Dom Riner'ów

Melanie

spojrzała na niego i zaśmiała się.
-chciałabyś, nie?-spytała nie spuszczając z niego swojego śmiałego spojrzenia.
Znów zanurzyła usta w kawie, trochę jej upijając.

Alan

Położył się na kanapie i pociągnął ją na siebie.
- A Ty nie? - zamruczał i przygryzł jej uszko

Melanie

usiadła na nim opierając dłonie na jego nagim torsie,.
-mam mówić prawdę, czy kłamać?-spytała z zadziornym uśmiechem, a jej długie włosy pewnie łaskotały go po klatce piersiowej xD

Alan

- To zależy co jest bardziej korzystne dla mnie - stwierdził i spiął się trochę czując jej włosy i rece na sobie

Melanie

przekrzywiła głowę w lewo spoglądając na niego.
Czując jego spięte mięśnie nachyliła się nad nim i powiedziała prosto w usta.
- strasznie cię to irytuje, prawda?

Alan

- Wcale nie - zaprzeczył i złapał jej usta ( tak jakby xD) i przygryzł jej dolna wargę. Złapał ją mocniej za plecy

Melanie

na chwilę otworzyła szerzej oczy, jednak wróciła do swojej dawnej miny. Wyswobodziła się lekko z no, tego czegoś.
-to co to, miało być?-spytała nie odsuwając się.

Alan

- Coś - mruknął i odgarnął jej włosy za ucho.
- A co? Nie podobało się? - usmiechnął się łobuzersko

Melanie

zaśmiała się i powiedziała.
-jeśli myślisz, że ci odpowiem, mylisz się.
Zamiast tego, jednym palcem powoli przejechała po jego ustach, potem lekko podnosząc się, jednak nie odrywając go od jego ciała wykonała nim wędrówkę po jego torsie, na koniec zahaczając o jego bokserki, lekko je podnosząc i strzelając gumką.

Alan

Zamruczał cicho kiedy dotykała jego torsu. Kiedy strzeliła gumką z jego bokserek prawie nie poczuł ale spojrzał na nią krzywo.
- To może wolisz pokazać?

Melanie

nachyliła się do niego i szepnęła.
-może.
pocałowała go lekko, przygryzając płatek ucha, po czym jak gdyby nigdy nic, zsunęła się z niego. Wiedząc, że jest teraz okropna, bo przecież facetom się tak nie robi. Wróciła do kuchni i znów złapała za ciastko.

Alan

Położył dłonie na głowie i sapnął cicho. Teraz to ona będzie jego choćby nie wiem co xD
- Smacznego - mruknął ściągając z lodkówki jakąś zapasową paczkę fajek

Melanie

Spojrzała na niego i upiła trochę kawy. Nie swojej, bo tej już nie miała. Wzięła się za kawę Ali.
Spojrzała na niego.
-Dzięki.
powiedziała.
-chcesz-spytała, pokazując na ciastko, które miała w ręce.

Alan

- Może być - stwierdził zapalając papierosa - a Ty chcesz? - rzucił paczkę na stół.
Znów gapił się na jej biust i nogi

Melanie

zamiast dać mu ciastko, włożyła je sobie do buzi.
a potem brudne od czekolady palce oblizała, patrząc się ciągle na Alana.
-nie palę-oznajmiła, choć nie do końca, to było prawdą.

Alan

Patrzył na jej ruchy jakby go to nie ruszało. Choć na prawdę było odwrotnie.
- Szkoda - wzruszył ramionami i wypuścił dym

Melanie

spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
wyciągnęła jeszcze jedno ciastko i podeszła do niego, przysuwając je, do jego ust.
-proszę-powiedziała, czekając.

Alan

- Dziękuję - zjadł ciastko jednym gryzem. Oblizał jej paluszki brudne z czekolady i uśmiechnął się znów łobuzersko

Melanie

spojrzała na niego, a potem sama, jeszcze raz, prosto przed nim oblizała swoje palce.
Uśmiechając się przy tym i wiedząc, jak męczy biedaka.
następnie odwróciła się i ruszyła do stołu. Złapała za kawę i wskoczyła na ich kuchenny stół..

Alan

Na szczęście biedak jakoś nad sobą panował. Podszedł do niej i owinął się jej nogami w pasie.
- Smaczne masz paluszki - szepnął jej do ucha

Melanie

położyła mu dłoń na torsie, a nogi odwinęła.
-wiem, kotku.
powiedziała, bo właściwe nie wiedziała, jak chłopak ma na imię.
odpychając go, dała mu lekko do zrozumienia, że nic dziś z tego nie będzie.

Alan

Odsunął się .
- Żartowałem - uśmiechnął się złośliwie. Normalnie musiała mu uwierzyć Razz

.
- Miłego dnia -powiedział i napił się jeszcze wody, która lekko niby przypadkiem spłunęła po jego klacię

Melanie

podniosła brwi i spojrzała na niego.
Skrzyżowała nogi i spojrzała na niego.
Przekrzywiła głowę i zaśmiała się.
Wiedziała co teraz zrobi, zanim całkiem zniknie, obejrzy się jeszcze raz, by spojrzeć na jej biust. Zaskoczyła ze stołka umożliwiając mu to.

Alan

Poszedł do siebie i nawet się nie odwrócił. Zamknął się w pokoju i rzucił na łóżko. Znów zaczął czytać gazetki xD

Alison

// ??

Weszła do domu z lekko niezadowoloną miną.
- Gdzie ten pajac? - spytała Mel i położyła papierosy na lodówce. Zaniosła do salonu, na stoliczek ciastka i sok i szklanki.
- To wybieraj jakiś film - poprosiła rozlewając sok do szklanek

Melanie

Uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami.
-poszedł, chyba poszedł do siebie.
Oznajmiła idąc za Alison i siadając w fotelu.

Alison

Podała Melanie całe pudełko filmów.
- Wybieraj - załączyła dvd i telewizor.
- Mam nadzieję, że zachowywał się przyzwoicie - bardziej spytała niż stwierdziła.

Melanie

Spojrzała na pudełka w ręce i powiedziala.
-ty wybierz.-oddała jej pudełka i usadowila sie wygodniej. Podciągajac nogi pod brodę, a potem siadając po turecku.
-bylo Okej, choć pewnie troche sie zirytowal-powiedziala uśmiechając sie figlarnie

Alison

Wzięła od niej pudełko i zaczęła przeglądać płyty.
- Co go tak zirytowało? - spojrzała na nią pytająco. Miała nadzieję, ze Alan nie próbował jej uwieść czy coś

Melanie

Spojrzała na przyjaciółkę i uśmiechnęła sie wzruszając ramionami.
-nie dałabym sie za to zabic, ale chyba ja.-powiedziala, uśmiechając sie. Spojrzała na pudełka.
-co powiesz na ten.-wskazała jakis film, mając nadzieje, ze nie bedzie na nim za duzo płakać. Bo mel, często płakała na filmach.

Alison

Pokręciła głową.
- A co mu zrobiłaś? - spytała i włączyła film. Zgasiła światło i wróciła na swoje miejsce.

Melanie

Mel uśmiechnęła sie tak po melowatemu i zwróciła wyrok na ekran, zostawiając miejcie na wyobraźnię dla ali. Nie zamierzają jej tego powiedzieć.
-spytaj brata.- mruknela kładąc glowe na jej nogach.

Alison

- Dobra - mruknęła zapomnijąc o temacie. Bawiła się jej włosami i oglądała film.
- Ej..ale nic Ci nie zrobił? - spytała nagle i niepewnie

Melanie

Odwróciła sie na plecy i spojrzała w górę na przyjaciółkę.
-co rozumiesz przez 'czy cos ci nie zrobił'?- spytała uważnie na nic patrząc, jednak jej figlarny uśmiech nie schodził z twarzy.

Alison

- No czy Ci coś zrobił, mówił albo zachowywał się obleśnie? - spytała zaplatając jej warkoczyk

Melanie

Zastanowiła się po czym stwierdziła.
-a powinien?-spytała, znów odwracając wzrok do ekranu.

Alison

- Nie wiem . On ma różne odpały - stwierdziła wzruszając ramionami. Dalej plotła warkoczyka z jej długich włosów

Melanie

Zaśmiała się i wróciła do filmu.
Jęknęła cicho, widząc, że film będzie w sam raz do tego, by pobeczeć.
-będę płakać-zastrzegła od razu i sięgnęła ręką po chipsy leżące niedaleko.

Alison

Sięgnęła po paczkę chusteczek i podała jej.
- Proszę, możesz też użyć mojej bluzki - zachichotała. Sama rzadko płakała na filmach

Melanie

-to nie jest zabawne-mruknęła już czując łzy pod powiekami, bo w filmie była właśnie jakiś tragiczny wątek i po prostu same łzy jej leciały, bez jej wiedzy ani zgody.
Ona, która na co dzień rzadko kiedy płakała, ryczała na filmach.