Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marianne
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:24, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Daj spokój Gas... Ma mnie za dziwkę.. jej problem. Ja wiem jak było. - spojrzała na niego zmęczonym wzrokiem. Utrzymanie radosnej i spokojnej miny kosztowało ją trochę. - Cieszę się ze nie musiałam cię w końcu wyrzucać. Zdajesz sobie sprawę że tak bym zrobiła, prawda? - gwizdnęła na Soxa raz jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:03, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie powinna tego mówić, nawet jeśli tak myśli. - Było to trochę dziwne, że nie trzymał strony Lee.
-Domyślam się tego. - Mruknął uśmiechając się smutno. - Widzę, że jesteś zmęczona, nie będę cię zatrzymywał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marianne
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:14, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Powiedziałam Ci Gas. Dopóki ja wiem że nie mam sobie nic do zarzucenia... - uśmiechnęła się - jest dobrze. - poklepała go po ramieniu - Mam nadzieję, że teraz bedziesz szczęśliwy i przestaniesz nagabywać wioskowe dziwki - ironizowała cicho. Bawiło ją to określenie. Nachyliła się do jego ucha - Zajrzyj kiedys jak będziesz chciał pogadać... tylko pogadać - zastrzegła po czym cmoknęła go po przyjacielsku w policzek - Wybacz.. nie mogłam sobie darowac - zachichotała i odsunęła się od niego.
- No to pa Leah! - krzyknęła do dziewczyny po czym odeszła leciutko kołysząc biodrami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył za nią z pewnym rodzajem tęsknoty. Z nią byłby wolny, z Leah jest jak w klatce. Z reguły jest tak, że wilcze instynkty biorą górę, wzięły i teraz. Podbiegł do niej i objął ją mocno ściskając. Z uśmiechem na twarzy również sprzedał jej całusa w policzek. Popatrzył na nią nadal się uśmiechając.
-Nie jesteś wioskową dziwką, La Push to nie wioska. - Mruknął żartobliwie. - Leah nic o tobie nie wie i nie ma prawa cię sądzić. Będę się widywał z kim chcę i kiedy chcę i ona mi tego nie zabroni. A na razie - Puścił ją i dokończył:
- wszystko musi się ułozyć
Odchodząc rzucił do niej jeszcze prawie szeptem:
-Pamiętaj, że obiecałem, że wrócę.
I pobiegł w stronę Leah przygotowany na soczystą awanturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marianne
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:26, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marianne zaśmiała się tylko i pokręciła głową.
- To jest wioska, Gas... i to wyjątkowo zasciankowa! - krzyknęla za nim po czym roześmiała się ponownie. Odwróciła się i poszła dalej plażą. Sox podbiegł do niej. Rzuciła mu piłkę. Po chwili juz jej nie było
/?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marianne dnia Czw 19:27, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:18, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Leah usłyszała każde słowo które padło z ust Gasparda. Poczuła się strasznie... Chociaż strasznie to mało powiedziane. Dlaczego on jej to robi? Na czym mu zależy skoro tak go męczy jej obecność? Usiadła na piasku z braku sił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:24, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/ulice Forks
Przyjechała na plaże wraz z Jacobem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:26, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/Forks
Zatrzymał się przy wejściu na plażę i wyskoczył z samochodu. Zaczekał na Bellę, po czym ruszyli razem brzegiem morza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:28, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Opowiadaj co u ciebie i Billyego ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:31, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Stare dzieje. - odpowiedział. - Billy żyje z meczu na mecz, a ja... Kiszę się tutaj. - zaśmiał się cicho pod nosem. - Mów lepiej co u ciebie. Tak długo się nie widzieliśmy... Jak tam w nowej szkole?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:36, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- A wszystko po staremu od czasu tego wypadku z autem nic takiego szczególnego sie nie dzieje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:38, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Wypadek z autem? - zmarszczył brwi i spojrzał na Bellę. Musiał pochylić głowę w dół; był 'odrobinę' wyższy od dziewczyny. - Jak to się stało? I kiedy? Nie wiedziałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:40, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Po prostu komuś hamulce nie zadziałały i gdyby nie Cullen byłaby ze mnie mokra plama bo odciągnął mnie od punktu zderzenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:44, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Znowu ten Cullen... - pomyślał zirytowany. Jednak, uratował jej życie... Pewnie był pijany, albo coś w tym stylu... Spojrzał na Bellę zatroskanym spojrzeniem. - Nie połamałaś się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:47, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Wcale. Tylko Charlie jak zwykle spanikował
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:50, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- To do niego podobne. Jesteś jego oczkiem w głowie, wszyscy to wiedzą. - zaśmiał się cicho pod nosem. Niebo powoli robiło się coraz ciemniejsze. Słońce chowało się za horyzontem, zerwał się lekki wiatr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 21:56, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- W końcu jestem jego jedyną córką, ba jedynym dzieckiem - powiedziała z uśmiechem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:59, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Dokładnie. - uśmiechnął się szeroko. - Nie jest ci zimno? - zapytał. Jemu w prawdzie było gorąco, ale w takich warunkach zwykłemu człowiekowi mogło się zrobić zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:02, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Troche jest ale nie wzięłam bluzy z domu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:04, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jake w odpowiedzi zdjął koszulkę i narzucił ją na dziewczynę. Koszulka była mocno nagrzana. - Lepiej? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:09, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak zdecydowanie lepiej dzięki Jacob - powiedziała do niego z uśmiechem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:12, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Do usług. - uśmiechnął się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:13, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Dzięki J - powiedziala raz jeszcze i dała mu buziaka w policzek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:15, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobił minę największego macho w mieście po czym roześmiał się głośno. - Naprawdę, nie ma za co. - powiedział i uśmiechnął się rozbrajająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:16, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- No dobra nie to nie - powiedziała i wystawiła mu język
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:21, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Krowa ma dłuższy i się nie chwali. - puścił jej oczko. Nagle telefon zawibrował w jego kieszeni. Wyciągnął go. - Przepraszam na moment. - rzucił do Belli po czym odebrał. - Hej. Ian? Coś mi to mówi... No dobra, ale najpierw muszę odstawić przyj... Bellę do domu. - odpowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:23, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A ona usiadła na piasku zdjęłą buty i pozwalała by woda obmywała jej stopy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:29, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- A gdzie jesteś? W domu? Wpadnę po ciebie. - odpowiedział, po czym rozłączył się. Zwrócił się do Belli. - Wybacz, ale muszę iść. Odwiozę cię do domu. - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:30, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie no nic nie szkodzi w końcu masz własne życie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:31, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Pogadamy następnym razem. Chyba, że masz zamiar wyjechać. - zaśmiał się cicho. - No to chodźmy do samochodu. - zaczekał aż będzie gotowa, po czym ruszył w kierunku wozu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bella
Gość
|
Wysłany: Czw 22:36, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Aj nie martw sie zostane jeszcze długo w Forks - powiedziała wsiadając do samochodu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:39, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wszedł do samochodu i odpalił silnik. - To dobrze. - uśmiechnął się i ruszył drogą do Forks.
/Forks/Dom Belli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:03, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Leah napisał: | Leah usłyszała każde słowo które padło z ust Gasparda. Poczuła się strasznie... Chociaż strasznie to mało powiedziane. Dlaczego on jej to robi? Na czym mu zależy skoro tak go męczy jej obecność? Usiadła na piasku z braku sił. |
Podbiegł do niej widząc jej reakcje. Przycupnął na piasku obok i uniósł jej brodę tak, żeby spojrzała mu w oczy.
-Leah proszę, przestań. Przyszliśmy tu na spacer, żeby zacząć od początku, a już zaczyna się wszystko walić. To głupi przypadek, że Marianne tu była i to wcale nie jest istotne. Przepraszam, jeśli powiedziałem coś nie tak, ale mówiłem tylko prawdę.
Spuścił głowę w oczekiwaniu na jej odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:53, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Kochasz mnie Gaspard? -zapytała wątpiącym tonem głosu- Jeśli tak, to dlaczego mi to robisz? Dlaczego na każdym kroku udowadniasz mi, że nie jestem dla Ciebie nic warta... Że moje uczucia się nie liczą? Nigdy... -jej głos lekko się zatrząsł- Nigdy nie chciałam Cię uwiązać. Nie oczekuję tego, żebyś się ze mną ożenił. Nie proszę Cię nawet żebyś ze mną zamieszkał. Chciałam tylko lojalności, jeśli w Twoim wypadku wierność nie wchodzi w grę... Jednak pokazujesz mi, że nawet tego nie potrafisz okazać. Tak bardzo uwierała Cię obecność Iana w moim domu. Jednak Ty... w mojej obecności wstawiasz się za kobietą z którą omal co się nie przespałeś. I wcale nie czujesz nawet wyrzutów sumienia. Wręcz oświadczasz jej, że jeszcze tam wrócisz. Więc pytam... -spojrzała mu w oczy- Czego ode mnie chcesz? Mam wreszcie nie mieć nawet siły, żeby podnieść się z tego piasku? Dlaczego starasz się mnie zniszczyć? To naprawdę boli. -jej słowa nie były wyrzutem. Naprawdę oczekiwała na swoje pytania odpowiedzi. Nie miała siły. Chciała o niego zawalczyć... Jednak na każdym kroku udowadniał jej, że nie ma sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:03, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czuł, że Leah była tym wszystkim zmęczona. Może nawet tak bardzo jak on. Jednak co miał zrobić? Najlepszą decyzją podjętą przez niego w tym wypadku było powiedzenie prawdy.
-Kocham cię, Leah. Możesz sobie myśleć, że nie, że robię wszystko, żeby ci udowodnić, że tak nie jest. Tylko w takim razie powiedz, dlaczego tu z tobą jestem? Dlaczego nie zostałem u Marianne? Nie z powodu Josephine. Znaczy z jej powodu tez, ale głównie dlatego, że cię kocham. Wstawiłem się za Marianne tylko dlatego, bo stwierdziłem, że twoje oskarżenia nie trzymają się kupy. W tym momencie ona się okazała dojrzalsza, bo zamiast kipieć wściekłością odpuściła. Ale to nie znaczy, że cię nie kocham. Mam nadzieję, że wreszcie to zrozumiesz.
Położył się na piasku i zaczął wpatrywać w gwiazdy. O dziwo, jak na tę porę roku niebo było czyste, ani jednej chmurki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:08, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Leah nachyliła się nad nim i strzeliła go pięścią w klatkę piersiową. Dobrze wiedziała, że nawet go to nie zaboli...
-Więc co to miało znaczyć? Ściskasz ją? Mówisz że wrócisz? Patrzysz się w oczy? Nie jestem ślepa Gas. Ani tym bardziej głucha! Jak mam się nie wściekać skoro fundujesz mi takie doznania hm? -powiedziała. Kilka łez spłynęło po jej policzku. Z braku siły niemal że runęła na klatkę Gasparda. Opierając się noskiem o jego podbródek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:39, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ze stoickim spokojem objął ją ramieniem i zaczął:
-Ściskam ją jak przyjaciółkę. Wrócę, bo zaprosiła mnie na piwo, na rozmowę, czy cokolwiek innego, nie na seks. - Wyjaśnił głaszcząc ją po głowie. Otarł łzy z jej policzka.
-Ale jeśli jesteś do tego stopnia zazdrosna, to nie pójdę do niej na piwo. - Westchnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:45, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bagatelizował. Znów sprowadził sprawę do tego, że to ONA jest zazdrosna. Tak jakby to wszystko było jej winą. Nie chciała jednak się z nim kłócić. Wyrzucał jej podświadomie, że czuje się przy niej jak w klatce. Jednak to on ją zamykał. Tłamsił jej wilczy charakter. To on dawał powody do zazdrości, następnie wyrzucając to Leah. Oparła dłoń na jego piersiach. Nie chciała się z nim kłócić. To nie pomagało. Postanowiła dać mu jeszcze trochę czasu. Coś na kształt OSTATNIEJ szansy. Jeśli w tym czasie zdarzy się coś, co nie pozwoli jej zaufać mu... Karze mu odejść. Pogładziła go delikatnie po koszulce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:54, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Poczuł, że mimo wszystko Leah się uspokaja. Odetchnął z ulgą i uśmiechnął się. Pocałował ją w czubek głowy.
-Nie lepiej żyć w zgodzie? - Mruknął drugą ręką grzebiąc w zimnym piasku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:58, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Trzeba mieć ku temu powody... -mruknęła cicho. Mimo, że był już wieczór... Szum wody nieustannie kusił. Nie powinno jej być zimno, nawet mimo temperatury wody. Delikatnie podniosła się z jego ciała. Uśmiechnęła się jakby jej uśmiech przyrzekał, że knuje coś neidobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|