Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 19:34, 11 Sty 2010    Temat postu:

Wyjawił się zza zakrętu, kiedy usłyszał zamykanie drzwi od drugiej łazienki. Zerknął na Riley'a oraz Cass, po czym położył się niedaleko dziewczyny. Głowę oparł o swoje przednie łapy. Puścił bandaże z pyska, bowiem wziął je tylko na wszelki wypadek. Zakładał, że krwawienie ustanie za niedługo. Albo może po prostu miał taką nadzieję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:38, 11 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzała na wilka który właśnie wszedł do salonu.
Wiedziała kto to więc uśmiechnęła się lekko.
Kiedy położył się niedaleko wyciągnęła rękę ku niemu i przejechała dłonią po jego miękkim i bardzo przyjemnym futrze. Uśmiechnęła się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 19:46, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ponownie zerknął na Cass, unosząc trochę swój łeb. Uszy miał położone ku sobie. Położył się z brzucha na bok, z powodu tego, że tak było mu wygodniej. Ogon lekko, co jakiś czas ruszał się to w prawo, to w lewo. Pysk jednak miał zamknięty, z powodu odczucia bólu. Co prawda, głowa przestała trochę dawac o sobie znać w negatywny sposób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:51, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ona nie zmieniała swojej pozycji ponieważ tak było jej najwygodniej.
Nie przestawała delikatnie gładzić jego sierści. Zawsze lubiła zwierzaki, a ludzi się w nie zamieniające jeszcze bardziej. Patrzyła na wilka spokojnym i opanowanym wzrokiem w którym były iskierki szczęścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 19:58, 11 Sty 2010    Temat postu:

Teraz już sam sie nie ruszał, czując dotyk dziewczyny. Typowy pies? W takich sytuacjach, jak najbardziej. Jednak, nie nalezy oceniać książki po okładce, czyż nie. Zerknął na Riley'a, jednak potem zwrócił swój wzrok ku podłodze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:03, 11 Sty 2010    Temat postu:

Jej sumie też przypominał psa lecz był dużo za duży.
Oparła swoją głowe na swoich nogach nadal głaszcząc go jedną ręką.
Nie zwracała uwagi na Rileya, póki milczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 20:11, 11 Sty 2010    Temat postu:

Zmarszczył lekko nos, czując dopiero, że strasznie cuchnie wampirem. Skądś znał ten zapach, jednak nie mógł go sobie przypomnieć. Nieważne. Chociaż, sądząc po ranach, musiał zaatakować jakąś pijawkę. Taa, cholerny Riley. Zakładał, że to przez niego był poddenerwowany, więc z pełnię chciał się jakoś rozładować. Uniósł ponownie łeb, patrząc na Cass. Tyknął nosem jej dłoń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:18, 11 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzała na niego pytająco.
Nie przestawała go głaskać po łbie z lekkim uśmiechem. Czekała na jakies naprowadzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 20:21, 11 Sty 2010    Temat postu:

Zerknął na dzieczynę, przekrzywiając lekko łeb na lewo. Nie wiedział dokładnie o co się go pyta. Mogła przecież w prost, zrozumiał by przynajmniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:25, 11 Sty 2010    Temat postu:

Zaśmiała się cichutko.
- o co chodzi ? - spytała spokojnie.
Nadal głaskała go, delikatnie drapiąc za uchem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 20:28, 11 Sty 2010    Temat postu:

Zaskomlał cicho i krótko, czując drapanie za uchem. Taa, taki mały słaby punkt Nathe'a. Zastanawiał się, jak powiedzieć dziewczynie, o czym myśli. Pokazał tylko pyskiem na ranną łapę, myśląc, że dziewczyna może domyślic się, co chociaż w jakiejś części działo się z nim w pełni. Sam zresztą nic pamiętał. Wszystko to domysły. Zresztą, gdzie on był, że w nogę wbił mu się kawałek lustra?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:30, 11 Sty 2010    Temat postu:

Lecz ona nie wiedziała dokłądnie o co mu chodzi. Domyślała się ze chodzi o coś z pełnią lec znie wiedziała o co.
- Wybacz, ale nie wiem - odpowiedziała spokojnie. Przestała go drapać za uchem myśląc że tego nie lubi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 20:36, 11 Sty 2010    Temat postu:

Skomlenie było oznaką uległości albo proszenia o coś. No cóż, dziewczyna nie musiała tego wiedzieć. Uniósł lekko jedno ucho ku górze, słuchając dziewczyny. Stwierdził, ze powie jej o domysłach później. Ewentualnie mógł zaprzeczać i potwierdzać łbem. Uniósł głowę tak, aby dłoń Cass dotknęła miejsca za jego uchem. Jak jest dobra sytuacja, to trzeba korzystać z darmowego drapania. Bynajmniej tak sądził chłopak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:48, 11 Sty 2010    Temat postu:

Delikatny śmiech zagościł znów na jej twarzy.
Gdy podniósł w taki sposób łeb znów zaczęła go delikatnie drapać za uchem.
Widocznie musiała się mylić co teraz sobie uświadomiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 20:54, 11 Sty 2010    Temat postu:

Uniósł się dosyć lenwie z ziemi przednimi łapami, tym samym po chwili już siedzieć w miejscu, gdzie ciągle się zjdował. Zerknął kątem oka na ranę, z której nadal sączyła się krew, która zdążyła poplamić już prawie cały ręcznik. Czyli mówiąc ogólnie, nie było za ciekawie. Spojrzał jednak na Cass.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:00, 11 Sty 2010    Temat postu:

Przerwała głaskanie go gdy podnosił się. Kiedy siedział koło niej znów zaczęła drapać za uchem. Mimowolnie spojrzała na jego łapę jednak szybko podniosła wzrok w mądre oczy wilka. Nie chciała patrzeć na tą ranę z pewnych względów. Nie lubiła gdy ktoś z bliskich jej osób cierpiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 21:06, 11 Sty 2010    Temat postu:

Nie cierpiał. Bynjamniej, aż tak źle nie było. Chwycił bandaże z pysk i oddał Cass. Zerknął na nią proszącym wzrokiem, ponownie cicho i krótko skomląc. Zakładał, że coś z pierwszej pomocy umiała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:09, 11 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzała na wilka niepewnie. Coś oczywiście umiała lecz miała lekki obawy.
Westchnęła i wzięła bandaż po czym delikatnie i ostrożnie zabandażowała mu łapę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 21:12, 11 Sty 2010    Temat postu:

Wstał, unosząc lekko łapę, aby dziewczynie łatwiej było bandażować. W trakcie tej czynności nawet nie drgnął. Uhm, tylko co dalej. Bowiem zakładał, że bandaż niewiele mu da. Zerknął na Cass.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:17, 11 Sty 2010    Temat postu:

Gdy skończyła spojrzała na Natha. Nie wiedziała co robić.
- Może poczekamy jak nasiąknie i będziemy je po prostu zmieniać póki się nie zagoi ? - spytała nie pewna czy na dobry pomysł wpadła. Znała trochę wilkołaki i według jej obliczeń rana niedługo powinna przestać krwawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 21:21, 11 Sty 2010    Temat postu:

Hm, czemu nie. Ponownie siadł na miejscu i ziewnął, kierując w tym geście głowę na dół. Po tym oparł łeb o kolana dziewczyny. Ponownie machnął ogonem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:28, 11 Sty 2010    Temat postu:

Gdy oparł łeb o jej kolana znów zaczęła drapać go za uchem.
BNawet jakby teraz zasnął nie przeszkadzałoby jej to. Znów delikatnie się uśmiechnęła i oparła wygodniej o kanapę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pon 21:38, 11 Sty 2010    Temat postu:

Niczym na życzenie, wilk ponownie się ruszył, tym samym kładząc łeb na ziemi. Już po niedługim momencie zasnął spokojnym, miarowym snem. Zwinął się bardziej w kłębek. Uszy miał położone do siebie, ogon zrobił się nieruchomy. Wyglądał aż nadto spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:06, 11 Sty 2010    Temat postu:

Gdy poczuła że Nath śpi usiadła obok na podłodze.
Cały czas delikatnie drapała go za uchem. Wolała zostać przy nim w razie gdyby coś stało sie z jego nogą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:37, 11 Sty 2010    Temat postu:

Gdy umyła się i wytrzepała włosy tak, by z nich nie ciekło, przekręciła zamek. Odwróciła się jeszcze do lustra i przewróciła oczyma. Gdyby nie te włosy, aż nazbyt przypominałaby Natha. No, wykluczając wzrost i pewne części ciała. Otworzyła drzwi i poczuła lekki głód. Wżerać konserwy nie zamierzała, miała ochotę na jajecznicę. Taką dobrze posoloną, dobrze przysmażoną. Masła powinien być grubszy plasterek Kaśki, choć kto wie, co oni mają w Irlandii. Wzruszyła ramionami i skierowała swój krok na schody, aby po chwili zastygnąć w bezruchu. Stop... Jeśli on się zmienił, to możliwe, że on tam jest. A jeśli go nie ma? Gdyby tam był, to go zobaczę, na co nie mam ochoty... (lekkie dreszcze) Nie zawołam z pytaniem, nie mam ochoty się do niego odzywać... znowu... Muszę się dostać do kuchni! Wzięła głęboki wdech, po czym zamknęła oczy i zaczęła podróżować wśród swoich myśli, pragnąc przypomnieć sobie, ile zabójczych w tej sytuacji stopni mają te schody... Zeszła trochę w dół. coraz mocniej zamykając oczy.
- Nie ma go... nie ma go... nie ma go... - mamrotała pod nosem, pragnąc jak najszybciej przebyć tę niebezpieczny kawałek do swojego wymarzonego celu - lodówki z jajkami i patelni. Solniczki też potrzebuje! Nie ma goooo~ Jak miłoo~hoho! Jako wilka go nie ma, postać ludzką ignoruję, więc nie ma się czego bać... Yay! Stopami szukała dalszej drogi, pragnąc ominąć nogi Cass, Riley'a, nogi stołu, fotela czy ogon półtorametrowego wilkołaka. Dotarłszy do drzwi kuchni, jak szalona otworzyła je z rozmachem, wbiegając do środka i trzaskając nimi.

//Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Pon 22:38, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Wto 23:28, 12 Sty 2010    Temat postu:

Nathe po kilku dobrych godzinach przebudził się, otwierającąc swoje oczy. Wstał na cztery łapy, dopiero po chwili zauważając, że z rany nie leci już krew. Szybko zdjął zębami bandaż, kładząc go na ręcznik. Zerknął na Riley'a i Cass. Zrobił kilka kroków w przód po czym przeciągnął się. Mruknął coś do siebie, bez większego powodu. Postanowił się przejść. Z tego powodu skierował się ku łazience, aby odnieść tam ręcznik oraz bandaże i [nie pytajcie jak] przyczepić sznurkiem ubrania do tylniej, prawej nogi. Wrazając ponownie do salonu, uśmiechnął się przepraszająco do dziewczyny. Po chwili już było słychać trzask drzwi wyjściowych. Wilk podążył w stronę lasu cichym, bezszelestnym krokiem.

*Dębowy Las*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:46, 13 Sty 2010    Temat postu:

Cassie uśmeichnęła się tylko do wilka gdy wychodził.
Zerknęła na Rileya, ten jak widać zajmował się sobą. Znów skuliła się tak jak przed tem i objęła rękoma nogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:36, 18 Sty 2010    Temat postu:

Riley przez ten cały czas rysował kolejną kartkę jego komiksu. Zazwyczaj zupełnie darował sobie szczegóły, ale teraz gdy miał trochę czasu postarał się o to, aby każdy liść winorośli posiadał wszystkie nerwy a kolumna była prawidłowo wycieniowana. Dwie ostatnie okna komiksu przedstawiały Eana z lampką czerwonego wina, opierającego się o zdobioną kolumnę. Bohater przebywał u szefa Mafii, mającego całkiem pokaźną winnicę. Uniósł kącik ust zadowolony z efektu. Gdy uznał że już że na dziś z komiksem koniec spojrzał przelotnie na Cassandrę. Nigdy nie myślał o niej jak o modelce, sam miał ich w życiu niewiele ale stwierdził że się nadaje. Odwrócił blok na drugą stronę, i na czystej kartce zaczął szkicować dziewczynę. W pewnym momencie musiała zauważyć że rysuje właśnie ją. Wpatrywał się w nią bowiem znacznie dłużej, i głębiej. Jakby chciał wydobyć z niej tą całą tajemniczość. Delikatnie umieścił kontur ust w obrysie jej sylwetki. Była charakterystyczna. I ładna. Zaśmiał się ze swoich myśli i zaczął cieniować lewe oko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:42, 18 Sty 2010    Temat postu:

Patrzyła spokojnie za okno gdy jej uwagę przykuł Riley. Wbiła niebieskie i tajemnicze tęczówki w jego oczy które często patrzyły na kartkę papieru. Nie myślała nigdy o nim jak o artyście, nie podejrzewała go o to...
- Co tworzysz ? - spytała spokojnie nadal na niego patrząc. Nie ruszała się ponieważ było jej tak wygodnie. Zaciekawiło ją to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:26, 21 Sty 2010    Temat postu:

Nie mówił nic gdy tworzył, cały czas się jednak uśmiechał, nie do siebie, raczej do szkicu. Prawie skończył, zostały tylko włosy które zawsze sprawiały mu kłopot. Narysowanie ich szybko oddając zarazem miękkość i blask było niemalże nie do wykonania. Miał jednak swoje sposoby, używając gumki i ołówka niemal jednocześnie, stworzył rzeczywisty obraz włosów dziewczyny. Skończył. I podobało mu się.
- Jak chcesz zobaczyć to podejdź. Może ci się spodoba. - Westchnął udając obojętność, prawdę mówiąc jednak lubił komplementy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:14, 21 Sty 2010    Temat postu:

Pokręciła lekko głową. Czekałą spokojnie aż skończy.
Gdy skończył szkic wstała i podeszła do niego i pochyliła się lekko nad stołem. Widząc swój portret spojrzała na niego zdziwiona. To było naprawdę śliczne, dziewczyna na rysunku była o wiele ładniejsza od Cass, a przynajmniej tak się jej wydawało.
- Ślicznie rysujesz. Ta dziewczyna jest o wiele ode mnie łądniejsza - przyznała głosem pełnym zachwytu. Miał talent i widziała to wyraźnie. Sama czasem rysowała lecz nigdy nie brała się za szkice ludzi.
- masz jeszcze jakieś swoje rysunki ? - spytała ciekawa. Lubiła oglądać twórczość młodych artystów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:34, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Jest od ciebie o niebo brzydsza. - Uśmiechnął się mrużąc oczy. Lubił przekonywać innych do swojego zdania nawet, jeżeli były to takie błahostki. Ze względu na swój brak skromności, pokazał jej swoje szkice komiksu.
- Ten... - Wskazał na chłopaka. - To główny bohater Ean. Jest o tyle ciekawy że potrafi zmieniać swoją postać dostosowując ją do sytuacji, jest więc nieuchwytny. - Zaśmiał się ukazując zęby.
- Chciałem żeby był Medium, wiesz... Duchy zjawy i te sprawy ale co do zmieniania kształtu mam doświadczenie więc jest taki ani inny. - Wodził wzrokiem po rysunkach jeszcze bez napisów w "chmurkach".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:03, 28 Sty 2010    Temat postu:

- nieprawda. - Ona miała takie zdanie a nie inne. Gdy chłopak pokazał jej rysunki uśmiechnęła się do niego. Widać było ze ma talent. Przeglądała ten komiks uważnie, lecz słysząc o duchach zaśmiała się cicho.
- Jeśli chodzi o duchy mogę Ci pomóc. Nie wiem czy wiesz ale... Ja je widzę i słyszę - zaproponowała spokojnie patrząc na Riley'a, jednak przy końcówce na chwilę spuściła wzrok. Nie wiedziała czy wie, a jeśli nie to jak zareaguje. Bywało że i bez tego mnie pobili... Przygryzła na chwilę wargę w miejscu gdzie miała nieprzyjemną bliznę. Po dłuższym czasie wróciła wzrokiem na oczy chłopaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:15, 28 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzał na nią z zainteresowaniem.
- Gdyby nie to że zamieniam się w wilka, nie uwierzyłbym ci. - poklepał ją po ramieniu.
- One są... agresywne? Zapytał zaciekawiony faktem rozmawiania z umarłymi.
- I co od ciebie chcą, jeżeli w ogóle chcą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:24, 28 Sty 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się delikatnie.
- Nie, nie są agresywne. Ja je bardzo lubię, zwłaszcza kilka. Duchy uczyły mnie wielu rzeczy gdy byłam młodsza i całe noce spędzałam na cmentarzu, przy grobie ojca. Można nawet powiedzieć że były jednymi osobami które ze mną rozmawiały... Zwłaszcza po tym jak wyszłam z psychiatryka - Widząc jego zdziwione spojrzenie, spuściła na chwilkę wzrok. - Moja matka uważa że jestem chora psychicznie przez mój dar. - wytłumaczyła spokojnie. Nie lubiła tamtych czasów. Bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:03, 05 Lut 2010    Temat postu:

Trochę się zdziwił. Nie spodziewał się takiej otwartości.
- Ciekawe co by powiedziała, gdyby zobaczyła wilkołaka. Chciałbym zobaczyć jej minę. - Zaśmiał się odgarniając jej kosmyk włosów z twarzy. Ot taki miły gest.
- Jeżeli ty jesteś psychiczna to ja nie wyję do księżyca. - Marny żart. Jak większość jego anegdotek. Pozbierał szkice i wręczył jej portret.
- Proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:45, 05 Lut 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się do niego i lekko zarumieniła gdy odgarnął jej włosy za ucho. Zawsze tak miała i tego nie lubiła.
- To wilkołaki wyją do księżyca ? - spytała żartem i zrobiła wielkie oczy w geście zdziwienia. Gdy wręczył jej portret uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek, ot tak w podziękowaniu.
- dzięki - odpowiedziała wesoło. Nadal stała nachylona na stołem przez co zaczynały ją boleć plecy to więc wyprostowała się i usiadła na krześle obok chłopaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:00, 10 Lut 2010    Temat postu:

Zaśmiał się cicho gdy otrzymał pocałunek.
- Opowiedz mi coś o Fionie. Co lubi robić, dlaczego jej nie ma, ma kogoś? - Zasypał ją ewidentnym gradem pytań ale szczerze wątpił żeby jej to przeszkadzało.
- To nic takiego. Jestem po prostu ciekawy. - Dodał po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:16, 10 Lut 2010    Temat postu:

Westchnęła cicho,.
- Wiesz, chętnie bym Ci o niej powiedziała coś więcej lecz nie znam jej zbyt dobrze. Mieszkam z nimi bardzo krótko. Jest miła, a jej fryzura jet mojego autorstwa - cóż, naprawdę nic więcej nie mogła powiedzieć choćby strasznie chciała. Nie lubiła mówić o ludziach których nie znała zbyt dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Riley
Wilkołak



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:09, 03 Mar 2010    Temat postu:

Westchnął, podrapał się po głowie po czym znowu westchnął.
- Fajna jest. Fryzura i w ogóle cała. - Mruknął zapominając zupełnie o składni zdania. Popatrzył na dziewczynę po raz kolejny, teraz w innym świetle jej rysy zdawały się być delikatniejsze.
- Pokazałbym ci resztę moich szkiców ale są na górze. - Westchnął wskazując głową sufit. - Nie jestem pewien czy masz ochotę tam wejść. - Zagryzł wargę a w uchu zalśniła niewielka obrączka. Kolczyk który tkwił tam od tak dawna, że Riley traktował go niemal jak część siebie.
(nie odpisywałam ci milion lat! PrzepraszamxD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin