Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kuchnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:22, 03 Sty 2010    Temat postu:

Siedziała ta spokojnie na blacie. Zamyśliła się. Jak zawsze odpłynęła pogrążona w swoich rozmyślaniach.
Słysząc głos Natha spojrzała tylko na niego po czym pokręciła głową. Patrzyła jak chłopak chodzi po kuchni a później wbiła wzrok w okno. Nie lubiła zbytnio zimy. Słysząc o pomyśle z bałwanem uśmiechnęła się lekko po czym znów spojrzała w okno.
Pogoda była ładna więc czemu nie ?
- Chcesz mogę iść z Tobą - powiedziała w końcu delikatnie się uśmiechając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 15:05, 03 Sty 2010    Temat postu:

Czekał cierpliwie na reakcję przyjaciółki. Gdy usłyszał, że zgodziła się pójść, powiedział ciche ‘yey’, które uchodziło za oznakę radości.
- Chcę – zapewnił dziewczynę, momentalnie się uśmiechając. Zamknął okno, przypominając sobie, że Cass nie toleruje zimna na tyle, co wilkołaki. Mało zwracał uwagę na temperaturę, więc mu osobiście było to obojętne. Zaczął mruczeć po nosem jakieś polskie piosenki o porze roku zwaną zimą. Zeskoczył szybko z parapetu, mając zamiar podejść do Kieran’a. Jak pomyślał tak zrobił, więc już po niedługim czasie znajdował się przy chłopaku.
- Idziesz też, nee, nee? – powiedział, lekko szturchając Alfę za ramię. Na pierwszy rzut oka było widać, że Nathe przepada za zimą, śniegiem i wszystkim, co się z tym kojarzy. Był pełen pozytywnej energii.
- A później możemy popływać w jeziorze, albo pojeździć na łyżwach, o ile lód będzie dobry. – zaczął dalej wymieniać swoje sposoby na nudę.
- Nie możesz odmówiiić! – nadal patrzył w stronę Kieran’a, oczekując jego odpowiedzi. Mało brakowało, a skakałby ze szczęścia. Chociaż i tak trudno mu było teraz ustać w miejscu.
- Widzisz ten śnieg? On Cię woła, chce żebyś wyszedł z domu. Dotlenisz się i w ogóle… - kontynuował swoje namawianie chłopaka na opuszczenie tych kilku ścian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieran
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:43, 03 Sty 2010    Temat postu:

Westchnął tylko i rzucił krótkie:
- Dobra.
Zmierzał już w stronę drzwi gdy zatrzymał się.
- Nie lubię śniegu... - obrócił głowę bokiem do zebranych i marszcząc czoło poszedł dalej.

//Zacznijcie gdzieś xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Nie 22:15, 03 Sty 2010    Temat postu:

Poczekał chwilę, aż dziewczyna ubrała się w kurtkę i wszystko inne, co potrzebne, po czym złapał ją lekko za nadgarstek i zaciagnął w stronę ogrodu. Sam nie ubierał niczego innego, pozostając w koszulce, bluzie i krótkich spodenkach. Oszczędził sobie zakładania butów, nie biorąc ich. Wyszedł na ogród, za Kieran'em.

*Ogród*

// Ty zacznij xD //


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:20, 11 Sty 2010    Temat postu:

//Salon

Trzaskając drzwiami, po chwili oparła się o nie. O boże... pomyślała sobie, po czym miała odruch wymiotny. Chyba zrezygnuję z tej jajecznicy... Spojrzała na okno. Miała ochotę pochodzić po sklepach i nakupować jakichś bardzo zbędnych przedmiotów. Lubiła to, szczególnie, gdy mogła potem do dać drużynie. Usiadła przy stole, podpierając się. Teraz do niej doszło, że nie brała udziału w WOŚP'ie w Polsce. Rzuciła się w przeszłość, gdy to jeszcze wszystkie zbiórki odbywały się w pełnym składzie. Wraz z bratem. Potrząsnęła szybko głową. Spieprzaj z moich myśli! Wyjęła swoją komórkę i spojrzała na datę. W tej chwili jej rówieśnicy w Polsce szykują się na sprawdzian z chemii, biologii czy polskiego, szykujące się po feriach. Zaśmiała się cicho. Cieszyła się, że ją to omija, lecz nie będzie jej wesoło, jak wróci i spojrzy na książki. Również tym czasie omija ją NAZ. Westchnęła cicho.
- Może to nie był taki dobry pomysł z tym przyjazdem? Chyba przeszkadzam komuś... - wymamrotała cicho, drugie zdanie wypowiedziała z niesmakiem. Zaczęła gładzić swoje włosy, które po części zaczynały schnąć.

Po niedługim czasie ubrała się i wyszła. (jak mi będziesz wmawiać, że nie ma tam drzwi, to oknem).

//Dębowy Las

//Dębowy Las

Weszła do kuchni i od razu zrzuciła z siebie mokry płaszcz i szalik, odruchowo również sięgnęła po nakrycie głowy, którego, oczywiście, nie zastała. Spojrzała na brata, po czym jej wzrok spoczął na jej dłoniach. Trzęsły się jak szalone, więc nie było mowy o zrobieniu czegokolwiek, nawet zwykłej herbaty. Ava przeklinała się w duchu za to, jak bardzo przestraszyła się tamtego zwierzęcia, czy cokolwiek to by tam było. Zaczęła również pocierać ręce, oczami szukając kaloryfera.
- Te, brat, gdzie jest grzejący kaloryfer? - powiedziała lekko zdezorientowana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Czw 13:20, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 13:29, 28 Sty 2010    Temat postu:

Przyszedł więc zaraz za siostrą do kuchni. Jej śladem, również pozbył się mokrej odzieży, w tym przypadku bluzki z krótkim rękawem. Ubranie rzucił do kosza w łazience, przy okazji biorąc ręcznik, którym próbował jakimś sposobem wysuszyć swoje włosy. Nie trzeba opisywać, w jakim stanie była jego fryzura. Zaśmiał się cicho z pytania siostry i wychylił głowę zza drzwi od łazienki.
- Myślisz, że w tym domu znajdziesz działający kaloryfer? - zapytał z nutą rozbawienia. To był dom wilkołaków. Zima yo jego ulubioną porą roku, bo tylko wtedy czuł odpowiednią temperaturę i nie musiał się tym męczyć. Lato było katuszami dla tego tutaj chłopaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:35, 28 Sty 2010    Temat postu:

Patrzyła na poczynania brata, a gdy ten był bez koszulki, która znalazła się w koszu, uśmiechnęła się kątem ust.
- Aż tak nie lubisz tej koszulki? Jeśli jej nie wywiesisz, to ci zgnije, geniuszu! - skarciła go, lecz po chwili wstała i skierowała się do łazienki, by zobaczyć swoje odbicie. Zatrzymała się przy drzwiach i zrobiła wielkie oczy, słysząc Nath'a.
- NIE ma?! JAK TO?! - powiedziała, sięgając pamięcią do harcówki. Nawet tam był działający grzejnik! - gdzie mam się ogrzaaaać? - zaczęła lamentować. Było jej zimno, bowiem wilgoć dotarła też do jej bluzy, pod którą była wilgotna koszulka, lepiąca się do ciała. Jak miała zdejmować bluzę, to i trzymanie zimnej, przesiąkniętej wodą koszulki na sobie nie miało sensu. Ani pożytku dla zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 13:40, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Koszulka da se radę - mruknął, nie ruszając ubrania. Nie chciało mu się i tyle. Jak zwykle. Pod tym względem Nethe chyba nigdy się nie zmieni. Zaśmiał się z miny dziewczyny, kiedy doszło do sprawy o kaloryferze.
- Umm... - zaczął zastanawiać się nad odpowiedzią na zadane pytanie. No skąd on miał wiedzieć, jak miała się ogrzać?
- Idź sobie do kuzyna - powiedział, wytykając swój język.
- A tak naprawdę, to nie mam pojęcia. Ewentualnie mogę rozpalic w kominku... - odparł, patrząc na dziewczynę. Sam się chyba przy tym ogniu ugotuję, ale lepsze to niż choroba Avy.

// gg padło //


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Czw 13:42, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:48, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Hmpf... Rozpatrzę tą propozycję... - udała lekkie zastanowienie po sugestii co do Rileya. Dziewczyna wiedziała, że Nath nie jest przychylny co do tej drugiej propozycji, więc potrzęsła głową.
- Nie trzeba, na Grunwaldzie było gorzej, co nie? - lekko się uśmiechnęła. Wtedy była cała drużyna razem, pod dziesiątką, więc to co innego. Westchnęła i spojrzała na łazienkę.
- Ogrzeję się ciepłą wodą - powiedziała po chwili, ściągając bluzę. Skrzywiła się z bólu, gdy doszło do przeciągania jej przez twarz, naruszając siniaka i opatrunek. Spokojnie, jeszcze tylko koszulka, a ona ma szeroki otwór. Spojrzała kątem oka na brata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 13:55, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Taa, a jak będziesz mi się trzęsła z zimna i marudziła to ostrzegam, że sama se będziesz rozpalać ten ogień - mruknął. Potrzasnął lekko głową, aby włosy mu się jako-tako ułożyły. Odłożył ręcznik na wieszak, twierdząc, że sam się wysuszy. Zastanowił się chwilowo.
- Zakładam, że nie byłaś w moim pokoju po tym, jak Cię z niego wyrzuciłem? - zapytał się. Przed oczami widział już kilkucentymetrowy śneig w swoim pokoju. Jego biedny śpiwór, książki, jedzenie, plecak i mundur! Uguu. Tym bardziej, że okno było otwarte.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:58, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Pff... - prychnęła cicho i sięgnęła od razu po ręcznik. W czymś będzie musiała iść po rzeczy, no nie? Jakoś nie uśmiechała jej się ta wizja.
- Nie, nie byłam... - mruknęła. Zaraz, ja nie byłam na niego o coś zła?.. Wzruszyła ramionami.
- Naaath~ - zwróciła się do wilkołaka z dużym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 14:01, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Czegóż ode mnie chcesz? - zapytał się, przechylając głowę do tego naśladując jej uśmiech. Oczywiście, że zamknął swój pokój od środka. Zawsze tak robił. To oznaczało, że tylko okno jest otwarte. A jak dziewczyna mogła się dostać do okna na pierwszym piętrze? Nie mogła! Ojeej, Nathe'owi było tak przykro, że aż za bardzo. Teraz tylko pomyślał o tym, co zrobi jak zauważy swoje wszystkie rzeczy pod białym puchem, zwanym śniegiem. Mimowolnie zaśmiał się cicho pod nosem. No to będzie fajnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:05, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Pójdziesz po moje śliczne, suche rzeczy na górę~ ? Nie uśmiecha mi się wychodzić w ręczniku - powiedziała z uśmiechem. Wykorzysta go, a co. Nie była też do końca pewna, czy drzwi są nadal otwarte. Więc prośba dziewczyny była uzasadniona. Przynajmniej nie opuszczał jej dobru humor, gdy myślała o swojej bluzie, która jest w pokoju Nath'a. Gdyby tylko wiedziała, że jest przykryta kilkucentymetrową warstwą śniegu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 14:10, 28 Sty 2010    Temat postu:

Taa, Nath. Nie śmiej się, nie okazuj zdezorientowania i jeszcze raz się nie śmiej.... Mówił do siebie w myslach, patrząc ciągle na dziewczynę. Nic nie odpowiedział.
- Wiesz, ja bym naprawdę wolał, żebyś tam sama poszła - mruknął po jakijeś minucie ciszy. Uśmiechnął się trochę przepraszająco. Odsunął się mimowolnie na dwa kroki od dziewczyny. Nie wytrzymał i się zaśmiał. Musiał zobaczyc jej reakcję na śnieg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:13, 28 Sty 2010    Temat postu:

Patrzyła zdezorientowana na niego.
- Sama? Co za różnica, kto pójdzie, pomijając fakt, że paradowałabym w ręczniku zamiast koszulki? - spytała się, unosząc brew. Została całkowicie zbita z tropu, gdy chłopak zaczął się śmiać. Eeee..? O co be?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 14:17, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Too, pozwól, ze ja otworzę pokój a ty sama se weźmiesz ubrania? -zapytał dziewczyny, kierując siebie ku wyjściu. Tymczasowo zaprzestał się śmiać, przybierając lekki uśmiech. Teraz zastanowił sie, czy zraniona noga nie przeszkodzi mu we wspinaczce do okna, ale myślał, iż nie będzie aż tak źle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:23, 28 Sty 2010    Temat postu:

Nie uśmiechało jej się to, lecz założyła na siebie mokrą koszulkę. Przeszedł ją niemiły dreszcz, no ale cóż...
- Coś ty znowu zrobił? - spytała się, wychodząc z łazienki. Skrzyżowała ręce na piersi i stukała lekko nogą. Chce wyjaśnienia, to pewne. Nie wiem czemu, ale to, co zobaczę chyba nie będzie wspaniałą rzeczą, spojrzała na wyraz twarzy chłopaka - z pewnością nie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 14:26, 28 Sty 2010    Temat postu:

- Ja? Nicc. Nie ja. - powiedział z mina niewiniątka. Ruszył jak najszybciej na palcach w kierunku wyjścia. Nie przejmował się tym, ze jego jedynym ubiorem były krótkie spodenki. Nic nowego. Wyszedł na zimno, zamykając za sobą drzwi. Odetchnął z ulgą. Podszedł do swojego szeroko owartego okna. Ojj?. Wspiął się szybko po ścianie, wślizgając się tym samym do pomieszczenia. Nie zamykał jak narazie okna. Otworzył tylko drzwi, które były zakluczone. Odsunął się koło okna, aby w razie czego mieć jakieś meijsce do ucieczki. Tak jak się spodziewał - pokój był cały biały od puchu śnieżnego.

*Pokój Natha*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:30, 28 Sty 2010    Temat postu:

- NAAATH?! - krzyknęła za nim. Cokolwiek zrobiłeś, chyba twoja świeczka życie będzie utopiona... Ava szybko wybiegła z kuchni i dotarła do pokoju brata. Poczuła lekki chłód.
- Co jest? - spytała samą siebie i chwyciła klamkę. Poczuła jakiś opór. Do jasnej ciasnej, Nath! Popchnęła mocniej i jej stopy wylądowały w puchu śnieżnym. CDN

//Pokój Nath'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc / Domeczki / Dom Nathaniel'a Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin