kuchennych. Dyskretnie się rozejrzała po czym ponownie spojrzała na niego. - Faktycznie widzieliśmy - powiedziała z przekąsem przypominając sobie ich niedawne spotkanie. - Jeszcze raz przepraszam, nie było moim zamiarem naskoczyć na Ciebie niestety gdy dokucza mi okropny ból głowy tak już mam - powiedziała na swą obronę choć wiedziała, że nie wiele to pomoże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:20, 29 Cze 2009    Temat postu:

Pokręcił głową i odepchnął się od szafki. W całkowitym milczeniu zabrał się do ponownego podgrzania potrawy. Ręka z zapaloną zapałką zatrzymała się przed palnikiem. - Zjesz? - zapytał nie odrywając wzroku od zapałki. Nie patrzył na nią bo wolał nie ryzykować. Znów mi coś... tak jest lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:32, 29 Cze 2009    Temat postu:

Wciąż stała w tym samym miejscu gdzie wcześniej. Przechyliła lekko głowę w bok spoglądając na jego ruchy jako , że nie miała nic lepszego do roboty, oparła się o framugę drzwi kuchennych. - Już mówiłam, że nie będę Cię objadać - zaśmiała się delikatnie. - Nie będę Ci sprawiać kłopotów. - powiedziała cicho wbijajac swe spojrzenie w podłogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:39, 29 Cze 2009    Temat postu:

- Siadaj - rzekł podpalając gaz. Postawił na nim garnek. Pomyślał ze wpatrywanie się w okno bedzie głupim wyjściem z sytuacji więc usiadł na szafce podskakując przy tym lekko. - Nie uszczuplisz moich zasobów. Ugotowałem trochę za dużo i podzielę się z tobą. - wpatrywał sie w Marikę ze spkojem - Wiem że nie gotują tam, w motelu zbyt dobrze. - zerknął na garnek - Może nie jestem mistrzem, ale moja rodzina nigdy nie narzekała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aaron dnia Pon 20:42, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:45, 29 Cze 2009    Temat postu:

- No dobrze - powiedziała cicho, podeszła do stołu i usiadła przy okazji ściągając z siebie kurtkę. - Ja wcale nie wątpię w Twoje zdolności kulinarne, a co do motelu to nie wiem nie jadam tam, jakoś jeszcze nie miałam okazji, ale po Twojej reklamie już na pewno mieć okazji nie będę - rzekła spokojnie z lekkim uśmiechem. - Jestem tu zaledwie od jakiś czterech dni także chyba nie straciłam wiele - powiedziała zadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:53, 29 Cze 2009    Temat postu:

Kiwnął głową i dźgnął mięso widelcem. - Jeszcze chwila. - zsunął się na podłogę i sięgnął po talerz i sztućce dla niej. Kiedy stawiał je przed kobietą zapytał - Dlaczego nie powiedziałaś wczoraj że masz w Port Angeles samochód? - odwrócił się i złapał ściereczkę. Chwycił garnek w jedną dłoń a drugą zabrał się do nakładania jedzenia Marice. - Zawiózłbym cię tam i po sprawie. - zerknłą na nię i podrążył dalej temat pytając sceptycznym tonem - Bałaś się jechać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:17, 29 Cze 2009    Temat postu:

Uchwyciła sztućce w swe zgrabne dłonie, jeszcze raz spojrzała na niego lekko się uśmiechając. - Dlaczego nie wiem, byłam w szoku, owszem może nawet bałam się prowadzić w takim stanie, miałam zamiar je zabrać jakoś dziś stamtąd, przyznaję Ci rację nieodpowiedzialnie się wczoraj zachowałam - spuściła wzrok jak by jej głupio było. - Czasem zapominam o tym co mi dolega i o tym, że powinnam bardziej uważać no cóż, teraz płacę za swe błędy zresztą jka zawsze - powiedziała z zamysłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 29 Cze 2009    Temat postu:

- Smacznego - powiedział - Zaraz wrócę - poszedł do pokoju przebrać się. Nie lubił białych koszul. Ogólnie nie lubił koszul. Kołnierzyk zawsze mu zawadzał i ubierał je tylko jak musiał. Schylil się do szafy i wygrzebał ciemnozieloną koszulkę na krótki rękaw i czarne spodnie z lekka przetarte na kolanach. Wrócił do kuchni. Wyciągnął dwie szklanki i nalał do nich soku. Jedną z nich postawił przed Mariką. Prosze. Drugą ustawił przed sobą i usiadł na krześle wpatrując się w kobietę. Na jego ustach błąkał się niezbyt godziwy uśmieszek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:02, 29 Cze 2009    Temat postu:

- Dziękuję - odpowiedziała szczerze i poczęła jeść ostrożnie bo posiłek był gorący. - Spokojnie jak na razie nie mam zamiaru się nigdzie ruszać. - odpowiedziała spokojnie. Po kilku kęsach stwierdziła, że jednak potrafi gotować. - Muszę przyznać, że jednak masz talent kulinarny - lekko się uśmiechnęła i wsadziła sobie w usta kolejną porcję co uniemożliwiło jej dalszą przemowę. Kiedy przełknęła to co miała w buzi gładko popatrzyła na niego lekko z ukosa. - Czemu mi się tak przypatrujesz? Jestem gdzieś brudna albo nie wiem? - zaśmiała się nerwowo. - Powiedz mi - poprosiła błagalnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:20, 29 Cze 2009    Temat postu:

Aaron patrzył na Marikę nadal z tym dziwnym uśmiechem - Mówiłem. Nie lubię się przeceniać ale i też znam swoją wartość. - przyłożył szklankę do ust i wypił trochę soku - Przypatruję się bo stanowisz dla mnie problem. - uśmiechnął się trochę szerzej - nie cierpisz mnie. Działam ci na nerwy. Tak jak ty mi. Ale jednak przyszłaś - Zapatrzył się na szklankę. Usłyszał że zaprzstała jeść - Dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:34, 29 Cze 2009    Temat postu:

Popatrzyła na niego zdziwiona. Uniosła lekko lewą brew, odstawiła sztućce na bok, oblizała się, złożyła ręce jak do modlitwy i spojrzała na niego zamyślając się nad jego odpowiedzią. Po kilku sekundach popatrzyła mu głęboko w oczy i odpowiedziała. - Mylisz się, ja Cię nie nie cierpię, owszem czasem działasz mi na nerwy tak samo i jak ja Tobie - zaczerpnęła powietrza i ujrzała jego zdumioną twarz. - O tak zauważyłam to już dawno . - powiedziała spokojnie. - Ale to nie z nienawiści lecz z powodu Twego zachowania w stosunku do mnie, traktujesz mnie często bardzo chłodno, jak swego wroga a ja nim nie jestem. - przymknęła lekko powieki. - A ja nie pozostaję Ci dłużna, jeśli ktoś mnie traktuje źle odpłacam mu się tym samym choć wcale nie jest to dla mnie takie miłe tak się już nauczyłam bronić - znów spojrzała na niego. - Przyszłam bo mnie zaprosiłeś jak byś nie pamiętał, poza tym nie wiem może chciałam, a może chciałam byś w końcu przestał wciąż się na mnie wyżywać, wciąż traktować mnie jak psa - powiedziała to wszystko ze szczerością. Pierwszy raz się tak przed kimś otworzyła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Domy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin