Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Jerome'a De Montez'a
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:47, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Westchnął i wstał. Nie może się tak dołować, bo zaraz szlag go trafi .Podszedł do wieży CD i włączył [link widoczny dla zalogowanych] Z lodówki wyjął butelkę coli. Nie zamierzał pić alkoholu. Co jeszcze sąsiedzi pomyślą? Usiadł z powrotem na kanapie i przymknął oczy. Życie wilkołaka nie jest lekkie, doskonale o tym wiedział, a najgorsze, że nie takie życie chciał. Chciał być normalny, ale chyba jednak naprawdę nie jest to jemu pisane...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:51, 11 Cze 2010    Temat postu:

// Studio tatuażu Carmelitty Sanchez


Po długim spacerze dziewczyna w końcu dotarła przed dom Jerome. Weszła na ganek i powolnym ruchem w końcu uniosła dłoń, by przycisnąć guzik dzwonka do drzwi. Donośny dźwięk rozszedł się nie tylko po wnętrzu, ale i na zewnątrz był słyszalny. Zrobiła krok w tył czekając aż chłopak wyjrzy na zewnątrz. Wciąż było chłodno na powietrzu i Carmelitta zdążyła zmarznąć. Owinęła się szczelniej płaszczem mając nadzieję, że za chwilę drzwi się otworzą i Jerome ją wpuści do środka. Nawet jakby miał ją za chwilę stamtąd wyrzucić po kłótni, to chociaż parę minut dla rozgrzania rąk wydawał się w tej chwili kuszący.

Czekając na chłopaka zaczęła rozglądać się wokół siebie, spoglądając na drzewa rosnące w pobliżu domku. W lecie musiało tu być na prawdę przyjemnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:29, 11 Cze 2010    Temat postu:

Drgnął, gdy tylko usłyszał dzwonek do drzwi. Wolnym, już naprawdę smutnym krokiem dotarł do nich i otworzył je. Zdębiał. Zobaczył Carmen, rozglądającą się po okolicy i marznąca na dworze.
-Wejdź, bo przemarzniesz...-powiedział cicho, lecz bez chłodu i złości. Jedyne, co było w nim słychać, to wielki smutek. Ponownie przysiadł na kanapie. Co ma teraz zrobić, jak to wszystko dalej się potoczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 3:28, 12 Cze 2010    Temat postu:

Carma weszła do środka tak, jak ją o to poprosił i tak, jak jej na to pozwolił. Czuła się mocno niezręcznie w tej sytuacji, ale... wciąż, obojętnie co się nie wydarzyło, zależało jej na tym, by porozmawiać z chłopakiem i wyjaśnić sobie kilka tych jakże trudnych dla nich obojga kwestii.

Odwiesiła płaszcz na wieszaku w przedpokoju i poszła równie powolnym jak on krokiem do salonu. Stanęła jednak w progu, nie wiedząc czy powinna wejść dalej czy też zostać w przejściu. Nie wiedziała też jak powinna zacząć tą rozmowę. Żadne słowa nie wydawały się w tej chwili odpowiednie. Każde z nich w jej opinii było nieodpowiednie do tego, co się stało a sama jej tutaj obecność po tym wszystkim była totalną bezczelnością z jej strony.

Minęła długa chwila nim się zebrała w sobie na tyle, by móc cokolwiek z siebie wydukać. - Jer... - zaczęła niepewnie spoglądając na chłopaka, który wyglądał niczym zbity pies, tak skulony i obojętny na to co się wokół dzieje. Wciąż było jej zimno. Długi spacer, by tu do niego dotrzeć i kilkukrotne pobłądzenie w miejscu, gdzie była tylko raz, podczas tej drogi spowodowały, że dziewczyna zmarzła telepiąc się teraz z zimna. Podciągnęła rękawy swetra tak, by schować w nich swe skostniałe dłonie, gorączkowo szukając w swych myślach kolejnych słów, którymi powinna się zwrócić do niego. Nie przychodziło to zbyt łatwo. - Jerome... - powtórzyła jego imię chcąc, by na nią spojrzał - Przykro mi, że z mojego powodu... - powiedziała, ale nie wiedziała jak dokończyć. Czy był na nią wściekły? Nie wyglądało na to. Był smutny. I to z jej powodu. Ale czy było coś, co mogłaby powiedzieć bądź zrobić, by poczuł się lepiej? Koszmarnie patowa sytuacja. - Nie chciałam, żeby tak wyszło. - rzuciła opierając głowę o futrynę drzwi wejściowych do salonu, starając się przy tym zapanować nad szczękaniem zębami z powodu przemarznięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:49, 13 Cze 2010    Temat postu:

Westchnął cicho i ponownie popatrzył na nią, próbując uśmiechnąć się, tak jak dawniej. Wyciągnął rękę, w jej stronę, widząc, jak szczęka zębami.
-Chodź do mnie... ogrzejesz się...-poprosił cicho, trzymając wyciągnięte ramię, a że nie miał na sobie koszulki, znów mógł robić za przenośny grzejnik. Chciał, żeby było tak jak dawniej, tak jak wtedy, kiedy pierwszy raz się poznali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:37, 13 Cze 2010    Temat postu:

Nie wiedziała czy do niego podejść czy nie. To wszystko, co się stało, nie do końca było jej winą, ale w sumie miała w tym swój spory udział mimo wszystko. I przez to czuła się brudna. Nie była przekonana do tego, czy chce aby w takim stanie go dotykać. Jej niematerialny, bo czysto duchowy brud, zbrukałby i jego. Ale potrzebowała nie tylko jego ciepła, ale i ramion, w których niezrozumiałym dla siebie sposobem czuła się bezpieczna.

Odkleiła się od framugi powoli podchodząc do niego. Stanęła na pół kroku przed nim, po chwili opierając się kolanem o kanapę, tuż obok jego kolan. Stała jak zdrętwiała. Całe jej ciało było strasznie sztywne, jakby nie należało wcale do niej, lecz do kogoś innego. Kogoś, kto wyrwał z niego wszystkie myśli. Czuła pustkę. Co mogła mu powiedzieć? Wyjaśnić wszystko? Po co ma go zranić? I przyznać się do tego, ze pozwoliła komukolwiek, siłą czy też nie, dobrać się do niej. Absurd. To była jej wina, że była wtedy może za bardzo prowokująca. Nie powinna była wtedy dotykać Ulvara, gdy chciała wymierzyć grafikę do wytatuowania. Może nie sprowokowałoby go do tego, co potem zrobił. I teraz nie czuła by się tak, jak się czuła.

Wsunęła się kolanami na kanapę tuż obok niego, znajdując się w zasięgu jego ramienia tak, że bez problemu mógł ją objąć. Ona sama nie czuła się na siłach, by to zrobić. To ona była winna i przez to nie potrafiła się przełamać, by samej go objąć.

- Jer... - spojrzała na jego twarz, wciskając jeszcze mocniej swe dłonie w wyciągnięte rękawy swego swetra - Powiedz coś... Nakrzycz na mnie, zacznij się wściekać... Albo cokolwiek... - poprosiła chcąc z własnej woli dostać od niego naganę jak dziecko - Przecież... Przecież zasługuję na to... - sama się dopraszała, pragnąc tego by ją zbeształ, zmieszał z błotem, bo tak uważała, że powinien.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:49, 13 Cze 2010    Temat postu:

Jerome tylko pokręcił głową i nieśmiało dotknął jej ramienia. Była strasznie zimna i zmarznięta.
-Chcesz, żebym coś powiedział. chcesz, żebym nakrzyczał na ciebie i zmieszał z błotem...Ale ja tego nie zrobię...Wiem, że to jest twoja wina, ale nie tylko twoja. po części to i ja, tu zawiniłem...Gdybym nie był tak zaborczy w stosunku do ciebie, może byśmy nie musieli przez to przechodzić. Carmen, nikt nie jest święty, każdy popełnia błędy. Zdradziłaś mnie? No cóż, zabolało mnie to, ale spokojnie, zdarzyło się. Ja też nie jestem grzeczny, też w życiu popełniłem wiele błędów, które chciałbym naprawić...ale uwierz mi, nie będę na ciebie krzyczeć, jeśli też ja tu zawiniłem...-powiedział, nadal patrząc się jej w oczy. Tylko tyle mógł powiedzieć, a w tej chwili modlił się, by znów było tak jak kiedyś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:05, 13 Cze 2010    Temat postu:

Patrzyła się na niego z miną zbitego psa. Tylko, że to, co on mówił o zdradzie... Dla niej nie było to zdradą. To, co się wydarzyło dla niej jeszcze nie było nią. Po prostu inaczej pojmowała tą kwestię niż on. Jednak Jerome nie mógł o tym wiedzieć, bo nigdy nie mieli okazji o tym wcześniej porozmawiać. Za krótko się znali. I jeszcze zbyt mało ich łączyło, by znali się na wylot. Jednak Carma wiedziała, że jeśli spróbują, to może i jej podejście się z czasem zmieni a i on lepiej też ją pozna.

- Jerome, ale przecież to nie Twoja wina. - powiedziała zdziwiona. Jeśli już to była jej wina, że wpuściła Ulvara do środka, do swego salonu. I jej, że się jej ta chora gra spodobała potem. - Jeśli ktoś jest winien, to ja... To ja chyba go sprowokowałam. I to ja nie potrafiłam potem tego przerwać... - przyjrzała się jego twarzy marszcząc brwi. Nagle coś się w niej złamało. Niemal rzuciła mu się na szyję obejmując go ramionami - Jer... Ja przepraszam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:11, 13 Cze 2010    Temat postu:

Zdziwił się trochę, widząc jej zachowanie, ale nic nie powiedział, tylko uśmiechnął się smutno i objął ja ramionami, delikatnie przyciskając do swojej nagiej piersi.
-Już wszystko w porządku...wybaczam ci... przecież wiesz, że dla ciebie zrobię wszystko...-szepnął, całując ją we włosy. Co miał powiedzieć? więcej nie potrafił, umiał tylko ją przytulić, nic więcej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:28, 13 Cze 2010    Temat postu:

Poczuła się tak spokojnie i bezpiecznie, kiedy ją objął. Westchnęła czując ciepło jego ramion. Był dla niej zbyt wyrozumiały. Powinien był na nią nakrzyczeć, uderzyć ją albo chociaż zwyzywać od najgorszych. Poczułaby się wtedy lepiej a tak?

Odsunęła się po chwili od niego tak, by móc znowu na niego spojrzeć. - Dlaczego? - zapytała. Nie zasługiwała na jego zrozumienie a tym bardziej na tak łatwe i proste uzyskanie wybaczenia. Zimnymi palcami przesunęła po jego karku. Był taki ciepły i rzeczywiście grzał jak piecyk. A nawet lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:39, 13 Cze 2010    Temat postu:

-Bo...-zwiesił się i odwrócił wzrok. Jak ma to powiedzieć? Znowu będzie tak, jak przed studiem tatuażu. Bał się jej to powiedzieć, bo pewnie znowu powie, że za krótko się znają itd. To wszystko jest zbyt skomplikowane... Zadrżał tylko pod jej dotykiem. Zawsze to lubił, w jej wykonaniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:58, 13 Cze 2010    Temat postu:

- Nie! Jer, to tak nie może być! - powiedziała w chwili, gdy odwrócił od niej wzrok - Nawaliłam. I to już za pierwszym razem. Ale to nie Ty jesteś temu winien. Powinieneś się na mnie wściekać, powinieneś na mnie nawrzeszczeć, zrobić cokolwiek. Ja... to ja byłam temu winna! A widzę, że to Ty czujesz się gorzej... Dlaczego? - zapytała nie rozumiejąc - Ja... ja tak nie mogę! - wyrzuciła z siebie, nie chcąc wciąż go puścić. Jej dłonie wciąż były na jego karku, machinalnie go głaszcząc i muskając jego skórę szyi bezwiednie - Nie wiem, uderz mnie! Albo zrób cokolwiek... Przecież... powinnam dostać. Powinieneś mnie wyrzucić. Ale nie tak... Ja... Ja nie zasługuję na to! - zdziwiona spokojem chłopaka, sama siebie próbowała pogrążyć. O ile lepiej by się poczuła, gdyby wyrzucił to z siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:03, 13 Cze 2010    Temat postu:

-Dobra, niech ci będzie!-niespodziewanie jego spokój prysł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wstał, wyplątując się z jej objęć.
-Nawaliłaś! Tak, to wszystko twoja wina! Zepsułaś wszystko!-krzyknął na nią, tak jak chciała.-Ale to są tylko puste słowa! A wiesz dlaczego?! Dlatego, że cię kocham! Tak, kocham cię! nie zmienisz tego! Chcesz odejść?! Droga wolna! ja cię nie trzymam! Zrobisz jak zechcesz...- zakończył swój potok słów i uspokoił się. Stal tak przed nią, lekko dysząc z emocji, zaciskając pięści z bezradności i ze wzrokiem wbitym w podłogę. Tak ciężko kochać, a nie kochać jeszcze ciężej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:41, 13 Cze 2010    Temat postu:

No i miała to, czego chciała. Tylko, że teraz już totalnie nie wiedziała co zrobić. Obróciła się na kanapie tak, by być przodem do chłopaka, patrząc bezsilnie na jego wściekłość. Zamknęła oczy słuchając jego słów. Przecież sama prosiła się o to, by nie hamował swych emocji. Podwinęła pod siebie nogi, kładąc brodę na swych kolanach i obejmując je swoimi dłońmi. Dopiero po chwili uniosła wzrok na niego.

- Jer... Jer, ja nie chcę iść. - powiedziała kręcąc głową przecząco. - Nigdzie. Chyba, że mnie wyrzucisz...

Nie mogła mu powiedzieć, że ona też go kocha, bo przecież byłoby to nie prawdą. Ale zależało jej na nim. W jakiś dziwny, niezrozumiały i niespodziewany dla niej sposób był dla niej kimś ważnym.

- Jerome, - odezwała się wstając z kanapy i podchodząc do niego, by na przeciw niego stanąć. Położyła mu dłonie na jego bokach, stając na palcach - ja, to znaczy mnie... ja nie potrafię. Ja nie wiem, bo Ty... ja... mnie zależy, ale nie umiem. - powiedziała w końcu totalnie nieskładnie. - I ja... Ja nie wiem czy się zmienię. Nie wiem czy będę potrafiła. Nie mogę Ci wciąż nic obiecać. - dodała patrząc na jego twarz - Ja zawsze wszystko chrzanię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:47, 13 Cze 2010    Temat postu:

Westchnął cicho.
-Obiecaj mi chociaż że spróbujemy, jak nie wyjdzie, to trudno... tylko o to cie proszę...-szepnął, patrząc na nią brązowymi oczami i kładąc ręce na jej biodrach. Chciał, by chociaż spróbowali. Mu na niej zależało, w mniejszym, lub w większym stopniu, ale zależało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:18, 13 Cze 2010    Temat postu:

Kiwnęła głową potakująco po dłuższej chwili zastanowienia. Na to mogła się zgodzić. Nic na przymus, ale spróbować mogła. To była w stanie mu obiecać. Zrobiła jeszcze krok znajdując się tuż przy nim. Przyłożyła policzek do jego piersi, jakby chciała usłyszeć bicie jego serca. - Spróbuję. - powiedziała po chwili cicho - Postaram się. - dodała unosząc na jego twarz swój wzrok. Patrzyła się tak na niego przez dłuższą chwilę nic nie mówiąc po czym delikatnie uniosła się na palcach, by go bardzo ostrożnie i nieśmiało pocałować w usta. Był tak ciepły, że jej, wciąż zmarzniętej nieco, momentalnie robiło się gorąco. Stanowczo był dla niej za dobry...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:13, 14 Cze 2010    Temat postu:

Przymknął oczy i zaczął całować ją łapczywie, chłonąc każdą jej emocję i słowo. Może gdyby się zmienił, było by im lepiej? Gdyby nie był w stosunku do niej taki nadopiekuńczy może by było inaczej.
-Zmienię się... tyle ci mogę obiecać...-odparł, gdy tylko skończył ją całować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:48, 14 Cze 2010    Temat postu:

Poddała się mu niczym lalka w jego ramionach. Silne ręce objęły ją w pół stając się kolebką dla jej ciała. Wtuliła się w niego z początku pozwalając na ten głodny jej ust pocałunek, lecz z chwili na chwilę zaczęła sama szukać smaku jego warg, scałowując z nich namiętność, którą nagłym wybuchem ją obdarzał. Nie chciała przerywać. Było jej przyjemnie i po prostu dobrze. Podobało jej się, gdy tak łapczywie ją całował, z pragnieniem, którego dotąd w nim nie czuła.

- Jer, ale nic na siłę, dobrze? - poprosiła, gdy ich usta oddzieliły się od siebie - Nie chcę, byś coś robił na przymus czy wbrew sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:33, 15 Cze 2010    Temat postu:

-Po prostu postaram się być mniej zaborczy i mniej zazdrosny.... może wtedy i tobie i mnie będzie lepiej....-odparł stykając swoje czoło z jej.
-Nie wyrzucę cię stąd, bo po pierwsze jestem twoim prywatnym grzejnikiem, a po drugie cierpiał bym ogromne katusze, jakie przysporzyłoby mi moje sumienie, gdybym cię wywalił...-powiedział z cwaniackim uśmiechem. Nie zrobi tego na siłę, po prostu postara się bardziej trzymać swoje odruchy na wodzy i tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:08, 15 Cze 2010    Temat postu:

Kiedy oparł swoje czoło o jej, spojrzała się wprost w jego oczy. Po raz kolejny poczuła jak przepada w ich toni, mięknąc w jego objęciach. Jakkolwiek by się nie opierała i nie starała zdystansować od tego wszystkiego i w jakikolwiek sposób jej rozsądek z zwykła logika nie podpowiadałyby jej, że przecież nie znają się zbyt długo, to widok jego oczu wpatrujących się w nią z takim... oddaniem? zmieniał dokładnie wszystko. W takich chwilach czuła się jakby nagle ktoś jej zakładał różowe okulary i chociaż zawsze starała się twardo stąpać po ziemi, to jego bliska obecność tuż przy niej wszystko odmieniała.

- Jerome, - odezwała się uśmiechając lekko - pocałuj mnie jeszcze raz... - poprosiła kładąc dłoń na jego piersi tam, gdzie wciąż widniał wymalowany przez nią henną obrazek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:11, 15 Cze 2010    Temat postu:

Jedną ręką przycisnął jej dłoń do swojej piersi, uśmiechając się lekko. Mogła teraz wyczuć bicie jego serca.
-Co tylko chcesz...-szepnął i przekręcił głowę, by znów pocałować ją ustami pełnymi pożądania i łapczywości, jakiej zwykle nie okazywał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:12, 15 Cze 2010    Temat postu:

Przymknęła oczy i nadstawiła mu ochoczo swoje usta, czując przyjemne ciepło jego warg i to jego pragnienie przyciskające ją do siebie. Podobało jej się takie oblicze Jerome. Miał w sobie jakąś dzikość i niezwykłość, jakiej do tej pory nie zdążył jej u siebie ukazać. Drugą, wolną dłonią przesunęła po jego boku, obejmując go w pasie i kładąc ją na jego plecach.

- Jer... - powiedziała spoglądając w jego oczy, jak tylko ich usta od siebie się oderwały na chwilę - A czego Ty chcesz? - zapytała przesuwając palcami po jego plecach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:30, 15 Cze 2010    Temat postu:

Zamyślił się na chwilę, czując na sobie jej dotyk.
-Chcę, byś czuła się przy mnie szczęśliwa...-odparł. tak, to jedyne, czego teraz pragnął. Byłoby jeszcze kilka mniejszych rzeczy, ale są mało znaczące. Swoje dłonie przesunął na jej plecy, nadal się na nią patrząc.
-A czego ty pragniesz...?-spytał. Nigdy nie mówili o swoich pragnieniach i teraz był ich ciekaw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:39, 15 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się do niego lekko. - W tej chwili? - spytała dość cicho, delikatnym bardzo jak na nią głosem - Ciebie. - odpowiedziała na zadane jej pytanie. Jednak po chwili namysłu dodała jeszcze - A ogólnie... Chociaż raz, nawet na krótko, chciałabym czuć się bezpieczna i spokojna. - stwierdziła z lekkim, ledwie dostrzegalnym przekąsem. Zbyt wiele w jej życiu było strachu i ucieczki, by nie pragnąc choć odrobiny stabilizacji. Obojętnie jakim kosztem. Właśnie dlatego czasami pozwalała sobie na chwile zapomnienia, by nie myśleć o tym co jej może grozić, bądź co może się stać za niedługo się wydarzyć. Ścisnęła ze sobą swoje łopatki, czując na swych plecach jego przyjemny dotyk. Nie spuszczała z niego swego spojrzenia, jakby się sycąc jego obecnością koło siebie. Był ciepły, bardzo ciepły i po tym jak przemarzła na dworze, teraz czuła się już całkiem rozgrzana. Wreszcie nie telepało jej i nie trzęsła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:44, 15 Cze 2010    Temat postu:

Zamruczał cicho, delikatnie całując ją w szyję.
-No popatrz, całkiem miłe zaskoczenie...-powiedział, nadal trzymając się jej szyi. bynajmniej choć raz powiedzieli sobie prawdę o swoich pragnieniach, choć raz byli ze sobą szczerzy. Widać, jest coraz lepiej....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:07, 16 Cze 2010    Temat postu:

Odchyliła się tak, by móc jak najdłużej czuć jego usta na swojej szyi. Przyjemny dotyk i ciepło rozchodziło się po jej skórze. Mruknęła w odpowiedzi, jakby naśladując jego głos. Przesunęła dłonią po jego piersi wtulając się w jego objęcia. Przy nim czuła się bezpieczna. I co dziwne, także zapomniana dla całego świata wokół. Kiedy trzymał ją w swoich ramionach nie przejmowała się niczym. Była po prostu dla niego i z nim. Nic więcej nie było wówczas ważne.

Chwilę później odchyliła się nieco bardziej, by odszukać swymi ustami jego usta. Ich przyjemny smak koił jej głód i pragnienie, nie pozostawiając miejsca dla poczucia pustki. Pocałowała go łapczywie, chciwie, z pełną pasji namiętnością. nie odezwała się tym razem żadnym słowem. Jej ciało i jej reakcje mówiły wszystko za nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:12, 16 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się przez pocałunek, zbierając słodycz z jej ust i napawając się tą jakże ulotną chwilą. Bardziej przyciągnął ją do siebie, chcąc czegoś więcej. Pozwalał jej na wszystko, cóż, zmieniał się. Rękoma wędrował po jej plecach, od nowa ucząc się jej na pamięć, mając nadzieję, że go nie odrzuci, gdyż takie rzeczy się w jego życiu zdarzały dosyć często...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:24, 16 Cze 2010    Temat postu:

Nie odrzucała go. Nie miała nawet najmniejszemu po temu zamiaru. Chciała być blisko niego, jak najbliżej. Ona także chciała czegoś więcej. Rozbudzone zmysły domagały się zaspokojenia a smak jego ust i jego dotyk doskonale się w tej roli odnajdywały.

Z chwili na chwilę jej pocałunki stawały się coraz bardziej niecierpliwe. Reagowała na każdy, nawet najmniejszy i najdrobniejszy jego ruch. Pozwoliła się przyciągnąć jeszcze mocniej przylegając do jego ciała dłońmi zwiedzając na nowo jego ramiona, plecy i szyję, błądząc po jego piersi i brzuchu. - Jer... - szepnęła - chcesz tego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:23, 16 Cze 2010    Temat postu:

Nadal całował ją łapczywie i namiętnie.
-jeszcze się pytasz...?-szepnął z szelmowskim uśmiechem, przekładając ręce pod jej koszulkę. pragnął jej, nawet sam nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo. Rękoma znów uczył się jej na pamięć, tak jak niedawno, gdy pierwszy raz spróbowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:36, 17 Cze 2010    Temat postu:

Było jakoś inaczej niż poprzednim razem. Czy to za sprawką tego, że już mieli okazję wcześniej poznać swoje ciała czy też za sprawką niedawnych emocji, teraz wyciągali dłonie po drobny gest a chwytali w pełne garście ile się dało. Podobało się to Carmie. Nagle Jerome nabrał dla niej ognia, którego przy poprzednim razie aż tak wyraźnie nie dostrzegała.

Przytaknęła na jego słowa godząc się na każdy ruch, który prowadził do tego, by być jeszcze bliżej niego. Wtopiła się w jego usta z pożądaniem, kosztując ich słodyczy niczym najbardziej soczystego owocu po jaki mogła sięgnąć. Kiedy jednak ich wargi na ułamek chwili się rozłączyły spojrzała na chłopaka z uśmiechem. - Ale nie tutaj... - prawie szepnęła, dodając po chwili jeszcze - Tym razem nie tutaj. - nie chciała znów na podłodze. Chciała czegoś więcej. Czegoś, czego nie będzie chciała przerwać i do czego będzie chciała wracać. Chciała się poczuć jak ktoś więcej niż tylko dziewczyna, z którą się dzieli miłosne uniesienia. Pragnęła tej bliskości, bezpieczeństwa i spokoju a akurat do tego podłoga, czy też nawet i wyjątkowo miękki dywan, wydawały się dziewczynie nieodpowiednie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:12, 17 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko cwaniacko, po czym niespodziewanie wziął ją na ręce.
-Cóż, chyba znam odpowiednie miejsce....-zamruczał, po czym w kilku długich, szybkich krokach pokonał dzielącą ich odległość od schodów. Wspiął się po nich i jednym, celnym kopniakiem otworzył drzwi do swojego pokoju. Był przytulny i urządzony ze smakiem jak i gustem. Większą jego powierzchnię zajmowało dosyć duże, jak na jedyna osobę, która tu spala, łózko. Położył delikatnie na łóżku Carmę.
-Podoba ci się?-spytał z cwaniackim uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:08, 17 Cze 2010    Temat postu:

- Ajj! - pisnęła wesołym głosem, kiedy wziął ją na ręce i gdzieś zaczął nieść. Utkwiła pytające spojrzenie w jego twarzy, lecz Jerome nic jej nie tłumacząc po prostu pokonywał kolejne schodki po chwili znajdując się na piętrze. Rozbawił ją ten kopniak z jakim wchodził do swojego pokoju z nią na rękach.

Kiedy położył ją na swoim łóżku i zapytał się czy się jej podoba podciągnęła się nieco w tył, by nie leżeć na samym skraju materaca, rozglądając się w tym momencie po pomieszczeniu, do którego ją przyniósł. Zatrzymała się po tym wzrokiem na tym, na czym leżała i uśmiechnęła się do Jerome z błyskiem w oczach. - Podoba się. - mruknęła wyciągając do niego rękę, ale z racji tego, że chłopak nie miał na sobie koszulki, ciężko go było za nią złapać. Położyła mu za to dłoń na szyi, chcąc go mieć przy sobie. - Chodź... - powiedziała zachęcająco przyciągając go do siebie, by wrócić do momentu, w którym przerwali będąc na dole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:21, 19 Cze 2010    Temat postu:

Podpierając się rękoma, wdrapał się na łóżko, uśmiechając cwaniacko ze złośliwym błyskiem w brązowych oczach. Zadrżał pod jej dotykiem i zamruczał jak głaskany kot. To było coś, co Jerome lubił najbardziej. Przyciągnął ją bardziej do siebie, obejmując jedną ręką w tali a druga przeczesując jej piękne włosy. Ustami zniżył się do jej szyi i zaczął ją, jak to już miał w zwyczaju, podgryzać lekko, pieszczotliwie ale z umiarem. Cóż, skoro ma się zmienić, trzeba zacząć od czegoś niewielkiego, czyż nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:37, 19 Cze 2010    Temat postu:

Zaśmiała się lekko czując jego gorące usta na swojej szyi. Uniosła lekko plecy, wyginając się nieznacznie w łuk w chwili, gdy na delikatnej swojej skórze poczuła zęby chłopaka, z wyczuciem, ale drażniące to wrażliwe u niej miejsce. Różnica temperatur pomiędzy jej ciałem a jego była na razie tak znaczna, że aż zadrżała pod jego dotykiem. Miała na sobie co prawda zarówno bluzkę, jak i spódnicę, ale mimo to czuła ciepło od niego się rozchodzące. Był dla niej niczym własny, prywatny piecyk.

Przesunęła dłońmi po jego plecach, lekko paznokciami drapiąc go nich przeciągając opuszkami po jego skórze. - O rany! - jęknęła obracając lekko swą głowę w bok i unosząc ramię tak, by zablokować chłopakowi na chwilę możliwość podgryzania jej. - Zobacz. - powiedziała wesoło, podsuwając niemal tuż przed samą jego twarz swoja rękę, na której chyba wszystkie włoski stanęły dęba na skutek ciarek, które nią przeszyły. Zaśmiała się po tym wesoło, ponownie przekładając rękę tuż pod jego ramieniem i kładąc dłoń na jego łopatce, przycisnęła go do siebie wtapiając się ustami w jego usta namiętnym pocałunkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:25, 19 Cze 2010    Temat postu:

-Aż tak reagujesz na mnie...?-spytał śmiejąc się przez pocałunek i lekko się z niej podśmiewając. Jego plecy wygięły się lekko, gdy zaczęła go po nich drapać. Ustami przejechał po jej szyi i zniżył się do obojczyków. Jego ciepłe ręce znalazły się pod jej koszulka, gładząc je, niczym jedwab. Sam zatracił się w słodyczy jej pocałunków, jakimi go obdarzała. Sam nie miał na sobie koszulki, więc Carma miała dostęp do każdej części jego górnej połowy ciała, co mu oczywiście nie przeszkadzało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:46, 19 Cze 2010    Temat postu:

Jej usta wygięły się w uśmiechu i pomimo, iż nie odrywała swoich warg od jego, odezwała się wesoło - A nie? - śmiała się z własnych reakcji, gdy czując po chwili jak chłopak zsuwa się coraz niżej po jej szyi przechodzi po jej ciele jeszcze większy dreszcz. Odchyliła głowę w tył, za siebie, łapiąc głębszy oddech dla uspokojenia emocji - Co ja na to poradzę, że tak na mnie działasz? - jęknęła czując w zagłębieniu pomiędzy swoją szyją a ramieniem jego ciepły oddech i miękkie, lekko wilgotne po pocałunkach usta.

Już zdążyła zapomnieć o tym, z jakimi to ponurymi myślami i obawami przychodziła do niego do domu. W tak krótkim czasie wszystko się zmieniło dla niej i w tej chwili gotowa była oszaleć, byle tylko chłopak wciąż ją dotykał swoimi gorącymi, pełnymi pragnienia jej ciała dłońmi. Przesunęła swoimi palcami jeszcze raz po jego plecach, kierując się powoli na jego boki, by teraz tam palcami prześlizgnąć się wzdłuż żeber, grzejąc się jego ciepłem i napawając się dotykiem jego ciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:53, 19 Cze 2010    Temat postu:

-Mnie się to podoba...-szepnął z cwaniackim uśmieszkiem, czując jej lekko chłodne ręce na swoich bokach. Działała na niego jak narkotyk i bardzo chciał się od niej uzależnić. wyjął dłonie z jej koszulki, po czym, stanowczymi, acz delikatnymi ruchami zaczął ją ściągać, napawając się dotykiem jej skóry. Ponownie zatopił się w jej ustach, tym razem bardziej natarczywie i brutalniej, oczekując czegoś więcej niż te niewinne dla nich pieszczoty...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:38, 19 Cze 2010    Temat postu:

Wyginając się w jeszcze większy łuk pomogła mu w pozbyciu się z siebie koszulki. W sumie nie była jej ona w tej chwili kompletnie potrzebna a wręcz przeciwnie. Przeszkadzała tylko i blokowała jego dotyk, który siłą rzeczy nie wszędzie mógł dotrzeć ograniczony krojem materiału. Jednak ona się w niczym nie spieszyła. Chciała się cieszyć jego bliskością jak najdłużej, chociaż nie zaprzeczało to temu, by z ogromnym pożądaniem pragnąć jego ciała.

Oddała pocałunek poddając się smakowi jego ust przez moment. Zgięła lekko nogę w kolanie na tyle, na ile mogła przyciśnięta materiałem swojej spódnicy do łóżka, by odepchnąć się nią od materaca i przeturlać po pościeli. Chciała, by teraz chłopak znalazł się na dole. Czuła jak Jerome staje się coraz bardziej niecierpliwy, ale chciała się z nim jeszcze trochę podroczyć, rozbudzając w nim jeszcze większe pożądanie.

Nie miała jednak na tyle siły, by się z nim przeturlać. Jer był nie dość, że od niej cięższy, to jeszcze silniejszy znacznie. Uśmiechnęła się szeroko rozbawiona swoją bezsilnością, zsuwając dłonie do jego bioder, by tam poszukać zapięcia jego spodni. Skoro w jeden sposób się nie dało, to chciała spróbować w inny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerome
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:49, 19 Cze 2010    Temat postu:

-Takaś sprytna?-zamruczał niczym głaskany pies i jednym, błyskawicznym ruchem przeturlał się tak, że teraz to ona miała "kontrolę" nad jego ciałem. uniósł lekko biodra, by miała lepszy dostęp do jego spodni, nie przestając jej całować, a rękoma zniżając się do jej spódnicy. Cały czas usilnie starał się nie rzucić na nią i przygwoździć ją do podłogi, ale nadal trzymał swoje pożądanie na wodzy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerome dnia Sob 22:50, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmelitta
Człowiek



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:26, 19 Cze 2010    Temat postu:

- Hahaha! - zaśmiała się wesoło słysząc jego komentarz - No, starałam się. - mruknęła - Ale mi nie wyszło. - dodała z uśmiechem pozbywając się jego spodni. Widziała ten głód w jego oczach i te wstrzymywane, choć spragnione czegoś więcej jego ruchy. Podobało się jej to, że ona sama tak na niego działa.

Kiedy spodni już nie było na nim, i wylądowały gdzieś na podłodze za nimi, wspięła się nieco wyżej, siadając na jego udach tak, by objąć go swoimi. Pochyliła się przy tym nad nim, opierając się jedną ręką tuż powyżej jego ramienia, drugą zaś przesuwając od jego brzucha w górę aż do szyi, za którą złapała lekko przyciągając jego twarz do pocałunku.

- Jerome... - mruknęła do niego po chwili, gdy jej wargi na ułamek sekundy odsunęły się od niego, dając czas na złapanie oddechu. Widziała jego niecierpliwość i... chciała się jej poddać - nie hamuj się, proszę. Zrób wszystko, na co tylko masz ochotę... - poprosiła zostawiając mu pole do całkowitej swobody w tym, co zrobi. - I jak tylko masz ochotę. - dodała z uśmiechem przesuwając dłońmi po jego torsie. Ufała mu i wiedziała, że krzywdy jej po takich słowach nie zrobi a jednocześnie chciała w nim ujrzeć tą nutę dzikości, która skrywała się do tej pory tak skutecznie, że jedynie w jego oczach było można ją dostrzec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin