Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dróżka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:50, 24 Kwi 2010    Temat postu:

- zdajesz sobie sprawe ze troszeczke przesadzasz? ... ale na sile nigdy nie bede Ciebie ciagnela .. a moich rodzicow na serio nic juz nie zdziwi - poslala mu normalny i spokojny usmiech. Szla sobie tak obok niego, na boso jak gdyby nigdy nic, jednak gdy opowiedzial jak to bylo gdy on pierwszy raz sie przemienil.. zbladla. Zatrzymala sie i odwrocila - gdzie sie przemienilam? ... gdzie jest to miejsce? - wymamrotala niepocieszonym glosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:40, 25 Kwi 2010    Temat postu:

-Nie zjadłaś nic. Nie martw się. Nie podrapałaś nikogo. Nie panikuj.- zmarszczył trochę brwi mówiąc. Słońce gdzieś tam delikatnie zaświeciło i delikatnemu dziecku to przeszkadzało. Kto by nie pomyślał...
-Dzielne dziecko jesteś, naprawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:24, 25 Kwi 2010    Temat postu:

- to nie o to chodzi... - przewrocila oczetami i ruszyla w kierunku miejsca swojej przemiany, dosc szybkim i zwinnym krokiem. Nawet sie nie dziwila ze potrafi sie tak poruszac, byla safrasowana czyms zupelnie innym. W koncu odnalazla ta biala polane na ktorej lezaly szczatki jej rzeczy.. i kurtki skorzanej. Siegnela po trzy skrawki i patrzac na nia dosc podlamanym wzrokiem, wstchnela sobie ciezko pod noskiem. To byla kurtka od jej brata.. pamiatkowa.. ukochana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:34, 26 Kwi 2010    Temat postu:

Pisk opon rozdarł powietrze. Chłopak wyłączył silnik i zlazł z motoru. Zdjął kask i schował go do schowka. Wyprostował się i przeciągnął mocno. Uch, troszkę zdrętwiał. Poszedł gdzieś w las i po chwili wrócił w swojej wilczej postaci, niosąc w pysku ubrania i kładąc obok motoru.
Nareszcie w swojej normalnej skórze...pomyślał. jednak w ciele wilka, czuł się najlepiej. Wyczul nowe zapachy, ale nie zwrócił na nie najmniejszej uwagi. Poszedł trochę pobiegać w okolicy i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:50, 26 Kwi 2010    Temat postu:

Ef niby uslyszala dzwiek motoru, ktory rozposcieral sie gluchym mrukiem po lesie. Sama jednak byla na tyle podlamana iz nawet nie miala ochoty sprawdzac, kto, co i jak.. o ogolnie 'na czym'. Spojrzala na Svena jeszcze raz dosc zrezygnowanym wzrokiem. Zawinela czesci kurtki w jeden klebek, ktory zaraz w siebie wtulila.. i ruszyla przed siebie. Nie spodziewala sie gdzies tam niedaleko buszuje jakis wilk. Szla sobie w tej za duzej koszuli.. na boso, w kierunku swojego domu. Jej humor siegal poziomu minus dziesiec i najchetniej by komus wkopala.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:35, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Uuuu... o tym nie pomyślał. Sven chyba rozumiał jej ból, sam miał wiele ukochanych rzeczy za którymi na równi jej by tęsknił. Poczuł jakiegoś wilka, ale odpuścił sobie reagowanie na niego. Swoich na bank nie zaczepi tak czy siak, chyba, że byłby wściekły, a na to się nie zanosiło.
Nie wierzył, że Ef jest zimno i dlatego tak tuli kurtkę. Nie miał w planach nawet proponować jej swojej, an pewno nie miała takiego naładowania emocjonalnego.
-Wiesz co... Według mnie da się to pozszywać, może nie będzie taka sama, ale będzie bardziej jeszcze niepowtarzalna.- starał się byc taktowny, ale wiecie... Facet i taktowność? przecież to brzmi jak 'lodowaty pożar'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:32, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Ef szla przez chwile caly czas nadasana. Niby tez wyczuwala jakiegos innego wilka i troszke byla jego ciekawa no bo jednak znowu cos nowego, a z drugiej strony odczuwala przeogromny zal ze rozwalila kurtke ktora dostala od brata.
Nie spodziewala sie ze Sven przejmie sie cala sytuacja wiec gdy, o dziwo, zorientowal sie o co dokladnie chodzi, zerknela na niego przez ramie troszke wybita z tego swojego smutku. Bylo jej w to ciezko uwierzyc bo przed chwila Sven raczej zachowywal sie nieco protekcjonalnie w stosunku do niej a zarazem z ogromnym dystansem. I ze to niby kobiety maja zmienne nastroje.
- brat powiedzial ze mam o nia dbac... i prosze... - wzniosla kawalek skory ktory byl rekawem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:10, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Wypadł z zarośli i aż natknął się na jakąś samotna parkę. Aż go serce ścisnęło. Przeciągnął się tylko.
Ta dziewczyna jest chyba nie w sosie...pomyślał i po wilczemu przekręcił łep, okazując tym samym zaciekawienie. Nieśmiało przebierając łapami podszedł do nich, lustrując ich spojrzeniem bursztynowych oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:20, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Ef przycisnela mocniej do siebie kurtawe, a wlasciwie to co z niej zostalo, gdy ni z gruszki ni z pietruszki wilczysko wyskoczylo z zarosli. No co? Miala prawo sie przestraszyc. Wskoczyla golymi stopami na konar powalonego drzewa, jakby to mialo jej pomoc, a potem naciagnela mocniej koszule na uda.
- no pieknie... - jeknela zrezygnowana. Nie dosc ze rozwalila kurtke, chodzila sobie pol naga po lesie.. to jeszcze jakis wilk ja zaatakuje. Sama nie miala sily nawet sie przemienic. To naprawde bylo meczace, a przynajmniej pierwszy raz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:47, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Gdy wskoczyła na konar trochę się zawstydził, że ją nastraszył. Cofnął się, powoli i ostrożnie, zamiatając ogonem ziemię. Klapnął sobie gdzieś obok i badacznie się jej przyglądał. Teraz wyglądał jak zaciekawiony piesek, który obserwuje ulubioną zabawkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:53, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Ef rowniez przygladala sie wilczkowi. Gdy ten klapnal niedaleko ich, sama troszke niepewnie, to spogladajac na Svena to na wilka, zsunela sie z konaru. Stwierdzila ze zrobila z siebie strachliwa kretynke no ale ..niewazne.
W koncu postanowila podejsc do wilka, co by pokazac calemu swiatu ze ona wcale sie nie boi.. chociaz serce jej bilo nieco szybciej. Fakt faktem wilczek nie wygladal na groznego, albo inaczej, nie wygladal na kogos negatywnie nastawionego.
Gdy juz byla pare krokow od niego, wyciagnela lapke w kierunku jego glowy i zmierzwila mu szybko czupryne - hej... ale mnie wystraszyles... - mruknela nie wiedzac za bardzo co robi. Caly czas jednak trzymala podarta kurtke przycisnieta do swojej klatki piersiowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:00, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Zamruczał przyjaźnie, gdy go dotknęła. Dawno się tak nie czuł. Niedługo zrobi się z niego wilk salonowy. Nagle pognał w las, a w miejscu, gdzie zniknął wilk, stał już wysoki i przystojny chłopak, z nagą klatką piersiową, dżinsach do kolan i skórzanej, motocyklowej kurtce w ręce. Uśmiechnął się zawadiacko do dziewczyny.
-Miły ze mnie wilczek?-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:04, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Gdy sobie tak uciekl na poczatku stwierdzila ze to pewnie ona teraz go przestraszyla. Spojrzala na Svena znowu z niepocieszona mina, ale gdy wrocila wzrokiem do poprzedniego miejsca... zobaczyla umiesniona klate. Cofnela sie o krok a gdy podniosla i zobaczyla zawadiacki usmiech mezczyzny, rowniez sie usmiechnela...ale tak niepewnie. Ogolnie to troszke za duzo wrazen..
- oj bardzo... - zasmiala sie juz troszke histerycznie i zbladla - fajna kurtka.. - klepnela go delikatnie w ramie i bezwiednie usiadla na pierwszym lepszym drzewku powalonym przez wiatr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:08, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Potarmosił sobie włosy.
-I tak jej prawie nie używam...-zaśmiał się i kucnął nieopodal.
-Wybacz, że cię przestraszyłem...-uśmiechnął się przepraszająco, a brązowe oczy zalśniły lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:12, 27 Kwi 2010    Temat postu:

- spoko... i tak juz czuje sie jak jakas bohaterka ksiazki Kinga... - mruknela niepewnie czujac ze zoladek podjezdza jej pod gardlo. Chciala jeszcze raz przeanalizowac sytuacje w ktorej sie znajduje ale zaraz stwierdzila ze raczej nie ma sensu. Usmiechnela sie niemrawo do mezczyny/chlopaka, sama nie wiedziala ile moze miec lat. Ten zawadiacki usmiech byl raczej zbuntowanego chlopca, ale cialo... dobrze zbudowanego faceta.
- jestem Effy, a to moj kumpel Sven - wskazala reka na Svena ktory najwyrazniej sie zamyslil, a potem podala dlon chlopakowi-wilczkowi. Pomimo tego ze oboje byli wilkami, Ef raczej charakteryzowala sie jasna karnacja skory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:19, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Wyciągnął dłoń i uścisnął ją delikatnie.
-Jerome Casper Diego de Montez...-przedstawił się grzecznie. W połowie był Hiszpanem, a w połowie Meksykaninem, stąd ta jego ciemna karnacja i brązowe oczy. Trafił tu po tym, jak jego matka zmarła, a on zaczął się przemieniać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:23, 27 Kwi 2010    Temat postu:

- wow - byla pod wrazeniem jego godnosci. Poslala mu nieco pewniejszy usmiech. Gdyby nie fakt ze sama prawdopodobnie miala ta tradycyjna wilcza goraczke, dzieki ktorej nie bylo jej wcale zimno, odrazu by stwierdzila iz dlon Jerome'a jest wrecz upalna.
- i Ty tez jestes... no wiesz... - jakos ciezko bylo jej przebrnac przez fakt ze i ona jest wilkiem.. wilkolakiem, kto ich tam wie. Skoro nie dziwil go fakt iz wlasnie sobie chadza w samej koszuli po lesie... to musial cos na ten temat wiedziec. Zreszta sam mial raczej malo jak na ta pore roku, rzeczy na sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:28, 27 Kwi 2010    Temat postu:

-Tak...-powiedział krzywiąc się lekko. Nie lubił mówić o swoich przemianach.
-A ty co, Świeża Krew?-spytał. Tak nazywał dopiero co przemieniające się wilkołaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:31, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Ano byla swierzakiem to fakt. Jednak nigdy nie lubila gdy ktos ja traktowal jak swierzak. Ef byla rowniez dosc zadziorna osobka wiec fakt ze ja tak nazwal byl dla niej prawie jak obelga! Skad mogla wiedziec ze nazywal tak wszystkich..
- no tak i co? - zapytala robiac prowokujaca, wrecz do walki, mine.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:55, 27 Kwi 2010    Temat postu:

-Nic...-zacmokał.
-Po prostu rozumiem twój ból...-powiedział. Sam przez to przechodził, też to samo czuł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:15, 27 Kwi 2010    Temat postu:

- bol? - zmarszczyla czolo i wydala sie byc zdeczka zaniepokojona - chcecie w takim razie mi o czyms powiedziec? - patrzyla to na Svena to na Jerome'a. Tak myslala ze to nie koniec tej wilkolakowatej historii.. ale nie myslala ze bedzie cos ja bolec. Przycisnela mocniej rece do brzucha, sprawdzajac czy wszystko z nia ok. Oprocz tego ze nie odczuwala zimna... i ze byla naprawde padnieta.. raczej nic sie jej nie dzialo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:36, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Sven grzecznie z boku. Nie wierzył, ze wilk by się rzucił na swojego, w dodatku młodego. To byłoby bezsensu. No i oto jego przeczucia się spełniły. On ogólnie schodził w cień jak mógł. Stał spokojnie.
-To przenośnia...- wywrócił dleikatnie oczyma i westchnął troszkę rozbawiony. Uśmiechnął się sowim cudownym półgębkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:40, 27 Kwi 2010    Temat postu:

No wreszcie sie odezwal. Juz na serio myslala ze ja mentalnie zostawil i tak sobie stoi zeby tez sie z niej ponabijac. Gdyby to zauwazyla.. odrazu by dostal fange w nos i Ef ruszyla by z fochem do domu.
- w sensie ze co? ..wcale wam nie jest z tym fajnie bo...? .. - nie czaila. Jak narazie wskazywalo na to iz moga sie przemieniac kiedy tylko chca a nie podczas pelni ksiezyca jak to prawia legendy.. wiec nie moglo byc az tak zle.. nie moglo =.=''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:45, 27 Kwi 2010    Temat postu:

-To nie było nigdy przyjemne na początku. To jest takim przenośnym bólem. Czepliwa jesteś. Masz fazę ze spadkiem estrogenu?- wywrócił oczyma. Kochał w kobietach to bycie sierotką w ich wymuszonej głupocie.
-Pięknie wyglądasz.- zaśmiał się po zlustrowaniu jej wzrokiem. Zaczesał włosy do tyłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:49, 27 Kwi 2010    Temat postu:

- nie jestem czepliwa poprostu chce wiedziec co mnie czeka do cholery.... - mruknela i wstala z ta swoja urazona mina. Oj ja latwo mozna bylo wkurzyc. Fakt faktem troszke ja tam rozmiekczyl stwierdzeniem ze jest piekna, no bo jaka kobieta w glebi duszy nie lubi komplementow prawda? Usmiechnela sie polgebkiem i zaraz rzutcila na odczepnego - a Tobie brak empatii.. w ogole nie probojesz wczuc sie w mojaj sytuacje.. Ty wiesz co to Tobie jest.. a ja? - prychnela. Mimo wszystko lubila gdy tak zaczesywal wlosy. Zaraz uciekla wzrokiem gdzies w bok.
- musze isc po jakies ubranie do domu... - stwierdzila dosadnie widzac wzrok Svena. Troszke zaczela ja ta sytuacja bardziej krepowac niz pare chwil wczesniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:56, 28 Kwi 2010    Temat postu:

-Jak dla mnie nie musisz i chyba nas nie zgorszysz. Ale dobra, ja nawet nie wiem w którą stronę do miasta. Więc lezę za Tobą.- skinął głową i poprawił torbę na ramieniu.
-Oj to samo co we mnie. Nie rób tragedyji... Będzie dobrze.- wyciągnął do niej rękę by pomóc jej zejść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:49, 28 Kwi 2010    Temat postu:

- no swietnie - mruknela gdy uraczyl ja nieco lakoniczna odpowiedzia na temat stanu jej ducha i ciala. Trudno, stwierdzila ze musi byc bardziej dla niego cierpliwa.. jezeli oczywiscie ta znajomosc sie utrzyma. Ef dobrze wiedziala ze dziala innym na nerwy.
Zlapala go za dlon i ostroznie zeszla z drzewa, a stojac obok Svena znowu czula sie taka malutka.
- Jerome jak chcesz i nie masz co robic to mozesz isc z nami... mam dosc spory pokoj - wzruszyla ramionami i usmiechnela sie do niego, a potem spojrzala na Svena mine by zczai czy on tez nie ma nic przeciwko.. chyba ze Sven jednak myknie gdzies w bok, a tego nie chciala. Czula sie jakos przy nim razniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:39, 28 Kwi 2010    Temat postu:

-Wybaczcie, ale muszę się z kimś spotkać...-powiedział.Musiał pogadać z Carmen. Za krzakami stał jego motocykl.Wsiadł na niego i odpalił go.Założył kask.
-Miło było was poznać...-powiedział i odjechał z piskiem opon.

ZT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:38, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Pisk opon w lesie zabrzmiał niezwykle mitycznym echem, niczym krzyki Spartan w walce pod Termopilami nagrane na pięknym, srebrno-złotym winylu.
-No cóż.- Sven spoglądał za chłopakiem z miną średnią. Przypominał mu perkusistę z jego zespołu. Taki narwańczo-pomylony chłopak. Spojrzał na Effy delikatnie z góry.
-No to co? Idziemy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:24, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Ef odprowadzila go nieco zdezorientowanym wzrokiem. W zyciu by nie skojarzyla dzwieku z walka Spartan.. ale mimo wszystko nie byl jej obcy. Usmiechnela sie delikatnie ale zaraz znowu zwatpila.
- mam nadzieje ze go niczym nie urazilam.. - westchnela sobie, a potem ruszyla powoli poprzez las, stapajac po sniegu tymi malymi nagimi stopkami zostawiajac na nim slady. Fajnie jej bylo.. czula sie wspaniale ale byla naprawde zmeczona.
- idziemy.. - spojrzala na niego z delikatnym usmiechem zaspanego dziecka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 28 Kwi 2010    Temat postu:

-Ojej... Mam nadzieję, że Twoi rodzice maja coś w lodówce, bo jak wstaniesz po długim, głębokim śnie to zjesz konia z kopytami.- poruszył brwiami z delikatnie złośliwym,a le chyba czyście starszobratnim uśmiechem. Sven był dziwakiem jak mało kto. Jednak jako starszy stażem nie odczuwał już takiej miłości do snu.
Zakręciło go w nosie i kichnął, niczym stary dziad.
-Jak własny dziadek... Starzeję się, nie ma co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:43, 29 Kwi 2010    Temat postu:

- oni maja zawsze cos w lodowce... - przewrocila wzrokiem i ciezko sobie westchnela.
- mam tylko nadzieje ze uda mi sie przemknac, by nie zauwazyli mojego wieczorowego stroju - stanela na chwile i spojrzala w dol by moc sie przypatrzyc. Nie bylo tak zle.. tylka raczej nie bylo jej widac. Zaraz odetchnela spokojnie. Dobrze ze mieszkali na skraju lasu.. jeszcze kilkanascie metrow i wyloni sie jej domek.
Pomimo tych wszystkich negatywnych emocji dobrze jej sie spedzalo czas ze Svenem, ale na serio powoli odczuwala jak bardzo ta przemiana daje jej w kosc.
- dzieki ze mi.. wytlumaczyles... mniej wiecej co mi jest... chociaz tego sie nie spodziewalam.. -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:40, 29 Kwi 2010    Temat postu:

-Nie jest źle. Moja znajoma mówił, że to taki zespół napięcia przedmiesiączkowego 24/7.- zaśmiał się i wywrócił oczyma. Zgarnął ją ramieniem do siebie.
-Powiem Ci tak. Nie łam się. Ja się dowiedziałem w domu na przepustce na ferie, potem ze wszystkim kryłem się po kontach. Potem zapomniałem o tym i polazłem się malować, drzeć ryja i chlać. A potem zdziczałem sobie w puszczy. A teraz dziczeję na 2 łapach, więc wiesz. Nic strasznie fajnego, ani strasznie złego. Takie życie jak życie. Tylko będziesz jeść jak facet siłą od pługa odciągnięty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:04, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Ef sie rozesmiala. Jak on o tym opowiadal to wszystko wydawalo sie w miare proste.. wrecz banalne i to sie jej podobalo. Potrzebowala troche mentalnego spokoju od mysli ktore wprowadzaly ciagly dysonans i zachwianie rownowagi w okresleniu kim tak naprawde jest w tym momencie..
- w sumie tak jak moj brat.. tez lubi podrzec ryja.. ale nie jest az taki dziki.. - zasmiala sie cicho i usmiechnela jakos tak teskno. No co.. teskni za bracholem no..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:12, 30 Kwi 2010    Temat postu:

-Fajnie jest być dzikim, o ile się nie wyłamujesz jak ja. Wyglądam jak wampir, jestem wilkołakiem.- machnął rękoma w powietrzu tak se po prostu.
-Uśmiechnij się, Ef. Masz kurteczkę na ramionka i wyszczerz ząbki. Zrób to dal wujka.- zarzucił jej na ramię swoją kurtkę. Rozczochrał te misterną fryzurę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:38, 30 Kwi 2010    Temat postu:

- ejjjjjjjjjjjjjjjjj nie pozwalaj sobie... - warknela gdy zaczal jej czochrac wlosy. Bardzo tego nie lubila wiec zaraz pacnela go w lape.
- nie mam ochoty wujku... jestem troszke padnieta... - nasunela kurtke na swoje wychudzone ramiona, ale jedna raczka bo druga caly czas trzymala strzepki swojej kurtki.
Gdy juz byli na tylach jej domu, ustala przed nim i poprostu mu podziekowala. Patrzyla tak na niego i w sumie nie wiedziala co ma wiecej powiedziec. Nie byla dobra w te klocki. Poprostu go polubila o.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sven
Wilkołak



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:00, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Pogrzebał w torbie i wyjął szkic z jej portretem. Wydarł go, ołówkiem zapisał na odwrocie swój numer.
-Pewnie się zwinę stąd za jakiś czas. Zadzwonić możesz zawsze, młodzieży, jak chcesz kurtkę da sie pozszywać. Możesz dzwonić nawet jak nie będziesz wiedziała jaką sukienkę założyć. Podobno mam dobry gust. Powiedziała mi tak baba z gazety, ale ja bym jej nie wierzył.- zaśmiał się gładko i pokiwał głową. Wręczył jej kartkę z delikatnie wampirzym, mrocznym uśmiechem. Taki jego styl bycia był niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effy
Wilkołak



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:30, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Ef przygladala sie temu co on tam wyszarpuje z tej torby. Ah to byl szkicownik. Usmiechnela sie zadowolona ze o tym pamietal, bo szczerze powiedziawszy jej to przez chwile umknelo.. no ale co sie dziwic. Byla zachwycona ze napisal jej swoj nr ale oczywiscie mu tego nie napisala.
- mysle ze sie odezwe.. - mruknela tajemniczo, uwaznie przygladajac sie tej jego wampirzej aurze. Wziela od niego kartke i delikatnie ja zlozyla. Oddala mu kurtke i tak sobie westchnela patrzac mu w oczy.
- to co? .. jestesmy jakos w kontakcie... - strzelila mu delikatna muke w ramie a potem wspiela sie szybko na palcach i musnela ustami jego policzek.. a po chwili juz jej nie bylo. Zwiala o.

//domek rodziny Stonem//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin