Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Polana na środku lasu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:37, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Nie da się ich jakoś wyłapać? - zapytała beztrosko, nie znając podstaw zmieszania chłopaka - Chyba, że tu po lesie zbyt często ludzie się nie kręcą? Jakiś tecolote* mógłby się tym zająć... No ale dobra, nie czepiam się. Fajnie kogoś poznać. - spojrzała na chłopaka zmieniając temat - Znasz tą drogę? - zapytała wskazując kierunek, w którym zmierzała.


*tecolote - meksykański policjant Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:04, 14 Lut 2010    Temat postu:

Cały czas stał zmieszany, lecz praktycznie nie dawał tego po sobie poznać-Mieszkam już tu od jakiegoś czasu-oparł niewzruszenie-Powiedz mi, co wiesz o wilkołakach i wampirach?-spytał.Chciał się dowiedzieć, czy ona domyśla się prawdy, czy też musi jej to wszystko wytłumaczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:26, 14 Lut 2010    Temat postu:

- O czym? - zapytała kompletnie wybita z rytmu - Chcesz mnie bajkami postraszyć? - dodała nie wierząc, że ledwie poznanemu chłopakowi może się zbierać na takie akcje. Pokręciła przy tym z rezygnacją głową i dała sobei spokój.

- Nie bój się, dzieckiem nie jestem i już dawno wyrosłam z takich opowiastek. El Diablo i inne takie bujdy o El Morte są dla tych, co lubią się czasem wystraszyć. Mnie już dawno życie nauczyło, że dziecięce czary-mary zostają między kartami książek... - sapnęła łapiąc za rączkę torby i powoli ruszając w stronę, w którą wcześniej zmierzała.

- Miło Cię było poznać, Diego. - rzuciła prawie już za swoje plecy, powoli turlając się z walizką na kółkach po śniegu. Musiała przy tym nieźle się naszarpać, by spokojnym krokiem przedzierać się po śniegu. Przeklinała w duchu, że przyszło jej do głowy, by wysiąść z tej taksówki. Było jej diabelnie zimno, pomimo narzuconej na siebie dodatkowej kurtki.

Przystanęła nagle i z głośnym plasknięciem, walnęła się w czoło. Po chwili zsunęła ze swych ramion jego kurtkę i obracając się do Jeroma, wyciągnęła w jego stronę prawie zwinięty jego ciuch.

- Sorry... - przeprosiła podając mu kurtkę - Niemal bym zapomniała, gdy zrobiło mi się cieplej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:11, 16 Lut 2010    Temat postu:

//Sory, nie było mnie na kompie

Wziął kurtkę od niej i położył na motorze.-To nie są bajki, Carmen...-powiedział cicho i jak najbardziej poważnie.-To nie tylko plotki i bajki, to rzeczywistość...-nagle jego ciałem wstrząsnęły dreszcze.Skoczył i na sekundę zniknął w chmurze dymu.Po chwili przed Carmen stał już szaro-czarny wilk, o niezwykle przenikliwych bursztynowych oczach.Odsunął się na kilka metrów, żeby nie przerazić dziewczyny i usiadł, patrząc na nią łagodnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:39, 16 Lut 2010    Temat postu:

Nawet nie wiedziała kiedy chłopak jej nagle zniknął. Chyba chciał ją nastraszyć, ale akurat kiepsko z nią trafił, bo Carmelitta niewielu rzeczy się bała. Jednak gdy nagle z lasu wyskoczyła góra szaro-białej sierści, Carma wycofała się o kilka kroków, by jak najbardziej odsunąć się od burka. Chociaż to chyba nie był byle jaki burek... To, co przed nią siedziało przypominało co najmniej psa rasy Syberian Husky. Przynajmniej tak by go sobie wyobrażała, gdyby choć raz w Meksyku widziała jakiś okaz na żywo.

- Jerome... - powiedziała w przestrzeń, mając nadzieję, że ledwie poznany chłopak tylko sobie z niej żartuje - Jer... - jednak odpowiedzi jego głosu nie było w pobliżu. Spojrzała się na zwierzę przed sobą mierząc je wzrokiem, po czym starając się wypowiedzieć to groźnie, odezwała się:

- Zbliż się tylko do mnie a zaliczysz obcas, pudlu... - zakrztusiła się przy tym rozwiewającym się już w powietrzu dymem, który nie wiedzieć kompletnie skąd się tam nagle wziął. Zdecydowanie, Jerome miał kiepski pomysł na wystraszenie jej.

- Jerome...? Casper...? - zapytała po chwili znów przestrzeń wokół siebie mając nadzieję, że chłopak jednak zaraz wróci i powie, że to zwierzę, to jego tresowany pies...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:46, 17 Lut 2010    Temat postu:

Wywrócił po wilczemu oczami i zamerdał ogonem.Wskoczył na motor i zabrał kurtkę pyskiem.Zarzucił ją na siebie, żeby bardziej dać do zrozumienia dziewczynie, że on i wilk to jedno i to samo.Widać ona nie rozumie, ale cóż, czego on się spodziewa po obcych?Wziął patyk w pysk i na ziemi nakreślił trzy słowa:
JEROME TO JA
Wypluł patyk z pyska i zamiatając lekko ziemie ogonem, czekał na reakcję dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:01, 17 Lut 2010    Temat postu:

Złapała solidniej za rączkę torby, gotowa w razie potrzeby nawet nią ciepnąć w zwierzę, gdyby się na nią chciało rzucić. Nie widziała przy tym, by miało taki zamiar, ale nie zmieniało to faktu, że w razie potrzeby na prawdę by to zrobiła.

- Ja Cię chrzanię! - rzuciła głośno w przestrzeń, gdy wilk nakrył się kurtką - O w mordę jeża! - nie potrafiła się jeszcze uspokoić, tym bardziej, że zwierzę nabazgrało właśnie przed nią nieregularnym pismem jakieś słowa. Przyjrzała im się zachowując wciąż bezpieczny dla niej dystans do sierściucha.

- Tresowany do tego! - nie mogła się nadziwić temu co widzi. Zaczęła analizować czy w tym dymie nie było przypadkiem jakichś halucynogenów. Kompletnie nie była tego pewna na sto procent, ale cóż. Zwierzę nie atakowało, chwile się przeciągały a w końcu nie pozostało jej nic innego jak obojętność i uspokojenie się. Przysiadła przy tym na brzegu motoru i spojrzała już nie tak nerwowo na wilka.

- To mnie się nie wydaje, prawda? - zapytała wpatrując się w srebrno-szary pysk. Chciała już dotrzeć do jakichś zabudowań. Była zmęczona a emocji samej podróży by jej wystarczyło, co dopiero spotkanie ze zmieniającym się w zwierzę facetem. Westchnęła tylko czekając co się dalej stanie. Wciąż była uważna, ale już nie aż tak nerwowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:05, 18 Lut 2010    Temat postu:

Pokręcił przecząco pyskiem.No nareszcie zrozumiała.Jakoś, kiedy pierwszy raz się przed kimś przemieniał, ta osoba od razu jarzyła o co chodzi.No i znów dreszcze wstrząsnęły nim i po chwili(znów w chmurze dymu) stał przed nią ubrany Jerome-Nie wierzysz mi, prawda?-spytał, widząc zdezorientowanie na twarzy dziewczyny. Podniósł kurtkę z ziemi i założył ją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:12, 18 Lut 2010    Temat postu:

"Kutfa! Ale się czegoś musiałam naćpać..." - stwierdziła w myślach uśmiechając się jednak do chłopaka z ulgą. Wolała zdecydowanie bardziej rozmawiać z postacią człowieka niż wilka. Jakoś tak... swobodniej i pewniej się czuła przy tym.

- Totalnie. - odpowiedziała zgodnie z prawdą - Ale to nie ma znaczenia chyba, co? Muszę to na spokojnie przetrawić i wtedy Ci odpowiem na poważnie.

Rzeczywiście potrzebowała czasu na wyjaśnienie i zrozumienie tego, co widziała. Znów drażniący dym podrażnił jej gardło. Poza tym było jej diabelnie zimno i znów zaczynała się trząść.

- Daleko stąd do jakichś zabudowań? - zapytała zmieniając temat - Muszę się napić jakiejś herbaty, albo zamarznę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:16, 18 Lut 2010    Temat postu:

Zamyślił się-Jeśli nie masz gdzie mieszkać, możesz na razie zatrzymać się u mnie.Dopóki nie znajdziesz jakiegoś porządnego lokalu--odparł.Nie chciał, żeby mu marzła i błąkała się po okolicy, kiedy to on ma całkiem wygodny domek, w którym mogła by sobie wszystko na spokojnie przetrawić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:25, 18 Lut 2010    Temat postu:

- Znajdę coś. - odpowiedziała na jego propozycję - Szukałam tu w okolicach czegoś, ale jeszcze na nic ciekawego nie natrafiłam. Ciężko coś znaleźć jak się tego nie widzi. - dodała.

- I z chęcią skorzystam z gościny, jeśli nie będę się narzucać za bardzo. - stwierdziła nagle, samą siebie zaskakując się przystaniem na jego ofertę. - Wystarczy mi choćby krzesło i kubek czegoś ciepłego do picia. Mróz i wilgoć tu straszne i póki się z tym nie oswoję, to będę się telepać jak osika. Jak chociażby w tej chwili. - pokazała mu przy tym swoją wyciągniętą dłoń, która rzeczywiście trzęsła się od zimna.

- A tak przy okazji, nie widziałeś może żeby ktoś chciał wynająć pokój oraz jakiś lokal usługowy bliżej jakiegoś centrum? Nawet nie wiem gdzie zacząć szukać a muszę coś znaleźć jak najszybciej dla siebie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:28, 18 Lut 2010    Temat postu:

Zamyślił się-Za bardzo to nie wiem...W mieście nie mam żadnych znajomych, tylko w La Push...-wsiadł na motor i wyjął drugi kash-Dawaj torbę i wskakuj-uśmiechnął się lekko.Co jak co, ale on bywał miły i uprzejmy a w szczególności do takich kobiet jak Carmen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:54, 18 Lut 2010    Temat postu:

Ściągnęła swoją czapkę i nałożyła kask na głowę. Był dla niej trochę za duży, ale poradziła sobie z nim szybko, regulując zapięcie.

- Dzięki. - odpowiedziała uśmiechając się do niego - Nie wiem jak Ci się odwdzięczę za to...

Po chwili podała mu swoją torbę, która była dość... ciężka jak na tak delikatną jak ona dziewczynę. Coś w jej środku metalicznie pobrzękiwało, gdy uniosła ją, by podać chłopakowi do zabrania. W sumie niewiele tam było ciuchów. Większość miejsca zajmowały jej barwniki, szablony i szkice niezbędne do wykonywania pracy, z której się utrzymywała.

- Nic to, znajdę jakieś miejsce na zakład. - dodała nieprzejęta - A jak nie, to będę kombinować później.

- La Push? - zapytała - Czy to tam, gdzie plażę macie? - niewiele wiedziała na temat tych okolic - Widziałam chyba jakieś klify w albumie w księgarni na lotnisku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:59, 18 Lut 2010    Temat postu:

Zaśmiał się lekko, schował torbę, do dość pojemnego bagażnika, pod siedzeniem i odpalił motor.Sprzęt zamruczał jak dziki kot-Mamy tam o wiele lepsze rzeczy...na przykład tacy przystojni ludzie jak ja-zdobył się na dość zgryźliwy żart.Ma tylko nadzieję, że jak dziewczyna go dotknie, to się nie przerazi, że jest taki gorący.No ale wilkołaki przecież już takie są-Trzymaj się mnie mocno...-polecił jej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerome dnia Czw 17:00, 18 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:13, 18 Lut 2010    Temat postu:

Usiadła za nim i chwyciła się jedną ręką za obręcz za sobą a drugą złapała go w pasie. Zrobiła to na tyle delikatnie, że dłoń wylądowała na kurtce, która blokowała uczucie żaru, jakie od niego się rozchodziło.

- To jest ich tam więcej? - odpowiedziała pytaniem, odbijając piłeczkę w drugą stronę. Potrafiła również jak on bawić się słowami. Zwłaszcza przez kogoś wypowiedzianymi.

Przycisnęła palce poprawiając pewniej uchwyt, by nie spaść, gdy ruszy. Pochyliła się przy tym nad nim, by nie czuć zimnego powiewu powietrza, na który szykowała się, ze zaraz poczuje. Jerome faktycznie był ciepły. Dopiero teraz to czuła. Ale nie przejęła się tym faktem, stwierdzając, że pewnie przyzwyczajony jest do takiej pogody. Przynajmniej choć trochę ogrzewał ją swoją bliskością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:21, 18 Lut 2010    Temat postu:

-Ale nie aż tak przystojnych jak ja!-Zaśmiał się i dodał gazu.Po chwili już szusowali przez ścieżkę leśną.Jemu to nic nie przeszkadzało.Przyzwyczajony był do swojej tak brawurowej jazdy.Wiedząc, że dziewczyna mocno się go trzyma, wyjechał na ścieżkę do La Push

//dom Jeroma.Carmen, napisz tam w La Pash, a ja postaram się dziś odpisać, bo muszę lecieć Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto
Pół-wampir



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:14, 07 Maj 2010    Temat postu:

/?

Minęło trochę czasu. Alecto odprowadziła Susannah do ulicy. Musiała wreszcie coś ze sobą zrobić.
Pobiegła z powrotem do lasu. Tym razem jednak trafiła na... polanę? Tak, na polanę. Było jej wszystko jedno, gdzie się znajdowała.
Podeszła do drzewa i popchnęła je z całej siły. Przełamało się na pół. Usiadła na nim i zaczęła rozmyślać.

Po chwili stwirdziła, że warto by się przenieść gdzie indziej. Ruszyła... gdzieś tam.

/Las... ten drugi xD/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alecto dnia Pią 19:09, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36
Strona 36 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin