Dom Selene

Selene

- Dwa kucyki? Zwariowałeś? - zmierzyła go zabójczym wzrokiem. - Słodko by było... Ja nie jestem słodka - westchnęła. - Dzięki, skoro skończyłeś jedno, zostaje ci jeszcze drugie. - wskazała na laptop i wieżę. - Nie zostawię tego w domu, a Rhia ma niezbyt ciekawy sprzęt. Tam jest pudło na sprzęt, a obok biurka jest torba na laptopa.

Gość

Zaczął pakować wieżę i laptopa.
- Duże ma Rhia mieszkanie? - spytał od tak wpakowując do torby ładowarkę

Selene

- Nie bardzo. Dwa pokoiki, kuchnia i łazienka. Ale lepsze to, niż nic. Jakoś mieszkać jej się z rodzicami nie chce. A to mieszkanie ma akurat od wuja. Tego, który ode mnie przejął motel.

Gość

- Małe trochę - stwierdził i wpakował jakiś przedmiot z biurka o którym zapomniał.
- Zmieścicie się?

Selene

- We dwie nie ma problemu - zaśmiała się. - Evan, czy ja mogę cię o coś zapytać? zaczęła trochę nieśmiało, nadal trzymając w ręku książkę. - Tylko to będzie coś osobistego, ostrzegam - dodała.

Gość

- Jasne,pytaj - uśmiechnął się podając jej jakąś bluzkę z szafy o którą prosiła.

Selene

- Dzięki - chwyciła ciuch i wpakowała go do torby.
- Jak spędzisz święta? - zapytała trochę nieśmiało. Nie chciała pytać z kim, bo to mogłoby być nie właściwe.

Gość

- Jak zwykle. Sam w domu - wzruszył ramionami i wziął od niej karton i posatwił go przy drzwiach.

Selene

- Skoro będziesz sam... będzie ci przeszkadzać jeszcze jedna osoba? - zapytała. - Bo jeśli jest ktoś, kto nie chce być wtedy sam, a wie, że musi.... Bo jeśli.... - podeszła do niego. - Bo jeśli chodzi o mnie? Nie chcę sama spędzać świąt - pochyliła nieco głowę. - Przygarniesz mnie?

Gość

Zaśmiał się i objął ją w pasie przygarniając do siebie.
- Ty na pewno nie będziesz mi przeszkkadzać - pogłaskał ją po policzku

Selene

- Naprawdę? - spojrzała na niego z nadzieją. - Tutaj nikt mnie nie chce, Rhia będzie z rodzicami, wuj Steve pewnie zostanie tutaj, a ja... jak ten psiak sama. Może zaprosimy Luciano? I chłopaków? Zrobimy sobie jakiś mały wypad gdzieś, a potem będziemy się wylegiwać przed telewizorem. Ostrzegam, że przybędzie ci kilka kilogramów - nacisnęła na jego brzuch. - Jesteś stanowczo za chudy, patyku! - zaśmiaa się.

Gość

- Wolę spędzić te dni tylko z Tobą . Sam na sam - przesunął nosem po jej szyi i pocałował ją delikatnie za uchem

Selene

- Czy to znaczy, ze mam się zacząć bać? - udała przestraszoną. Cóż, patrzył na nią jak na zwierzątko do upolowania. Ale podobało jej się to.
- Hmmm? - mruknęła.

Gość

- I to jak - zaśmiał się i ugryzł ją delikatnie w szyję i musnął językiem tamto miejsce.

Selene

Ok, paskudo. Spakujmy to wszystko do końca i wynosimy się stąd. Im szybciej opuszczę Forks tym lepiej dla wszystkich - przytuliła się do niego na chwilę.
- Muszę się wprowadzić do Rhiannon, napisać jakieś teksty, dać aranżacje, które znalazłam i szykować się do występu. Mamy tylko kilka dni. Na szczęście to tylko kilka piosenek. Damy jakoś radę.

Gość

On jak zwykle miał do gdzieś i wszystko robił na ostatni moment. Wyniósł wszystkie pudła do auta a potem wziął Sel na ręce i zaniósł do auta i pojechali.

//zacznij gdzieś Very Happy