Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój Josephine
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:03, 16 Sie 2009    Temat postu: Pokój Josephine

/kuchnia

Leah położyła śpiącą córeczkę w pokoju. Przykryła ją kocykiem i pocałowała w czółko zanim wyszła.

/kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:39, 18 Sie 2009    Temat postu:

/TPD

- Nie, nie - zaprzeczyła cicho - Chodzi o to ze ja się porównuję z tobą i czuje się z tym źle. Onieśmielasz mnie i o. - burknęła mając nadzieję, ze Leah ją zrozumie - Ja po prostu nie chcę zeby on oglądał nawet odrobinę rozebrane kobiety inne niż ja - wydusiła w końcu nieśmiało. - No zrozum.. jakbys się czuła gdyby Gas przyjaźnił się z dziewczyną która kiedys dała mu takie zdjęcia. Dawno temu.. Dobra, dajmy temu spokój - zaczynała się denerwować na samą siebie. Na szczęście doszły już do pokoju Jose. Dea cichutko podeszła do dziewczynki. Przyłożyła rękę do czoła małej. - Miała jakieś dreszcze? Bolało ją cos?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:42, 18 Sie 2009    Temat postu:

Leah uśmiechnęła się lekko do Dei. W sumie lekkie zdenerwowanie jej przeszło. Blond czupryna małej zawsze działała na nią uspokajająco. Jose poruszyła się w łóżku.
-Nie, ale miała wysoką gorączkę... Przespała dziś większość dnia-odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:53, 18 Sie 2009    Temat postu:

Dea skupiła swoją uwagę na małej.
- Kwiatuszku - powiedziała po irlandzku - Kwiatuszku, wszystko bedzie dobrze... - wysłała zaklęcie sondujące. Początki zapalenia płuc. Trochę da się podleczyć, resztę damy radę wygonić ziółkami. Odetchnęła głęboko. Jedna rękę położyła na klatce piersiowej małej, druga na jej czole. Szybko wypowiadała słowa zaklęcia. Tym razem nie mogła przesadzić. Nie odzyskała jeszcze wszystkich sił po ostatnim leczeniu Marka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:03, 18 Sie 2009    Temat postu:

Leah stała w drzwiach pokoju z uwagą przyglądając się czynnościom wykonywanym przez Deę. Mała poruszyła się niespokojnie na łóżku. Nadal miała rumiane policzki. Rozpalała ją gorączka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:06, 18 Sie 2009    Temat postu:

Gorączka rosła. Dea nie pozwoliła sobie nawet na małe westchnięcie. Po prostu włożyła więcej sił w zaklęcie. Jej organizm powoli zaczął czerpać energię z otoczenia. W pokoju atmosfera gęstniała jeżąc włosy na ciele XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:10, 18 Sie 2009    Temat postu:

Leah poczuła się dziwnie. Niemal podświadomie cofając się krok w tył. Westchnęła cicho patrząc jak Jose powoli się uspokaja. Na malutkim czole dziewczynki pojawiły się kropelki potu. Była zmęczona, ale zdecydowanie czuła się lepiej. Nadal spała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:24, 18 Sie 2009    Temat postu:

Dea zdeterminowana włożyła w reszte zaklęcia jeszcze trochę sił. Jej organizm asymilował energię ze zdwojona siłą. Szyby w pomieszczeniu zaczęły odrobinę drżeć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:39, 18 Sie 2009    Temat postu:

-Dea przestań... -mruknęła Leah- Dzieci czasem chorują. Jakoś muszą się uodpornić... Jose mieszka wśród wilków. W lesie... -Leah delikatnie odsunęła ją od dziewczynki.
-Ja wiem, że chcesz dobrze... ale nie musisz wszystkiego robić swoim kosztem... -powiedziała, kiedy Jose położyła jej główkę na kolanach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 18 Sie 2009    Temat postu:

- To było zapalenie płuc. A ona jest jeszcze zbyt mała. Nie zmieni się w wilka. Nie działa u niej jeszcze wilcza odporność Leah - powiedziała cicho - A poza tym nie robię tego swoim kosztem. Swoim kosztem działam tylko wtedy gdy ktoś mi nie p;ozwala sobie pomóc. W przypadku Jose - pogłaskała małą - taka rzecz nie ma miejsca - uśmiechneła się - Ale następnym razem nie dotykaj mnie gdy... pomagam - znalażła właściwe słowo - to się moze źle skończyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:48, 18 Sie 2009    Temat postu:

Leah nie była zbyt szczęśliwa. Nadal głaskała dziewczynkę po blond loczkach, które niedawno nieco skróciła. Najwyraźniej miała takie właśnie dziwne zapędy.
-Dziękuję... -mruknęła cicho. Starała się Deę polubić. Naprawdę. Chciała zapomnieć to wszystko co działo się kiedyś i w pewnym sensie nawet jej się to udało. Miała przebłyski sympatii ale na ogół wyłącznie dziewczynę tolerowała. Czy w takim razie nie będzie lubiła żadnej z mieszkanek La Push? Chyba do reszty już zgłupiała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:51, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Nie ma za co - spojrzała na Leah. Wyczuwała jej dystans i było jej przykro. Bała się matki Jose. A fakt, ze Leah jej nie lubiła nie pomagał. - To.. to ja już pójdę chyba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:58, 18 Sie 2009    Temat postu:

Nie mogła się przemóc. Tak często się starała i zazwyczaj kończyło się to fiaskiem. Naprawdę wątpiła w swoje zdrowie psychiczne... Ale kiedyś już zaufała dziewczynie i zawiodła się. Pomijając już brak pełnego zawierzenia słowom Gasparda. Ucałowała główkę dziecka. To była najcenniejsza rzecz jaką na tę chwilę posiadała. Na widok zdrowszych rumieńców dziewczynki uśmiechnęła się lekko. Podjęła kolejną próbę walki z własną, posraną osobowością.
-Myślę, że... Gaspard ucieszy się na Twój widok, zwłaszcza że nie wygląda już jak wiejski zaroślak... -mruknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:03, 18 Sie 2009    Temat postu:

- Nie.. wiesz co.. ja chyba już jednak pójdę - wyczuwała jej niechęć. Bała się jej. Nie miała jej za niezrównoważoną wariatkę, ale bała się jej. - Nie lubisz mnie - stwierdziła prostolinijnie - Nie będe ci wchodzić w drogę Leah. - ostatni raz spojrzała na małą - Daj jej naparu z lipy z sokiem malinowym i miodem. To jej pomoże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:09, 18 Sie 2009    Temat postu:

-Ale nie zrobię Ci krzywdy... -mruknęła lekko zbolałym głosem- Dea. Starałam się. Ale ja na ogół nawet nie jestem miła. Nigdy taka nie byłam. Jestem okropna babą, której przeszkadza zadra w sercu. Nie potrafię Ci już zaufać... -powiedziała z lekko załzawionymi oczami- Nie mogę znów powierzyć Ci najcenniejszej rzeczy którą mam... -westchnęła spuszczając wzrok. To jak dziewczyna się teraz czuła potwierdza fakt iż naprawdę można nie lubić samego siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:28, 18 Sie 2009    Temat postu:

- A ty myślisz ze mnie jest łatwo? Widzialam twoje zdjecia. Prawie nagie. W domu mojego meżczyzny. Człowieka z którym chcę mieć dzieci. Człowieka którego kocham nad zycie. Człowieka z którym pierwszy raz... - zająknęła się i zarumieniła do granic możliwości - I dowiedziałam się ze sama mu je dałaś. W prezencie urodzinowym. Jesteście zżyci, jesteście przyjaciółmi. Najpierw dowiedziałam się o Marianne, teraz o Tobie... jak ja się mam czuć? Nie ufasz mi... w porządku. To przykre, ale przyjmuję to do wiadomości. Nie chcesz mnie tutaj.. w porządku. - było jej niewymownie przykro - Widocznie nie zasłużyłam na to. Poproszę Embry'ego żeby przyniósl ci zioła dla małej. Powinno się jej poprawić niedługo. Pozdrów Gasparda. - ruszyła w stronę drzwi z dławiącą gulą w gardle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:28, 18 Sie 2009    Temat postu:

//Kuchnia

Bez żadnego pukania czy coś, wszedł do pokoju i zastał tam Lee, Deę i oczywiście swoją córkę. Te dwie cycate miały jakieś nietęgie miny. Podszedł do Leah, objął ją w pasie i pocałował w policzek.
-Dea... Leah... Żeby powiedzieć coś sensownego, przydałoby mi się wiedzieć, co sprawiło, że jak się tu wchodzi, to wrogość jest gęsta jak mgła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 18 Sie 2009    Temat postu:

-Fakt. Dostał zdjęcie. JEDNO. Dla żartu Dea... -mruknęła spokojniejsza, kiedy miała obok siebie Gasparda. Tylko na moment podniosła wzrok. Ale zdenerwowała się i wypowiedziała słowa, czego po chwili miała pożałować.
-Nie wiem na co zasłużyłaś Dea. Nie możesz mieć do mnie pretensji o zdjęcia. Embry wtedy nie wiedział o Twoim istnieniu... Ale Ty pojawiając się w domu Gasparda wiedziałaś o mnie... I nie potrafię pozbyć się tych uczuć. Przepraszam. -mruknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:45, 18 Sie 2009    Temat postu:

- To ja przepraszam - powiedziała drżącym głosem - Przepraszam, że się w ogóle pojawiłam w Twoim życiu Leah. - powstrzymała łzy, chociaż w środku wszystko się w niej trzęsło - Nie mam do ciebie pretensji. O nic Leah. Próbowałam ci wyjaśnić dlaczego czuję się niepewnie. Ale to chyba nie ma sensu. Przepraszam że zakłóciłam wam rodzinne chwile. Wybacz Gas - nie patrzyła mu w oczy. Nie patrzyła zadnemu z nich w oczy. - Wybacz Leah. Nie będę was więcej nachodzić. Uznajmy, że mnie w ogóle nie ma i nigdy nie było - przełknęła łzy - Jeżeli to ma ułatwić wszystko, to tak właśnie zróbmy - powiedziała z determinacją i ruszyła ku schodom - Przepraszam, bra... Gas - poprawiła się i z tupotem wybiegła z domu. I o.

/TPD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:00, 18 Sie 2009    Temat postu:

Puścił ją jak oparzony i zacisnął zęby. Popatrzył na Lee wściekły.
-Oczywiście musiałaś. - Warknął i wyszedł za Deą, mając nadzieję, że ją jeszcze złapie.

//TPD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:03, 18 Sie 2009    Temat postu:

Wyszła za nim wściekła. Jose mimo wszystko nadal spała. Najwyraźniej zbierała siły.

/TPD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 20 Sie 2009    Temat postu:

/TPD

Leah zajrzała do malutkiej z delikatnym uśmiechem. Westchnęła cicho dotykając już chłodnego czółka dziewczynki. Poprawiła jej kocyk i przeniosła się do kuchni.

/kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:28, 22 Lis 2009    Temat postu:

/Las

Leah wpadła do domu przez uchylone okno w łazience. Przeniosła małą do pokoju i przemieniła się ubierając się w pośpiechu. Josephine jeszcze przez dłuższą chwilę nie wyrażała chęci do ponownego przeobrażania się w dziewczynkę. Po tym czasie jednak wtuliła się w mamę cicho płacząc.
-Już dobrze... -mruknęła tuląc Josephine do siebie. Sama była przerażona tą sytuacją. Pomogła dziecku się ubrać i zabrała ją do kuchni na gorące kakao.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:51, 28 Lis 2009    Temat postu:

//Salon

Wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi. Sprawnie, jak na faceta, uwinął się z przebraniem małej w piżamę. Położył ją w łóżeczku i sam usiadł na jego skraju. - Ech, Josie... Postaraj się nie uciekać do lasu następnym razem, dobrze? To niezbyt bezpieczne, jak widać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:01, 28 Lis 2009    Temat postu:

Dziewczynka spojrzała na tatę przestraszona. Nie chciała przecież źle! Przykryła się kołdrą po sam czubek nosa.
-Przepraszam.. -mruknęła cichutkim, dziecinnym głosikiem. Ziewnęła lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:16, 28 Lis 2009    Temat postu:

Pokręcił głową i pogłaskał dziecię po jasnych llokach. - Nic się nie stało, skarbie. Ale nie chodź do lasu beze mnie albo mamy, dobrze?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:18, 28 Lis 2009    Temat postu:

-Zgoda...- powiedziała z lekkim uśmiechem... Nie musiało minąć wiele czasu by dziewczynka zasnęła. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:03, 28 Lis 2009    Temat postu:

Otulił dziewczynkę kocem i po cichutku jak na wilka przystało, przemknął się do kuchni.

//Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:48, 06 Gru 2009    Temat postu:

/Salon

Leah bardzo cicho otworzyła drzwi do pokoju. Nie chciała obudzić dziecka. Uśmiechnęła się delikatnie na jej widok. W tej chwili tylko ona trzymała ją w tym domu. Nachyliła się nad nią i delikatnie ucałowała jej czółko. Dziewczynka spała dość niespokojnie. Jej mama usiadła na skraju łóżka i bez słowa wpatrywała się w jej słodką buzię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:00, 06 Gru 2009    Temat postu:

//Salon

Wszedł tuż za nią, jednak zostal przy drzwiach. Jakby teraz wkurzył Leę skutki byłyby opłakane. Zerknął na łóżko. Właściwie było trochę szersze od zwykłego tapczanu, wiec Lee powinna się na nim zmieścić.
-Spisz tu, czy na górze? - Spytał cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:04, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Byle by daleko od Ciebie.. -mruknęła złośliwie. Pogładziła Jose po główce i podniosła się z łóżka. Jakby nie było znała rozkład tego domu, więc postanowiła, że na jakiś czas zajmie pokój gościnny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:27, 06 Gru 2009    Temat postu:

Przemilczał zlośliwość w jej głosie. Może cierpliwość zostanie nagrodzona?
-W takim razie myślę, że pokój na górze będzie okej. - Odparł najzwyczajniej w świecie uprzejmym tonem. Spokojnie Gas,spokojnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:32, 06 Gru 2009    Temat postu:

Zmierzyła go lodowatym spojrzeniem mijając go w drzwiach. Rozpuściła włosy, kiedy przechodziła przez korytarz. Westchnęła cichutko. Już nawet nie chciało jej się płakać. Była wściekła i zła. Nie miała ochoty nawet na niego patrzeć. Kochała go... Ale w tym momencie nie był dla niej choćby istotny. Obrzydzał ją. Odpychał, napawał wstrętem. Jego dotyk palił ją. Nie podobał jej się nawet jego zapach- o dziwo tak przesiąknięty zapachem innej wilczycy. Weszła do pokoju zamykając za sobą po cichu drzwi. Wiedziała, że nie zaśnie. Ale Gaspard nie byłby najlepszym towarzyszem tej nocy. A może już każdej następnej?

/Pokój na poddaszu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:00, 20 Lut 2010    Temat postu:

/kuchnia

Wniesiona do pokoju na rękach wujka nie miała zamiaru go tak szybko stąd wypuszczać. Nie potrafiła zasypiać sama. Zawsze ktoś musiał być przy niej. Westchnęła cichutko.
-Jacques... -wypowiedziała jego imię całkowicie pozbawiając je francuskiego brzemienia- Zostaniesz ze mną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacques
Wilkołak



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:15, 20 Lut 2010    Temat postu:

W pokoju było ciemno, a Jacqu nie miał zamiaru zapalać światła. To by pewnie niepotrzebnie rozbudziło Josie. - Zostanę, zostanę... - powiedział z uśmiechem. Skaleczyła jego imię, ale nic na to nie powiedział. Przysiadł na skraju łóżka Josie i zdjął małej buty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:25, 20 Lut 2010    Temat postu:

Mruknęła cichutko wsuwając się pod kołdrę. W pokoju nie było już jej zabawek, ubranek, większości książek... Lepiej, że nie zapalił światła.
-Dobrze... -mruknęła po dziecięcemu obejmując go w pasie i kładąc rozkudlony łepek na jego kolanach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacques
Wilkołak



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 20 Lut 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się tylko i siedział tak czekając aż Mała zaśnie. W międzyczasie głaskał ją delikatnie po blond kosmykach. Jakoś... dziwnie podobało mu się takie opiekowanie dzieciakiem. Przeraziła go ta myśl, ale przez chwilę zapragnąć mieć takiego swojego mini-siebie. Pokręcił głową by pozbyć się natarczywej i jakże niemądrej myśli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:49, 20 Lut 2010    Temat postu:

-Jaacquee... -szepnęła cicho spoglądając na niego dziecięcym spojrzeniem.
-Myślisz, że będę mogła tu zostać? -zapytała cichutko mrużąc lekko ciemne oczęta, tak zmęczone dzisiejszym dniem. Potarła piąstką oko i odgarnęła blond włosy z czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacques
Wilkołak



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:59, 20 Lut 2010    Temat postu:

- Jak na razie możesz. - odpowiedział szeptem. - I nie sądzę by ktoś miał serce by cię stąd wygonić... - znowu się uśmiechnął. Nadal głaskał dziewczynkę po włosach. - Śpij już, Josie... - poprosił cicho i łagodnie, niemalże usypiającym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josephine
Wilkołak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:02, 20 Lut 2010    Temat postu:

-Ale mama będzie zła, że tu jestem... -szepnęła i znów ziewnęła przeciągle a potem jeszcze raz. Przeciągnęła się i ułożyła główkę na jego kolanach, by potem spokojnie zasnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin