Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:33, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin uniósł w górę dłonie - I o to chodzi! - zawołał radośnie i cofnął się o krok by zrobić jej miejsce - Bardzo ładnie w nich wyglądasz i tańczysz i poruszasz się... - chrząknął z uśmiechen uznając że za chwilę zagalopuje się za daleko. - Ogólny obraz jest bardzo pociągający. - dokończył poważniej zerkając na Sobh z niemym zachwytem. Wyciągnął do niej dłoń i pociągnął w swoją stronę - Chodź. Czeka nas ciąg dalszy wyprawy w głąb Forks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się pod napływem ilości jego komplementów. - Oho teraz to Ty mi słodzisz - zaśmiała się wesoło idąc w jego kierunku i chwytając jego dłoń ruszyła przed siebie. - To co teraz zamierzamy zwiedzać jakieś konkretne propozycje? - zapytała zaciekawiona rozglądając się w około.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:49, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Przecież nie mogę być w tym gorszy od ciebie - stwierdził z uśmiechem - Poza tym ty nie zachorujesz. Jesteś prawie niezniszczalna, nie widzę powodów bym nie mógł prawić ci komplementów o dowolnej porze dnia i nocy - gadał dziś jak najęty. Nie wiedział jakim cudem tak łatwo znajduje tak miłe słowa. Z Kate nigdy mu się to nie udawalo. - Jedynie ty możesz mnie od tego powstrzymać, jeśli powiesz wyraźnie lub dasz mi do zrozumienie że sobie tego nie życzysz. - dokończył kłaniając się przed dziewczyną lekko. Oddychało mu się lekko. Był zadowolony z życia. Pochmurne niebo i zimno niezbyt mu w tym przeszkadzało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Śro 19:53, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:04, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zachichotała z wesołością spoglądając w jego śliczne oczy. - Nie nie zabronię Ci tego czasem i nawet mnie miło usłyszeć jakiś komplement - dygnęła radośnie. - A jeśli te słowa płyną od Ciebie i z głębi twego serca to tym bardziej jest mi miło - posłała mu szczery uśmiech. - Cóż , ale stwierdzę, że może i faktycznie jestem prawie nie zniszczalna teoretycznie lecz w praktyce to się inaczej na to zapatruje. A nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką . -rzekła z powagą całej swej siły woli. - Jesteśmy najgroźniejszymi drapieżnikami na tym świecie, lecz i my mamy jakieś uczucia - dodała patrząc na niego czy rozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:53, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj tam... - mchnął dłonią - Teoria praktyka, praktyka teoria... - zaczął się śmiać - Liczy sie tu i teraz a nie jakieś strasnie filozoficzne zagadnienia. Och Sobh! - zawołał radośnie - Poszedł bym z tobą gdzieś gdzie nie ma ludzi i poprostu siedziałbym i patrzył na ciebie. O tak bym zrobił! - rozmarzył się stąpając radośnie alejką. Matko to byłby moje pierwsze wakacje od dłuższego czasu... - Albo tańczyłbym z tobą... Długo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:23, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła na niego z niemą czułością . - Nie ma nic we mnie nadzwyczajnego żeby się na mnie tak zapatrywać - zachichotała. - Ale jeśli sprawiło by Ci to przyjemność to nie mam nic przeciwko temu - uniosła jego dłoń lekko w górę i ucałowała ją a później przytknęła sobie ją do policzka. - Więc chodźmy zaszyjmy się gdzieś daleko z dala od tego całego zgiełku i tańczmy choćby i nawet całą noc. W twych ramionach mogę pozostać na zawsze - powiedziała z nieudawaną szczerością i ją taka wizja bardzo pociągała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Czw 14:23, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:29, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak? - zaptał a oczy zalśniły mu podejrzanie - Wspaniale! - pokiwał głową i rozejrzał się wokół. - No tu niestety nie możemy - przybrał niezbyt wesoły wyraz twarzy - Ale tam... - spojrzał w stronę skarpy - Choć tak bez muzyki? To nic... Ja i tak nie umiem nawet z muzyką... - zaśmiał się cicho ciągle zastanawiając się na głos co począć.- Bez to beznadziejnie... - nie mógł się zdecydować. - Jakie to trudne! - zaczął narzekać zirytowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- A tak - uśmiechnęła się. - Jak dla mnie może być i bez muzyki, wystarczy, ze będziesz Ty ze mną - powiedziała czule i spojrzała w stronę skarpy. - Możemy tam iść, i tańczyć bez akompaniamentu wsłuchani w ciszę - zaśmiała się. - Powiedziałabym, że w bicie naszych serc lecz niestety moje nie żyje także muszę z tego zrezygnować - dodała z jakimś zamysłem. - Ale mogę słuchać Twojego, jego tętno będzie nam wybijać rytm - paplała jak najęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:45, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale dla mnie tak nie może być - stwierdził z przepraszającym uśmiechem - Podeptam cie jedynie mocniej niż przy muzyce... Tego nie idzie się z książek nauczyć - stwierdził z lekkim wyrzutem - Do tego trzeba mieć talent, a w tej dziedzinie nie jestem najlepszy... - wyznał przekręcając głowę w bok. - Ale na skarpę możemy iść. Ludzi tam pewnie mało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:54, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zachichotała spoglądając na niego kątem oka. - Podeptasz i tak bym tego raczej nie odczuła - wzruszyła ramionami. - Szczerze mówiąc to każdy robi pewne rzeczy lepiej pewne gorzej ale jak byś chciał kiedyś to ja Cię mogę nauczyć tańczyć - mówiła z powagą. - Dla mnie nie będzie to żadnym problemem a teraz chodźmy na tą skarpę nim się ludzie zlecą - zachichotała nerwowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:01, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin zerknał na nią z podziwem - Tak, umiesz dobrze tańczyć? Och to wspaniale. - uśmiechnął się szerzej - Będę miał doskonałą nauczycielkę w takim wypadku - machał ich splecionymi dłońmi - I o nauczę sie czegoś nowego - oczy nadal lśniły mu wesoło - A ludżmi się nie przejmuj. Żyją tak samo jak ty czy ja.
/ Skarpa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Czw 15:02, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:05, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się patrząc na niego zachwycona. - Ja się ludźmi nie przejmuję to raczej oni się powinni przejmować mną - mówiła pół żartem śmiejąc się. - Tańczyć umiem bardzo dobrze bo kiedyś brałam lekcje tańca a później to już same ćwiczenia i jakoś tak mi to zapadło w pamięć - znów się okręciła zgrabnym ruchem wokół własnej osi i wpadła w jego ramiona zaśmiewając się do łez.
/Skarpa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Czw 15:10, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:51, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Vivienne zaparkowała w pobliżu parku i przespacerowała się alejkami. W końcu usiadła na ławce, wyjęła z kieszeni małą karteczkę i telefon. Napisała krótką wiadomość i siedziała tak na tej ławce rozglądając się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:05, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Szedł alejką rozglądając się. Spostrzegł młodą wampirzycę siedzącą na ławce. Podszedł do niej. - Znasz Nicolasa? - spytał. Głód wciąż mu doskwierał, ciekawość była jednak silniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:09, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego i skinęła głową. Wstała
- Vivienne Dayan - przedstawiła się wyciągając w jego stronę dłoń
- Nicolas był moim... ojcem - oczywiście w czysto "wampirzy" sposób, ale tak go traktowała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:11, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uścisnął jej dłoń. - Oliver Giggs. - przedstawił się. Przeszył Vivienne spojrzeniem. - Był? To znaczy, że on... - nie mógł w to uwierzyć. Jego stary przyjaciel, Nicolas... nie żyje?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:17, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ponownie skinęła głową.
- Tak właśnie, zginął. - zmrużyła oczy i zapatrzyła się w dal. Zamyśliła się chwilę nad jego śmiercią i jej zemstą.
- W jego domu znalazłam coś... nie wiem co to jest.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:20, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Zginął? Jak? - zapytał ze smutkiem w głosie. - Co to? - kolejne pytanie. Wieść o śmierci przyjaciela pozwoliła na chwilę oderwać jego myśli od 'jedzenia'.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:29, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- W walce - odpowiedziała wymijająco. nie chciała się w to zagłębiać. Jeszcze nie. Za to zaczęła grzebać w torbie z której po chwili wyciągnęła małą szkatułkę, w której coś na pewno było i list w kopercie podpisanej jego imieniem i nazwiskiem.
- Nie wiem co jest w pudełku. Ale list przeczytałam, przepraszam. I gdyby nie szacunek jakim darzyłam Nicolasa nie oddałabym Ci go. bo ja naprawdę nie potrzebuję niańki. - to między innymi było w liście. i po tej "niańce" Viv przewróciła teatralnie oczami. Obserwowała go uważnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:34, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Milcząc odebrał od niej szkatułkę i kopertę. Wyciągnął list i przeczytał go. Po krótkiej chwili przeniósł spojrzenie na Vivienne. - Mam się tobą zająć, tak? - jego usta wykrzywiły się w lekkim uśmiechu. - Skoro taka jest wola Nicolasa, chyba nie mogę odmówić. - szkatułkę schował do kieszeni. Uznał, że później sprawdzi co jest w środku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:18, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Aya napisał: | Przekrzywiła głowę w lewo.
-Ale chcesz pozostać w Forks?
Uśmiechnęła się figlarnie. |
-A co, masz ochotę na wycieczkę do La Push? - Spytał kpiącym tonem. Może i Aya była w jego typie, ale MUSIAŁ trzymać dystans.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:06, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Przyglądała mu się chwilę i w końcu prychnęła.
- Jak mówiłam, nie potrzebuję niańki. Potrafię się sobą zająć. Chciała Ci to tylko przekazać.
Usiadła na ławce i założyła nogę na nogę. Przyglądała mu się uważnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:21, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Takeo
Wszedł trochę kuśtykając. Puścił rękę Ryu, tylko po to, żeby wygodnie usadowić się na ławce. Spojrzał na chłopaka, bez wątpienia, szczęśliwy. - No więc... Jesteśmy. Siadaj. - rzucił, po czym wesoło się rozglądnął. Wziął głęboki oddech. Niezywkle czyste powietrze z "odrobiną" smogu Zaśmiał się w duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:25, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom Takeo
Usiadł na ławce obok chłopaka i oparł głowę o jego ramię. Złapał go za rękę, aby ponownie czuć Jego ciepło. Uśmiechnął się lekko i rozejrzał wokoło. - Powiesz mi, co się u Ciebie działo, gdy mnei nie było.? - zapytał się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:31, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczął opowiadać beztroskim tonem - Ohh... Miałem trochę doła, potem znalazłem dziewczynę. Okazało się, że jest z yakuzy, ale dopiero się dowiedziałem, kiedy brat się powiesił i parę innych równie nieprzyjemnych spraw. - westchnął cicho, kładąc głowę na głowie chłopaka. - Znów miałem doła, przeprowadziłem się tu, wszystko było nyappy, poznałem nowych przyjaciół. Potem spotkałem mojego znajomego, który złamał mi rękę i żebra. Poszedłem do mojej nowej dziewczyny. Niestety, przeszkodziłem jej w romansowaniu z innym facetem.- prychnął cicho. - Wróciłem do domku, próbowałem się zabić. Wylądowałem w szpitalu. Okazało się, że prawdopodobnie jestem chory na schizofrenię. to tyle. - westchnął, kończąc swoją opowieść. Zacisnął rękę na jego dłoni. - A tobie jak się wiodło?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Takeo dnia Pią 16:32, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:38, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Po słowach 'próbowałem się zabić' Ryu uderzył lekko chłopaka ręką w głowę. - Co ty sobie do cholery myślisz.? - warknął na Takeo. Baaka. To, że ma schizofrenie wcale nie oznacza, że może się zabijać. To nie jest żadne wytłumaczenie. Choroba chorobą, ale bez przesady . Taak, był lekko poddenerwowany. Wodził niespokojnie wzrokiem to na lewo to na prawo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:43, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Bolało c.c - powiedział żartobliwym tonem, kiedy o uderzył. Odsunął się nieco od niego, by na niego móc spojrzeć. Widząc jego zdenerwowanie, spuścił wzrok i wymamrotał ciche "przepraszam". - To było... pod... wpływem... chwili! - wykrztusił z siebie. Uniósł nieco wzrok, lecz widząc, iż Ryu się nie uspakaja, spuścił znów wzrok - No daj już spokój... Było, minęło. - mruknął i zbliżył się do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:49, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- I co z tego, ze pod wpływem chwili.? - dźgnął go lekko palcem w brzuch. - Jeszcze raz taka akcja a nie przeżyjesz, ale z mojej ręki - mruknął. "Było, minęło". Taa, ale co z tego.? Było, pamieta, że przeżył. Następnym razem tak samo sobie pomyśli, że przeżyje. A co jak będzie inaczej.? Niczego nie mozna być pewnym. Ryu tak naprawdę martwił się, po porstu okazywał to w inny sposób. Tak było wg. niego lepiej. Po co ma się użalać, jak może raz dobitnie powiedzieć.?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:58, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wywrócił oczami i chcąc uciszyć Ryuji, bez żadnego uprzedzenia, pocałował go, delikatnie masując językiem jego podniebienie. Cały czas uważnie się przyglądał Ryu. Złapał jego rękę, która go dźgała w brzuch. Przygryzł lekko jego wargę, unosząc kącik ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:03, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręcił lekko głową ze zrezygnowaniem. Cóż, w tym momencie Takeo wcale się nie zmienił. Odwzajemnił, trochę niechętnie pocałunek. Pogłaskał go jednak po chwili po policzku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:09, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się zadowolony, odsuwając się od Ryujiego. Po chwili przysunął się jeszcze raz, tym razem zaledwie tylko muskając jego usta. Nie zwracał uwagi na patrzących na nich ludzi. Przycisnął dłoń chłopaka do swojego policzka. Była taka ciepła... Westchnął cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:15, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja nadal pamiętam o czym mówiłem - powiedział, uśmiechając się lekko. Trzymał dłoń na policzku chłopaka - tak jak chciał. Oparł czołem o czoło Takeo i spojrzał mu w oczy. Na ludzi wogóle nie reagował, zdawał się ich nie widzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:20, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zignorował jego słowa. Poluźnił dłoń, którą przyciskał dłoń Ryu do swojego policzka. - Czy mówiłem ci, że masz śliczne oczy? - powiedział, dobrze wiedząc, iż mówił to jemu jakieś dwadzieścia minut temu. Przysunął się do niego jeszcze bardziej,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:17, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, nie mówiłeś - powiedział, kręcąc głową z rozbawieniem. Przysunął twarz do twarzy chłopaka. Po chwili przygryzł lekko jego ucho, uśmiechając się lekko. Taak, musiał nadrobić ten cały czas, gdy go nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:24, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- To w każdym razie, są śliczne - powiedział dumny, że Ryu jest jego, więc i te oczy są jego. Jęknął cicho, gdy chłopak przygryzł jego ucho. Uśmiechnął się, przejeżdżając językiem po szyi chłopaka. Oparł dłoń o jego ramię. - Kocham Cię - powiedział, przeciągając samogłoski, po czym ponownie przejechał językiem po jego szyi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:31, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- I ja również Cię kocham - odparł mu szeptem na ucho. Wzdrygnął się lekko na dotyk chłopaka, lecz po chwili poczuł tylko przyjemne dreszcze. Musnął go wargami w nosek i ponownie zaczął się bawić jego włosami. Taak, Ryuji'ego ciągneło do nich bo były takie inne, oryginalne. Bo dzięki nim Taki'ego nie dało się z nikim pomylić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:35, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy Ryu cmoknął jego w nosek, zmarszczył go, zezując na niego. Potem przeniósł wzrok na chłopaka. Był bez wątpienia szczęśliwy, mogąc znów z nim być. On jest uczciwy. To był jeden z tysiąca powodów, za które kochał tego mężczyznę. - Myślę nad zmianą koloru... - powiedział wesoło, widząc, jak Ryu zaczyna się bawić jego włosami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:40, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli Cię to uszczęśliwi - mruknął. Cóż, samemu Ryuji'emu podobał się właśnie ten kolor. Jednak sam Ryu ceni i wymaga zawsze jakiegoś stopnia wolności, więc sam nie będzie nikogo innego jej pozbawiał. Tymbardziej Taki'ego. Wtulił twarz we włosy chłopaka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:43, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wyczuł "tą" nutę w jego głosie. - Ale czarny to taki kolor załoby... - mruknął. Zaśmiał się cicho, gdy Ryuji schował swoją twarz w jego włosach. Objął chłopaka ręką, przysuwając do siebie. Nie zwrócił uwagi na ból w żebrach. Niech się nim nacieszę... Powiedział w myślach do swoich połamanych kości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:46, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale czarny to także kolor tajemniczości - powiedział i uśmiechnał się lekko. Przytulił się do chłopaka, tak jak chciał. - Boli.? - zapytał, gestem głowy wskazując ogólnie na wszystkie rany. Po chwili odwdzięczył się Takeo'wi i sam go polizał w szyję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|