Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Sala nr 2 (fizyczna)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Szkoła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:08, 08 Lis 2008    Temat postu: Sala nr 2 (fizyczna)

jw

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 19:53, 15 Lis 2008    Temat postu:

//Sala fizyczna
W klasie siedziało już pare osób. Byli to jak narazie sami chłopcy.
Bąknęła ciche:
-"Cześć"
I usiadła w ławce tuż przy katedrze nauczyciela mając pewność że nikt tego miejsca nie zajmuje.
Nie myliła się, większość uczniów (czyt. sami faceci i parę dziewczyn)
siedziała z tyłu.
Nauczyciel okazał się bardzo miły, nawet nie kazał się przedstawiać.
Poprosił tylko żeby została po lekcji by mógł wyjaśnić jej pewne rzeczy dotyczące przedmiotu.
Musiała przyznać że prof. Lind bardzo dobrze wykłada fizykę.
Do tej pory nie rozumiała najprostszych pojęć......
-"Jeszcze coś ze mnie będzie"-pomyśłała uśmiechając się do samej siebie.
#####

Gdy lekcja się skończyła podeszła do nauczyciela. Był niezwykle przystojny na swój sposób, włosy (czarne ; przyprószone siwizną) krótko przystrzyżone i ciemne ale ciepłe oczy dodawały mu pewnego uroku.
- Co przerabiałaś w popszedniej szkole na fizyce? - zapytał lekko zachrypniętym głosem
- Nie chodziłam na fizykę - wyznała - Mój przyjaciel wysyłając tu podanie pomylił się i zaznaczył blog ścisły.....
- Więc nie masz żadnej wiedzy z fizyki?
- Nie.
- To mamy mały problem. Próbowałaś zmienić plan?
- Tak ale na innych kierunkach nie ma miejsc.-odpowiedziała bawiąc się pierścionkiem.
- Trudno. Jakoś sobie poradzimy. W środy mam zajęcia poza lekcyjne więc mogłabyś na nie chodzić.
- Hm.... dobrze.
Wtedy zadzwonił telefon prof. Lind'a
- Przpraszam. Zmykaj na następną lekcje.


//sala chemiczna
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:36, 06 Kwi 2009    Temat postu:

///Początek lekcji
Otworzywszy drzwi ,weszła do klasy rozglądają sie do o koła w poszukiwaniu nauczyciela, wtem zauważyła go.Starszego pana nieco zgarbionego z siwiejącymi włosami,który był na swój sposób przystojny/
Przedstawiają sie nauczycielowi i prosząc o podpisanie formularza,rozejrzała sie po klasie szukają wolnego miejsca.Jedyne wolne miejsce było w pierwszej ławce,siedziała tam dziewczyna zapewne również nowa.
Podeszła do nie i przywitają sie grzecznie zajęła miejsce.
Powrót do góry
Julia
Człowiek



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:00, 12 Lip 2009    Temat postu:

/sala matematyczna
Julia weszła do klasy równo z dzwonkiem. Zajęła miejsce przy końcu. Otworzyła zeszyt, trochę rysowała, co nieco notowała, raz na jakiś czas podnosiła rękę, jeśli znała odpowiedź na pytanie. Wyszła także równo z dzwonkiem. [i]Jeszcze tylko chemia[i]-pocieszyła sie w duchu.

/korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judit
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:30, 15 Sie 2010    Temat postu:

/ Parking

Rzuciła pod ławkę swoją torbę i w tym momencie usłyszała dzwonek telefonu. Zerknęła na nauczyciela który rozsiadł się przy katedrze. Przeczytała wiadomość i zmarkotniała. Oczywiście, jaśnie panie. W gruncie rzeczy ucieszyła się z tego że mogła zabrać sobie Pecha. Tego zwierzaka uważała za najbardziej normalnego z rodziny mieszkającej pod 1313 i nie sprawiłby jej wielkich kłopotów, a wręcz przeciwnie, miło by go było mieć. Na fizyce można było sobie uciąć małą drzemkę i rozbudzić się do reszty. Była to nudna lekcja polegająca na wpojeniu uczniom znaczenia skomplikowanych regułek, a wszystkie były do siebie podobne jak kropla wody. I tak samo niezrozumiałe. Z nudów zdrapywała sobie lakier z paznokci, te resztki które jeszcze na nich zostały. W połowie lekcji w końcu przepisała z tablicy temat, by nie było że kartka jest dziwnie pusta. Ciekawe co teraz ma Pokraczny? I w ogóle ciekawe czy starszy go usadził...? Nauczyciel mruczał coś pod nosem o wektorze czegoś tam, czegoś czego Judit nazwy nie dosłyszała, albo nie chciała słyszeć. W końcu zabrzmiał dzwonek a uśpiona klasa wyrwała się z marazmu jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki.

/ Korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher Knight
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:54, 20 Sie 2010    Temat postu:

/ Sala gimnastyczna

Na przerwie zjadł kanapki, które sobie zrobił do szkoły. Jego brzuch domagał się posilenia, inaczej przez całą lekcję by go to męczyło, a z tym czułby się bardzo nieswojo. Na jakąś tam cząstkę zaspokoił w sobie swój głód. Te przerwy stanowczo zbyt krótko trwały jak na niego. Ledwo się ogarnął, a już musiał pędzić na następną lekcję. Nauczyciele strasznie nie lubili, kiedy którykolwiek z uczniów się spóźniał. Kosili wtedy niemiłosiernie. No chyba, ze zdarzyło by się któremuś z nich mieć dobry humor wtedy odpuszczali to sobie. Wszedł do klasy zajmując swoje stałe miejsce. Tak sobie wybrał i tak właśnie chciał by było. A ba, nawet zrzucił by kogoś gdyby tam mu usiadł. Na szczęście nie musiał tego robić. Wyciągnął zeszyt myśląc, o tym, ze będzie to bardzo nudna lekcja. Fizyk ich zaskoczył bo kazał wyciągnąć kartki. Niezapowiedziana kartkówka. Chris coś tam umiał, ale nie wiedział o co będzie pytał i jak sobie poradzi? Po podyktowaniu zadań wziął się za ich rozwiązywanie. Z jednymi miał trudności z innymi mniej lub wcale. Nie poszło mu aż tak najgorzej. Kartkówka trwała 10 minut. Resztę lekcji omawiali nowe zagadnienia o obwodach, natężeniach i temu podobnym. Rozwiązywali też różne zadania. Mało co się zgłaszał do odpowiedzi, nawet wtedy gdy znał odpowiedź. Wolał się nie wychylać. Liczył, zerkał i znów liczył czekając na koniec zajęć. Najpierw musiał iść do domu. Później miał dopiero próbę. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy ucieszeni, że to już koniec rozeszli się w stronę wyjścia i z pewnością w większości udając się do domu. On też tak właśnie zrobił. Udał się do domu.

/ Centrum miasta / Ulica / Obrzeża miasta / Dom Mariki Grey / Korytarz / Kuchnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher Knight
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:16, 14 Sty 2011    Temat postu:

/ Sala gimnastyczna

Nie zdążył jeszcze dobrze wejść do klasy i rozmościć się na swoim dotychczasowym miejscu, które zajmował w tejże klasie, a facet od fizyki nakazał im wyciągnąć kartki. Robił im niezapowiedzianą kartkówkę. No to pięknie... Teraz Ci się zachciało? - Wiedział, ze ten dzień nie może się kończyć dobrze. Z niechęcią wyciągnął tą nieszczęsną kartkę papieru i popatrzył na nią jak by mu zrobiła coś nad wyraz złego. Podpisał się imieniem i nazwiskiem u samej góry. Dociskał długopis dlatego były widoczne wyżłobienia. Podyktował im kilka zadań. Jako tako Chris nie miał problemu z fizyką, ale też nie przygotował się na dzisiaj. W konsekwencji odpowiedział na połowę pytań. Reszta go zniechęcała. Przyszedł czas na oddanie swych bazgrołów. Nauczyciel wspaniałomyślnie postanowił im od razu ocenić prace. W tym czasie mieli powtarzać materiał z ostatniej lekcji. Niby to zagłębił się w zeszycie, ale tak na prawdę wcale do końca nie czytał tego co było w nim zapisane rozmyślając nad czymś innym. Po kilku minutach dostał z powrotem swoją kartkę. - Mógłbyś się Knight bardziej postarać i przyłożyć, bo nie głupi z Ciebie chłopa. - Zmierzył faceta gdy ten już nie widział wzrokiem spod byka. Wykrzywił usta przedrzeźniając nauczyciela w myślach. - No dobra, dziś zajmiemy się nowym działem. - Do końca lekcji nie wychylał nosa zza swego zeszytu. Co raz to bardziej pragnął zakończenia roku szkolnego do którego zostało jeszcze trochę. Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę porwał swe rzeczy i nie żegnając się z nikim wyszedł z klasy. Już miał iść na próbę gdy po drodze dołapali go koledzy. Jak się okazało próby dziś nie będzie. Jednemu z nich coś wypadło i nie da rady być. No nic musiał zrezygnować i wrócić do domu. W sumie to może i lepiej bo stracił wszelką ochotę na cokolwiek. Nawet na granie co było do niego niepodobne. Opuścił szkołę wybierając się jak zwykle tą samą drogą bo według niego miał bliżej do domu.

/ Korytarz / Teren przed szkołą / Obrzeża miasta / Dom Mariki Grey / Korytarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Szkoła Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin