Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sala chorych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Szpital Rejonowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:08, 16 Mar 2009    Temat postu:

/Korytarz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:26, 16 Mar 2009    Temat postu:

Leah poruszyła się niespokojnie nadal będąc w śnie po mocnym przedawkowaniu morfiny. Westchnęła cichutko. Musiała śnić o czymś przykrym, bo nawet dziecko poruszyło sie niespokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:38, 16 Mar 2009    Temat postu:

Dea zaśpiewała cichutko jedna rękę trzymając na brzuchu Leah, drugą głaszcząc ją po głowie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Pon 19:44, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:40, 16 Mar 2009    Temat postu:

/korytarz

Wszedł po cichu do sali i usiadl przy łóżku Leah. nie zważając na obecnośc Dei zaczął głaskac ją po głowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 16 Mar 2009    Temat postu:

-Odejdź Gas bo nie ręczę za siebie tym razem - warknęła cicho przyglądając się niespokojnie Leah - Jak będziesz siedział cicho to mozesz zostać, ale nie dotykaj jej teraz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:50, 16 Mar 2009    Temat postu:

Jednak przy każdorazowym dotyku Gasparda dziecko powoli się uspokajało. Zanim najwyraźniej zapragnęło odpoczynku poruszyło się nieco radośniej i w każdym razie łagodniej, dając spokój zmęczonej matce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:51, 16 Mar 2009    Temat postu:

- Dzięki Bogu - zachrypnięta nieco Dea uśmiechnęła się - ona Cię poznała, wiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:16, 16 Mar 2009    Temat postu:

Leah uśmiechnęła się przez sen. Na słowa Dei Gas również się uśmiechnął.
-Wiem. W końcu jest jakieś cholernie zagmatwane powiązane między nami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 16 Mar 2009    Temat postu:

- Ja mówię o Waszej córce Gas - nie zamierzała mu tłumaczyc ze ona wyczuwa to dziecko, słyszy je. Gas nie wiedział nic o tym co Dea soba reprezentuje w tej chwili, a ona wolała żeby tak zostało. - Chociaż Leah też....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:52, 16 Mar 2009    Temat postu:

Popatrzył na nią a potem na Leah. Nie był pewien, czy kiedy się obudzi będzie szczęśliwa widząc razem akurat ich.
-Dea, ja nie chciałem wtedy na ciebie krzyknąć... To było przez Embry'ego. - Zaczął tłumaczyć się jak dziecko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:02, 16 Mar 2009    Temat postu:

- Nie zwalaj na niego, Gas. - Dea chciała uciąć temat. to nie był ani czas ani miejsce na takie rozmowy. - Krzyknąłeś Ty, a nie on. O tym mozemy porozmawiać kiedy indziej. Czasem pewne rzeczy po prostu się dzieją. zasem popełniamy bęłdy. Po prostu nalezy starać się nie popełnić ich ponnownie - pogłaskała Leah po brzuchu i powiedziała śpiewnie
- Ceart? Lách cailín - uśmiechnęła się czując jak maleństwo się uspokaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 16 Mar 2009    Temat postu:

-Powiedz mi co to znaczy. - Poprosił, po raz pierwszy dotykając brzucha Leah. Przebiegł po nim przyjemny dreszcz. Uśmiechnął się niby do siebie, ale bardziej do dziecka.
-Będziesz ciocią, wiesz? - Spytał nie odrywając wzroku od brzuszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:37, 16 Mar 2009    Temat postu:

- Beag Bláth - powiedziała pieszczotliwie do dziecka w brzuchu matki.
- To akurat znaczy Maleńki Kwiatuszek - uśmiechnęła się ciepło do brzuszka głaszcząc go. Przy okazji bardzo uważała zeby nie dotknąć ręki Gasparda. - Będę ciocią tylko jeżeli Wy będziecie chcieli. Oboje. -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:21, 16 Mar 2009    Temat postu:

Gas ostrożnie położył swoją dłoń na dłoni Dei. Spojrzał jej w oczy.
-Chodzi ci o to czy Leah będzie chciała. - Bardziej stwierdził, niż zapytał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:14, 17 Mar 2009    Temat postu:

- Nie Gas. Chodzi mi o to czy będziecie tego chcieli oboje. - powiedziała poważnie - w jednym czasie.
- Thit sí ina chodladh... - powiedziała z zamyśleniem wyczuwając spokojne ruchy dziecka, po czym dodała pieszczotliwie mówiąc do dziecka - Codlaíonn tú
[tłumaczenie: Ona zasnęła... / Śpij.. ]

- Twoja obecność dobrze na nią działa... -stwierdziła - Nie kłóć się z Leah teraz, dobrze? Ona naprawdę ciężko to zniosła. -westchnęła uwalniając rękę. Położyła jedną dłoń centralnie na brzuchu Leah, drugą na jej czole. Zaczęła szybko mówić ze skupionym wyrazem twarzy:
- Buailfidh tú le daoine
'Dhéanfaidh iarracht tú a dhíruí
Treo amháin gan oíche
Agus treo eile gan lá
Buailfidh tú le daoine
'Dheanfaidh iarracht do threo a rialú
Slí amháin le meallach
Agus slí eile le crá
Tá do mheáchan fhéin le iompar
Do bhóthair fhéin le tógáil
Tusa do anam do chorp 's do aigne
'S má thuigeann tú gur beo tú
Ná scar le sin go héasca
Mar ins an deireadh thiar thall
Is tú fhéin an tiomanaí

Ó tiocfaidh am
Ina scoilteann an bóthar
Cas amháin ar chlé
Agus cas eile ar dheis
Ó tiocfaidh am
Ina mbeidh ortsa roghnú
Idir cas amhán ar chlé
Agus cas eile ar dheis
Nuair a thagann sé bí réidh dhó
Bí cinnte de do fhreagra
Ná seas sinn uaidh
Díreach ar aghaidh, pé slí a thógann tú
Tóg é gan amhras
Mar ins an deireadh thiar thall
Is tú fhéin an tiomanaí

'S beidh dóchas i chuile éirí na gréine
Dóchas i chuile casadh sa bóthar
Dóchas i chuile gloine glan uisce
Dóchas i chuile buille croíthe

'S'abair cad a dhéanfaimid ag
Snámh in aghaidh na taoide?
Is féidir leat snámh leis
Nó leannacht ina aghaidh
Abair cad a dhéanfaimid ag
Rith in aghaidh na gaoithe?
Is feidir rith leis
Nó rith leat ina hagaidh
Tá do thríú rogha féin ann
Fosca ó na gaoithe, bád ins an fharraige
Agus eitilt sa spéir
Cuir fás ar cúpla síolta
Agus tuigfidh tú gur fiór é
Mar ins an deireadh thiar thall
Is do chroí do chuid comhairle - Z każdym wersem mówiła słabiej i ciszej. Końcówka jakby wysysała z niej wszystkie siły. Musiała się spieszyć. Chciała zdążyć zanim Leah się wybudzi. Oddała obu swoją siłę. Błogosławieństwo miało wzmocnić małą i jej matkę, przeprowadzić bezpiecznie przez poród i czas, gdy obie będą musiały wybierać to, co dla nich najlepsze. By wybrały dobrze, bezpiecznie dla nich obu, właściwie nie dając się przy tym żadnym podszeptom. Jedyne czym miały się kierować to swoje serca. Siedzący obok Gaspard z całą pewnością poczuł mrowienie, włosy mogły mu się zjeżyć lekko na ciele. Dea niezbyt się przejmowała tym w chwili obecnej. Wiedziała co robi i wiedziała, ze robi dobrze. Zatoczyła się lekko, gdy skończyła. Włożyła w zaklęcie większość swoich sił. Zimny pot wystąpił jej na czoło. Pojawiły się mroczki przed oczami. Jej ręce zsunęły się z Leah. Było jej duszno. Chciała wyjść. Powłócząc nogami przeszła maleńki kawałek opierając się o łóżko.
- Embry... - wyszeptała cicho zanim zemdlała.


[tłumaczenie błogosławieństwa - chwilowo tylko w jęz. angielskim

You will meet with people Who will try to direct you One way has no night The other has no day You will meet with people Who will try to rule your way One with persuasion Another with torment You've your own weight to lift Your own road to travel You, your soul, your body and your mind If you understand that you're alive Don't let that go too easily Because at the end of the day You are the driver

A time will come When the road splits in two One to the left turn And one to the right turn A time will come When you'll have to choose Between either left turn And right turn And when that time comes, be ready Be sure of your choice Don't stand back Go directly ahead, whichever way you choose Do it without doubt Because at the end of the day You are the driver

And there is hope in every rising sun And there is hope in every turn on the road And there is hope in every clean glass of water And there is hope in every heartbeat

So tell what will be Swimming against the tide? You can swim with it Or against it So tell what will we Do running against the wind? You can run with it Or against it There is a third option Shelter from the wind, a boat in the sea Fly in the sky Grow a few seeds And you'll understand it to be true That at the end of the day Your heart is your master
]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 13:02, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:22, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Dea! - Krzyknął widząc jak dziewczyna osuwa się na ziemię. W ostatniej chwili zdążył złapać ją na ręce. Bez wysiłku uniósł ją i odgarnął włosy z czoła. Oddychała ciężko, była zl;ana zimnym potem. Gas nie wiedzial co się stało. Jednocześnie usłyszał ciche jęki Leah. Musiała zacząć się budzić.
-Embry, dupku! Weź chodź raz się na coś przydaj i przyprowadź lekarza! - Wrzasnął uchylając drzwi od sali i jednocześnie trzymając Deę w ramionach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:36, 17 Mar 2009    Temat postu:

Lekarz wbiegł do sali i natychmiast kazał położyć Deę na łóżku obok łóżka Leah. Gas strarał się go przekonać, że to nienajlepszy pomysł, ale tamten tylko go odepchnął. Stanął więc przył łóżku Lee wpatrując się w czynności doktora. Po chwili Dea leżała już podłączona pod kroplówkę, a lekarz po raz kolejny osłuchiwał jej serce.
-Jest stabilna. - Kiwał głową poprawiając okulary. - Straciła przytomność, ale powinna się wybudzić za parę godzin. - Skończył i wyszedł pozostawiając Gasa samego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:43, 17 Mar 2009    Temat postu:

/korytarz

Embry nachylił się nad Deą. Uśmiechnął się smutno.
-Coś Ty narobiła hm? -zerknął na nią rozczulony. Leżała sobie na kocu, na łóżku, podpięta pod kroplówkę wzmacniającą. Po chwili pielęgniarka weszła do sali i oznajmiła, że mogą ją przenieść za moment na inną salę. Kiwnął potwierdzająco głową ignorując Gasparda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:17, 17 Mar 2009    Temat postu:

Leah jęknęła cichutko, nadal jeszcze nie otwierając oczu. Miała zdecydowanie więcej siły, co było nawet po niej widoczne. Położyła dłoń na twarzy, najwyraźniej nie będąc zadowoloną ze światła świetlówki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:21, 17 Mar 2009    Temat postu:

Usłyszał ciche stęknięcie Leah. Nachylił się nad nią, nieświadomie zasłaniając rażące światło żarówki.
-Żyjesz... - Weschnął, kiedy zasłoniła sobie oczy krzywiąc się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Zawiedziony? -wymamrotała niskim tonem głosu. Powoli otworzyła oczy, nadal lekko je mrużąc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:38, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Pewnie, że tak. Teraz idę się rzucic z mostu, bo przeżyłaś. - Odpowiedził sarkastycznie, jednak nie przestawał się do niej uśmiechac. Robił wszystko, żeby tylko nie zauważyła, kto leży obok jej łóżka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:46, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Szkoda tylko, że w Forks nie ma mostu... -odpowiedziała mu już dość przytomnie. Embry nie odezwał się ani słowem. W zasadzie był wdzięczny Gaspardowi za to co usiłował zrobić chociaż przez chwilę. Nie wiedział jak może zareagować Leah iii nie chciał się dowiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:54, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Lee, dlaczego usilnie chcesz mi udowodnic, że mi na tobie nie zależy? - Spytał z wyrzutem kładąc rękę na jej dłoń, jak to uprzednio zrobił Dei. Po chwili się spiął.
-Mają cię operowac, wiesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:56, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Ten młody lekarz obiecał mi cesarkę... -przewróciła oczami- Bo kolejne znieczulenie chyba wyprowadziłoby mnie na tamten świat...- mruknęła i o dziwo ścisnęła jego dłoń. Nadal jednak nie miała siły się poruszyć. Patrzyła centralnie na Gasparda. Ominęła zgrabnie jego pytanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:01, 17 Mar 2009    Temat postu:

Westchnął. Uparta ja osioł...
-Nie chciałbym byc kobietą... - Mruknął pod nosem. Puścił dłoń Leah i zjechał nią trochę niżej, aż do brzucha. Zatrzymał się czując pod dłonią niespokojne ruchy. Pogładził trochę bruszek, a dziecko uspokoiło się. Uśmiechnął się i spojrzał na Leah.
-Jestem lepszy niż kołysanki w dziwnych językach. - Pokazał szereg białyh ząbków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:06, 17 Mar 2009    Temat postu:

Znów delikatnie zmrużyła oczy.
-Dea śpiewała dziecku? -zapytała cicho. Spojrzała na rękę Gasparda z delikatnym uśmiechem ale nie odważyła sie położyć na niej swojej ręki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:11, 17 Mar 2009    Temat postu:

Ściągnął usta i ze zdenerwowania sięgnął wzrokiem na łóżko obok.
-Było strasznie zdenerwowane, uspokoiła je. - Usprawiedliwił ją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 17 Mar 2009    Temat postu:

-W porządku...- mruknęła lekko wzdychając- Na pewno chciała dobrze... I w sumie pewnie jej się udało... Wyszła stąd? -zapytała cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:18, 17 Mar 2009    Temat postu:

Zrobił zrezygnowaną minę. Spiął mięśnie przygotowany donapadu wścieklizny Leah i w końcu odpowiedział:
-W pewnym sensie... Duchowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:23, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Jak to duchowym? - oczy otworzyły jej się znacznie szerzej. Spojrzała na niego oczekując dalszej odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:26, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Ciałem nadal jest z nami. - Westchnął i wskazał za siebie. Maszyna rytmicznie odwzorowywała bicie serca obu pań. - Gadała coś do ciebie w tym swoim popapranym języku, a jak skończyła to wstała i... pierdut na ziemię. Ale te jej czary wybudziły cię ze śpiączki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:32, 17 Mar 2009    Temat postu:

Leah wpatrywała się przez niego w otępieniu. Po chwili mocno podskoczyło jej ciśnienie, a serce przyśpieszyło. Embry podniósł się z krzesła i podszedł do niej powoli.
-Mieli ja przenieść... Ale to tylko chwilowo. Kroplówka na wzmocnienie jej pomoże... -mruknął cicho- Nie denerwuj się, że ona tu... -zaczął jednak Leah weszła mu w zdanie.
-JEST?! Czy Ty myślisz, że ja wścieknę się za to, że ona tu JEST?! Zgłupiałeś Em?! -pisnęła- Nie powinna tego robić. To nie jest jej zasrany interes! Matka Teresa k*rwa się znalazla... -warczała zarówno na Embry'ego jak i Gasparda- Przeze mnie mogło coś jej się stać. NIE MOGLIŚCIE temu zapobiec?! -teraz już krzyczała. Przyjrzała się uważnie obu mężczyzną- oboje mieli szramy na ustach po rozcięciu.
-Nawet już chyba wiem dlaczego....-spojrzała na nich z politowaniem- Jak Boga kocham zachowujecie się gorzej niż małe dzieci!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:37, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Leah, uspokój się do cholery! - Krzyknął słysząc, że pikanie przyspiesza. Przycisnął ją lekko do łóżka. - Nie rozumiem co ona mówi, jak mogłem temu zapobiec? Mogła przecież równie dobrze opowiadac temu dziecku jaka pogoda jest na zewnątrz!
Spojrzał na Embry'ego nienawistnym spojrzeniem.
-Wracaj z powrotem do Dei. - Warknął. - Lee, trochę poniosły mnie emocje... Nic się nikomu nie stało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 17 Mar 2009    Temat postu:

-A Ty przestań się na nią wydzierać!- warknął Embry.
-Stało sie... Ona tam....-mruknęła Leah znacznie ciszej niż poprzednio. Pobladła. Spojrzała na Gasparda nieprzytomnym wzrokiem i jakby chciała wyciągnąć w jego kierunku rękę... Jednak zabrakło jej na to siły. Kiedy w tym samym momencie do sali weszła pielęgniarka ukazał jej się widok krwawiącej już dziewczyny.
-Czy wy żeście poszaleli? -wymruczała pod nosem wybiegając na korytarz. Po chwili dwóch sanitariuszy pod nadzorem kobiety przenieśli Leah na inne łóżko i szybko znikneli wraz z nią z sali. Pielęgniarka podeszła do Gasparda i Embry'ego mierząc ich wzrokiem.
-Pogratulować to ja Wam mogę tylko głupoty. Gdyby nie silny organizm tej dziewczyny to już dawno byście ją wykończyli. Skończcie te glupoty!! -warknęła kierując się do wyjścia- Proszę przekazać ojcu dziecka, że stan dziecka nie jest nam jeszcze znany. To wszystko się jeszcze okaże... -westchnęła i spojrzała na nich smutno wychodząc z pomieszczenia. Embry nie odezwał się ani słowem spojrzał na Gasparda raczej wyczekująco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:54, 17 Mar 2009    Temat postu:

-No co się tak gapisz?! - Krzyknął i otarł zimny pot z czoła. To twoja wina, tylko i wyłącznie twoja! - Jego sumienie zareagowało natychmiast. Zignorował je. Pokręcił głową. -Oczywiście chciałbyś zasugerowac, że to moja wina, co? - Jego ręce zazynały drżec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 17 Mar 2009    Temat postu:

Odsunął się siadając na łóżku Dei. Głaszcząc dziewczynę po włosach co chwilę zerkał na Gasparda. Zdecydował, że nie odpuści ani sobie ani jemu. Miał okazję nieco mu dopiec więc chciał z tego skorzystać mimo, że naprawdę przejął się stanem Leah i tym co zrobiła Dea.
-Ejj francuziku...-mruknął- Pewnie, że to nie Twoja wina. Dołóż do tego jeszcze fakt, że nie uznasz tego dziecka i wszyscy się ucieszą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:19, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Nudzi ci się? - Warknął. - Skąd wiesz co robię?! Jesteś tylko zwykłym gówniarzem, który nie wie nic o życiu. - Poczuł jak całe ciało zaczyna mu wibrowac w jednolitym tempie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Embry
Wilkołak



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:23, 17 Mar 2009    Temat postu:

-Daj spokój. Starzy wychowali Cię we Francji. Wolność, równość i braterstwo.... Szkoda tylko, że w Tobie zakodowało się tylko to pierwsze... -mruknął nawet nie patrząc na Gasparda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:45, 17 Mar 2009    Temat postu:

Poczuł znaczące mrowienie na skórze. Teraz dygotał już cały. Otworzył okno i zwrócił się ostatni raz do Embryego.
-Pięknie. - Warknął i w postaci wilka wyskoczył przez okno pozbawiając się ubrania.

/Las


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta / Szpital Rejonowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 6 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin