Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój Nath'a
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 0:41, 23 Gru 2009    Temat postu: Pokój Nath'a

W porównaniu do reszty domu dosyć nowoczesny pokój w kolorach czarno-zielonych. Jedna z zielonych ścian posiada napis: "Miej serce z kryształu a nogi ze stali". Na pierwszy rzut oka widać, że pomieszczenie mimo swoich rozmiarów jest mocno zagracone. Półki wypełnione książkami na temat pierwszej pomocy, survivalu czy też harcerstwa. Pomimo tego, można tam znaleść kilka grubych śpiewników, pochodzących jeszcze z Polski. Szafa wypełniona zwykłymi ciuchami. Oczywiście, najbardziej widoczny jest tutaj mundur, który wisi na drzwiczkach szafy. Biurko, szafki, stolik, dwa fotele. O dziwo, łóżka tutaj nie widać, bowiem jego poprzednie stało się juz dla niego za małe. Dzięki temu po pokoju szlajają się dwa śpiwory służące jako miejsce do spania. Na ziemi również widoczny jest plecak typu kostka, niewielka apteczka, dwie pary butów oraz trochę zapasów jedzenia, wrzucone w kąt. Urządzeń elektrycznych tutaj nie znajdziesz. Warto wspomnieć, że w całym pokoju są poustawiane ramki ze zdjęciami, kiedy to jeszcze nie był tym, kim teraz jest. W kącie znajdywała się gitara popisana przez drużynę, chociaż mówiąc szczerze, chłopak wcale nie umiał na niej grać.

---

Wszedł do pokoju i zerknął chwilowo na Cass. - Wybacz za bałagan? - wymamrotał, po czym odgarnął szybko ręką rzeczy, które znajdywały się na fotelu, aby mogła sobie usiąść. Sam rzucił się w wir poszukiwania pamietnika.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Nie 0:36, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:35, 27 Gru 2009    Temat postu:

/pokój F i K.

Weszła do pokoju spokojnie zaraz za Nathanielem. Zamknęła drzwi i czekała na pamiętnik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 0:39, 27 Gru 2009    Temat postu:

- Troche to potrwa - powiedział, uśmiechając się przepraszająco. Miał głupi nawyk kładzenia wszystkiego tam, gdzie nie było jego miejsce. Chociaż był jeden wyjątek - mundur. Nadal szukał pamiętnika, nie mając pojęcia, gdzie go mógł położyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:42, 27 Gru 2009    Temat postu:

- nie szkodzi - powiedziała spokojnie i lekko rozejrzała się po pomieszczeniu.
Mim bałaganu pokój podobał jej się.
- co się dokładnie dzieje z Tobą gdy jest pełnia ? - spytała spokojnie, nadal grzecznie stojąc przy drzwiach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 0:47, 27 Gru 2009    Temat postu:

Na początku wcale nie zaregował na pytanie dziewczyny, szukając dalej pamiętnika. - Zazwyczaj zaczyna to się pójściem do lasu, po czym zamieniam się w wilka i prawdopodobnie szwędam się wszędzie i kiedy pełnia mija zamieniam się w człowieka i mimowolnie zasypiam - mruknął. Nie wspomniał o innej możliwości, która też mogła się zdarzyć. Przejechał szybko dłonią po wszystkich książkach, jednak nadal nie mógł znaleść tego, co chciał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:49, 27 Gru 2009    Temat postu:

Pokiwała głową zamyślona.
- I podczas każdej pełni jest to samo ? - spytałą nadal zamyślona.
- wiem że to dziwne ale gdzie wtedy sypiasz? - musiała wiedzieć najistotniejsze rzeczy. PO części miała jeden pomysł co by sprawdzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 0:52, 27 Gru 2009    Temat postu:

- Nie - odparł po pierwszym pytaniu, nie patrząc nawet na dziewczynę. - Sypiam tam, gdzie aktualnie znajdowałem się, kiedy pełnia się skończyła. Czyli zazwyczaj w środku lasu. - mruknął, przestając na chwilę poszukiwania pamiętnika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:54, 27 Gru 2009    Temat postu:

Znów pokiwała głową.
- chodzi mi o coś innego : Czy przed zmianą sypiasz i jak tak to gdzie ? - wytłumaczyłą spokojnie andal jednak zamyślona.
Coś jej zaczynało świtać lecz nie była do końca pewna czy ma to związek ze sprawą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 0:57, 27 Gru 2009    Temat postu:

- Konkretnie przed zaminą, po tym jak już idę do lasu, tak.? - zapytał się Cass. - Nie, nie sypiam. Po prostu nagle czuję potrzeby zmiany w wilka, a w połowie tego już nic nie kojarzę, wszystko robię mimowolnie - powiedział, po chwilowym zastanowieniu. Wznowił poszukiwanie pamiętnika, tym razem już trochę spokojniej, myśląc gdzie mógł go dać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:01, 27 Gru 2009    Temat postu:

Jeszcze bardziej się zamyśliła.
- cos mi się kojarzy z takimi rzeczami ale nie jestem pewna - oznajmiła spokojnie. Zaczęła przyglądać się tem co chłopak robi ale nieobecnym wzrokiem.

[mam wymyślić przyczynę ? ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 1:03, 27 Gru 2009    Temat postu:

// Jak chcesz, to jasne xpp Ja pomysłu zbytnio nie mam //

- Maam! - powiedział, szczerząc się niczym ktoś zdrowo chory psychicznie. Wyciągnął pamiętnik z jednego śpiwora, po czym podał go dziewczynie. Teraz zaczął szukać jakeijś książki, gdzie były wytłumaczone niektóre szyfry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:05, 27 Gru 2009    Temat postu:

[Dobra, coś tam wymyślem Smile]

Uśmiechnęła się gdy znalazł pamiętnik po czym wzięla go od niego. zaczęła spokojnie przeglądać wyblakłe kartki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 1:12, 27 Gru 2009    Temat postu:

Po chwili znalazł szukaną ksiażkę i również podał ją dziewczynie. Zawierała ona jakaś tam treść dotyczącą zhp i własnie szyfrów. - Przy fragmentach, które mocno dotyczyły wilkołaków używał szyfrów - wytłumaczył. - Głównie Alfabet Morse'a i Szyfr Ułamkowy - mruknął. - Jeżeli chcesz, mogę je rozwiązać - powiedział, chwytając za ołówek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:15, 27 Gru 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się do niego gdy podał jej książkę.
- spokojnie. Dam radę... W końcu znam nawet Generała Baden - Powella - odpowiedziała z uśmiechem. Takie szyfry nie były dla niej trudne.
- niedługo chyba zobaczę sie z pewną osobą więc dodatkowo spytam się czy coś o tym wie - dodała i zamknęła pamiętnik. Pogłaskała chłopaka lekko po ramieniu, dla otuchy. - będzie dobrze - powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 1:19, 27 Gru 2009    Temat postu:

Odpowiedział uśmeichem, kiedy wymieniła słowa 'Baden-Powella'. - Jasne - mruknął, ale już nie aż tak pewnie, na słowa 'będzie dobrze'. - Jeżeli miało by ci to pomóc... - wymamrotał po czym skierował się do plecaka i wyjął własny pamiętnik, po czym dał go dziewczynie. Uśmiechnął się niepewnie. Prawdopodobne, że będzie pierwszą jego znajomą, która będzie wiedziała o jego zbrodni. Bywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:22, 27 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego lekko zdziwiona, lecz przyjęla pamiętnik.
- jesteś pewien ? - spytała spokojnie patrzac mu w oczy. Wolała się upewnić co do pamiętnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 1:24, 27 Gru 2009    Temat postu:

- Nie, zartuję, wiesz.? - mruknął, śmiejąc się cicho. Pzecież nie dał by jej tego, żeby potem odebrać. Zresztą, nie było tam ani słowa o jego normalnym życiu. Wszystko dotyczyło bycia wilkołakiem. - Tylko nie mów nic o tym, co kiedyś zrobiłem - wymamrotał jeszcze, krzywiąc się ponownie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:31, 27 Gru 2009    Temat postu:

Uśmeichęła się do niego lekko.
- Nie martw się, nikt się o tym nie dowie. Umiem dotrzymać tajemnicy - powiedziała spokojnie po czym zastanowiła się chwilę.
- Pójde już do siebie. Zajmę się tym jak tylko skończę robić Fionie pasemka - dodała nadal spokojnym tonem po czym odwróciła się i wyszła.

/pokój Cass.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 1:33, 27 Gru 2009    Temat postu:

- Wierzę - powiedział, po czym pożegnał dziewczynę, machając doń lekko dłonią. Uśmiechnął się jeszcze chwilowo. - Dzięki - mruknął. Usiadł po tym na ziemi, aby rozglądnąć się wokół całego swojego pokoju. Skupił się na zapachu. Pachniało jak tam, w Polsce, w Pile, w harcówce... Uwielbiał to. Wstał po chwili, aby chwycić swój mundur, który juz niestety był na niego trochę za mały. Westchnął cicho i spojrzał za okno, które po chwili otworzył. Oczywiste jest, że poczuł zapach pijawki, jaką była Nishi. Bez większego zastanowienia skoczył z okna i podążył do lasu. Nathaniel lubił wymykać się bez słowa, do tego musieli się przyzwyczaić.

*Dębowy Las*

* Dębowy Las*

Przyszedł tą sama drogą, co wyszedł z tego pokoju, czyli przez okno. Wytrzepał się lekko ze śniegu po czym ogarnął swoje lekko sklejone włosy. Buty jak zwykle rzucił w kąt. Rozłożył się na ziemi, po czym chwycił pierwszą, lepszą książkę, która nosiła dumny tytuł 'Kamienie na Szaniec'. Stwierdzając, że czytał juz ją kilka razy, co zresztą widać było po stanie tomu, odłożył ją pod jakąś szafkę. Później chwicił za jakąś swoją bluzę, aby zrobić z niej poduszkę pod głowę. Po chwili zasnął w spokojnym, miarowym śnie.

Po kilku godzinach przebudził się, otwierając swoje oczy. Wstał z podłogi, zostawiając swoją bluzę, nazwaną poduszką, tam, gdzie była. Rozejrzał się wokoło, postanawiając, że nie będzie tutaj siedział. Sięgnął tylko po dwa batony, które leżały na szafce. Jednego schował do kieszeni zaś drugiego od razu zaczął jeść. Wyszedł z pokoju.

*Pokój Cass*

*Salon*

Wpadł biegiem do pokoju i przystanął na moment, aby przypomnieć sobie, co miał na sobie wczoraj czy tam przedwczoraj. Bynajmniej, wtedy, kiedy widział ostatni raz Casper'a. Po jakimś czasie zdołał sobie to przypomniec i jak najszybciej rzucił się w wir poszukiwania. Znalazł i spodzie i bluzę. Koszulka mu potrzeba na była. Spokojnie przeszukał kieszenie, aż natrafił na nie za wielką, zwiniętą kartkę. Zerknął na nia kątem oka i rozpoznał pisno Alfy. Schował przedmiot do keiszeni i zarzucił blzuę na siebie, aby nie chodzić półnagi po domu. Wyszedł z pokoju.

*Gdzieś taam*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Śro 20:11, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:12, 04 Sty 2010    Temat postu:

//korytarz

Gdy znalazła się w pokoju Nath'a, poczuła się, jakby była w harcówce. Spojrzała się na śpiwory, ciesząc się, że zabrała karimatę. Spojrzała na napis i nie zatrzymując na nim dłużej wzroku skierowała się do regału z książkami. Po drodze uśmiechnęła się na widok apteczki. Położyła plecak przy ścianie i zaczęła czytać tytuły książek, w tym samym czasie zdejmując płaszcz, czapkę i szalik.
- Masz świetny po--... - zaczęła, ale zorientowała się, że chłopak poszedł za Cass. Westchnęła cicho i zaczęła czytać te i owe książki.

Po którejś tam z kolei książce, napotkała się na tom, który był jej. Przynajmniej Avie się tam wydawało. Nath, szukałam tego przez te lata..! Pokręciła głową i rozejrzała się jeszcze raz. Ale tu gorąco..., pomyślała, po czym zdjęła bluzę, ukazując koszulkę Farben Lehre. Poprawiła włosy, następnie wyszła, w celu zwiedzenia domu.

//Któreś tam pomieszczenie w domu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Pon 20:32, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:27, 05 Sty 2010    Temat postu:

//Salon

Gdy została przeniesiona, wtuliła się w śpiwory. Twarde podłoże jej nie przeszkadzało, przywykła do tego na nockach harcerskich. Watolki nie były o wiele wygodniejsze od samych śpiworów. Skuliła się, jak to miała w zwyczaju i spała spokojnie dalej.

Po jakimś czasie leniwie otworzyła oczy, po czym je przetarła. Podniosła się leniwie. Czując ochotę na słodycze, sięgnęła po kuleczki czekoladowe do plecaka i wyszła na korytarz.

//Korytarz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Wto 21:32, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:18, 06 Sty 2010    Temat postu:

//Salon

Wchodząc, trzasnęła drzwiami. Z nerwów zaczęła chodzić w tę i we w tę po pokoju. Jej oczy były ślepe na otoczenie. Prawdopodobnie to właśnie spowodowało glebę Av, która potknęła się o własny plecak.
- słodko!! - wycedziła wręcz, wstając z ziemi. Mechanicznie złapała się za kolano, na którym w najbliższym czasie pojawi się krwiak. Teraz zaczęła zauważać wszystkie rzeczy - śpiwory, plecak, apteczkę... i lodówkę. Aha.... nie, nie było tematu pomyślała, po czym chwyciła za drzwiczki lodówki i zajrzała do środka. Bez większego zastanowienia sięgnęła po konserwę turystyczną i po swój niezbędnik. Jadła to bez chleba, ot tak, na pewno nie do końca będąc świadomym. Zazdrosna.. pff... - przymrużyła oczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Śro 16:24, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 16:24, 06 Sty 2010    Temat postu:

*Salon*

Przyszedł do pokoju, nie racząc nawet zapukać do pokoju. Rozejrzał się wokoło. Wzrok miał trochę jakby nieobecny, zresztą na pierwszy rzut oka można powiedziec, że coś było nie tak.
- Mogłabys wyjść z tego pokoju? - mruknął, a wręcz prawie warknął. Zupełnie mimowolnie przybierając taki ton głosu. Naprawdę, nie miał ochoty się rozbierać albo przemieniać w wilka przy siostrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:31, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jej oczy wpatrzone były w jakże wspaniałą i niezastąpioną konserwę, która nabita na widelec znikała w ustach Avy. Dziewczynę nie obchodziło, czy brat coś mówił ani co mówił - oj ją zignorował, więc się odwdzięczy. Poprawiła drętwiejące już nogi, siadając po turecku. Poprawiła wierzchem dłoni jedną kitkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 16:35, 06 Sty 2010    Temat postu:

Widąc reakcję dziewczyny, poszedł w głąb pokoju. W tym momencie to nie będzie jego wina, jak ją zaatakuje czy cokolwiek zrobi. W pełnię był nieobliczalny. Podszedł więc do swojej szafy, aby wyciągnąć z niej czarną bluzkę oraz krótkie spodenki w tym samym kolorze. Po chwili zauważył na podłodze biały sznurek, który chwycił w rękę.
- Pragnę stwierdzić, że jest pełnia - mruknął do siostry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:38, 06 Sty 2010    Temat postu:

Odleciała myślami, nie rozumiała, co mówi. Słyszała jakiś bełkot. Prychnęła cicho. Co mnie obchodzi, co mówisz... - tutaj mocniej przygryzła widelec i ścisnęła puszkę. W pewnej chwili włożyła sztuciec do konserwy i zaczęła powoli masować kolano, które niemiłosiernie ją jeszcze bolało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 16:42, 06 Sty 2010    Temat postu:

Ubrania przywiązał sobię sznurkiem trochę nad kostkę. Dosyć mocno, aby przy przymianie i biegu ich nie zgubił. Podszedł do siostry i potrząsnął nią lekko.
- W tym momencie naprawdę nie żartuję - powiedział, patrząc na nią swoim jakby lekko pustawym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:46, 06 Sty 2010    Temat postu:

Przy jego dotyku od razu odepchnęła jego rękę i odsunęła się szybko. Nie obchodzi mnie to! - zacisnęła zamknięte oczy. Rzuciła konserwę i widelec pod szafki, po czym złapała lewą rękę w nadgarstku i położyła głowę na nogach, których pozycję znowu zmieniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 16:50, 06 Sty 2010    Temat postu:

- Avaa no! Dobrze, przepraszam, już więcej postaram się Ciebie nie ignorować - powiedział, o dziwo szczerze. Zerknął kątem oka na okno, zza którego widać było tylko ciemność oraz księżyc w pełni. Na tym ostatnim Nathe skupił się przez jakiś czas, tracąc wręcz tym samym swoje zmysły słuchu czy też węchu. Dopiero po chwili oderwał się, ponownie zerkając na siostrę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:57, 06 Sty 2010    Temat postu:

Warknęła i wstała.
- A co, Cass przyjdzie? - przymrużyła oczy i odrzuciła włosy do tyłu.
- W sumie... nie moja sprawa - dokończyła, zabierając batona z bocznej kieszeni plecaka. Wzięła jeszcze bluzę i szalik. Chwyciła za klamkę i wyszła w pośpiechu.

//Salon


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Śro 17:02, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 17:01, 06 Sty 2010    Temat postu:

- Jakbym chciał z nią być, to zostałbym w salonie. A zresztą, ma swój pokój - mruknął w odpowiedzi do siostry, zanim ta jeszcze zdążyła wyjść. Podszedł po chwili do drzwi, zamykając je na klucz, który zostawił w drzwiach. Usiadł na parapecie, wpatrując się za okno. Biały śnieg, jakieś ciemnozielone choinki, altana, jezioro i las. Pozostało mu teraz tylko poczekać tych kilka minut. Co jakiś czas ocknął się z transu, jakim było patrzenie na księżyc. Otworzył okno. Po chwili nie umiał już wysiedzieć miejscu, więc chodził trochę nerwowo po pomieszczeniu. Mimowolnie spinał swoje mięsnie, przy każdym ruchu. Starał się oddychać głęboko i wolno, aby się czymkolwiek zająć. Jedyne, co teraz czuł, to miły zapach zieleni wokół domu. Szum drzew, który zechciał zwabić go do siebie. Zapewne zbliżała się godzina 24. Uśmiechnął się kątem ust. Oczy jego przybrały powoli ciemniejszy kolor, chociaż znając życie mało osób by to zauważyło. Szczerze mówiąc, była to jedna ze spokojniejszych jego nocy. W powietrzu unosił się jego zapach, Avy, Cass i Riley’a. Ten ostatni szczególnie go drażnił, ponieważ cuchnęło trochę papierosami. Postanowił już zmienić się w wilka sam, więc ściągnął z siebie bluzę oraz koszulkę. Zaczął się już pozbywać spodni, lecz nie było mu to dane. Zatrząsł się lekko, czując swego rodzaju impuls. Sygnał, który powiadamiał go, że właśnie zaczyna tracić nad sobą kontrolę. Powoli na jego ciele zaczęło pojawiać się czarne, gęste futro. Ręce oraz nogi zaczęły formować się w najprawdziwsze psie czy tam wilcze łapy, zresztą jedno i to samo. W tym samym momencie twarz jego zaczęła się wydłużać, formując pysk. Uszy zwiększały się i zaczęły upodabniać do zwierzęcych. Usłyszał dźwięk dartego się materiału, jednak nie reagował na to nawet w najmniejszym sposobie. Po chwili wyrósł mu także ogon a sierść pokryła go już całkowicie. Oparł na cztery łapy, czując jeszcze trochę bólu. Tak, w gruncie rzeczy każda przemiana wywoływała to niemiłe uczucie, lecz ta jak zwykle była powolna co skutkowało dłuższym odczuwaniem. Jednak był zbyt ogłupiony, aby nawet pisnąć przez to. Momentalnie chłopaka ogarnął lęk i zarazem gniew. Nie umiał znajdować w zamkniętym pomieszczeniu, jakim był pokój. Wyskoczył więc przez okno, biegnąc równym kłusem w stronę lasu.

*Las Dębowy*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Śro 20:45, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:42, 28 Sty 2010    Temat postu:

//Kuchnia

Gdy tylko do jej mózgu dotarły silne bodźce od oczu, na jej ustach pojawił się lekki grymas, a na czole wyskoczyła leciutka żyła. Jej brew uniosła się do góry.
- Naaath~ - zawołała spokojnie, kierując swój wzrok na brata. Wstała i powoli podchodziła do chłopaka.
- Możesz mi wytłumaczyć, jak TO się stało~? - spytała słodko, opierając się na jego klacie rękami, po czym, posiadając już opór, podniosła się troszkę na palcach, by przybliżyć swoją twarz do jego.
- Możesz mi wyjaśnić, jak to się stało, że jedyne rzeczy, które były suche, jedyne, które tutaj posiadam, jedyne, które mogłam teraz założyć, są przykryte śniegiem?! - zmarszczyła brwi i zmrużyła oczy. Ja zaraz go zabiję, zabiję, zabiję... Kątem oka zauważyła otwarte okno, po czym zwinnie wyminęła brata i szybkim, mocnym kopniakiem zatrzasnęła je z hukiem.
- Braciszku, wiesz, że czeka cię kara? - spytała znowu spokojnym tonem, a na jej twarzy wymalował się złowieszczy uśmiech, który nigdy nie wróżył nic dobrego dla osoby, do której był kierowany. Była tak wściekła, że zapomniała o zimnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Czw 14:43, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 15:54, 28 Sty 2010    Temat postu:

// Kuchnia

Zbytnio nie przejął się jej gestami, słowami i wszystkim innnym. Powiedzmy szczerze, co mogła mu zrobić? Zabrać jakąś cenną rzecz i ją zniszyć? Proszę bardzo, tylko w takim wypadku to ona gorzej skończy niż on. Tymbardziej, jeżeli zdoła go zdenerwować jest baaardzo duże prawdopodobieństwo, że zmieni się w wilka. Dlaczego? Bo jeszcze około godzinę temu był w tej postaci. Co prawda, nie zaatakuje jej, ale sam widok może ją przestraszyć.
- Siostrzyczko, czy ty nadal pamietasz, że jestem wilkołakiem? - zapytał się, wzruszając ramionami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:30, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Nie obchodzi mnie to - warknęła. Zdegustowała się jego słowami. Powiedział to tak, jakby czyniło go to lepszym. W jej odczuciach wywyższał się, a co było naprawdę to tylko ktoś z boku mógłby powiedzieć.
- Mogłabym ci przewrócić cały pokój do góry nogami, nawet cały dom! I co z tego?! Co mi zrobisz?! Zmienisz się w wilkołaka?! Pff! Moja reakcja jest więcej, niż pewna, ale to czyni cię bezsilnym, gdyż wykorzystujesz mój strach, zapoczątkowany przez ciebie! - krzyknęła. W jej umyśle już się kreował obraz jego przemiany, wyglądu. Jej nogi lekko drżały, ręce się trzęsły, ale zachowywała postawę i zadziorny wygląd twarzy. Nie spuszczała swojej brody, nie będzie się bała jedynie słów, na pewno nie! Z jej ust wydobywała się para, coraz większymi ilościami. Próbowała uspokoić swoje ciało.
- Nic innego, jak straszenie mnie - to twój cały arsenał? Może i mam małe, nawet nikłe szanse na zrobienie ci czegokolwiek, ale przynajmniej mam swój honor - wycedziła - nie wykorzystuję słabości innych - dokończyła. Nie obchodziło ją, czy te słowa wywrą na nim wrażenie czy wylecą drugim uchem. Jak Ava głębiej się nad tym zastanowiła, Nath nie miałby co zrobić, jeśli nie brać pod uwagi przemiany. Przynajmniej tak uważała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 16:45, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Naprawdę wierzysz, że udałoby ci się przewrócić do góry nogami cały dom? - zapytał, nadal się uśmiechając.
- Chyba ten w Polsce, bo tutaj mało zdziałasz - mruknął. Tak, w pewnym sensie czuł się lepszy z powodu bycia wilkiem. Mimo to, w stwierdzeniu o byciu wilkołakiem, kryło się również pewne ostrzeżenie przed niekontrolowaną zmianą. Starał się być spokojny, lecz jego cierpliwość miała granicę, na którą już powoli wkraczał. Mimowolnie warknął pod nosem, pokazując tym samym kilka zębów. Typowo wilczy, instynktowny gest.
- Strach to najczulszy punkt. Mało mnie to obchodzi, że tracę tym samym na honorze – powiedział. Starał się oddychać równomiernie, skupiając na tym swoją złość.
- A co do mojego ataku… - zaczął mówić. Wspomnienie bolało cholernie, jednak nie chciał tego pokazywać. Jak zwykle krył się z własnymi odczuciami. Chociaż, czy to tak naprawdę była jego wina? Nagle, momentalnie przestał się tym przejmować.
- Jeżeli masz jakiekolwiek zażalenia, to dlaczego nie skierujesz tego na pijawkę, naszą rodzinę, siebie czy kogokolwiek innego?! To nigdy nie była moja wina. Znalazłaś się w złym miejscu i czasie – powiedział. Przy tym trząsł się, co nie oznaczało nic dobrego, a wręcz przeciwnie. Przymknął chwilowo swoje oczy, z chęcią opanowania swoich emocji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:56, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Strachem nie przekonasz osoby o jej złych czynach, ta jeszcze bardziej cię znienawidzi, zamiast tego! - spojrzała na brata wściekłymi oczyma. Prychnęła. Starła krew z policzka. Wzięła głęboki wdech, chwilę potem zesztywniała. Coś jej nie pasowało. Teraz, jak do jej umysłu powrócił wspomnienia z lasu, zdała sobie sprawę, że czuła zapach zwierzęcia. Był identyczny do jej brata. Zmarszczyła na kilka sekund nos. Nie zwróciła już uwagi na żadne wypowiedzi chłopaka.
- Czy to ty byłeś w lesie...? - szepnęła niewyraźnie, nie wierząc w to, co mówi. Na pewno nie. Prawda? Czemu miałby to zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 17:04, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Mam gdzieś to, kto mni niewidzi, kto kocha a kto lubi - odparł, wzruszając ramionami. Tym samym, otworzył swoje oczy. Nadal lekko trząsł się na boki. Toczył wewnętrzną walkę z samym sobą, a raczej ze sobą i czarnym basiorem.
- A nawet jeżeli to co? Uderzysz mnie z liścia, załaskotasz na śmierć czy może podrzesz książki? - powiedział, uśmiechając się kątem warg. Oczy jego przybrały troszkę ciemniejszą barwę. Ava zapewne mogła ujrzeć to, że mimo tego samego koloru, różnią się aż za bardzo. Wystarczyło się przypatrzeć. Zwykle to był pierwszy sygnał do przemiany. Oczywiście, Nathe jak narazie nadal kontrolował siebie. Bynajmniej, w jakimś stopniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:17, 28 Sty 2010    Temat postu:

Nie obchodzi go to, kto go kocha? Spojrzała na brata ze zdziwieniem. Patrzyła na postać chłopaka i poczuła przy plecach ścianę. Zerknęła kontem oka za siebie.
- N-nie - powiedziała, lekko się jąkając. Była zszokowana pierwszymi słowami Nath'a, na drugie lekko zmarszczyła nos, czując niemiłe mrowienie, przy aż zbyt znanym momencie. O-on? On był w lesie? Patrzyła ciągle na niego wielkimi oczyma. Jej broda zatrzęsła się lekko. Spojrzała w akcie desperacji na drzwi. Sama nie wiedziała, dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Pią 11:17, 29 Sty 2010    Temat postu:

Stał po prostu w miejscu, już nic więcej nie mówiąc. Wzrok miał wlepiony w sufit. Oczy nadal przypominały bardziej te wilcze, anieżeli ludzkie. Mimo tego przestał się trząść. Widać było, że po wygarnięciu wszystkiego co chciał, uspokoił się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:09, 29 Sty 2010    Temat postu:

Widać było, że dziewczynie każdy minimalny ruch nogi sprawiał trudność. Śnieg zmoczył doszczętnie skarpetki, nie litując się nad żadnym włóknem. Wilgoć zacięcie pięła się w górę po spodniach Ava zdusiła kichnięcie, nadal wysilając się na kolejny krok w stronę drzwi. Nigdy jeszcze nie bała się tak tej postaci. Miała wrażenie, że pierwszy szybszy ruch zdenerwuje silnego chłopaka. Bez trudu ją zrani, bez mrugnięcia okiem... zabije...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin