Pokój Chiary i Vei

Chiara · Wysłany: Nie 21:24, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się delikatnie.
- A jakby tak jakoś się z nią skontaktować,może ona by jej wybiła ten pomysł z głowy albo coś? Mam jeszcze znajomego, którego darem jest manipulacja innymi, robią to co on chce. - opadła na łóżku z delikatnym uśmiechem.

Gość · Wysłany: Nie 21:36, 15 Mar 2009 Temat postu:

-Nie poznaję cię. - Powiedział z uśmiechem , kładąc się obok niej. - Co ty taka podstępna?
-Lizzy opuściła Forks ze względu na swoją dietę. Mieszka teraz z Albertem we Włoszech. A tam nie mogę postawić nogi.

Chiara · Wysłany: Nie 21:39, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara przekulała się bliżej niego.
- Hmm, może jeszcze mnie dobrze nie poznałeś. - zaśmiała się i pocałowała go namiętnie w usta. - a co do tej Lizzy to coś się wymyśli. - wyszeptała między pocałunkami.

Gość · Wysłany: Nie 21:59, 15 Mar 2009 Temat postu:

Oddał pocałunek łapczywie wlepiając się w jej usta.
-No, może masz rację. - Uśmiechnął się. - To na coi teraz masz ochotę?

Chiara · Wysłany: Nie 22:01, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara uśmiechnęła się łobuzersko.
- Hmm, a co mi obiecaleś mówiąc 'później' pare godzin wcześniej? - spytała i delikatnie pocałowała jego policzek i szyję.

Gość · Wysłany: Nie 22:08, 15 Mar 2009 Temat postu:

-No cóż... - Powiedział i podwinął jej bluzkę. Pocałował ją lekko w okolicach obojczyka, po czym zszedł niżej Very Happy

Chiara · Wysłany: Nie 22:09, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara westchnęła cicho.
- Wiesz, jeśli nie chcesz..... - zaśmiała się cicho i delikatnie zaczęła podwijać jego bluzkę.

Gość · Wysłany: Nie 22:20, 15 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się tylko i jednym zwinnym ruchem zdjął jej bluzkę. Po chwili reszta garderoby latała po całym pokoju.

{CENZURA}

Chiara · Wysłany: Nie 22:24, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara rzuciła mu radosne spojrzenie i tylko zerknęła a jej ubrania były rozrzcone po całym pokoju. [cenzura Razz

]

Junette Kowalska · Wysłany: Nie 22:30, 15 Mar 2009 Temat postu:

/pokój June
June wpadła do pokoju bardzo zadowolona z pomysłu, oczywiście nie pukała Very Happy

.
- Wiecie co... Zawołała rozradowana lecz po chwili, zacisnęła zęby i wydusiła ciche "Przepraszam".
Jej oczy zasłoniły się białą mgiełką. Bolało. Tym bardziej że pamiętała jego zapach i każdy ruch mięśni.
Wyszła z pokoju zamykając cicho drzwi.

/ salon

Chiara · Wysłany: Nie 22:32, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara podniosła głowę i zauważyła June.
- Kochanie poczekaj..... - szepnęła do Vei - pójdę do June. - powiedziała i delikatnie go odsunęła.

Gość · Wysłany: Nie 22:38, 15 Mar 2009 Temat postu:

-Jasne. - Odpowiedział nieco zrezygnowany i pocałował ją ostatni raz, po czym przykrył się kołdrą i patrzył, jak Chiara zaczyna się ubierać.

Chiara · Wysłany: Nie 22:40, 15 Mar 2009 Temat postu:

Chiara włożyła na siebie jakieś ciuchy i podeszła do Vei.
- Przeprasza, zaraz do Ciebie wrócę, obiecuję. - powiedziała i pocałowała go w policzek.

/ salon

Gość · Wysłany: Pon 17:05, 16 Mar 2009 Temat postu:

Vea miał dośc czekania. Zebrał ciuchy, ubrał się i wyszedł.

/Salon

Gość · Wysłany: Pon 23:38, 16 Mar 2009 Temat postu:

/Salon

Vea leniwie runął na łóżko i przetarł oczy

Chiara · Wysłany: Pon 23:39, 16 Mar 2009 Temat postu:

/salon

Chiara weszła do pokoju i usiadła na łóżku. Delikatnie odchyliła się do tyłu wspierając się na łokciach.
- To na czym skończyliśmy? - spytała z łobuzerskim uśiechem i posłała Vei słodki uśmiech.

Gość · Wysłany: Pon 23:41, 16 Mar 2009 Temat postu:

Vea uśmiechnął się. Błyskawicznie znalazł się nad nią i zatopił usta w jej wargach

Chiara · Wysłany: Pon 23:44, 16 Mar 2009 Temat postu:

Chiara wplotła ręce w jego włosy i delikatnie położyła się na łóżko.
- Wygląda na to,że będziemy mieć cały dom dla siebie, jeśli June wychodzi. - zaśmiała się między pocałunkami.

Gość · Wysłany: Pon 23:45, 16 Mar 2009 Temat postu:

-Dużo miejsca... - Szepnął i włożył jej rękę pod bluzkę,

Chiara · Wysłany: Pon 23:48, 16 Mar 2009 Temat postu:

Chiare przeszedł przyjemny dreszczyk.
- Baardzo dużo....... - cicho powiedziała i zaczęła całować jego szyję i okolice obojczyka aż w końcu ściągając jego bluzkę delikatnie całowała jego tors.

Gość · Wysłany: Wto 20:43, 17 Mar 2009 Temat postu:

Pozbył się jej górnej części garderoby. Pocałował ją czule w usta i zaczął schodzic niżej Razz

{TO CO ZWYKLE WYSTĘPUJE W TAKICH MOMENTACH - CENZURA}

Chiara · Wysłany: Wto 20:56, 17 Mar 2009 Temat postu:

{ PO CENZURZE Very Happy

}

Leżeli przykryci fioletową pościelą przytuleni do siebie.
- Hmmm, w życiu bym nie pomyślała, że znajdę kogoś takiego jak Ty. - szepnęła i pocałowała go w policzek.

Gość · Wysłany: Wto 21:06, 17 Mar 2009 Temat postu:

-To tak jak ja. - Szepnał. Objął ją ramieniem. I zamknął oczy. - Wiesz, że moja siostra nadal żyje? - Spytał szeptem, aby nie usłyszała jego łamiącego się głosu.

Chiara · Wysłany: Wto 21:09, 17 Mar 2009 Temat postu:

Chiara przysunęła się bliżej i wtuliła się w niego. Mimo, że mówił szeptem Chiara doskolane słyszała,że był to szept przepełniony bóle, tęskontą....
- Nie mówiłeś nic o tym. Możesz mi o niej opowiedzieć jeśli chcesz. - szepnęła kreśląc szlaczki na jego ramieniu i torsie.

Gość · Wysłany: Wto 21:32, 17 Mar 2009 Temat postu:

Vea uśmiechnął się mimo bólu, jaki zadawały mu wspomnienia. Był jedyny w swoim rodzaju, bo doskonale pamiętał każdy szczegół za swojego człowieczego życia.
-Cóż, co by tu opowiadać... Jest starsza teraz już ma pewnie z 50 lat. Ale jak ją ostatnio widziałem nadal była piękna. Jak anioł... Miała długie, proste i bardo jasne włosy. Była starsza, ale o wiele mniejsza ode mnie, nawet może niższa od ciebie. - Uśmiechnął się i pogłaskał ją po głowie. - Zawsze się o mnie troszczyła, gdy matki nie było, a ojciec wracał wstawiony z tzw 'nocnych eskapad'. Broniła mnie przed całym złem tego świata. A na imię miała Versace. Dość niespotykane, nie?

Chiara · Wysłany: Wto 21:36, 17 Mar 2009 Temat postu:

-Tak, niespotykane. - odpowiedziala i zamyśliła się - wiesz ja już nie ma żadnej rodziny,takiej jak dla Ciebie Twoja siostra. W sumie jestem sama na tym świecie od paru lat, odkąd opuściłam moją rodzinę, która mnie przygrnęła po przemianie, pokochałam ich jak własną. Ale nie będę Cię zanudzać - zaśmiała się i odwróciła na drugi bok.

Gość · Wysłany: Wto 21:47, 17 Mar 2009 Temat postu:

-Wcale nie zanudzasz. - Powiedział przygarniając ją do siebie. Pocałował ją delikatnie za uchem. - Opowiadaj.

Chiara · Wysłany: Wto 21:53, 17 Mar 2009 Temat postu:

Chiara westchnęła i znów się w niego wtuliła.
- Po przemianie znalazła mnie pewna rodzina. Zaopiekowali się mną i pozwolili mi zostać. Traktowali mnie jak córkę, ale żywili się ludzką krwią. Pokochałam ich jak własną rodzinę i oni mnie też tak samo. Po pewnym czasie, nazywałam ich nawet rodziacami. - na to wspomnienie uśmiechnęła się ciepło - tata jest właścicielem znanej firmy projektującej i szyjącej ubrania, dla klientów raczej bogatszych. Kiedy postanowiłam odejść, tata zapisał mi połowę firmy. To dlatego mnie stać na ten dom, auta.... przez tyle lat nic nie wydawałam, a wciąż mi przybywa kasy na koncie - zaśmiała się - dali mi też dom w górach. Nie chciałam tego przyjąć ale nalegali. Zawsze mówili, że jestem dobra w sprawach biznesowych i w modzie. Gdy ich opuściłam, co jakiś czas ich odwiedzałam. Wiesz to już chyba w sumie wszystko.Potem był Martin..... - urwała - Zawsze od tego czasu byłam sama. - westchnęła i położya głowę na poduszce - w sumie teraz June jest dla mnie jak rodzina. Zajęła się mną i w ogóle. Teraz kiedy ona ma problem ja się nią zajmę, jeśli mnie nie odtrąci. - powiedziała i skrzywiła się trochę.

Chiara · Wysłany: Śro 21:40, 18 Mar 2009 Temat postu:

Z myślenia wyrwał ją dzwoniący telefon.
- Zawsze w takiej chwili....
Przeczesała ręką włosy i przyciągnęła swój szlafroczek. Zaczęła wkładać go na siebie. Zastanawiając się kto dzwoni.
Spojrzała na Veę, nie był chyba zbyt zadowolony.
- Pięć minut i jestem spowrotem obok Ciebie. - zaśmiała się i wstała. Chodziła po pokoju szukając spodni, w których znajduje się telefon.
Chiara i jej rozmówca mówili w wampirzym tempie więc rozmowa trwała parę minut.
Chiara wskoczyła na łóżko i usiadła po turecku.
- Jestem, mówiłam,że tylko parę minut. - zaśmiała się.

Gość · Wysłany: Śro 22:48, 18 Mar 2009 Temat postu:

-Co się stało? - Spytał podejrzliwie. Założył ręce na piersi i wbił w nią miażdżące spojrzenie.

Chiara · Wysłany: Śro 22:50, 18 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała na Veę.
- Yyyy, nie nic. - skłamała a jej twarz przybrała wyraz smutnku. Z jednej strony chciała mu o wszyskim opowiedzieć a z drugiej nie chciała wracać do bolesnych wspomnień. Cicho westchnęła i schowała twarz w dłoniach.

Gość · Wysłany: Czw 10:23, 19 Mar 2009 Temat postu:

-Ej, no! Mów co się stało bo się obrażę. - Zagroził żartobliwie. Później widząc, że Chiara nie jest w najlepszym nastroju, objął ją i pocałował w policzek.
-Co się stało? - Spytał delikatnie

Chiara · Wysłany: Czw 15:18, 19 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała na niego. Kolor jej oczu przysłaniała delikatna mgiełka.
- Poprostu wróciły złe wspomnienia i jestem trochę w hmm....jakby w szoku. - powiedziała i znów schowała twarz w dłonie. Nie wiedziała czy słowo ''szok'' to dobre określenie na tą sytuację. Nie spodziewała się takiej informacji.

Gość · Wysłany: Czw 19:04, 19 Mar 2009 Temat postu:

Vea z natury nie był wampirem cierpliwym. Już teraz się w nim gotowało.
-A powiesz wreszcie o co chodzi? - Starał się zachować uprzejmy ton

Chiara · Wysłany: Czw 19:12, 19 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała na niego.
- Już mówię, tylko się uspokój. - powiedziała spokojnie i odsunęła się kawałek.
- Dzwonił mój ojciec. Kiedyś mieszkałam w Nowym Jorku i miałam przyjaciela, tak jak June Rey'a. Mieszkałam z nim, można powiedzieć,że czułam do niego coś więcej niż przyjaźń, nazywał się Martin. Miałam przyjaciół ludzi, kiedyś gdy mnie odwiedzili ja wyszłam na sekundę do kuchni. Potem tylko usłyszałam krzyki i widziałam lejącą się krew. Nie mogłam zrobić nic, rozumiesz nic?! - mówiła dość histerycznym tonem - odeszłam od niego, wtedy on zagroził,że mnie znajdzie i będzie po mnie. Między innymi dlatego jestem w Forks. Nie spodziewałam się, że znajdzie mnie tutaj. Mój ojciec dowiedział się, że Martin zamierza mnie zabić i mnie znalazł. Gdyby nie on dzisiaj mogłabym już nie żyć. Martin już nie żyje. - szepnęła i skuliła się pod ramą łóżka.

Gość · Wysłany: Czw 19:21, 19 Mar 2009 Temat postu:

Przytulił ją i zaczął głaskać po ramieniu.
-Wszystko będzie dobrze. Jeśli już go nie ma, to nic ci nie grozi. - Szeptał

Chiara · Wysłany: Czw 19:24, 19 Mar 2009 Temat postu:

Chiara wtuliła się w niego.
- Masz rację. - szepnęła i pocałowała jego policzek - dziękuję. - uśmiechnęła się delikatnie w jego stronę i splotła swoją dłoń z jego.

Gość · Wysłany: Czw 21:37, 19 Mar 2009 Temat postu:

Westchnął.
-Wiesz zrobiłbym coś. - Wpadł na dość nieobliczalny pomysł. - Pojechałabyś ze mną do Włoch? - Spytał z błyskiem w oku.

Chiara · Wysłany: Czw 21:38, 19 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała na niego zaskoczona.
- Do Włoch?! Przecież Ty tam nie możesz jechać. - stwierdziła zaskoczona.
- Ale z Tobą to na koniec świata pójdę. - zaśmiała się bawiąc jego ręką

Gość · Wysłany: Czw 21:40, 19 Mar 2009 Temat postu:

-Co z tego? - Spytał z uśmiechem. Miał zamiar zrobić coś co chciał zrobić odkąd stał się wampirem. - Chcę odwiedzić siostrę.