Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Lotnisko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:36, 07 Kwi 2009    Temat postu:

/dom Alberta

Avia ustała tam gdzie kazał Marco. Po chwili odwróciła się - Jesteś pewien? -zapytała ni to w żartach ni serio. - Jeszcze możesz zmienić decyzję. Chociaż "ucieczka" od tego wszystkiego...od Al.. nie cholera nie będę o tym myśleć, bo to ku*wa boli. - pokręciła głową - co się z tobą dzieje Av... Kolejka o dziwo szybko się przesuwała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avia dnia Wto 20:37, 07 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:13, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Marco, na szczęście, z powodu ich późnej rezerwacji lotu, nie siedział koło Avii, więc mógł wszystko spokojnie przemyśleć. I podjął odpowiednie wg siebie decyzje.

/Polska/dwór Marca
Powrót do góry
Avia
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Lot minął szybko. Nie patrząc na nic Avia sobie pospała. Jakoś nie była w stanie myśleć o tym wszystkim, jeszcze nie teraz. Wysiadła z samolotu starając się dojść z sobą do ładu.

/Polska/Dwór Marca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:05, 10 Kwi 2009    Temat postu:

/Dom Trzech Braci

Auto podjechało pod lotnisko. Jako że na dworze panował już mrok, wampiry mogły spokojnie wyjść z samochodu. Claudia wysiadła pierwsza nie martwiąc się zbytnio o los swojej walizki. Eleganckim krokiem ruszyła w kierunku informacji. Chciała odebrać bilety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:10, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Wysiadła z samochodu powoli. Rozejrzała się jakby upewniając się czy nikt niepożądny się tam nie znajduję. Miała dość poważny wyraz twarzy. Podbiegła ludzkim tempem do Claudii i szła obok niej, nadal miała kaptur na głowie - raczej z przyzwyczajenia.

- O której mamy samolot? - zapytała patrząc jednak nadal przed siebie. - Wiesz, że ludzie się na Ciebie patrzą? Jak zwykle sami mężczyźni. Nie denerwuje Cię to?
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:11, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt wyskoczył z samochodu. Zapakował walizki na wózek i wręczył kolesiowi na lotnisku trochę gotówki. Wsadził ręce do kieszeni i ruszył w kierunku stanowiska odprawy. Koleś z walizkami tuptał za nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:25, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia ujęła Jane za rękę i ruszyła z nią w kierunku odprawy. Ściągnęła kaptur z jej głowy, tak że wszyscy mogli podziwiać urodę dziewczynki. Wyglądały jak spokrewnione- łączyła je nieziemska wręcz uroda.
-Cwaniak... -skomentowała Matt'a wręczając mu jego bilet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:32, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Każdy orze jak może - burknął cicho biorąc bilet. Wziął od gostka wózek i sam potuptał do odprawy. Uśmiechnął się czarująco do dziewczyny pracującej tam. Zarumieniła się i wstydliwie spuściła wzrok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:37, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Claudię, następnie na Matt'a. Pomyślała o nich jak o starym małżeńskie, które się kłóci. Następnie ruszyła powoli za Matt'em. Spojrzała na dziewczynę do której się uśmiecha.

- Kuzynie, nie zawstydzaj tej pani. Poza tym nie zapominaj, że żona i trójka dzieci zobowiązuje. - po tych słowach owa dziewczyna przestała się rumienić, zrobiło jej się głupio o tylko przepuściła ich.
Powrót do góry
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:41, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Claudia uśmiechnęła się szeroko z trudem powstrzymując się od wybuchu śmiechem. Ruszyła za Jane w kierunku wejścia na pokład. Nie obchodziła ją w gruncie rzeczy reakcja śmiertelnika... Zawsze jednak zachowywali się zabawnie. Posłała Matt'owi radośniejsze już spojrzenie. Co prawda nadal ją denerwował swoją postawą, jednak nie zamierzała sobie uprzykrzać wyjazdu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:49, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Trzepnął Jane lekko w główkę.
- Przeszkadzam ci się bawić Jane? - warknął - Więc ty tez nie wchodź mi w drogę. A ty się nie szczerz tak. - spojrzał na Claudię. Był zły. W zasadzie to poważnie rozważał powrót do domu. Wolał się nudzić we własnych czterech ścianach niż gryźć się w język za każdym razem gdy miał powiedzieć coś uszczypliwego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:56, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała zła na Matt'a, po chwili uśmiechnęła się a jego zaczęła boleć głowa.

- Wolałabym, abyś jednak trzymał ręce przy sobie. - warknęła, a ból nasilił się. - Pamiętaj, że nie mamy zwracać na siebie uwagi. A jeśli Ci się nie podoba to wracaj do domu. - ból po chwili przeminął, zaraz gdy ta poszła w stronę pokładu. Weszła nań i zajęła miejsce, wskazane na bilecie.
Powrót do góry
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:13, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Chciałabyś, prawda? - wymamrotał. Spojrzał na bilet jakiejś dziewczyny stojącej obok. Miała miejsce z dala od Jane i Claudii. Uśmiechnął się do niej
- Przepraszam Panią bardzo. Czy moglibyśmy zamienić się miejscami? Mam miejsce przy oknie, a nie bardzo lubię latać... - posłał jej czarujący uśmiech. Dziewczyna zarumieniła się i zgodziła. Matt wręczył jej bilet i poinformował o zmianie stewardessę. Zadowolony usiadł za dziewczynami. Przymknął oczy i włączył muzykę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:18, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Miejsce Claudii znajdowało sie w szeregu na przeciwko rzędu Jane, tuż przy oknie. Może dlatego, że C. mimo swojej sympatii do malutkiej wampirzycy na ogół ceniła sobie spokój i samotność.
-Nie podoba Ci się coś w moim uśmiechu? -zapytała raczej z przekory. Kiedy Jane weszła na pokład Claudia odwróciła się w stronę Matt'a, tak że ich twarze się niemal stykały. Chciała mieć pewność, że Jane tego nie usłyszy.
-Jeśli chcesz się bawić... To tak, żeby nie wchodzić jej w drogę Matt. Ani ja ani Ty nie chcemy mieć żadnych problemów, prawda? Więc zważ na to co Jane potrafi... I nie udawaj masochisty... -mruknęła poważnie patrząc sie centralnie w jego oczy. Po chwili znów odwróciła się i jak gdyby nigdy nic weszła na pokład samolotu zajmując swoje miejsce. Teraz to ona odszukała w torbie słuchawki od eleganckiego czarnego i-poda. Słuchała muzyki, która pozwalała poczuć się jej niemal jak 29-latka żyjąca w XXI w. Nie mogła wypaść z obiegu. Zawsze śledziła nowe trendy w ubiorze, sposobie nakładania makijażu czy chociażby właśnie w muzyce i sztuce. Nie przepadała jedynie za nowoczesną literaturą. Szczególnie bawiły ją książki o tematyce fantasy... Nonsens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:25, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Puścił słowa Claudii mimo uszu. Był zmęczony. Kilkugodzinny pobyt w Volterrze mocno nadszarpnął jego nerwy. Byle znaleźć się dalej.. Od nich wszystkich...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:37, 10 Kwi 2009    Temat postu:

W samolocie zgasły światła. Większość 'normalnych' pasażerów przed męczącą dla organizmu zmianą czasu zapragnęła zażyć kilku godzin snu. Claudia podniosła się z fotela z zamiarem porozmawiania z którymś z Cullenów. Dostała namiary na Carlisle'a od Aro jeszcze przed swoim pierwszym pobytem w Forks. Nie skorzystała z nich. Teraz jednak na niekorzyść ich wizyty mogłaby wpłynąć obecność Jane. A raczej obecność Jane w każdej chwili gotowej do użycia swojego daru. Zanim jednak zdążyła zamknąć drzwi w toalecie brutalnie zablokował je swoja posturą jakiś mężczyzna.
-Kotku... Co powiesz na kilka chwil uniesień skoro i tak jesteśmy kilka kilometrów ponad powierzchnią ziemi? -zapytał bez zbędnych ogródek napierając na Claudię. Drzwi do malutkiego pomieszczenia zatrzasnęły się. Wampirzyca starała się odepchnąć mężczyznę nie uzywając umiejętności, którymi została obdarzona ponad 200 lat temu. Na nic jednak zdały się jej starania. Coraz bardziej napastliwemu mężczyźnie nie udało się ujść z tej sytuacji z zyciem.
-Cholera... -pisnęła starając się sprać ze swojej bluzki ślady krwi obleśnego typa. Otworzyła powoli drzwi rozglądając się dookoła. Bez większych ceregieli przeniosła ciało w kierunku luku bagażowego. Weszła do środka korzystając z faktu iż stewardesy całkowicie zmorzył sen. Claudia wróciła do przedziału do pasażerów nachylając się nad Matt'em.
-Matt... Jesteś mi potrzebny... -jęknęła- Proszę... -dodała wyciągając słuchawki z jego uszu.
-Nie udawaj, że mnie nie słyszysz... -szepnęła tak, żeby nie obudzić pozostałych pasażerów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:45, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Otworzył oczy. Poczuł krew
- Oszalałaś.. - wyszeptał cicho. Rozejrzał się wokół wstając - Coś zrobiła? - zapytał bez ogródek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:50, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Przestraszyłam się... -mruknęła patrząc na niego naprawdę zlęknionym spojrzeniem. Wampir, który się boi. Śmiech na sali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:52, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Gdzie? - zapytał krótko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:00, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Przeniosłam go do luku bagażowego... -mruknęła łapiąc go za rękę.
-Chodź... -westchnęła cicho z wampirzym tempem ciągnąc go w kierunku otworu w podłodze samolotu. Niedługo potem znaleźli się wśród bagażów wraz z urokliwym gościem, który leżał na stercie jakis kartonów z dwiema idealnymi dziurkami w szyi. Wulgarnie rozsunięty rozporek spodni, prezentujący czerwone bokserki pomijamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:10, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt wywrócił oczami.
- Rany, Claudi, gdzie ty masz rozum? Trzeba było ścisnąć mu to coś wątpliwej przydatnosci. - wskazał na bokserki - Nie powiedziałby nikomu, bo by się wstydził... A i ty miałabyś spokój. - westchnął - Musimy go upchnąć gdzieś żeby nie znaleziono go zbyt szybko... - rozejrzał się. - Może tam? - mały, prawie nigdy nie używany schowek przy dziobie samolotu. Podniósł ciało i bez wysiłku przeniósł je - Pomóż mi - mruknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:16, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Kwestionowanie intelektu kobiety nie było zbyt dobrym posunięciem. Nie mogła jednak tak po prostu się obrazić... W końcu jej pomagał. Wykonując polecenie otworzyła drzwiczki schowka, do którego Matt wrzucił ciało.
-Dziękuję... -mruknęła czując się odpowiedzialną za to co zrobiła. Zaczęła rozglądać się po luku w poszukiwaniu swojej walizki. Nie mogła przecież wyjść stąd w zakrwawionej bluzce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:20, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Nie znajdziesz jej teraz... - westchnął. - Poczekaj. - ściągnął swoją bluzę i zdjął T-shirt. Podał jej i z powrotem narzucił bluzę. - Nie krzyw się tylko. Teraz nic innego nie znajdziemy. I daj swoją bluzkę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:22, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Nie skrzywiła się. Mimo wszystko. Zdjęła z siebie bluzkę podając ja Matt'owi. Jego T-shirt przyjemnie pachniał...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:28, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Matt bez słowa porwał jej bluzkę na drobne kawałeczki. Poupychał je do kilku walizek losowo wybranych.
- Hamuj się na drugi raz - westchnął - Nie zawsze będziemy mogli tak posprzątać. - spojrzał na nią spokojniejszy już. - Jeżeli Jane zapyta o bluzkę możesz jej powiedzieć, że czasem powinna spróbować podniebnego seksu w lotniczej toalecie - zachichotał. - może to jej zamknie tą pyskatą małą gębę choć na chwilę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matt dnia Pią 23:30, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:35, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Przepraszam... - mruknęła skruszona- Naprawdę nie pomyślałam co z tym fantem zrobić... -zerkneła w kierunku schowka.
-A co do seksu... -uśmiechnęła się tajemniczo- Pochlebiasz sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:38, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Matko, Claudi.. Za długo w Volterrze siedzisz... - przewrócił oczami. - To był żart. Wiesz co to żart? To krótka forma humorystyczna, służąca rozśmieszeniu słuchacza... - nagle ta podróż wydała mu się jeszcze dłuższa niż poprzednio. Przygnębiło go to. - Wracajmy na górę zanim ktoś się zorientuje - wskazał jej ręką drogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:41, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Przybiła ją jego reakcja.
-A wiesz co to jest kokieteria? -warknęła na niego ponownie. Zatarł całkowicie dobre wrażenie, które na niej wywarł. Znów z niej kpił.
-I nie! w Volterze się nie żartuje! -zła ruszyła w kierunku schodków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:48, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie
- Jak twierdził Georges Armand Masson, kokieteria to sztuka uczynienia pierwszego kroku tak, aby mężczyźnie się zdawało, że to on go zrobił. Ale na boga, Claudie... nie wyzywając go od dupków i samolubów. Nie twierdząc, ze ma o sobie zbyt wysokie mniemanie... że sobie pochlebia - westchnął - i nie musisz się wściekać aż tak. W końcu ja jestem tylko aroganckim dupkiem - uśmiechnął się rozbrajająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:51, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Jak sam powiedziałeś... Nie jesteś taki jak wszyscy. Ponieważ nie mogę przy Tobie kłamać... Muszę wykładać Ci prawdę prosto w oczy... -mruknęła patrząc na niego w gruncie rzeczy rozbawionym spojrzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:55, 10 Kwi 2009    Temat postu:

- Więc pofolguj sobie. Proszę - rozłożył ręce - Masz niepowtarzalną szanse nawtykać mi. Powiedzieć co naprawdę o mnie myślisz... - prawdę mówiąc chciał to usłyszeć. Chciał z jej ust usłyszeć jakim to jest dupkiem i gburem. Jak bardzo arogancki i niewychowany bywa. Było mu to potrzebne jak cholera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:58, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie przepadasz za mną Matt... -mruknęła- Nie dam CI tej satysfakcji... -podniosła brwi do góry zaciskając usta w dziwnym uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:01, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Wolna wola - wzruszył ramionami i schował ręce do kieszeni. Ruszył w kierunku wyjścia. - I to nieprawda ze cię nie lubię. Wkurzasz mnie czasem, ale to nie jest tożsame z tym, że cię nie lubię, Claudie. - minął ją ruszając na górę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:06, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Ale nie podoba Ci się to co robie na dworze...-mruknęła zrównując się z nim już na korytarzyku na pokładzie.
-Tylko do głowy Ci nie przyjdzie... Ile podobnych do mnie przewinęło się przez dwór. Takie życie jest do dupy... -mruknęła- Ale lepiej żyć tak niż nie żyć wcale... -westchnęła wracając na swoje miejsce. Ku jej niezmiernej radości od samego początku miejsca obok niej były wolne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:09, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Owszem do głowy mi przyjdzie - nie zgodził się z nią - żyłem tam na długo przed tym zanim ty się pojawiłaś. - mówił cicho. Tak by tylko ona to słyszała, nachylając się nad nią. Dla osób postronnych mogli wyglądać jak zafascynowani sobą ludzie. Usiadł obok niej - Widziałem ich wiele. I widziałem jak kończyły - skrzywił się. - Dwór jest kapryśnym organizmem Claudie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:11, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Dlatego właśnie potrzebuje przychylności braci... -mruknęła zawzięcie kontemplując jakiś punkt przed sobą, niczym małe dziecko.
-I nie waż się mnie więcej oceniać. Ani komentować mojej szczerości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:19, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Przychylność braci jest równie kapryśna co nastroje dworu. A właściwie - zastanowił się - to nastroje dworu uzależnione są od kaprysów braci... - westchnął - co do szczerości... Nie drażnij mnie więcej w ten sposób Claudie to i ja nie będę drażnił ciebie. - złapał ją za nadgarstek - Żyję już kilka tysięcy lat... bynajmniej nie dlatego, że mam piękną aparycję. - puścił ją - I nie traktuj tego jak groźby, bo nią nie jest. I nie waż się mnie więcej osądzać Claudio.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:23, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Przez jakiś czas jeszcze mierzyła się z nim spojrzeniem.
-Nie osądzam Cię... -wygięła łuki brwi w geście delikatnego zdziwienia. Zabrała swoją dłoń z linii jego zasięgu. Ta forma dotyku zdecydowanie nie była przyjemna. Po co w ogóle chciał z nimi lecieć? Mógł siedzieć na dupie w Volterze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt
Volturi



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:25, 11 Kwi 2009    Temat postu:

- Czyżby? - uniósł brew - A teraz co niby robisz? - na jego twarzy zagościł bardzo delikatny uśmiech. Matt miał w sobie urok niegrzecznego chłopca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia
Volturi



Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:27, 11 Kwi 2009    Temat postu:

-Zastanawiam się czemu skazujesz siebie na moje... i Jane towarzystwo... -spojrzała na niego z uwagą, nie mniej jednak była ciekawa odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin