Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:58, 09 Gru 2009    Temat postu:

-Kaznodzieja się przyda.. -mruknęła- Nad spodniami, które ta mała dziwka zostawiła w kuchni można by odprawić egzorcyzmy.. -mruknęła wędrując przez salon w kierunku drzwi wyjściowych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:15, 09 Gru 2009    Temat postu:

-Jak koniecznie chcesz to poddasze, to je sobie weź. - Uśmiechnął się jednym kącikiem, ale widząc poważne Adasiowe spojrzenie, wywrócił oczami. - No dobra. To możemy porozmawiac już? Leah, jak widac, koniecznie chce zwolnic nam jedno piętro. - Mruknął obojętnie, ale słychać było złośliwą nutę w jego głosie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:18, 09 Gru 2009    Temat postu:

-Pieprz się Gaspard... -mruknęła zakładając na siebie płaszcz z kapturem przeciwdeszczowy- W końcu to lubisz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:30, 09 Gru 2009    Temat postu:

-Na wzajem... - Mruknął pod nosem, zanim uprzytomnił sobe, ze lepiej było się nie odzywać. No ale się nie mógł pohamować. Za bardzo irytowało go jej zachowanie. Zachowywała się jak... Jakiś rozpieszczony bachor.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:32, 09 Gru 2009    Temat postu:

I wcale nie zamierzała zmieniać ów zachowania. Podeszła do Adasia i cmoknęła go w policzek.
-Szkoda, że nie masz brata... -utkwiła spojrzenie w swoim mężczyźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:41, 09 Gru 2009    Temat postu:

-Też nad tym ubolewam. - Odparł półszeptem nie wiedząc właściwie do kogo było to skierowane. Zamachał do niej z głupim uśmiechem. Dosłownie jak by się naćpał xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:44, 09 Gru 2009    Temat postu:

No i oberwał po pysku. Solidnie. Spojrzała na niego jak na frajera. Dokładnie tak jak patrzyła na niego wczoraj.
-Miłego dnia kochanie... -mruknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:47, 09 Gru 2009    Temat postu:

Adam w milczeniu pił swoją herbatę. Każde ich słowo, każda obelga i złośliwość w stosunku do siebie nawzajem uderzała w niego przynosząc niemiłe i bolesne wspomnienia.W końcu zostali sami. We dwóch.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:24, 09 Gru 2009    Temat postu:

Odstawił kubek na blat i popatrzył przelotnie na zamykające się za Leą drzwi, po czym przeniósł spojrzenie na Adama.
-Już możesz zacząć mnie opierdzielać. - Oznajmił, opieraj.ąc się o kredens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:06, 09 Gru 2009    Temat postu:

Adam odstawił kubek i podniósł się bez słowa. Popatrzył na Gasparda spode łba.
- Nie wtrącam się w to co jest między wami. To wasza sprawa. Przyszedłem po co innego. - stanął przed Gaspardem i zmierzył go wzrokiem. - Ale zanim do tego przejdziemy jest coś co muszę zrobić - i z tymi słowami na szczęce Gasparda wylądowała pięść Adama. Po prostu, najzwyczajniej w świecie, Adaś dał Gaspardowi w mordę. A potem wrócił do swojej herbaty
- To za to, ze wszyscy mogliście zginąć. Za Twoją głupotę i brak zaufania Gas. I zrobiłem to jako przyjaciel. Gdybym przyszedł tu jako alfa już byś nie żył. - nie przechwalał się. Wyłuszczył po prostu co mu na sercu wisiało.
- A teraz siadaj na dupie i słuchaj. Mam do ciebie prośbę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:32, 09 Gru 2009    Temat postu:

Cholera. Bolało trochę. Porobił jakieś dziwne miny, żeby rozmasować sobie szczękę i naszla go ochota, żeby Adamowi oddac, ale się powtrzymał. Alfa i te sprawy. Usiadł sobie.
-Następnym razem mnie uprzedź, okej? To przygotuję szczenę na cios. A tak w ogóle, to mogłeś się wyżyć na Lei. - Dodał oskarżycielsko. - No, dawaj. Jeśli prośba jest bardzo wymagająca, to na mnie nie licz. Mam cholernie dużo na łbie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:41, 09 Gru 2009    Temat postu:

- Nie. Nie mogłem. Ona już zebrała ode mnie opierdziel. Do Ciebie słowa raczej by nie trafiły - mruknął rozmasowując sobie kłykcie.
- Blanka chce wyjechać. Na kilka dni. Nie puszczę jej samej. Chciałbym zebyś przyjął pozycję bety w sforze.- powiedizał wprost - I żebyś na te kilka dni zaopiekował się stadem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 10 Gru 2009    Temat postu:

Odczekał chwilę, może niekoniecznie z nadzieją, że Adam roześmieje się i powie, jaki z niego palant, że uwierzył. Nic takiego nie nastąpiło.
-Yyy? - Spytał wręcz niesamowicie inteligentnie. - W dropsy sobie lecisz? Nie no... Mówisz poważnie. Kurna no, a miałem nadzieję, że obejdzie się bez pełnienia nudnych i bardzo odpowiedzialnych funkcji. - Jęknął z niechęcią opierając tyłek o blat kuchenny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:04, 10 Gru 2009    Temat postu:

Wróciła do domu z lekko zaróżowionymi z zimna policzkami. Odwiesiła płaszcz na wieszak i spojrzała po mężczyznach nadal stojących w salonie. Była już spokojniejsza. Straciła ochotę nawet na jakiekolwiek złośliwości.
-Zabukowałam dwa bilety na dziś wieczorem... -mruknęła spoglądając przelotnie po Gaspardzie- Przed świętami zrobimy sobie z Jose małą wycieczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:22, 10 Gru 2009    Temat postu:

- Dzięki Gas. Pełne zrozumienie - Adam z rezygnacją pokręcił głową. - To tylko kilka dni, do cholery... A tobie przyda się zajęcie, nie? - wywrócił oczami - Inaczej będziesz siedział i myślał o głupotach. - wróciła Leah. Oznajmiła ze spokojem że zabukowała bilety. Adam westchnął jedynie spoglądając na nią z lekkim niepokojem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:25, 10 Gru 2009    Temat postu:

-Alaska to nie koniec świata... -spojrzała na Adasia nieco karcąco i przeszła do kuchni.

/kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:42, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Taaa... - Wywrócił oczami, całkowicie opanowany. Trochę go trzeźwiło, jak dostał od Adasia. - Nie mam wyboru, per Alfo. - Skłonił się teatralnie i wyszedł za Lee.

//kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:01, 13 Gru 2009    Temat postu:

//PG

Postawił walizkę przy drzwiach wejściowych i odwrócił się do Lei.
-Przecież bym was odwiózł. - Mruknął z naganą w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:04, 13 Gru 2009    Temat postu:

Nie patrzyła nawet na niego. Może nie miała odwagi? Odgarnęła z przysypiającej buźki Josephine włosy.
-A ja dam sobie radę bez Ciebie... -mruknęła. I wyjrzała przez okno. Taksówka już podjechała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:39, 13 Gru 2009    Temat postu:

Wywrócił oczami i podszedł do nich. Pocałował Jose w czółko i pogłaskał ją jeszcze po policzku, po czym zrobił krok do tyłu.
-W takim razie co? Mam powiedzieć, żebyście się dobrze bawiły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:43, 13 Gru 2009    Temat postu:

Josephine otworzyła z uśmiechem oczka patrząc na ojca radośnie. Obudził ją jego dotyk.
-Cześć tato... -mruknęła z szerokim uśmiechem- jedziemy na wycieczkę! -dodała lekko ziewając.
-Nic nie musisz mówić Gas... -spojrzała na niego dla odmiany ze smutkiem. Z czułością przebiegła wzrokiem po jego twarzy. Zatrzymała się przez moment na uroczym pieprzyku koło oka. Uwielbiała go. Tylko teraz udowodnił jej, że jej uczucia są nic nie warte.
-W takim razie... Do zobaczenia... -szepnęła otwierając drzwi wyjściowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:52, 13 Gru 2009    Temat postu:

Przytrzymał drzwi wejściowe, ale po chwili je zatrzasnąl, co ze zdziwieniem przyjął kierowca taksówki.
-Nie jedź. - Poprosił cicho, z tak cholernie rozczuloną minką, że jakby na siebie spojrzał, to sam by się zgodził.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:55, 13 Gru 2009    Temat postu:

Odwróciła wzrok. Nie mogła na niego patrzeć. Podjęła decyzję parę godzin temu. Wiedziała czego obydwoje potrzebują... Czasu.
-Nie mogę- oznajmiła zdecydowana- Przecież jedziemy na wycieczkę... -pstryknęła paluszkiem w nosek Jose, by jakkolwiek się jeszcze trzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:00, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Taa. Na wycieczkę. - Jego wypowiedź wręcz ociekała sarkazmem. Ale nie mógł już się przed tym powstrzymać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:03, 13 Gru 2009    Temat postu:

Leah postawiła Jose na ziemi i kazała jej iść do taksówki. Dziewczynka posłusznie podbiegła w stronę samochodu machając jeszcze ojcu.
-Gass... -mruknęła spokojnie. Spojrzała na niego- Daj spokój. Ty też odpoczniesz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:03, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Oczywiście! - Wybuchnął fałszywym entuzjazmem. - Pójdę na kręgle, piwo, może pohasam po lesie... - Wyliczał, co tylko mu do łba wpadło. Jego zdaniem to, co robiła Leah było kompletnie bezsensu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:06, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Albo zaliczysz parę panienek... -poklepała go po policzku- Jak sam widzisz... Świetnie sobie organizujesz czas kiedy mnie nie ma... -mruknęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:19, 13 Gru 2009    Temat postu:

-Jeśli tak bardzo tego chcesz... - Odparl z jadowitym uśmieszkiem i otworzył drzwi na caaaaluuutką szerokość. - Droga wolna. Nikt cię, kur*a, nie trzyma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:22, 13 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego ze spokojem. Szkoda, że jej jeszcze za te drzwi nie wypchnął. Taksówkarz wcześniej zabrał walizkę. Leah spokojne przeszła przez niewielki kawałek działki przed domem i wsiadła do samochodu. Josephine przykleiła się do szyby przesyłając tacie dziecinnego buziaka. Lee nie spojrzała nawet w jego kierunku. Bo po co?


/gdzieś na Alasceee xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:30, 13 Gru 2009    Temat postu:

Pierdolnął drzwiami z całej siły, czego następstwem pewnie będzie wycieczka do sklepu po nowe. Cóz, nawet się tym nie przejął, bo za chwilę wyskakiwał przed okno przy okazji zamieniając szybę w milion mieniących się w grudniowym słońcu kawałeczków, już w postaci wilka. Starając się nie myśleć o niczym, po prostu biegł przed siebie. Nie wiedział dokąd, po co, ani jak daleko. Ważne było, żeby ani razu się nie zatrzymać.

//?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marie Depont
Człowiek



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:59, 24 Gru 2009    Temat postu:

/?

Zapukała do drzwi. Wróciła w większej mierze by uświadomić córce, że Francja jest jej prawdziwym domem... Ale chciała go znów zobaczyć. Nigdy nie pokochała nikogo tak, jak kochała Gasparda wiele lat temu. Nie wiedziała kto jej otworzy, a mimo to na jej twarz wpełzł delikatny uśmiech. Leciała tu szmat czasu, a teraz trzęsła się niemal z zimna pod drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:22, 25 Gru 2009    Temat postu:

-Jest cholernie rano... - Warczał pod nosem, zbliżając się do drzwi. Była jedenasta, tak dla ścisłości. Otworzył drzwi jednym szybkim ruchem i już miał się wydrzeć na ową osobę tam, a tu nagle suprajz.
-Marie? Co ty tu robisz? - Spytal jak ostatni kretyn. Hmm, z pewnością nie przyszła tu do córki, która nadal rzekomo u niego mieszka, a w rzeczywistości wałęsa się gdzieś z tym rumuńskim wypierdkiem.
Zauważył, że się trzęsie i w związku z tym zrobił jej miejsce w drzwiach.
-Właź, bo zamarzniesz. - Nie czekając na reakcję kobiety, wciągnął ją de środka, zamykając potem drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gaspard dnia Pią 12:23, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marie Depont
Człowiek



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:33, 25 Gru 2009    Temat postu:

Zmierzyła go wzrokiem od stóp do głów. Przymrużyła lekko oczy.
-Zawsze otwierasz drzwi swoim gościom w samych majtkach?-bez ociągania się przeszła na francuski. Nie zauważyła nigdzie Leah, więc z grzeczności nie musiała z Gaspardem rozmawiać po angielsku. Zaśmiała się cicho.
-Gdzie żeś sprzedał swoje dzieci?-było tu zbyt cicho jak na dom energicznej czterolatki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:39, 25 Gru 2009    Temat postu:

-Jak ci się nie podoba, to nikt ci nie kaze patrzeć. - Wzruszył ramionami, ale jednocześnie uśmiechnął się szeroko. Bez żadnych podtekstów, objął ją ramieniem w talii. Ot, żeby się ogrzała.
-Jedna się wałęsa nie wiadomo gdzie, a druga wyjechała na Alaskę. - Powiedział to tak, że nie było jednoznaczne która zrobiła co xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marie Depont
Człowiek



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:44, 25 Gru 2009    Temat postu:

-Tyle, że Marie jest w La Push... -zmierzyła go spojrzeniem. Kiedy mrużyła oczy wokół nich pojawiały się już delikatne mimiczne zmarszczki, przed którymi nie ucieknie żadna kobieta. Uśmiechnęła się lekko. Od zawsze lubiła jego towarzystwo.
-A gdzie Leah? Nie wyskoczy tu zaraz i nie zje mnie, skoro zdecydowałeś się mnie objąć? -mruknęła spokojnie a cudownie szeleszczący język zagościł na jej ustach. Nie podobało jej się to, że Gas używa angielskiego. Według niej jego głos był stworzony do mówienia po francusku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:49, 25 Gru 2009    Temat postu:

[Camille, nie Marie, głupolu XD]

-Nie wyskoczy. - Zapewnił, przechodząc na francuski. Widział, że Marie na tym między innymi zależało. - Przytulam twoje zmarznięte dupsko, a Leah zrobiła sobie krótki urlop. Ode mnie... - Dodał ponuro w myślach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marie Depont
Człowiek



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:57, 25 Gru 2009    Temat postu:

[Sama jesteś głupol! Razz Pomylić się nie można haha xD]

Zmierzyła go ze spokojem wzrokiem i pokręciła głową. Wcale nie zamierzała zbyt szybko rezygnować z jego objęć.
-Myślałam, że jesteś tak zakochany, że jej nie wypuścisz nawet na chwilę... -dodała nieco ironicznie- Odeszła?-zapytała po chwili. Widziała jak wygląda. Był nieco zapuszczony, nieogolony... A Marie nigdy nie była zbytnio delikatna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:35, 25 Gru 2009    Temat postu:

[to nie pierwszy raz xd hihihi w karcie Jose tez napisalas, ze ma siostre Marie, musialam poprawiac XD]

Westchnął, jednak zabrzmiało to jak ciche warknięcie. Aktualnie właśnie budził się w nim samiec Beta, którymże to zaszczytnym stanowiskiem obdarzył go Adam.
Usiadł, a raczej opadł na kanapę i pociągnął ją za sobą, tak, żeby siedziała obok, nie na nim.
-Nie odeszła. - Zaprzeczył tak spokojnie, że sam sie siebie przestraszyl. - Pokłóciliśmy się, ot.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marie Depont
Człowiek



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:53, 25 Gru 2009    Temat postu:

-Żadna nowość Gas...-mruknęła zdziwiona tym, że pierwszy raz próbuje zachować pomiędzy nimi jakiś dystans. To był Gaspard. Relacje pomiędzy nim a kobietą zawsze zależały od kobiety. Znów nieco zmarszczyła brwi.
-Nie chcę być wścibską jędzą.... Ale ona nie wyglądała na dziewczynę, która ucieka od problemów... -łypnęła na niego wzrokiem-Chociaż jest gówniarą- nie mogła sobie nie pozwolić na ten komentarz. Nie przepadała za blondynką, ale widziała, że ojciec jej córki jest nieco strapiony.


[Naprawdę? XD hahahha Very Happy no to jestem głupol Razz]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marie Depont dnia Pią 16:54, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:11, 25 Gru 2009    Temat postu:

-Masz rację. Ona do nich ciągnie jak muchy do lepu. - Jego ton był przesycony pogardą. A obiecał sobie, kurna, ze nastawi się do Lee pozytywnie...
-Daj spokój. Jedzą nie jesteś. Moze wścibska troche, ale trozeczke tylko. - Uśmiechnął się głupio przez chwilkę. Ale uśmiech zgasł.

[zdarza sie xd grrr jak mnie wkurzaja te MMs'owe emotikony -.-]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 12 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin