Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulica
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ian
Wilkołak



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push - Rumunia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:56, 13 Maj 2009    Temat postu:

/Dom Clearwaterów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:23, 14 Maj 2009    Temat postu:

Cassie usiadła na krawężniku i uważnym wzrokiem obserwowała kuratorkę. Łaziła dookoła co chwila dzwoniąc do Dei.
- A co zrobię jeżeli mnie nie zechce? - Westchnęła mała wspierając policzki na dłoniach, to czekanie już ją nużyło.
- Zechce. - Lucy, była bardzo lakoniczna, i najwyraźniej się gdzieś spieszyła.
- A jeżeli nieeee... - przeciągnęła ostatnią sylabę. Była ciekawa czy znów odeślą ją do sierocińca. W ręku kurczowo trzymała ucho torby.
- A jeżeli się jej nie spodobam? - Zapytała ponownie.
- Spodobasz. - Cassie westchnęła, Lucy nie była gadatliwa, a ona chciała towarzystwa! O!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:42, 14 Maj 2009    Temat postu:

// MDPP

Dea wypadła na ulicę rozgladając się wokół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:50, 14 Maj 2009    Temat postu:

Kuratorka pomachała do jakiejś dziewczyny.
- To Dea. - Mruknęła z lekkim uśmiechem, jej robota była na dziś prawie skończona.
Cassie podeszła trzymana kurczowo za rękę.
- To ty?! - Zapytała z lekkim rozczarowaniem. Wyobrażała ją sobie jako królewnę, na pewno nie w trampkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:52, 14 Maj 2009    Temat postu:

Dea z uśmiechem podeszła do kuratorki.
- Witam - uscisnęła rękę kobiety. Uśmiechnęła się do dziewczynki z błyskiem w oku. - Witaj Cassie - ukucnęła i puściła dziewczynce oko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:05, 14 Maj 2009    Temat postu:

- Cześć. - Wspięła się na palce i otuliła Deę ramionami w pasie.
- Chcesz mnie? - Zapytała spoglądając w górę. Kuratorka natychmiast się ożywiła.
- Przepraszam za nią, po prostu tyle przeżyła... - Zaczęła ją tłumaczyć.
- Ale ja już ją kocham. - Pisnęła mała szantażystka. No tak... a kto nie kocha Dei?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:25, 14 Maj 2009    Temat postu:

- Pewie że chcę - uśmiechnęła się Dea. - Nie ma za co pani przepraszać - spojrzała na kuratorkę przytulając małą. - Czy mam podpisac jakieś papiery? Jakieś formalności?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:58, 14 Maj 2009    Temat postu:

/Forks - ulice


Gwen wyszła z autobusu, pogwizdując wesoło. Wymachiwała torbą, zadowolona ze swoich zakupów i znalezisk. Zaczęła się z wolna kierować ku swojemu domkowi, ciekawie obserwując mieszkańców rezerwatu.
Powrót do góry
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:36, 15 Maj 2009    Temat postu:

- To znaczy tak... - Lucy Podała Dei plik papierków.
- Może je pani przesłać faksem, Albo odesłać pocztą.
Mała patrzyła na Deę z zaciekawieniem.
- A umiesz gotować? - Założyła ręce na piersi. I tu ją ma! Na pewno nie potrafi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:40, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Oczywiście, ze mogę - uśmiechnęła się do kuratorki przeglądajac plik papierzysk. Po chwili spojrzała na małą z ukosa i odpowiedziała - Nie gotuję... Rano zbieramy zazwyczaj jakieś trawy i wodorosty i wcinamy na surowo - mrugnęła chichocząc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:39, 15 Maj 2009    Temat postu:

-mniam. - Cassie niezdarnie puściła jej oczko.
- Wybaczcie, ale ja już was zostawię. Ma tu pani wszystkie papierki, w razie czego - proszę dzwonić. - Lucy pomachała im radośnie i wsiadła do samochodu.
Cassie wodziła wzrokiem za odjeżdżającym autem.
- Gdzie mieszkasz? - Zapytała odgarniając twarzy długie włosy.
- Wszyscy mi mówili że jestem do ciebie bardzo podobna. - Chwyciła Deę za rękę a w drugą wzięła niewielką torbę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:29, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Bo to prawda - pacnęła małą w nosek. - Mieszkam w małym domku przy plaży. Mam gościa, wiesz...Mam nadzieję, ze będzie u nas często bywał... Jest dla mnie baardzo ważny...- Dea usmiechnęła się nagle - Lubisz tort? Dzis mam urodziny, ale to tajemnica. To nasz sekret dobrze? Jak byłam w twoim wieku to mówiło się sztama.. teraz żółwik..e. to takie coś w rodzaju przybij piątkę, zgoda... Żółwik? - wyciągnęła do małej piąstkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:41, 15 Maj 2009    Temat postu:

- żółw - Powiedziała radośnie przybijając piąstkę.
- Wszystkiego najlepszego. - Wyszczerzyła się choć brakowało jej u góry jednego zęba.
-Ten gość... to twój chłopak? - Zapytała bezwstydnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:21, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Wiesz co... chciałabym, ale sama nie wiem... chyba tak - zamyśliła się przez chwilę, po czym uśmiechnęła znowu. - właściwie to tak. To mój chłopak - zachichotała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:38, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Jest ładny? Jak książę? - Zapytała ale po chwili sobie coś przypomniała.
- Ja też mam sekret. Ale jest ciut większy niż twój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:47, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Jest jak książę... - Dea westchnęła rozmarzona - Ja tych sekretów też mam jeszcze troszkę - zaśmiała się - Podzielisz się swoim? - zapytała cwanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:54, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Wierzysz w magie? - Zapytała zatrzymując się.
- Tylko mów prawdę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:57, 15 Maj 2009    Temat postu:

Dea ukucnęła przed Cassie i spojrzała jej prosto w ślepka
- Wierzę - w jej oczach rozblysło coś - wierzę, ale myślę, ze nie trzeba o niej opowiadać wszędzie. O niej nie trzeba mówić, ją trzeba poczuć.... - cmoknęła dziewczynkę w czoło - A dlaczego pytasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Ordian
Zmiennokształtny



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:14, 15 Maj 2009    Temat postu:

Zasmuciła się, ona jej do końca nie czuła.
- Bo ja... jestem trochę inna. Taka jak mama przed śmiercią.
Po jej policzkach potoczyły się łzy.
- Umiem coś dziwnego. Czasem zamieniam się w liska. Ale to tajemnica, Dea. Tak jak urodziny. - Dodała poważnym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:21, 15 Maj 2009    Temat postu:

- Naprawdę? - zdziwiła się Dea - hmmm.... kogoś ci kiedys przedstawię w takim razie... - stwierdziła. - Tutaj mieszkam. - wskazała na domeczek. Złapała Cassie za rękę.

//MDPP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Człowiek



Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:49, 15 Maj 2009    Temat postu:

/ ??

Wyszła z taksówki z ciężkim westchnięciem i niezadowolonym wyrazem twarzy. Zapłaciła kierowcy i rozjerzała się po okolicy.
Totalna dziura.... pomyślała i usiadła na krawężniku kopiąc butem w kamień. Kompletnie nie wiedziała gdzie pójść. Z oddali zobaczyła morze i postanowiła usiąść gdzieś niedaleko plaży.

/ plaża


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Pią 22:16, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 22:13, 16 Maj 2009    Temat postu:

//Forks/Ulica

Gdy wyjechała z miasta jechała niezwykle szybko. Niebawem jednak zwolniła i wjechała na teren rezerwatu. W końcu dostrzegła "Knajpę u Sama". Zatrzymała motor i zgasiła silnik. Zdjęła kask i odgarnęła włosy. Zsiadła z motoru i poszła do knajpy.

//Knajpa u Sam'a

Szybko wyszła z knajpy, wsiadła na motor i nałożyła na głowę kask. Opaliła silnik pojazdu i ruszyła powoli ulicą La Push. Kiedy wyjechała na drogi pozamiejskie znacznie zwiększyła prędkość i odjechała w kierunku Seattle.

//Seattle/Dom Coralie


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:28, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 20:57, 17 Maj 2009    Temat postu:

//Dom Coralie

Wjechała znów motorem na ulice La Push. Zatrzymała się tam i zdjęła kask. Musiała chwile się zastanowić, bo nie było jej tu już ładne kilkanaście miesięcy.
- Klify... klify... - rozejrzała się i dostrzegając Gwen zsiadła z motoru i podeszła do niej. - Hej, jestem Luna. Wiesz może którędy powinnam jechać na klify?- zapytała patrząc na charakterystyczny wisiorek.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:04, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:08, 17 Maj 2009    Temat postu:

- Ginewra, Gwen - jak kto woli - odpowiedziała z uśmiechem. - Hmmm, hmmm - zaczęła sięgłośno zastanawiać nad czymś. - Będzie ci przeszkadzac moje towarzystwo? - spytała. - Mogę ci pokazac wszystko, bo dziwnym trafem właśnie tam się wybieram.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:10, 17 Maj 2009    Temat postu:

Spojrzała na swój motor. Podbiegła do niego i momentalnie wyciągnęła kluczyk ze stacyjki.
- Zostawię tutaj motor, nikomu nie powinien chyba przeszkadzać, jak myślisz? - uśmiechnęła się podchodząc do niej.
- Dawno mnie tu nie było... więc, którędy powinnyśmy iść?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:37, 17 Maj 2009    Temat postu:

- Proponuję przez las, skrótem - powiedziała po chwili namysłu. - A motor tu przeszkadzać nie będzie. A jak będzie, to ktoś będzie mieć problem - zasmiałą się do swoich myśli. - Chodź - wskazała jej kierunek.

/Las
<piszesz tam pierwsza ^^ >
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 21:13, 19 Maj 2009    Temat postu:

/Knajpa
Bee wybiegła z knajpy z trudem trzymając się na nogach Co się ze mną dzieje?!
Nagle, zamiast Bridget na ulicy stał złoto-brązowy wilk.
Co do...?! Co się ze mną dzieje?! Chyba wypiłam za dużo piwa, albo śnię, co się ze mną dzieje?! O, boże, co oni wlali do tego cholernego piwa?! Dobra, Bridget, uspokój się. Złotowłosy wilk spojrzał w dół.
Mam łapu. Skąd, do cholery, pojawiły się u mnie łapy?!
Bee rozpaczliwie rozglądała się po ulicy. Nikogo na niej nie było.
No a czego możesz się spodziewać o tej godzinie?!.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:37, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:54, 19 Maj 2009    Temat postu:

James szedł ulicą, nie patrząc dokąd idzie. nagle dojrzał wilka. To ona - pomyślał, wciągając powietrze nosem. głęboko.
- Bee - powiedział, podchodząc bliżej. - Spokojnie, wiem że to ty. ja też taki jestem - wytłumaczył się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:57, 19 Maj 2009    Temat postu:

Co on do cholery p*eprzy?!-Bee już była wyprowadzona z równowagi. Dobra, nie obchodzi mnie to, niech mi tylko pomoże! Bridget zaskomlała cicho.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:03, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Spróbuj się uspokoić, bo inaczej trudno będzie ci się z mienić z powrotem w człowieka - powiedział. - Nie myśl o tym, co ciętrapi. Spokojnie, musisz się skupić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:07, 19 Maj 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego jak na wariata, ale go posłuchała. Nagle przestała się skupiać. Czekaj czekaj, moje ubranie leży w strzępach, w czym ja będę jak się przemienię?? Bridget wskazała głową na strzępy ubrań.
Nie wierzę, że to się dzieję, nie wierzę.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:15, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Spokojnie, staraj się nie myśleć o tym, co się dzieje. A jeśli się wstydzisz, masz tu koszulę - rzucił jej swoją koszulę, zostając tylko w podkoszulku. Odwrócił się tak na wszelki wypadek. - No, dalej! Dasz radę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:18, 19 Maj 2009    Temat postu:

Bee skupiła się i nagle jakby przez moment jej nie było.
Otworzyła oczy i spojrzała na swoje ręce.
-Yes! To był tylko zły sen. Albo halucynacje. Zresztą nie obchodzi mnie to. Ważne, że wróciłam do normlanego stanu-Bridget uśmiechnięta włożyła na siebie za dużą koszulę.
-Dzięki-wymamrotała nie patrząc na chłopaka.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:30, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Nie ma sprawy. Też przez to przechodziłem - uśmiechnął się. - Ujawnia się to, kim jesteś i nie zmienisz tego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:32, 19 Maj 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego jak na wariata.
-Jestem Bridget Sloan, dla przyjaciół Bee, istota ludzka rodzaju żeńskiego, nie wiem, czym więcej mogłabym być - warknęła. Naprawdę nie chciała być nie miła, ale cała sytuacja ją przerastała.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:36, 19 Maj 2009    Temat postu:

- ja naprawdę chcę ci pomóc - powiedział szczerze. - Przechodziłem przez dokładnie to samo i wierz mi, że warto posłuchać innych. To, co się wydarzyło przed paroma minutami to nie sen Inaczej miałabyś na sobie własne ubranie, a nie moją koszulę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:40, 19 Maj 2009    Temat postu:

-A może padłam ofiarą gwałtu? Te pigułki gwałtu właśnie tak działają. Do jasnej cholery, czemu miałabym się przemieniać w wilka?! -Bee jak chciała była wyjątkowo uparta.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:47, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Nikt ci niczego nie dosypał. Tutaj tego nie ma - powiedział spokojnie. - A zmieniasz się, bo jesteś wilkołakiem - wzruszył ramionami. - Nie wiem dlaczego i po co, ale tak - zmieniasz się i tyle. Myślisz, że ja wiedziałem? Skąd, to przyszło nagle jak i u ciebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:50, 19 Maj 2009    Temat postu:

Bridget spojrzała na niego znowu jak na wariata, ale nagle coś jej się przypomniało.
-Babcia-powiedziała słabo.
-Babcia-tym razem warknęła-To dlatego mnie tu sprowadziła! Na wakacje ,tak? A te wszystkie legendy o wilkach?! No, świetnie...-Z ust Bee wymykały się same przekleństwa.
Powrót do góry
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:54, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Uspokój się, bo znowu się zmienisz w wilka. Wiedz, że złość tylko temu sprzyja - rzekł poważnie. - I nie przeklinaj tak - skrzywił się. - Tutaj jest pełno takich osób i wszystko jest ok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 16 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin