Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Mały domek przy plaży
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 31 Mar 2009    Temat postu:

- Mnie? - zacisnęła dłoń na rączce patelni - Nie wspominaj o mnie przy niej Gas... - westchnęła cicho nerwowo mieszając ścięte jajka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:06, 31 Mar 2009    Temat postu:

-Teraz już wiem. - Westchnął. - Chcesz wiedzieć o co poszło?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:11, 31 Mar 2009    Temat postu:

- Nie wiem - odpowiedziała szczerze. Zdjęła patelnię z kuchenki i wolną ręką wyciągnęła talerze. Nałożyła dla siebie małą porcyjkę, resztę załadowała na talerz Gasparda. Do kubka Gasa wrzuciła herbatę do swojego zioła. Zalała wrzątkiem. Nad swoim kubkiem pomamrotała cosik. Odwróciła się do chłopaka, wręczyła mu kubek z herbatą i jego talerz. Sama wzięła swoje i popchnęła go biodrem w stronę pokoju. Usiadła na podłodze opierając się o łóżko. Kubek z ziółkami postawiła obok siebie. Odetchnęła
- No dobra.. Nawijaj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:17, 31 Mar 2009    Temat postu:

Nabrał sobie spory widelec jajecznicy. Była przepyszna. Przełknął i popatrzył umęczonym wzrokiem na Deę.
-Powiedziałem jej, że chcę, żebyś została matką chrzestną Josie, a ona zaczęła pierdzielić o tym, dlaczego nie wybrałem sobie ciebie na matkę mojego dziecka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:23, 31 Mar 2009    Temat postu:

- Bo w ten sposób kochasz ją a nie mnie... - westchnęła - A z matką chrzestną... nie dziwie się jej, że mnie nie chce. Czarownic na matki chrzestne się nie wybiera - zażartowała - Ale dziękuję Gas za chęci... Jednak w tym temacie pozwól jej wybrać. Nie warto wciskać między was osoby, której ona nawet nie lubi... A Josie... Josie jest cudownym dzieckiem. - uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:27, 31 Mar 2009    Temat postu:

-Dea, nie w tym tkwi problem. - Zaprzeczył, pochłaniając jajecznicę. - Tak będzie zawsze. Ona jest cholernie zazdrosna! Nawet jak usmiechnę się grzecznie do ekspedientki w sklepie , to ona od razu uzna to za zdradę i niewierność. - Ostatnie dwa słowa wyartykułował z histerycznym akcentem.
-Zresztą, wiesz, że cię kocham.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:31, 31 Mar 2009    Temat postu:

- Siostra, Gas.. Kochasz mnie jak siostrę - poprawiła go spokojnie - A Leah jest zazdrosna bo cię kocha. I będzie zazdrosna zawsze bo się czuje zagrożona. Boi się, że ją zostawisz, Gas. Każda kobieta w takiej sytuacji byłaby bliska obłędu i szalałaby z zazdrości.. Nawet taki ideał jak ja - zaśmiała się przy tym ostatnim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:33, 31 Mar 2009    Temat postu:

-Wredny ideał. - Tym razem on poprawił ją, uśmiechając się.
-Może i jak siostrę, a może nie? Sam już nie wiem. Nie rozróżniam tych miłości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:38, 31 Mar 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego krzywo
- Jak siostrę. - powtórzyła z lekkim naciskiem. Opanowała chęć dołożenia mu ziół do herbaty. Pamiętała co się działo z Embrym. Poza tym na nich zdaje się nie działały. - Gas, jeżeli ty sam nie jesteś pewien co czujesz to jak ona może być pewna Twoich uczuć? Poza tym to łatwo rozróżnić. Zapytaj siebie z którą chętnie poszedłbyś do łóżka... -rzuciła z głupia frant po czym szybko dodała - wiesz co to głupie.. lepiej się nad tym nie zastanawiaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:20, 31 Mar 2009    Temat postu:

-Właśnie. - Powiedział składając sztućce na talerzu. - Dzięki.
-Pomyśl, zanim zadasz pytanie. Dobrze wiesz, co bym odpowiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 31 Mar 2009    Temat postu:

- Ja nie zamierzam cię pytać, ośle jeden - ze śmiechem rzuciła w niego poduszką - Sam się zapytaj... Znaczy się już lepiej nie pytaj nawet siebie - wywróciła oczami i łyknęła ziółek. Zachichotała widząc jego minę - Wiesz co Gas... cieszę się że wróciłeś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:38, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Chyba tylko ty jedna. - Mruknął posępniejąc. Przeczesał włosy ręką i uśmiechnął się do niej głupkowato.
-Wolałabyś tu siedzieć z Embrym, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:53, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- To nie tak.. - zaśmiała się - Ja się naprawdę cieszę, ze wróciłeś. Jesteś dla mnie jak najbliższa rodzina... - wyciągnęła ręce po poduszkę - a Embry... Z Embrym to co innego. - uśmiechnęła sie lekko rumieniąc - ja... ja się chyba zakochałam Gas. Lubię kiedy jest obok. Robię się nerwowa kiedy się nie odzywa, kiedy go nie widzę... I dlatego moze rozumiem Leah.. Też jestem kawał zazdrosnej cholery, tylko że nie pokazuję tego... - westchnęła - I cały czas się boję że mnie zostawi, ze odejdzie.. Że wróci do Marianne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:56, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie wróci. - Przerwał jej. - Może tego nie widzisz, ale zakochał się w tobie po uszy. Albo się wpoił...
Odchylił głowę do tyłu zamykając oczy. - Jestem zmęczony. I już nie mam cierpliwości. Może czas z tym skończyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:57, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Z czym Gas? - zapytała niespokojnie. Nie bardzo wiedziała czy przypadkiem jakieś durne myśli nie chodzą mu po głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:02, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie chcę się zabić. - Popatrzył na nią jak na niepełnosprawną umysłowo. - Tylko może pora, żebym zrezygnował z tych całych wyścigów do serce Leah. Nie mam zamiaru tracić na to całej wieczności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:06, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Gas... - Dea przysunęła się do niego po podłodze. Z kubkiem pełnym ziół. Usiadła po turecku przed nim i obserwowała uważnie - Kochasz ją? Tak zapomnij o tym co ona robi. Pomysl o tym co czujesz ty.. Kochasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:09, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Popatrzył na nią z miną półgłówka. Miał wrażenie, jakby nie zrozumiał pytania.
-To nie takie proste... - Zaczął. - Wydawało mi się, że tak, ale już nie mogę znieść tych ciągłych awantur o wszystko. Myślisz, że dlaczego Embry rozstał się z Marianne?
Popatrzył na nią bezlitośnie. Nich cierpi, jeśli on też musi.
-Różnica charakterów, Dea.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:16, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Zerknęła spode łba.
- Czyli gdyby nie różnica charakterów, to nadal byliby razem, tak? - przełknęła duży łyk ziół. Uspokajały ją. Dawały siłę. - Cóż... wówczas niewiele by mnie to obeszło bo nawet bym go nie poznała. Ale to znaczy, że wrócić do siebie zawsze moga. Istnieje coś takiego jak kompromis - stwierdziła nieco smutna - Jeżeli tak się stanie to powiem bywa... A Leah i Ty to nie Embry i ona. Każdy jest inny, wiesz? A Leah... jest uparta jak osioł. Ale to dobra dziewczyna. Została zraniona i teraz broni się by nikt nie zrobił tego ponownie. W szczególności ty.. ale cię kocha. to widać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:23, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Dea, nie bądź smutna. - Z przyjacielskim uśmiechem rozczochrał jej włosy.
-Tylko co mi to da, że ona mnie kocha, jeśli każda nasza rozmowa ma się kończyć awanturą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:27, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Siłę Gas... Naucz się odnajdować siłę w fakcie że ona cię kocha... - westchnęła cicho. Łatwo to było powiedzieć... Ale sama miała trudności by to zrobić. Poza tym nie wiedziała czy Embry ją kocha... Cóż.. - A poza tym zauważ kiedy się zaczyna awantura... obserwuj i ucz się czego unikać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:37, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Jak już sama wspomniałaś mam dość oporny charakter. - Przypomniał jej. - I nie jestem pacyfistą.
-A ty znajdujesz tą siłę? - Spytał patrząc jej głęboko w oczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:43, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Tylko w sobie - burknęła ze skruchą odwracając wzrok - Nie wiem czy on mnie kocha. Gas... ja rzuciłam zaklęcie. I teraz to mnie do szału doprowadza bo on się najwidoczniej jeszcze nie zdecydował.. Jak powiedział mi o Marianne. Przecież oni się rozstali tak niedawno. On sam nie wie czego chce.. I ja... - Dea podciągnęła kolana pod brodę - ja rzuciłam zaklęcie by odnalazł w sobie prawdę, by jednoznacznie potrafił określić czego chce... która z nas chce... On jeszcze nie zdecydował - wcisnęła brodę między kolana - a powinien był. Liczę się z tym, ze to nie jestem ja.
- Tylko nie mów nikomu - poprosiła przestraszona - Proszę.. Nie chce żeby wiedział że zrobiłam coś takiego. Nikt nie lubi czarownic, wiesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:48, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Zsunął się na podłogę i objął ją ramieniem. Uśmiechnął się pokrzepiająco.
-Nie wiem jak działa ten system, ale... może na wilkołaki te zaklęcia nie działają? - Spytał trochę ją, trochę siebie. - Naprawdę nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że ten skurczybyk cię kocha i za nic cię nie zostawi.
Popatrzył na nią. Nadal była smutna. Westchnął i znów plepiając sobie uśmiech do twarzy dopowiedział:
-Ja lubię czarownice. Jeśli wszystkie są takie jak ty, to nie są takie złe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:54, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- No właśnie idzie o to ze działać powinny. Tylko... mnie się wydaje, ze to on nie wie czego chce - westchnęła jakby ja przytłaczał nie wiadomo jaki ciężar - Widzisz Gas.. z czarownicami jest jeden problem... Tak mocno to kochają tylko raz na całe życie... A ja bez niego jakbym nie mogła oddychać. Tyl;ko co będzie jak mi tego powietrza zabraknie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:57, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Podłączymy cię pod respirator. - Zażartował, mimo, ze humoru nie miał do żartów.
-Dea, stanie się to, co ma się stać. - Powiedział podtrzymując jej podbródek tak, aby cały czas na niego patrzyła. - Nie zmienisz tego. Przynajmniej nie w normalny sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:03, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie zamierzam tego zmieniać za pomocą magii.. W każde zaklęcie muszę oddać coś z siebie. Za każde takie zaklęcie słono się płaci - spojrzała mu w oczy - Za niektóre można nawet życiem. Taka ingerencja nie jest tego warta. Poza tym nie chciałabym żyć ze świadomością, ze zmusiłam go do czegokolwiek. To musi być jego wybór. Ja sobie z resztą poradzę... Jestem silniejsza niż dawniej. - uśmiechnęła się blado. - Chciałabym byś znalazł spokój, Gas... - pogłaskała go po policzku. - By wszystko się ułożyło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:06, 01 Kwi 2009    Temat postu:

-Też bym chciał. - Westchnął ciężko. - Raz w życiu wygrać pieprzony los na loterii.
-Dea, chciałbym ci podziękować.. no wiesz, za to co zrobiłaś dla Leah i dziecka w szpitalu. Mimo, ze nie powinnaś tego robić. Ale dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:17, 01 Kwi 2009    Temat postu:

- Daj spokój Gas. - machnęła ręką - Zrobiłam to co trzeba było zrobić. Inaczej nie przeżyłyby. Żadna z nich... Zaklęcie wyciągnęło ze mnie trochę więcej niż myślałam. Widocznie były słabsze niż się spodziewałam... Tylko nie waż się jej tego mówić! - zagroziła - Niech zostanie tak jak jest. Nie chcę by myślała że coś mi zawdzięcza. Nie potrzebuję fałszywej wdzięczności. Niech zostanie tak jak jest. Mała będzie dzięki temu silniejsza. To taki mój urodzinowy prezent dla niej. A i wam oszczędzi dodatkowego bólu głowy - uśmiechnęła się szczerze - i tak będziecie mieli urwanie czach z małą wilkołaczycą. Bo wiesz, ze ona jest taka jak wy, prawda? Poza tym... ma niezwykły dar... - Dea patrzyła mu w oczy czekoladowymi tęczówkami błyszczącymi podekscytowaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:00, 02 Kwi 2009    Temat postu:

-Ma. - Westchnął w odpowiedzi. Nie lubił, kiedy Dea prawiła mu takie morały. Po za tym było już za późno.
-Dea, ja już to powiedziałem Lee. Opowiedziałem jej jak znalazłaś się nieprzytomna na łóżku. - Popatrzyuł na jej przerażone spojrzenie i dodał:
-Sama chciała się tego dowiedzieć. Zresztą powinna, zawdzięcza ci życie, musi być ci wdzęczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:52, 02 Kwi 2009    Temat postu:

- Nic nie powinna, Gas - Dea zwinęła się w sobie - Ja nie chcę żeby mi coś musiała zawdzięczać. To jest dla mnie niezręczne. Nie zrobiłam tego po to by była mi wdzięczna, więc daj spokój i odpuść... Nie rozmawiaj z nią na ten temat już nigdy więcej, dobrze? - wiedziała, ze nie lubi gdy mu prawiła morały, ale po co ma się młodsze siostry?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:14, 02 Kwi 2009    Temat postu:

-Dobrze, tylko skończ już gadać bezsensu. - Zaśmiał się. Spojrzał na zegarek. Nadchodził wieczór.
-Chyba powinienem się już zmywać. Nie chcę, żeby siostryczka nie mogła się przeze mnie wyspać.
Nagle uświadomił sobie, że za bardzo nie ma gdzie wracać? i[]Do pustego domu?[/i] - Kpił z siebie w duchu. Do Leah? Może nie jest to najłatwiejsze, ale iedyś musi wrócić.
Uśmiechnął się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:43, 02 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie gadam bez sensu - naburmuszyła się lekko - I potrafię wytrzymać bez snu dłużej niż ci się wydaje. - niestety jej organizm miał własne zdanie, bo zmusił ją do potężnego ziewnięcia. - I nawet tego nie komentuj - pogroziła mu palcem, po czym roześmiała się - Chyba nadal jestem zmęczona... Wracasz do domu? - zapytała mierząc go wzrokiem. Pozwoliła by cisza zawisła między nimi po czym spytała o coś co nie dawało jej spokoju.
- Gas... czy tobie przeszkadza to że się z nim spotykam? - miała na myśli oczywiście Embry'ego. Drażnił ja trochę fakt, ze obaj traktowali się jak wrogowie. Ona naprawdę chciała by między nimi dwoma zapanował rozejm, bo obaj byli dla niej ważni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:27, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-Zależy jak zdefiniujesz pojęcie dom. - Mruknął. Przetarł oczy i spojrzał na nią poważnie.
-Embry... On jest w porządku. Tylko, że to nie miało być tak. - Odezwała się w nim wrodzona pycha. - To nie on miał cię wyleczyć, tylko ja.
Podrapał się w głowę. Dea raz po raz ziewała, a i spojrzenie miała nieprzytomne.
-Chyba jednak już pójdę. - Zaśmiał się i zaczął podnosić się z podłogi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:47, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- A nie jest istotne po prostu to, że jestem wyleczona? W zasadzie to chyba ni jest ważne kto, ważne że już nie tryskam krwią, prawda? - ziewnęła ponownie i uśmiechnęła się szeroko - Ty mi znalazłeś super lekarza. Bardzo mi pomógł. Jest teraz moim opiekunem prawnym, wiesz? Przynajmniej jeszcze tych kilka dni. Potem będę decydować sama o sobie - zachichotała. Rzeczywiście za dwa dni miała urodziny. Zamierzała je spędzić świętując samotnie tryumf nad całym złem jej małego świata. - A dom jest tam gdzie czujesz się dobrze i bezpiecznie. Tam gdzie twoje serce czuje się na miejscu. - zawyrokowała filozoficznie walcząc z opadającymi powiekami. Wstała nieco nieporadnie. Zebrała naczynia i zaniosła do kuchni. Spojrzała krytycznie na bałagan.- Pozmywam jutro - machnęła ręką. - Gas... - widząc że chłopak się już zbiera zatrzymała go chwilę. Przytuliła lekko - Mam jednego brata dupka w trakcie resocjalizacji. Drugiego, tego z wyboru, nie chciałabym stracić... Cieszę się że wróciłeś - cmoknęła go w policzek i odsunęła się. - Mam nadzieję, ze czasem będziesz mnie odwiedzał... - ziewnęła rozdzierająco - Przepraszam - uśmiechnęła się zawstydzona. Chciała zaczekać na Embry'ego. Właściwie martwiła się że jeszcze go nie ma... Bała się, że ją oleje kompletnie i nie przyjdzie. Nerwowo zerkała przez okno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:41, 03 Kwi 2009    Temat postu:

-Drobiazg. - Machnął ręką na wzmiankę o lekarzu. Odwzajemnił uścisk uważając przy tym, żeby nie zmiażdżyc Dei. Przeciągnął się leniwie i ziewnął uśmiechając się przy tym szeroko. Popatrzył na dziewczynę ledwo trzymającą się na nogach i pokręcił głową jednocześnie z rozbawieniem i dezaprobatą. Nie pytając się o pozwolenie wziął ją na ręce, grzejąc ją przy tym i zaniósł do sypialni. Delikatnie ułyżył ją na łóżku i łapiąc w rękę pierwszy lepszy koc, przykrył nim ją.
-Opowiedziec ci bajkę na dobranoc? - Spytał. Oczy mu się śmiały, szczerzył zęby. Najgorsze było to, że nie miał ohoty wracac do Leah i problemów jakie to niosło. Było mu tu dobrze i tu by szczęśliwy. Ze swoją wredną młodszą siostrzyczką-wiedźmą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:51, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie jestem małym dzieckiem. Nie trzeba opowiadać mi bajek - zachichotała i opatuliła się kocem. - Ten lekarz.. ten w szpitalu.. - zaczęła, ale ziewnięcie jej przerwało. Gdzie jesteś? Embry... Gdzie ty do cholery jesteś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:25, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Zaintryowała go. Odgarnął jej ciemny kosmk z twarzy i popatrzył na Deę pytającym wzrokiem.
-Taak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:29, 03 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie.. nic - spochmurniała i prawie cała schowała się pod koc - nieważne Gas.. Wracając do bajek... Może bym i chętnie wysłuchała jakiejś - rzuciła spod koca zmieniając temat - Znasz jakąś ciekawą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:32, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Nie należał do typu facetów, którzy łatwo odpuszczają. Odkrył jej szczupłą twarzyczkę spod koca i przekrzywił zabawnie głowę.
-Znam. O jednej takiej upartej czarownicy, która mieszkała w drewnianej chatce i miała bardzo częste wahania nastrojów. - To wyrecytował z uśmiechem, ale nagle spoważniał.
-Dea, opowiedz mi o tym, proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 14 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin