Dom Riner'ów

Alison

Udała że jej nie słysz. Choć słyszała bardzo dobrze, bo był pół-wilkiem. Udała też że program bardzo ją interesuje. Nie odezwała się słowem

Melanie

Westchnęła i napiła się tego co sobie przyniosła.
potem usiadała koło przyjaciółki uprzednio odkładając na stół kubek
-no Ali-trąciła ją bokiem-nie bądź taka.

Alison

Dalej udawała że jej nie ma. Odsunęła się trochę. Stwierdziła, że jeśli Mel nie chce jej powiedzieć czegoś istotnego i ważnego to nie ufa jej i nie traktuje jej jak siostry i najlepszej przyjaciółki

Melanie

Przysunęła się znów do Alison.
-dobra kapituluje-powiedziała, nie lubiła Ali foszków.
Spojrzała na nią.
-co chcesz wiedzieć?-spytała

Alison

Oczka jej się zaświeciły i uśmiechnęła się tryumfalnie.
Wyłączyła tv.
- Wszystko, dosłownie wszystko

Melanie

Wywróciła oczyma i podrapała się po głowie.
-ale wszytko o czym? Bo mogę ci powiedzieć, że na śniadanie jadłam płatki z mlekiem

Alison

Spojrzała na nią spode łba.
- Melanie - powiedziała karcąo - wiesz o co chodzi

Melanie

Westchnęła.
-no może troszkę mi się podoba-wyznała.
wiedząc, że teraz zacznie się seria pytań.

Alison

- Kto? Alan? - spytała jakby przerażona
- Dlaczego? Jak? Co Ci zrobił? Zgwałił Cię? Ja już mu pokaże. Melanie, proszę powiedz - pytałą, rozkawyała, wszystko na raz

Melanie

Zaśmiała się z jej reakcji.
-Daj spokój Alison-powiedziała łapiąc za ciastko i zaczynając je jeść-zdecyduj się na jedno pytanie a raz.
powiedziała jeszcze

Alison

Wywróciła oczami.
- Zgwałcił Cię? - spytała prosto z mostu. Wszystko u neigi było możliwe.

Melanie

-Tak Alison, i właśnie dlatego mi się podoba. Był taki stanowczy gdy przywiązywał mnie do łóżka.
Wywróciła oczami.
-kolejne pytanie?-zapytała.

Alison

- Nie żartuje ze mnie - powiedziała oburzona
- Podoba Ci się ?

Melanie

-sama zadajesz głupie pytania.
powiedziała wzruszając ramionami.
Zastanowiła się.
-w jakimś sensie mnie pociąga-przyznała się w końcu.

Alison

- Mel proszę. Przemyśl to - walnęła głową o poduchę.
- On może Cię zranić

Melanie

-Alison, ja myślę nad tym cały czas-powiedziała.
Spojrzała na nią i sama walnęła głową na poduchę.
-wiem, że może. jeszcze jakieś pytania?

Alison

- Juz nie. Nic mnie juz nie zdziwi. Tylko uważaj. Ale jak Ci coś zrobi to słowo daję,że mu urwę...ugh.. - jęknęła i waliła głową w poduche

Melanie

roześmiała się cicho.
-co się przejmujesz, sama sobie to robię.
powiedziała kładąc się wygodniej.

Alison

- No bo jesteś jak moja siostra. Dlatego nie chcę żeby Cię skrzywidził - wyjaśniła i położyła głowę na jej kolanach

Melanie

-nie dam się skrzywdzić-obiecała patrząc sobie w sufit.
zaśmiała się.
-ale przyznaj, jest przystojny.

Alison

- Jest - przyznała -ale to i tak mój brat. Będę miała Cię za szwagierkę - pokazała jej język

Melanie

-i całe szczęście, że to Twój brat.
zaśmiała się.
po czym westchnęła.
-ale teraz jest z Julią

Alison

- Boże tylko nie miejcie dzieci - powiedziała błagalnie
- 2 małe Alanki i małe Melki - udała przerażenie

Melanie

złapała za poduszką i rzuciła nią w głowę Alison.
-spadaj na drzewo, za to jakie ładne by były-zaśmiała się.-poza tym, ja za młoda jeszcze na dzieci jestem.
powiedziała, jakby to było coś odkrywczego.

Alison

- Różne rzeczy się zdarzają - wzruszyła ramionami.
- Wiesz, będziesz go miała. Czuję to

Melanie

Westchnęła sobie i spojrzała na ali. -no nie wiem.-powiedziala niezdecydowana.
Poprawiła sobie włosy.

Alison

- Jeśli Ty na niego lecisz a on na Ciebie to co za problem? - spytała pijąc troche soku.
- A poza tym to Ty ładniejsza jesteś od innych dziewczyn z LP - stiwerdzila od tak

Melanie

-ja ładniejsza? Co ty gadasz.-powiedziala i wapniała sie lekko.-poza tym, on na mnie nie leci.

Alison

Spojrzała na nią od góry do dołu.
- No tak. Widziałam większość jego dziewczyn - westchnęła i rozłożyla się na kanapie.
- Mel, jak tylko mu pokażesz,że Tobie też choć trochę zależy to uwierz, on to zauważy i też będzie się starał

Melanie

-nie patrz tak na mnie-powiedziala widząc jak ja mierzy spojrzeniem. Zawahała sie a potem powiedziala.-nie pokażę mu, ze mi sie podoba.-spojrzała na alison- i ty mu też nie powiesz.

Melanie

-nie patrz tak na mnie-powiedziala widząc jak ja mierzy spojrzeniem. Zawahała sie a potem powiedziala.-nie pokażę mu, ze mi sie podoba.-spojrzała na alison- i ty mu też nie powiesz..

Alison

- Ale czemu? Wolisz patrzeć jak mizia się z Twoją kuzynką? - spytała trochę dzwinym głosem.
- Nie rozumiem Cię. Wystarczy jakiś mały sygnalik

Melanie

-nie wolę-zaprzeczyła i westchnęła, bo ja to trudno bylo zrozumieć.-nie chce żeby wiedział.-powiedziala-miałby przewagę

Alison

- W czym? - spytała nie wiedząc o co jej chodzi.
- On nie jest takim dupkiem do końca na jakiego wygląda. Daj mu szansę - bawiła się swoimi włosami i wpatrywała w sufit

Melanie

-nie wiem, chodzi o jakis rodzaj gry.-powiedziala i spojrzała na nia.- boję sie, ze on sie mna za chwilę znudzi-powiedziala patrząc w sufit.

Alison

- Wiesz tego nie wiesz i nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz. Choć raz mnie posłuchać - powiedziała z uśmiechem

Melanie

Westchnęła i spojrzała na nia.- ja nie wiem.chyba sie boję-powiedziala zgarniajac włosy za ucho-nie lubię wiedziec, ze moze sie nie udac.

Alison

Pomachała jej łapką przed oczami.
- Ej, nie poznaję Cię. Gdzie ta Mel, która niczego się nie boi? - spytała machając jej dalej przed oczami

Melanie

Wyruszają ramionami.-nie na jej-powiedziala wzdychajac-prowokuje go, ale boję sie cos okazać.

Alison

- Pokaż mu od czasu do czasu coś więcej. Nie wiem dotkinj niby przypadkiem jego ręki, spójrz w oczy albo po prostu mu to powiedz wprost - wzruszyła ramionami