Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sklep
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:39, 06 Lut 2009    Temat postu: Sklep

j/w
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:50, 06 Lut 2009    Temat postu:

/Ulica

Wszedł do sklepu i usłyszał dzwonek nad drzwiami. - Dobry. - rzucił do faceta za ladą. Podszedł do niego i powiedział mu czego szuka. Po chwili Jared wyszedł ze sklepu z siatą narzędzi i lżejszym portfelem.

/Ulica
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 1:52, 07 Lut 2009    Temat postu:

/Forks/ulica

Ronan szybkim krokiem pokonał najblizsze skrzyzowanie i przechodzac na druga strone znalazł sie na przeciwko wejscia do sklepu. Zakupy schował do torby i ruszył w powrotną drogę.


/dom Ronana
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:03, 08 Lut 2009    Temat postu:

/Ulica.

Wszedł do sklepu i zaczął przechadzać się między pułkami.
Już po prostu nie mógł wytrzymać.
Wyciągnął z kieszeni numer i telefon i zadzwonił.
Odebrała, nie czekając na "halo" powiedział.
-Cześć piękna, zaproszenie cię na kolacje to raczej lekka niedorzeczność, nie sądzisz?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:42, 08 Lut 2009    Temat postu:

-Przystawki się tylko kosztuje, a nie je.
Powiedział uśmiechając się.
-Co do przyjaciółki, ty wiesz lepiej.
Zastanowił się po czym dodał.
-Ciekawie brzmi Twój głos przez telefon.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:52, 08 Lut 2009    Temat postu:

-Hej, to z Heroiną to mój tekst.
Powiedział udając oburzenie, po czym się zaśmiał.
-Mam pomysł, wyjdźmy na przeciw stereotypom i ty coś zaproponuj. Na co masz ochotę?
Spytał dziewczyny.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:08, 08 Lut 2009    Temat postu:

Wybuchnął śmiechem.
-jesteś niemożliwa.
powiedział gdy już skończył się śmiać.
-A co z Twoją przyjaciółką, nie będzie zła, że Cię porywam?
Powrót do góry
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:09, 11 Lut 2009    Temat postu:

// ulica

Dea wpadła do sklepu. Szybciutko zrobiła sprawunki. Miała mętlik w głowie. Doc narobił jej nieco zamieszania i wprawił ja w zakłopotanie
A co jeżeli miał rację? Jeżeli to z mojej strony była reakcja wynikająca z wdzięcznosci a nie zakochanie? A jezeli on tylko zareagował instynktownie na moje podświadome sygały? To by znaczyło, ze jestem jeszcze gorsza niz myślałam...
Szybko zapłaciła i zgarnęła torby z lady. Burknęła pod nosem pożegnanie i wypadłą ze sklepu jak bomba.

//ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:11, 12 Lut 2009    Temat postu:

wyszedł na ulicę /

/ulica
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:31, 14 Lut 2009    Temat postu:

/ La Push; opuszczony dom

Weszła do środka i od razu skierowała się w stronę działu z odzieżą. Szału nie będzie...- pomyślała przyglądając się półkom. Sklep nie bardzo różnił się od tego w La Push, ale cieszyła się, że się stamtąd chociaż na chwilę wyrwała.
Przymierzyła kilka bluzek, spodni, butów itp... Wielkiego wyboru nie było, ale w końcu zdecydowała się na jakieś ciuchy, zapłaciła i wyszła.
Wcześniej planowała wypić kawę gdzieś w pobliżu, ale zrezygnowała z tego pomysłu i wróciła do La Push.

// gdzieś tam w rezerwacie xD
Powrót do góry
Emma
Człowiek



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: San Francisco/Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:49, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Weszła powoli do sklepu. Jak zwykle była ubrana w charakterystyczny sposób, w ubrania własnego autorstwa. Poprawiała oryginalną zieloną sukienkę na sobie, mówiąc cicho do siebie:
- Pierwszy dzień i zaliczyłam upadek prosto w kałużę. I dodatkowo mówię sama do siebie!
Rozejrzała się dookoła jakby upewniając się czy nikt nie patrzy na nią, jak na osobę niespełna świadomą psychicznie. Odetchnęła z ulgą jednak i szperając w swojej zielonej torbie ruszyła w kierunku półek z produktami spożywczymi.
Jak Elizabeth sobie radziła do tej pory? Głodowała? Artyrska się znalazła! Dobrze, że w tej lodwóce jest chociaż światło. Co miałam kupić? Ach... lista.
Zerknęła na małą karteczkę, którą zdążyła wyciągnąć z torby. Stanęła przed półkami nadal wpatrując się w kartkę i po chwili zaczęła zbierać zapisane na liście produkty. Po chwili, z pełnymi dłońmi żywności ruszyła w kierunku kasy. Postawiła wszystkie produkty i uśmiechnęła się ciepło do obsługi sklepu.
- Dzień dobry. Ile płacę? - nadal uśmiechając się odgarnęła kosmyk włosów z twarzy za ucho. W owej chwili ekspedientka podliczyła koszt zakupów i powiedziała krótko:
- Dwadzieścia dolarów. - uśmiechnęła się do Emmy, kiedy ta zaczęła szukać portfela w swojej torbie. - Jesteś tu nowa? - dodała po chwili sprzedawczyni.
Super, mam nadzieję, że to nie będzie jak w tych filmach familijnych. Cały wywiad tylko dlatego, że ktoś jest nowym mieszkańcem małej miejscowości.
- Tak. - starając się urwać temat podała ekspedience banknot i szybko schowała zakupy do torby. Uśmiechnęła się tylko i zanim kasjerka zdołała otworzyć usta po raz kolejny szybko powiedziała - Do widzenia pani.
Po tych słowach szybko wyszła ze sklepu potykając się o próg i prawie zaliczając kolejny upadek.

/Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 21:11, 11 Kwi 2009    Temat postu:

/ulica/

Szedł powoli, razem z bratem. Ręce miał wbite głęboko w kieszenie i rozglądał się dookoła. Miał nadzieje, że jakoś się tu zadomowią.
- I co myślisz? - spytał Uriel'a nie patrząc na niego tylko gdzieś tam w przestrzeń.
Właściwie to nie za bardzo interesowała go jego odpowiedź, myślał teraz o zupełnie czymś innym.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:15, 11 Kwi 2009    Temat postu:

/ulica/

- Sam nie wiem...- urwał podchodząc do półki z jakimiś drobiazgami.
- Straszna dziura- dodał po chwili. Całkowicie inaczej wyobrażał sobie miejsce w którym miałby spędzić sporą część swojego życia.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:18, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Westchnął tylko a jego dłoń odruchowo powędrowała do głowy robiąc na niej jeszcze większy nieład.
- Na razie musi wystarczyć - mruknął - Nie możemy się przecież cały czas tułać po jakiś lasach.
Spojrzał na niego przelotnie, po czym znowu rozejrzał się po sklepie. Nie pamiętał nawet po co tu wszedł.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:22, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Taaak, wiem.- powiedział zrezygnowany. Słyszał to już milion razy.
Przeniknął dłonią przez półkę. Wiedział, że nie powinien tego robić, ale zrobił to odruchowo. Dawno nie musiał się kryć z swoimi zdolnościami i ego nie lubił. Wziął do ręki jakąś szklaną kulę i zaczął obracać ją w dłoni, a wzrok przeniósł na brata.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:27, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Skarcił Uriel'a spojrzeniem, dobrze wiedział, że nie powinien się afiszować swoimi zdolnościami. Powoli zaczynało go męczyć że to on musi być tym odpowiedzialnym, starszym bratem.
- Chyba musielibyśmy znaleźć jakiś dom - powiedział uśmiechając się łobuzersko.
Zawsze lubili urządzać te swoje domy, mieli przy tym kupę zabawy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:31, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- To może być ciekawe- powiedział uśmiechając się na samą myśl. O tak, w ich wykonaniu to mogło być baaardzo ciekawe. Nie powiem już jak to ostatnio wyglądało.
- Masz jakąś wizję?- zapytał chociaż najpierw wypadałoby kupić jakikolwiek dom, a nie zastanawiać się nad tym.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:34, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Coś tam się wymyśli - powiedział wzruszając ramionami.
Zawsze robili wszystko spontanicznie, więc po co komuś jakieś wizje? Założył dłonie za kark i popatrzył na niego zmrużonymi oczyma. Po chwili jęknął z niezadowoleniem.
- Szkoła - mruknął widząc pytające spojrzenie brata.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:39, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Szkoła? Nie no, chyba sobie jajca robił. Uriel nie miał zamiaru pójść do żadnej szkoły, o tym nie było mowy.
- Żartujesz?- spytał odkładając szklaną kulę. Takie coś było dobre dla wróżek.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:43, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Masz 17 lat nie pamiętasz? - spytał ironicznym tonem - Troche by to dziwnie wyglądało, gdybyśmy nie chodzili do szkoły. Musimy zachowywać pozory.
Wziął kulę, którą przed chwilą odłożył brat i obrócił ją kilka razy w dłoniach z zawrotną szybkością. Właściwie to postronny obserwator w ogóle by tego nie zauważył.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:47, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Super...- powiedział z udawaną radością.
- Kupmy sobie jakieś naklejki na zeszyty z kucykami Pony, no i koniecznie weźmy to!- powiedział także z udawanym entuzjazmem biorąc do ręki różowy długopis poobklejany fioletowymi piórkami. Ale tandeta.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:48, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego z rozbawieniem i parsknął śmiechem.
- Myślę, że długopis by ci się przydał - powiedział kręcąc głową z rozbawieniem - A teraz chodźmy.

/ulica/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 21:50, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Wyszedł za bratem.

/Ulica/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 23:31, 12 Kwi 2009    Temat postu:

/Ulica
Weszła do sklepu i szybko wybrała co chciała. Wózek był już prawie pełen, więc podeszła do kasy i zapłaciła złotą kartą kredytową. Mężczyzna skwitował ją wzrokiem i oddał kartę. Tanya uśmiechnęła się do siebie. Zawsze to samo.
/Motel
Powrót do góry
Julia
Człowiek



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:07, 13 Kwi 2009    Temat postu:

/ulica

Julia weszła do sklepu. Rozejrzała się po półkach. Jest, zauważyła swój ukochany napój jabłkowo-brzoskwiniowy.
Podeszła do lady zza której sprzedawczyni uśmiechnęła się do niej.
-Dzień dobry, w czym mogę służyć?-zapytała ekspedientka.
-Dzień dobry. Poproszę Tymbarka jabłko brzoskwinia - odpowiedziała Julia - A ty chcesz coś? -zapytała Kejsi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejsi
Vampire



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:09, 13 Kwi 2009    Temat postu:

-nie, dzięki- odparła z uśmiechem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Człowiek



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:11, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Pani za kasą podała Julce napój, po czym dziewczyna jej zapłaciła i wyszła ze sklepu.

/ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejsi
Vampire



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:13, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Kejsi po chwili namysłu wyszła za Julią

/ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 10:16, 14 Kwi 2009    Temat postu:

/Ulica

Wszedł do sklepu za Al i Julią.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:20, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Julia została przed sklepem. Al rozejrzała się po sklepie, zdziwiona, że tyle różnych ciekawych rzeczy można tu znaleźć. - Tylko mi nie mów, że tutaj znajdziemy te... no... - zamyśliła się chwilę nie chcąc palnąć gafy - rozruszniki! - krzyknęła, odrobinę za głośno, dumna z tego, że sobie przypomniała
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:26, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzał na Al z uśmiechem. Polubił ją. Była taka... naturalna. - Tak. Już kiedyś kupowałem tutaj części do samochodu. - wyjaśnił, sięgnął po koszyk i ruszył wgłąb sklepu. - Idziesz czy czekasz? - rzucił do Al przez ramię.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:37, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Poszła za Nim szybkim krokiem. Cieszyła się, że na razie dobrze jej idzie nawiązywanie kontaktów. Tak się tego bała.. Teraz miała o wiele lepszy humor. - Muszę Ci niestety zaufać w tek kwestii.. Ale musisz mi obiecać, że dokładnie mi wytłumaczysz, jak go założyć - uśmiechnęła się do Niego i znów przeszył ją wzrokiem - Słuchaj... - zawahała się chwilę - może wpadłbyś do mnie na chwilę? Pokażesz mi dokładnie co i jak, nie będziemy tak stać na ulicy.. Potem zaproszę Cię na herbatę, czy coś.. - nie chciała spędzać reszty dnia sama, a wiedziała, że zaraz to nastąpi. Powtarzała tylko w duchu Proszę, nie pomyśl sobie nic, proszę...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:48, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Dotarli do działu z częściami do samochodów. Jared zaczął szukać tego nieszczęsnego rozrusznika gdy usłyszał propozycję Al. Zawahał się przez chwilę. Odwrócił się by spojrzeć na dziewczynę. W ręku trzymał już rozrusznik. - No nie wiem Al... - zaczął. - Właściwie to jestem tu przejazdem. Gdyby nie awaria samochodu pewnie w ogóle bym się tu nie zatrzymywał. - wyjaśnił. - Oczywiście pomogę ci z tym... - przerzucił swoje jakże upierdliwe spojrzenie na część, którą trzymał w ręku.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 10:51, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Ach.. - powiedziała, starając cały czas się uśmiechać - oczywiście rozumiem, nie ma sprawy.. - poszli w stronę kasy - Ile kosztuje ten rozrusznik? - rzuciła bez entuzjazmu nadto energicznie przeszukując torbę w poszukiwaniu portfela
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 11:02, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Ruszył za dziewczyną z zamyśleniem. Stanął obok niej przy kasie. Przyszedł mu do głowy pomysł. - Jeśli chcesz możesz pomóc mi z naprawą mojego starego grata. - uśmiechnął się. Podał babce przy kasie rozrusznik i kartę płatniczą.
- Dziękujemy i zapraszamy ponownie! - zawołała kasjerka, oddając Jaredowi siatkę z zakupem i kartę.
- Dzięki. - uśmiechnął się i spojrzał na Al. - Idziemy?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 11:10, 14 Kwi 2009    Temat postu:

O nie, co to to nie! - oburzyła sie trochę widząc, że płaci za rozrusznik - masz mi zaraz powiedzieć, ile on kosztował - spojrzała na Niego niby groźne, w duchu jednak była zdziwiona, że w ogóle pomyślał o zapłacie. Nikt, a już na pewno nie prawie obcy facet, nie był dla Niej taki miły - Jest - powiedziała zadowolona wyjmując czarny, skórzany portfel - Mam tu 40 dolarów, starczy? - popatrzyła się na Niego - A co do samochodu, to chętnie Ci pomogę - uśmiechnęła się, choć nadal niepewnie
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 11:21, 14 Kwi 2009    Temat postu:

- Daj spokój. - uśmiechnął się i odsunął jej rękę trzymającą portfel. - Na koszt... mojego warsztatu. - wyszczerzył zęby w szerszym uśmiechu. Otworzył dziewczynie drzwi. - Możemy iść?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 11:40, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Westchnęła zrezygnowana - ale to tylko kolejny powód by zaprosić Cię na herbatę - puściła do Niego oczko i wyszła ze sklepu

/ulica/
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 11:41, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Nic nie mówiąc wyszedł za dziewczyną.

/Ulica
Powrót do góry
Julia
Człowiek



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:40, 14 Kwi 2009    Temat postu:

/ulica

Kurde. Znowu zapomniałam. Ale ja jestem głupia. Co oni sobie o mnie pomyślą? rozmyślała pakując rzeczy z listy do wózka. Fakt, że nie była w zbyt dobrym położeniu. Ale co miała zrobić, kiedy mama znowu wkurzona do niej zadzwoniła a Al z Jaredem prowadzili zapewne ciekawą rozmowę. Nie chciała im przeszkadzać.
Zapłaciła, zapakowała zakupy do siatek i ruszyła do domu.

/dom Julii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin