Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Teren przed domem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:36, 20 Sie 2009    Temat postu:

- Ale mnie boli - odpowiedziała odruchowo Leah po czym zacisnęła wargi w grymasie. Spojrzała spode łba na Adama. Miał dziwne oczy. Wpół ludzkie, wpół wilcze... Kazał jej. On jej kazał. Jest pewna ze to przez te oczy. Musiała powiedzieć. Spojrzała na Gasparda spanikowana.
- TY - powiedziała - Ty mi to zrobiłeś. Ja czuję to co on czuje. Kocham go i czuję. Tylko bardziej bo nie jestem jedną z was. I muszę wiedzieć co mu zrobiłeś. DOKŁADNIE co mu zrobiłeś, żeby się od tego zaizolować. Każdy mój siniak jest jego siniakiem, rozumiesz? - syknęła, bo zabolał ją policzek. - Gdy ktoś taki jak ja kocha tak mocno, gdy odda już całą siebie, to czuje.. Nie umiem tego wytłumaczyć. Więc powiedz mi co DOKŁADNIE MU ZROBIŁEŚ. Bo ja TEGO BÓLU długo już nie zniosę... - oparła się o podłogę werandy próbując wstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:19, 20 Sie 2009    Temat postu:

On jej to zrobił. On ją skrzywdził.
-Dea, ja nigdy bym ci naumyślnie nie zrobił krzywdy. - Tłumaczył się. - Nie wiedziałem... No przywaliłem mu parę razy w morde, bo pyskował... Chyba mu trochę poszarpałem zębami łydki. I brzuch, pazurami. TYLKO. - Podkreślił na koniec. Posłał Adasiowi dziękczynne spojrzenie, za to, że wreszcie dowiedział się od Dei, że to on jest tym skurwysynem, którego ma nabić na pal xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:25, 20 Sie 2009    Temat postu:

Adam patrzył na rudą jakby postradała rozum. Spojrzał na Gasa zdziwiony. Że niby kurde co? Ona serio ma coś z głową? Musiał to rozkminić w spokoju. Spojrzał na Leah. Rozumiesz coś z tego?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Czw 21:27, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:29, 20 Sie 2009    Temat postu:

-Tylko tyle, że nie jestem tu mile widziana... -mruknęła ze spokojem przez chwile mierząc Adama spojrzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:57, 20 Sie 2009    Temat postu:

- W porządku Gas. - zamknęła oczy i zaizolowała wszystkie miejsca, o których mówił. Westchnęła czując ulgę. Wstała. Sińce na twarzy jeszcze się utrzymywały, ale przynajmniej jej nie bolało.
- Wolałabym.. Chciałabym - poprawiła się - Naprawdę chciałabym, zebyście się w końcu dogadali. Nie lubisz go, ok... Ale proszę żebyś go chociaż tolerował. Ja go kocham, Gaspard. Zamierzam się do niego wprowadzić. Zamierzam za niego wyjść jeżeli on będzie tego chciał i zamierzam mieć z nim dzieci. I chciałabym, zebyś to zaakceptował. Żebyś jego zaakceptował. Jestem z nim szczęśliwa Gas. Tak jak nie byłam szczęśliwa nigdy wcześniej, rozumiesz? Przy nim.. przy nim czuję się spełniona. A Ty... - powoli podeszła do niego. Jeszcze lekko obolała. - A Ty wiem że byś mnie nie skrzywdził naumyślnie. Nie krzywdź też Leah Gas. Ona też cię kocha tak jak ja jego. Ale jest wilczycą. W pewnym sensie ona też ma jaja - wyszeptała tak zeby tylko on to słyszał. Ale może usłyszeli i inni? - Nie przyzna się do tego jak bardzo ją boli. Żebyś nie pomyślał że jest słaba - pogłaskała go po policzku. - On się goi wolniej. Nie zmienił się w wilka... Idę się poużalać nad nim. Zanim jemu urzadzę 3 wojnę światową niech ma coś od zycia - mruknęła. - Cassie... chodź Lisku, do niego. Jest u nas w domu. - wzięła dziewczynkę za rękę i pokuśtykała.

//MDPP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:06, 20 Sie 2009    Temat postu:

Adam szukał tym wszystkim jakiegokolwiek sensu. Jego czoło przebiegła zmarszczka gdy Dea podesżła do Gasparda. Mimo szeptu dziewczyny uslyszał wszystko. Bądź co bądź mieli wrażliwe uszy. Uśmiechnął się tylko półgębkiem.
Jednak nie jest aż taką wariatką Przyciągnął Leah i spojrzał na nią w stylu "Pamietaj... to jakim on jest alfą zalezy od ciebie... [/i] - To gdzie moja herbata? - zapytał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:08, 20 Sie 2009    Temat postu:

Chciała wejść do domu. Naprawdę chciała stąd uciec... Ale musiał to zrobić... No musiał?! Spojrzała na rozbity kubek na werandzie. I tym momencie znów zajaśniała przed nią świetlista droga ucieczki.
-To ja... zaparzę Ci nową... -mruknęła maszerując w kierunku wejścia do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:10, 20 Sie 2009    Temat postu:

- To ja pójdę z Tobą - stwierdził ubiegając ją. Otworzył przed nią drzwi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:18, 20 Sie 2009    Temat postu:

Gdyby była pod postacia wilka teraz pewnie zawyłaby żałośnie. Weszła do domu niemal na plecach czując oddech Adama. Niezbyt rada powędrowała do kuchni.


/kuchnia i zaczynasz XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:20, 21 Sie 2009    Temat postu:

// Kuchnia

Puścił Leah przodem.
Machnął ręką do Gasparda.
- Pogadamy... - zerknął na nich po kolei - później. Jutro... - pokręcił głową jakby chciał powiedzieć: Dzieci, ech, dzieci" i pooooszedł.

// ? XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:25, 21 Sie 2009    Temat postu:

Podeszła do Gasparda powoli. Miała niemal minę zbitego pieska. Może i nie współodczuwała jego bólu... Ale serce rozpadało jej się na sam jego widok. Powoli podniosła wzrok by na niego spojrzeć.
-Boli Cię? -przejechała delikatnie zewnętrzną częścią zgiętego palca po jego policzku omijając lekko podsiniałe oko. Nadal miał rozcięte usta. Przemiana w wilka najwyraźniej pomogła w gojeniu, ale nadal nie wyglądał za ciekawie. Była nieśmiała. Bała się, że ją odtrąci. Spojrzała na niego niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:53, 21 Sie 2009    Temat postu:

Czuł, że mu coś pękło w sercu. Jak tu tak przyszła nie wydzierajac się na niego i nie wymyślając mu od kretynów i zdrajców, było jeszcze gorzej powiedzieć jej: Odwal się ode mnie. Nie mógł, po prostu nie potrafił. Więc przymykając oczy powiedział tylko cicho:
-Bolało. - I koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:05, 21 Sie 2009    Temat postu:

Delikatnie przyłożyła palec do jego brwi. Rozcięty łuk opuścił się nieco.
-Chodź... -mruknęła nadal przyglądając się ranom- Trzeba to jakoś opatrzeć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:10, 21 Sie 2009    Temat postu:

-Samo się zrośnie. - Mruknął, ale ruszył w stronę domu łapiąc ją za rękę. Miał taki pierdzielnik w głowie, że naprawdę niewiedział, czy ma się zachować jak skończony sukinsyn i się na nią wypiąć, czy może przyznać się do błędu. Żadna z tych możliwości nie wydawała mu się korzystna na obecną chwilę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:14, 21 Sie 2009    Temat postu:

-Wiem... -mruknęła cicho- Ale powiedzmy, że w tym momencie dbam o estetykę... -dodała ledwo słyszalnie prowadząc go do łazienki. Sama nie wiedziała co ma już robić... Ale nie byłaby w stanie na niego krzyknąć.

/łazienka, zaczynasz Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:12, 08 Gru 2009    Temat postu:

//dom Blanki

Całą drogę myślał. Urlop by się przydał, ale.. Miał wrażenie że coś mu umyka. Wyjedzie - zawiedzie sforę. Zostanie - zawiedzie Blankę. Tak czy siak dupa z tyłu. Westchnął. Nie miał siły na kłótnie rodzinne.
Doczłapał do domu Gasa. Panowała dziwaczna cisza. Podszedł do okna kuchennego i zajrzał do środka. Leah Cicho zastukał w szybę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:12, 31 Gru 2009    Temat postu:

/Dom Embry'ego

Usiadła na ławeczce. Ze środka dobiegał radosny świergot Jose. Nie miała ochoty tam wchodzić. Najmniejszej. Przymknęła oczy i zaczęła delikatnie się kołysać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:41, 31 Gru 2009    Temat postu:

//Pokoj G.

Wyszedł tuż za rozświergotaną Jose i od razu zobaczył Lee. Hm, śmierdziała Embrym, ale kit.
-Mam nadzieję, że udała się wycieczka? - Spytał całkiem swobodnie, opierając się o barierkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:46, 31 Gru 2009    Temat postu:

Leah podniosła spojrzenie z delikatnym uśmiechem. Od tak, jakby nic ją to nie kosztowało. Zmierzyła go spojrzeniem, tym swoim dawnym, gówniarowatym, prowokującym.
-Dziękuję, bawiłyśmy się świetnie... -odparła przymykając lekko oczy. Gdyby bardzo chciał mógłby doszukać się w tym stwierdzeniu drugiego dna. Jednak przestała wierzyć w jego jakąkolwiek inteligencję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:00, 31 Gru 2009    Temat postu:

-Z niemiłym panem, o którym mówiła Jose? - To było po prostu pierwsze, co wpadło mu do głowy. Powiedział to tak sobie, nie widząc nawet mozliwosci, żeby go zdradziła. Ot - niewinne, głupie pytanie/.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:07, 31 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego znów z delikatnym uśmiechem. Nie odpowiedziała na jego pytanie. Dla niej to było oczywiste. William był niemiły... Ale Z Lu bawiła się doskonale.
-Chcesz mnie sprowokować? -spojrzała na niego jak na głupiutkie dziecko, które mają naście lat uważa, że zna już cały świat. Uśmiechnęła się leciutko.
-Znają Cię... -mruknęła spoglądając na niego zaciekawiona- Alfa i jakaś nabzdyczona lodowa księżniczka... -dodała mając na myśli Natalie. Pana Peretza pominęła. Na razie oczywiście. Nie chciała go chwilowo aż tak zranić. Te uprzejmości musiała mu dozować, żeby i jej przy okazji nie pękło serce. Nie spuszczała z niego spojrzenia. Jej oczy przebiegały po jego twarzy witając się z każdą najmniejszą naturalną zmarszczką, pięknymi oczami o kolorze granatu, lekko rozchylonymi ustami, wydatnym nosem, policzkami nieco oszpeconymi przez niewielką bliznę. Stęskniła się, nawet jeśli chciała to przed sobą ukryć. Miała ochotę rzucić się mu w ramiona, by poczuć jeszcze jego zapach, ciepło. W tej właśnie chwili przypomniała jej się Ana i całe te pragnienia.... znikły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leah dnia Sob 0:35, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:52, 03 Sty 2010    Temat postu:

-Lodowa księżniczka powiadasz? – Przekrzywił głowę, nadal się w nią wpatrując. Takowych niestety nie kojarzył, ale pamięć nieraz go zawiodła. Miał wrażenie jakby Leah walczyła ze sobą gdzieś w środku. I chyba nawet znał powód tego mordobicia xd
Skalkulował sobie, że skoro ona może być bezczelna, to i on nie może siedzieć jak mysz pod miotłą. Odpysknąć i tak mu nie zaszkodzi. A jak już zacznie to nie ma zmiłuj.
-Wszędzie mnie znają, nie nauczyłaś się jeszcze? – Spytał rozbawiony. Tak, chciał ją sprowokować. I tak, uda mu się to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:56, 03 Sty 2010    Temat postu:

-Taaak... -przeciągnęła się nieco. Oczywiście, że mu się nie uda. Przestał w pewien sposób wpływać na jej emocje. Teraz będzie musiał się nieźle natrudzić żeby na niego chociaż warknęła. Uśmiechnęła się lekko i podniosła się z huśtawki ogrodowej, która o dziwo stała u nich na werandzie. Poklepała go lekko po policzku.
-Więc jak panie... "Wszyscymniewszędzieznają" zajmiesz się swoją córką? Trzeba rozpakować jej rzeczy... -mruknęła. Ona dla odmiany miała ochotę na spacer po plaży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Co się stało? - Spytał z udawanym zdziwieniem, szczerząc się lekceważąco. - Czyżbyś miała dośc dziecka? Nie możesz sobie z nim dać rady beze mnie? Och, oczywiście, że tak. - Jego wypowiedzi owszem, przesycone były jadowitością, ale jakie uprzejme za to! Żadnych przekleństw czy czegoś podobne, ot - zwykłe, kulturalne pytania!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:38, 05 Sty 2010    Temat postu:

-A może nie mam ochoty na Twoje towarzystwo? -wyszczerzyła się nieco sztucznie. Nie miała ochoty na tę grę, w którą sama się nieudolnie pakowała. Cóż. Takie życie.
-To może zrobisz to o co proszę, bez większych uprzejmości hm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:45, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Niestety, mnie nauczono że uprzejmym trzeba być. - Odparł grzecznie. Przygotował sobie najtwardszą ripostę, którą postanowił zostawić na wtedy, kiedy Lee na za dużo sobie pozwoli. Ooo, to zaboli, zaboli.
-A córką się chętnie zajmę. Od tego są rodzice, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:53, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Spokojnie... -warknęła niemal na niego-Spokojnie... Mamusia zajmowała się nią przez ostatnie kilka dni. Zresztą nie tylko nią... -burknęła pod nosem mając nadzieję, że nie usłyszy.
-Od kiedy jesteś takim odpowiedzialnym ojcem,co? -przewróciła oczętami w kolorze miodowego brązu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:11, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Od wtedy, od kiedy ty przestałaś być odpowiedzialną matką. - Wszyściuteńko słyszał. A w dodatku czuł, że jednak cienka jest jej granica cierpliwości. - Któreś z nas musi myśleć racjonalnie. I lepiej, żeby to nie była osiemnastoletnia gówniara. - Póki co jeszcze ją oszczędzał. Jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 05 Sty 2010    Temat postu:

Irytował ją, coraz bardziej. Powstrzymywała się jak mogła ale szło jej już coraz gorzej.
-W takim razie dojrzały, zakochany w sobie...-wycedziła przez zęby i powstrzymała się od dalszych wyliczeń- Kiedy przestałam być odpowiedzialna? -wysiliła się na uśmiech. Był już zbyt nienaturalny i kosztował ją mnóstwo nerwów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:21, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Kiedy pod wpływem impulsu wyjechałaś do innego stanu na wakacje, zabierając ze sobą dziecko i nie zważając na to, że niektórzy, nie mam tu na myśli siebie, nie są z tego faktu zadowoleni. - On miał naprawdę zdrowo porypany charakter. Starannie omijał i ignorował obelgi kierowane do niego, a wyłapywał każdą oznakę jej złości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Wyjechałam bo... -zaśmiała się nerwowo. Niewiele zostało z jej cierpliwości, chociaż bardzo się pilnowała- Bo musiałam odetchnąć. Przy tobie się niestety nie da. Ty sypiasz z moją siostrą...-zbliżyła się do niego-Ale spokojnie. Od teraz Ty też nie jesteś jedyny... -mruknęła nieco dwuznacznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:28, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Cóż, cieszę się z tego powodu, że poprawił ci sie humor. - Dwuznaczność jak najbardziej do niego dotarła, ale skutecznie ją zignorował. Przynajmniej zignorował ją pod jednym względem. - Widzę również, że to u was rodzinne. No wiesz, ty wyjeżdżasz i robisz Bóg wie co, z tym 'niemiłym panem', a twój ojciec ma dorosłe dzieci na boku. - Taak, to było to zło, które teraz wykorzystał przeciw niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:32, 05 Sty 2010    Temat postu:

-Mój ojciec to nie Twoja sprawa... -warknęła- Zresztą... Całkiem Ci się to dziecko spodobało co?!- jej oczy niemal się zaszkliły.
-I Bóg wie co?! Otóż nie! Po prostu z nim spałam Gas. Jak widać nie jesteś niezastąpiony.. -zmarszczyła brwi. Tego nie powinna mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:46, 05 Sty 2010    Temat postu:

Hmm, teoretycznie kobiet się nie bije, ale w wypadku, kiedy z dumą oznajmiają ci, że z premedytacją cie zdradziły, można zrobić wyjątek. Tak też właśnie Leah dostała z liścia prosto w twarz. A Gaspard wcale nie wyglądał ani na skruszonego, ani na załamanego, ani w ogóle nie wyglądał.
-Gratuluję wysoko wymierzonego poczucia wartości. Jeśli chciałaś się zemścić, wystarczyło iść do burdelu. - Poradził. - Tak byłoby szybciej, bez zbędnego opuszczania stanu i i tak daliby ci pierwszego z brzegu. - Po czym bez słowa wszedł do domu, zamykając drzwi od środka. Na klucz.

/Salon


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:50, 05 Sty 2010    Temat postu:

Nie spodziewała się tego. Nie tego, że ją uderzy. Lekko odsunęła się do tyłu pod wpływem jego siły. Rozpłakała się. Zwykły, naiwny dupek. Nie jest tego warty... Niczego nie jest warty... Lekko wytarła łzy wierzchem dłoni i zbiegła z ganku. Skoro jej tu nie chce... Nie zostanie ani chwili dłużej.

/gdzieś na klifach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacques
Wilkołak



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:20, 18 Sty 2010    Temat postu:

/Forks

Zatrzymał samochód przed domem Gasparda. Nie potrzebował adresu, dokładnie pamiętał zapach brata. Tym razem z domu dochodził również ostry odór alkoholu. Jacques wysiadł z samochodu i wszedł na ganek. Nie zapukał, wiedział, że nikogo w środku nie ma. Wyciągnął z kieszeni notesik, wyrwał z niego jedną kartkę i zapisał na niej po francusku: "Zgadnij kto?". Wcisnął świstek między drzwi, a futrynę po czym wrócił do samochodu z zamiarem spędzenia tej nocy w pobliskim motelu. Wciąż lubił droczyć się ze swoim bratem, chociaż od ich ostatniego spotkania minęło około 30 lat. Miał tylko nadzieję, że Gaspard nie leży nigdzie w rowie, nawalony w cztery.

/Forks


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:47, 18 Sty 2010    Temat postu:

/Szpital w Forks

-Ucieszyłby się jeśli przywiózłbyś mu butelkę wódki albo jakąś lalkę. W innym przypadku musisz być zdany na przypływ dobrego humoru... - wzruszyła ramionami wysiadając z auta. Coś w jej środku aż krzyczało, że ma uciekać z tego domu.
-Nie jestem pewna, czy powinnam tam z Tobą wchodzić.. -zerknęła na Jacques'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacques
Wilkołak



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:54, 18 Sty 2010    Temat postu:

Wysiadł z samochodu i spojrzał w stronę domu. Nie uśmiechał się. Jakoś już nie było mu wesoło. W tak krótkim czasie dowiedział się, że jego rodzony brat ma gdzieś rodzinę i w dodatku ma problemy z alkoholem.
Jacques spojrzał na Leę.
- Jeśli rzuci pustą butelką po wódce możliwe, że trafi we mnie, a nie w ciebie. - uśmiechnął się ironicznie i żwawym krokiem ruszył w kierunku wejścia.

@Gas: Co wy macie z tymi problemami z alkoholem? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:01, 18 Sty 2010    Temat postu:

Wzruszyła ramionami pozwalając, by szedł pierwszy.
-Wysłała Cię do niego wyrzuty sumienia? Jesteś starszy od niego, prawda? -zapytała kiedy obydwoje weszli do salonu.

/saloon Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leah dnia Pon 23:02, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:46, 19 Sty 2010    Temat postu:

/salon

Uśmiechnęła się na widok Jacque. Podniosła głowę, by spojrzeć na werandę na której stał.
-Na Twoim miejscu nie zostawiałabym go samego... Gotowy nawiać... -wyszczerzyła się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin