Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kuchnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:17, 26 Lip 2009    Temat postu:

Postarała się nabrać głęboko powietrza w płuca. Popatrzyła na niego nieobecnym wzrokiem i w końcu utkwiła je w swoich splecionych dłoniach. - Nie jadłam nic, nie czuję głodu, piłam herbatę, a co do leków tylko wtedy gdy mnie zaczyna okropnie głowa boleć, mniej więcej takie, które ostatnio dałam Tobie. - powiedziała spokojnie. - Jeśli chodzi Ci o to dlaczego zrobiło mi się nie dobrze to moja odpowiedź brzmi nie wiem. Sama chciałabym wiedzieć, nie lubię jak mi się takie rzeczy przytrafiają tym bardziej gdy dzieje się to rzadko. - trochę ciężko przychodziło jej rozmawianie z nim na spokojnie. Jakoś się przyzwyczaiła, ze oboje wciąż się na siebie wydzierali. Czekała tylko na moment kiedy w końcu się zdenerwuje i wyrzuci ją z domu. Chciała tylko numer telefonu nie zawracać mu głowę. Przemilczała te wszystkie swoje uwagi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:27, 26 Lip 2009    Temat postu:

Łyknął tabletkę i popił - Zdarza się. - stwierdził odwracając się by sięgnąć szklanki. Zrobił herbatę i postawił jedną z nich przed Mariką. Po chwili dostawił jeszcze cukier. - Pij. - rzucił schylając się do lodówki. Spróbuj mi odmówić... Zagłębił się w lodówce szukając sera. W końcu jak już go obudziła musiał coś zjeść. Traktował Marike jak coś co się znosi, niekoniecznie lubi, ale jak już jest, to jest. I trzeba to akceptować. Na tyle mógł sobie pozwolić. - Napewno nic nie zjesz? - zapytał odkładając na bok nóż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:35, 26 Lip 2009    Temat postu:

- Nie dziękuję nie mam apetytu. - rzekła ze spokojem. Wsypała sobie dwie łyżeczki cukru do szklanki i wolno zamieszała. - Dziękuję. - przeszło jej jakoś to słowo przez gardło. Przypomniała sobie, ze tak na prawdę ostatnio to jada bardzo mało. Ciągłe bóle głowy i nerwy odrzucają ją od jedzenia. Zauważyła jak łyka tabletki, zmrużyła lekko powieki i z pewną dozą niepewności a zarazem ciekawości zapytała. - Często je bierzesz? - wskazała dłonią pudełko tabletek stojących na szafce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:43, 26 Lip 2009    Temat postu:

Spojrzał na nią kątem oka - Tak jak mi lekarz zapisał. - oświadczył tonem do którego nie miała prawa się doczepić. Przełożył kanapki na talerz i usiadł na przeciw Mariki. Popatrzył na nią nie przejmując się zbytnio tym że kobieta się krzywi. - Lepiej ci? - zapytał chwytając w dłoń szklankę. Przetarł oczy. Nie dość że mało spał tej nocy to jeszcze wcale się nie wyspał. Na dodatek zostałem bezczelnie wybudzony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Nie 23:46, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:58, 26 Lip 2009    Temat postu:

Kiwnęła lekko głową i zacisnęła swe dłonie na szklance. - Rozumiem. - przestała się krzywić. Zmarszczyła jedynie lekko brwi i szybko zamrugała powiekami. - Powiedźmy, ze tak trochę lepiej. - Wciąż czuła w żołądku nieprzyjemne uciski. Jak by coś napierało w tym miejscu i próbowało sobie zrobić miejsce. Zaczesała sobie włosy za uszy i resztę odrzuciła w tył. Przybrała wygodniejszą pozycję, aby choć trochę zmniejszyć chęć wymiotowania. Upiła łyka herbaty. W końcu popatrzyła na jego twarz. Zastanawiała się skąd nagle u niego zmiana podejścia do niej. To jego przesadne bycie miłym i w ogóle. Chciała się dowiedzieć, ciekawość ją zżerała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:09, 27 Lip 2009    Temat postu:

Kiwnął głową. Po plecach co jakiś czas przebiegały mu dreszcze. Mimo tego że siedział pod oknem nie czuł ciepła. Słońce nie świeciło. Tak... Zerknął na Marikę. Cud że jeszcze nie zaczęła się czepiać. Po wyjątkowo silnej i nieprzyjemnej fali zaczął szczękać zębami. Wygrzebał z kieszeni telefon - Szukaj pod nazwą 'pomoc drogowa' - rzucił go jej na podołek a sam wstał. - Zaraz wrócę. - Poszedł na górę ubrać się do reszty.


/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:21, 27 Lip 2009    Temat postu:

Popatrzyła na niego spokojnie. - Dobrze. - rzekła cicho i chwyciła w dłonie telefon. Nie miała wprawy w obsługiwaniu marki jego aparatu. Chwile się męczyła i niechcący nacisnęła nie ten przycisk co trzeba. Na ekranie wyświetliła się jej jakaś wiadomość. Przeczytała ją szybko i zmarszczyła jeszcze bardziej brwi. Nie Adam. Zrobiłam coś,
czego będę żałować na zawsze. Kocham Cię i tęsknię. Zawsze, pamiętaj o tym. Bez Ciebie to nie życie...
. Przez jej głowę przewijały się te słowa. Speszona szybko zamknęła wiadomość i weszła właściwie jak powinna w książkę telefoniczną, wyszukała tak jak jej kazał numer pomocy drogowej. Spisała sobie numer do swego telefonu a jego odłożyła na stół. Zaczęło ją gryźć sumienie. Pięknie, czytanie cudzych wiadomości? Postradałam zmysły? Jestem na prawdę jakaś walnięta gdyby się o tym dowiedział to.... Na sama myśl o tym wzdrygnęła się. Czuła się potwornie źle z tym. Nie mogła się zdradzić, że cokolwiek o tym wie. Z drugiej strony zaś, właśnie się dowiedziała, że kiedyś chyba był milszym facetem tak jak poniekąd teraz. To wiele jej tłumaczyło jego zachowanie i temu podobne. Zrobiło jej się go po prostu żal tak szczerze i bez zakłamania. Wiedziała co musiał przechodzić, a ona..traktowała go z oschłością. Podłamało ja to trochę. Jestem potworem bez serca... Ranię ludzi..odpycham ich... A nawet mi czasem przez myśl nie przejdzie, że ktoś może równie mocno cierpieć. Powinni mnie za to na stosie spalić.... Zasępiła się. Ponownie chwyciła szklankę w dłoń i utkwiła swe martwe spojrzenie w herbacie znajdującej się w środku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Pon 0:22, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:57, 27 Lip 2009    Temat postu:

/ Sypialnia

Wszedł do kuchniu i jego spojrzenie padło na kobietę siedzącą przy stole. Dostała jakiś niezdrowych rumieńców. Wbił w nią przeszywajace spojrzenie - Teraz co? Gorączka? - zapytał unosząc wysoko brwi. Zasiadł za stołem i zabrał się za kończenie swojego śniadania. Nie chciałbym się zarazić... Czekał za jej odpowiedzią, choć to co ona zawyrokuje nie miało dla niego znaczenia. Chciał by jej tu nie było. Wolał być sam. - Znalazłaś numer?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 27 Lip 2009    Temat postu:

Kiedy wszedł do kuchni wzdrygnęła się. Po jej plecach przeszedł nieprzyjemny zimny dreszcz. Uciekała przed nim gdzieś wzrokiem byle tylko na niego nie patrzeć. Czuła jak coś pali jej policzki. - Yyy..co? Ja..nie..skądże, chyba nie... - plątała się w swej wypowiedzi nie potrafiąc sklecić porządnie jednego zdania. - Numer? Jaki numer? Ach tak ten numer, znalazłam, dziękuję. - kiwnęła lekko głową i swoim spojrzeniem uciekła gdzieś w stronę szafek, nie potrafiła mu spojrzeć w oczy po tym co zrobiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:56, 27 Lip 2009    Temat postu:

Patrzył na nią podejrzliwie. Obrzucił spojrzeniem kuchnię. Wszystko stało na swoim miejscu, nic nie było rozsypane czy stłuczone. Zerknął na telefon. Chyba nie byłaby aż tak... Odrzucił tą myśl. Nawet on nie zdobyłby się na coś takiego. - Napewno? - zapytał nie odrywając od niej wzroku

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Pon 15:08, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:00, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Tak, tak. - zapewniła go przywołując się do porządku. - Nie mam gorączki tylko jakoś dziwnie się czuję to dlatego, wybacz. - zebrała w sobie cała silę i spojrzała mu głęboko w oczy. Nie miał prawa poznać się na jej kłamstwie. Z jej oczu biła pewność i spokój ducha. - Chyba trochę po prostu pomieszało mi się w głowie to tyle. - rzekła spokojnie. Napiła się trochę herbaty i zamilkła. Starała się lekko uśmiechnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:07, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Ciekawe od czego się pomieszało? - spojrzał na nią - Dlaczego używasz czasu przeszłego? - zapytał. Lubił sobie z niej kpić. Za chwilę mnie wyzwie i po krzyku... - myślał pijąc herbatę. - Przecież ty ciągle masz - zaakcentował mocno słowo 'masz' - pomieszane w głowie. - uśmiechnął się złośliwie opierając brodę na dłoni - Tego faktu raczej nic nie zmieni. - stwierdził tonem jakby mówił o pogodzie. Nie mógł się do niej przekonać. Adam musiał ją tępić nawet wtedy gdy nie czuła się najlepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:16, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Od wszystkiego. - westchnęła ciężko. - Ostatnim czasem nadmiar negatywnych wrażeń mnie nie opuszcza. - wciąż tłumaczyła mu spokojnie. Zrobiła się jak by trochę milsza. Może to za sprawą jej samopoczucia a może czegoś innego. - Nie przeczę mam nie po kolei w głowie masz rację, ale Ty nie jesteś lepszy, przypominam Ci Twoje wcześniejsze zachowanie więc jesteśmy na równi. - wyszczerzyła się lekko do niego. Skoro była u niego w domu miała zamiar zachowywać się wzorowo. - Yh..wiem co o mnie myślisz, że jestem pieprzona zołzą i fakt za taką uchodzę i taką staram się być, ale... - spuściła lekko wzrok. W końcu machnęła dłonią. - ... Zresztą to nie ważne, nie będę Cię zanudzać moimi opowieściami, nie ważne. - powtórzyła wolno i spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:22, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Marika... - chyba pierwszy raz zwrócił się do niej po imieniu - Idź do lekarza. Zaczynasz gadać od rzeczy. - w czasie gdy mu tłumaczyła jego brwi zniknęły pod grzywką. Takiego spokoju i opanowania nie widział u niej nigdy. W końcu siedzi tu ze mną, powinna się zachowywać inaczej. Zawiedziony jej reakcją wpartywał sie w kobietę lekko osłupiały. Ocknął się i zapytał - Ale co? - ponaglił ją. Skoro wysłuchała jego tyrady przy płocie mógł być spokojny na tyle by zrobić to samo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:46, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Nie wiem czy to dobry pomysł bym mówiła o sobie. - westchnęła ciężko i lekko się przygarbiła. Ciężko jej było o tym opowiadać bo to oznaczało na nowo otwarcie starych ran. - No dobra, powiem Ci pierwszy i ostatni raz. Wiesz dlaczego jestem taką wkurwiającą zołzą, dlaczego się tak zachowuję? Nie skąd byś mógł wiedzieć, mało kto wie, ludzie mnie nie rozumieją i ja ich pewnie tez nie. - pokiwała lekko głową. - Moi rodzice, to znaczy kiedy miałam dwadzieścia jeden lat , oni chcieli mnie wydać za mąż za obcego mi człowieka tak po prostu dla pieniędzy, dla chęci zysku, wcale ich to nie obchodziło to co czuję, czy będę szczęśliwa czy go kocham, to nie było ważne pieniądze były najważniejsze, pokłóciliśmy się na dobre, nie utrzymuję z nimi kontaktu, jak dla mnie to nie mam rodziny, tak jest łatwiej. - mówiła a z każdym jej słowem na jej twarzy wychodził co raz to większy grymas bólu. - Widzisz tu. - wskazała palcem miejsce gdzie bije serce. - Pozostawili mi tu wielką ranę, bliznę, która pewnie nigdy się nie zagoi, wbili mi tam nóż bez skrupułów . Przez to stałam się tym kim jestem teraz, potworem bez serca, wredną suką. - mówiła to wszystko ze szczerością, biła od niej powaga i lekkie zdenerwowanie. - Nie mówię Ci tego po to byś mi współczuł, nie potrzebuję niczyjego współczucia, ale teraz przynajmniej wiesz dlaczego tak się zachowuję, ja potrafię być miła, tylko że... - westchnęła ciężko i nabrała powietrza w płuca. - ... Jakoś nikt nie potrafi do mnie podejść, nikt nie potrafi uspokoić zresztą wcale się nie dziwię od takich osób jak ja się ucieka nie pomaga się im, nie, nie potrzebuję pomocy, potrafię radzić sobie sama, ale ja nie mam przyjaciół, nie mam rodziny, no oprócz Martina, cud, że on jeszcze ze mną wytrzymuję, choć i tak się dobrze dogadujemy, zawsze tak było. - skończyła swój ciężki wywód. Wyrzuciła z siebie wszystko to co ją bolała przez te wszystkie lata i nawet trochę jej ulżyło. Adama zapewne to wszystko nie obchodziło, ale co jej szkodziło wszystko mu to opowiedzieć. Popatrzyła na niego pół przytomnym wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:02, 27 Lip 2009    Temat postu:

W trakcie gdy mówiła rozłożył ramiona na stole i złożył na nich głowę. Kiedy mu opowiadała o swojej historii starał się znaleźć jakieś odnośniki do swojego życia. Pierwszym najbardziej wyraźnym byli rodzice. W przypadku Adama matka. Ojca jakoś nigdy nie poznał, nawet o niego nie pytał. Postąpiłby zapewne podobnie jak Marika. Przecież ja postepuję podobnie... Nie zadzwonił do matki ani razu po powrocie z Nowego Yorku. Ona do niego też nie. Podejrzewał że jest ciągle wściekła o Selene. A to już skończone, kto by pomyslał... Uśmiechnął się gorzko. - Nie masz rodziny oprócz Martina... - zaczął zobojętniałym tonem - Masz w takim wypadku bardzo dużo. - spróbował ją oświecić. Mówił trochę niewyraźnie z powodu głowy tkwiącej miedzy ramionami. Postanowił się z nią licytować na to kto ma gorzej - Masz cholernie dużo, a ty odrzucasz wszystko co żyje... Ja tam mam prawo sobie wszystkich mieć gdzieś, ale ty? Mi już nic innego nie pozostało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:12, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Że niby co mam? Czego tu jest zazdrościć, nawet nie wiesz jakie głupoty teraz gadasz. Szczerze to wolałabym aby było całkowicie inaczej, ale nie jest i trzeba się z tym pogodzić... Tak Martin, on jest moją rodziną i to jedyną, a Ty niby czemu? Dlaczego uważasz, że masz prawo mieć wszystkich gdzieś? - wpatrywała się w niego intensywnie swymi czarnymi oczyma. - Odrzucam bo... - zastanowiła się nad dalszą odpowiedzią. - ... Bo, nie chcę nikogo krzywdzić rozumiesz, robię to dla ich dobra i tak będzie lepiej, nie chce nikogo krzywdzić choć i tak jak zauważyłeś robię to wpadam w nerwy a dalsze wydarzenia toczą się same dalej. Każdy jest Panem swego losu i jak sobie poukładasz życie tak też będziesz żył. - Odchyliła się lekko w tył i czekała na jego odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Pon 18:19, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:20, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Mogę sobie mieć wszystkich gdzieś bo tak jest lepiej. - nie ruszył się nawet o milimetr. - Mam cię gdzieś, na co dzień stronię od ciebie i tak jest lepiej, nie uważasz? - oddychał równo. - Poza tym.. Im mniej ludzi cię lubi tym lepiej. - Marika widziała jedynie czarne włosy i plecy. Nie widziała wyrazu twarzy. Pełnego boleści i zawziętej nienawści. Adam gardził wszystkimi. Jego znajomi, rodzina, byli czymś co trzeba było znosić i akceptować. Czymś w rodzaju przykrej konieczności. Myślał że tu od wszystkiego odpocznie. Mylił się. Zaczęło się od Selene. Na czym się skończy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:31, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Być może tak, jeśli to jest Twój sposób na życie. - splotła sobie ręce na wysokości klatki piersiowej. - Dlatego właśnie powiedziałam, nie wchodźmy sobie w paradę Ty omijaj mnie szerokim łukiem a i ja odwdzięczę Ci się tym samym. - ten pomysł wydawał jej się najrozsądniejszy. - Nie masz mnie ochoty widywać, masz mnie gdzieś owszem, w ten sposób będziesz mógł sobie żyć jak dotychczas, ja się odczepię od Ciebie Ty ode mnie i po sprawie, wbrew tego co myślisz o mnie potrafię się obejść bez kłótni z Tobą, bo tak na prawdę nie potrafisz zrozumieć co czuję, kim jestem, zresztą to nie ma najmniejszego znaczenia. Możesz mnie mieć gdzieś, możesz mnie nienawidzić, możesz mną gardzić jeśli to Ci pozwoli ulżyć, ale przed przeszłością nie uciekniesz, wyżyjesz się na kilku osobach, lecz nadal będziesz czuł wewnątrz siebie furię, chęć dalszej zemsty, będziesz szukał kolejnej ofiary. To Ci nie da ani spokoju ani ukojenia. - wiedziała co mówi, wiedziała, że i jego coś spotkało złego dlatego tak się zachowuje, miał rację mówiąc, że są do siebie podobni, dlatego śmiała tak twierdzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:42, 27 Lip 2009    Temat postu:

Adam westchnął ciężko. Zmobilizował wszystkie swoje siły by przybrać neutralny wyraz twarzy. Bez bólu i zgryzoty. Wyprostował się i spojrzał w jej ciemne oczy - A co według ciebie daje... Jak się wyraziłaś, - machnął obrazowo dłonią - spokój i ukojenie? - przekrzywił głowę - Dom? - potoczył spojrzeniem po kuchni - Rodzina? - wymówił ten wyraz z ironią - Druga osoba trwająca przy tobie na śmierć i życie? W zdrowiu i w chorobie? - wywrócił oczami. Jedno wielkie gówno, którego nie ma...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:53, 27 Lip 2009    Temat postu:

Prychnęła rozbawiona. - Szczerze to nie wiem, sam sobie musisz odpowiedzieć na to pytanie, każdemu ukojenie i spokój daje coś innego i wcale nie musi to być dom, ani nawet rodzina, kto powiedział, że to muszą być główne priorytety w życiu. Jednym ukojenie daje oddawanie się swym pasjom innym, podróże, zbyt wiele jest tego aby wymieniać. - Co do tej drugiej osoby, która będzie trwać przy Tobie na śmierć i życie chyba sam w to nie wierzysz przecież to jest przereklamowane, ludzie się schodzą i rozchodzą mało kto w tych czasach potrafi kochać tak na prawdę szczerze. - dość już w życiu nasłuchała się takich historii. Przekrzywiła głowę lekko w bok. - Nie ma recepty na życie dla nikogo. - zakryła sobie buzię dłonią. Czuła na nowo okropne wiercenie w brzuchu. Na nowo zbierało jej się na wymiotowanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:05, 27 Lip 2009    Temat postu:

Adam uśmiechnął się kpiąco - W takim razie mi ukojenie i spokój przynosi gnębienie i dręczenie innych. - spojrzał na sufit i powiedział patetycznie - Zatruwanie życia innym to moja pasja... - zmrużył przy tym oczy. Prawda. To było jego ukochane zajęcie. Czyż nie tak zaczynała się i kończyła jego każda znajomość? Czyż nie po to zawiązał małą spółkę z Martinem? Zrobił to jedynie po to by mieć się na kim wyżyć. Spojrzał na Marikę a ta znów pozieleniła. Adam odsunął się od stołu z niesmakiem - Łazienka! - rozkazał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:12, 27 Lip 2009    Temat postu:

Nie czekając za nim ponownie popędziła do łazienki. Tym razem już doskonale znała drogę. Chwilę później znów słychać było odrażające odgłosy dochodzące z miejsca w którym właśnie była. Męczyła się niemiłosiernie. Miała wrażenie, że zaraz wypluje wszystkie organy wewnętrzne. Kiedy skończyła, spuściła wodę w toalecie i powtórzyła wcześniejsze czynności gdy była tu ostatnim razem. Wyszła krzywiąc się, jej twarz wciąż była bardzo blada. Czuła się co raz to gorzej. Kolejna fala mdłości jaka ją naszła była o wiele gorsza od poprzedniej. Miała już dość. Uniosła lekko głowę w górę i spojrzała na Adama przepraszająco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:22, 27 Lip 2009    Temat postu:

Wzruszył ramionami kiedy stanęła przed nim jak dziecko które coś zbroiło. Przeczesał sobie włosy dłonią zastanawiajac się nad czyms usilnie - Chodź... Zaprowadzę cię... - skrzywił się - do domu. - wymówił te słowa z pogardą. - Jak zbierze ci się na ulicy to włosy przynajmniej ci przytrzymię. - powiedział spoglądajac na nią krzywo - Poza tym, nie myśl że tak bedzie zawsze... Nie... - zmierzył ją od pozieleniałej twarzy poprzez trzęsące się dłonie i kolana. - Wyglądasz tak okropnie że chyba sama nie dojdziesz do domu. - Uniosł pytająco prawą brew.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Dojdę. Nie potrzebuję niańki. Nie musisz się wysilać. - powiedziała słabo. - Nie mieszkamy daleko od siebie, chyba przez ten czas nic mi się nie stanie? - zapytała spokojnie. - Nie musisz tego oglądać, poradzę sobie. - wzruszyła lekko ramionami i postąpiła kilka kroków w przód. - I wcale nie liczę na to, że będzie tak zawsze.- szepnęła. Miała jedynie znaleźć się w swoim domu zamknąć się na cztery spusty i zapaść się pod ziemię, albo jeszcze lepiej umrzeć. Wiele myśli przelatywało jej przez głowę co ze sobą począć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:39, 27 Lip 2009    Temat postu:

Przeszedł obok niej - W takim razie... - uchylił przed Mariką z cwanym uśmiechem drzwi wejściowe. - Krzyż na drogę, choćby i tak krótką. - na korytarz wdarł się chłodny powiew świeżego powietrza. Niech cię otrzeźwi... Z własnego doświadczenia wiedział że to działało. - A... Powiedź mi coś jeszcze. Co ci się śniło w nowym mieszkaniu? Ponoć takie sny są prorocze... - zaczął i przymknął lekko drzwi. Ludzie nie mieli prawa wiedzieć co ma w domu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:45, 27 Lip 2009    Temat postu:

- A skąd przypuszczenia, że cokolwiek mi się śniło? - zapytała marszcząc brwi i postąpiła następne kilka kroków w stronę drzwi. Przypomniał jej się na powrót sen i znów się wzdrygnęła. Wolała aby ten sen nie był proroczy jak to powiedział Adam,albo może wszystko było jej jedno. Stanęła z nim twarzą w twarz. Chłodny wiatr, który lekko wdzierał się do domu działał jak zimny prysznic. Skrzyżowała dłonie na klatce piersiowej i westchnęła ciężko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:53, 27 Lip 2009    Temat postu:

- Co tak dyszysz? - spojrzał na Marikę z góry. Był wyższy. - Zapytałam. Tak się mówi. - zacisnął dłoń mocniej na brzegu drzwi - Chciałem być... - nabrał powietrza głębiej w płuca i wypuścił je ze świstem - miły. - zmrużył oczy a po chwili spuścił głowę w dół i zapatrzył się na koniec korytarza - Zjeżdzaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:21, 27 Lip 2009    Temat postu:

Zmrużyła lekko oczy, pokręciła głową i uniosła w końcu głowę wysoko. - I tak Ci nie powiem nawet jeśli coś owego mi się śniło. - rzekła z lekką rezygnacją. - Tak już idę, nie musisz mnie wyganiać znam swoje miejsce. - dodała od niechcenia i wyszła na werandę. Owionął ją chłód dzisiejszego dnia. Potarła sobie ręce i poszła w stronę swego domu. Nie uszła daleko, w żołądku ponownie zaczęło ją świdrować. Puściła się pędem w stronę swego domu. Z ledwością otworzyła drzwi i rzuciła się w stronę swej łazienki. Kiedy to się w końcu skończy, wykończę się....

/ Dom Mariki Grey / Łazienka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:33, 27 Lip 2009    Temat postu:

Z ciekawością wychylił głowę. Patrzył jak Marika biegnie do domu. Kiedy trzasnął drzwiami jego twarz nie wyrażała niczego innego poza zwykłym ludzkim cierpieniem. Cóż z tego że się starał? Cóż mu po tym jak i tak nic mu nie wychodziło? Wstawił naczynia do zlewu i powlekł się zrezygnowany na górę. Gdyby ktoś przyszedł nie dopuka sie. Adama jakby nie było w domu.


/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:06, 29 Lip 2009    Temat postu:

/ Korytarz

Poszła za nim posłusznie. Była całkowicie rozluźniona. Dobry humor jej nie opuszczał. - Tak pewnie to ja coś jak zwykle poknociłam, wczoraj nie czułam się najlepiej to by wiele tłumaczyło. - wzruszyła lekko ramionami i przystanęła na progu jego kuchni. - Ale to u mnie normalne. - zaśmiała się delikatnie. Sama nawet nie wiedziała co się z nią dzieje. Takie zachowanie wcale nie było do niej podobne. Spojrzała na jego twarz i uśmiechnęła się jeszcze szerzej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:23, 29 Lip 2009    Temat postu:

Adam zbity z tropu wpatrywał się w Marikę z rosnącym zdziwieniem na twarzy. Odwrócił się i otwarł szeroko oczy. O co jej do jasnej cholery chodzi?! Wbił wzrok w parapet w poszukiwaniu telefonu. Leżał tam gdzie zwykle. Na brzegu z prawej strony. Okręcił się i wpatrzył w ekranik. Znalazł dany numer i wyciągnął ramię przed siebie by sprawdziła. Lustrował uważnie jej twarz nie mogąc pojąć co się z nią dzieje. - Dobrze się czujesz? - zapytał uśmiechając się trochę krzywo. Po cholerę ona się tak uśmiecha? Zrobiłem coś o czym nie wiem? Kiedy uśmiechnęła się jeszcze szerzej ciągle na niego patrząc Adam odsunął się od niej odrobinę. Nikt, prócz kilku osób, nie uśmiechał sie na jego widok. - Wszystko w porządku? - zapytał raz jeszcze z rosnącym rozdrażnieniem. Słysząc sygnał wiadomości zabrał jej aparat sprzed nosa. Kiedy odczytał wiadomość twarz mu się wydłużyła. Jeszcze czego... Usunął szybko wiadomość a po chwili usłyszał telefon Mariki. - Czuj się zaproszona na imprezę. - stwierdził i ponownie wyszukał numeru pomocy drogowej. - Do kuzyna - uściślił szybko kiedy pomyślał że to wygląda tak jakby on ja zapraszał. Czekał aż Marika wygrzebie ze swojej torby komórkę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adam Knight dnia Śro 22:55, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:36, 30 Lip 2009    Temat postu:

Stała wyprostowana, a uśmiech nie schodził z jej smukłej twarzy. Przypatrywała się Adamowi z zaciekawieniem. Lustrowała uważnie każdy jego nerwowy ruch. Tak, nie dziwiło ją to iż może sądzić, że pomieszało jej się w głowie, bowiem chyba nigdy nie widział jej uśmiechającej się a zwłaszcza na jego widok, w jego obecności. Z delikatnością, odgarnęła sobie jakiś niesforny kosmyk włosów opadający na jej czoło. Przestąpiła z nogi na nogę i rozluźniła się jeszcze bardziej. Czy to, że się uśmiecham jest powodem do niepokoju? Fakt, może kogoś dziwić, że się uśmiecham w ten sposób w końcu to niecodzienny widok. Nawet jak dla mnie to jakaś nowość.. - Adamie, wszystko ze mną dobrze, w jak najlepszym porządku. Czuję się nad wyraz bardzo dobrze. - Czyżby dziwiło Cię to, że się uśmiecham? Czy to takie dziwne, że kobieta się uśmiecha, że ja to robię? To jeszcze nie powód do zmartwienia. - kiwnęła lekko głową. Kiedy w końcu wyciągnął swe ramię z telefonem w jej stronę, zerknęła na wyświetlacz aparatu. Niedane było jej dojrzeć numeru gdyż dostał wiadomość i machinalnie zabrał rękę. Zmarszczyła delikatnie nosek. Słysząc jego ostatnią wypowiedź uśmiechnęła się do niego ciepło i szczerze. - Impreza? Ach urodziny Martina. Carmen mi o tym wspominała, świetnie. - powiedziała z nieudawanym entuzjazmem. Wewnątrz jej ciała szalały hormony, tym samym wywołując u niej ciągły uśmiech jak i świetny humor. W torebce począł brzęczeć jej telefon. Wygrzebała go i odczytała wiadomość po czym popatrzyła na Adama. - Jak mniemam dostałeś to samo. Idziesz? Czy też jednak zrezygnujesz? Myślę, że Martin by się ucieszył na Twój widok. W końcu razem współpracujecie. - Schowała telefon do kieszeni kurtki. A może ze mną faktycznie coś jest nie tak? Co się ze mną dzieje? Zachowuję się dziwnie. Czyżby mi się pomieszało w głowie od tego wszystkiego? Jestem nienormalna. Nigdy się tak nie zachowywałam.. Powinno ją to zmartwić, ale wcale tak nie było, przyjęła to wszystko kolejnym jeszcze szerszym uśmiechem. Adam musiał myśleć, że postradała zmysły. Promieniowała szczęściem i radością., miała ochotę tym wszystkim zarażać choćby i nawet samego Adama. - No dobrze sprawdźmy ten numer i nie będę Ci więcej głowy zawracać bo na pewno masz ważniejsze rzeczy do zrobienia. - lekko zachichotała. Osoba postronna znając ją doskonale nabrałaby wszelkich podejrzeń co do jej obecnego zachowania. Zachowywała się jak ćpunka na haju. Niech sobie myślą co chcą, nic nie zrobiłam, kilka niewinnych uśmiechów jeszcze o niczym nie świadczy....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:57, 30 Lip 2009    Temat postu:

- Tak, to dzwine jest... - wyjąkał i chrząknął - Tak, dziwi mnie to ponieważ ty nie masz w zwyczaju uśmiechać się, a tym bardziej uśmiechać się widząc mnie. Nikt nie ma tego w zwyczaju wiec nie dziw się... - chwycił się krawędzi parapetu - Nie dziw, że reaguję tak jak reaguję. - zamilkł na chwilę by miała czas przyswoić sobie jego słowa. Kiedy przeczytała swoją wiadomość odpwiedział bez zastanowienia - Nie sądze bym był tam mile widziany. - uciął cierpkim tonem - Zaproszenie z grzeczności. - mruknął pod nosem - Masz. - podał jej raz jeszcze telefon - Sprawdź, bo znów pójdziesz i nie będziesz wiedzieć. - przypomniał jej nad wyraz uczynnie. Zdziwnienie nie opuszczało jego twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:04, 30 Lip 2009    Temat postu:

- Nie dziwię się, w sumie to i mnie również dziwi moje własne zachowanie. - odpowiedziała ze szczerością. - I rozumiem, że możesz być z tego powodu w szoku. - przekrzywiła lekko głowę w bok. - Ja myślę, że skoro Cię zapraszają to jednak jesteś tam mile widziany, ale cóż decyzja należy do Ciebie uczynisz jak będziesz uważał za słuszne. - mówiła dźwięcznym altowym głosem. Wzięła w końcu od niego telefon i poczęła porównywać oba numery. Złapała się na tym, że jej się nie zgadzał z jego. - No tak, mówiłam, że coś pokręciłam. - roześmiała się i poprawiła nieprawidłową cyferkę i na końcu jeszcze raz dla pewności porównała numery. Teraz obydwa zgadzały się co do joty. - Teraz jest już dobrze. - oddała mu telefon i ostatni raz obdarzyła uroczym uśmiechem. Lekko się wycofała w tył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:20, 30 Lip 2009    Temat postu:

Wsunął telefon do kieszeni. Pokiwał głową zgadzając się z jej słowami. Widząc że się wycofule jego myśli popędziły jak oszalałe. Obudziło sie w nim coś przedziwnego. Ja myślę, że skoro Cię zapraszają to jednak jesteś tam mile widziany... Napewno. - pomyślał kwaśno. Tym co się w nim obudziło było swoiste, tak mu dobrze znane poczucie winy. Było to przerażajace doznanie, tym bardziej że odczuwał je względem tej kobiety. W końcu to że nie ma samochodu to moja wina... Z grobowym wyrazem twarzy zaczął - Mariko... - zaczerpnął głęboko powietrza i powiedział resztę bardzo szybko - Z racji tego że z mojej winy nie masz samochodu proponuję ci moją pomoc. Zawiozę cię tam. - patrzył gdzieś w kąt kuchni byle dalej od jej oczu - Jeśli zechcesz. Kropka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:37, 30 Lip 2009    Temat postu:

Machnęła lekko ręką. - Cóż to co było to przeszłość i nie ma co tego rozpamiętywać. - powiedziała spokojnie. - Jeśli chcesz, ale tylko pod warunkiem, ze również tam pojedziesz ze mną? Pamiętaj jesteś tak samo zaproszony jak ja. - wpatrywała się intensywnie w niego. Podejmowanie różnych decyzji przychodziło jej dziś nad wyraz bardzo łatwo. - Tylko w takim przypadku jestem skłonna się zgodzić. - nie dawała mu aż nazbyt wielkiego wyboru. Owszem mógł odmówić, ale to pociągnęło by za sobą dalsze konsekwencje. - Umowa stoi? - zapytała z lekkim uśmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:49, 30 Lip 2009    Temat postu:

Zaskakiwała go na każdym kroku. Nie ma czego rozpamiętywać?!Patrzył na Marikę zaciskając szczękę. Wkopała mnie... Przemyślał szybko to czy się godzić czy nie - Dobrze, ale to ile tam pozostanę jest tylko moją decyzją. - zawsze musiał miec jakieś wyjście awaryjne. Pomyślał że później znów przeklnie się w myślach za to co postanowił ale poczucie winy nie dałoby mu spokojnie spać. - Może być? - zapytał coraz mniej zadowolony z tego że się zgodził.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:54, 30 Lip 2009    Temat postu:

- Oczywiście, pozostaniesz tyle ile będziesz chciał. - kiwnęła lekko głową. - Zgadzam się na to w pełni. - Uśmiech rozjaśnił jej twarz. Jej zachowanie mogło napawać lękiem. - No cóż w takim razie chyba pozostaje mi powiedzieć jedynie do zobaczenia. - oczka jej się błyszczały figlarnie. Ponownie zrobiła kilka kroków w tył wycofując się w stronę drzwi wyjściowych. Nie zamierzała przeginać struny. - Ubierz się galowo. - zaśmiała się delikatnie. - Zresztą ubierz się również jak chcesz. - wzruszyła lekko ramionami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:00, 30 Lip 2009    Temat postu:

Tu już mi nie będziesz rządzić! Adam prychnął i minął Marikę w progu. - Drzwi wiadomo gdzie. - pokazał palcem - 15.30 - rzucił przez ramię kiedy wchodził po schodach na górę. Już żałował.

/ Sypialnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Dom Adama Knight'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 3 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin