Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Park
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bella
Gość






PostWysłany: Śro 21:43, 08 Kwi 2009    Temat postu:

- Niee. Teraz mieszka w Jacksonville ze swoim drugim męzem Philem
Powrót do góry
Emma
Człowiek



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: San Francisco/Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:17, 09 Kwi 2009    Temat postu:

//Ulica

Widząc park, przeszła ostrożnie przez ulicę i weszła do niego. Powoli ruszyła przed siebie. Wyjęła z torby aparat fotograficzny i idąc spokojnie, przeglądała zrobione przez siebie zdjęcia nieba i budynków Forks.

Chyba porobię jeszcze trochę zdjęć. Prześlę je później Adrew. Pewnie umiera ze strachu jak sobie radzimy z Elizabeth. Rozejrzała się i uśmiechnęła dostrzegając wolną ławkę. Podbiegła do niej i zajęła miejsce. Odgarnęła kosmyk włosów za ucho i rozejrzała się.

Hmm... ciekawe, bardzo miłe miejsce. A nie ma tu tłumów. - stwierdziła widząc tylko Bellę i Edwarda, rozmawiających kilkanaście metrów od niej.

Postawiła aparat na ławce, obok siebie. Wyjęła z torby puszkę coli, którą zakupiła przed chwilą. Otworzyła napój, jednak wstrząśnięty płyt sykną i niemal wystrzelił z puszki oblewając Emmę.

- Nie! Dopier co Cię prałam... - powiedziała przecierając sukienkę - Cała będę się lepić. Ech... - westchnęła i zaczęła wycierać mokrą sukienkę chusteczką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:21, 09 Kwi 2009    Temat postu:

/Ulica

Jako iż droga do jego domu ciągnęła się przez park, wstąpił to tego miejsca.
Zobaczył dziewczynę, która usilnie próbowała wytrzeć sukienkę, od lepiącej się koli.
-Chusteczkę?-spytał stając przed nią i wyciągając w jej stronę paczkę chusteczek higienicznych.
Powrót do góry
Emma
Człowiek



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: San Francisco/Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:38, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Daniela - super, na pewno robię wyśmienite pierwsze wrażenie! - westchnęła i uśmiechnęła się do chłopaka.

- Chętnie, dziękuję. - uśmiechała się cały czas - miałam mały wypadek, zaatakowała mnie cola.

Sięgnęła ostrożnie po paczkę chusteczek, wyciągnęła jedną i podała paczkę Danielowi. Wróciła do wycierania plamy.

- Jeszcze raz bardzo dziękuję. - uśmiechnęła się ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:41, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się.
-Toż to bestia, tak atakować bez uprzedzenia.
Powiedział i roześmiał się szczerze.
-Daniel jestem.-powiedział przedstawiając się.
Powrót do góry
Emma
Człowiek



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: San Francisco/Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:54, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się znów do niego i odgarnęła włosy.

- Emma. Jesteś z Forks, tak? Ja jestem nowa... - westchnęła - nie wiesz może gdzie mogę tu porobić ciekawe zdjęcia? Nie wiem, jakieś widoki specjalne?

Uśmiechnęła się ponownie, nadal wycierając sukienkę. Nagle jednak rozbrzmiał utwór "Sonata Księżycowa".

- Oj, przepraszam. Telefon. - wyjęła z bocznej kieszeni torby komórkę i spojrzała na wyświetlacz.

- Zapomniałam! Przepraszam Daniel, muszę już iść. Wielkie dzięki za chusteczkę no i za pomoc, miło było Cię poznać. Na razie! - zabrała szybko torbę, wpakowując do niego aparat fotograficzny i pobiegła w stronę szkoły.

//Szkoła


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emma dnia Czw 17:36, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:37, 09 Kwi 2009    Temat postu:

-Spoko.-powiedział patrząc za odbiegając Dziewczyną.
Emma-pomyślał.
Ładnie-uśmiechnął się i przysiadł na ławce na której przed chwilą siedziała dziewczyna
Powrót do góry
Edward
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:31, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Pokiwał głową na odpowiedź Belli i spojrzał na zegarek .
- Bello, wybacz ale muszę jeszcze coś załatwić. Do zobaczenia - rzucił i pobiegł w stronę lasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 20:35, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- No pięknie czy on zawsze musi tak uciekac - powiedziała
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:46, 09 Kwi 2009    Temat postu:

/Ulica

Przemierzał alejki parku rozglądając się za pewną osobą. Większość dziewczyn, które go mijały patrzyły na niego onieśmielone. On jednak nie zwracał na nie uwagi. W końcu ujrzał młodą dziewczynę o mlecznej cerze i brązowych włosach. - Bells! - zawołał uśmiechając się od ucha do ucha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 20:48, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Jake. - powiedziała głośno i podbiegła do swego przyjaciela
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:52, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Hej, Bells. - uśmiechnął się na widok swej przyjaciółki z dzieciństwa. - Co tam słychać? - zapytał. - Jak się sprawuje furgonetka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 20:55, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Szczerze powiedziawszy własnie mi poprawiłeś humor bo ktoś przed chwilą go popsuł ....A furgonetka sprawuje sie dobrze
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:57, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Kto ci popsuł humor? - zapytał, zaalarmowany. Wlepił w Bellę przeszywające spojrzenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 21:00, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Cullen. Edward Cullen umówił sie ze mną na spacer i teraz tak nagle uciekł
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:04, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Cullen, hę? - skrzywił się. Co ta pijawka chce od Belli? Dobrze, że sobie poszedł. Jake ruszył alejką i gdy Bella do niego dołączyła, zapytał: - Ty... lubisz go?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 21:06, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- No jak znajomego a co ?. - zapytała
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:09, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Nic, nic. Uważaj na niego. - mruknął i szybko zmienił temat. - Kiedy zawitasz w La Push? - zapytał uśmiechając się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 21:10, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- Ja moge zawitac w każdej chwili chodźby teraz - powiedziała do Jacoba
Powrót do góry
Jacob
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:13, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- O. - ucieszył się. - No to zapraszam. - uśmiechnął się rozbrajająco. - Stary rabbit czeka.

/Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gość






PostWysłany: Czw 21:16, 09 Kwi 2009    Temat postu:

- No to ide - powiedziała i poszła za nim

/ulica
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:35, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Sophie wracała z La Push, od Claire. Pulsujący ból doskwierał jej coraz bardziej. Ach, mogła chociażby wezwać taksówkę!
Mieszkała w centrum miasta, a odległość dzieląca rezerwat i miasto była ogromna dla osoby z rozciętą nogą i krwawiącą raną.
Jakimś cudem doczołgała się do parku i rzuciła się na jedną z ławek. Uniosła delikatnie zranioną kończynne i lekko ją rozmasywałą przez materiał spodni.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:37, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Siedział, gdy nagle jakaś blondi rzuciła się na ławkę obok niego.
Spojrzał na nią.
-Coś ci się stało?-spytał, patrząc z powątpiewaniem na to co robi ze swoją nogą
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:48, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Początkowo wogóle nie zauważyła, że jakiś osobnik płci męskiej siedzi tuż obok. Dopiero, gdy przemówił odwróciła swoją blond czuprynę o 90 stopni i przyjrzała mu się uważnie. Zawstydziła się, gdyż zapewne to co wyczyniała wyglądała nienormalnie i dziwacznie.
- Tak. - rzuciła z rozżaleniem. - Nie mogę dojść do własnego domu? - bardziej zapytała niż stwierdziła.
- Zaliczyłam potężny upadek na klifie. - skwintowała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:54, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Może ci pomóc?-spytał.
Uśmiechnął się do dziewczyny.
-Słyszałaś to przysłowie o kózkach?
Uśmiechnął się do niej rozbrajająco szczerząc kły.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:58, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Pomóc? Jak? Chyba, że zaoferujesz mi jakieś.. niewidzialne nosze? - uniosła jeden kącik ust w zabawnym uśmieszku. - Wtedy chętnie skorzystam.
- Słyszałam! Tyle, że ja wcale nie skakałam. Poprostu szłam. - oburzyłą się niczym mała, pięcioletnia dziewczynka.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:08, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Tym gorzej.-powiedział z poważną miną.-Jeśli się prosto chodzić nie umie, to się tak ma.
Zasmiał się, a dźwięk jego głosu rozszedł się po parku.
-Ostatecznie, mogę cię zanieść. Jeśli nie mieszkasz 8 mil stąd i nie ważysz 2 ton.-wyszczerzył się w uśmiechu-tyle bym nie uniósł.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:16, 11 Kwi 2009    Temat postu:

/ulica/

Szedł sobie parkiem. Skoro miał tu mieszkać, nawet jeśli nie palił się do tego to wypadało trochę poznać okolicę? To było drugie miejsce, które odwiedził w tym mieście. Więc, jak widać widział niewiele. Jego wzrok zatrzymał się na dwóch osobnikach, którzy siedzieli na ławce. Dziewczyna wyglądała na nieźle poturbowaną, ciekawe jak to zrobiła?
Cholera, krew- pomyślał i odsunął się o dwa kroki, nie był pewien czy wystarczająco nad sobą panował.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:17, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:20, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Jeszcze się ze mnie nabijasz?! - krzyknęła wzburzona. Ona tu przeżywa męski i katusze, a On się tak poprostu naśmiewa! Co za dupek!
- Nie, mieszkam jakieś 10 minut stąd i nie ważę 2 tony, zdecydowanie mniej! Dziękuje za pomoc! - wstała z dumnie uniesioną głową i próbowała kontynuować swóją drogę do domu.
Przyuważyła chłopaka, który się na nich gapił i posłała mu mordercze spojrzenie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:24, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Czekaj.-zawołał podnosząc się i doganiając dziewczynę.
Podciął jej nogi i wziął na ręce.
Uśmiechnął się.
-Przepraszam-powiedział ze skruszoną miną.-Czasem ze mnie niezły dupek, nie?
Dodał.
Wtedy zobaczył chłopaka, dziwnie się w nich wpatrującego.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:30, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Obserwował całą sytuację z lekkim zaciekawieniem. Chciał pomóc, ale nie miał stuprocentowej pewności, że niczego nie zrobi. Chociaż nie był głodny. Ostatecznie jednak zdecydował się podejść, w końcu nie po to tyle lat ćwiczył opanowanie, żeby teraz zwiewać, nie?
- Pomóc?- zapytał siląc się na przyjazny uśmiech, który chyba nie do końca mu wyszedł.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:36, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Hej! - krzyknęła na chłopaka, gdy ten wziął ją na ręce. - Nie pozwoliłam Ci brać się na ręce! - miało wyjśc groznie, ale na jej twarzy pojawiło się niemałe rozbawienie. - Postaw mnie, poradzę sobie. - szepnęła, gdy przechodziła obok jakas obuzona staruszka.
- No, troche z Ciebie dupek, ale wybaczam - ach ta szczerość.
A jednak bierny obserwator podszedł. Przyjrzała mu się bacznie.
- Och, w koncu waże dwie tony wiec sie przydasz! - przedrzeźniła Daniela.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:39, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Zaśmiał się, dziewczyna miała charakterek.
-Nie postawię Cię-zaoponował.-Dobrze wiesz, że sama nie dojdziesz.
Uśmiechnął się. Spojrzał na chłopaka.
-Daniel jestem.
Powiedział na powitanie skinął mu głową.
-A koleżanka jak się zwie?-spytał kierując pytanie do blondyny. Własnie zdał sobie sparwe, że nie wie jak dziewczyna ma na imię.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:46, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Uriel- przedstawił się krótko, dalej ze sobą walcząc czego, aż tak bardzo widać może nie było. W końcu starał zachowywać się naturalnie. Spojrzał wyczekująco na dziewczynę, a gdy zobaczył bliżej jej ranę i mógł wyraźniej wyczuć zapach krwi poczuł, że nie wytrzyma. Spojrzał dla niepoznaki na zegarek.
- Poradzisz sobie?- zapytał chłopaka- o czymś zapomniałem- powiedział pośpiesznie. Nie czekając na odpowiedź odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem się oddalił.
/ Ulica/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:30, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie postawisz? - jęknęła. - Co jeśli zacznę się szarpać i wołać o pomoc? Ludzie pomyślą, że jesteś seryjnym gwałcicielem. - stwierdziła ze złośliwum uśmieszkiem na twarzy, który mówił Już wygrałam.
- Jeżeli będę chciała to dojdę. Nie znasz moich możliwości! - fuknęła i zarzuciła ręce na szyję chłopaka w obawie przed kolejnym upadkiem.
- Daniel? Bardziej pasuje do Ciebie pan-niezły-dupek. - skomentowała, gdy przywitał się z chłopakiem.
- Koleżanka zwie się Sophie. - powiedziała dumnie.
Widząc jak owy Uriel się zachowuje zamrugała pospiesznie swoimi zielonymi oczętami. Gdy zniknął skierowała pytanie w stronę swojego "wybawcy".
- A temu co?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 23:54, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Krzycz co sił w płucach-powiedział wzruszając ramionami.
Zaśmiał się, gdy zarzuciła mu dłonie na szyję.
-Jestem pewien, że bys doszła, ale po co sie tak przemęczać jak możesz wykorzystać osobnika, który zwać sie powinien niezły-dupek?
Spytał z uśmiechem.
-Cześć Shopie, miło mi.-dodał z uśmiechem.
Spojrzał za odchodzącym chłopakiem. Po kolorze oczu poznał, że musi być wampirem.
Wzruszył ramionami.
-Może jest uczulony na krew.-powiedział z uśmiechem
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:18, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Rozejrzała się dookoła, po całym widocznym obszarze parku. Nie było ani jednego osobnika, prócz nich. Jęknęła zrezygnowana.
- Dobrze, wygrałeś! Poddaje się. - uniosła ręcę w tym właśnie geście, a zaraz potem ponownie powędrowały na szyje chłopaka w obawie przed stratą równowagii.
- Wykorzystać? Mhm. Jeszcze nikogo nie wykorzystałam. - wyszczerzyła się.
- Jeśli dasz się tak marnotrawić, to od dziś będziesz moim Janem, wiernym sługom księżniczki. - zaśmiała się.
- Hej, hej mój Janie. - uścisnęła mu dłoń którą ja podtrzymywał.
- Uczulony na krew? Wogóle istnieje takie uczulenie? Ja też muszę na nią patrzeć i jakos nie mdleje. - teatralnym gestem zoobrazowała mu omdlenie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:28, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Bardziej podobało mi się niezły-dupek-powiedział z uśmiechem.
Uśmiechnął się.
-Jeszcze nikogo nie wykorzystałaś? A ze mną to co robisz.
Wyszczerzył się.
-Ty mi tu lepiej nie mdlej, bo jeszcze nie powiedziałaś, którędy do Twojego domu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 13:00, 12 Kwi 2009    Temat postu:

- Tak? - zdziwiła się. - Niezły-dupek, to tak nieładnie. - szepnęła z uporem. - Aby obie strony były w pełni szcześcia będę mówic poprostu Daniel, tak?
- Hej! Jesteś Włochem? - przyjrzała mu się bacznie. - Masz urodę Włocha, naprawdę.
- Z Tobą to co innego, sam zgłosiłeś się na ochotnika. I przepraszam za moje pyskówki, wybaczysz? - wygięła usta w podkówkę i spojrzała na chłopaka maślanymi oczkami.
- Zawsze zapominam o najważniejszym. Trzeba przejść przez cały park i później wejść w osiedle mieszkaniowe. Dom numer 24. Już mogę mdleć? - zaśmiała się.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 13:25, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Hej-powiedział ze śmiechem-sama to wymyśliłaś.
Uśmiechnął się.
-Tak, jestem Włochem-przyznał.
Spojrzał na dziewczynę.
-Jasne że wybaczę. Czekaj, nie mdlej jeszcze.
Zaśmiał się.
-Muszę sobie zapisać, bo nie wiem, czy zapamiętam.
Dodał z uśmiechem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 3 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin