Pokój Chiary i Vei

Chiara · Wysłany: Czw 21:43, 19 Mar 2009 Temat postu:

Puściła jego rękę i spojrzała na niego poważnym wzrokiem.
- Wiem, że chcesz ją odwiedzić ale przecież Volturi zaraz się o tym dowiedzą i...iii... -nie chciała kończyć więc odwróciła wzrok w stronę okna. Nie chciała nawet myśleć, że mogłoby mu się coś stać.

Gość · Wysłany: Czw 22:32, 19 Mar 2009 Temat postu:

-Nie złapią mnie. Kajusz jest pewien, że nie odważę się wrócić. - Powiedział rozmarzając się.
-Pojedźmy. Proszę. - Powiedział błagalnym tonem, po czym dodał: Jutro

Chiara · Wysłany: Czw 22:42, 19 Mar 2009 Temat postu:

Chiara wciąż wpatrywała się w okno.
- A jeśli ktoś im powie, co wtedy? - spytała , wciąż mówiła poważnym tonem. Rzuciła mu ukratkowe spojrzenie
- Nie chcę Cię stracić. Nie wiem co bym wtedy zrobiła. -powiedziała nieśmiało i wbiła wzrok w poduszkę, którą trzymała na kolanach.

Gość · Wysłany: Pią 15:07, 20 Mar 2009 Temat postu:

Przysunął sie bliżej niej i zdrócił jej spojrzenie ku sobie.
-Zacznijmy od tego, że nic mi się nie stanie, jasne? - Spytał z uśmiechem.
-Kolejną kwestią jest to, że nie chcę cię do niczego zmuszać, ale... i tak tam pojadę. Czy z tobą czy bez. - Uśmiechnął się do niej ciepła i pogłaskał ją po policzku.
-Za kilka lat moja siostra może już nie żyć. - Dodał bardziej poważnym tonem. - To w sumie ostatnia szansa, abym mógł ją zobaczyć. - Popatrzył na nią błagalnym wzrokiem

Chiara · Wysłany: Pią 15:29, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara wtuliła się w jego rękę, kiedy on głaskał ją po policzku. Ciężko westchnęła.
- Wiesz, że dla Ciebie zrobię wszystko. - szepnęła i popatrzyła mu w oczy.
- Pojadę z Tobą. Ale powiedz mi co jeśli coś pójdzie nie tak, co wtedy? - spytała. Starała się zachować spokojny ton.

Gość · Wysłany: Pią 15:40, 20 Mar 2009 Temat postu:

Napiął mięśnie. Właśnie, co wtedy?
-Wtedy stamtąd uciekniesz. - Powiedział wymuszając na sobie uśmiech. - Do ciebie nic nie mają. Jeśli już kogoś będą karać, to tylko mnie.

Chiara · Wysłany: Pią 15:44, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara odsunęła się od niego aby móc na niego spojrzeć.
- Ja ucieknę a Ty.... już nigdy nie wrócisz i moje życie straci sens więc po co będę uciekać. - szepnęła.
- Nie ma innego sposobu żebyś skontaktował się ze swoją siostrą? - spytała smutna.

Gość · Wysłany: Pią 15:52, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Nie nie ma. - Powiedział twardo. - Uciekniesz stamtąd, rozumiesz? A jak nie, to każę Kajuszowi cię stamtąd wywieźć. Każę cię przewieźć aż do Forks. Co jak co, ale stare kontakty posiadam. - Uśmiechnął się dumnie.

Chiara · Wysłany: Pią 16:02, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiarę przeraził jego ton ale nie odsunęła się, starając się tego nie pokazywać.
- A jakie jest prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak? - spytała poważnym tonem ale widząc jego wzrok szybko się opamiętała.
- Przepraszam. - powiedziała cicho - na ile chcesz jechać? - spytała.

Gość · Wysłany: Pią 16:31, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Chiara... Mieszkałem z nimi przez jakiś czas, wiem jakie stosują... taktyki. - Powiedział uśmiechając się.
-Wystarczy mi kilka dni. A jak wszystko pójdzie dobrze... - Zagalopował się. - Tak, trzy góra pięć dni

Chiara · Wysłany: Pią 16:36, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara skinęła głową.
- Dobrze. A teraz dokończ to co zacząłeś. Co jak wszystko pójdzie dobrze...? - była ciekawa co miał na myśli.

Gość · Wysłany: Pią 16:53, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Nieważne. - Uciął. Masz za długi jęzor
-Trzeba przekazać to June. I się spakować

Chiara · Wysłany: Pią 16:57, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara zmarszczyła brwi.
- Ej, powiedz mi.Ja ci zawszę mówię. - zaśmiała się. Z natury była bardzo ciekawska i nie lubiła kiedy ktoś zaczynał coś mówić a nie kończył.
- June nie ma w domu. To my się spakujmy i jak wróci to jej powiemy. - stwierdziła - a teraz chyba wypadałoby żebyś się wreszcie ubrał . -zaśmiała się i pocałowała go w usta.

Gość · Wysłany: Pią 17:00, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Ta. Masz rację. - Mruknął rozbawiony. Pozbierał ciuchy i włozył je na siebie.
-Posiadasz może coś w rodzaju walizki, czy torby podróżnej?

Chiara · Wysłany: Pią 17:02, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara z uśmiechem obserwowała Veę.
- Mam aż 3 - zaśmiała się.
- Powiesz mi o co Ci chodziło? - powiedziała błagalnym tonem i zrobiła słodkie oczka.

Gość · Wysłany: Pią 17:08, 20 Mar 2009 Temat postu:

W końcu uległ jej prośbom.
-Myślałem, żeby zostać tam na trochę dłużej, ale potem stwierdziłem, że to nie najlepszy pomysł. To co z tymi walizkami?

Chiara · Wysłany: Pią 17:19, 20 Mar 2009 Temat postu:

- Masz rację, to nie najlepszy pomysł. - stwierdziła i posmutniała. Była jej żal, że nie mogą tam zostać. Vea tak bardzo tego chciał. Podeszła do komody i wyciągnęła bieliznę, którą kupiła w Port Angeles. Z szafy wyjęła bluzkę i spodnie.
- Walizki są pod łóżkiem. - powiedziała i weszła za mały parawan, który znajdował się w pokoju i zaczęła się przebierać.
- Lecimy samolotem, prawda? - spytała wkładając bieliznę.

Gość · Wysłany: Pią 17:56, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Tak, samolotem. - Potwierdził wpychając cichy do torby. Za chwilę dołożył tam trochę duperelów i już był gotowy.
-I jak tam? - Spytał Chiary rzucając swoją torbę na łóżko

Chiara · Wysłany: Pią 17:59, 20 Mar 2009 Temat postu:

Chiara skończyła się ubierać i wyszła zza parawanu.
- Muszę się spakować i potem jeszcze poczesać bo wyglądam jak jakieś straszydło. - zaśmiała się i wyciągnęła spod łóżka walizkę. Chociaż wyjeżdżali na parę dni Chiara zaczęła pakować ciuchy na każdą pogodę. Trzymała w rękach 2 sukienki, białą i czerwoną.
- Która lepsza? - spytała pokazując je Vei.

Gość · Wysłany: Pią 19:03, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Wyglądasz pięknie. - Zaśmiał się i przytulił ją.
-Czerwona. - Szepnął jej do ucha i pocałował ją w usta

Chiara · Wysłany: Pią 19:08, 20 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się i odwzajemniła jego pocałunek.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się i spakowała czerwoną sukienkę. Włożyła kosmetyczkę do środka i zamknęła walizkę.
- Skończyłam. - powiedziała i usiadła na biurku.
- To co robimy? June jeszcze pewnie gada z Danielem. - spytała radośnie machając nogami. Nagle mina jej spoważniała i zwolniła machanie.
- Powiedz mi tak szczerze, nie boisz się, że coś pójdzie nie tak? Jesteś tego pewien? - spytała patrząc mu w oczy.

Gość · Wysłany: Pią 19:13, 20 Mar 2009 Temat postu:

-Wszystko będzie okej. - Znów uśmiechnął się pokrzepiająco i poklepał ją po ramieniu. Nagle przypomniał sobie o ogniu w swoim przełyku.
-Muszę coś jeszcze załatwić na mieście. - Usmiechnął się łobuzersko. - Sam.

Chiara · Wysłany: Pią 19:17, 20 Mar 2009 Temat postu:

- Mam nadzieję, że masz rację. - uśmiechnęła się. Westchnęła ciężko.
- No dobrze, ale szybko wracaj. - nachyliła się i pocałowała go w usta. Zaraz potem zeskoczyła z biurka i otworzyła drzwi. Do pokoju jak burza wleciała malutka Winky.
- Winky, chodź tu. - zawołała radośnie i wzięła ją na ręce - pewnie jesteś głodna. - zaśmiała się i pogłaskała ją po główce.
/ kuchnia

Gość · Wysłany: Pią 19:22, 20 Mar 2009 Temat postu:

Odetchnął i wybiegł z domu. Czas zjeść coś konkretnego.

/Ulica w Port Angeles

Chiara · Wysłany: Nie 13:18, 22 Mar 2009 Temat postu:

/ pokój Versace

Chiara weszła do pokoju i usiadła na łóżku.
- Widzisz, jak się wszystko ładnie ułożyło? - spytała uśmiechając się słodko. Po głowie chodziło jej jeszcze jedno pytanie ale wolała zachować go dla siebie.

Gość · Wysłany: Nie 13:19, 22 Mar 2009 Temat postu:

/Pokój Versace

Wszedł do pokoju i klapnął sobie na łóżku.
-O czym chcesz rozmawiać?

Chiara · Wysłany: Nie 13:23, 22 Mar 2009 Temat postu:

Chiara usiadła na biurku.
- Właściwie to nie wiem. - uśmiechnęła się słodko.
- Czemu jej powiedzialeś, że jesteśmy nieoficjalnie zaręczeni? - spytała niepewnie wciąż się uśmiechając.

Gość · Wysłany: Nie 13:25, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Bo jeszcze nie kupiłem ci pierścionka. - Zaśmiał się i podszedł do niej. Wziął ją na ręce i posadził sobie na kolanach, a sam usiadł na łóżku

Chiara · Wysłany: Nie 13:27, 22 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się szeroko.
- Nie potrzebuję pierścionka, wystarczy, że mam Ciebie. - powiedziała patrząc mu w oczy i namiętnie pocałowala go w usta.

Gość · Wysłany: Nie 13:42, 22 Mar 2009 Temat postu:

Oddał pocałunek.
-Mimo wszytko wolałbym załatwić to po staroświecku. - Zaśmiał się i delikatne ją pocałował.

Chiara · Wysłany: Nie 13:43, 22 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się do niego delikatnie.
- Nie mam nic przeciwko. - zaśmiała się i wtuliła w jego tors.
- Kocham Cię. Cieszę się, że znów masz siostrę obok siebie. - powiedziała uśmiechając się.

Gość · Wysłany: Nie 14:03, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Ja też. - Westchnął odpowiadając jednocześnie na dwa pytania. Jednak w pewnym sensie był nieszczęśliwy, bo ktoś zrobił jej siostrze prawdziwą krzywde.

Chiara · Wysłany: Nie 14:06, 22 Mar 2009 Temat postu:

Pogłaskała delikatnie jego policzek.
- Jesteś zły na to co ją spotkało, prawda? - spytała cicho.
- Mi możesz powiedzieć przecież wszystko. - uśmiechnęła się delikatnie.

Gość · Wysłany: Nie 14:14, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Oczywiście, że jestem zły. - Odpowiedział w miarę spokojnie. - Od samego początku Volturi chcieli przemienić także ją, ale robiłem co mogłem, żeby ich od tego odwieść. Wystarczy, że wyjechałem... To zaatakował ją ktoś inny. Teraz jest tym, przed czym chciałem ją chronić. - Westchnął.

Chiara · Wysłany: Nie 14:19, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Kochanie, ale popatrz na to z innej strony. Nie musisz mieć przed nią tajemnic, masz ją przy sobie w każdym czasie. - powiedziała. Wiedziała, że to marne pocieszenie ale zawsze coś.

Gość · Wysłany: Nie 14:32, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Niby tak. - Westchnął. - Ale... może gdybym tam jednak został, to mógłbym ją obronić czy coś...

Chiara · Wysłany: Nie 15:14, 22 Mar 2009 Temat postu:

Westchnęła i uśmiechnęła się do niego.
- Czasu nie cofniesz więc przestań się już zamartwiać. - zaśmiała się i pocałowała go w policzek.
- Ciekawe jak tam June i Daniel? - byłą ciekawa czy się wygadał.

Gość · Wysłany: Nie 15:41, 22 Mar 2009 Temat postu:

-Tak, ciekawe... - Zamyślił się. Nadal obawiał się, że Versace nie będzie w stanie nad sobą zapanować przy nim.

Chiara · Wysłany: Nie 22:06, 22 Mar 2009 Temat postu:

Nagle usłyszała że otwierają się główne drzwi.
- June wróciła. - powiedziała radośnie i zbiegła po schodach.
/salon

Gość · Wysłany: Nie 22:10, 22 Mar 2009 Temat postu:

Vea natychmiast pobiegł za Chiarą.

/Salon