Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Komnaty Alberta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:44, 22 Sty 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się gdy usłyszała jego grę.
- Mmm... Niezły jesteś. - Skwitowała przyglądając się kątem oka jego grze. Rożnice między jej a jego grą były oczywiste i dostrzegalne. On całkowicie rozluźniony gdy ona siedziała spięta. W końcu odsunęła dłonie i pozwoliła by dokończył. Dlaczego on musi być we wszystkim lepszy? Pomyślała przez chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:48, 22 Sty 2010    Temat postu:

Mógł spokojnie odstawić pokaz talentu, ale jednak sobie odpuścił. Dokończył jakoś bez rozmachu i spojrzał na June. Widząc jej minę postanowił być trochę milczy. W końcu trochę mu pomogła. - Mogę dawać ci lekcje jeśli chcesz. - powiedział z zamyśleniem. Ogólnie nie lubił marnować dla kogoś czasu. Ale tu w końcu chodziło o fortepian...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:06, 22 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzała na niego zdziwiona, nie spodziewała się po nim czegoś takiego. Tak... miłego?
- Chciałabym. - Rzuciła mu przelotne spojrzenie roziskrzonych oczu. Po chwili zdała sobie sprawę że na światło dzienne wyjdzie jej słodka tajemnica. wolała więc poinformować go pierwsza niż się zbłaźnić.
- Albert, ja... nie potrafię czytać nut. - Mruknęła bardziej do podłogi niż do wampira.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:12, 22 Sty 2010    Temat postu:

- Nie ma problemu. - skomentował. - Muzykę trzeba czuć, a nie czytać z kartek. - uśmiechnął się prawie niewidocznie i zaczął coś cicho grać. Potrafił grać właściwie od niedawna, bo od powstania pierwszego fortepianu, na którym de facto miał przyjemność wykonać swój pierwszy utwór. Co to dla niego te 300 lat?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:22, 22 Sty 2010    Temat postu:

Dawał jej powody do zazdrości, lub też podziwu. Grał pięknie, tak pięknie że nie miała ochoty się ruszyć, chciała wyłącznie słuchać. Podkuliła nogi i wlepiła wzrok w ścianę. Mimo że był tu Albert, myślami była zupełnie przy kimś innym. W jej głowie ponownie zawitał obraz Rey'a.
- Twoja gra jest niesamowita. - Szepnęła aby wyrwać się z odrętwienia i przerwać natarczywe myśli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:34, 22 Sty 2010    Temat postu:

- Zaczniemy naukę jak wszystko w Volterze ucichnie i każdy przyjmie do wiadomości kto tu teraz rządzi. - powiedział kiedy utwór zrobił się bardziej dynamiczny. Zazwyczaj kiedy grał starał się wycisnąć z instrumentu jak najwięcej. Teraz raczej wrzucił na luz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:30, 22 Sty 2010    Temat postu:

// Dziedziniec

W pokoju rozległy się krótkie pukanie. Wkrótce potem drzwi się uchyliły. Cokolwiek Lizzy zaplanowała sobie, cokolwiek chciała powiedzieć.. Zapomniała. Widząc Alberta z tą nieznana jej ruda istotą, najpierw była w szoku. Potem z kolei.. poczuła tęsknotę i radość. Nie okazała jej jednak. Wpatrywała się jedynie w wampira z rządzą w oczach... Uśmiechnęła się. Uniosła głowę do góry i oparła się o futrynę. - Przeszkadzam? - poprawiła ręką włosy - Nie chciałabym przeszkadzać Tobie i tej rudej... Ale pomyślałam że wpadnę. Cieszysz się? - spytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:37, 22 Sty 2010    Temat postu:

Odwróciła się powoli, skądś znała ten głos.
- Elizabeth, dawno cię nie widziałam. - Uśmiechnęła się zmieniając pozycję, tak by widzieć Lizzy jednocześnie kątem oka obserwując Alberta.
- To było chyba w lesie w Forks. O ile się nie mylę nasze pierwsze spotkanie nie wypadło zbyt dobrze, a więc jeszcze raz. Junette Kowalska. - Przedstawiła się, z niewinnym uśmieszkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:46, 22 Sty 2010    Temat postu:

Kiedy weszła od razu przestał grać. Jego dłonie zastygły nad klawiaturą. Przez chwilę gapił się na swoje palce nie bardzo wiedząc jak się zachować. W końcu jednak odwrócił się i spojrzał na Lizzy zimnym wzrokiem. Nic się nie zmieniła. Kiedyś na jej widok targały nim silne emocje, teraz jednak, co dziwne, nie czuł nic. Na jego ustach czaił się ten złośliwy uśmiech. - Niezmiernie. - odpowiedział na jej pytanie. - Witaj. - dodał nie ruszając się z miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:52, 22 Sty 2010    Temat postu:

Teraz sobie przypomniała - A tak to Ty.. Miło Cię znów widzieć - rzuciła, wpatrując się w Alberta - Tak samo jak i kolejne.. - nie podobało jej się że spotkała June akurat tu. Tymczasem Albert nawet się nie ruszył. Zadrżała. To ją zabolało, jednocześnie jednak... Taki właśnie był. Poczuła nieodpartą chęć zaciągnięcia go do sypialni by pokazać mu jak powinno wyglądać to powitanie. Powstrzymała się chwilowo - Ciesze się że witasz mnie tak serdecznie... - ruszyła w ich kierunku - Nie wiem o czymś? - miała na myśli jego i June.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:04, 22 Sty 2010    Temat postu:

Przelotnie zerknęła na rękaw koszuli delikatnie pobrudzony resztkami pomadki. Ale to przecież nic nie znaczyło i nic nie znaczy. Nie zamierzała wstać, nie w najbliższym czasie. Zamrugała oczami od niechcenia przyglądając się sylwetce Lizzy. Była wyższa, nie było to trudne ale zabolało. Pocieszyła się faktem posiadania zgrabniejszych nóg i lepszej figury. Czekała na reakcję Alberta, ciekawiła ją ta sytuacja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:09, 22 Sty 2010    Temat postu:

Podniósł się z ociąganiem i odwrócił się by zamknąć klapę od fortepianu. Robił to z niesamowitą delikatnością, w końcu instrument ten był jednym z jego największych skarbów. - Dlaczego tu jesteś, Lizzy? - zapytał już bez cienia uśmiechu na twarzy. Nawet na nią nie patrzył. Starł jakiś niewidoczny kurz z lśniącej powierzchni fortepianu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:17, 22 Sty 2010    Temat postu:

Znów zabolało. Spojrzała na June. Więc jednak coś było.. Nawet gdyby, Elizabeth wróciła i nie pozwoli by to trwało dłużej. Wywróciła oczyma by znów zatrzymać je na Albercie. - Coś mnie tu ściągnęło nie wiem co.. Nawet nie wiedziałam że tu jesteś - zaśmiała się i podeszła do niego bliżej. Miała gdzieś jego reakcje. Ona za nim tęskniła. Tęskniła za jego głosem, jego dotykiem, jego bliskością. Delikatnie musnęła dłońmi jego koszulę, wpatrzyła się w jego piękne oczka i uśmiechnęła ślicznie - Spotkałam Marcello, a On.. Chyba lubi dużo.. no nie ważne- urwała nagle i musnęła ustami jego usta - Tęskniłam wiesz? - jej głos był wyjątkowo ciepły i łagodny, rzadko taki bywał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:26, 22 Sty 2010    Temat postu:

Gdy Elizabeth go dotknęła cofnęła się mimowolnie. Podeszła do Alberta i stając na palcach szepnęła mu do ucha.
- Chcecie sobie zapewne wiele wyjaśnić. Zostawiam was. - Odeszła na kanapę, tak by ich nie widzieć, jedynie słyszeć. Zostało jeszcze trochę wina, sięgnęła więc po swój kieliszek i ze stoickim spokojem nalała sobie trunku. Albert miał tego pełno, olała więc jego reakcję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:29, 22 Sty 2010    Temat postu:

To co zrobiła... cóż, trochę zakręciło mu się w głowie, już długo tego nie doświadczał. Zachował jednak zimną krew. Zacisnął dłoń w pięść by opanować napięcie. Całą siłą woli powstrzymywał się by nie rzucić się na Lizzy i brutalnie jej zgwałcić. Pojawiła się w złym momencie. Teraz nie miał czasu na kobiety, ważyły się w końcu losy całej Voltery. Wysilił się na ten swój cwany uśmieszek, chociaż jego oczy pozostały zimne jak lód. - Tęskniłaś. - mruknął. - I co w związku z tym? - zapytał unosząc lekko brwi.
Wzmiankę o Marcello zignorował, co ten szczyl mógł jej niby powiedzieć? Na pewno nic istotnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:38, 22 Sty 2010    Temat postu:

Była taki Zimny.. Spuściła wzrok. Nie zamierzała odpuszczać. Co to, to nie. Był jej i tylko jej. Delikatnie, wciąż na niego nie patrząc rozpięła jeden z guzików od jego koszuli. Wsunęła pod nia dłoń i ułożyła ja na jego brzuchu. Głowę ułożyła na jego piersi. Mógł sobie nawet się nie ruszyć. Nie przeszkadzało jej to. Chciała jedynie czuć jego bliskość. Zignorowała jego pytanie - Wciąż mam ten pierścionek... - szepnęła bardzo cicho - Wciąż Cię kocham... - mruknęła ledwie ruszając ustami - Powinieneś przywitać mnie inaczej - przygryzła dolną wargę, delikatnie głaskając go dłonią po podbrzuszu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Junette Kowalska
Moderator



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:47, 22 Sty 2010    Temat postu:

Wyszła. To było dla niej za wiele. dokładnie wiedziała co teraz będzie, Albert mógł myśleć o niej co tylko chciał. Mogła być małą, uroczą, rudą a nawet dziwką.
Nie była głupia.

/ korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:56, 22 Sty 2010    Temat postu:

June wyszła. Trochę mu ulżyło, nie musiał się teraz powstrzymywać. No... nie do końca. - Lizzy... - zaczął cicho wciąż tym samym lodowatym tonem. - Nie jestem taki jak kiedyś. Wraz ze zmianą priorytetów, zmieniłem się ja. - położył jej ręce na ramionach i delikatnie ją od siebie odsunął. Pomimo tych wszystkich słów... Nadal miał ochotę się z nią zabawić. Tak jak kiedyś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:04, 22 Sty 2010    Temat postu:

Została odepchnięta. Zrobiła minę pełną wyrzutów. Uniosła dłoń i zdjęła pierścionek. Położyła go na fortepianie. Nie rezygnowała.. Po prostu postanowiła zrobić to inaczej. - Obojętnie co się z Tobą stało, poszłabym za Tobą w ogień. - nie umiała się jednak uśmiechnąć - Jestem kimś, komu mógłbyś zaufać. Jedną z nielicznych takich osób. Jesteśmy wyjątkowo podobni. Skoro chcesz to odrzucić.... - wzięła głęboki wdech i odwróciła się - zdaje się że nie mogę, Cię przekonywać bez końca. - uśmiechnęła się. Stała tłem więc nie mógł tego dostrzec. - Pozwól mi się jednak pożegnać... - znów jej wyraz twarzy był posępny. Splotła palce za plecami, odwróciła się i obdarzyła go namiętnym pocałunkiem, z nadziej, ze na tym się nie skończy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:10, 22 Sty 2010    Temat postu:

Miał silną wolę, która tym razem na jego nieszczęście lub nie, zawiodła. Kiedy go pocałowała chwilę się opierał, nie dał jednak rady powstrzymywać się dłużej niż kilka sekund. Objął ją i przycisnął do siebie. Odwzajemnił pocałunek z dzikością prawdziwego drapieżnika. Poniósł Lizzy i wampirzym tempie udał się do sypialni. Rzucił dziewczynę na łóżko i znowu wpił się w jej usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:14, 22 Sty 2010    Temat postu:

Dopięła swego. Wcale jej to nie dziwiło. Zaśmiała się głośno lądując na łóżku. Jej oczy pełne były pożądania i satysfakcji. Odwzajemniła pocałunek wyjątkowo żarliwie. Wbiła paznokcie w jego plecy, dziurawiąc koszulę, a po chwili zrywając ją z niego. Odczepiła się od niego na chwilkę - A więc jednak tęskniłeś? Nigdy bym nie zgadła.. - znów dorwała się do jego ust, kąsając je łapczywie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:28, 22 Sty 2010    Temat postu:

Był bardziej brutalny niż zwykle. Zamiast całować podgryzał, zamiast przytulać ściskał. Jakby dopiero co odzyskał ukochaną zabawkę, którą odebrano mu wieki temu. Uniósł się na chwilę by gwałtownie zerwać z Lizzy ubranie. Napawał się widokiem jej nagiego ciała, za którym, tak, tęsknił. I to bardzo. Nie był w stanie się odezwać. Bawił się jej ciałem jak wygłodniałe zwierzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:36, 22 Sty 2010    Temat postu:

Zachowanie Alberta cieszyło ją. Może byłoby inaczej, gdyby zachowywał się tak nim się rozstali, ale nie teraz. Bo to oznaczało, że wciąż jej pożąda, że nie jest obojętny. Na każde ukąszenie reagowała jęknięciem pełnym rozkoszy. Wyginała się w jego kierunku z nadzieją, że szybko mu nie przejdzie, a była przy tym taka radosna, jak gdyby właśnie cały świat był u jej stóp. Chwyciła dłońmi jego spodnie. Rozerwała je zamiast rozpiąć. Wbiła paznokcie w umięśnione pośladki i syknęła zadowolona. - ty jesteś genialny.. a ja jestem Twoja... - wydyszała przeciągle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:00, 22 Sty 2010    Temat postu:

Rozkoszował się jej ciałem jak tylko mógł, skoro tak długo pościł. Zszedł z pocałunkami na jej szyję i co jakiś czas podgryzając skórę kierował się w dół. Zatrzymał się na piersiach, pieszcząc je zarówno językiem jak i dłonią. Drugą ręką powędrował w dół by dać się wykazać swoim sprawnym palcom ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:51, 22 Sty 2010    Temat postu:

Z rozkoszą rozsunęła uda i uniosła piersi do góry. Zarzuciła nogę na plecy wampira i mruknęła przeciągle. Jedną dłoń wplotła w jego włosy, szczerząc się od ucha do ucha. Druga uniosła nad głowę i mocno zacisnęła na pościeli. Nie zamierzała sie odzywać. Doprawdy, widać było, że chłopak jest spragniony tego rodzaju... rozrywek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:48, 23 Sty 2010    Temat postu:

Powoli przesunął dłonią po nodze Lizzy, od uda po samą kostkę i z powrotem. W między czasie zszedł z pocałunkami na brzuch dziewczyny i kierował się niżej. Zaczął ciężej oddychać, ciśnienie w pewnym miejscu ciała zaczynało dokuczać. Jednak kontrolował się jako tako. Dotarł w końcu do najczulszego punktu na ciele Lizzy i [cenzura] ;P Tam też zdarzało mu się podgryzać, nie ma to tamto ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:52, 23 Sty 2010    Temat postu:

Zadrżała. Po jej ciele rozpłynęła się fala ciepła. Uniosła piersi do góry, podpierając się rękami. Głośno jęknęła z rozkoszy. Zaśmiała się radośnie i znów jęknęła. - Uwielbiam Cię - wydyszała uradowana, przymykając powieki i układając dłonie na jego głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:33, 23 Sty 2010    Temat postu:

Jej jęki jeszcze bardziej podsycały ogień, który go trawił. Czuł, że dłużej nie wytrzyma. Podniósł się lekko, wsunął dłonie pod plecy Lizzy i uniósł ją do pozycji siedzącej. Wpił się w usta dziewczyny przyciskając jej ciało do swojego. - Pokaż co potrafisz... - szepnął z niemałym trudem, kiedy zszedł pocałunkami na szyję tuż pod uchem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:44, 23 Sty 2010    Temat postu:

-A czego ja nie potrafię... - wysyczała ledwie otwierając usta. Delikatnie pocałowała go w czoło. Taki ot, nieśmiały gest. A po chwili popchnęła do na plecy. Spojrzała na niego z góry, uśmiechając się tajemniczo. Przejechała językiem wzdłuż ramienia Alberta. Potem dłuugooo sunęła jęzorem po jego podbrzuszu. Bardzo wolno i dokładnie, czując jak wzbiera w nim podniecenie. Zaśmiała się cicho i wyprostowała się. Wzbiła w niego roziskrzone spojrzenie, ciekawa reakcji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:56, 23 Sty 2010    Temat postu:

Zacisnął dłonie na drewnianej belce za swoją głową i syknął cicho czując jej język na podbrzuszu. Kiedy przestała zamarł na chwilę. Patrzył na nią, a w jego oczach igrały kurwiki. Pod wpływem impulsu wyłamał sporą część belki, na której trzymał ręce, po czym rzucił się na Lizzy. Przygniótł ją swoim ciałem, gwałtownie rozsunął nogi i bez ostrzeżenia [cenzura] ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:03, 24 Sty 2010    Temat postu:

- Zniszczysz sobie piękne mebelki - zdążyła powiedzieć nim się na nią rzucił.
Zamarła, gdy tylko go poczuła. Była zadziwiona, gwałtownością jego ruchów. Chociaż nie przeszkadzało jej to. Zarzuciła mu nogi na plecy i owinęła się ciasno rękoma w okół jego szyi. Przywarła do jego ust, kąsając je chciwie. Cały czas mocno przyciskała go do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:16, 24 Sty 2010    Temat postu:

Poruszał się w umiarkowanym tempie, jednak wciąż gwałtownie. Jęknął sobie raz czy dwa. Odwzajemniał pocałunki jak mógł. Oddychał ciężko pomiędzy pchnięciami. Dłońmi łapczywie gładził jej ciało. Jak ślepiec, zapamiętywał ją poprzez dotyk i smak. Odzyskał ją, nareszcie znów była z nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:23, 24 Sty 2010    Temat postu:

Napawała się każdym dźwiękiem jaki wydawał. Podobało mu się a to było dla niej bardzo ważne w tym momencie. Starała się, starała jak mogła by go zadowolić.

[cenzura]

Oparła się wygodnie na poduszkach, przez chwilę dysząc ciężko uradowana. Jej ciało dosłownie płonęło. Uspokajała się. Spojrzała na Alberta, wyczekując...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:27, 24 Sty 2010    Temat postu:

Po wszystkim leżał chwilę z twarzą w poduszkach. Potem podniósł się uspokojony i opanowany. Usiadł na skraju łóżka i przetarł twarz dłońmi. Nawet nie spojrzał na Lizzy. Jego twarz na powrót zionęła chłodem. Wstał i podszedł do szafy. Zaczął się powoli ubierać. Milczał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:31, 24 Sty 2010    Temat postu:

Oj.. Takiego rozczarowanie to Ona jeszcze nigdy nie doznała. W milczeniu przyglądała się wampirowi, gdy się ubierał. W końcu zacisnęła szczękę, wstała i zaczęła zbierać pozostałości ze swych ubrań. - Teraz mam sobie isć? Tak? - W wampirzym tempie się ubrała i opuściła sypialnię zamykając drzwi z trzaskiem. Stanęła na środku salonu i tępo wpatrzyła się w okno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:49, 24 Sty 2010    Temat postu:

Kiedy w końcu się ubrał z westchnieniem opuścił pokój. Spojrzał na Lizzy ze zmęczoną miną. Stanął obok niej i też wpatrzył się w okno. Unikał kontaktu wzrokowego jak tylko mógł. Westchnął znowu cicho. - Skoro masz tu zostać... - zaczął. - Powinnaś dowiedzieć się jak sprawy stoją. - dokończył i skrzyżował ręce na piersi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:03, 24 Sty 2010    Temat postu:

I tak bym nie wyszła... Nie uśmiechnęła się -Mów.- zażądała zła. Nie pojmowała czemu, wampir unika spojrzenia w jej oczy. Drażniło ją to. Złapała go dłonią za szczękę i zmusiła do odkręcenia głowy w jej kierunku. - Patrz na mnie - znów ten rozkazujący ton - i mów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:49, 24 Sty 2010    Temat postu:

Z jednej strony nienawidził kiedy ktoś mu rozkazywał, z drugiej jednak... w jej wykonaniu było to całkiem znośne. Zmusiła go by spojrzał jej w oczy. Zrobił to więc, usilnie starając się by jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć. Szybko jednak odwrócił głowę i znów spoglądał na okno. Patrzenie w jej oczy nie mogło przynieść niczego dobrego. Za dużo uczuć obudziłoby się w nim, na co teraz nie mógł pozwolić. - Wraz z Junette i kilkoma innymi osobami planujemy zrobić małe porządki w Volterze. - zaczął spokojnym tonem. - Dzisiaj sprzątnęliśmy źródło tego bałaganu. - przez jego twarz przemknął uśmieszek zadowolenia, lecz zniknął tak szybko jak się pojawił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy Brown
Vampire



Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:02, 24 Sty 2010    Temat postu:

Odpuściła. Nie chciał na nią patrzeć? Trudno. Wycofała się i usiadła na kanapie. - Jakiego rodzaju to porządki? chcesz zostać nowym Aro? - uśmiechnęła się nieznacznie. - Nalej mi coś do picia. - mruknęła poprawiając bluzkę - Jeśli możesz oczywiście - dodała łagodniej. - Do czego dokładnie dążycie? - zarzuciła nogę na nogę. Chciała wiedzieć. Wszystko wiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albert
Volturi



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:12, 24 Sty 2010    Temat postu:

Cieszył się, że dała sobie spokój. Podszedł do chłodzonego barku i wyciągnął butelkę krwi. Rozlał czerwony napój do dwóch kieliszków i jeden z nich podał Lizzy. Usiadł w tym samym fotelu co zawsze. - Skąd. Nie chce zostać nowym Aro, to by było bez sensu. - skwitował i upił łyk krwi. - Uznałem, że Voltera potrzebuje małej odnowy. Poglądy i zasady, którymi kierowaliśmy się od wieków zrobiły się po prostu... przestarzałe. - im więcej mówił na ten temat tym wyraźniej było widać szaleństwo kryjące się w jego na pozór pustych oczach. - Dlatego by to zmienić... Musiałem zlikwidować Aro. - ten sam uśmieszek zadowolenia znowu zagościł na jego twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum / Dwór Trzech Braci / Komnaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin