Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sklep z biżuterią Jenny i Lucasa Rewolver
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Port Angeles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 21:09, 02 Maj 2009    Temat postu:

Przyjrzała się bacznym okiem pierścionkowi, od czasu do czasu drapiąc się po podbródku. Był taki piękny! Och, ile by dała by kiedyś jakiś facet przed nią uklęknął i wręczył jej takie cudo.
- Jest cudowny! - pisnęła z zachwytu.
- Biorę go, choć nie mam tyle gotówki. - parsknęłą śmiechem i zdjęła okulary z nosa.
- Dzień dobry! Może śniadanko? - pomachała mu papierową torbą z pysznościami przed nosem, wciąż się śmiejąc.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 21:11, 02 Maj 2009    Temat postu:

- witaj i z chęcią! -powiedział z uśmiechem, lubił takie niespodzianki.
- masz może ochotę na herbatkę i krzesło? - spytał pogodnie ciągle się uśmiechając
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:22, 02 Maj 2009    Temat postu:

- Siostrą Cię nie zlinczuje jeśli zrobisz sobie małą przerwę w pracy, prawda? - zgrabnym ruchem wślizgnęła się na ladę by znaleźć się po jej przeciwnej stronie.
- Masz tu jakieś przytulne zaplecze? - wychyliła lekko głowę by sprawdzić co znajduje sie za drzwiami.
- Jasne, szczególnie na ta gorącą odmianę herbaty. Strasznie zmarzłam.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 21:26, 02 Maj 2009    Temat postu:

- nie, głównie ja dbam o sklep - powiedział z uśmiechem.
- choć na zapleczę, z robię ci cherbatę - powiedział i pociągnął ją za rękaw. Gdy weszli na małe zaplecze Lucas zaparzył herbatę dla Sophie i przyniósł swoją. postawił obie na stoliku i usiadł przy wolnym krześle.
- siadaj - powiedział wesoło


Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Sob 21:35, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:40, 02 Maj 2009    Temat postu:

Usiadła na jednym z dwóch krzeseł i podkurczyła nogi, opierając podeszwy o krańce stołka.
- Znajdzie się jakiś talerzyk na pyszności, bo zaraz wystygną. - wygięła usta w podkówkę.
- Ciepłe są najlepsze. - obięła kubek z herbatą oburącz i napiła się małego łyka.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 21:43, 02 Maj 2009    Temat postu:

- chwilkę... - powiedział i sięgnął do szafki, pogrzebał w niej trochę i znalazł czyste tależe które wczoraj mył.
- proszę - powiedział podając jeden dziewczynie, drugi wziął sobie a trzeci postawił na słodkości.
- chcesz coś jeszcze? - spytał z szerokim uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:59, 02 Maj 2009    Temat postu:

Wyciągnęła francuskiego rogalika z torby, ugryzła jeden kęs i postawiła na talerzu.
Kiwnęła głową.
- Tak. - zaśmiała się. - Pierścionek. - wskazała podbródkiem na ladę, w której znajdują się błyskotki.
- Będziesz tak hojny i mi go podarujesz? - wyszczerzyłą białe uzębienie w szerokim uśmiechu.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 22:03, 02 Maj 2009    Temat postu:

-hm, chcesz nożesz go przymierzyć. Zobaczę co dalej - powiedział uśmiechając się jeszcze szerzej. Ten pierścionek nie był zbyt drogi, już Lucas kupił go za obniżoną cenę ale musiał się zastanowić.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:10, 02 Maj 2009    Temat postu:

- Hej, ja tylko żartowałam! Ba, wcale nie oczekuję od Ciebie takich drogich prezentów, nawet nie żartuj! - próbowała jakoś to wszystko odkręcić.
- Uwielbiam białe złoto, stąd to zauroczenie. Przymierzę chętnie. - nadstawiła palec w jego stronę.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 22:14, 02 Maj 2009    Temat postu:

poszedł z szerokim uśmiechem po pierścionek. Wziął go delikatnie, wrócił do Sophie i włożył go jej na palec.
- nie przejmuj się. Rozumiem o co ci chodzi ale taki pierścionek to dla osoby w branży, jest tani - powiedział ciepło i uśmiechnął się do niej
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:20, 02 Maj 2009    Temat postu:

- I jak się prezentuje? - ułożyła dłoń w trzech różnych pozycjach, oglądając uważnie błyskotkę.
Gdy już nacieszyła oko, zdjęła go ostrożnie i przesunęłą w stronę chłopaka.
- Już wystarczająco długo go ponosiłam.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 22:27, 02 Maj 2009    Temat postu:

- napewno?- spytał z uśmiechem, polubił ją, jak normalną kumpelę, wziął delikatnie pierścionek i odłożył na miejsce. Usiadł na swoim stołku i uśmiechnął się.
- to co Cię tu dziś sprowadza? - spytał wesoło, nie ukrywał że dziewczyna zaskoczyła go.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:36, 02 Maj 2009    Temat postu:

- Tak, spokojnie, nie będę płakać w nocy, w poduszkę, że go straciłam, ani nie zrobię napadu w kominiarce by go ukraść. - zachichotała.
- Nie cieszysz się, że przyszłam? Przynajmniej się nie nudzisz, mam nadzieje. Sklep jest pusty więc...
- Wczoraj w parku wspominałeś, że gdy bede w Port Angels, to moge wpasc. Tak sie sklada, że byłam i postanowilam Cię odiwedzić.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 22:40, 02 Maj 2009    Temat postu:

- cieszę się, zazwyczaj się tu nudzę, rzadko kto tu wpada - powiedział wesoło, spojrzał na dziewczynę, i uśmiechnął się:
- mam nadzieję że nie napadniesz na mój sklep, bo szybko wpadłabyś w ręce policji - powiedział wesoło, rozbawiło go to stwierdzenie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 20:48, 03 Maj 2009    Temat postu:

- Jeśli tylko będziesz chciał, to częściej będę mogła odiwedzać Cię ze śniadaniem. Tylko daj mi listę tego, co lubisz. Wiesz, nie wiedziałam na co się zdecydować więc wybrałam to, co smakuje mi najbardziej. - zaśmiała się. Cóż za egoizm!
- Ach tak, Policja. Nie śpieszno mi do spędzenia życia za kratkami. Myśilsz, że wsadzenie mnie tam byłoby stratą dla społeczeństwa? - udawała, że intensywnie się nad tym zastanawia.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Pią 20:39, 08 Maj 2009    Temat postu:

- nie ma sprawy - powiedział wesoło. Sięgnął po kartkę i napisał listę swoich ulubiony rzeczy. Sprawdził czy jest wszystko i podał ją Sophie
- proszę oto lista - powiedział z uśmiechem
- a wsadzenie cię do więziennia byłoby dużą stratą
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:46, 09 Maj 2009    Temat postu:

Sięgnęła po kartkę papieru by przejrzeć, co Lucas nań wypisał.
- Jeżeli liczysz, że będę spełniać każdą Twoja zachciankę... - uśmiechnęła się rozbawiona widząc długość listy. Buntowniczo pogroziła mu palcem.
- Rogaliki, pączki... Nie wymieniłeś mojego ulubionego! Mianowicie, truskawek. - pwoedziała rozmarzonym głosem.
- Dużą stratą? Tak sądzisz? Być może. Tęskniłbyś? - wyszczerzyła ząbki.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 12:49, 09 Maj 2009    Temat postu:

- nie musisz spełniać moich zachcianek- powiedział ze złośliwym uśmieszkiem. Zastanowił się nad pytaniem Sophie chwilkę.
- może i bym tęsknił, a co do truskawek to bardziej lubię czereśnie- uśmiechnął się łobuzersko, polubił tę małą.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:03, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Od czasu do czasu chętnie podrzucę Ci śniadanko do sklepu. Jeszcze byś się zagłodził. - pokręciła głową udając zaniepokojenie.
- Ach, i robisz pyszną herbatkę. - dopowiedziała, usmiechając się szeroko.
- Może?! No wiesz! Ja tu liczyłam na odpowiedz typu "Będę usychał z tęsknoty". Zawiodłes mnie, o. - wygięła usta w podkówkę.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 13:06, 09 Maj 2009    Temat postu:

- nie musisz się martwić- powiedział nadal się uśmmiechając
- a co do cherbatki to dziękuję, mam wprawę- powiedizał gdy zdenerwowało ją jego stwierdzoenie zaśmiał się.
- wiesz mógłybym cię odwiedzać w więzieniu - odparł wesoło
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:27, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Wiesz co? To nawet nie będzie najmniejszy problem. Przez najbliższy tydzień, dwa, trzy będę bywać tu bardzo często. Odwiedzam miejscową bibliotekę i we wszelakich wydaniach gazet szukam informacji o wypadku moich rodziców, sprzed dziesięciu lat.
- W czym masz jeszcze taką wprawę jak w robieniu herbatki, co? - zachichotała rozbawiona.
- Tak? I przynosiłbyś mi bochenek chleba z pilniczkiem w środku?
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 13:33, 09 Maj 2009    Temat postu:

-hm, o wypadku mogłabyś poszukać w policyjnych aktach. - powiedział zamyślony, chciał jej pomóc.
- wprawę mam w wielu rzeczach, miałem dużo czasu na wprawianie się - znów uśmiechnął się łobuzersko
- mógłbym ci nawet przynieś palnik - powiedział wesoło


Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Sob 13:59, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 14:02, 09 Maj 2009    Temat postu:

- W policyjnych aktach? Nie, to niemożliwe. Wypadek był w Paryżu, a nie w Forks. I niby jak miałabym się do nich dostać?
- Właściwie to ile masz lat?
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 14:03, 09 Maj 2009    Temat postu:

- mogłabyś się włamać - powiedział wesoło
a latek mam 26 - powiedział z uśmiechem, wiedział że był od niej starszy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 14:57, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Włamać się? Nie głupi pomysł... Sama tego nie zrealizuje. Pomógłbyś mi? - cóż, być może żartował z tym włamaniem, ale Sophie sobie już ubzdurała, że to zrobi więc nie ma odwrotu.
- Dwadzieści sześć? Stary jesteś. - zachichotała.
- Pocieszę Cię. Wyglądasz na co najwyżej dwadzieścia dwa.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 15:02, 09 Maj 2009    Temat postu:

-z chęcią ci pomogę, nie marzę o niczym innym niż włamanie na komisariat- powiedział wesoło, myślał że dziewczyna też żartuje.
-wiem że jestem stary- powiedział udając że boli go kark
- nie musisz mnie odmładzać - dodał i uśmiechnął się łobuzersko
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 16:31, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Mówisz poważnie? Jeśli tak, to musimy zdecydować się na jakąś noc i wtedy napadniemy na komisariat, tak?
- Oj, biedactwo. Masażyk? - wyszczerzyła ząbki.
- Wcale Cię nie odmładzam. Poprostu na tyle wyglądasz. - wzruszyła ramionami.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 16:34, 09 Maj 2009    Temat postu:

- tak, mówię poważnie- odparł weselej
- za masaż dziękuję, ale nie jest potrzebny- odparł zamyślony, zastanawiał się jak pomóc dziewczynie.
- powiedz mi wszystko co wiesz o wypadku - poprosił ją nadal zamyślony
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 16:56, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Nie to nie! - wystawiła język.
- Kiedyś z nudów zrobiłam sobie kurs masażu. Jestem w tym całkiem niezła. Nie wiesz, co tracisz. - puściła mu oczko i uśmiechnęła się równie szeroko.
- Wypadek miał miejsce około osiemnastu lat temu. Moja mama wtedy była bliska rozwiązania ciąży, wracali z tatą od lekarza. Wszystko stało się na jednej z paryskiej ulic. Nie wiem jakiej, ale podobno w tym miejscu znajduje się krzyż upamiętniający tragedię. Z daleka nadjechał tir. Stoczyli się samochodem z urwiska. Tata zginął na miejscu, a mama tóż po moim urodzeniu. Tyle wiem. - wyraźnie posmutniała.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 17:00, 09 Maj 2009    Temat postu:

- przepraszam że tak cię o to pytam- powiedział pocieszająco, nie chciał żeby dziewczyna się smuciła.
- wiesz co? chyba mam dostęp do tych akt - powiedział z uśmmiechem, przypomniało mu sie że jego wujek pracował w policji. Lucas kiedyś przepisał kod do strony internetowej światowej policji.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:05, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Nie, nie, to nie Twoja wina. Sam rozumiesz, uraz. - uśmiechneła się delikatnie, mało widocznie, ale jednak.
- Tak? Jak niby chcesz się do nich dostać? Nie chciałbym być robił sobie problemy przeze mnie.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 17:07, 09 Maj 2009    Temat postu:

- nie będę miał problemów- powiedział z szerokim uśmiechem
- mama dojścia, a konkretnie mój komputer w domu - powiedział tajemniczo
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:26, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Żartujesz?! Masz na swoim komputerze policyjną kartotekę? - niemalże podskoczyła na krześle.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 18:28, 09 Maj 2009    Temat postu:

- spokojnie - powiedział wesoło, ucieszyła go jej reakcja.
- mój wujek pracował w policji, a mi w ręce wpadło hasło i adres strony, i mogę tam wchodzić - wytłumaczył spokojnie.


Ostatnio zmieniony przez Lucas dnia Sob 18:39, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:53, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Świetnie! - z tejże radości, energicznie wstała z krzesła i pocałowała go w policzek.
- Ups? Przepraszam.
- Jeśli masz dostęp do tych stron musimy jak najszybciej to sprawdzić.
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 18:57, 09 Maj 2009    Temat postu:

- rozumiem że jesteś podekscytowana, ale uspokój się chociaż troszkę, ok?- powiedział nadal się uśmiechając.
- nie wiem czy ta strona jeszcze działa ale jak chcesz możemy spróbować - dodał spokojnie, zazwyczaj był opanowany
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:02, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Tak jest, szefie. - uśmiechnęła się łobuzersko. - Już będę grzeczna.
- Ba, koniecznie musimy spróbować!
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 19:04, 09 Maj 2009    Temat postu:

zaśmiał się.
- to choć, jedziemy do mnie - powiedział i wstał nadal się uśmiechając, spojrzał na nią i dodał:
- chyba że nie chcesz...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:06, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Do Ciebie... Jedziemy? Jasne. - wstała z zajmowanego miejsca.
- Chcę, chcę. - uśmiechnęła się.
- Zostawisz sklep?
Powrót do góry
Lucas
Gość






PostWysłany: Sob 19:08, 09 Maj 2009    Temat postu:

- tak, a właściwie go zamknę - powiedział i ruszył do drzwi. Pozamykał wszystko i wrócił na zaplecze.
- nie boisz się jechać ze mną? - spytał wesoło
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Port Angeles Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin