Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Leśniczówka Marianne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:51, 06 Gru 2009    Temat postu:

- Jestem pewna - zaśmiała się - Tym razem się nie wykręcisz. - wyszczerzyła się. Przesunęła dlońmi po jego ramionach
- John uwielbiam kiedy tak robisz - wyszeptała gdy znalazł się nosem przy jej twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 1:59, 06 Gru 2009    Temat postu:

- A ja uwielbiam być blisko ciebie, móc sprawić ci przyjemność - odparł, nie przerywając pieszczot. Opuszkami palców dotykał jej skóry, delikatnie, nieśmiało.. Po to, by zapewnić jej rozkosz.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:04, 06 Gru 2009    Temat postu:

Łaknęła jego dotyku jak powietrza. Chciała czuć i smakować go każdym milimetrem swojego ciała. Ocierała się lekko o jego palce. Przymknęła oczy i wychodziła naprzeciw jego dłoni przewidując każdy jego ruch

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 2:10, 06 Gru 2009    Temat postu:

Chciał ją rozpalić, poczuć jak drży pod pod jego dłonią. Chciał ją przygotować na to, do czego brnęli tak spiesznie i zachłannie. Trzymał ją w niepewności, po to, by była gotowa, by obudzić w niej to, co gdzieś tam drzemało w niej w środku. co jakiś czas składał pocałunki na jej nagim ciele, nieustannie wędrując tu i tam.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:13, 06 Gru 2009    Temat postu:

- John - szepnęła - jesteś wredny. Ja chcę ciebie już - przeturlała się na niego. Uwielbiaa jego dotyk jednak tym razem chciała, pragnęła go już, natychmiast... Kilka takich natychmiast

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:16, 09 Gru 2009    Temat postu:

- Jestem wredny - przyznał. - Ale widzisz, ja zawsze myślę o tym, by cię rozpalić i tylko jeszcze bardziej podniecić - powiedział do niej. - Już? Jak sobie pani zyczy.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:22, 09 Gru 2009    Temat postu:

- Och doprawdy? - zmruzyła oczy - To moze ja powinnam zrobić to samo? - uniosła brew i przejechała paznokciami w poprzek jego klatki piersiowej. Skierowała się na dół w kierunku brzucha. Delikatnie otarła się udami o jego biodra, po czym zeskoczyła z niego. Wpatrując się w jego oczy spod zmrużonych powiek odeszła kawałek. Dłonie przesunęła wzdłuż swojego ciała
- Rozpalić i podniecić, tak? - wsunęła obie dłonie między swoje uda i zagryzła wargę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:38, 09 Gru 2009    Temat postu:

Przełknał ślinę, obserwując jej ruchy. Jeśli naprawdę chciała go podniecić, to wiedziała co robić. Zrobiło mu się cieplej.
- Taaa... - nie umiał nawet się wysłowić. Cholernie go to kręciło. Podniósł się lekko, by sięgnąć ją reką. Chciał jej dotykać, pieścić, tulić...
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:01, 09 Gru 2009    Temat postu:

Odskoczyła uciekając przed jego ręką. Jej piersi zakołysały się przy tym kusząco.
- Taaa? To nawet nie był wyraz John - zamruczała zmysłowo. Dłońmi przesunęła po wnętrzu swoich ud, ku górze. Doszła do podbrzusza i delikatnie pocierała nimi. Przymknęła oczy. Z jej gardła wyrwał się krótki zduszony jęk. Jej ciało reagowało na ruchy jej dłoni i ocierających się o siebie ud. Piersi delikatnie uniosły się, sutki stwardniały. Patrzyła na Johna pieszcząc się powoli. Poza zasięgiem jego rąk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 1:11, 09 Gru 2009    Temat postu:

Jęknął cicho, nadal obserwujac ją uwazanie. Czuł, ze długo już tak nie wytrzyma. Patrząc na jej ruchy, sam wyobrażał sobie, że to jego dłoń dotyka jej skóry. Jego wyciagnięte palce, wodziły w powietrzu, po miejscach, które widział. Jakby slad w slad za nią.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:34, 09 Gru 2009    Temat postu:

Jej pieszczoty stawały sie coraz śmielsze i gwałtowniejsze. Jej ciało drżało.
- Jak to mówiłeś John? - oparła się o najbliższą ścianę i delikatnie rozchyliła uda. - Podniecić i rozpalić? - uśmiechnęła się uwodzicielsko i pokiwała na niego palcem - Chodź do mnie John - wyjęczała cicho


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 1:43, 09 Gru 2009    Temat postu:

- Natychmiast! - podniósł się i w mgnieniu oka dotarł do niej, dopadając jej ciała szybko. Wpił sięzachłannie w jej usta, i jedną jej rękę usadowił na swoim ciele. Objął ją i przyciagnał do siebie mocno, jak najwygodniej sadowiąc ją na swoich kolanach.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:47, 09 Gru 2009    Temat postu:

Zacisnęła uda na jego biodrach, pośladkami miękko opadła na kolana Johna. Jedną ręką obejmowała go za szyję, drugą wplotła w jego czuprynę. Oddała zachłanny pocałunek, ocierając się o jego tors pełnymi piersiami. Nabrzmiale z podniecenia i żądzy sutki drażnione jego skórą aż krzyczały "Dotknij mnie! Pieść mnie!"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 23:20, 09 Gru 2009    Temat postu:

Objął ją w pasie obiema rękami, sunąc palcami po jej nagich plecach.Odchylił ją nieco do tyłu, składając pocałunki na jej ciele. Językiem przejechał między jej piersiami, by potem wrócić do nich, pieszcząc je wargami. Najpierw lewą, potem prawa. Następnie znowu przybliżył ją do siebie, by zachłannie całować.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:23, 09 Gru 2009    Temat postu:

Mruczała głośno. To już nie było podniecenie. To był wulkan żądzy. Przejechała paznokciami po jego ramionach. Wyprężyła się podstawiając mu siebie pod usta. Wpiła się ustami w jego wargi, ssąc je i delikatnie ciągnąc w swoją stronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:31, 15 Gru 2009    Temat postu:

Powoli miał już dość tej zabawy. Jako żądny władzy samiec chciał ją jak najszybciej posiąść - tyle, że z miłością, a nie ze zwykłej zachcianki. Marianne była dla niego najważniejsza.
Przysunął się do niej blisko, układając się miedzy jej udami. Nie przerwał jednak ciągle pocałunków.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:38, 15 Gru 2009    Temat postu:

Pełna satysfakcji wpuściła go. Zacisnęła uda na jego udach.
- Błagam John... - prosiła przyciagając go do siebie. Prosiła by w końcu to zrobił, by wziął ją tak jak tego chciał. jak ona chciała. Spojrzała na niego błagalnie wzrokiem pełnym uwielbienia i miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:48, 15 Gru 2009    Temat postu:

John tylko uśmiechnął się cwanie, z lekkim szaleństwem w oczach.
Przejechał dłonią po jej udzie, po czym całkowicie do niej przywarł, wchodząc w nią delikatnie. Powoli zaczął nadawać rytm, miarowo, spokojnie, ku coraz większej pasji i mocy.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:57, 15 Gru 2009    Temat postu:

Zamknęła go w sobie całkowicie poddając się jego woli.
Szukała jego ust. Znalazła. Szukała jego spojrzenia. Znalazła. A w obu tych miejscach znalazła również miłość i akceptację. Żałowała ze mu odmówiła. Bała sie że nie poprosi jej więcej. Że odejdzie. Kochała sie znim tak jakby to miał byc ich ostatni raz. Nie wiedziała skąd takie durne myśli ją opadły nagle. Łagodnie kołysała biodrami dostosowując się do rytmu który narzucił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:45, 16 Gru 2009    Temat postu:

Jego silne ramiona, zamknęły dziewczynę, chroniąc ją przed światem. Była teraz z nim i nic co złe, nie miało prawa wtargnąć do jej bijącego jak oszalałe serce.
Jego dłonie dotknęły jej włosów, którymi tak bardzo lubił się bawić.
Jego ruchy stały się bardziej stanowcze i szybsze, jednak ciągle się kontrolował, by nie zrobić jej krzywdy. Chciał tylko, by rozkoszowała się tym zbliżeniem, zaznając tylko tego, co najlepsze.
Z pasją całował jej usta, piersi, opuszkami palców przemierzając jej ciało, doprowadzając ją do szaleństwa. Wypisywał na niej różne wzory, słowa, układające się w wyznanie miłone kochanka.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:59, 16 Gru 2009    Temat postu:

Wielbiła jego dłonie na jej skórze.
Wielbiła jego usta na jej ustach.
Wielbiła jego całego w sobie.
Oddawała mu przyjemność równą tej którą ją obdarzał.
Szeptała do niego słowa splatając je z jękami rozkoszy.
Drżała.
Całe jej ciało było drżącą falą.
Całe jej ciało krzyczało jego imię.
Wpiła się w gwałtownym i dzikim pocałunku w jego usta w chwili gdy targała nią ekstaza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 1:10, 16 Gru 2009    Temat postu:

Kiedy czuł, jak ogarnia ją fala ekstazy, tylko jeszcze bardziej przysunął ją do siebie, trzymając jeszcze ciaśniej. Czuł wszystko to, co się z nią działo. W chwili gdy i on osiągnął szczyt, szepnął jej imię z uwielbieniem.
Nie wypuścił jej jednak jeszcze z ramion. Trwał z nią w tym uścisku, chcąc by czas się dla nich zatrzymał.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:19, 16 Gru 2009    Temat postu:

Nie zamierzała się nigdzie ruszać.
Tuliła się do niego.
Ogarnęła ją taka czułość i tkliwość ze łzy nabiegły jej do oczu.
Spływały po policzkach a ona śmiała się tuląc do niego i całując.
- Kocham cie - szeptała znacząc pocałunkami jego twarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 1:23, 16 Gru 2009    Temat postu:

- A ja kocham ciebie i nie pozwolę na to, bym znowu cię stracił - otarł dłonią jej łzy.
- Nie mogę i nie chcę żyć bez ciebie - położył jej na ramieniu swoją głowę.
- Kocham cię - powtórzył, splatając swoją dłoń z jej.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:31, 16 Gru 2009    Temat postu:

Ścisnęła jego dłoń najmocniej jak mogła, zupełnie jakby chciała spleść je razem w nierozerwalny węzeł.
- Pojadę z tobą John. Jeżeli będziesz chciał jechać to pojadę z tobą. - pocałowała go mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 0:39, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Nie Marianne, nie będziesz musiała. Nie wrócę do Texasu - odparł spokojnie. - Nie chcę od nowa zaczynać tego, co było kiedyś. Mówiłaś mi kiedyś, ze tutaj jest twój dom. A ja nei chcę, byś go opuszczała. Ja tu zostanę, po prostu.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:08, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Ale... - zdębiała. Nie chciała, żeby się aż tak poświęcał. - John.. Jesteś alfą... Ty.. zrezygnowałbyś z tego? Żył bez wilków? Nie przemieniał się? Przecież nie zaakceptujesz nikogo nad sobą... - starała się zebrać myśli - To znaczy nie pomyśl, ze nie chcę cię tutaj. Ja chcę być z Tobą. Gdziekolwiek by to nie było. Ja po prostu nie chcę byś się tak poświęcał dla mnie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 1:12, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Kochanie... Mam jużd ość robienia rzeczy, których nie chcę. A przebywanie z dala od ciebie było czymś takim. Poza tym, mam dosyć mówienia mi tego, co mogę, a czego nie, a Twój ojciec często się wtrącał. Nie ważne, ze tam byłem alfą. Może w końcu zrozumiałem, co w życiu jest najważniejsze. Może chcę żyć u boku kobiety, którą kocham, mieć rodzinę i być chociaż po części zwykłym facetem.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:17, 19 Gru 2009    Temat postu:

Pocałowała go z gwałtownością jaka nigdy wcześniej nie była jej udziałem.
- Mój dom i tak będzie zawsze tam gdzie ty jesteś John. Tylko zastanawiam się gdzie ty znajdziesz tą kobietę - puściła mu oczko i roześmiała się uszczęśliwiona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 1:42, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Na moje szczęście nie muszę jej szukać. Przypadkiem sama wpadła w moje ramiona - uśmiechnął się. - Tak, chciałbym mieć rodzinę - uśmiechnął się do swoich myśli.
Powrót do góry
Marianne
Zmiennokształtny



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:48, 19 Gru 2009    Temat postu:

- John.. - spojrzała na niego uważnie - Pytałeś mnie o coś... Tam w łazience po tym jak Sam... - nie dokończyła. Nie musiała. Uspokajająco pogładziła go po ramionach - Zapytałeś mnie czy ja.. - nie mogła z siebie wydusić tego pytania - Ja... Tak. Odpowiedź brzmi tak...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 1:53, 19 Gru 2009    Temat postu:

John ożywił się neico, słysząc, co dziewczyna powiedziała. do jego serca napłynęło ciepło. Tak przyjemne. Tak wspaniałe...
Naprawdę tego chcesz? - był nieco zdziwiony, - Bardzo się ciesze. Szczerze mówiąc chciałem... chciałem ponowić to pytanie w święta - uśmiechnał się do niej ciepło, z miłością.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Strona 12 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin