Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Quinn'a i Nelly
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / Alaska / Park Narodowy Denali / Lagoon / Domy i chaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jenny M.
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:11, 06 Gru 2009    Temat postu:

Było to trochę niegrzeczne z jej strony, ale zdążyła już poznać charakter dziewczyny i do tego ta sytuacja, tak więc Jenny nie wzięła tego do siebie. Po raz kolejny nei wiedziała co powinna zrobić.
-Pomóc Ci jakoś?-zapytała Quinna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 2:11, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Proszę, przymknij się i odpowiadaj na pytania. Gdzie czujesz ból.? - zapytał się. Spojrzał na Jenny. - Nie, na razie nie. - powiedział. Zerknał ponownie na siostrę. Wiedział już, że ręka złamana. Zdjął plecak i założył rękawiczki. Wyciągnął bandaż elastyczny, gazę, folię NRC.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Quinn dnia Nie 2:12, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:14, 06 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na brata głupio.
-Co mnie boli? Najbardziej to że sukinsyn zwiał i j eszcze miał jakiś zjebany dar!
Syknęła z bólu gdy się ruszyła.
-Bolą mnie żebra. Są połamanę tak samo jak lewa ręka. Ale ona mi się już chyba zrozła a żebra sięzrastają.
Zamilkła na chwilę i znów skrzywiła się z bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 2:20, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nie mów tak dużo, przez złamanie żeber masz płytki oddech. - powiedział spokojnym tonem głosu. Położył ją na plecy ponownie. Wziął szybko jakis koc i podłożył jej pod kolana. Uklęknął za nią i połozył lekko jej głowę i ramiona na swoich kolanach. - Nie ruszaj rękoma. - mruknął. - Jest dosyc duże prawdopodobieństwo, że teraz dobrze ci się zrosną - powiedział. - Jenny, możesz przynieśc trochę śniegu i połozyć jej na żerba - mruknął. To by zmieniszyło ból. Innymi ranami narazie się nie zajmował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:22, 06 Gru 2009    Temat postu:

Przestała się odzywać.
Quinn znał się na wszystkim.
Poddała się wszystkimu co robił.
-To był on.
Szepnęła.
-Nie umiałam się opanować.
Po jej policzku popłynęła łza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny M.
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:24, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Yhym-Jenny przytaknęła i wybiegła na dwór chwytając przy tym niewielkie wiaderko. Naładowała w nie śniegu, wróciła do domu i uklękło obok Nelly. Wyjęła trochę śniegu z wiaderka i delikatnie ułożyła go na żebrach Nelly.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:27, 06 Gru 2009    Temat postu:

Nell tylko syknęła gdy poczuła śnieg na klatce piersiowej.
-Muszę wrócić i znaleść go!
Prawie krzyknęła a łzy ciekły po jej policzkach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 2:27, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Juuż, spokojnie. Nic nie mów. - powiedział cichym tonem głosu do Nelly, gładząc lekko jej polik. Odchylił jej lekko głowę do tyłu, aby udrożnic jej drogi oddechowe. Chwycił wolną ręką gaze, po czym ją odpakował i przytknął do rany na wardze, z której nadal leciała krew. - Dzięki - mruknął do Jenny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Quinn dnia Nie 2:28, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:31, 06 Gru 2009    Temat postu:

Zamilkła. Pierwszy raz chyba słuchała się Quinna. Co miała zrobić. Zacisnęła oczy i czekała aż wszystko się skończy.
-On nadal tam jest. W Puszczy.
Wysyczała przez zaciśnięte zęby.

[ja idę bo za 6h muszę wstać ;/]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 2:39, 06 Gru 2009    Temat postu:

// luuz ^-^

Podłożył koce i poduszki, leżące obok zamiast swoich kolan. Gazę na ustach nadal trzymał. Potem bandażem zamocował gazę tak, aby się nie przemieszczała. Nie miał trzech rąk, więc było to jedyne rozwiązanie. Postanowi zobaczyć, co z jej ręką. Nie zagoiła się jeszcze do końca, więc wziął kawałek deski oraz bandaż, aby ją usztywnić. Co prawda, musiało to trochę boleć, lecz nie za bardzo. - Hej, lepiej już, co nie.? - mruknął, jednak było to pytanie retoryczne. Konfort psychiczny dziewczyny również był ważny, więc musiał do niej mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny M.
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:41, 06 Gru 2009    Temat postu:

Odsunęła się trochę, aby nie przeszkadzać. Przyglądała się Quinnowi. Widać było, ze wie co robi. Była pod ogromnym wrażeniem, co zapewne widać było po jej twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:47, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Lepiej mi będzie jak obedre go ze skóry.
Syknęła.
Chociaż owszem było jej już lepiej.
-Ale tak ogólnie to lepiej już
Spojrzała bratu w oczy.
-Jesteś bardzo zły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 12:20, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nie - odparł na zadanie pytanie. - Chociaż, może trochę za to, że na początku nie stanęłaś w miejscu a poszłaś 'nastawić' sobię rękę. Uwierz, to nie jest na tyle proste, abyś mogła to zrobić ty, czy ja. - mruknął. Tu nawte nie chodziło o to, że jej się nie posłuchał. Qui bardziej myślał o tym, że kość się źle zrośnie i trzeba będzie ją na nowo łamać. A to by chyba wolał siostrze oszczędzić. No cóż, pożyjemy - zobaczymy. Zerknął na Jenny. Odwiązał bandaż, który podrzymywał gazę, aby dołożyć jeszcze drugą, ponieważ tamta nasiąkła już krwią. Znając siebie, jako wilkołaka zgadywał, że rana za chwile przestanie krwawić. Rozcięte czoło potraktował wodą utlenioną i gazą. Jednak nie zostawił jej, tylko przetarł, ponieważ rana nie była groźna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:24, 06 Gru 2009    Temat postu:

Westchnęła
-Nie chciałam Cię prosić o pomoc.
Wyrzuciła z siebie.
-Już się lepiej czuję tylko ta warga jeszcze.
Pomacała się prawą ręką po twarzy.
-Zaraz się pewnie zagoi.
Spojrzała na brata.
-Jak Ty możesz tak spokojnie się mną zajmować jak parę godzin temu żucałam się na Ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:29, 06 Gru 2009    Temat postu:

//Dom Dextera

Gdy był już na miejscu stanął pred drzwiami i zapukał w nie leciutko.
Czekając na reakcję cały czas się uśmiechał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:31, 06 Gru 2009    Temat postu:

Usłyszała pukanie. Czuła że to Dex.
Ale jak mniała pozwolić mu wejść jak jest w taki stanie?
Bała się reakcji chłopaka.
-Wejdź.
Zachrypiała i zaczęła kaszleć.
Czuła wbijające się żebro w jej płuca.
-Quinn chyba mi się żebro wbija w płuca.
Syknęła z bólu i zamknęła oczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:36, 06 Gru 2009    Temat postu:

Słysząc zachrypnięty głos się zdziwił.
Wszedł powoli i cicho do domu zamykając drzwi.
Gdy zobaczył Nlly znieruchomiał.
- Ale... że co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:41, 06 Gru 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się blado.
-Mały wypadek.
Znów zachrypiała.
Nie miała nigdy jeszcze takich obrażeń.
Czułą się coraz gorzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:43, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Miałaś iść do domu...
Powiedział nie odrywając od niej wzroku.
Westchnął i zwrócił się go Quinna.
- Pomóc ci jakoś?
Usiadł przy Nelly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:49, 06 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego.
-Poszłąm do domu.
Wysyczała.
-Chciałam pójść na chwilę do szałasu i poczułam wampira.
Zamknęła oczy. Chciała się opanować bo kipiała ze złości.
Ręce zaczęły jej drżeć. Nie mogła się teraz zmienić.
-To był.
Zaczęła powoli.
-Ten co zabił naszego ojca. Nie umiałam się powstrzymać.
Gdy się ruszyła syknęła z bólu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:09, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Spokojnie...
Zaczął ją głaskać po głowie.
Westchnął tylko i dalej to robił.
- Już po wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 13:09, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Normalnie - odparł. - Bezwzględnie na wszystko, to jest mój obowiązek - mruknął, wzruszając lekko ramionami. Zastanowił się chwile, kiedy powiedziała, że żebro wbija się w jej płuco. Na to nie mógł tutaj nic porazić. - Staraj się oddychać płytko - powiedział. - I nic nie mów, chyba że dotyczy to twojego stanu zdrowia, dobrze.? - mruknął do siostry. Spojrzał na Dexa. - Jedyne wyjście to szpital, ja więcej nic tutaj nie poradzę. Złap ją za miednicę i oprzyj jej kark o swój brzuch. Trzeba ją utrzymać w pozycji półsiedzącej. Uważaj na lewą rękę. Ja mogę wziąść za nogi. - powiedział, zarzucając plecak na swoje ramiona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:15, 06 Gru 2009    Temat postu:

Zrobił co kazał mu Quinn.
Westchnął, ale potem uśmiechnął się blado.
Nie spuszczał Nelly z oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:08, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Żaden szpital!
Krzyknęła. Wyszarpała się lekko z rąk chłopaków.
-Gdzie do szpitala wilkołaka będziesz wiózł!
Skrzywiła się z bólu.
-Kości mi się już zrastają nawet ręka.
Pomachała ją chociaż trochę jeszcze bolała.
Mimo to że wszystko ją bolało nie chciała ukazać słabości.
-Nie Dex nie jest jeszcze po wszystkim. Odetchnę gdy go rozszarpie na strzępy.
Syknęła przez zęby. Warga też jej się już zagoiła.
Zostały jeszcze żebra które powoli się zrastały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 14:44, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nelly, nie chcę słyszeć sprzeciwu - powiedział. Zauważając, że chce ruszyć ręką, przyskrzynił lekko jej nadgarstki do miednicy. - Poinformuję Cię, że przy ruszaniu rękoma z żebrami będzie jeszcze gorzej. - mruknął. Tak więc proszę, abyś tego nie robiła dobrze.? - powiedział, puszczając po tym jej nadgarstki. - Jeżeli nie chcesz do szpitala, to mogę to przyjąć. Pod warunkiem, że wykonasz to, o co Cię poproszę. Czyli spokojne leżenie w miejscu i mało mówienia. A jeżeli zobaczę, że jakakolwiek kość źle ci się zrosła, łamiemy ją w szpitalu od nowa i tam ci ją nastawią tak, jak być powinna. Zgoda.? - zapytał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:59, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Proszę Cię zastanów się! Jak możesz zawieść mnie do szpitala?? Przecież tam wszystko oszaleje! Mamy inne organizmy niż zwykły człowiek.
Syknęła.
-Jest mi już na prawdę lepiej. Przecież sam wiesz że wszystko goi się na nas owiele szybciej więc mogę wrócić do swojego pokoju?
Leżała nadal na podłodzę. Wszystko ją bolało ale chciała jak najszybciej znalęść się w swoim łożku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 15:06, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Akurat w tym momencie mało mnie obchodzi, że mamy trochę inne organizmy - powiedział. - Jeżeli bedzie taka potrzeba, to Cię tam zaciągnę, nawet siłą. - mruknął. Spojrzał na Nelly. - To, że się goi szybciej nie oznacza, że teraz już po kilku minutach jest już dobrze. - powiedział. Bo tak było, właśnie przez to, że wszystko goi się szybko, kość mogła się zrosnąć nie tak, jak powinna. Było to możliwe. A tak czy inaczej w łóżku leżeć nie mogła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:28, 06 Gru 2009    Temat postu:

-Dziękuję że jesteś taki nadopiekuńczy ale szpital mi nie jest potrzebny.
Syknęła i zamknęła oczy. Dłonie zacisnęła w pięści.
-Długo będę musiała leżeć na tej podłodzę?
Zapytała w przestrzeń.
Otwożyła oczka i spojrzała na Jenny.
-Wybacz że musisz oglądać to wszystko. Pierwszy raz jest mi głupio.
Mówiła to prawdę szczerze.
-Zabiję sukinsyna.
Szepnęła. I po chwili dodała z zadowoleniem.
-Wcale nie jest silniejszy ode mnie. Gdyby nie to że miał dar który mnie unieruchomił dałabym sobie radę. Wygryzłam mu kawałek boku.
Na jej twarzy zagościł uśmiech zadowolenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 15:37, 06 Gru 2009    Temat postu:

- To nie jest nadopiekuńczość, tylko trzeźwe myślenie i zimna krew. - mruknął w odpowiedzi. Zastanowił się chwilowo nad jej pytaniem. - Dopóki żebra wstępnie ci się nie zrosną. - odpowiedział. Kiedy zaczęła temat dotyczący wampira powiedział tylko: 'Nelly, pogadamy o tym później'. Ton głosu przez cały czas utrzymywał spokojny. Na wszelki wypadek przykrył dziewczynę folia NRC, aby nie utraciła ciepłoty ciała. Okno w kuchni było cały czas otwarte, więc w domu zrobiło się trochę chłodno. Zerknął na Dexter'a, aby przekonać się, czy nie ma sobie krwi dziewczyny. Sam Qui zdjął swoje rękawiczki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:43, 06 Gru 2009    Temat postu:

Gdy ją czymś przykrył powiedziała.
-Quin~!!-jękneła-jestem wilkołakiem nie utracę cipeła. Ani nie jest mi zmno. Przynajmniej nie mi.
Wskazała na Jenny której najwidoczniej było.
-A długo bedą mi się zrastać? Wiesz Ty zawsze mówisz że póxniej.
Zamilkła na moment a potem wybuchła.
-Ciebie nie interesuje wogle to że on zabił nam ojca! Ty mógłbyś mu normalnie podać rękę! Ja tego nie potrafię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 15:49, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nelly, to Ci naprawdę nie zaszkodzi. - powiedział. Zerknął na Jenny. Cóż, dziewczyna miała rację. Rzucił do kocołaka bluzę, która znajdowała się w plecaku. - Czy długo... Nie mam pojęcia. - odparł. Kiedy Nel 'wybuchła' słuchał jej spokojnie. - Masz rację, podał bym mu rękę... - powiedział, patrząc na siostrę - ... jednak zrobił bym to tylko po to, aby później dać mu w pysk - dokończył, uśmiechając się lekko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:23, 06 Gru 2009    Temat postu:

Nelly spokojnie patrzyła na brata.
Gdy powiedziała o podaniu ręki drgnęła.
-Gdybyś nie dopowiedzi9ał reszty to bym dała Ci w twarz Quinn.
Zamknęła oczy. Czuła że kości ma całe. Rękę pomacała po żebrach.
-Jak tylko dojdę do siebie zabiję go.
Znów zacisnęła pięści.
-Pomożesz mi?
Otwożyła oczka i spojrzała na brata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 16:29, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nie będę nikogo zabijał - powiedział pewnym tonem głosu. Fakt, gdyby go spotkał, dał by mu w pysk, ale nigdy by nie zabił. To nie było w stylu Quinn'a. - Po co chcesz go zabić.? - zapytał się. - Dla zemsty.? - dopowiedział po chwili. - Naprawdę, nie mam ochoty przez coś takiego stawiać sforę w zagrożeniu. Pomyśl, jeżeli my zabijemy jednego z nich, oni mogą zabić jednego z nas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:08, 06 Gru 2009    Temat postu:

Popatrzyła na niego. Ogarnęła ją złość.
-Dla zemsty i dla pomszczenia taty!-krzyknęła-no tak to nie w Twoim stylu. Ty masz zadobre serce-syknęła
-A kto mówi o stawianiu sfory w zagrożeniu? To jest moja prywatna wojna i sfory ona nie dotyczy.
Gotowała się ze złości. Ręce jej drżały. Była tak zła.
Robiła się wściekła. Czuła że zaraz wybuchnie.
-Jak kogoś mieliby zabić niech zabiją mnie! Skoro ja zabiję go!
Krzyknęła i zerwała się z podłogi.
Dygotała na całym ci8ele. Usłyszała chrupnięcie kości w klatce piersiowej ale wcale się tym nie przejęła.
-MAm dość takiej bezczynności wiesz? Morderca mojego ojca chodzi sobie w puszczy zaraz koło mojego domu a ja mam patrzeć na to z przymróżonym okiem?
Łzy zaczęły jej napływać do oczu.
-Quinn czy Ty na prawdę nie umiesz pojąć tego? Jak my żyjemy od kąd nie ma go? Nie umiemy nawet przez chwilę normalnie rozmawiać! Tata był jedyną osobą która dokładnie wiedziała jaka jestem.
Oparła się o ścianę dysząc. Łzy jej ciekły po policzkach.
-A ona... Szmata a nie matka. Zostawiła nas.
Wyszeptała. Osunęła się na podłogę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 20:21, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Czyli to źle, że mam dobre serce.? - powiedział spokojny tonem głosu, patrząc na nią. - To nie moja wina, że taki jestem - mruknął. - Uspokój się - powiedział cichym tonem głosu. - Najwidoczniej nie umiem tego pojąć, tak samo jak ty. Każde z nas ma inne ideały, które nami sterują. I tyle. - powiedział. Zamilkł na ostatnie zdanie, które wypowiedziała. Była to po prostu kurewska prawda, dlatego nie warto było mówic co innego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:27, 06 Gru 2009    Temat postu:

Podniosła głowę i spojrzała na niego
-Któreś z nas musi mieć dobre serce.
Patrzyła uważnie na iego.
-Szkoda że nasze ideały aż tak się różnią.
Trochę się uspokoiła i wstała.
Skierowała swoje kroki na schody.
-Szkoda tylko że nie mogę znaleśćw Tobie oparcia.
Opuściła głowę i stanęła do niego plecami.
-Jestem młoda i może gówno wiem ale jestem pewna że nie robię źle-zacisnęła dłonie w pięści i wysyczała-dziękuję za to że mnie opatrzyłeś.
Stała tak jeszcze chwilę. Nie odwróciła się bo łzy leciały po jej policzkach ciórkiem. Nie chciała aby widzieli że płacze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quinn
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska

PostWysłany: Nie 21:40, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Nie, nie prawda.! - wręcz wykrzyknął, kiedy wypowiedziała pierwsze zdanie. Spuścił lekko głowę. - Któreś z nas... Inne ideały wcale nie oznaczają, że tylko jedna osoba jest dobra. - najpierw cicho mamrotał, aby przejść do normalnego tonu głosu. - Skąd wiesz, że akurat ja jestem tym dobrym?! - ponownie uniósł swój głos i spojrzał na Nelly. Miał zaszklone oczy. Można być złym, zabijając inną osobę, ale większym draniem jest ktoś, kto zdaje ból najbliższym osobom. I teraz dopasujcie te dwie osoby do Nelly i Quina. Według Quinn'a to on był tym gorszym. Po prostu potrafił idealne maskować swoje uczucia, chcąc być kimś innym, niż jest. Pieprzone udawanie optymisty. Dosyć spokojnie odbierał wszystko, co mówiła. Kiedy skończyła pojawił się szybko koło niej. Schylił głowę, opierając ją o ramię siostry. - I po prostu przepraszam - powiedział cichym tonem głosu. Po tym odwrócił się, zerkając na Jenny i Dex'a. Mało go to obchodziło, że wszystko widzieli. Dokładniej mówiąc, miał to w dupie. Bynajmniej, czuł się lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenny M.
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:33, 06 Gru 2009    Temat postu:

Przyglądała się sytuacji z boku w milczeniu. Nie miała zamiaru się wtrącać. To jej nie dotyczyło. Czuła, że nie powinno jej tam być.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nelly
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:35, 06 Gru 2009    Temat postu:

Czuła jak Quinn opiera się o jej ramię. Byli wybuchowai. Nie umieli się dogadać ale jednak kochali się na pewno.
-Bo jesteś tym dobrym-wysyczała-Ciebie zawsze uważali za lepszego-zamilkła. Ze złości dygotała cała.
-Powiedz mi gdzie jest we mnie dobroć? Znalazłeś ją chociaż raz? Bo mi się wydaje że nie.
Próbowała się uspokoić ale nic to nie dawało. Zapomniała o obecności Dexa i Jenny. W tej chwili liczyła sie tylko ona i Quinn.
-Wiesz jak dużo nas dzieli? Od śmierci ojca tylko się kłocimy bardzij nawet niż wcześniej. Ja się oddalam i zamykam gdzieś gdzie Ty nie masz wstępu.
Po jej policzku spływały kolejne łzy. Spojrzała na branzoletkę
forever


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dexter
Wilkołak



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Alaska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:41, 06 Gru 2009    Temat postu:

Sam także stał z boku i słuchał.
To nie była jego sprawa.
Nie uśmiechał się już.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / Alaska / Park Narodowy Denali / Lagoon / Domy i chaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin