Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Alberta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 22:07, 03 Lut 2009    Temat postu:

Jedzonko,jedzonko..
- Wiedziałem, że zawsze można na ciebie liczyć.... tylko... mam nadzieję, że pamiętasz jeszcze o moich przyzwyczajeniach?- zwrócił się do panny- Byłoby mi było, gdyby pani nam towarzyszyła Smile Hey, Albert a ten.. no .. to tamto.... no było już ^^
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:12, 03 Lut 2009    Temat postu:

Lizz nie wiedziała o co chodzi, przyglądała się uważnie Marco uśmiechając się pewnie.
-A nie będziesz mnie upominał?- szepnęła wesoło spoglądając na krótko w stronę Alberta - jak nie do chętnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:16, 03 Lut 2009    Temat postu:

Albert z początku nie rozumiał o co mu chodzi. Po chwili jednak roześmiał się. - Ty i te twoje głupie teksty. A jak myślisz? - odpowiedział mu pytaniem. Spojrzał na Lizz. - Hm... ten jeden raz jestem w stanie się powstrzymać. - objął dziewczynę w pasie i całą trójką ruszyli w stronę drzwi do piwnicy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Albert dnia Wto 22:16, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:19, 03 Lut 2009    Temat postu:

-Brachu, życie mi ratujesz! Ale białogłowa ładna kobitka jest Smile - radość wręcz z niego promieniała.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 03 Lut 2009    Temat postu:

Delikatnie przysunęła się do Alberta. Zmieniła zdanie co do jedzenia - ja jednak nie jestem głodna.. idźcie sami...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Śro 17:08, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:25, 05 Lut 2009    Temat postu:

Albert spojrzał na Lizzy. Nie chciał jej do niczego zmuszać. Kiwnął tylko głową i odwrócił się do Marka. - Jak najdzie cię ochota, to przyjdź. - rzucił do wampirzycy i wszedł wraz z przyjacielem do piwnicy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:29, 05 Lut 2009    Temat postu:

Zeszli na dół.... Marco zszokował się tym widokiem....
-Co ty obóz koncentracyjny utworzyłeś?
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:43, 05 Lut 2009    Temat postu:

Bez słowa odeszła w kierunku sypialni, położyła się na wielkim łóżku i przymknęła powieki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:16, 06 Lut 2009    Temat postu:

- Nie wiedziałem, że obóz koncentracyjny był tak naprawdę ośrodkiem wypoczynkowym. - rzekł z nutą ironii w głosie. Spojrzał w stronę wielkiego basenu. Dzięki Eryk. - pomyślał szczerze wdzięczny swemu kamerdynerowi. - Ludzie pewnie siedzą w swoich pokojach. Jest ich tu około 10 także... smacznego! - uśmiechnął się szeroko do Marka i rozsiadł się wygodnie na leżaku Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:54, 06 Lut 2009    Temat postu:

- Jak już się tak rozłożyłeś, to może ci drinka przynieść jak skończę?
Marco ruszył w stronę jednego z pokoi, w którym siedział człowiek o zawistnym spojrzeniu...
-Co tu robisz?
-Nie wiesz... nie udawaj głupiego... dobrze wiesz... skazany na śmierć... jak inni.... co będziesz moim katem??

Albert coraz bardziej mnie zaskakuje swoją przemianą...

- Wiesz co? Tak, będę twoim katem...
Oddał się posiłkowi.
Powrót do góry
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:38, 07 Lut 2009    Temat postu:

Lizz była całkowicie spokojna. kłótnie z Albertem i spotkanie z Natalie nie zrobiły na niej długotrwałego wrażenia. Leżąc wyzbyła się wszelkich emocji i przypomniała o decyzji podjętej w Volterze. Teraz mogła to zrobić. Podniosła się powoli. Nasłuchiwała chwile czy Eryk nie wrócił. Nie przejęła się, że Albert ją usłyszy. Jeśli zachowałaby się dostatecznie cicho nie miał prawa.
Rozejrzała się po sypialni, musiała się przecież przebrać. Zaczęła przeglądać zawartość szuflad dokładnie, ale zwinnie i cicho. Dwie minuty później miała na sobie za dużą koszulkę i spodnie. Wyglądała dość komicznie.
Wyjrzała ostrożnie przez uchylone drzwi i ruszyła do wyjścia.
Kiedy znalazła się na zewnątrz , zeszła jeszcze kilka metrów w dół, i wyjęła z kieszeni wisiorek. Natalie zostawiła jej informacje, gdzie znajdują się dokumenty potrzebne do opuszczenia kraju samolotem, gdyby Elizabeth chciała lecieć do Francji. Lizzy jednak miała zamiar użyć ich w innym celu.
Wampirzyca ostatni raz spojrzała w kierunku domu i poczuła ból... Zdała sobie sprawę , że nie może dłużej zwlekać, odkręciła się na pięcie i zaczęła biec...

// Lotnisko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:03, 08 Lut 2009    Temat postu:

Leżąc na leżaku, założył ręce za głowę i przymknął oczy. Słyszał wyraźnie odgłosy posiłku z jednego z pokojów. Uśmiechnął się na myśl, że mógł pomóc przyjacielowi. Nagle znieruchomiał. Coś było nie tak. Wciąż nie otwierając oczu podniósł się z leżaka. Nie wyczuwał obecności Lizzy. Nie było jej. Ani w domu, ani na pobliskich szczytach. Wyczuwał jedynie obecność Marka. Nikogo więcej. Zrezygnowany usiadł z powrotem na leżaku i ukrył twarz w dłoniach. Przeczuwał, że to się stanie. Że wkrótce od niego odejdzie. Nie miał zamiaru jej gonić. Nic na siłę. Jeśli chce odejść, jeśli wtedy będzie szczęśliwa, droga wolna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:29, 08 Lut 2009    Temat postu:

Zacisnął pięści. Wezbrał w nim gniew. - Nie. - wysyczał przez zaciśnięte zęby. Duma jednego z braci obudziła się w nim na nowo. To co należało do niego, musiało przy nim zostać. Nie mógł pozwolić, żeby jedyna kobieta, którą pokochał tak po prostu sobie uciekła. Teraz nie liczyło się jej szczęście. Teraz liczył się tylko on, jego uczucia i jego ego.
Zerwał się z leżaka i pognał na piętro. Miał tylko nadzieję, że Marco nie zdemoluje mu za bardzo domu. Wyszedł na zewnątrz i pobiegł w kierunku miasta.

/Lotnisko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:34, 09 Lut 2009    Temat postu:

Av rzuciła książką o ścianę. Dość mam siedzenia tutaj... W pokoju przygotownym przez lokaja Alberta czuła się jak w więzieniu. Wiedziała, że w końcu oboje bedą musieli podjąć jakąś decyzję... Cholera - przygryzła wargę - Ja nie chcę umierać... ale z drugiej strony... - pomyślała - Nie chcę też, być potworem... Nerwowo zaczęła krążyć po pokoju. Do tego jeszcze ta Elizabeth... Usiadła na łóżku. Ona i Albert... razem... - Po co on mnie tu zaciągnął... to nie ma sensu... Z resztą, tak chyba bedzie lepiej ...dla niego.Przebrała się i wyjrzała przez okno. Widok był niesamowity. Powoli zaczynała zbierać się do kupy. Postanowiła wreszcie załatwić tę sprawę. Dość już czekania... Wyszła z pokoju. Nie wiedząc gdzie go szukać zawołała - Albert!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:55, 09 Lut 2009    Temat postu:

-Albert!
Marco usłyszał krzyk jakiejś kobiety. Wrócił do ALberta jednka nie zastał go na leżaku. Gdzie on polazł? I kto go woła? To nie był głos Elizabeth. Poszedł w kierunku, z którego dochodził dźwięk. PO chwili szukania spotkał ludzką kobietę....
- Co ty tutaj robisz? Gdzie Albert?
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:29, 09 Lut 2009    Temat postu:

Kim ty jesteś? - zapytała. Spojrzała w jego oczy, był wampirem. A ten tu co na wakacje przyjechał? Po chwili dodała - Jak bym wiedziała gdzie jest to bym go nie wołała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 9:36, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Przepraszam, że się nie przedstawiłem. Marco Kmicic z Polski. Nie będę pani przeszkadzał, mogę sobie pójść?
nie sprawiła miłego wrażenia
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:18, 10 Lut 2009    Temat postu:

Przepraszam - zmieszała się - Nie spodziewałam się spotakć tutaj kogoś oprócz Alberta, jego znajomej i Eryka. Trochę dziwna sytuacja... nie chciał mnie "zjeść"... i do tego jak na wampira wydaje się w porządku. Avia - przedstawiła się - Jeszcze raz przepraszam, głupio mi, że tak na Ciebie naskoczyłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 17:54, 10 Lut 2009    Temat postu:

- Nie szkodzi... Albert nie wspominał, że ma jeszcze jakiś gości...
Ale się z niego ogier zrobił...
-Może przejdziemy do salonu i porozmawiamy? Waćpanna przodem- ukłonił się przed dziewczyną.
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:00, 10 Lut 2009    Temat postu:

Avia weszła do salonu. Nie wygląda na dużo starszego ode mnie, ale jego sposób wysławiania... ciekawe ile ma lat. Pan jest z "tych" Kmiciców? - zapytała obejrzawszy się na niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:05, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Panna zna historie Polski? Z tych Kmiciców wywodzących się od Kiszków, z których to, Kiszków, wywodziła się matka Janusza Radziwiłła, zwanego zdrajcą. Znany chorąży orszański Andrzej Kmicic był moim pradziadkiem.

Ciekawe, ciekawe...
Usiadł na kanapie na przeciwko Avi.
- Mogę ci mówić po imieniu?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 18:06, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:10, 10 Lut 2009    Temat postu:

W takim razie czemu ma na imię Marco a nie Marek..? Trochę o tym czytałam. - odpowiedziała zerkając na fortepian stojący w rogu salonu. Skąd więc zna pan Alberta? - zapytała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:14, 10 Lut 2009    Temat postu:

- Mieszkał u mnie przez pewien czas, gdy obydwaj przebywaliśmy w Polsce. Wiadomo, tacy jak my zawsze się przyciągają Smile
Naprawdę ładna dziewczyna... tylko co ona tu robi? Nie wypada pytać wprost. W dupie
-Nie chciałbym być nieuprzejmy ale bardzo mnie zaintrygowała pewna sprawa... nie będziesz zła, jeśli się o to zapytam?
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:18, 10 Lut 2009    Temat postu:

Pytaj - zaśmiała się - Powiedzmy że po Albercie nic mnie nie zdziwi. Przyzwyczaił mnie do dziwnych rzeczy. Taaa jak ta głowa w mojej sypialni brrr Śmiało, nie obrażę się - dodała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:27, 10 Lut 2009    Temat postu:

- Powiem wprost albo zaśpiewam... Co ty tutaj robisz? uuu CO ty tutaj robisz?
Nie ma to jak Killer
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:30, 10 Lut 2009    Temat postu:

Avia roześmiała się jeszcze bardziej. Fajny z niego gościu xD Po chwili spoważniała - Szczerze? To sama się nad tym zastanawiam. Nie wiem po co chciał żebym tu przyjechała... Można to było załatwić w Forks... - uśmiechnęła się smutno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:36, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Na mękę pańską! Tylko mi tu nie płacz! Nie będę pytał o szczegóły...Hmm.... grasz może?- zapytał wskazując głową na instrument.
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:39, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nie mam zamiaru płakać - odpowiedziała wyraźnie wnerwiona. A co? Aaa gram, trochę. - odpowiedziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:42, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Miła mi! Zagrasz?? I nie złość się na mnie, łeb utnij ale krzywo nie patrz! Eh... te czasy, gdy Albert pogrywał wieczorami...
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:44, 10 Lut 2009    Temat postu:

Ok mogę zagrać, ale nie uciekaj z krzykiem. - zażartowała. Usiadła do fortepianu - Jakieś konkretne życzenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:48, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Co ci w duszy gra.... tak, to będzie dobre... zagraj co ci na sercu leży- uśmiechnął się.
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:51, 10 Lut 2009    Temat postu:

Tego nie da się tak łatwo zagrać... Zagrała więc. Chopin, Mozart... Dobra koniec z klasyką, co powiesz na Linkin Park?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:55, 10 Lut 2009    Temat postu:

- Przepraszam ale zbytnio nie wiem, co to jest.... samotnik ze mnie.... wędruję po głuszy... niezbyt często rozmawiam z ludźmi... czasami słychać, że wyrażam się jak za dawnych czasów. Lecz chętnie posłucham jeśli panienka to lubi.
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:00, 10 Lut 2009    Temat postu:

No to grała. Mogę o coś spytać? - powiedziała przyrywając grę - Tym razem to niech pan się nie obrazi, ale jedno mnie nurtuje. Czemu nie próbował pan... no mnie yyy zabić? Nie żebym się do aniołków spieszyła, ale ciekawa jestem... A i mów mi po imieniu ok? - uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 19:06, 10 Lut 2009    Temat postu:

-Wybacz Avio... wiesz byłem najedzony- roześmiał się- Tak naprawdę, to mam pewne zasady jeśli chodzi o posiłki.. zresztą żal tak ślicznej dziewczyny...
Ehhh....jestem kochliwy jak Wołodyjowski...pójdę w świat i afekt z pewnością minie
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:23, 10 Lut 2009    Temat postu:

Avia zarumieniła się - Przesadza pan ale cieszę się, że nie zostałam posiłkiem - uśmiechnęła się. Dlaczego nie wrócił pan z Albertem do Włoch? - zapytała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:37, 11 Lut 2009    Temat postu:

/Lotnisko

Znalazła się w domu Alberta i zaczęła odruchowo oddychać a na jej twarzy zagościł wyraz niezadowolenia.
- wylazła z pokoju...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:42, 11 Lut 2009    Temat postu:

/Lotnisko

Marcello zniknął tak szybko jak się pojawił. Albert wziął głęboki wdech. Ogień ustępował... niestety nie do końca. Poczuł mocniejszy zapach Avii... - Co do...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 11 Lut 2009    Temat postu:

Lizz nie kryła zdenerwowania. - Wyszła z pokoju... cudownie...- powtórzyła rzucając torbę na podłogę - kiedy zamierzasz ja przemienić? - zapytała świdrując go wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:49, 11 Lut 2009    Temat postu:

Zacisnął pięści. - N-Nie wiem... - mruknął. - Wybacz mi na chwilę. - puścił się biegiem w kierunku piwnicy. Zbiegł na dół, wszedł do pokoju skąd wyczuwał najwięcej zapachów u już po chwili pozbawił życia i krwi cztery osoby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin