Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / Alaska / Park Narodowy Denali / Kantishna / Rezydencja Tanyi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate
Vampire



Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:05, 12 Lut 2010    Temat postu:

Stała ciągle obok, wpatrując się w nich z mieszaniną zdziwienia i niepokoju. Czy jeśli Alice straci panowanie nad sobą, uda im się ją powstrzymac? Wprawdzie mieli przewagę liczebną, ale ona za to, po ludzkiej krwi, była silniejsza. Westchnęła cichutko.
-Chyba sporo nas ominęło... - Mruknęła jednocześnie do siebie i do Carmen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:09, 13 Lut 2010    Temat postu:

Przez chwilę kompletnie zapomniał gdzie się znajduje. Przycisnął mocno Alice do siebie i odwzajemnił pocałunek. Nareszcie. Nareszcie ją odzyskał. Wplótł palce w jej włosy. Nigdy jeszcze za nikim tak bardzo nie tęsknił. Po chwili jednak, kiedy oswoił się już z pierwszymi, najsilniejszymi emocjami, zdał sobie sprawę, że w pomieszczeniu znajdują się inne osoby po za nimi. Oderwał swe usta od warg Alice by móc zaczerpnąć powietrza. Oparł się czołem o jej czoło i uśmiechnął się delikatnie. - Wypadałoby w końcu przedstawić się twoim znajomym, nie uważasz? - zapytał cicho, a jego uśmiech się poszerzył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:25, 13 Lut 2010    Temat postu:

Ich wargi zetknęły się a Alice przeszedł elektryzujący dreszcz. Jeszcze nigdy nie odczuwała tak intensywnie każdego dotknięcia, każdego muśnięcia. Krew Paula dudniła jej w uszach, odgłos jego serca urastał do grzmotów podczas burzy. Zwinęła dłoń w pięść powstrzymując się ze wszystkich sił przed rozszarpaniem mu gardła. Z masochistyczną przyjemnością trwała w tym pocałunku mimo że jej ciało płonęło od środka pragnieniem. Jej wola topniała z każdą chwilą. Już miała wgryźć się w jego słodkie wargi gdy odsunął się. Nie słyszała co do niej mówił, skupiła wzrok na jego ustach powoli przytomniejąc.
Kuszące... pełne... soczyste.... miękkie... To były jedyne słowa jakie była w stanie teraz rozróżnić i należały do niej. Sformułowały się same ubierając w siebie jej myśli.
- Słucham? - otrząsnęła się w końcu i poczuła na tyle silna by spojrzeć mu w oczy. Były tak intensywnej barwy, ze niemal poczuła aromat mięty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:44, 13 Lut 2010    Temat postu:

Zaśmiał się cicho wypuszczając przy tym powietrze z płuc. Założył kosmyk jej włosów za ucho i odwzajemnił spojrzenie. Przyglądał się tym szkarłatnym przebłyskom w jej tęczówkach z niemym zachwytem. Podejrzewał, że jest teraz o wiele silniejsza i wszystko co dotychczas czuła zwiększyło swoją intensywność. Sam przecież kosztował w życiu ludzkiej krwi, która oddziaływała na niego w podobny sposób, choć nie tak silny jak na stuprocentowego wampira. - Problemy z koncentracją? - zapytał z figlarnym uśmiechem. - Wydaje mi się, że twoi znajomi oczekują wyjaśnień. - powiedział cicho słysząc tę niemal namacalną ciszę panującą w pomieszczeniu. Jedynie jego serce biło najgłośniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:38, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Problemy z koncentracją - przyznała - Jak zawsze przy tobie - zamruczała uwodząc go spojrzeniem. Krew nadal krążąca w niej popychała ją do śmielszych działań. Właściwie nie potrafiła teraz określić, czy bardziej pożądała jego krwi czy jego samego. Zmrużyła oczy mierząc go purpurowym spojrzeniem jakby chciała powiedzieć coś uszczypliwego. Zamiast tego odwróciła się i powstrzymując się od chichotu rzekła
- Wszyscy to jest Paul. Paul - odwróciła się do niego z figlarnym błyskiem w oku - to są wszyscy. - znów zwróciła się do reszty.
- Carmen, Tanya, Elezar - wskazywała kolejno - Kate już znasz - kiwnęła głową tamtej - A to - zatrzymała się na Alessandro i na jej twarzy uwidoczniło się nikłe napięcie - Alessandro. Mój papcio - ostatnie słowa miały zabrzmieć lekko, jednak niewiele z tego wyszło. - A to Paul. Mężczyzna którego kocham. - zaakcentowała ostatnie, żeby nie było żadnych wątpliwości, po czym lekko przylgnęła do boku Paula - wystarczy ci taka prezentacja, kochanie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:00, 13 Lut 2010    Temat postu:

Skinął kolejno do każdego z sympatycznym uśmiechem na twarzy. Wreszcie zatrzymał wzrok na Alessandro. - Twój stwórca, ma się rozumieć? - upewnił się. - Miło mi. - uśmiechnął się również do niego po czym spojrzał na Alice. - Jak najbardziej. - odpowiedział na jej pytanie. Jej zachowanie było dla niego hm... małą nowością. Była bardziej drapieżna i śmiała. Domyślił się jednak, że to po raz kolejny wpływ ludzkiej krwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:21, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Taaaak - przeciągnęła samogłoskę - To mój stwórca. - przytaknęła wpatrując się w usta Paula. Bezwiednie oblizała wargi. Wspięła się na palce i przeciągnęła nosem po jego szyi z cichym mruczeniem.
- Tęskniłam - wyszeptała muskając ustami płatek jego ucha. Jego zapach rozbudzał ją na nowo. W oczach zabłysło jej drapieżnie a z gardła wydobył się dziki syk gdy wciągnęła głęboko powietrze.
- Szukałeś mnie - oznajmiła z dziwnym zadowoleniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:38, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Pewnie nie zdziwisz się, jeśli Ci powiem, że też tęskniłem. - powiedział z uśmiechem. Przyjemny dreszcz przeszedł mu po plecach kiedy dotykała go z taką zmysłowością. - Szukałem. I znalazłem. - ręką, którą obejmował ją w pasie, delikatnie zwiększył ucisk. - Chyba nie sądziłaś, że tak łatwo ode mnie uciekniesz, hm? - uniósł brew w oczekiwaniu na odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:48, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Liczyłam na to - mruknęła skubiąc wargami nieszczęsny płatek jego ucha
- Przecież uciekłam po to byś mógł mnie znaleźć - wymruczała zmysłowo pieszcząc skórę za jego uchem. Czuła zapach wydzielany przez niego, co i raz intensywniej. W głowie jej zaczynało huczeć od bicia jego serca. Upojona tym otworzyła szerzej oczy, które błysnęły żywą czerwienią. Powoli, nie zważając na to gdzie się znajdują, przejechała koniuszkiem języka po jego szyi. Nie liczyło się nic poza nim. Zmruzyła oczy.
- Dzięki temu Paul.... - złapała ustami jego szyję - to wszystko jest takie ciekawsze... - językiem zataczała maleńkie kółeczka ssąc szyję Paula powoli. Igrała z samą sobą ale dzięki temu to podniecało ją jeszcze bardziej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:03, 13 Lut 2010    Temat postu:

Mowa o podnieceniu. Paul przymrużył lekko oczy. Dotyk Alice działał na niego z niesamowitą intensywnością. Nikt inny nie potrafił tak go rozbudzić. - Alice... - zaczął cicho z lekko zakłopotaną miną. - Nie tutaj... - poprosił czując jak skacze mu ciśnienie. Taak, w jego głowie już pojawiło się mnóstwo pomysłów na zabawę z Alice. A jej zachowanie sprawiało, że pomysły robiły się coraz bardziej niecenzuralne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:36, 13 Lut 2010    Temat postu:

- Bzdura - wymruczała przeciągle. - Niech się wstydzi ten kto widzi - zachichotała i przesunęła językiem po całej długości jego szyi. Powoli muskając kawałek po kawałku. Oderwała się od niego nagle.
- W zasadzie to mam ochotę na spacer - stwierdziła wpatrując się w niego intensywnie. - I jestem głodna - mruknęła prawie bezgłośnie. Faktycznie czuła, że jeszcze chwila a pragnienie ją rozsadzi od wewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:58, 13 Lut 2010    Temat postu:

Dobrze, że się od niego odsunęła bo lada moment, a by nie wytrzymał. Złapał ją za rękę. - Tak, chodźmy się przejść. - powiedział pospiesznie. Otworzył drzwi wyjściowe i spojrzał z oczekiwaniem na Alice. Jego oczy rzucały iskry. Chciał jak najszybciej znaleźć się z Alice sam na sam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:25, 14 Lut 2010    Temat postu:

Uścisnęła jego dłoń i pospieszyła za nim.
- Wybaczcie - rzuciła przez ramię i pociągnęła Paula za sobą, zupełnie nie przejęła się trzaskającymi drzwiami.
- Nie boisz się byc ze mną sam na sam? - zapytała mężczyznę w biegu. - Co jeżeli się nie zdołam powstrzymać? - zmrużyła oczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paul
Pół-wampir



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:20, 14 Lut 2010    Temat postu:

Wybiegł za Alice i zatrzasnął za sobą drzwi. Słysząc jej pytania uśmiechnął się tylko delikatnie. - Dasz radę, Alice. Po prostu o tym nie myśl. - powiedział całkowicie na luzie. Nie bał się. No bo czego? Ważne, że był z nią, reszta się nie liczyła. - No to... Prowadź. Nie znam tutejszych terenów. - wyznał wciąż ściskając mocno dłoń dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen Denali
Vampire



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:16, 14 Lut 2010    Temat postu:

- Cześć Paul - uśmiechnęła się do niego przyjaźnie, gdy zostali sobie przedstawieni. Wampirzyca przez cały czas obserwowała Alice i chłopaka z zainteresowaniem, ale i dziwnym smutkiem. Była pełna sprzecznych uczuć, co przecież jej się nie zdarzało prawie nigdy. Zamyślona nie słuchała tego, co mówili inni. Nie zwróciła uwagi nawet na ich wyjście z salonu. Siedziała nieruchomo wpatrzona w jeden punkt.
Miała rację, ze z Cullenami coś siedziało. Teraz wiedziała na pewno. Tej rodziny już po prostu nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:44, 18 Lut 2010    Temat postu:

Paul napisał:
Wybiegł za Alice i zatrzasnął za sobą drzwi. Słysząc jej pytania uśmiechnął się tylko delikatnie. - Dasz radę, Alice. Po prostu o tym nie myśl. - powiedział całkowicie na luzie. Nie bał się. No bo czego? Ważne, że był z nią, reszta się nie liczyła. - No to... Prowadź. Nie znam tutejszych terenów. - wyznał wciąż ściskając mocno dłoń dziewczyny.



- Ja też nie, ale przez to jest zabawniej - zachichotała zrywając się do biegu. Nie chciała by się przeforsował, więc nie truchtała swoim zwyczajowym tempem. Oglądała się na niego co i raz, śmiejąc się przy tym radośnie. Przy nim na chwilę chociaż zapomniała co zrobiła, zapomniała o tych wszystkich okropieństwach jakich się dopuściła.
Ruszyła w stronę lasu czerpiąc siłę z jego kojącej obecności.

//las.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alessandro
Vampire



Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:37, 23 Sie 2010    Temat postu:

Patrzył na to wszystko dziwnie spokojnie. Nagle przymknął oczy, przeciągnął się, skłonił i po prostu wyszedł. Dlaczego? Po prostu nie chciał być tu więcej. Musiał znaleźć się u Cullenów, licząc na to, że znajdzie tam swoja ukochaną, jedyną córkę.

//??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> USA / Alaska / Park Narodowy Denali / Kantishna / Rezydencja Tanyi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin